Ha, zakładam nowy temat!:D
No więc wasze pasje.
Napiszcie czym się pasjonujecie, co was interesuje, czym żyjecie najchętniej ;)
Ja od dzis kocham wspinaczke. Zapisałam sie na sekcję sportową i co tydzień będe pokonywać ścianki. Absolutna rewelacja! Troche jak łażenie w małpim gaju, ale z większą adrenaliną i to uczucie, kiedy się dojdzie do celu...ach! :D
poza tym to narty, ale juz chyba wszyscy wiedzą, że prawie z nimi śpię :P
Ja uwielbiam geografie i podróże na stoliku obok kompa leży właśnie świetrzutki National Geographic Uwielbiam jeżdzić w rózne miejsca, zwiedzać, oglądać broszurki, przewodniki itp. Czytam często książki podróżnicze i o tematyce geograficznej. Marze o wyjeżdzie do Hiszpanii albo Ameryki Latynoskiej, a tak z bliższych miejsc to uwielbiam Kraków, notabene miejsce moich urodzin. Moze kiedyś tam się przeniosę...
Drugą rzeczą bez której nie wyobrażam sobie życia to czytanie. Non stop kupuje, pożyczam, kseruje jakieś książki. Dzisiaj zdobyłem "Błękitna krew" Harlana Cobena. Oczywiście w mojej domowej bibliotece znajdują się wszystkie tomy Harry,ego Pottera. Na razie jest to wydanie polskie, ale może kiedyś skuszę się na niemieckie, ewentualnie angielskie.
że się tak z profilu skopiuję i doprodukuję coś jeszcze.
Szatanizm w wersji dla napalonych gimnazjalistów. Garfield. Wypasiona muza dla kozaków. Czerń we wszystkich odcieniach. Pratchett. Płeć przeciwna. Katowanie gitary. Katowanie sąsiadów katowaną gitarą. Semi-pr0 growling pod winampa. Notoryczne obijanie. Rozwijanie nałogu internetowego. Rozwijanie nałogu alkoholowego. Przesiadywanie przy barze. Rozwiązywanie zadań z trzema gwiazdkami. Rozwiązywanie bezsensownych zadań, zgodnie z zasadą: matematyk rozwiązuje każde zadanie, inżynier tylko te przydatne. Ściąganie na sprawdzianach. Ściąganie z internetu. Szare komórki. Niebieskie lub czarne też mogą być. Najlepiej Nokii. Odpowiadanie na bezsensowne pytania. Muzyka, moda, konie. Mechaniczne. Żeby nie było. Wstawanie o 6:30 rano. Wymyślanie zainteresowań na potrzeby komisji poborowej. Wstawianie częściej niż trzeba takiej emoty [;
ja tam nie mam pasji.
a ja szydełkuję swetry.
zmieniam skarpety, czasem myję zeby i lubie pozmywać po obiedzie.
No. My mamy jedną pasję.
Ale wspinaczka jara tylko połowę z nas.
Italia & Mexico.
futboliści.
i całotygodniowo łikendy.
może nie umiem jakoś rewelacyjnie, ale uwielbiam pływać. konkretnie nurkować, ale tak bez butli w ogóle tylko tak normalnie, ludzko człowieńczo pływać pod wodą. Oprócz tego seriale (PORZĄDNE seriale) i hazel :*
hmm.. hazel? ^^
ejjjj!
All you need is love
Ja bym chciala cos tu wpisac ale prawda jest taka ze ostatnio interesuje sie tylko odsypianiem zarwanych nocek. A moja pasja jest mocna kawa z cytryna i intensywne odchudzanie.
zużywanie rekordowej liczby chusteczek higienicznych, jak na tą chwilę.
a tak ogólnie i tak widać.
God damn it
A jak się taką kawę robi? Nie mówcie że przez takie zwykłe wrzucanie plasterka cytryny jak do herbaty. Ja dzień w dzień piję kubek mocnej kawy i nie wyobrażam go sobie z posmakiem cytrynki :x
Ps. Jedyna dobra kawa to normalna, sypana z ekspresu. Rozpuszczalna to największy shit.
nie no. wlasnie zeby taka kawa z cytrynka byla dobra to tej cytrynki nie moze byc za duzo. dlatego pare kropli soku wystarczy;)
a co powiecie na moj osobisty mix: kawa, czekolada, cukier, smietanka i cytryna, wszystkiego w duzych ilosciach?XD mniam!
moj ulubiony mix to jest kawa rozpuszczalska ze śmietaną albo kremoną. i nic wiecej.
