Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

21 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Geje I Lesbijki A Tolerancja

Katon
post 05.05.2007 14:46
Post #51 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Oczywiście Estiej, że nie musisz akceptować katolików. Jeżeli pisałeś to serio od dziś przechodzimy na Pan (nie na forum, w PMach już tak) i nasze relacje mają być ściśle formalne, bo nie zwykłem znajomić się z ludźmi, którzy mnie nie akceptują. Ale oczywiście jeśli chodzi o to, czy Ci wolno - to jest jasnym jak słońce, że Ci wolno. Ja homoseksualistów akceptuje. W tym konkretnych. Mam problemy z akceptacją kogoś, kto jest członkiem subkultury gejowskiej. I zwykle nie akceptuje. Ot, taki ze mnie buc.

Lilith&Katon nie są mężczyzną. Słoń nie jest mrówką. Związek homoseksualistów nie jest małżeńśtwem. To są definicje ostre. Jeśli tylko przyjmiemy, że rzeczywistość istnieje, a język ma sens i funkcję. Ja nie wartościuje związku dwóch mężczyzn w tym momencie. Stwierdzam tylko, że nie jest małżeństwem. A może małżeństwo to potworna, opresyjna struktura? Przecież skórzani panowie z pejczami przebrani za biskupów na paradach wszelkiego dobra chcą zwykle jej likwidacji. Ani to, ani tamto, ani siamto nie zmienia ostrej definicji. Jeśli uważasz, że słoń to nie słoń, przenieś się na forum jakiejś wyższej kultury językowej, która Cię nie stłamsi. Tu może być Ci ciężko. Katon to kretyn. O, tu jest definicja nieostra, bo ocenna. Zapewne tak, ale pewności nie ma. Mam nadzieję, że dostrzegasz różnicę.

"Tak jest w Anglii, Japonii, a było w starożytnej Grecji i Rzymie. O dziwo, wszystko przykłady kultur z górnej półki - pierwszych cywilizacji, imperiów... W społeczeństwach tradycyjnych i ciemnych ludach homoseksualny aspekt osobowości jest tłumiony ze względu na dyskryminację i bojówki weszpolaków."

Kultury z górnej półki? Takie rzeczy może sobie pisać taki faszysta jak ja. W Twoich postach są porażające. Nie wiem od czego zacząć. Od braku toleracji dla homoseksualistów w Rzymie? Od japońskich rzezi w czasie II wojny, które biją WSZYSTKO niemal, co oficjalny obieg historii kiedykolwiek widział? O jakimś idiotycznym wyróżnieniu Anglii, która jest częścią tej ciemnej cywilizacji łacińskiej, która jak widać do niczego nie doszła zajęta tłamszeniem homoseksualistów? A może od pytania o nietradycyjność kultury Japonii? A może wreszcie o to, jak długo niewielka banda idiotów będzie intelektualną pałeczką i efektowną pointą każdej bzdury? Nie wiem. O. I chciałbym jeszcze zapoznać się z (nieostrą oczywiście) definicją społeczeństwa ciemnego. Czasem lubię sobie poczytać o indianach z dżungli amazońskiej na przykład. Nie wydają mi się specjalnie ciemni. Ale ciemny ciemnego lubi, więc perspektywę mam zaburzoną.

Ten post był edytowany przez Katon: 05.05.2007 15:33
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 05.05.2007 17:22
Post #52 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Ja Cię za nikogo nie mam, bo Cię nie znam.

Mi nie zwisała i nie powiewała, ale bardziej zaciętego, zawziętego i pamiętliwego człowieka nie spotkałem nigdy ani w życiu pozasieciowym, ani sieciowym. Hehe ja tez. Piącha Katą. Żeby odstawiać bufonadę trzeba mieć nieco dystansu do siebie.

Ale wyzywaj mnie jak chcesz, tylko skończ z tym faszyzmem. Wylazło przy kulturach z wyższej półki. Trudno mi nie akceptować takiej ludzkiej ułomności jak uważanie, że są kultury wyższe i niższe. Ty nie akceptowałeś jej nigdy. Więc odeślijmy faszyzm na śmietnik historii. Szczególnie jako głupawą obelgę.

I przepraszam za ten personalny akapit. Był nie na miejscu i zdałem sobie z tego sprawę nieco wcześniej niż odpisałeś, ale jak widzę później niż przeczytałeś. Cóż. Za nic więcej nie przepraszam.

Ten post był edytowany przez Eva: 07.05.2007 13:25
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
vold
post 05.05.2007 20:08
Post #53 

rzygacz pospolity II


Grupa: czysta krew..
Postów: 1190
Dołączył: 25.04.2006
Skąd: Spółdzielnia Osiedlowa

Płeć: Mężczyzna



QUOTE(Lilith&Katon @ 04.05.2007 20:33)
Z przeterminowanej kapusty wyłażą.
*




To jest odpowiedź, która nie jest odpowiedzią.


--------------------
Dwudziesta trzecia, dzień jak Kukuczka zleciał.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Avadakedaver
post 05.05.2007 20:11
Post #54 

MASTER CIP


Grupa: czysta krew..
Postów: 7404
Dołączył: 02.02.2006
Skąd: Nadsiusiakowo

Płeć: włóczykij



obojętnie jakby traktowali dziecko: ROBIĄ MU KRZYWDĘ.
adoptuje dwóch facetów małego chłopca, on rośnie, dzieciaki się z niego śmieją i popełnia samobójstwo w końcu, bo ileż można tych spojrzeń i obraz wytrzymać?

inna para facetów adoptuje innego chłopca i żyje sobie trzech facetów pod jednym dachem. Chłopak ma drama bo sie nie zna na kobietach ni-ch*-ja i nigdy do chaty nie przyprowadzi żadnej dziewczyny, nie będzie wiedział jak do niej zagadać i wszystko. nie spyta sie rodziców "o co chodzi z tymi babami?" bo oni sami nie wiedzą bo i skąd.

dziecko nie wychowywane przez kobietę lecz przez dwóch mężczyzn wie mniej o tych sprawach bo rodzice boją się o tym rozmawiać, "bo sie zacznie wypytywać" albo dlatego, że sami nic o tym nie wiedzą.

adoptowana przez gejów sześcioletnia dziewczynka, może mieć schizę i nie wiedzieć jak się ubrać, albo rodzice nie będą wiedzieć jak ją ubrać, jak uczesać itp. (to taki ekstremalny przykład, nie czepiajcie sie go.)


--------------------
i'm busy: saving the universe

W internecie jestem jak ninja - to przez rosyjskie porno.
Ty i 6198 osób lubi to.

(and all that jazz)
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Neonai
post 05.05.2007 20:23
Post #55 

Jolene


Grupa: czysta krew..
Postów: 3818
Dołączył: 20.10.2003
Skąd: z nizin.

Płeć: Kobieta



no ale, to są dobre przykłady. i tylko nieliczne. wychowywanie dziecka przez parę homoseksualną zawsze będzie stanowiło takie czy inne ryzyko, bo są mniejszością w społeczeństwie.

Ten post był edytowany przez Neonai: 05.05.2007 20:25
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
vold
post 05.05.2007 20:41
Post #56 

rzygacz pospolity II


Grupa: czysta krew..
Postów: 1190
Dołączył: 25.04.2006
Skąd: Spółdzielnia Osiedlowa

Płeć: Mężczyzna



Sory, ale mnie rodzice nie uczyli jak obchodzić się z kobietami [to by tłumaczyło dlaczego jestem takim bucem i wiecznie nieszczęśliwy w miłostkach, haha]


--------------------
Dwudziesta trzecia, dzień jak Kukuczka zleciał.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
patix
post 05.05.2007 22:42
Post #57 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 126
Dołączył: 28.08.2006

Płeć: Kobieta



Totalnie się nie zgadzam.
Polska nie jest krajem tolerancyjnym. Jeśli tatuś Antka będzie czarny, to dzieci będą się śmiały z Antka. Czy to oznacza, że czarny tatuś nie ma prawa mieć dzieci?

