Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

5 Strony  1 2 3 > »  
Closed TopicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Uczucia, skad taki nagły napływ namietności?

Fall
post 06.02.2006 15:56
Post #1 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 7
Dołączył: 30.01.2006




jak myślicie co sie stalo Rowling ze wprowadzila takie tlo uczuciowe do Harry'ego. Jego zwiazek z Ginny, ron i lavender a potem hermiona, tonks i lupin, planowany slub bila...czy to nie lekka przesada i calkowite zmienienie klimatu?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Eva
post 06.02.2006 16:09
Post #2 

nocturnal


Grupa: czysta krew..
Postów: 5438
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Poznań, miasto doznań.

Płeć: Kobieta



Eee...

Dorastanie bohaterow moze? A i czytelnikow, ktorzy z zalozenia mieli dorastac wraz z ksiazka. :P


--------------------
“You may be as vicious about me as you please. You will only do me justice."

deviantART
last.fm
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
dominisia888
post 06.02.2006 17:12
Post #3 

Ścigający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 325
Dołączył: 30.10.2005
Skąd: Trójmiasto

Płeć: Kobieta



QUOTE(Elvaralinde @ 06.02.2006 16:09)
Eee...

Dorastanie bohaterow moze? A i czytelnikow, ktorzy z zalozenia mieli dorastac wraz z ksiazka. tongue.gif
*




dokładnie... przecież ta ksiażka byłaby nudna jakby się w neij nic nei zmieniało... a tak kazda częsc jest inna... wnosi coś zupełnie innego...


--------------------
Czlonkini The Marauders fanklubu Huncwotow

"Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą..."
[ks. Jan Twardowski]
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
krzych
post 06.02.2006 17:55
Post #4 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 19
Dołączył: 04.02.2006
Skąd: Się Biorą Dzieci???




no pomysł żeby czytalnik dorastał wraz z książką był trafiony w 10, wiem to na własnym (i nie tylko) przykładzie. A gdyby nie te urozmaicenia w wątkach miłosnych, to książce by czegoś brakowało... to daje taki swoisty klimat smile.gif

---

podoba mi się też opis tego "potwora" w brzuchu Harry'ego tongue.gif:P
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Marionetka
post 06.02.2006 18:16
Post #5 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 72
Dołączył: 03.04.2004
Skąd: Warszawa




No i bardzo dobrze. biggrin.gif Przynajmniej jest jakieś urozmaicenie, a poza tym jest to fajne, a najlepsze jak Ron cały czas ślini się z Lavender. XD


--------------------
"... no body is perfect... "

LSM 2003 III Gniew (Animus)
ZSP 2004 (Czerwoni)
LSM 2004 III Gniew (Consilium)
LSM 2005 II Gniew (Animus <winner! :D>)
ZSP 2006

scenka z naszej prezentacji mitologicznej, ten w różowym (hera) to Guziczek xD
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Goomisia
post 07.02.2006 10:29
Post #6 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 190
Dołączył: 11.04.2005
Skąd: Lublin

Płeć: Mężczyzna



po 1 tu taka wojna a tu nadal ludzie sie kochaja...
po 2 moze pisala to wiosna, tyle w tedy milosci dookola
po 3 moze narodziny dziecka spowodowaly chec pisania o milosci
po 4 ludzie dorastaja i zmieniaja zainteresowania - Harry tez...
itd
http://porady.zdrowo.info.pl
ps. dla mnie ksiazka dzieki MILOSCI jest duzo bardziej przyjemna i nie do konca tylko o mordach...

Ten post był edytowany przez vampirka: 06.10.2016 16:39


--------------------
Naczelna Syriuszomaniaczka - członek zarządu THE MARAUDERS - FANKLUB HUNCWOTÓW.
***
user posted image
***
http://s14.bitefight.pl/c.php?uid=2073
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
erleen
post 07.02.2006 10:32
Post #7 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 47
Dołączył: 03.02.2006
Skąd: wiesz. ?




w dobrej ksiazce powinny byc rozne watki. milosc na tle wojny, ma pewien smaczek.