A ja tam wolę herbatę kawe piję tylko wtedy, gdy jestem tak przyćmiony, że śpie z twarzą w śniadaniu
A jak przyrządzam herbatę to mieszam kilka i zawsze inny smak mi wychodzi
zakupy.
spanie. którego ostatnimi czasy straasznie mi brakowało.
jedzenie słodyczy xDD
ulubiony mix to kwidzynski Mix ;)
Kawa rozpuszczalna z mlekiem łaciatym zeroprocentowym najlepsza :]
BTW, próbowałam z cytryną. Obrzydlistwo
Pasje... Od lat próbuję doprowadzić do perfekcji hasło "co by tu robić by się nie narobić". I chyba wprowadzanie jej w życie jest mą jakże głęboko ukrytą pasja...
U mnie kawa wyglada nieco inaczej niz u Kasi. Przepis:
Na kubeczek 250ml - 2-3 lyzeczki kawy, 3 lyzeczki cukru, zalac wrzatkiem, wycisnac pol cytryny, zamieszac, poczekac 20 minut az stanie sie letnia, wypic.
Innej nie pije, z mlekiem jest FUJ.
A jaka to kawa?:>
Ja pije jacobsa zielonego ale to w domu - najlepsza jest neska do tego
Cholera, z ekspresu dobra wychodzi tylko zielona jacobsa. Hmm... to jak kiedys mi jakis nadmiar kawy zostanie to sobie zrobie (; albo niech ktos mi zrobi xP
Tylko wiesz, jak ktos juz jest przyzwyczajony do gejowskiej kawy z mleczkiem to juz sie do hardcore gore szatanus cytryny nie przekona.
Tyle ze ja pije zielona z ekspresu + cukier bez niczego innego :} Zielona najlepsza bo ma mocny smak i aromat, sama z reszta tez kopa daje dobrego.
zgadzam sie. jak kawa to tylko zielony jacobs;]
Dużo cukru i dużo śmietanki
kawa jest zua
sam żes jest zły. Gdyby nie kawa, to by mnie nie było już wśród żywych daaawno.
albo przytomnych
kawa najlepszym przyjacielem studenta =D
a nie lek na przeziębienie?XD
raczej anty-kac
Moje pasje : Narty , muzyka...
Meteo to lek taki na zmiany pogodowe, jak ktoś cierpi np. z podwyższone ciśnienie z powodu zmiany pogody. Z tego co wiem to dużą rolę odgrywają w tym leku zioła
http://www.vitanea.pl/index.phtml?apteka=meteo_10tabl&action=produkt_szczegoly&pid=42512&k=106
Masz : P
Drogie, tylko 10 tabletek a az tyle :x
tusspiect dobry na wszystko (;
najlepsze na katar jest
kogel moge (same żółtka) porżadnie wytaśtane i zalane gorącym mlekiem.
o.
Jeszcze dobre na przeziębienie jest wlać mleko do garnuszka, wrzucić troche masła i dużo miodku, podgrzewać dopóki się nie stykną ze sobą, efekt murowany, a jakie pyszne...
e tam, dwa kartony chusteczek zużyłam już, bo nic nie pomaga. kocham takie weekendy ;/
edit: a na myśl o mleku z miodem jeszcze mi gorzej...
Nie znacie się. Moja babcia na wszystko stosuje takie szwedzkie ziółka znane pod nazwą Amol. Pomaga na wszystko od sraczki po raka. Do użytku zewnętrzengo i wewnętrznego.
Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą.
na przeziębienie najlepsza herbata z sokiem malinowym ; ))
Potti - nie przypominaj mi. tydzień temu nie mogłam wstać z łóżka. a z nosa ciekło jakby kran odkręcić.
Tona zużytych chusteczek wala się wokół kompa op pierwszej system naprawiam bo sie zawieszał.
Gdy jestem przeziębiony piję herbatkę z wyciągiem z mniszka lekarskiego czyli kochanego mlecza lub jak kto woli dmuchawca
Na przeziębienie najlepsza herbata z prądem.
rany boskie... trzeba zmienić temat na "Goździkowa radzi"
Black, meteo(rki) poprawiają humor, koncentrację i nie dają spać działanie podobne do tussipectu
no tak, ja pasjami wynajduje sposoby jak tu za dużo sie nie narobić i dobrze na tym wyjść
okej, skoro to nie miał być temat o moim przeziębieniu , to jednak o moich pasjach, byłych i teraźniejszych... chociaż będę monotematyczna, as always. oprócz takich standardowych jak muzyka, książki, film [choć ten akurat ostatnio zaniedbany za bardzo]. nie żeby były mniej ważne, ale wiadomo, że są bardziej lub mniej w życiu każdego [sorry za lekką przesadę], a pisanie o nich do jutra by się nie skończyło.
