Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

11 Strony < 1 2 3 4 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> CZY DURSLEYOWIE SĄ DOBRYMI LUDŹMI???, Co sądzicie o Dursleyach??

vigga
post 20.02.2004 19:43
Post #26 

Szukający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 489
Dołączył: 06.07.2003
Skąd: Olsztyn




Dursleyow napewno nie mozna nazwac dobrymi ludzmi. teoretycznie dali Harry'emu jesc, pic, ubranie, dach nad glowa, ale raczej nie z dobrego serca, ale z przymusu.

a i chcialam zauwazyc, ze Petunia nie moze byc charlakiem, gdyz urodzila sie w mugolskiej rodzinie. tylko ktos kto urodzil sie w rodzinie czarodziejow, a sam nie jest obdarzony moca magiczna jest charlakiem.


--------------------
mądrzejsi mówili nie rób
mówili
trzymaj się z daleka
nie pozwalali mi
sam się dowiedziałem
czym jest kłamstwo
zło i krzywda
dziękuje Wam
za okaleczenie mojej duszy...


all we see or seem is but a dream within a dream
*************
nierealne jak bajka...prawdziwe jak bajka...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Hagrid
post 20.02.2004 19:48
Post #27 

Historyk Forumowy


Grupa: czysta krew..
Postów: 1222
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Szczytno/Olsztyn (Apliakcja Radcowska)

Płeć: Mężczyzna



Mimo, że w V tomie jakby ich obraz został "iluzorycznie" poprawiony to dalej uważam rodzinę Dursel'yów za przedstawicieli gorszej strony społeczeństwa. Materialistów nie szanujących nikogo kto nie jest przy forsie,zadufanych w sobie, sztucznych a nawet na swój sposób prymitywnych. Teoria "zastrasznia wydaje mi się całkiem prawdopodobna...a może jeden jedyny raz mieli "ludzki odruch" a skoro raz już się podjeli to nie potrafili zrezygnować?


--------------------
Dobro zawsze zwycięża, bo zło niszczy się samo!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Hermiona123
post 20.02.2004 20:15
Post #28 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 17
Dołączył: 07.04.2003
Skąd: Las Braitów ukryty przed oczyma śmiertelnych




Ja uważam że oni nie byli dobzi, nie byli źli, byli poprostu bez serca. Uznawali że jedyni ludzie z którymi mogą się zadawać to tylko bogacze i jakby to stwirdził Hagrid wielcy mugole... Nie lubie ich, ale mam nadzieje że po incydencie Moody'ego (extra to było) się trochę zmienią, napewno będą mieć stracha smile.gif


--------------------
QUOTE
Co ma być to będzie a jak już będzie to jakoś sobie damy z tym radę
<- Hagrid {moje motto życiowe

Back or not Back? :P
Wrócić czy nie wrócić? oto jest pytanie....

I'm like Crais. Insane too. But not this kind of insanity.

Farscape < najlepszy SF wszechczasów :D
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
matematyka
post 20.02.2004 20:24
Post #29 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 71
Dołączył: 12.02.2004
Skąd: Kraków




QUOTE (Hermiona123 @ 20-02-2004 19:15)
Ja uważam że oni nie byli dobzi, nie byli źli, byli poprostu bez serca. Uznawali że jedyni ludzie z którymi mogą się zadawać to tylko bogacze i jakby to stwirdził Hagrid wielcy mugole... Nie lubie ich, ale mam nadzieje że po incydencie Moody'ego (extra to było) się trochę zmienią, napewno będą mieć stracha smile.gif

Och nieżle było... jest co wspominać!A najlepsze, gdy Vernon zapytał się czy oni mu grożą. biggrin.gif


--------------------
"Gdyby nasz mózg był tak nieskomplikowany, że moglibyśmy go zrozumieć, bylibyśmy wówczas tak głupi, że i tak byśmy go niezrozumieli."
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Potti
post 20.02.2004 20:56
Post #30 

Plotkara


Grupa: czysta krew..
Postów: 2140
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Paris or maybe Hell