--------------------
[ każde piekło w raju ma swój kres ]
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katarn90
post 07.02.2006 11:25
Post #8 

Czarodziej


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 826
Dołączył: 13.07.2005

Płeć: Mężczyzna



mi sie to cholernie nie podoba. Znaczy w szkole jest OK, bo to dorastajca młodzież, ale Bill, Tonks, Fleur, Remus to mi sie kojarzy z tandetną telenowelą. Rowling troche za późno zorientowała się, że pomysł z dorastaniem jest dobry i napchała tego gdzie sie da. Jak po KP sięgnąłem po KT to mnie zatkało - całkiem inna książka.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Shinigami
post 07.02.2006 11:51
Post #9 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 45
Dołączył: 21.11.2005




Mnie się to wpychanie uczuć nie podobało, mogła dać jeden góra dwa związki dobrze rozwinięte. A nie robić z książki harlequina dla niepełnoletnich dry.gif
Ja chcę z powrotem dobre fantasy a nie marne romansidło sad.gif Jak będę chciała poczytać sobie książkę o miłości to sięgnę po coś z gatunku.

Ten post był edytowany przez Shinigami: 07.02.2006 11:52


--------------------
Po przeciwnej stronie horyzontu małe słońce Dysku starało się jak mogło, by zajść normalnie. Jednak zyskało ledwie tyle, że miasto - nigdy nie oszałamiające urodą - przypominało teraz obraz fanatycznego artysty, który narkotyzował się pastą do butów.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
em
post 07.02.2006 12:20
Post #10 

ultimate ginger


Grupa: czysta krew..
Postów: 4676
Dołączył: 21.12.2004
Skąd: *kṛ'k

Płeć: buka



Czytacie wszyscy fanfictony, gdzie roi się od tego typu związków. Wszystkie możliwe i niemożliwe kombinacje, nie? A kiedy w powieści pojawiają się takie w sumie dwa (bo Ron/Herm i Harry/Gin były do przewidzenia już baaardzo dawno temu), wcale mocno nie zaakcentowane, to wszyscy grymaszą.
Po kolei:
Hermiona - Ron - a niech ktoś spróbuje powiedzieć, że to nie było jasne już od dawna (no co najmniej od czwartego tomu i osławionego: "Ty jesteś dziewczyną!"). No, bo chyba nie traktujecie chwilowego romansu Lavender-Ron jako osobnego wątku miłosnego, bo to by już było nadużycie. Ron się odgrywa na Hermionie za Kruma, nie zauważyli? Czysta zazdrość. A nie ma zazdrości bez miłości, parafrazując.
Ginny - Harry - każdy uważny czytelnik zauważy narastające iskrzenie od drugiej części począwszy. No zobaczcie: Hermiona przyjaźni się z Ginny, umawia się z Ronem. Czy JKR mogła mieć bardziej genialny (i przewidywalny, jak większość jej romansów) pomysł na skojarzenie tych par? A że uczucie niby wybuchło nagle i niespodziewanie: ono siedziało głęboko w Harrym już od jakiegoś czasu, potrzeba mu bylo tylko bodźca, jakiejś iskry. No, bo Ginny przecież zawsze czuła do niego miętę. Poruszając jeszcze wątek licznych związków Ginny - każda dziewczyna to wie, że nie istnieje bardziej oczywisty sposób na zwrócenie na siebie uwagi wybranka niż umówienie się z kimś innym. To wzbudza zazrdość i chęć rywalizacji. Zresztą, przecież wyraźnie w ksiażce czytamy, że Hermiona poleciła Ginny trochę się wyluzować i "be more herself", jako, że nie mam polskiej wersji przy sobie. To się wyluzowała. A że była ładna, wygadana i popularna, to i adoratorzy się znaleźli. A Weasleyówna wcale nie jest taka MarySue jak by się mogło wydawać. Polecam uważniejsze wczytanie się w tekst książek.
Fleur - Bill - pytacie, dlaczego biorą ślub właśnie teraz, wojna i w ogóle, a ci sobie będą miłostkami głowę zawracać. To zauważyła już przecież Molly: kiedy jest wojna, ludzie przywiązują większą wagę do formalności, takich jak ślub. Przez takie właśnie szczegóły Rowling świetnie podkreśla strach czający się tuż przy granicy świadomości, który każe potwierdzić tym ludziom, że naprawdę, teraz i zawsze, do siebie należą. Poza tym, ponowne wprowadzenie postaci Fleur w tych warunkach przydaje komizmu sytuacji.
Tonks - Lupin - chyba najbardziej kontrowersyjna para ze wszystkich wymienionych (chociaż G/H depcze im po piętach). Jestem zwolenniczką poglądu, ze tych dwoje już wcześniej coś łączyło, a dopiero narastająca wojna, kolejne zniknięcia, bardziej niebezpieczne niż dotychczas warty, uświadomiły im, że coś ich łączy. No, przecież sympatią darzą siebie już od ZF - watro poczytać ich dialogi. Zresztą, czy my wiemy coś o tym, co robią poza pracą? Może umawiali się ze sobą na długo wcześniej przez powrotem Voldemorta, tylko z jakiś powodów nie chcieli tego ujawniać? Tego na Rowling nie zdradziła, więc nie mamy dowodów na to, że związek ten powstał dopiero w KP.