A jak samotna matka wychowuje małą Izę, czy oznacza to, że mała będzie miała skrzywione kontakty w relacjach z chłopcami? W końcu nie miała żadnego przykładu...

Rozmowy z rodzicami na temat płci przeciwnej? :D
Ok, jest jakiś promil rodziców, którzy rozmawiają... Nie widzę problemów, żeby pary homoseksualne mogły rozmawiać o tym z dziećmi. Czemu zakładać, że będą zaraz chcieli wpłynąć na ich orientację?

A co do sześcioletniej dziewczynki? Avado, czyś ty oszalał :)? Może jeszcze stwierdzisz, że para lesbijek ubierze chłopca w sukienkę? A tak serio - naprawdę nie widzę związku... Jest pewien kanon, a dzieci upodabniają się w ubiorze do swoich rówieśników. Nie róbmy z dorosłych ludzi matołów, którzy nie będą wiedzieli, jak ubrać dziecko - w razie czego sprzedawcy w sklepach odzieżowych również służą radą.


--------------------
i don't think he wanted to kill James ... i mean,it's Voldy!~he'd kill everyone and everything
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 05.05.2007 23:44
Post #58 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



Przykłady Avady nie są mimo wszystko takie głupie. Zwłaszcza te o wyśmiewaniu i o "tych" sprawach. To są niewątpliwie minusy takiego rozwiązania.
Byłbym chyba przeciwny adoptowaniu dzieci przez pary homoseksualne głównie z jednego względu. Rodzice - homoseksualiści mogą sobie walczyć przeciw stereotypom, mogą się nawet, jeśli chcą, poświęcać w imię zdobycia akceptacji czy czegokolwiek innego, ale nie wolno im zmuszać dziecka, żeby robiło to samo. A każde dziecko wychowywane przez parę jednej płci będzie (przynajmniej u nas) miało przesrane z góry i nieodwracalnie.

Jednocześnie zgadzam się z większością posta Patix, poza tym:
QUOTE
A jak samotna matka wychowuje małą Izę, czy oznacza to, że mała będzie miała skrzywione kontakty w relacjach z chłopcami? W końcu nie miała żadnego przykładu...

Całkiem możliwe. To jeszcze zależy od matki, ale na pewno łatwiej ma dziecko, które miało oboje rodziców.


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Neonai
post 06.05.2007 00:20
Post #59 

Jolene


Grupa: czysta krew..
Postów: 3818
Dołączył: 20.10.2003
Skąd: z nizin.

Płeć: Kobieta



ale samotna matka zawsze może znaleźć faceta. w sumie są jeszcze babcie i dziadkowie, no ale...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Avadakedaver
post 06.05.2007 01:09
Post #60 

MASTER CIP


Grupa: czysta krew..
Postów: 7404
Dołączył: 02.02.2006
Skąd: Nadsiusiakowo

Płeć: włóczykij



QUOTE(vold @ 05.05.2007 20:41)
Sory, ale mnie rodzice nie uczyli jak obchodzić się z kobietami [to by tłumaczyło dlaczego jestem takim bucem i wiecznie nieszczęśliwy w miłostkach, haha]
*


ale widziałeś mamusie, widziałeś jak się ona zachowuje, że sie maluje i wszysko wszysko, kodowałeś to świadomie lub też nie.

QUOTE(patix @ 05.05.2007 22:42)
Polska nie jest krajem tolerancyjnym. Jeśli tatuś Antka będzie czarny, to dzieci będą się śmiały z Antka. Czy to oznacza, że czarny tatuś nie ma prawa mieć dzieci?

jesli chodzi ci o o to, że rodzice mają inny kolor skóry to rozumiem aluzję, ale jeśli chodzi o to, że nie tolerują ich bo mają po prostu inny kolor skóry, to podejrzewam ze nie znasz żadnego Murzyna ani wśród dorosłych, ani wśród dzieci, a jeśli znasz to z kim Ty do diabła żyjesz? spędziłem całą podstawówkę i 2/3 gimnazjum z czarnymi bliźniakami którzy mają jeszcze czarniejszego tatusia i wszyscy ich lubili. nie z litości, tylko dlatego że byli fajni. Ich zachowanie nie jest inne dlatego że są Murzynami.

QUOTE
A jak samotna matka wychowuje małą Izę, czy oznacza to, że mała będzie miała skrzywione kontakty w relacjach z chłopcami? W końcu nie miała żadnego przykładu...

ale matka może opowiedzieć córce o facetach i jacy są. Ona nie uciekala od facetów w pogoni za innymi dziewczynami. Pozatym jakiś facet musiał być sprawcą jeszcze (* nie mowie tu o sytuacjach kiedy ciezko jest ustalić kto jest ojcem)

QUOTE
Rozmowy z rodzicami na temat płci przeciwnej? biggrin.gif
Ok, jest jakiś promil rodziców, którzy rozmawiają... Nie widzę problemów, żeby pary homoseksualne mogły rozmawiać o tym z dziećmi. Czemu zakładać, że będą zaraz chcieli wpłynąć na ich orientację?

czy ja powiedziałem że będą wpływać na ich orientację? nic na to nie wpłynie, nie ma wała.

Ten post był edytowany przez Avadakedaver: 06.05.2007 01:10


--------------------
i'm busy: saving the universe

W internecie jestem jak ninja - to przez rosyjskie porno.
Ty i 6198 osób lubi to.

(and all that jazz)
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 06.05.2007 06:46
Post #61 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



QUOTE(Zeti @ 04.05.2007 20:00)
IO jak by oni mieli wychowywać to dziecko? Na geja?
*


Jasne jak słońce.

Z tego samego powodu powinno się zabronić w szkołach pogadanek ludziom z organizacji propagujących tolerancję, bo przecież każde dziecko wie, że gejostwem się można zarazić przez podanie ręki.



--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
matoos
post 06.05.2007 08:24
Post #62 

Wytyczający Ścieżki


Grupa: czysta krew..
Postów: 1877
Dołączył: 15.04.2003
Skąd: Ztond...

Płeć: Mężczyzna



Zaiste owczarnio, świetne porównanie. Nawet wasze ulubione liberalne badania wykazują że wpływ otoczenia w młodości ma duży wpływ na homoseksualizm w przyszłości, ale co tam. Przecież tatuś i drugi tatuś nie mają żadnego wpływu na dziecko. To zupełnie jak podanie ręki.

Dla mnie cała ta rozmowa jest śmieszna, głównie dlatego że w tej chwili w wyniku zaciemnienia kwestii tolerancji trzeba by zdefiniować połowę definicji od nowa przed jej rozpoczęciem. Zresztą nawet i to nic by nie dało. Wy mnie ani nikogo o podobnych przekonaniach nie przekonacie że homoseksualizm nie jest chory, ja was nie przekonam że jest.

Tylko jeszcze chciałem dorzucić kwestię "Och, nie znasz gejów na pewno, więc nie wiesz". Jakie ma znaczenie czy znam gejów? Znam. Nawet paru fajnych gejów (audible gasp). Znam też paru fajnych narkomanów. Co najmniej jednego fajnego alkoholika (ciężko określić kto jest alkoholikiem a kto nie). Czy to że są fajni czyni ich mniej lub bardziej chorymi? Czy gdybym znał bardzo fajnego schizofrenika, powinienem krzyczeć wszem i wobec że schizofrenia nie jest chorobą?


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 06.05.2007 08:47
Post #63 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



Ja bym tylko chciała wiedzieć co Kampania Przeciwko Homofobii ma wspólnego z wpływem otoczenia na homoseksualizm i tak dalej. Tak z czystej ciekawości pytam.

