Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Dramione, Erotyk -- tak myślę :P

tysiaczek
post 17.06.2011 17:05
Post #1 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 8
Dołączył: 17.06.2011
Skąd: Reda

Płeć: Kobieta



Hermiona wstała dość wcześnie, więc starając się nie budzić swojego męża udała się do łazienki. Podczas porannej kąpieli Hermiona oglądała swoje ciało.
kolejne siniaki- pomyślała i mimo, że tego nie chciała poczuła samotna łzę spływająca po policzku.
nie tak wyobrażałam sobie wspólne życie z Draconem. - kolejna myśl wraz ze spływającą łzą.
Gdy wyszła z wanny, usłyszała otwieranie się drzwi, zaraz poczuła, że ktoś obejmuje ją od tyłu. Wiedziała kto to jest, nie musiała sie oglądać. Spojrzała w lustro, ich spojrzenia spotkały sie w nim. Małżeństwo, Hermiona i Dracon Malfoy.
A miało być tak pięknie.
- Chodź się połóż się jeszcze. - prośba ukryta w rozkazie.
- Nie mam czasu, jestem umówiona z Ginny nie pamiętasz mówiłam Ci. - Hermiona spróbowała się wyrwać z uścisku niestety na marne.
- Z Ginny? Gdzie? Po co? Nic mi nie mówiłaś.
- Mowiłam, widocznie zapomniałeś. Idziemy razem poszukać pracy.
-Moja żona nie będzie pracować. - warknął Draco i ścisnął bardziej Hermionę.
-Ał Draco to boli puść mnie. Skoro nie chcesz nie musze pracować ale wiesz, że chciałabym coś robić, a nie całymi dniami siedzieć w domu i nic nie robić. Draco proszę zostaw mnie. - powiedziała, gdy Draco zaczął całować ją po szyi.
- Ależ skarbie Ginny może poczekać, zresztą jest sobota mam dziś wolne, a przedewszystkim mam ochotę na wspólny seks z moją kochaną żona. Pamiętasz wczoraj było miło.
- Nie chce pamietać wczorajszego dnia. Pamiętasz zgwałciłeś mnie znpwu. Chyba mam prawo od czasu do czasu wyjść spotkać się z przyjaciółmi.
- Masz, ależ oczywiście, że masz skarbie ale nie wtedy, gdy ja Ciebie potrzebuje.
A teraz grzecznie połóż się do łóżka, szybciej zaczniemy to szybciej skończymy.
- Malfoy wybacz ale jestestem umówniona.
-Malfoy mówiłem, że Twoja przyjaciółka może poczekać. - warknął Draco popychając Hermione na łóżko i przykraywając ją swoim ciałem zaczął całować.
- Draco prosze przestań nie teraz, zostaw proszę. - Draco zdenerwował siś, że jego żona znowu m się sprzeciwia, uderzył ją w twarz.
- Zamknij się mówiłem, szybciej zaczniemy to szybciej skończymy. - Draco zaczął ją rozbierać. Nic nie powiedziała i tak nie wygra.
- Widze, że czgoś się nauczyłaś. powiedział Draco wczodząc w nią dość mocno.
- Dlaczego mi to robisz? - zapytała Hermiona zaciskając oczy oraz pięści z bólu.
-Bo mi wolno i mam takie prawo skarbie.
Gdy kończył Hermiona wstała wzięła przysznic i z zamiarem wyjśćia usłyszła jeszcze
- Dokąd idziesz?
-Mówiłam jestem umówiona z Ginny.
-Wróć szybko, pamiętaj jest sobota, mam wolne chciałbym jeszcze z Tobą pobyć sam na sam.
- Wróce, nie wiem o której. Nie czekaj.
-Wiesz że będe czekał. pamiętaj ja zawsze dostaje to czego chce. - powiedział Draco, gdy drzwi zamknęły się za Hermioną.