uwaga uwaga, jakby jeszcze ktoś nie wiedział... Brazylia. wciąż mi imponuje, od chwili mojego pierwszego zetknięcia z Brazylijczykami, jak oni potrafią być wiecznie szczęśliwi- niezależnie od tego czy ich wytykają palcami i wyśmiewają chodzić z głową wysoko, cieszyć się muzyką/ tańcem/ capoeirą/ religią/ wszystkim dookoła bez względu na to czy ma się co do garnka włożyć... ale tak poza tym to naprawdę lubię coroczny festiwal kultury brazylijskiej, lekcje samby [shit, tak dawno nie byłam i mnie nosi], sambę lub tropicalismo chodząc po mieście albo tańcząc w pokoju/ bossa novę w słuchawkach na dobranoc, oglądanie po tysiąc razy zdjęć i filmików z karnawału... no i kiedyś tam pojadę! ha, dawno o tym nie pisałam.
co do reszty- piłka nożna, głównie Barcelona oczywiście, która za 3 godziny gra z Sevillą i już się ekscytuję za bardzo, więc nie piszę za dużo, żeby nie zapeszyć ;] ach, oprócz tego mecze Znicza Pruszków też są fajne, można się integrować z hołotą i zastanawiać się, czemu jest się na nowej trybunie, a kibice gości praktycznie na żywej górce... mamusia mnie inaczej uczyła, ale co tam, przynajmniej lokalną patriotką jestem.
lubię oprócz tego pisać, ale zwykle jeśli nie z konieczności, to sama dla siebie. no i rysować, szkoda, że 10 lat temu przestałam chodzić na lekcje, bo przerosło mnie szkicowanie rąk kilka zajęć pod rząd ;] może coś więcej by ze mnie było, bo najgorzej mi chyba nie idzie.
jeździć też uwielbiam, szczególnie do wielkich, śmierdzących europejskich miast [pewnie nie tylko europejskich, ale póki co w innych mnie nie było]. kiedyś w którymś zamieszkam i to wcale nie dlatego, że nie lubię Polski, tylko po prostu tam podoba mi się bardziej. a do Brazylii będę jeździć na wakacje
opsession na punkcie kawy z mlekiem i 2 łyżeczkami cukru. kocham jeszcze grejpfruty, bardzo ostrą chińszczyzne . i śledzie z czekoladą oczywiście ;]
a tak w ogóle to ostanio spanie .
bo trenuje/trenowalem
Moją pasją jest picie herbaty i eksperymentowanie z różnymi jej gatunkami. Uwielbiam teatr i wszystko co jest z nim związane.mam fizia na punkcie książek i piłki nożnej. NO obejrzeniu ,,tanga" Carlosa Saury oszalałam na punkcie tego tańca. A Potti życzę powrotu do zdrowia
Nareszcie ktoś docenił smak herbaty
jakie to dziwne, wszyscy na tym forum pasjonują się kawą.
Nie piję kawy.
Raz w życiu piłem.
no i bardzo dobrze, nadmiar kawy niszczy wątrobę.
kawa?
bez kawy nie da się żyć.
moje wspaniałe lekarstwo na nieprzespane noce .
Misiu:
To teraz jak mnie terminy będą gonić to skorzystam z Tussi:D
Neo:
1) nju dżez - kawa
2) wódki piję mało to coś musi mi tą wątrobę rozwalać :}
swoją drogą herbaty też są fajne, ostatnio kupiłem sobie zestaw zielonych liptona całkiem całkiem tylko do zielonej cytrynowej trzeba dodać jeszcze plasterek cytryny, albo kwasek cytrynowy =P
...ale wątroba odrasta przecież...jak Prometeuszowi tylko trzeba jeść banany i pomidory,jak się pije kawę.
Pasja...moja pasja zwana życiem - może bez przesady.Dochodzę do wniosku,że nie mam żadnej pasji...czy to bardzo źle? Chociaż są rzeczy bez których bym się nie obyła,czyli Muzyka(tak,rytualnie,każdego dnia o każdej porze,jak u większości nastolatków),książki,ale dokładniej to poezja raczej i to taka rozemłana czasami,dlatego sama się taka robię...to też negatywnie wyszlo :/ Poza tym rysunek,sport-bo to ważne dla zdrowia.:]
...a herbata,częściej zaparzam niż piję,bo dzielę mieszkanie z maniaczką herbaty.Mi wystarcza mięta.Z góry przepraszam.