Płeć: Kobieta



Dursleyowie są ludźmi, którzy widzą tylko siebie, swoje pieniądze i swoje potrzeby, a inni do niczego nie są im potrzebni. jeśli z kimś się ,,zaprzyjaźnią'' to tylko dla swoich korzyści, a zmienić ich może jedynie troska o własne bezpieczeństwo, spokój lub dobre imię. przypuszczam, że nigdy nie poszli ot tak komuś na rękę, a coś takiego jak wyrzuty sumienia czy naturalne ludzkie odruchy- to dla nich czarna magia.
niby można byłoby ich jakoś usprawiedliwiać, ale trudno nazwać takich ludzi dobrymi. ba, dla mnie choć specyficzne i może potrzebne, to najbardziej prymitywne postacie z całej książki. ciekawe, czy wielu jest brytyjczyków takich jak oni- mam nadzieję, że nie ;>


--------------------
voir clair dans le ravissement
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
paulina
post 20.02.2004 20:59
Post #31 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 13
Dołączył: 09.02.2004
Skąd: tarnow




rodzina dursley'ow? --> maxymalny beton
Tak, jak powiedziala Mc'Gonagall na poczatku I czesc ''to najgorsi mugole jakich widzialam!" - dokladnie. Zawsze staram sie szukac w ludziach jakiegos wytlumaczenia na ich negatywne zachowanie - ale tu na prawde nie znajduje zadnego wytlumaczenie dlaczego sa tacy...beznadziejni ;/ ALE musze dodac ze ostatnio ''polubilam" (nie to zle slowo) ale zmienilam nastawienie do ciotki Petuni. Mowila juz (w I i V czesci) ze jej rodzice byli zachwyceni ze ich corka Lilly zostala magiczna panienka ;) i ze caly czas bylo Lilly to, Lilly tamto. No i mysle ze w znaczacym stopniu odbilo sie to na psychice Petunii. No, kazdy kto ma rodzenstwo ktore jest faworyzowane przez rodzicow mnie rozumie :) Ale ten fakt nie usprawiedliwia Petuni do takiego traktowania swojego siostrzenca ;/ a tymbardziej Vernona ;/ no o dudley'u juz nie wspomne :P
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Trinity48
post 21.02.2004 17:19
Post #32 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 63
Dołączył: 10.02.2004
Skąd: Cracow




QUOTE (paulina @ 20-02-2004 19:59)
ALE musze dodac ze ostatnio ''polubilam" (nie to zle slowo) ale zmienilam nastawienie do ciotki Petuni. Mowila juz (w I i V czesci) ze jej rodzice byli zachwyceni ze ich corka Lilly zostala magiczna panienka wink.gif i ze caly czas bylo Lilly to, Lilly tamto. No i mysle ze w znaczacym stopniu odbilo sie to na psychice Petunii.

Dursleyowie nie są tacy źli, a Petunia musi wiedzieć jak teraz czuje się Harry, ponieaż Lily zawsze była tą lepszą, a ona była odstawiana na bok. Poza tymPetunia zauważa, że jej syn jestgorszy od Harryego, i sprawia, by wcale taki się nie czuł, by uniknąć tego, co ona przeżyła

Ten post był edytowany przez Trinity48: 22.02.2004 11:56


--------------------

"Zobaczył tę, którą widziało niewielu śmiertelników:
Arwenę, córkę Elronda, w której, jak powiadano,
czar Lútien raz jeszcze zawitał na ziemię,
a którą zwano również Undomiel, jako, że była dla
swojego ludu Gwiazdą Wieczorną."



user posted image
user posted image

Trzy czwarte osób nie nadaje się na świadków bo kłamie lub widzi to co chce zobaczyć

PM'y mile widziane.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Potti
post 21.02.2004 23:29
Post #33 

Plotkara


Grupa: czysta krew..
Postów: 2140
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Paris or maybe Hell

Płeć: Kobieta



taaa, Dursleyowie są dobrzy, Voldemort to poczciwy staruszek, Snape jest milutki, a od Dracona bije tolerancją.

może jakieś uzasadnienie, Trinity48?