Tak wiem Dramione i wogóle ble.. niestety uwielbiam ta parę. Więc będzie to opowiadanie głównie skupiające sie na nich. Jestem nowa, nigdy nie pisałam opowiadań, więc czekam na szczerą krytykę.
Pozdrawiam. tongue.gif

Ten post był edytowany przez tysiaczek: 17.06.2011 20:05
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
tysiaczek
post 17.06.2011 19:46
Post #2 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 8
Dołączył: 17.06.2011
Skąd: Reda

Płeć: Kobieta



-Cześć, już myślałam, że nie przyjdziesz. - powiedziała Ginny gdy zobaczyła Hermionę.
-Cześć, przepraszam ale Draco mnie zatrzymał. powiedziała Hermiona,gdy usiadły przy stoliku czekając na wcześniej zamówiona kawe.
-Znowu, dlaczego mu sie nie przeciwstawisz? On nie może Cie tak traktować.
-Owszem może, ponieważ ma cytuje" takie prawo i mu wolno"- powiedziała Hermiona, nie skrywająć łez bezradności.
-Skrabie proszę ne płacz, pomożemy Ci ja Harry Ron. Wiesz, że zawsze możesz na nas liczyć. - powiedziła Ginny przytulając przyjaciłóke.
-Wiem Ginny i dziękuje ale niestety tylko ja moge sobie z nim poradzić.
-Cóż wiem uparta byłaś i zawsze będziesz, alechciałam Ci tylko uświdaomić, ze masz przyjaciół, którzy naprawde chca Ci pomó.
-Och Ginny dosyc o mnie, porozmiawiajmy o Tobie.
-Skoro tak bardz nalegasz.. no dobra powiem Ci - wodać, pani Potter trzymała w tajemnicy wielki sekret.
-Jestem w ciązy, drugi miesią.-wybuchła Ginny, że nie którzy klienci z kawiarni aż się obejrzeli w ich stronę.
-Jej Gin to wspaniale, co na to Harry?
-Ciszy się jak małe dziecko, troszczy się o mnie, och wogóle on jest cudowny. rozmażyła się Ginny.
-Nawey nie wiesz jak Ci zazdroszcze. - powiedziała Hermiona, ni to ze smutkiem ni to ze szczęściem w oczach.
-A może Wy też postaralibyście się o potomstwo. W końcu jesteście juz dwa lata po ślubie i dalej nic.
- Wiesz Ginny, że to nie takie proste, Draco narazie nie chce słyszeć o dziecku, zresztą ja też nie. Owszem chciałabym dziecko, ale nie teraz.
- Chyba nie chcesz powiedzieć, że myślisz o rozwodzie.- zapytała się Ginny.
- Nie nie pozatym On mi nie da rozwodu przekazał mi to w dość brutalny spsób.
-Hermiona, on Cie nadal bije? Musisz coś z tym zrobić
-Nie Ginny, nie zrobie i nie chce o tym mówić, zresztą muszę już iść. - powiedziała Hermiona wstając.
-Dobrze Hermiono, ale pamiętaj, że zawsze możesz na mnie/ nas liczyć.
-Wiem i dziękuje. - całus na pożegnanie.

Ten post był edytowany przez tysiaczek: 17.06.2011 20:06
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
tysiaczek
post 17.06.2011 20:05
Post #3 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 8
Dołączył: 17.06.2011
Skąd: Reda