A tak już nie z ciekawości, to mylisz pediatrę z pederastą, mój drogi. Gejem się człowiek rodzi albo nie. Albo inaczej: wszelkie możliwe socjologiczne badania wykazują, że jeśli w dziesięciostopniowej skali cyfra 1 odpowiada całkowitej hetereseksualności, a 10 to gej, olbrzymia większość ludzi waha się gdzieś pomiędzy 4 a 6. I to waha nie w sensie "mają dylemat", ale po prostu większość z nas jest tak naprawdę mniej lub bardziej biseksualna, chcemy tego czy nie. I teraz owszem tak, na pewno istnieje cała masa okoliczności w których taka osoba 4 albo 5 gdzieś tam się wahnie bardziej, i zorientuje się albo hetero albo homo. Niekoniecznie na całe życie może, ale powiedzmy na dłużej. Jednakowoż o rany boskie, rzeczywiście, dwóch tatusiów to doskonały argument (mniej więcej tak samo dobry jak i pozostałe argumenty ludzi o tego rodzaju poglądach, notabene). Z tego by jasno wynikało, że tatuś i mamusia to gwarancja heteroseksualnych dzieci. Łaaa, ale odkrycie. I pewnie wszyscy geje to ci gwałceni w młodości/chowani w bliskości dewiantów/księża/więźniowie/żołnierze. O mamusiu.

Że już nie wspomnę, iż doprawdy, mówienie o homoseksualizmie w kategoriach choroby to przy dzisiejszej wiedzy na ten temat po prostu ośmieszanie się. Za chwilę się dowiem, że czarownicę się rozpoznaje po tym czy tonie (i co tu fajność albo nie ma do rzeczy, to jest pytanie dopiero)...

Ten post był edytowany przez owczarnia: 06.05.2007 08:48


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Avadakedaver
post 06.05.2007 08:53
Post #64 

MASTER CIP


Grupa: czysta krew..
Postów: 7404
Dołączył: 02.02.2006
Skąd: Nadsiusiakowo

Płeć: włóczykij



QUOTE(owczarnia @ 06.05.2007 08:44)
jeśli w dziesięciostopniowej skali cyfra 1 odpowiada całkowitej hetereseksualności, a 10 to gej, olbrzymia większość ludzi waha się gdzieś pomiędzy 4 a 6. I to waha nie w sensie "mają dylemat", ale po prostu większość z nas jest tak naprawdę mniej lub bardziej biseksualna, chcemy tego czy nie.
*


to by tłumaczyło dlaczego uwielbiam sawyera, abruziego i mahone'ya cheess.gif


--------------------
i'm busy: saving the universe

W internecie jestem jak ninja - to przez rosyjskie porno.
Ty i 6198 osób lubi to.

(and all that jazz)
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 06.05.2007 09:16
Post #65 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



Że dołożę: nie każdy, kto odbył stosunek homoseksualny, choćby było ich wiele, jest gejem. I vice versa. Orientacja seksualna to jedno, a rozmaite sytuacje to drugie.

Straszne są te pokutujące wciąż stereotypy, jak bozie dydy. Jak długo jeszcze?...

Ten post był edytowany przez owczarnia: 06.05.2007 09:16


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Hito
post 06.05.2007 10:23
Post #66 

Magik


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 751
Dołączył: 11.10.2005
Skąd: Częstochowa/Wrocław

Płeć: Mężczyzna



QUOTE(matoos @ 06.05.2007 07:24)
Wy mnie ani nikogo o podobnych przekonaniach nie przekonacie że homoseksualizm nie jest chory, ja was nie przekonam że jest.

No - myślę, że z tym wszyscy możemy się zgodzić.
QUOTE(matoos @ 06.05.2007 07:24)
Tylko jeszcze chciałem dorzucić kwestię "Och, nie znasz gejów na pewno, więc nie wiesz". Jakie ma znaczenie czy znam gejów?

Ja na przykład pisałem to w kontekście ich charakteru i zachowań. Bo wiesz, gdybym znał jakiś homoseksualistów i by mnie bardzo irytowali, to pewnie też bym ich zwalczał :]

Miałem coś jeszcze napisać, ale spojrzałem na pierwszy cytat i dałem sobie spokój. Ale przyznaj Matoosie - dwie całujące się dziewczyny nie są złe wink2.gif


--------------------
Mój nowy fic

One in Fire Two in Blood
Three in Storm Four in Flood
Five in Anger Six in Hate
Seven Fear Evil Eight
Nine in Sorrow Ten in Pain
Eleven Death Twelve Life Again
Thirteen Steps to the Dark Man’s Door
Won’t be turning back no more
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Potti
post 06.05.2007 10:52
Post #67 

Plotkara


Grupa: czysta krew..
Postów: 2140
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Paris or maybe Hell

Płeć: Kobieta



w pewnym sensie powtórzę się któryś raz w tym temacie. ale w domach dziecka to jest na pewno wystarczająco dużo osób dających dobry przykład jak żyć...


--------------------
voir clair dans le ravissement
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 06.05.2007 13:28
Post #68 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Ból jest taki, że w tych sprawach fachowcy grają ideologiczne rólki. Nie wierze w homoseksualizm tylko i wyłącznie genetyczny, nienabywalny i określony od początku. Nie wierzę też w chorobę, albo nabytą dewiację. Cały zespół czynników zapewne wchodzi w grę. Ale jakoś nikt nie kwapi się, żeby je widzieć, bo każdy doktorek gra tu rolę zaplecza ideowego, nie eksperta. Dziękuję, postoję.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 06.05.2007 16:08
Post #69 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



QUOTE(estiej @ 06.05.2007 10:42)
QUOTE(matoos @ 06.05.2007 15:24)
Zaiste owczarnio, świetne porównanie. Nawet wasze ulubione liberalne badania wykazują że wpływ otoczenia w młodości ma duży wpływ na homoseksualizm w przyszłości, ale co tam. Przecież tatuś i drugi tatuś nie mają żadnego wpływu na dziecko. To zupełnie jak podanie ręki.
*


Niech mają wpływ. Skoro nikt nie zabrania wpływania na dzieci rodzicom heteroseksualnym, rodzice homoseksualni niech mają swój wpływ. Co takiego strasznego się stanie? Czyżbyś się bał, że mógłbyś okazać się chorym dewiantem, gdyby Cię taki los spotkał? Dziecka heteroseksualnego nie da się przerobić na geja, a dziecko z natury biseksualne będzie miało podwójną przyjemność.
*


Mam nadzieję, że powiedziałeś to poważnie. I chciałam zapytać, czy mogę cytować smile.gif.

QUOTE(Potti @ 06.05.2007 10:52)
w pewnym sensie powtórzę się któryś raz w tym temacie. ale w domach dziecka to jest na pewno wystarczająco dużo osób dających dobry przykład jak żyć...
*


To jest jeden również i z moich ukochanych argumentów. Niestety, choć może ciężko w to uwierzyć, ludzie z którymi rozmawiam z zasady bez ogródek stwierdzają, że dom dziecka lepszy niż homoseksualna adopcja. I to bez względu na wykształcenie czy stosunek do gejów (o rozmówcach teraz mówię rzecz jasna), co jest moim zdaniem naprawdę zaskakujące. I smutne zarazem...


QUOTE(Katon @ 06.05.2007 13:28)
Ból jest taki, że w tych sprawach fachowcy grają ideologiczne rólki. Nie wierze w homoseksualizm tylko i wyłącznie genetyczny, nienabywalny i określony od początku. Nie wierzę też w chorobę, albo nabytą dewiację. Cały zespół czynników zapewne wchodzi w grę. Ale jakoś nikt nie kwapi się, żeby je widzieć, bo każdy doktorek gra tu rolę zaplecza ideowego, nie eksperta. Dziękuję, postoję.
*


Hm. Ostatniego zdania w ogóle nie rozumiem, przyznam. Jaki doktorek? Jakie zaplecze ideowe? Zakrawa mi to na lekką paranoję, z całym szacunkiem i sympatią...

Tym bardziej, że argument w rodzaju "nie wierzę i już" jest tak cholernie merytoryczny cheess.gif... Możesz sobie nie wierzyć, pewnie, ale rzeczywistość nie przestanie być od tego taka jaka jest...


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 06.05.2007 17:16
Post #70 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Rzecz w tym, że są tylko dwa rodzaje ekspertów. Tych, których ekspertyzy cytują rychy gejowskie i ci, których ekspertyzy cytują zwolennicy leczenia homoseksualistów. Zastanawiające.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 06.05.2007 17:25
Post #71 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



Że co proszę?... Skąd Ty masz takie informacje, na litość boską?!


