Na poczatek pozwole sobie napisac, ze artystka ze mnie zadna, jeno znecac sie lubie nad przyborami plastyczymi. Nie mam jeszcze swojego stylu (ciagle zmieniam). Prosze o lagodna, aczkolwiek szczera i konstruktywna (bo chamstwa nie zniese XD) krytyke. Rysunki, ktore tu zamieszcze nie maja nic wspolnego z profesjonalizmem. Ot, takie bazgroly naskrobane "na kolanie" w chwili nudy.

Ach! Jeszcze jedno. Wybaczcie, ze zrobione aparatem (zepsutym w dodatku), ale skaner zyje wlasnym zyciem... .

mangowe takie (pięciominutówka stworzona podczas obiadu)
znów mangowe (z tym, że cienkopisem)
kredkowe coś (czyli "dziecko" nudy)
długopisami (powstało podczas oglądania gotowych na wszystko - w przerwie na reklamy)

To by bylo na razie wszystko. Niedlugo znow cos dodam.
Pozdrawiam :-*