Płeć: Kobieta



-W końcu jesteś - usłyszała głos męża po weyści do domu oraz poczuła zapach alkoholu i tytoniu.
-Tak jestem, cześć Blaise, Pansy też jest. - zapytała Hermiona po przywitaniu się z Zabinim.
- Nie Pansy siedzi w domu i zajmuje się Eleną.
- Ach tak, no dobrze to Wam nie przeszkadzam,pójde do sypialni.
-Ależ skarbie nie przyłączysz sie do nas?- zapytał Draco obejmując ją w pasie.Czuła dość intesywny zapach alkoholu od niego.
-Nie naprawde pojdę sie położyć, dobranoc.
-Cześć Hermiona- usłyszała Zabiniego gdy wchodziła po schodach do sypialni.
-A co ona taka zalękniona?- zapytał Blaise, gdy Draco usiadł na kanapę i nalał ponowmnie wódki do kieliszków.
-Nie wiem, a zresztą co ona Cie teraz interesuje? Zdrowie!- powiedziałm Malfoy po czym wypił n-tą kolejkę.
-Ach nic tylko tak pytam.-powiedział Zabini lekko krzywiąc się przez wypicie wódki.
-Dobra Malfoy ja już pójdę, Pansy będzie się denerwować, że nie ma mnie cały dzień w domu, a ona musi siedzieć z dzieckiem. - powiedział Zabini zbierając się do wyjśćie.
-Och te kobiety, zawsze z nimi problem.
-Malfoy pamętaj, że to najwspanialsze istoty na świecie.
-Zabini idź już, jestes pijany nie wiesz co mówisz.Może so piękne ale nie najwspanialsze.
-Dobranoc.
-Narazie, Blaise.
Hermiona leżąc w wannie słyszała, że Zabini wyszedł następnie kroki po schodach i próbę otwarcia drzwi do łazienki.
-Hermiona otwórz - powiedział, Malfoy.
-Zaraz wyjde, a wtedy Ty będziesz mógł skorzystać z łazienki.
-Otwiaraj te drzwi do cholery. - krzyknął zirytowany Draco.
-Zaraz wyjde, uspokuj sie. - powiedziała Hermiona ale dla własnego bezpieczeństwa wyszła z wanny i owineła się ręcznikiem.
Malfoy ne zamierzał czekać, otworzył jednym sprawnym pchnięcieć drzwi do łazienki, poczym podszedł do Hermiony podniósł ją i zaniósł do łóżka.
Nie opierała sie nawet nie próbowała. Bała się.
-Widzę, że naprawdę zaczęłaś wierzyć w to, że ja zawsze dostaje to czego chce.
Po skończonym stosunku Malfoy zasnął obajmując Hermionę, po chwili i ona usnęłą.

Ten post był edytowany przez tysiaczek: 17.06.2011 20:06
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
tysiaczek
post 17.06.2011 22:46
Post #4 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 8
Dołączył: 17.06.2011
Skąd: Reda