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 06.05.2007 17:28
Post #72 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



A czy Ty uważasz, że to już udowodnione i absoultnie pewne, że homoseksualistami są tylko Ci, którzy się nimi urodzili, cokolwiek miałoby to znaczyć?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 06.05.2007 17:34
Post #73 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



Wiesz co, ja już głupia jestem przez Ciebie. Czuję się tak, jakby ktoś zapytał mnie skąd ja mam tę pewność że Ziemia nie jest płaska, a Kopernik nie wziął potężnej łapówy za sfałszowane badania wink2.gif.

Katonie kochany. Socjologia to zjawisko znane na długo przed powstaniem Ligi Polskich Rodzin wink2.gif. Zanim istniały organizacje gejowskie również badano to i owo. Nie jestem oczywiście w stanie zacytować Ci tu naukowych wywodów, to chyba jasne. Ale jak bum cyk cyk, interesuję się tym od dawna. I co nieco na ten temat czytałam. Nie musisz mi, oczywiście, wierzyć na słowo, czy ja Ci każę? Ja tylko mówię jak jest. I to bynajmniej nie "moim zdaniem". Po prostu jest.

Edit: masz. Cholernie długie, ale dam tu, może kto jeszcze przeczyta. Jedno z lepiej przygotowanych opracowań dostępnych dla średnio znającego się na rzeczy zjadacza chleba. Oczywiście jedno z wielu, ale postarałam się wybrać coś możliwie obiektywnego.
QUOTE
Homoseksualizm: Przyczyny i teorie powstawania zjawiska.

Debata nad przyczynami homoseksualnych skłonności u osobników obojga płci toczy się od dwóch tysięcy lat z okładem. Pytanie o przyczyny homoseksualizmu może na pierwszy rzut oka wydawać się niesłychanie proste, lecz odpowiedź spowita jest mgłą kontrowersji i sprzeczności. Przede wszystkim wciąż nie rozwiązane zagadnienie przedstawia podstawowa oś sporu - niezgodność między "esencjalistami" a "konstruktywistami". Esencjaliści twierdzą, iż tożsamość homoseksualna była zjawiskiem istniejącym od zarania historii gatunku, przypisując ją jednocześnie czynnikom biologicznym. Konstrukcjoniści natomiast wierzą, że kategoria "bycia homoseksualistą", odmiennym od pozostałych ludzi, narodziła się stosunkowo niedawno - zaledwie przed kilku wiekami. Żadna z tych teorii nie zaprzecza oczywiście istnieniu od zarania wieków zachowań homoseksualnych i autentyczności zapisów i rysunków sprzed tysięcy lat, przedstawiających kontakty homoseksualne. Istotne dla sporu pytanie, czy w owych czasach ludzie uprawiający te formy zachowań widzieli siebie jako "odmieńców", innych od swoich współczesnych, innymi słowy, czy mieli się za "homoseksualistów" w dzisiejszym znaczeniu tego słowa. Najstarsza teoria biologiczna została skonstruowana przez Arystotelesa, który pisał, iż mężczyźni czerpiący zadowolenie z pełnienia roli biernego partnera pedykacji (stosunków analnych) wyposażeni są w dodatkowy nerw biegnący wzdłuż stosu pacierzowego, kończący się w odbytnicy. Stymulacja tego nerwu powoduje powstawanie doznania przyjemności w czasie stosunku. Co ciekawe, Arystoteles nie wydawał się widzieć potrzeby wyjaśniania motywacji zachowania osobnika aktywnego w tego rodzaju kontaktach. Najstarsza teoria psychologiczna została sformułowana przez lekarza w starożytnej Persji, sugerującego, iż zainteresowanie przejawiane przez mężczyznę w stosunku do chłopców zależy od tego, jakich technik masturbacji został nauczony w młodości. Mężczyźni mocno ściskający członek zaczynali po pewnym czasie odczuwać pociąg do chłopców, a ci, którzy obchodzili się z nim nieco łagodniej, wybierali kobiety. Teorie te niezaprzeczalnie maja urok i wdzięk szlachetnych staroci, jednak obecnie wiemy, iż obie są fałszywe. W ciągu ostatniego stulecia próbowano wyjaśnić zjawisko homoseksualizmu na płaszczyźnie biologicznej i socjologicznej. W drugiej połowie dziewiętnastego wieku dominowały teorie biologiczne. Homoseksualizm mężczyzn i kobiet traktowany był jako forma zboczenia, wiodąca ku obłąkaniu. W naszym stuleciu, szczególnie w latach powojennych, teorie biologiczne straciły nieco na popularności, zastąpione przez liczne teorie psychoanalityczne. Ostatnio zaczęto ponownie formułować wyjaśnienia zjawiska na płaszczyźnie biologicznej. Zygmunt Freud, pionier i twórca psychoanalizy, wierzył, iż homoseksualizm u chłopca stanowi następstwo identyfikacji z matką, zamiast z ojcem, w mniej więcej czwartym czy piątym roku życia. W końcu lat czterdziestych inni psychoanalitycy wysunęli przypuszczenie, iż homoseksualizm jest produktem szczególnych konstelacji rodzinnych: geje odczuwali fobię w stosunku do kobiet, gdyż ich matki były zaborcze emocjonalnie, a ojcowie reprezentowali wrogą postawę. Nie ma dostatecznych dowodów na poparcie opisanych teorii psychoanalitycznych; zebrane w toku licznych obserwacji doświadczenia zdają się raczej podawać je w wątpliwość. Mimo to wielu ludzi nadal jest przekonanych o ich słuszności. Większość badań przeprowadzonych w ciągu ostatnich dwudziestu pięciu lat koncentrowała się na biologicznych praprzyczynach zachowań homoseksualnych, obejmując analizę genów, hormonów i anatomii osobników o orientacji homoseksualnej. Endokrynolodzy studiowali układ hormonalny, badając różnice między androgenem (hormonem męskim) i estrogenem (hormonem żeńskim) u homoseksualistów i heteroseksualistów. Wyniki badań nie ujawniły żadnych różnic pomiędzy dwiema grupami badanych, lecz lekarze klinicyści nie zarzucili praktyki przepisywania homoseksualistom iniekcji androgenu w nadziei, iż "zastrzyk męskości" przywróci im upodobania heteroseksualne. Bez spodziewanego rezultatu. Specjaliści w dziedzinie genetyki skupili wysiłki na próbach określenia stopnia zgodności orientacji seksualnej bliźniąt monozygotycznych (jednojajowych) i dizygotycznych (dwujajowych). Bliźnięta jednojajowe mają identyczny materiał genetyczny, jeśli więc orientacja seksualna jest kwestią dziedziczności, w tym przypadku powinna być ona w stu procentach przypadków jednakowa (osiągnąć stuprocentową zgodność). Bliźnięta dwujajowe powinny wykazywać niższy stopień zgodności, podczas gdy najniższy stopień zgodności powinien wystąpić pomiędzy braćmi i siostrami nie będącymi bliźniakami. Wyniki badań wykazały stopień zgodności u bliźniąt jednojajowych rzędu pięćdziesięciu do pięćdziesięciu pięciu procent, około dwudziestu procent u bliźniąt dwujajowych i około ośmiu procent w przypadku rodzeństwa nie będącego bliźniakami. Potwierdza to istnienie silnego pierwiastka dziedzicznego w mechanizmie tworzenia tożsamości seksualnej, lecz jednocześnie nie wyjaśnia wszystkich rozbieżności, za które muszą być odpowiedzialne czynniki innej natury. W badaniach anatomicznych struktury mózgowia homoseksualistów i heteroseksualistów ujawniły się w niektórych przypadkach różnice budowy, których pierwotna przyczyna jest nadal nie ustalona. Niewykluczone, iż zmiany te powstają w okresie prenatalnym. Jeden z naukowców postawił hipotezę o początkach procesu różnicowania struktury mózgu homo- i heteroseksualistów w okolicach czwartego lub piątego miesiąca ciąży i nieodwracalności tego procesu. Hipoteza ta ma w świetle obecnej wiedzy charakter spekulatywny.