Żaden z tych romansów nie zawiązał się w Księciu Półkrwi. Ani jeden. Hr/R - okolice czwartej części, G/H - drugiej i później, F/B - piątej, T/L - no idea, chociaż nie sądzę, by byli na tyle lekkomyślni, by pobierać się tak zaraz po odkryciu swoich uczuć. Więc czy KP jest erupcją namiętności? Byłabym otrożna z takimi osądami. Myślę, że tu po prostu rozwiązała się (lub jest bardzo blisko) większość tych narastających od dawna romansów.


--------------------
all you knit is love!
każdy jest moderatorem swojego losu.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
anagda
post 07.02.2006 12:39
Post #11 

Członek Zakonu Feniksa


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1994
Dołączył: 05.04.2003

Płeć: Kobieta



Mi się podobała tylko jedna para: Tonks&Lupin.

Nietrawie Rona i tej jego panienki (Parvati?). To nie jest normalne, żeby w związku nic nie robic tylko non - stop się do siebie przyssywać...

Hermiona - Ron = zbyt już naciągane... Hermiona zachowywała się zupełnie nienaturalnie

Harry - Ginny = wogóle flaki z olejem... tak beznajdziejna para jak żadna.... straszne... mam wrażenie, że Rowlingowa połączyła ją pod publiczke dry.gif

Bill - Fleur = ja nic w gruncie rzeczy do nich nie mam, ale nie przepadam zbytnio za Fleur...


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Hermiona555
post 07.02.2006 13:02
Post #12 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 27
Dołączył: 02.02.2006




Harry i Ginny to nie zła para,tylko szkoda że Harry z nią zerwał...

Tonks i Lupin,też fajnie

A o reszcie nie mam zdania
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Wrona
post 07.02.2006 14:49
Post #13 

Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 368
Dołączył: 03.12.2005
Skąd: Z drugiej strony lustra




Eksplozja miłości... huh.gif Niektórzy już zauważyli, że tak naprawdę to wszystko zacząło się wcześniej, przed 6 tomem... Może Rowling zrobiła to specjalnie, może olśniło (?) ją dopiero przy pisaniu 6 tomu... Jak dla mnie to jednak trochę za dużo tych wszystkich par dry.gif

QUOTE(anagda @ 07.02.2006 12:39)
Hermiona - Ron = zbyt już naciągane... Hermiona zachowywała się zupełnie nienaturalnie
*



Tak... Wogóle nie ta zorganizowana, opanowana i rozsądna Hermiona... dry.gif Przecież był inteligentna (jest?) i chyba by zauważyła, że Ron z Lavender są tylko po to, żeby się na niej odegrać...


