Miecz Godryka Gryffindora, czyli tajemnica w orężu zaklęta
Projektowanie stron internetowych General Informatics, oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Miecz Godryka Gryffindora, czyli tajemnica w orężu zaklęta
Koralina |
17.07.2004 21:13
Post
#1
|
Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 155 Dołączył: 14.02.2004 Skąd: Wenus Płeć: Kobieta |
Od pewnego czasu częstym obiektem moich
rozważań jest miecz Godryka. Na pierwszy rzut oka wiemy o nim całkiem sporo:
należał do Gryffindora, może go wyciągnąć tylko prawdziwy gryfon. Ale czy to
jego cała historia? Z pewnością nie. Dlaczego Godryk go posiadał, skoro
życie czarodziejskie opiera się głównie na zaklęciach, nie mugolskich
sposobach walki. Był to rok 900*, początek krainy czarodziejów i według
logiki, to właśnie wtedy najczęściej posługiwanoby się różdżką. Czyżby miecz
posiadał jakieś zdolności magiczne o których się dopiero dowiemy? Może jest
to źródło niezmierzonego dobra, które właśnie dzięki temu zabiło bazyliszka?
Tak jak wcześniej pisałam, wydaje mi się, że zdolności i dobro Godryka
przelane są do jego miecza.
*kolejne pytanie: od jakiej ważnej daty czarodzieje mierzą lata? Może od powstania najpoteżniejszego mieczu wszechczasów, mieczu rodu Gryffindoru posiadającego część mocy zaklętej w pomieszczeniu Departamentu Tajemnic? -------------------- Tak, zawsze genialna - idealna, muszę być i muszę chcieć. Super luz i już, setki bzdur i już - to nie ja. I nawet kiedy będę sama, nie zmienię się - to nie mój świat. Przede mną droga którą znam, którą ja, wybrałam sama. Myslovitz |
anagda |
17.07.2004 21:56
Post
#2
|
Członek Zakonu Feniksa Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1994 Dołączył: 05.04.2003 Płeć: Kobieta |
ciekawe zagadnienie. jednak jak myślę,
mało istotne. sądze, że miecz był jakby symbolem jego chwały i wielkości,
niż orężem walki. tak jak Slytherin umieł gadać z wężami i miał własnego
węża (bazyliszek, co nie?) to tak samo Godryk miał miecz. tak mi się
bynajmniej wydaje...
-------------------- |
Moon daughter |
18.07.2004 14:02
Post
#3
|
Tłuczek Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 43 Dołączył: 07.07.2004 Skąd: Moon Lake |
Ten miecz był najprawdopodobniej
symbolem jego ee 'wielkośći i odwagi' czy czegoś takiego... alo może
pamiątką rodzinną?
|
Golden Phoenix |
18.07.2004 14:10
Post
#4
|
Prefekt Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 351 Dołączył: 16.07.2004 Skąd: Bydgoszcz / Toruń Płeć: Kobieta |
Godryk Gryffindor żył w czasach, w
kórych ludzie bali się magii, a ci, którzy ją uprawiali kończyli na stosie
(Chociaż w którymś tomie było napisane, że łatwo było
zaczarować płomienie tak, żeby nie robiły większych szkód). Myślę, że żeby
nie budzić podejrzeń Gryffindor zachowywał się po prostu jak mugol. I nośił
ze sobą oprócz różdżki miecz.
-------------------- "Nightingale in a golden cage..."
|
Syriusz_Black |
18.07.2004 16:24
Post
#5
|
Cichociemny. Grupa: czysta krew.. Postów: 1910 Dołączył: 17.08.2003 Skąd: stąd nie widać Płeć: jedyny w swoim rodzaju |
Miecz ma prawdopodobnie magiczne
właściwości, pełnił rolę reprezentacyjną itd...
Powyższe 2 posty są dla mnie bez sensu... i tyle... -------------------- |
MisieK |
18.07.2004 18:40
Post
#6
|
Chrapiący Mesjasz New Age Grupa: czysta krew.. Postów: 4619 Dołączył: 27.03.2004 Płeć: Mężczyzna |
Zgodze sie z Syriuszem, kazdy pozadny
czlowiek sredniowecza mial miecz, to tak jak teraz samochod... czy to mogol
czy to czarodziej:> Dla podwy|szeia wartosciCharyzmy, od co:> A
magiczne wlasciwosci ma, jakby ne to co z Gordyka za czarodziej:>
-------------------- QUOTE MisieK: Ja jepie [pozdro dla matoosa, przyp. red.] PrZeMeK_Z.: Tak trochę. |
alexa0900 |
18.07.2004 19:07
Post
#7
|
Tłuczek Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 39 Dołączył: 19.06.2004 Skąd: wroclaw Płeć: Kobieta |
W tamtych czasach istniala jakas moda,no
nie?Dzisiaj modne sa auta,komputery itd,a wtedy kazdy szanowany czlowiek posiadal miecz...Nie zaleznie czy byl mugolem czy czarodziejem.Prawdopodobnie ci drudzy zaczarowywali mugolska Polskie góry: http://wypoczynek.turystyka.pl/tatry.html Ten post był edytowany przez vampirka: 07.10.2016 14:31 |
Luna Lovegood |
18.07.2004 21:15
Post
#8
|
Absolwent Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 673 Dołączył: 16.02.2004 Skąd: wJakimś mieścieNaJakiejśUlicyW jakimśPomieszczeniu Płeć: Kobieta |
Heh... tak Godryk raczej miał ten miecz
jako "symbol". I nic więcej. Ale tak ogólnie o nie pamiętam co się
stało z ty m mieczem w drugim tomie??