Podstawy ukształtowane na podłożu kulturowym.

Indywidualny stosunek do kwestii homoseksualizmu wyrasta przeważnie na gruncie przekonań kulturowych większych grup społecznych, mając swoje korzenie we fluktuacjach etnicznych, tradycji, religii i klasowości danego społeczeństwa. Stopień tolerancji zjawiska może być jednak rozmaity w obrębie tej samej społeczności czy nawet danego środowiska kulturowego, a historycy zaobserwowali przypadki, gdy postawy społeczne w obrębie tych samych kultur ulegały na przestrzeni czasu znacznym zmianom. W niektórych krajach panuje obecnie całkowita akceptacja homoseksualizmu. W Danii chociażby pod koniec lat osiemdziesiątych zalegalizowano małżeństwa zawierane pomiędzy homoseksualistami. W niektórych krajach europejskich, pomimo nie usankcjonowania legalności małżeństw między osobnikami tej samej płci, związki homoseksualne w tych krajach są na ogół traktowane z pełnym poważaniem i zintegrowane z ogólną strukturą społeczną na równi ze związkami par heteroseksualnych. Pomimo to nawet w tolerancyjnych krajach niektóre jednostki czują przymus ukrywania swoich prawdziwych uczuć; bywają zaś kraje, które nadal surowo karzą ujawnione przypadki homoseksualizmu. W Stanach Zjednoczonych stosunek prawa do zagadnienia homoseksualizmu jest różny w różnych stanach. Dwa stany, Minnesota i Massachusetts, oraz wiele samorządów miejskich wszczęło kroki legislacyjne mające doprowadzić do wydania oficjalnego zakazu dyskryminacji homoseksualistów; w innych stanach, na przykład w Georgii, praktyki homoseksualne podlegają karze zgodnie z kodeksem prawnym. Nieczęsto co prawda wykorzystuje się istnienie praw umożliwiających karanie homoseksualistów, a gdy w kilku przypadkach zdarzyło się, iż sprawy przeciw homoseksualistom znalazły się w sądzie, okazało się, iż w praktyce realizacja paragrafów kodeksu karnego jest niewykonalna. Różny jest też stosunek do kwestii homoseksualizmu rozmaitych prądów wiary chrześcijańskiej i innych systemów wierzeń; postawy religijne zmieniają się też w zależności od szerokości geograficznej i czasów. Ostatnio chociażby episkopaliści głoszą oficjalnie poparcie dla pastorów płci męskiej i żeńskiej, którzy ujawnili swą orientację homoseksualną, a wiele parafii zdecydowało się ich zatrudnić. Większość zgromadzeń baptystów uznaje co prawda homoseksualizm za grzech, lecz jedna z parafii kościoła baptystów zatrudniła niedawno pastora otwarcie głoszącego swój homoseksualizm. Postawa Kościoła katolickiego wobec homoseksualizmu jest obecnie krytyczna, tę formę aktywności seksualnej traktuje się jako grzeszną, aczkolwiek we wczesnym średniowieczu wyznawcy religii rzymskokatolickiej nie widzieli nic specjalnie gorszącego w zachowaniach homoseksualnych (patrz dzieło Boswella Christianity, Homosexuality and Social Tolerance). Okazuje się więc, iż obecnie obowiązujące tabu oparte w opinii niektórych odłamów wiary chrześcijańskiej na nakazach Biblii nie wydawało się tak oczywiste w opinii wcześniejszych interpretatorów tego samego tekstu. Początkowo literatura fachowa uważała uczucia homoseksualne i odpowiadające im zachowania za odchylenie od normy i oznakę zahamowania w rozwoju psychospołecznego, lecz już w latach siedemdziesiątych wielu psychologów zmieniło swe nastawienie. Zamiast widzieć w homoseksualizmie chorobę, zdecydowali się traktować zjawisko tej orientacji seksualnej jako normalny (choć dotyczący mniejszości ludzi) wariant zachowań seksualnych. Decyzja taka wynikała przeważnie z bardziej naukowego oszacowania uprzedzeń i stronniczych postaw kształtujących treść wcześniejszych "studiów" nad homoseksualizmem (przeważnie autorstwa psychiatrów analizujących przypadki swoich pacjentów, którzy, co całkowicie zrozumiałe, mieli trudności w funkcjonowaniu w normalnym społeczeństwie) oraz ze świadomości rosnącej liczby danych antropologicznych i biologicznych dotyczących różnorodności wzorców seksualnych w rozmaitych środowiskach społecznych i wśród wielu innych gatunków ssaków. Zmianie klasyfikacji nadal sprzeciwia się nieliczna mniejszość psychiatrów. Pomimo przemian w nastawieniu społecznym wielu homoseksualistów pozostaje w konflikcie ze swoimi uczuciami i zachowaniami, o jakich marzą czy też jakie uprawiają; biorąc pod uwagę nadal panującą w społeczeństwie przewagę nastrojów wrogich w stosunku do homoseksualistów można określić ich cierpienia jako zespół "dystonii ego na podłożu homoseksualizmu". Antropolodzy oraz historycy opisywali społeczeństwa, w których epizody homoseksualne traktuje się jako całkowicie normalne i oczekiwane. Homoseksualizm był powszechnie praktykowany w starożytnej Grecji, gdzie jednak panował obyczaj, iż starsi, dojrzali mężczyźni inicjowali i utrzymywali aktywne związki z mężczyznami młodszymi od nich wiekiem i doświadczeniem. Na starszego mężczyznę, który chciałby odgrywać rolę biernego partnera, społeczeństwo greckie patrzyło z niesmakiem i dezaprobatą. Skłonność jednostek homoseksualnych do "ujawniania" swoich orientacji seksualnych będzie zawsze pozostawać w bezpośrednim związku ze stopniem akceptacji społecznej: w kulturach nastawionych wrogo lub negatywnie do zjawiska homoseksualizmu panować będzie zrozumiała tendencja do pozostawaniu w "podziemiu seksualnym". Powszechność zdecydowanie negatywnych postaw w stosunku do homoseksualizmu jest przyczyną znacznego ograniczenia u osobników homoseksualnych zdolności do uświadamiania sobie, akceptowania czy wyrażania uczuć wewnętrznych, co powoduje zamęt w psychice i może doprowadzić do odczuwania wstrętu wobec siebie samego. Silna internalizacja postaw społecznych jest u osobnika homoseksualnego często źródłem depresji, a nawet przyczyną samobójstw. Do takich właśnie konkluzji doprowadziły badania przeprowadzone wśród mężczyzn o orientacji homoseksualnej w okolicy Zatoki San Francisco. Występowanie tego rodzaju autodestruktywnych zachowań jest zapewne w większej mierze wynikiem homofobii (lęku społecznego lub negatywnych postaw w stosunku do homoseksualistów), aniżeli zjawiskiem tkwiącym per se w naturze homoseksualizmu. (Nie można co prawda odrzucić przypuszczenia, iż w cytowanych wyżej badaniach mamy do czynienia z wynikami zafałszowanymi na skutek niedostatecznej reprezentatywności próbki respondentów w następstwie stronniczych postaw oddziałujących na dobór uczestników badań). Zachowania samobójcze stanowią jeszcze większy odsetek postaw wśród gejów w wieku pokwitania; świadomi tego edukatorzy nawołują do podwyższenia poziomu wychowania seksualnego młodych ludzi w zakresie wiedzy o naturze orientacji homoseksualnej i dopuszczalności różnych obiektów seksualności człowieka. Na koniec nadmienić trzeba, iż tajemnicą poliszynela jest aktywna wrogość niektórych kręgów społecznych w stosunku do gejów i lesbijek; ludziom o tej orientacji seksualnej, zarówno gejom, jak i lesbijkom, grozi nierzadko obrzucenie błotem, publiczna defamacja - tym bardziej bezwstydna, im bardziej nasila się epidemia AIDS. Skoro można zmieniać postawy społeczne poprzez lepszą edukację, dawanie przykładu przez osobników odgrywających rolę przywódczą oraz odpowiednie uregulowania prawne, i skoro z drugiej strony przygniatająca część dowodów świadczy o tym, iż zjawiska homoseksualizmu nie da się wyrugować z seksualności gatunku ludzkiego, w interesie samego społeczeństwa leży osiągnięcie postaw zdrowej tolerancji i akceptacji homoseksualizmu. Dzięki nim zmniejszyłby się poziom przemocy społecznej wobec członków mniejszości seksualnych; zwiększyła wolność tych ostatnich do wyrażania swoich uczuć i zakładania jawnych związków interpersonalnych, które stałyby się w następstwie zmiany atmosfery stabilniejsze i zdrowsze emocjonalnie; zmniejszyłaby się liczba partnerów seksualnych w środowiskach homoseksualistów i przez to zredukowała łatwość przenoszenia chorób wenerycznych; spadłaby liczba przypadków depresji i samobójstw będących wynikiem niezdolności do jasnego określenia swej tożsamości płciowej, brakiem szacunku do samego siebie i uczuciem wyizolowania społecznego. Negatywne postawy społeczne krzywdzą tylko homoseksualistów; działają też na szkodę społeczeństwa, które im hołduje.