--------------------
"My jesteśmy Farben Lehre - niby nic, a znaczy wiele" :)
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
HUNCWOTKA
post 07.02.2006 15:02
Post #14 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 213
Dołączył: 06.06.2005
Skąd: :]




Zgadzam się,że Hermiona zachowywała się inaczej niż zwykle. Ta opanowana i mądra dziewczyna poniżyła się do umówienia z chłopakiem tylko dlatego by wywołać zazdrość w Ronie? Takie zachowanie w ogóle do niej nie pasuje,co ta miłość robi z ludzi laugh.gif


--------------------
"Członkini The Marauders-fanklubu Huncwotów"
Kociaki:]
user posted image
UWAGA GRYZIE:P
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ronald
post 07.02.2006 15:15
Post #15 

Czarodziej


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 815
Dołączył: 26.08.2005
Skąd: stolec:/

Płeć: Mężczyzna



To świetnie, zę w tej ksiażce jest troszke miłości. PRZECIEŻ ONI MAJĄ 16 LAT!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Poza tym jeśli ktos ma polskie wydanie, to z pewneościa przeczytał cytat z wewnętrznej strony okładki z przodu. Tam było coś o znaczeniu miłości dla Rowling.


--------------------
- A mugole...nie widzą nas?
- Mugole? Oni nie potrafią patrzeć...
- Nie, ale jak ich pokujesz widelcem to ich boli. Hahaha!


"Dopóki człowiek się śmieje, nie przegrał" Adrew Vachss
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Child
post 07.02.2006 15:48
Post #16 

leżący rybak


Grupa: czysta krew..
Postów: 7043
Dołączył: 26.11.2003

Płeć: Mężczyzna



QUOTE
Przecież był inteligentna (jest?) i chyba by zauważyła, że Ron z Lavender są tylko po to, żeby się na niej odegrać..
kufa ja tu Klan dostrzegam albo - bron Boze - Mode Na Suck[ce]s ;]


--------------------
user posted image
His power level... It's over ni-- oh, wait. It's only over seven thousand.

User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Wrona
post 07.02.2006 15:58
Post #17 

Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 368
Dołączył: 03.12.2005
Skąd: Z drugiej strony lustra




QUOTE(Child @ 07.02.2006 15:48)
QUOTE
Przecież był inteligentna (jest?) i chyba by zauważyła, że Ron z Lavender są tylko po to, żeby się na niej odegrać..
kufa ja tu Klan dostrzegam albo - bron Boze - Mode Na Suck[ce]s ;]
*



Nie wiem... Ja nie oglądam żadnych seriali wink2.gif strata czasu...

Dodam jeszcze że ich zachowanie (Hermiony i przede wszystkim Rona) było śmieszne, żeby nie pisać ŻAŁOSNE!!!

ja tez. po prostu duzo czytam. streszczen odcinkow ;P

Ten post był edytowany przez Child: 07.02.2006 16:00


--------------------
"My jesteśmy Farben Lehre - niby nic, a znaczy wiele" :)
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Luna Lovegood
post 07.02.2006 16:01
Post #18 

Absolwent Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 673
Dołączył: 16.02.2004
Skąd: wJakimś mieścieNaJakiejśUlicyW jakimśPomieszczeniu

Płeć: Kobieta



Mi tam nie przeszkadza ten wątek miłości. Tylko jedyne co mnie zraziło to było to, że gdy Dumb umarł wszyscy byli w skrzydle szpitalnym, i nagle ( no potym Fluer powiedziała, że kocha Billa) wyskakuje, do Lupina, czemu oni nie mogą być ze sobą. Nie po dobałło mi się to.