--------------------
voir clair dans le ravissement
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
karolka
post 21.02.2004 23:40
Post #34 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 87
Dołączył: 11.02.2004
Skąd: szczecin

Płeć: Kobieta



blink.gif Czy czytałeś V tom H.P.? Przecież p. Rowling tam pisała, że Dumbledore kazał Petuni utrzymywać Harry'ego i nie wyrzucać go spod swojego dachu, bo nasz bohater musi przebywać pod jego bliską nieobecność z kimś z rodziny Harry'ego... Ale myślę, że w gruncie rzeczy, to Dursleyowie nie są znów aż tacy źli... wink.gif


--------------------
Jeśli czsem Polka Panu Bogu się uda, to już mówiąc po prostu, klękajcie narody!"
Henryk Sienkiewicz


WEJDŹ KONIECZNIE ! ! !

user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ellie
post 21.02.2004 23:41
Post #35 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 236
Dołączył: 16.05.2003
Skąd: Nowy Dwór Maz.




Dursleyowie dobrzy? Oni przyjęli Harry'ego tylko dlatego, żeby ludzie nie gadali, że są tacy wredni, że nawet krewniaka nie przyjmą. Dursleyowie są zapatrzoną w siebie rodziną, która we wszystko się wtrąca, uważa że zawsze ma rację. I ta ich bezgraniczna miłość do Dudleya! Okropność!


--------------------
As happens sometimes a moment settled...
... and hovered and remained for much more than a moment.
And sound stopped and movement stopped?
... for much, much more than a moment.
And then the moment was gone.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Light_Mew
post 22.02.2004 18:13
Post #36 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 6
Dołączył: 18.04.2003
Skąd: Rainbow Claud




Dursleyowie są porosty prymitywni == ,wizerunek człowieka typowego mugola xP.
Nie są an dobrzy ani źli ^^,boją i unikają magi.Typowi płascy mugole z najniższej półki z napisem inteligencja .


--------------------
"Paradise, they say... it definitley doesn't exist,
anywhere. All the way to the end of the world..
theres nothing there... But even though that's
true, why does this impulse compel me?
Someone's voice calls to me.
Paradise..aim for it."
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Svenka
post 22.02.2004 18:23
Post #37 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 48
Dołączył: 08.02.2004
Skąd: Ostrów Wlkp.




Po tym wyjcu, moje przkonanie że Dursleyowie zmienią się, zaczną tolerować magię i Hogwart zwiększyło się o 1%, czyli już mam 2% tongue.gif Ten drugi był po tym, jak ciotka Petunia powiedziała o dementorach...


--------------------
Ludzie, 1 marca początek roku szkolnego w Hogwarcie ! Zapisujcie się na ucznia, lub nauczyciela, szczególy na stronie www.hogwart.blog.pl ! Ale będzie jazda, jestem w Ravenclawie !
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Hermiona123
post 23.02.2004 09:21
Post #38 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 17
Dołączył: 07.04.2003
Skąd: Las Braitów ukryty przed oczyma śmiertelnych




Mi tam się to przekonanie może nie że będą tolerować magię, ale że bedą tolerować Harry'ego zwiększyło po pokazaniu oczka przez Moodiego smile.gif chyba o jakieś 50% smile.gif. Taki szok trudno zapomnieć smile.gif smile.gif.


--------------------
QUOTE
Co ma być to będzie a jak już będzie to jakoś sobie damy z tym radę
<- Hagrid {moje motto życiowe

Back or not Back? :P
Wrócić czy nie wrócić? oto jest pytanie....

I'm like Crais. Insane too. But not this kind of insanity.

Farscape < najlepszy SF wszechczasów :D
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
ren.Asiek
post 28.02.2004 11:16
Post #39 

Prefekt Naczelny


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 553
Dołączył: 23.11.2003
Skąd: Kraków :)))

Płeć: Kobieta



Wg mnie bedzie troche lepiej, bo po pierwsze Moody i Lupin GRZECZNIE poprosili ich o szacunek dla Harry'ego.Po drugie Petunia zdaje sobie sprawę jakie niebezpieczeństwo czycha na Harry'ego poza ich domem.A po trzecie boją się zemsty czarodziejów wink.gif


