Oszalała z bólu dusza, karze ciało kaleczyć serce rękę zmusza by cięła skórę, aby ducha wyleczyć. Niczym jest fizyczny ból z cierpieniem duszy porównany kolejny psychiczny dół zostawia na ręce rany nie radzisz sobie z życiem, ze sobą nie wiesz, o co w tym wszystkim chodzi myślisz, że wszystko złączone jest zmową, kolejne przeciwko tobie plany świat rodzi. Najpierw agresja i złość chcesz zniszczyć wszystko masz tego świata dość uderzasz w byle co, bo było blisko. Potem przychodzi wielki smutek i już wiesz, do czego wrócisz to ma taki zły skutek że pociąć się musisz przynosi ci to ulgę i zarazem kiedy robisz kolejną ranę, myślisz że ktoś zwróci na ciebie uwagę sądzisz, że ktoś poda ci rękę...
|