Płeć: Kobieta



Rono zbudziły ją pocałunki w szyję. Otworzyła oczy,zobaczyła Draco, który już od jakiś 10 minut próbował ją zbudzić.
-Dzień Dobry kochanie. - powiedział po czym powrócił do wcześniejszej czynności.
-Dzień Dobry Droco mógłbyś przestać. - tym razem zdołała wyrwać się z jego uścisku.
-Już uciekasz, a zapowiadało sie tak miło.
-Niestety ale co dobre szybko się kończy Drogi Mężu.
-Wiesz, że wcale nie musi tak być, chodź do mnie.
-Daj spokuj wiesz, że dzisiaj przyjeżdżają Twoi rodzice?
-Teraz już wiem, a tak na poważnie to tak wiedziałem o tym i nie jestem z tego powodu zadowolony.
- Jak to przecierz to twoi rodzice. - jej ironie dało się słyszeć z daleka.
-Mam znowu wysłuchiwać mojej Matki jaki to jestem zły, jak Cie traktuje bo jak zwykle Ty nie omieszkasz jej o tym powiedzieć. - warknął zirytowany.
-Owszem nie omieszkam. A teraz przepraszam ide do łazienki.
-Pójdę z Tobą Kochanie
- Nie musisz. Ale i tak pójdzie.
Po skończonej porannej toalecie, oboje poszli na śniadania przygotowane przez skrzaty. Zjedli w milczeniu, jak zawsze zresztą.
-To o której moi rodzice mają przyjść? - spytał Draco,gdy skończyli jeść.
- Na obiad. Zaprosiłam ich na obiad.
- No dobrze to mamy trochę czasu dla siebie. - powiedział Draco podchodząc do Hermiony.
-Draco proszę Cie nie teraz. Czy Ty wogóle potrafisz wytrzymać bez seksu?
- Zmartwie Cię Kotku ale nie, więc pozwól, że wrócimy do sypialni.
- Nie. - hardo odpowiedziała Hermiona, miała juz tego dosyć.
-Ty chyba nie zdajesz sobie sprawy z tego co mówisz. Mnie się nie odmawia. - warknął Malfoy podciągając Hermionę do góry.
-Draconie masz mnie natychmiast puścić, albo zacznę krzyczeć, a wiesz doskonale, że to potrafię.
Draco zbytnio nie przejął się słowami Hermiony i mimo jej szrpania kopania gryzienia zaciągnął ja do sypialni.
-Kochanie ja Ci gwarantuje, że będziesz krzyczeć. Będziesz krzyczeć z rozkoszy.- powiedział Draco całując Hermione w usta.
Ich języki zaczęły tańczyć, Hermiona z początku się opierała lecz potem stwierdziła, że to i tak nie ma sensu, zaczęła oddawać pocałunek. Stwierdziła, że seks z Malfoyem nie musi być taki straszny jeżeli będą współpracować.
Rzucił ją delikatnie na łóżko nie przerywając pocałunku, powoli zdjął z niej ubrania całując każdy odkrtyty fragment ciała, po czym sam się rozebrał. Przez chwilę patrzał na swoją żonę.
-Jesteś piękna.
- Draco, proszę nic nie mów.
Draco wszedł w nią delikatnie, nie chciał sprawić jej bólu, nie tym razem.
Kochali sie ze sobą namiętnie z pasją i pożądaniem. To była ich kolejna noc poślubna.
Wrzeszcie oboje obadli wyczerpanie na łóżko.
-Jesteś piękna.
-Mówiłeś to juz. - odpoweidziała Hermiona przed pocałunkiem.
- Wiesz, że każdy stosunek może tak wyglądać. - powiedział Draco tuląc do siebie Hermionę. Ta nie odpowiedziała tylko jeszcze bardziej wtuliła się z męża. Zamknęłą oczy, lecz nie dane jej było podążyć do krainy snów ponieważ zjawił się skrzat z wiadomością, że Państwo Malfoy właśnie zjawili się w domu.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
katbest
post 18.06.2011 18:20
Post #5 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 35
Dołączył: 01.04.2009
Skąd: Gdynia

Płeć: włóczykij



Tak. Może od początku.
Rozwalił mnie tekst "erotyk-tak myślę". I na tym skończyło się moje rozwalanie. dry.gif
Tekst nie powala, chociaż nie... on powala. Jak ty mogłaś pomyśleć o takim układzie pomiędzy Draco i Hermioną? Skąd w ogóle wytrzasnęłaś tą Hermionę? Gdzie ta uparta, pewna siebie kobieta? Kto z maltretowanych osób mówi o tym wszystkim ludziom jakie zna? Jacy przyjaciele nie pomagają przyjaciółce? To był gwałt? Wyglądało mi to bardziej na szybki stosunek nie przyjemny dla jednej ze stron. Gdzie są opisy?! Potrzebujesz dużo opisów. Wprowadź nas w to! Używaj wszystkiego co się da! Wzbogać ten tekst. Musisz nas wprowadzić do twojego świata. My nie mamy twojej wyobraźni, mamy własną. Pokaż nam swoją!
Yhm... możesz jeszcze dopracować dialogi, znaleźć dobrą betę i podzielić tekst na jakieś konkretne rozdziały (bez tytułów, wystarczą głupie numerki).

Powodzenia
Katbest smile.gif

P.S. Opisy!