Taniec.O tak.Dobry na wszystko,szczególnie na zacieśnianie kontaktów międzyludzkich!
Jamona:nie wytrzymam-powalający avatar...będę Cię męczyć.
o, zapomniałam o zakupach.
ale u mnie najczęściej torebki, t-shirty, płyty i książki. albo takie różne pierdoły, na których jednak ostatecznie przepuszczam najwięcej kasy, np. kolczyki [strasznie ktoś skrzywdził mój portfel otwierając Claire's w Złotych Tarasach, uwielbiam ten plastikowy kicz, a wszystkie przywiezione zza granicy jakoś zginęły... btw, lećcie tam po buty w kropki, śliczne!].
A moją pasją jest granie w zespole i kupowanie limitowanych edycji oryginalnych płyt.
Uwielbiam też długo wylegiwać się w łóżku rano, pod warunkiem, że nie jestem w nim sam. No i pasjonuje mnie przemiana wewnętrzna Anakina Skywalkera.
a mnie już tak na serio pasjonuje nicnierobienie.
moje lenistwo mnie kiedyś zgubi.
co do butów, są w stylu balerinek, więc nie wyglądają dziwnie. czarne, w białe kropki, z kokardką... no i nie kupiłam, sama nie potrafię sobie wytłumaczyć dlaczego, jakieś zaćmienie mnie ogarnęło. wróciłabym się nawet dziś albo jutro, ale jestem przeziębiona i nie mogę. SHIT.
a Claire's [mam nadzieję, że nie przekręciłam nazwy sklepu, bo już oczy mi się zamykają] można poznać po tym, że jest wszystkiego naćkane, kolorowo i tak mało miejsca, że jak przyjdzie sporo ludzi, to możesz zapomnieć o zakupach.
mi się kojarzy opis tych butow z takim modelem lakierowanych czarnych (z kokardą widziałam, z kropkami tez ale oba w oddzielnych), jak dla wyrośniętej lalki. takie masywne
pasje? muzyka (dyskusje przy bezalkoholowym), film/kino, książki lub czasopisma (publicystyka) , komiksy zarówno z wielkimi oczami jak i te kreski 'klasycznej'. na pewno przetrząsanie netu w poszukiwaniu linków, które mogą się kiedyś przydać. poza tym konieczność plenerowego wypadu przynajmniej raz w tygodniu w celach wiadomych (ale tylko jak ciepło).
ze zboczeń... hm na pewno cykl pod tytułem 'maraton z...' (gra, filmy danego reżysera, procenty etc.) i zapach włosów , tych dziewczęcych, sorry boys:(
a i masywne ziomalskie trampki na nogach, jea.
p.s.
kawy nie pijam. jest niesmaczna, pobudza mnie w stopniu podobnym co pierdnięcie kota i kojarzy mi się z codziennym wstawaniem do znienawidzonej roboty za psie pieniądze.
gdybym miała więcej czasu i gdyby teraz w modzie nie było robienie kariery przez kobietę, to z całą pewnoscią moją kolejną pasją byłoby gotowanie.
uwielbiam oglądać na wystawach różne produkty spożywcze
albo akcesoria kuchenne.
i wyobrażać sobie jak kiedys będzie wyglądać moja kuchnia i co w niej będę miec ładnego
Gotować to i ja też lubię, ale póki co narazie nie mam na to czasu
ja może i lubie, ale jakoś mi to nie wychodzi.
a poza tym to jednak po eksperymentowaniu w kuchni za dużo sprzątania ;p
Potti - przejrzyj takie butki na allegro, jest ich pelno. Wiem bo sama sie takimi interesuje ostatnio ;D albo w promod.
Jeju - marzenia o wlasnym mieszkanku, plany, kolory scian, sprzety.. Iiik!
własnie odkryłem nową pasję. wafelki zamaczane w gorącaej kawie... albo lion popijany kawą... o kurde. ziomalsko w pień.
Ehehe ja sie teraz pasjami odchudzam. Fajnie - porzadny tryb zywieniowy obralam. I nie, to nie moje widzimisie, tylko koniecznosc spowodowana kregoslupem. A ze przy okazji lepiej bede wygladac - tu juz cel poboczny, choc tez wazny.
Miskuzi, ale z czego się odchudzasz? Z ości do nicości? ;p
Chce zleciec z BMI 23,4 do 20,8. Grzech? :P
Cieeenko. Przebij mnie - 19,52 :>
co to jest bmi?
http://en.wikipedia.org/wiki/Body_mass_index
http://pl.wikipedia.org/wiki/BMI
Rysiek jak zwykle spieszy z pomocą ;]
dzięki, jużem se policzyła swoje.