--------------------
Być nikim innym jak samym sobą w świecie, który każdego dnia próbuje zrobić nas kimś innym.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
emilka
post 28.02.2004 13:18
Post #40 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 19
Dołączył: 27.02.2004




Moim zdaniem oni są okropni, żeby spać w komurce pod schodmi z pająkami (blee).
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Khamul
post 28.02.2004 13:48
Post #41 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 198
Dołączył: 27.11.2003
Skąd: Skwierzyna (13267 mieszkańców)




Czy ja wiem, czy aż tacy okropni? Wprawdzie kazali mu spać w komórce, ale w sumie pozwolili mu zostać w domu, nie oddali go do sierocińca.


--------------------
user posted image

Tu cząstkę swą zostawiłem: TW1 | TW2 | bree | hmpge | fantasy frm | quiz | kal-form | twfrm | txt-hitria | lord-tolk | bg-nd | tor-tplta | lynkz | lppl |
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
żaba
post 28.02.2004 21:30
Post #42 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 146
Dołączył: 06.12.2003
Skąd: obsypany różanym kwieciem Olsztyn...(pff jasne =P)




To sa zli ludzie,przynajmniej dla Harry'ego.Nakarmienie go,ubranie czy zapewnienie dachu nad glowa nalezy do ich obawiazkow(a przynajmniej do cioci Petuni),ale znecali sie nad nim,byl ponizany,ignorowali go,traktowali zle,obwiniali o wszystko...Mieli respekt do czarodziejow(a raczej wstret),ale nie rozumieli,ze Harry tez potrzebuje uczucia,ze jest dzieckiem bez prawdziewej rodziny i ze to oni(jako jedyna pozostala przy zyciu najblizsza rodzina) musza zapewnic mu dobre wychowanie i dziecinstwo.

Tak marginesem Hermiono123,czlowieka bez serca mozna rownie dobrze nazwac zlym.

Ten post był edytowany przez żaba: 28.02.2004 21:33


--------------------
„I nagle zdałam sobie sprawę, jak bardzo jestem próżna; jak próżni jesteśmy wszyscy i jak wielką wagę przypisujemy sobie samym, naszemu istnieniu w świecie, które tak naprawdę ma znaczenie jedynie dla paru najbliższych. A może nawet i to znaczenie przeceniamy? A nawet jeśli nie, to czymże ono jest wobec milionów tych, którym nasz los jest obcy i najzupełniej obojętny; którzy o tym, że w ogóle jesteśmy, nawet nigdy się nie dowiedzą? Tysiące, miliony takich jak ja dziewcząt i chłopców – tak samo przecież jak ja ważnych i niepowtarzalnych – mogłoby zniknąć w jednej chwili jak jakiś obłok albo tęcza i czy to by cokolwiek zmieniło? Czy świat by przez to przestał istnieć? Wszystko by nadal biegło już utartym torem, a po zimie, jak zwykle, zakwitłyby kwiaty... Z jaką siłą dotarła do mnie ta brutalna prawda! Ta oczywista prawda, którą tak łatwo jest przeoczyć, przez to, że taka oczywista...”
Helena Saniewska –Mały wielki świat

Mój blog
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
peggy_brown
post 28.02.2004 22:26
Post #43 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 79
Dołączył: 15.12.2003
Skąd: Wałbrzych




Petunia pewnie wiedziała, że Harry jest bezpieczny, dopóki nazywa dom Dursley'ów swoim domem. Dlatego nie oddała go do sierocińca. Może oni są źli i bezduszni, ale na pewno nie na tyle, żeby nie rozumieć słowa "śmierć".
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Motorolcia
post 28.02.2004 22:40
Post #44 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 29
Dołączył: 28.02.2004
Skąd: z Szafy XD




pytanie powinno brzemiec czy Dursleyowie są wogóle ludźmi... podejrzewam ze gdyby nie strach przed Dumbledorem to Petunia wogole by nie przygarnela Harry'ego albo potem by go wywaliła (ku jego wielkiej uciesze zapewne ) na (za przeproszeniem ) zbity pysk...


--------------------
"Baśnie są bardziej niż prawdziwe: nie dlatego, iż mówią nam, że istnieją smoki, ale że uświadamiają, iż smoki można pokonać."