--------------------
"Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać." - Antoine de Saint-Exupéry
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
tysiaczek
post 18.06.2011 19:58
Post #6 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 8
Dołączył: 17.06.2011
Skąd: Reda

Płeć: Kobieta



Przygotowany przez skrzaty obiad zjedli w milczeniu. Hermiona była juz przyzwyczajona do nikłych rozmów między posiłakami. Jednak ten obiad nie był spozywany w ciszy.
-Co tam u Was? - pierwsza milczenie przerwała Narcyza.
-Nic szczególnego, od Waszej ostatniej wizyty nic się nie zmieniło, prawda Hermiono? - odpowiedział Draco.
-Czyli mówisz, że nic się nie zmieniło. Dobrze. Hermiono czyli mam rozumieć, że mój syn nadal jest dla Ciebie taki jaki był dotychczas? - zapytała Narcyza.
-Tak Mamo, Draco nadal taki jest, ale wydaje mi się, że zaczyna się zmieniać.
-Dracon się zmienia, coś podobnego.- do rozmowy wtrącił się Lucjusz.
-A żebyś wiedział tato.
-Może zmieńmy temat, to kiedy wracacie do siebie? - powiedział Draco próbując mnienić temat.
-Już nas wyganiasz? Przeciez dopiero co zjedliśmy, daj nam odpocząć. - powiedziała Narcyza.
- Ależ Narcyzo, nie uważasz, że na nas już pora nie chcemy przeszkadzać młodym. - wtrącił Lucjusz.
-Ależ naprawde nie przeszkadzacie, zostańcie jeszcze. - Hermiona próbowała odsunąć moment, w którym miałaby się znależc sam na sam z Malfoyem.
-niestety ale pora juz na nas, dowidzenia. - pożegnali się, Draco odprowadził ich do drzwi.
Podszedł do Hermiony i odwrócił ją ku sobie.
-Wkońcu poszli, to co teraz zrobimy? - spytał Draco.
-Nie wiem, może wybierzemy się gdzieś? - z nadzieją spytała Hermiona.
-Hmm gdzie? Do Potterów ,Weasley, Zabinich? Wybieraj - szepnął jej do ucha.
-Pójdźmy do Rona i Luny dawno sie nie widzieliśmy. - powiedziała Hermiona odruchowo całując Dracona w usta.
-Oo cóż za miła niespodzianka, zawsze to ja musze pierwszy wychodzić z inicjatywą.
-Nie przyzwyczajaj się za bardzo kotku. Zbieramy się powiedziała Hermiona ubierając płaszcz.
-Dobrze już idę. - powiedział Draco
Ale i tak ta noc będzie należała do nas skarbie - pomyślał Draco wychodząc za Hermioną z domu.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
tysiaczek
post 18.06.2011 20:11
Post #7 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 8
Dołączył: 17.06.2011
Skąd: Reda

Płeć: Kobieta



Więc tak napoczątku bardzi chciałabym podziękować Katbest za szczery komentarz. Jestem tu nowa i prawde mówiąc ten komantarz był dla mnie pierwszym ale mam nadzieję, że nie ostatnim.
Mam nadzięje, że opowiadania nie jest takie straszne ale obecuje nad nim popracować i mam nadzieję, że kolenje posty będe coraz lepsze.

Pozdrawiam, Tysiaczek ;*
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
katbest
post 19.06.2011 16:41
Post #8 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 35
Dołączył: 01.04.2009
Skąd: Gdynia

Płeć: włóczykij



"Przygotowany przez skrzaty obiad zjedli w milczeniu. Hermiona była juz przyzwyczajona do nikłych rozmów między posiłakami. Jednak ten obiad nie był spozywany w ciszy."