Nie ma za co, jak zwykle do usług ;]
ha! wojna na bmi!
19,05
ktos podskoczy?
w ogole to ze zdziwieniem stwierdzam, ze jeszcze miesiąc temu mialam niedowage...jakies lewe to bmi jest ;]
18,98
o przestańcie, bo dojdziecie do typu anorektycznego... 20,39;p (w normie!)
ja mam jakies 9 kilogramow niedowagi
ale do anorektyka jeszcze mi kapke brakuje
BMI w normie to gdzie problem?;p
18,08 niedowaga, a mówią że tyle jem
wg pulsmedu - 20/21 i to od lat! nie ma to jak być w normie.
o_O troche mam tej niedowagi .
7 kilogramów . no ale, aż tak tragicznie to nie jest .
22,4 - ale to dzieki samym mięśniom, wiecie
Ale pamietam czasy, ze bylo 20,50 i bylo pieknie..
Generalnie ja chronicznie sie odchudzam w takiej formie, ze nie jem slodyczy, nie pije koli. A jak nie ma babci w promieniu 10 km to nie jem kolacji i obiadu.
To teraz temat powinnien mieć tytuł "Ile wynosi wasze bmi?"
Ja odnioslam ostatnio wrazenie ze to w wiekszosci przyzwyczajenie :P bardzo przyjemne, owszem, ale czasami niepotrzebne. Nie mowie ze w ogole, ale wystarcza dziennie 4 posilki (jeden to jabułko ok 11 a.m.), ostatni o godzinie 18, bez zadnego dojadania, i duzo wody. A ja jeszcze do niedawna wcinalam czipsy, paluszki, czekolady, kanapki, resztki z obiadu jak cos sie ostalo a dobry byl.. non stop xD W sumie patrzac na to ile pochlanialam dziennie powinnam byc upasiona jak tucznik, a w sumie nie jestem, jednak fajnie przejsc na zdrowy tryb zywienia i troche chudnac :P
zdrowy tryb jedzenia suxxx. przykladowo ja sie zywie bardzo nie-zdrowo a waga [w sensie ciezar moj, nie przyzad] nie rusza sie z miejsca od ~1.5 roku ;p
No bo masz przemiane materii przedobrzona. Moja Niunia obojetnie ile by w siebie nie nawpychala to i tak wagi 60kg nie jest w stanie przekroczyc xP
Child wciąż rośnie, to dlatego ;]
śmiem wątpić w cudowne diety, liczy się przede wszystkim zdrowy tryb zycia, czyli dużo ruchu. osobiście zle sie czuje po ilus tam godzinach spedzonych przed komputerem, nie mowiac juz o dniach, kiedy kijem go tknąc nie chcę...
be sporty! ;]
juz tylko wlosy mi rosna. i paznokcie ;)
uh. 19,2 xD mam niedowagę.
chociaż nie. patrzę na inną tabelkę i pokazuje, że prawidłowo.
http://www.bmi.herbs.pl/
Hehe, znam to. Dlatego jem sobie w Spaghetti Tosca lub Picolo w Poznaniu, bo salatke maja za 2zl50gr a spaghetti za 3zl50gr ;p Zjadliwie, nawet smacznie, buleczka gratis i do syta ;p
drżyj przed pizzą z biedronki za 2 pln cieniasie XP
Pewnie na ciescie grubosci 3 cm i z jakimis okropnymi smieciami
paprykarz za 75 grodzy w Szczyrku był baaaardzo smaczny na kacu
ciasto grubosci centymetra plus substytuty: pieczarek, szynki, sera itp itd. glownie same E
No to niedobre. Najlepsza pizze mrozona to maja w Ristorante Ale ona znacznie drozsza niz te 2 zl xD
Najlepsza pizzeria jest w pizzerii mojej mamy, ot co.
pf. drogie XD
Ale Katona mamy nie kupisz Misiu ;d
Przyjade i zjem, ok? :D
No problem. Magiczni mają za darmo.
przeliczmy. codziennie bilet... nie no nie przejdzie XD
pyszna pizza, potwierdzam
oraz paski z sosami różnymi
Ej to ja po 21 maja przyjezdzam ;d Szlag trafi moja diete ale.. co tam XD zew jest silniejszy!
Zapraszam zupełnie poważnie. Jesz ile chcesz za darmo.