Z naszej trumny trup jest dumny! (Zakład Pogrzebowy "Game Over")...
Oferujemy również wmontowane pozytywki z melodią "Wstań powiedz nie jestem sam"... Skusiusz sie? :)
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
jlv
post 29.02.2004 20:35
Post #45 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 23
Dołączył: 02.02.2004




Dursleyowie.... Cóż. Na pewno to klasyczny model rodziny zapatrzonej tylko w to, co ma wartość materialną. Sposób bycia Petunii, to wypisz-wymaluj taki serial angielski "Co ludzie powiedzą?" Vernon zaś dzieli egzemplarze homo sapiens na ludzi (czyli takich, co mają tzw. porządne zajęcie) i całą resztę. Rodzina jest totalnie oślepiona na punkcie Dudleya (wychowanie bezstresowe, czy co? biggrin.gif ). Harry'ego traktują, jak zło konieczne, coś takiego, co się ledwo zauważa.
Jedynie Petunia coś kojarzy. No cóż - wie, kim była jej siostra. Zdaje też sobie sprawę (nie chce, ale musi) z realnej potęgi świata czarodziejów, czego nie można powiedzieć o Vernonie. Prawdopodobnie jest jakiś układ, który został przypieczętowany wtedy, gdy Dumbledore podrzucił Harry'ego - wystarczył jeden wyjec z jednym zdaniem, by sprzeciwiła się Vernonowi. Najprawdopodobniej się go po prostu boi. Tym bardziej, że na ogół łagodny i spokojny Dumble potrafi się zachować ostro - jeżeli uważa, że musi. Zauważmy, że wszelkie ustępstwa na rzecz Harry'ego są albo wymuszone strachem, albo wstydem: I tom - przeniesienie do drugiego pokoju Dudleya po tym, jak list zaadresowano do "komórki pod schodami" (no bo co ludzie powiedzą?). II tom - próba ograniczenia możliwości wyjazdu do Hogwartu udaremniona przez Weasley'ów. III tom - cóż, nauczka podziałała. Zaś zaatakowanie ciotki Marge udowodniło, że z tą wiadomością, iż powórne użycie czarów to wylot ze szkoły też nie takie proste. IV tom zaś to groźba powiadomienia Syriusza oraz demolka salonu przez Artura. V tom już inaczej, i zauważmy, że na koniec aurorzy, tylko ze względów grzecznościowych przekazali niedwuznaczną groźbę zawoalowaną niezbyt starannie w prośbę. Cały dialog Artura, Moody'ego i innych można streścić jednym zdaniem: albo pozwolicie Harry'emu robić, co ma robić i się z nami kontaktować, albo was do tego zmusimy
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
moniczka
post 29.02.2004 20:41
Post #46 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 143
Dołączył: 26.02.2004

Płeć: Kobieta



QUOTE
Moim zdaniem oni są okropni, żeby spać w komurce pod schodmi z pająkami (blee).

chyba nie tak do konca, bo w koncu mieszkal z nimi, ale mimo wszystko ja na jego miejscu ucieklabym z domu, ale harry nie mial dokad

QUOTE
Petunia pewnie wiedziała, że Harry jest bezpieczny

musiala go trzymac go w domu, zeby przezyl, bo nie chcial miec go na sumieniu, ale za to pomiatal nim dlatego, ze musiala trawic jego obecnosc

QUOTE
Na pewno to klasyczny model rodziny zapatrzonej tylko w to, co ma wartość materialną.

tak, ale w dzisiejszych czasach jest coraz wiecej takich ludzi


--------------------

trzaba wiedziec kiedy ze sceny zejsc
niepokonanym
wsrod tandety lsniac jak diament
byc zagadka ktorej nikt
nie zdarzy zgadnac nim minie czas

User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
ren.Asiek
post 01.03.2004 18:01
Post #47 

Prefekt Naczelny


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 553
Dołączył: 23.11.2003
Skąd: Kraków :)))