--------------------
...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katarn90
post 07.02.2006 19:51
Post #19 

Czarodziej


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 826
Dołączył: 13.07.2005

Płeć: Mężczyzna



a mnie dziwią wasze opinie o związku Ginny - Harry , który choć rozpoczął się nierealnie szybko (nie zgadzam się z tobą, Ema biggrin.gif) to był najnormalniejszy. Ale to chyba tak, jak z "St.Anger" Metalliki - jedni ubóstwiają (ja!) inni nienawidzą.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Eowina
post 07.02.2006 20:01
Post #20 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 200
Dołączył: 09.03.2004
Skąd: Lublin




Wg mnie watkow milosnych w VI tomie bylo za duzo. I sprawdzila sie czesc ff. W koncu polowa z nich to zwiazek Rona i Hermiony i Pottera i Ginny(za ktora nie przepadalam od II tomu dry.gif ) W pewnym momencie nie wiedzialam czy to VI tom czy jakis ff blink.gif Nie zachowywali sie tak jak w innych tomach i ksiazka troche stracila klimat. Za Fleur nie przepadam,ale ogolnie mi nie przeszkadzala. Nie podobalo mi sie ze tam w skrzydle szpitalnym Tonks naskoczyla na Lupina,z resztą czesc ff sie sprawdzila blink.gif
I to jest chyba jedyny wątek ktory uwazam za dosc sympatyczny.


--------------------
"Nie każdy bładzi,kto wędruje..." J.R.R Tolkien

User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
hazel
post 07.02.2006 20:09
Post #21 

czym jest fajerbol?


Grupa: czysta krew..
Postów: 3081
Dołączył: 24.12.2005
Skąd: panic room

Płeć: kaloryfer



Mnie tam tak zdziwiła ta nagła zmiana fronty, że na początku nie mogłam uwierzyć, że czytam "oficjalną" książkę a nie jakiś fanfik. W poprzednich częściach związki między bohaterami były spychane na drugi plan - i to tylko w przypadkach głównych postaci, w innych w ogóle ich nie było - a teraz wszystkich łączy się w pary, i to takie, których można się było spodziewać od dawna. Brakowało tu tylko tandemu Snape-McGonnagal, bo Filch&Pince już był. A te opisy Ginny jako bóstwa mnie śmieszyły - tak jak ją kiedyś lubiłam, to teraz mam powyżej uszu. Mam nadzieję, że jak już się zbliżyła z Harrym odpowiednio;), too teraz ma szanse zginąć w następnej części.


--------------------
user posted image
The voice in my head doesn’t think I’m crazy.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Eowina
post 07.02.2006 20:24
Post #22 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 200
Dołączył: 09.03.2004
Skąd: Lublin




Wlasnie o to mi chodzilo,hazel. Nie moglam uwierzyc ze to nie jest jakis tani ff. Poniewaz laczyla takie pary o ktorych opowiadania mozna bylo juz wiele miesiecy temu przeczytac w internecie. A Ginny nie lubie i uwazam ze w VII tomie Rowling sie jej pozbedzie huh.gif


--------------------
"Nie każdy bładzi,kto wędruje..." J.R.R Tolkien

User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Nimfka
post 07.02.2006 20:38
Post #23 

Ścigający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 322
Dołączył: 10.08.2004

Płeć: Kobieta



Na pytanie zawarte w temacie odpowiedź już padła, to, co ja miałam napisać, napisała parę postów wyżej emoticonka, ale chciałam się ustosunkować do kilku wcześniejszych wypowiedzi.

QUOTE(anagda @ 07.02.2006 13:39)
Nietrawie Rona i tej jego panienki (Parvati?). To nie jest normalne, żeby w związku nic nie robic tylko non - stop się do siebie przyssywać...
*

Lavender. Chyba.
W tym związku to nikt nie mówił o jakimkolwiek uczuciu tylko o chęci... ja wiem, zaimponiowania innym, podniesienia swojej (Rona) wartości w oczach znajomych. A przecież i tak nie trzeba daleko szukać, żeby znaleźć pary, dla których jedyną rozrywką w "chodzeniu ze sobą" jest takie przyssawanie się.

QUOTE
Harry - Ginny = wogóle flaki z olejem... tak beznajdziejna para jak żadna.... straszne... mam wrażenie, że Rowlingowa połączyła ją pod publiczke  dry.gif

I tu też się nie zgadzam, bo dlaczego niby Rowling miałaby ich łączyć "pod publiczkę"? To jej książka, ona decyduje o romansach i wszystkich innych rzeczach, a nie ludzie, którzy HP czytają. Z resztą, co to działania pod publiczkę, skoro większości publiczki wcale się to nie podoba.