Nie kuś bo bede sie kulać po Krakowie jak utuczone prosie i bedziecie musieli wynajac wozek widlowy zeby mnie do pociagu wsadzic xD Ale i tak przyjade ;p
raczej po Myślenicach, ale tam nikt Cie nie zna wiec w czym problem ;]
uwielbiam robic obciach w obcej wsi
chociaz w Krakowie tez mi sie zdarza, ostatnio na Florianskie sobie mruczałam dosc głosno idąc pod ręke z Katonem, ktory udawał, ze mnie wcale nie zna ;]
czy mruczenie dosc glosno to jakis substytut okrzyku 'gwalciciel'?
ja się mu wcale nie dziwie XD
Oj.. ja potrafie byc strasznie obciachowa
A tak baj de łej - tam w myslenicach czasem ktos kogos ostatnio nie zaciukal?
No cóż. Mruczy, ale jest ładna, więc ludzie patrzą ze zrozumieniem na mnie =P
Ej to Ewuniu bedziemy razem obciach robic na cale Myslenice Ty bedziesz mruczec, ja bede mialczec, Katon ogonem zamacha.. xD
a potem sie okaze ze to wszystko jest promieniotwórcze.
o k.....
to ja bede spiewac XD
O o o i love her nipples
they move in their own way.. xD
boże chroń królową XD
ja bardzo ladnie spiewam! zwlaszcza kawalki SOAD'u =D
A ja ten o sutkach co sie ruszaja XD O o oooo!!!
ja ładnie mruczę oraz mogę zatańczyć i zrobić śmieszną minę.
tej no...chyba mnie obrażasz
kochanie ty moje najsłodsze, jakbym śmiał;P
dzięki E(l)va, Promod mi życie uratował [bo buty w kropki przecież są niezbędne ;P], bo w Claire's wykupili =)
Ja sobie zakupuję na allegro
to ja juz sobie na pewno nie kupie, bo nie lubie miec tego co wiekszosc, o!
ja mam buty w żółte kwiatki, ale już w nich nie chodzę.
chce nowe wiosenne.
A ja pierdziele wiekszosc i kupuje co mi sie podoba, o!
po prostu widząc buty w kropki nie można ich nie kochać
glany w kropki? o___O
W bierdonki!
Ja to juz w ogole mam plan ubiorowy. Jeszcze tylko sukienke do uszycia dac, zakupic odpowiednie rajstopki i te butki i moge sie pokazac w miescie.
też mam plan i potrzebny mi płaszczyk XD a co do butów chodziło mi o balerinko podobne, nie miałam zamiaru zakochiwać się w glanach
chciałabym miec morze pieniędzy
wtedy moją pasją byłoby też kupowanie wszystkich ciuchów, które mi się spodobają.
Mi wystarczyłaby jedna moneta 10 tys funtów szterlingów z wyspy Man z podobizną Harry'ego Pottera
o tak. mieć kasy jak lodu mm XDD
ale wsytarczy grać w lotka... pf
i mozna się jeszcze pocieszyć tym że czasem w second hendach można znaleźć coś dżezi
Second handy rządzą. Nie, na moją opinię wcale nie wpływa fakt, że wszystkie ciuchy mam kupowane właśnie w nich.
jak można nie lubić ciuchów w groszki ?
no, ale ok w końcu faceci jacyś dziwni są XP
Ciuchy w groszki są feee fasolki też odpadają. Najlepsze są czarno-czerwone lub ciemnoniebieski dżinsy. Kropki odpadają
You are a n00b, kid.
Nie, facet po prostu.
No po prostu kropki są ohydne. Jak w jakimś filmie z głębokiego PRL - u. Ble.
moje buty poczuły się urażone, podobnie jak moje rękawiczki i bluzka
But to facet, niech się przestanie mazać.
Rękawiczki i bluzkę przeproś w moim imieniu.
Ale zdania nie zmienię. Nie cierpię kropek.
Chociaż prawdą jest, że z piękną dziewczyną w środku nawet i bluzka w kropki jest fajna.
oto i kompromis
odkryłam, że mam dni piłki nożnej i o niczym innym mogłabym nie gadać, nawet kolegów nudzę. głupia pasja.
bluzki, sukienki, opaski, bielizna w grochy ROX
buty mnie obtarły, auć.
współczujemy
ja dziś miałam za małe buty na ścianke
i czułam się jak mała Japonka z obwiązaną stopą
A ja wolę Ściankę.
hahaha.
tymą racje masz ;]
Moją pasją jest wiosna.
A moją niedługo stanie się lato
a moja zawsze będą narty.
a moją obżeranie się słodyczami.
i chińszczyzną.