Homoseksualizm a terapia seksualna.

Tylko bardzo nieliczni terapeuci, specjalizują się w leczeniu problemów seksualnych, i psychoterapeuci uparcie wierzą w "uleczalność" homoseksualizmu poprzez próbę zmiany orientacji seksualnej partnera. Ci, którzy wyznają tę doktrynę terapeutyczną, są przeważnie powiązani z organizacjami religijnymi o charakterze fundamentalistycznym; ich wysiłki służą głównie tym spośród homoseksualistów, którzy motywowani religijnymi przekonaniami pragną zarzucić praktyki homoseksualne i nawiążać pełnowartościowy stosunek heteroseksualny. Krytycy tego rodzaju terapii dowodzą, iż owi gorliwi terapeuci pomagają jedynie pacjentowi wyprzeć lub stłumić pierwotną orientację seksualną i uczą go zachowywać się "jak prawdziwy heteroseksualista". Większość terapeutów akceptuje orientację seksualną swoich pacjentów i traktuje problemy emocjonalne i seksualne homoseksualisty w ten sam sposób, w jaki potraktowały pacjentów heteroseksualnych. Gdy więc w gabinecie terapeuty pojawia się para homoseksualistów skarżących się na konflikty w swoim związku czy na jakąś formę dysfunkcji seksualnej, terapeuta stosuje wobec nich te same formy leczenia, jakie zastosowałby wobec pary heteroseksualistów. Zamiast próbować walczyć z zachowaniami homoseksualnymi i wymuszać u pacjentów ich zmiany, dobry terapeuta będzie starał się leczyć przedstawiony mu problem.

Biseksualizm.

Zachowania seksualne człowieka tradycyjnie dzielimy na dwie kategorie - zachowania heteroseksualne i homoseksualne. Jednostki, które identyfikują się z heteroseksualnym typem zachowań, nawiązują więzi seksualne wyłącznie z osobnikami płci przeciwnej; osoby identyfikujące się jako homoseksualiści podejmują związki wyłącznie z partnerami tej samej płci. Istnieje pogląd, iż podstawowe wzorce zachowań seksualnych tworzą się w okresie wczesnego dzieciństwa i pozostają niezmienne przez cały czas trwania życia człowieka. Badania nad zachowaniami biseksualnymi pozostały w tle za badaniami poświęconymi zachowaniom hetero- i homoseksualnym, lecz i tak wiadomo, iż nie wszyscy ludzie potrafią jednoznacznie określić swoje preferencje seksualne. Wielu z jakimś okresie swojego życia doświadczy pociągu seksualnego zarówno do kobiet, jak i mężczyzn, a nawet nawiąże z nimi satysfakcjonujące więzi seksualne. Wiemy również, iż zachowania biseksualne nie rozwijają się wyłącznie podług jednego wzorca, lecz realizują się podług rozmaitych jego wariantów, oraz iż ludzie wchodzą w związki biseksualne dla wielu różnych powodów. W chwili obecnej nauka nie wie, czy i jakie konkretne czynniki natury biologicznej, psychicznej czy społecznej determinują określony typ zachowań seksualizmu, jest kwestią całkowicie indywidualną.
Definicja biseksualizmu.

Określenia "biseksualizm" możemy używać dla opisania tożsamości płciowej danej jednostki lub jej zachowań seksualnych. Zachowania biseksualne oznaczają zazwyczaj utrzymywanie kontaktów seksualnych z kobietami i mężczyznami. W zależności od indywidualnych preferencji związki z przedstawicielami tej samej płci nawiązywane są jednocześnie z trwaniem związków heteroseksualnych lub też jednostka utrzymuje w pewnym okresie swojego życia z kobietami, by następnie wkroczyć w okres związków z mężczyznami. U niektórych zachowania biseksualne trwają stosunkowo krótko, podczas gdy u innych ten wzorzec zachowań przedstawia pewną stabilną normę, poczynając od okresu dojrzewania, i jest kontynuowany przez cały czas trwania dorosłego życia. Niektóre jednostki angażujące się w związki biseksualne określają się jako biseksualiści, jeszcze inni wolą opisać swoją preferencję jako homo- czy heteroseksualną. Dość ograniczone badania, wykonane w tym zakresie, sugerują, iż ta ostatnia postawa może być charakterystyczna dla biseksualistów płci męskiej pochodzącej z Ameryki Łacińskiej i amerykańskich Murzynów obojga płci.
Rozpowszechnianie biseksualizmu i jego wzorce zachowania.

Żadne sprawdzone źródła informacji nie potrafią podać nawet przybliżonej skali zjawiska biseksualizmu kobiet ani mężczyzn na terenie Stanów Zjednoczonych. Dane szacunkowe, otrzymane na podstawie ogólnonarodowych ankiet wzorców zachowań seksualnych z lat 1970-1990, jakie znaleźć można w "Journal of Sex Research" z 1991 roku, pozwalają na sugestię, iż około dwudziestu procent mężczyzn przyznaje się do utrzymywania w jakimś okresie swojego życia związków z innymi mężczyznami, a sześć do siedmiu procent mówi o nawiązywaniu takich kontaktów w okresie dorosłości. Związki seksualne mężczyzn dorosłych z innymi osobnikami płci męskiej są przeważnie zjawiskiem epizodycznym i sporadycznym, a większość mężczyzn utrzymuje poza tym normalne kontakty z kobietami, dorównuje około jednej trzeciej liczby przypadków biseksualizmu mężczyzn. Niektóre badania zdają się sugerować, iż zachowania seksualne są w pewnym stopniu kształtowane przez wpływ czynników kulturowych i że mężczyźni latynoscy oraz Murzyni amerykańscy są znacznie bardziej skłonni do utrzymywania stosunków seksualnych z przedstawicielami obojga płci niż mężczyźni rasy białej. Amerykańscy Murzyni i mężczyźni pochodzenia latynoskiego uprawiający praktyki biseksualne częściej przyznają się do heteroseksualnej orientacji płciowej, zawierają związki małżeńskie, nie mówiąc swoim partnerkom o praktykach homoseksualnych, jakim się oddają. Lesbijki pochodzenia latynoskiego i amerykańskie Murzynki o tej samej orientacji seksualnej oraz biseksualistki, pochodzące z grup etnicznych, przyznają się do znacznie rozleglejszych doświadczeń heteroseksualnych niż białe lesbijki czy kobiety biseksualne. Powody owych różnic w podejściu do praktyk biseksualnych nie są jasne dla prowadzących badania. Wśród mężczyzn zidentyfikowano wiele zróżnicowanych wzorców zachowania biseksualnego. Wśród nich można wymienić młodych ludzi badających granice swojej seksualności, mężczyzn oddających się innym mężczyznom w zamian za narkotyki lub pieniądze, mężczyzn przebywających w więzieniach czy innych wyłącznie męskich instytucjach, mężczyzn pozostających w pierwotnych związkach z kobietami oraz mężczyzn identyfikujących się jako biseksualiści. Większość mężczyzn uprawiających praktyki biseksualne nie należy właściwie do żadnej z wymienionych kategorii; chyba najmniejszą liczebnie grupę stanowią ci, którzy sami określają się jako biseksualiści. Opisane wzorce pozwalają nam jednak zorientować się, iż zjawisko biseksualizmu nie zawsze ma charakter przejściowy czy też stanowi formę zaprzeczenia tendencjom homoseksualnym danej jednostki. Większość osób angażujących się w tego rodzaju zachowania może całkiem po prostu powodować sie pociągiem seksualnym do osobników obojga płci, doświadczanym w ciągu dłuższych okresów swojego życia. O wzorcach zachowania biseksualnego u kobiet nie wiemy praktycznie nic pewnego. Uważa się, iż - podobnie jak mężczyźni - prowadzą zróżnicowane style życia i mają rozmaite historie przeszłych doświadczeń seksualnych. Nie jest wykluczone, iż mechanizm powstawiania tendencji biseksulanych jest w przypadku kobiety nieco odmienny aniżeli w przypadku mężczyzny. Kobiety biseksualne relacjonują jednak, iż ich najwcześniejsze doświadczenia seksualne miały charakter heteroseksualny, dopiero później pojawiły się u nich pociąg do przedstawicielek tej samej płci i wynikające z niego kontakty seksualne. W odróżnieniu do biseksualistów płci męskiej, którzy zdolni są do zawarcia związku małżeńskiego z kobietą, choć są świadomi własnych preferencji w stosunku do przedstawicieli tej samej płci, u biseksualistek płci żeńskiej doznania pociągu seksualnego do innych kobiet pojawia się najczęściej już po zamążpójściu. Pierwsze doświadczenia na polu biseksualizmu mogą narodzić się na podłożu bliskiej, czułej przyjaźni z inną kobietą.
Zachowania seksualne.