Mi w tej części wyjątkowo wszystkie pary się podobają.
Nawet ta kontrowersyjny związek Tonks z Lupinem, który, nie wiem czemu, tak wiele osób razi.
Ale to już chyba nie ten temat.


--------------------
"Without music, life would be a mistake"
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Shinigami
post 07.02.2006 20:55
Post #24 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 45
Dołączył: 21.11.2005




QUOTE
Z resztą, co to działania pod publiczkę, skoro większości publiczki wcale się to nie podoba.


Części bardziej by się podobało gdyby Ginny miała charakter, a nie była płytka jak kałuża na równym chodniku. Czyli podsumowując

More character development please



--------------------
Po przeciwnej stronie horyzontu małe słońce Dysku starało się jak mogło, by zajść normalnie. Jednak zyskało ledwie tyle, że miasto - nigdy nie oszałamiające urodą - przypominało teraz obraz fanatycznego artysty, który narkotyzował się pastą do butów.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
harolcia
post 07.02.2006 20:58
Post #25 

przerażona


Grupa: Prefekci
Postów: 1425
Dołączył: 30.07.2005
Skąd: wiesz, że żyjesz? <wro>

Płeć: Kobieta



QUOTE(Nimfka @ 07.02.2006 21:38)
I tu też się nie zgadzam, bo dlaczego niby Rowling miałaby ich łączyć "pod publiczkę"? To jej książka, ona decyduje o romansach i wszystkich innych rzeczach, a nie ludzie, którzy HP czytają. Z resztą, co to działania pod publiczkę, skoro większości publiczki wcale się to nie podoba.

Mi w tej części wyjątkowo wszystkie pary się podobają.
Nawet ta kontrowersyjny związek Tonks z Lupinem, który, nie wiem czemu, tak wiele osób razi.
Ale to już chyba nie ten temat.
*



Zgadzam się z Tobą całkowicie. Mnie też się podobają te pary. A dlaczego jest tyle uczuć?? Bo moim zdaniem Rowling chce pisać o normalnych ludziach, którzy mają takie a nie inne zdolności i żyją w takim a nie innym świecie. Poza tym nie rożnią się niczym innym od nas, a my też kochamy i nienawidzimy tongue.gif biggrin.gif


--------------------
Prefekt Gryffindoru Członkini KLL

Tekst do wygrawerowania na nierdzewnej bransoletce, noszonej stale na przegubie na wypadek nagłego zaniku pamięci
Barańczak Stanisław
1.) JEŻELI COŚ CIĘ BOLI: - DOBRA WIADOMOŚĆ: ŻYJESZ. - ZŁA WIADOMOŚĆ: TEN BÓL CZUJESZ WYŁĄCZNIE TY.
2.) TO WSZYSTKO DOOKOŁA, CO CIĘ SZCZELNIE OTACZA NIE CZUJĄC TWEGO BÓLU, JEST TO TAK ZWANY ŚWIAT.
3.) UBAWI CIĘ, ŻE JEST ON REALNY I JEDYNY, A LEPSZEGO NIE BĘDZIE PRZYNAJMNIEJ PÓKI ŻYJESZ.
4.) GDY JUŻ SKOŃCZYSZ SIĘ ŚMIAĆ, ODRZUĆ LOGICZNY WNIOSEK, ŻE TAKI ŚWIAT BYĆ MUSI PRZYWIDZENIEM LUB SNEM.
5.) TRAKTUJ GO CAŁKIEM SERIO, JAK ON PRZED CHWILĄ CIEBIE - DOKONUJĄC WYBORU SPECJALNEJ CIĘŻARÓWKI,
6.) BY W OKREŚLONYM MIEJSCU I UŁAMKU SEKUNDY POTRĄCIŁA CIĘ, KIEDY PRZECHODZIŁEŚ PRZEZ JEZDNIĘ.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

5 Strony  1 2 3 > » 
Closed TopicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 29.03.2024 01:26