Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

[ Drzewo ] · Standardowy · Linearny+

> "idealna Kombinacja, Kobieta I Mężczyzna...", paring HG/DM

zla_modliszka
post 09.07.2009 20:58
Post #1 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 7
Dołączył: 09.07.2009
Skąd: z miasta, gdzie jest dużo drzew

Płeć: Kobieta



Hej wszystkim. biggrin.gif To moje pierwsze opowiadanie, więc zaznaczam, że jest słabiutkie, niezbyt poprawne i przede wszystkim o niezbyt oryginalnym wątku-jak widać w opisie. tongue.gif Nie chcę zamęczać głupią gadką, ale chciałabym poprosić o krytykę z lekkim przymrużeniem oka. wink2.gif

Prolog

Była sobie raz dziewczyna. Zwykła nastolatka. Ale...chwileczkę... Czy to rzeczywiście ta bajka? Taak. Ale ta dziewczyna wcale nie była taka zwykła. Pewnie zapytacie dlaczego. No cóż odpowiedź jest bardzo prosta. A mianowicie jej niezwykłość polegała na tym, że była ona czarodziejką. Powiecie: to pewnie Hermiona Granger! Taak. To właśnie ona. A to jest kolejna internetowa wersja jej przygód. Oczywiście nie będzie ona zwykła bo każde opowiadanie o Hermionie jest niezwykłe.
Zacznijmy, więc od początku:
Była sobie raz niezwykła dziewczyna. Niby zwyczajna, a jednak nie. Stała na dworcu King Cross i rozglądała się dookoła. Wreszcie zaczęła biec w stronę ściany i nagle znikła.
Myślała, że nikt jej nie zauważył. Niestety pomyliła się.Widział ją pewien blondyn. Jej znajomy. A właściwie ktoś kogo, delikatnie mówiąc, nie lubiła. Pewnie większość z was powie, że jest to Draco Malfoy. Nie pomyliliście się. Ale on, choć darzył ja niezbyt przychylnym uczuciem, to pomimo to spodobała mu się. Oczywiście tylko wizualnie. Nie żeby mógł się zadurzyć w jakiejś głupiej i zarozumiałej szlamie. W końcu to tylko szlama! No ale za to jaka szlama...
I wraz ze swoimi bagażami powtórzył czynność Hermiony, żeby znaleźć się na peronie 9 i ¾ .
Wsiadł do pociągu i szedł zamyślony, kiedy nagle wpadł na kogoś.
-Malfoy! Ty kretynie nie widzisz, że mam problemy?! –była to zbulwersowana Hermiona, nie mogąca dać sobie rady z bagażem.
-Kogóż to moje piękne oczy widzą! Jakież miłe powitanie zafundowała mi nasza sławna szlamcia.
-Przymknij się jak nie chcesz oberwać.
-Uuuu jakaś ty groźna.
Dziewczyna olała blondi-kretyna i dalej siłowała się z bagażem.
-A tak właściwie to co ty robisz? – zapytał niezbyt błyskotliwie po jakichś pięciu minutach znudzony Draco, dziwnie miło.
-Nie widać? Próbuję załadować walizę do przedziału.
-Ahh...- arystokrata dopiero teraz przyjrzał się dokładniej co robi dziewczyna.- Na brodę Dumbeldore'a...! Jakie ty masz kobieto problemy!
-Właśnie.. takie ... –powiedziała lekko zasapana Hermiona ładując bagaże na półkę.
-Mogłaś chociaż zabrać z przejścia te walizę.
-Nigdzie nie ma miejsca. Nie widzisz, ze pociąg jest zapchany?
-O słodka mandragoro! Odsuń się dziewczyno! To mówiąc wziął bagaże dziewczyny i w pół minuty załadował je na półkę.
-Eee.. Dzięki.
-Spoko. Zapomnij, że dasz mi buziaka! W życiu bym się nie pozbierał. I musiał bym zainwestować w ten mugolski...ee jak on tam...domestis... domeklops ...
-Nigdy się nie zmienisz czopku! I w ogóle to domestos!
Wkurzona Granger usiadła na czterech literach, wyciągnęła jakąś mugolską gazetę i zagłębiła się w oglądanie ciuchów.
Oczywiście nic, a nic nie interesowały jej jakieś głupie fatałaszki, ale jej mama kupiła tę gazetę. A na książkę nie miała ochoty...Więc... Sami rozumiecie ; )
Bądź co bądź Ten kretyn od domeklopsa się zmył. Na szczęście.
Ale jej dzika euforia nie trwała długo, gdyż powód jej złości powrócił.
-Szlak by to... – powiedział na wejściu Ślizgon
-A ty tu czego?
-Może tak byś była milsza..?
-Spadaj.
-Niestety biedny Drakuś będzie musiał spędzić całą drogę do szkółki w towarzystwie wrednej szlamy Granger bo nigdzie nie ma miejsc. –stwierdził nie przejęty jakże miłą ripostą Hermiony
-Ty serio mówisz?
-Nie. Na niby.
-O rzesz w dupsko sklątki tylonowybuchowej...
-Mało powiedziane.
-Udawaj że cię tu nie ma.
-Nie. Ty udawaj.
-Byłam tu pierwsza.
-A co mnie to obchodzi. Jestem Arystokratą.
-A ja kobietą i się zamknij bo się na ciebie rzucę.
-Wiem, że jestem tak przystojny, że większość kobiet ma ochotę żeby się na mnie rzucić, ale bez przesady... Żeby w pociągu...
-Z pazurami...
-Lubisz na ostro?
-Nie! Lubię na tempo! Zamknij się debilu i mnie nie wkurzaj!!!
Usatysfakcjonowany blondynek siedział zadowolony, że rozjuszył tę dziką kotkę...
„Miło się zapowiada ta podróż” pomyślał i zaczął coś czytać.Nie wnikajmy co... Miejmy nadzieje, że nie świerszczyki.

To byłoby na razie na tyle ; )
Mam nadzieję, że nie będzie tak źle jak myślałam.

Pozdrawiam happy.gif biggrin.gif
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

Posts in this topic


Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 27.04.2024 20:27