Płeć: Kobieta



<!--QuoteBegin-żaba+28-02-2004

20:30--></div><table border='0' align='center' width='95%'

cellpadding='3' cellspacing='1'><tr><td>QUOTE (żaba @ 28-02-2004

20:30)</td></tr><tr><td id='QUOTE'><!--QuoteEBegin--> To sa zli

ludzie,przynajmniej dla Harry'ego.Nakarmienie go,ubranie czy zapewnienie

dachu nad glowa nalezy do ich obawiazkow(a przynajmniej do cioci Petuni),ale

znecali sie nad nim,byl ponizany,ignorowali go,traktowali zle,obwiniali o

wszystko...Mieli respekt do czarodziejow(a raczej wstret),ale nie

rozumieli,ze Harry tez potrzebuje uczucia,ze jest dzieckiem bez prawdziewej

rodziny i ze to oni(jako jedyna pozostala przy zyciu najblizsza rodzina)

musza zapewnic mu dobre wychowanie i dziecinstwo.

Tak marginesem

Hermiono123,czlowieka bez serca mozna rownie dobrze nazwac zlym.

<!--QuoteEnd--> </td></tr></table><div class='postcolor'>

<!--QuoteEEnd-->
Żabo piszesz, że to są źli ludzie, ale ja myślę że tak

naprawdę są dobrymi ludzmi tylko nie mogą strawić faktu ze mają taką

"dziwną,inną" rodzinkę, o której ktos mógłby sie

dowiedziec.Dlatego pewnie ne traktują Harry'ego jak równego sobie bo

twierdzą, że to w co on wierzy czyli w magie to głupota.Mają podłe

charaktery, więc nicn ie poradzą na to , że są jacy są.Harry powinien sie

cieszyc ze zapewnili mu dach nad głową i bezpieczenstwo bo przeciez tam był

naprawdę bezpieczny.Nie uważam ze są sprawiedliwi traktując Dudleya lepiej

od Harry'ego, no ale to ich syn i w ogóle.Może oni po prostu chcieli by

sie poczuc bezpiecznie nie otoczeni czarodziejami i dlatego nie znoszą

Harry'ego.Nie pochwalam ich zachowania co do Harry'ego ale nie są

złymi ludźmi.Jakby byli to by go bili,glodzili całkowicie...hehe

<!--emo&;)--> http://robaki.5v.pl/ <img

src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/wink.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'

/><!--endemo-->

Ten post był edytowany przez vampirka: 04.02.2019 13:28


--------------------
Być nikim innym jak samym sobą w świecie, który każdego dnia próbuje zrobić nas kimś innym.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
moniczka
post 01.03.2004 18:17
Post #48 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 143
Dołączył: 26.02.2004

Płeć: Kobieta



QUOTE
mają taką "dziwną,inną" rodzinkę, o której ktos mógłby sie dowiedziec

no wlasnie tez tak uwazam
dursleyowie pomiataj nim bo nie moga zniesc mysli ze gdyby nie harry mieliby normalne/spokojne zycie


--------------------

trzaba wiedziec kiedy ze sceny zejsc
niepokonanym
wsrod tandety lsniac jak diament
byc zagadka ktorej nikt
nie zdarzy zgadnac nim minie czas

User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
ren.Asiek
post 01.03.2004 20:18
Post #49 

Prefekt Naczelny


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 553
Dołączył: 23.11.2003
Skąd: Kraków :)))

Płeć: Kobieta



No własnie to chciałam powiedziec ale chyba troszke pogmatfałam biggrin.gif . No i do tego dodam ze po prostu nie są w stanie z ich mugolską naturą tratowac go prawie jak syna,bo wiedzą ze jest INNY i to jedynie mu w nim przeszkadza wink.gif


--------------------
Być nikim innym jak samym sobą w świecie, który każdego dnia próbuje zrobić nas kimś innym.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
emilka
post 03.03.2004 13:16
Post #50 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 19
Dołączył: 27.02.2004




Myśolę że nie są tacy źli, i zgadzam się z tobą matematyko, bo Petunia się dziwnie zachowała wtedy, jakby się bała, a przecież nie wieżyła w magiee (była mugolem).
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

11 Strony < 1 2 3 4 > » 
Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 29.03.2024 06:50