Zakres zachowań seksualnych realizowanych przez ankietowanych mężczyzn biseksualistów i kobiety o podobnej orientacji odzwierciedla zachowania charakterystyczne dla osobników hetero i homoseksualnych. Pozwalające określić bliżej charakter zachowań dane szacunkowe badań nad zjawiskiem AIDS, które starają się wyodrębnić w społeczeństwie grupy wysokiego ryzyka, koncentrując się na analizie specyficznych zachowań związanych z występowaniem AIDS. Jako takie nie przedstawiają prawdopodobnie wiernego obrazu zachowań seksualnych typowej populacji biseksualnych kobiet i mężczyzn. Zdają się jednak wskazywać, iż choć mężczyźni biseksualni wystawiają się na większe ryzyko zachorowania na AIDS niż heteroseksualni, nie jest to ryzyko tak wysokie, jak w przypadku mężczyzn homoseksualnych. Ogólnie rzecz biorąc badania te pozwoliły na stwierdzenie, iż liczba kontaktów seksualnych i epizodów seksualnych realizowanych w drodze praktyk oralnych i analnych, podejmowanych przez mężczyzn o biseksualnej orientacji seksualnej, jest wyższa niż analogiczne dane dotyczące mężczyzn heteroseksualnych, lecz niższa niż u homoseksualistów. Podczas, gdy liczba partnerów seksualnych żonatych biseksualistów jest stosunkowo wysoka, nie są wśród nich rozpowszechnione stosunki analne. Mężczyźni biseksualni, którzy identyfikują się jako homoseksualiści, najwyraźniej unikają w znacznym stopniu zachowań seksualnych z dużym stopniem ryzyka zachorowania na AIDS, co może mieć związek z wysokim poziomem świadomości dotyczącej tego problemu, wynikającej z intensywnej pracy edukacyjnej prowadzonej w środowiskach gejów. Znikoma mniejszość (około dwudziestu procent) mężczyzn biseksualnych pozostających w pierwotnych związkach z kobietami ujawniła żonie lub przyjaciółce prawdę o swoich homoseksualnych preferencjach seksualnych. W chwili obecnej mamy do dyspozycji wyniki bardzo nielicznych badań dotyczących praktyk seksualnych wśród kobiet o orientacji biseksualnej. W niedawno przeprowadzonym badaniu związanym z analizą zjawiska występowania AIDS, osiemdziesiąt osiem procent kobiet, które utrzymywały w jakiejkolwiek chwili po roku 1980 kontakty seksualne z mężczyznami, choć obecnie identyfikują się jako lesbijki, stwierdziło, iż odbywały analny lub oralny stosunek z mężczyzną bez użycia prezerwatywy. Blisko trzydzieści dwa procent tych kobiet przyznało się do utrzymywania związków seksualnych z mężczyznami o orientacji biseksualnej. Okazuje się, iz kobiety biseksualne są znacznie bardziej skłonne do podejmowania ryzykownych zachowań seksualnych, takich jak stosunek analny, z partnerem biseksualnym płci męskiej, niż kobiety biseksualne utrzymujące kontakty seksualne wyłącznie z mężczyznami heteroseksualnymi. Niejasna jest dla nas częstotliwość, z jaką biseksualistki angażują się w związki seksualne z biseksualistami płci męskiej, lecz tego rodzaju kontakty mogą wpłynąć na zwiększenie ryzyka ich zachorowania na AIDS. Warto zauważyć, iż większość gejów i lesbijek donosi o przynajmniej jednorazowym doświadczeniu seksualnym z osobą płci przeciwnej. W rzeczy samej, piętnaście do dwudziestu sześciu procent gejów i dwadzieścia do trzydziestu procent lesbijek pozostawało kiedyś w tradycyjnym związku małżeńskim.
Ryzyko zdrowotne wynikające z orientacji biseksualnej.

Troska o rosnące w społeczeństwie ryzyko dotyczące przenoszenia wirusa HIV przyczyniła się do intensyfikacji badań nad częstotliwością występowania chorób przenoszonych drogą płciową (wenerycznych), do których należy AIDS, wśród osób o orientacji biseksualnej. Ogólnie rzecz biorąc odsetek zachorowalności na choroby przenoszone drogą płciową jest niższy wśród biseksualistów niż wśród homoseksualistów, lecz wyższy niż wśród mężczyzn wyłącznie heteroseksualnych. Z ogólnej liczby 65389 mężczyzn utrzymujących kontakty seksualne z innym mężczyzną, u których rozpoznano AIDS, zarejestrowanych w Ośrodkach Kontroli i Zapobiegania Schorzeniom (CDC) na terenia Stanów Zjednoczonych do czerwca 1990 roku, siedemdziesiąt cztery procent podało, iż od 1977 roku utrzymywało kontakty seksualne wyłącznie z mężczyznami, a dwadzieścia sześć procent z przedstawicielami obojga płci. Biorąc pod uwagę wielką liczbę gejów, mieszkających na terenie Stanów Zjednoczonych, którzy są zarażeni AIDS, oraz łatwość, z jaką wirus HIV przenosi się wśród mężczyzn (większą niż wśród kobiet), można przypuścić, iż większość biseksualnych mężczyzn zaraziła się AIDS w wyniku kontaktów z osobnikami tej samej płci. Dane dotyczące chorób przenoszonych drogą płciową dla kobiet o orientacji biseksualnej są uderzająco odmienne od danych dotyczących mężczyzn. U kobiet biseksualnych dużo częściej niż u lesbijek pojawiają się odchylenia od normy w badaniach cytologicznych i wymazach z szyjki macicy, przypadki zapalenia cewki moczowej i infekcji wewnętrznych narządów płciowych, opryszczka narządów rodnych, rzeżączka i stany zapalne pochwy. W ciągu 1989 roku zarejestrowano sto trzy przypadki zachorowań na AIDS wśród kobiet o orientacji biseksualnej w porównaniu z siedemdziesięcioma dziewięcioma analogicznymi przypadkami wśród lesbijek. Prawie wszystkie z nich (siedemdziesiąt dziewięć procent) uznały za najważniejsze źródło zagrożenia zakażenia wirusem HIV dożylne przyjmowanie narkotyków; pozostałe podawały stosunki płciowe z mężczyzną narażonym na ryzyko zarażenia lub zarażonym wirusem HIV (szesnaście procent), oraz możliwość przeniesienia wirusa przez transfuzję krwi (cztery procent). Podczas gdy nie można wykluczyć możliwości przeniesienia wirusa HIV w drodze kontaktu płciowego między kobietami, głównym czynnikiem ryzyka związanym z zachowaniami seksualnymi jest dla kobiet biseksualnych współżycie z mężczyznami. Dane zgromadzone w trakcie prowadzenia wspomnianych wcześniej badań ujawniają duże prawdopodobieństwo, iż mężczyźni biseksualni wstrzykiwali sobie narkotyki lub otrzymywali je lub pieniądze w zamian za usługi seksualne. Metody próbkowania zastosowane prze tych badaniach nie pozwalają jednak na dokonanie opartej na owych danych ekstrapolacji odnoszącej się do typowej populacji mężczyzn biseksualnych, szczególnie w świetle faktu, iż rozmiar tego zjawiska jest wciąż nieznany. W Stanach Zjednoczonych nie prowadzono systematycznych studiów nad zjawiskiem biseksualizmu, w wyniku czego nasza wiedza dotycząca tego tematu jest w najlepszym razie pierwszym przybliżeniem. Biorąc pod uwagę przypuszczalną liczbę ludzi o orientacji biseksualnej i tych, których życie zetknęło w sposób bliższy niż przelotny ze zjawiskiem biseksualizmu, powinniśmy zdać sobie sprawę, jak wielką wagę ma rozwinięcie większej wrażliwości społecznej i uzyskanie głębszego zrozumienia zjawiska istnienia jednostek, których styl życia zakłada jednoczesne utrzymywanie kontaktów seksualnych z przedstawicielami obojga płci.