Aha, powiedzmy, że rozumiem - ja nie jestem od błędów, sama popełniam ich masę, ale polecam coś takiego jak Word (podkreśla błędy taką zajebistą czerwoną kreseczką).
Nadal nie wiem czy to opowiadanie, notatka czy po prostu komentarz, dziewczyno (?) odrobina organizacji jest konieczna.
Hermiona mówi do Narcyzy, mamo? Draco (czyli ten (nie)kulturalny Ślizgon) wypraszający swoich rodziców? Draco proponujący wyjście do Rona? Gdzie się podziały opisy, zjadłaś je czy co? Podobno robię świetne kanapki, mogę ci podesłać jedna! Miałaś się poprawić, a nie zamiast pięciu minut poświęcić na ten tekst pięć i pół!
I daj do tego czegoś trochę uczuć. Źle! Bardzo dużo uczuć, bo na razie jest mdłe i ... właściwe jest białe. Nie wywołuje niczego co powinno wywoływać, no może prócz ironicznego uśmiechu.
A teraz słuchaj (czyt. czytaj):
1. OPISY!
2. OPISY!
3. OPISY!
4. Jakakolwiek organizacja.
5. Dłuższe notki i to nie o połowę tylko trzydzieści razy.
6. Wytłumaczenie o co w tym wszystkim chodzi.
7. aaa i zapomniałabym.... OPISY!

Z miłym uśmiechem, który nie wróży nic dobrego
Katbest

P.S. Znajdź betę!
P.S. I opisy!
P.S. I Worda.
P.S. I powodzenia.
P.S. Zauważyłaś, że mój komentarz jest podobnej długości jak twoja ostatnia notka? A powinien być z pięć razy krótszy (i zawierać zachwyt, ale do tego to jeszcze długa droga) - a właściwie jest dłuższy dementi.gif

Ten post był edytowany przez katbest: 19.06.2011 16:42


--------------------
"Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać." - Antoine de Saint-Exupéry
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
tysiaczek
post 26.06.2011 16:35
Post #9 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 8
Dołączył: 17.06.2011
Skąd: Reda

Płeć: Kobieta



Po ciepłym powitaniu w progu przez Państwo Weasley. Hermiona i Draco wraz z domownikami udali się do salony, gdzie zostali miło ugoszczeniu przez Lune Weasley.
-No opowiadajcie co tam u Was? - Hermiona zaczęła rozmowę.
-Wiesz Hermiono w sumie to mamy do Was prośbę, a w zasadzie do Dracona. - Zaczął Ron lekko sie czerwieniąc.
-No Weasley mów co Cię gryzie masz osobisty problem? Jak tak to możemy wyjść na stronę. - Draco nie mógł się powstrzymać od kompromitującego Rona komentarza.
-Draco tak na poważnie to chcielibyśmy prosić Cie abyś został Ojcem Chrzestnym naszego dziecka, bo widzisz jestem w ciąży. - powiedziała Luna ściskając dłoń Rona.
-Jejku to wspaniale, Draco na pewno nie będzie miał nic przeciwko, prawda? - powiedziała Hermiona całując Lune i Rona, po czym zwróciła się do męża.
-Nie skądże. To będzie dla mnie zaszczyt. - powiedział Draco kłaniając się żartobliwie.
-Chociaż raz się mógłbyś się powstrzymać od Twoich głupich tekstów przy moich znajomych. - powiedziała Hermiona wchodząc do domu.
-Ależ skarbie co ja takiego znowu zrobiłem? - zapytał Draco z miną niewiniątka.
-Nic drogi mężu Ty jak zwykle jesteś bez winy, mam już dosyć Twojego zachowania. - Hermionie puściły nerwy.
-Nie denerwuj się nie wiesz, że złość piękności szkodzi.-powiedział Draco nalewając sobie whisky do szklanki.
-Draco według Twojej teorii i Twojego zachowania powinnam być obrzydliwa. Jeżeli już pijesz to bądź tak miły i nalej mi też.
-Ooo zaskakujesz mnie nie codzienny widok. Zawsze wzbraniałaś się przed alkoholem. - powiedział Draco podawawszy żonie szklankę z trunkiem.
-Chyba nie myślałeś, że zostanę abscynętką.
-Odbiegając od tematu, Hermiono Harry, Blais, Ron i pozostali nasi znajomi maja dzieci...- zaczął Draco.
-O nie, wiem do czego zmierzasz, ale rozczaruje Cie na razie nie chce mieć dzieci.
-Ale dlaczego wiesz przecież że prędzej czy później zostaniemy rodzicami, hmm a może nawet już jesteś w ciąży – powiedział Draco uśmiechając się podstępnie.
-Jakoś nie czuje się na dziecko, nie mam mdłości ani żadnych zachcianek, przykro mi. - powiedziała Hermiona.
-Hermiona nie mam zamiaru zmuszać Cie do dziecka, ale …
-Jasne Ty jak zwykle nigdy mnie do niczego ie zmuszałeś, przestań chrzanić Draco. - zaczęła krzyczeć Hermiona.
-Uspokój się, nie musisz od razu podnosić głos. - Draco dalej mówił spokojnie.
-O nie mój Drogi, nie krzyczałam wtedy, gdy co noc mnie gwałciłeś ani wtedy, gdy naśmiewałeś się z moich znajomych, a teraz masz prawo żądać ode mnie abym była cicho, zastanów się Draconie, ja zawsze byłam tobie posłuszna. A teraz wybacz, ale idę się przejść. - powiedziała Hermiona ubierając płaszcz.
-Dokąd idziesz, jest późno zostań w domu, albo przynajmniej pójdę z Tobą.
-Nie, jestem dorosła nie martw się wróce. - powiedziała Hermiona wychodząc z domu.