Moją pozostanie czekolada ,herbata i jazda na rowerze.
a moja pozostanie żądza zdobycia sławy i pieniędzy!!!!!!
to Pinky, to Pinky jest i Mózg, Mózg, Mózg Mózg, Nózg.
mój duch wspinaczkowy dzis się nieco podłamał
trawersowanie z wybiciem z nogi jest truuuuuudne
A moja pasja to wiosna, a za chwile lato...
I granie na pianinie i jazda na nartach!!
nie możesz pisać po prostu jako Albinka?
czy ja wiem czy to lato tak za chwile. na razie robi się coraz zimniej
Powrót do czwartej inkarnacji.
Pisz jako Albinka.
Albinka dostała bana.
Banana!
chyba bananem
Seks i tatuaże....Mmm...
EDIT: I djembe.
A u mnie to kotki i kolorowe lizaczki.
a moje to lost i hazel. i broń palna, chociaż prawie się na niej nie znam.
/chociaż dzisiaj naszemu pułkownikomu od p.o. wyjaśniałem co to "BAR"
!LOL!
strzelałam kiedyś w LOK-u
A ja bedac w gimnazjum wygralam etap szkolny szczelania z wiatrowki ;> potem mi sie wzrok popsul i nie widzialam gdzie tarcza.
Ach, czasy kiedy strzelałam z karabinku pneumatycznego.
I mundury...Ech, super czasy ;]
w mojej szkole byla strzelnica za czasów moich rodziców. a teraz nie ma. i szkoda, bo bym sobie postrzelała =(
ja sie dzis mauserem bawilem ;>
ja pamiętam jak strzelałem z pistoletu na farbę takiego, w baniaki i mi powiedzieli że bardzo ładnie strzelam i aż głupie miny zrobiuli.
a byłem cholernie młody.
tak to się zaczęło... x]
Barat i Doherty?
jep.
kałacha... ja mialem wujkowego dezertigla. to było cos. jest sobie drzewko. robisz mu kuku. z przodu dziórken, z tylu armagjedon.
to te takie z okrągłą główką naboje musi mieć. i jak się kręci ( w lewo bodajże) to wyrywa wszystko w środku i robi tam - właśnie - armagjedon dlatego z tyłu jest duża habaka a z przodu mała. A jak mają ostre zakończenie to przechodzi jak igła. o.
jak to odkryłeś łotson?XDDDDDDDDDD
btw. takie naboje są nielegalne, dobrze jest być byłym reprezentantem polski w strzelaniu(3 rezerwowy ale zawsze XD)
no widzisz! congratulacje. Ja tam reprezontowałem siebie w międzydomowym konkursie pt "kto zastrzeli więcej duck's" na pegazusie. Świetny trenig.
a deserty są najlepsze
MisieK: nie trzesly Ci sie rece przy tym strzelaniu?
Timi, to było do lat 15stu. moze wtedy jeszcze nie pil tyle;d
przeciez na trzezwo nie bede strzelal, no dajcie spokoj... kiedys mialem niezla serie, 34 dziesiątki pod rząd, szkoda tylko ze kazda w niemoją tarczę
Kryptozoologia i seksuologia.
No, lubię jeszcze od czasu do czasu coś o kosmosie sobie poczytać.
Więcej pasji nie posiadać. ^^"
ciekawe połączenie
lubisz smoki?
Może trochę nietypowa pasja jak na 12-nasto latkę, ale czytanie. I to nie tylko HP, ależ skąd! Wyliczać by było trochę długo (w 2006 miałam na koncie 50 różnych książek) ale ogólnie rzecz biorąc wygląd to tak: fantastyka ponad wszystko. Po prostu, jak dorwę szię w księgarni do jakiejś książki i wyniucham w niej choćby szyptę magii, to zrobię wszystko, żeby ją przeczytać. I za żadne skarby nie mogę zrozumieć, co takiego jest w kupawaniu ubrań. Ja z H&M, Zary czy jakiegoś innego Top Secreta wychodzę po 15 minutach, a wchodzę tylko zaciągnięta siłą lub naglącą potrzebą. Za to z księgarnii, to mnie wołami trzeba wyciągać. Jednak bibliotek nie lubię. Serce mi sie ściska, jak widzę takie książki z potarganymi i poplamionymi stronami, powyrywane ze swoich okładek. Szczerze mówiąc, książki to najbardziej szanowane rzeczy w moim pokoju (nie te do szkoły, oczywiście); tylko one nigdy nie są zakurzone ani nie lądują na podłodze i tylko one zawsze są na swoich miejscach (lub pod moją poduszką). A ja, niezrozumiana przez rówieśników, wolę zaszyć się z książką w moim zabałaganionym pokoiku od pójścia na najbardziej wystrzałową dyskotekę.