Ten post był edytowany przez owczarnia: 06.05.2007 17:41


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 06.05.2007 19:04
Post #74 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



Uff, zmogły mnie dopiero ostatnie akapity. Część zasadniczą dla tej dyskusji przeczytałem.

Tak naprawdę nie mówi on zbyt wiele o przyczynach homoseksualizmu, opisuje raczej zmiany stosunku do nich na przestrzeni dziejów. (Przy czym zahacza jeszcze o biseksualistów). Wniosek z niego jest chyba taki, że ani geny, ani otoczenie nie są w 100% odpowiedzialne za zachowania homoseksualne. Wpływ mają oba te czynniki.

Katon - a czy ta pozorna stronniczość wszelkich lekarzy i badaczy zajmujących się tą sprawą nie wynika przypadkiem z tego, że nie da się wybrać żadnej opcji pośredniej? Że chcąc nie chcąc autor jakiegokolwiek opracowania musi się po którejść ze stron opowiedzieć, choćby nie dosłownie?


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 06.05.2007 19:15
Post #75 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



QUOTE
W ciągu ostatniego stulecia próbowano wyjaśnić zjawisko homoseksualizmu na płaszczyźnie biologicznej i socjologicznej. W drugiej połowie dziewiętnastego wieku dominowały teorie biologiczne. Homoseksualizm mężczyzn i kobiet traktowany był jako forma zboczenia, wiodąca ku obłąkaniu. W naszym stuleciu, szczególnie w latach powojennych, teorie biologiczne straciły nieco na popularności, zastąpione przez liczne teorie psychoanalityczne. Ostatnio zaczęto ponownie formułować wyjaśnienia zjawiska na płaszczyźnie biologicznej. Zygmunt Freud, pionier i twórca psychoanalizy, wierzył, iż homoseksualizm u chłopca stanowi następstwo identyfikacji z matką, zamiast z ojcem, w mniej więcej czwartym czy piątym roku życia. W końcu lat czterdziestych inni psychoanalitycy wysunęli przypuszczenie, iż homoseksualizm jest produktem szczególnych konstelacji rodzinnych: geje odczuwali fobię w stosunku do kobiet, gdyż ich matki były zaborcze emocjonalnie, a ojcowie reprezentowali wrogą postawę. Nie ma dostatecznych dowodów na poparcie opisanych teorii psychoanalitycznych; zebrane w toku licznych obserwacji doświadczenia zdają się raczej podawać je w wątpliwość. Mimo to wielu ludzi nadal jest przekonanych o ich słuszności. Większość badań przeprowadzonych w ciągu ostatnich dwudziestu pięciu lat koncentrowała się na biologicznych praprzyczynach zachowań homoseksualnych, obejmując analizę genów, hormonów i anatomii osobników o orientacji homoseksualnej. Endokrynolodzy studiowali układ hormonalny, badając różnice między androgenem (hormonem męskim) i estrogenem (hormonem żeńskim) u homoseksualistów i heteroseksualistów. Wyniki badań nie ujawniły żadnych różnic pomiędzy dwiema grupami badanych, lecz lekarze klinicyści nie zarzucili praktyki przepisywania homoseksualistom iniekcji androgenu w nadziei, iż "zastrzyk męskości" przywróci im upodobania heteroseksualne. Bez spodziewanego rezultatu. Specjaliści w dziedzinie genetyki skupili wysiłki na próbach określenia stopnia zgodności orientacji seksualnej bliźniąt monozygotycznych (jednojajowych) i dizygotycznych (dwujajowych). Bliźnięta jednojajowe mają identyczny materiał genetyczny, jeśli więc orientacja seksualna jest kwestią dziedziczności, w tym przypadku powinna być ona w stu procentach przypadków jednakowa (osiągnąć stuprocentową zgodność). Bliźnięta dwujajowe powinny wykazywać niższy stopień zgodności, podczas gdy najniższy stopień zgodności powinien wystąpić pomiędzy braćmi i siostrami nie będącymi bliźniakami. Wyniki badań wykazały stopień zgodności u bliźniąt jednojajowych rzędu pięćdziesięciu do pięćdziesięciu pięciu procent, około dwudziestu procent u bliźniąt dwujajowych i około ośmiu procent w przypadku rodzeństwa nie będącego bliźniakami. Potwierdza to istnienie silnego pierwiastka dziedzicznego w mechanizmie tworzenia tożsamości seksualnej, lecz jednocześnie nie wyjaśnia wszystkich rozbieżności, za które muszą być odpowiedzialne czynniki innej natury. W badaniach anatomicznych struktury mózgowia homoseksualistów i heteroseksualistów ujawniły się w niektórych przypadkach różnice budowy, których pierwotna przyczyna jest nadal nie ustalona. Niewykluczone, iż zmiany te powstają w okresie prenatalnym. Jeden z naukowców postawił hipotezę o początkach procesu różnicowania struktury mózgu homo- i heteroseksualistów w okolicach czwartego lub piątego miesiąca ciąży i nieodwracalności tego procesu. Hipoteza ta ma w świetle obecnej wiedzy charakter spekulatywny.

Ten fragment dość dobrze oddaje moim zdaniem istotę zagadnienia. Oczywiście, nikt nie jest w stanie na dzień dzisiejszy stwierdzić jednoznacznie, dlaczego jedna osoba jest homoseksualistą, a inna nie. Podobnie trudne byłoby określić dlaczego jedni ludzie lubią różowy kolor a inni nie, dlaczego komuś podobają się blondynki a komuś innemu rude. Ale ten artykuł dość rzetelnie opisuje zdobyte dotychczas na ten temat doświadczenie, które dość dawno już wykluczyło "chorobę", ukazując w dodatku od jak dawna sprawa ta budzi zainteresowanie. Arystotelesa i Persów ze zrozumiałych względów w powyższym cytacie pominęłam, rzecz jasna wink2.gif.

Ten post był edytowany przez owczarnia: 06.05.2007 19:19


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

21 Strony < 1 2 3 4 5 > » 
Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 29.03.2024 01:25