Ten post był edytowany przez tysiaczek: 27.06.2011 08:41
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
katbest
post 28.06.2011 22:42
Post #10 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 35
Dołączył: 01.04.2009
Skąd: Gdynia

Płeć: włóczykij



Ugh..... - policz do tysiąca.
Ok.
Może ten komentarz nie będzie dłuższy od notki dry.gif
Zaczynając...
Powiem jedno, a może dwa słowa:
Nie
lub
znajdź betę!

Katbest

P.S. Nadal NIC nie poprawiłaś.
P.S. Zanim opublikujesz przeczytaj to dwanaście razy. Zostaw na jeden dzień i przeczytaj znowu.

Ten post był edytowany przez katbest: 28.06.2011 22:43


--------------------
"Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać." - Antoine de Saint-Exupéry
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
tysiaczek
post 29.06.2011 16:27
Post #11 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 8
Dołączył: 17.06.2011
Skąd: Reda

Płeć: Kobieta



Zezygnuję, niech ktoś kto jest odpowiedzialny za kasowanie tematów,niech skasuje ten. Myślałam, że to będzie zabawa prowadzenie takiego forum. No cóż myliłam się, Katbest znalazłam Bete ale i Ona stwierdziła, że to nie ma sensu. Więc żegnam sie z Wami smile.gif.

Pozdrawiam, Tysiaczek wink2.gif)

Ten post był edytowany przez tysiaczek: 29.06.2011 16:27
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Kolis
post 30.06.2011 18:36
Post #12 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 41
Dołączył: 14.08.2007
Skąd: Z piekła rodem

Płeć: Kobieta



Rozpaczliwa próba stworzenia erotyku okazała się się naprawdę rozpaczliwa. Bez obrazy, ale czy w ogóle sprawdzałaś tekst przez wrzuceniem go tutaj? Nie sądzę. Czeka Cię dużo pracy zanim stworzysz coś, co ludzie będą mogli przeczytać bez zgrzytania zębami. Nie piszę tego żeby Cię obrazić, ale ten tekst jest naprawdę słaby. Powinnaś włożyć więcej wysiłku.
Powodzenia.


--------------------
''Od grzechu zaczął się Mój świat, a że Bóg Mnie stworzył, a Szatan opętał - Jestem więc odtąd po dziś dzień raz grzeszna, a raz święta.''
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 18.04.2024 11:03