Szczerze mowiac to nie mas w tym nic szczegolnie dziwnego. Podejrzewam ze uzytkownikow, ktorzy w Twoim wieku zachowywali sie tak samo jak Ty jest od groma i jeszcze troche. Zaczynajac ode mnie chociazby.
Co do haemow i innych zar - dorosniesz do tego po prostu. Ja nadal nie spedzam w sklepie wiecej niz 15 min ale doszlam do pewnej wprawy w szybkim wybieraniu i kupowaniu ciuchow.
Mamy natomiast inne podejscie do ksiazek. U mnie leza wszedzie - w szafie, na podlodze, na regale, na biurku, na fotelu, na lozku. Nie mam juz na nie miejsca po prostu. A co do ich stanu - sa popisane, pozaginane, moglo by sie wydawac ze ich nie szanuje, ale wychodze z zalozenia ze one sa dla mnie, a nie odwrotnie.
A tak btw - kolory sa zarezerwowane dla moderatorow ;>
a Twój nick, to rozumiem, że taki żart?
bo skoro tyle czytasz...
Spojrz w opis ;>
a, no jasne, to wszystko wyjaśnia.
a ja lubię czasem taką wymiętoszoną książkę poczytać z biblio. ale musi być gustownie wymiękczona. nie wyżarta, powyrywana. tylko taka już miękka i giętka ;ddd
grzebanie w majspejsach
cudzych zdjęciach majspejsowych
i kontemplowanie internetowych osobowości
uwielbiam kapac sie w goracaj, az parzacej wodzie.
a i jesc arbuzy xD
kichać. czy tm psikać, jak wolicie.
jedzenie macy. mam nadzieję, że od mąki i wody się nie tyje
Maca moja milosc <3 ale jakos tradycyjna mi nie wchodzi. Najbardziej czosnkowa i pomidorowa z bazylia *_*
co to jest maca i pytanie drugie co to jest to ----> <3
<3 - obstawiam, że to serce. chociaz troche tez wyglada jak lody
matko, nie nadążam już za tymi emotami...
no wiesz, jestes ze starej epoki, roznica pokolen itp..
generation gap
ha! że to jest serce sam się domyśliłem, Elva może potwierdzić! słęczałem nad tym godzinę ale wymyśliłem!
i kijowo jakoś wygląda BD ale jak sie przyjżycie to widać takego gangsta
Ej, niech drugi maja będzie na forum Dniem Bez Emoty. Ogłaszam go.
uważaj bo sie uda.
no co. wszystko jest mozliwe.
MACA
Maca (hebr. מצה) chleb przaśny, spożywany przez Żydów podczas święta Pesach. Nawiązuje on do chleba, który spożywali Izraelici przed wyruszeniem z Egiptu. Przyrządzany jest ze specjalnie w tym celu przygotowanej mąki, bez użycia zakwasu, którego posiadania w domu podczas święta zakazuje żydowskie prawo religijne. Mąkę pszenną miesza się z wodą i piecze przez około osiemnaście minut, licząc od chwili wyrobienia ciasta. Religijni Żydzi przygotowują macę ręcznie. Ma ona postać płaskich placków o kształcie owalnym bądź kwadratowym. Obecnie mace wyrabia się również maszynowo, wypieka w piecach wyposażonych w palniki zamontowane w komorze wypieku, ale jej używanie podczas święta nie jest zgodne z żydowską ortodoksją. Przez kilkaset lat, aż do połowy XX wieku, w Europie Środkowej i Wschodniej krążyła plotka, iż do macy Żydzi dodają krew zamordowanych chrześcijańskich niemowląt.
Mam nowe hobby, któremu oddaje połowę swojego życia: uwielbiam spać
a kto tego nie lubi.
nie wiem, ale ja ostatnio bez reszty oddaje się swojemu hobby.
Wlasnie wstalam. Fikasz?
nie fika. uciekl.
chybaze oddaje sie bez reszty swojemu hobby.
Trzeba było ten Dzień Bez Emoty jakoś widoczniej ogłosić.
Lubię grać w śmieszne, małe gierki z rodzaju tych, co to np. trzeba ułożyć jak najdłuższe tory przed jadącym pociągiem albo układać kolorowe kulki w rzędy po pięć. Kiedyś potrafiłem wykręcać na nich niezłe rekordy, tworzyć dzisiątki nowych plansz itp. Teraz już mi przeszło, ale i tak je lubię. Bardziej nawet od wielu gier z prawdziwego zdarzenia.
I lubię sok jabłkowy z dodatkami (wiśnia, mięta, brzoskwinia) lub bez.
Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)