-------------------- ...
|
Inciaa |
19.07.2004 12:16
Post
#9
|
Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 118 Dołączył: 13.04.2003 Skąd: Elbląg |
Chyba Harry oddał go Dumbledorowi.
A miecz... Nic istotnego, własciwie Harry wyciągnął go tylko po to, żeby czymś zbaić bazyliszka, równi dobrze mógł wyciągnąć cuchnace skarpetki. Chodzi mi o to, że to miała być broń, a czyja i co to za broń to już było dla Jo mało istotne, byleby jak zwykle - Harry zwyciężył. Mam proźbę o uwazne uzywanie słowa 'bynajmniej'. Drażni mnie, gdy ktoś nieumiejętnie używa tego słowa :/ -------------------- |
Golden Phoenix |
19.07.2004 12:20
Post
#10
|
||
Prefekt Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 351 Dołączył: 16.07.2004 Skąd: Bydgoszcz / Toruń Płeć: Kobieta |
Myślę, że jednak miecz ma jakieś znaczenie (Harry jest prawdziwym Gryfonem itd.), ale na dalszą akcję nie będzie miał większego wpływu. -------------------- "Nightingale in a golden cage..."
|
||
BeBe |
19.07.2004 13:01
Post
#11
|
||
Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 229 Dołączył: 11.08.2003 Skąd: Gorzów Wlkp. /szary Poznań Płeć: Kobieta |
Już wyobrażam sobie jak musiał wyglądać: facet na koniu, a w kieszeni różdżka i miecz, niczym u rewolwerowców ze starych westernów i innych opowieści o Dzikim Zachodzie. -------------------- L'amitie doit etre cultivee comme un grain...
Uczę sie Poznania./ Mam go w dupie i uczyć się go już nie zamierzam. |
||
Luna Lovegood |
19.07.2004 16:31
Post
#12
|
||||
Absolwent Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 673 Dołączył: 16.02.2004 Skąd: wJakimś mieścieNaJakiejśUlicyW jakimśPomieszczeniu Płeć: Kobieta |
Taa ja też myślę, że miecz ma jakieś znaczenie. I do kogo należał również miało to znaczeni. JKR mogła tylko raz wykozystac ten fakt lub mieć zamiar zrobić to powtornie ale my sie o tym nie dowiemy(przynajmniej przez jakiś czas) -------------------- ...
|
||||
vigga |
20.07.2004 13:05
Post
#13
|
||
Szukający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 489 Dołączył: 06.07.2003 Skąd: Olsztyn |
eee... taa. moda. bez komentarza ten miecz mial udowodnic Harry'emu, ze jest prawdziwym Gryfonem. mimo iz plynie w nim krew Voldemorta to jest w Gryffindorze. uwazam, ze ten miecz ma znaczenie. i jeszcze Jo wspomni o nim w ktoryms z kolejnbych tomow. -------------------- mądrzejsi mówili nie rób
mówili trzymaj się z daleka nie pozwalali mi sam się dowiedziałem czym jest kłamstwo zło i krzywda dziękuje Wam za okaleczenie mojej duszy... all we see or seem is but a dream within a dream ************* nierealne jak bajka...prawdziwe jak bajka... |
||
Irwena |
20.07.2004 15:16
Post
#14
|
Tłuczek Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 49 Dołączył: 29.03.2004 Skąd: Lublin |
ja myślę że miecz to ważna rzecz i qrde on
odegra jeszcze jakąś ważną rolę. Np. dzięki niemu Harry pokona Voldzia
(wiem, kicz, ale cóż). Taka jest moja teoria. Poza tym w WTK już mówiliśmy
nt. miecza, o ile pamiętam to były nawet przypuszczenia że Harry włoży
zbroje składająca się z czegoś od każdego założyciela....
zajrzyjcie.
a jeśli chodzi o miecz, to moze rzeczywiście tam jest zaklęte dobro Godryka. Tylko że wiecie, Slytherin miał bazyliszka, Gryffindor miecz a co z pozostałymi? -------------------- Zawiodłam się na nim... Ale z drugiej strony... On nigdy nic nie obiecywał... On nie wie...
TGZK rulezzz XD!!! Don't you cry... ja chcę tam wrócić!!! |
Luna Lovegood |
21.07.2004 13:00
Post
#15
|
Absolwent Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 673 Dołączył: 16.02.2004 Skąd: wJakimś mieścieNaJakiejśUlicyW jakimśPomieszczeniu Płeć: Kobieta |
Pozostali byli skromni i nic nie mieli. I właśnie mnie to denerwuje że mówi się tylko o Gryfonach i Ślizgonach , a o pozostałych to nic !! No ale może jeszcze te dwa domy odegrają ważną role. Trzeba czekać.
-------------------- ...
|
czadowa_ |
21.07.2004 16:29
Post
#16
|
Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 225 Dołączył: 21.03.2004 Skąd: Białystok |
Miecz oczywiście odegra jakąs role w
przyszłości bo Jo zazwyczaj nie wprowadza nowych przedmiotów postaci jeśli
nie bedzie z nich użytku...
First Godrick and company żyli w średniowieczu - "epoce róży i miecza" może Godrick miał zostać rycerzem i coś tam nie wyszło. Ale bardziej prawdopodobne wydaje mi się że każdy z czwórki założycieli miał jakiś atrybut który był symbolem cech jakie cenił - w przypadku Godricka męstwo -------------------- Jestem Tobą zafascynowana, M.
|
Luna Lovegood |
21.07.2004 17:50
Post
#17
|
Absolwent Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 673 Dołączył: 16.02.2004 Skąd: wJakimś mieścieNaJakiejśUlicyW jakimśPomieszczeniu Płeć: Kobieta |
Hehe miał być rycerzem a stał się,
czarodziejem.
Ale miecz w sumie już odegrał ważną role. Więc czy drugi raz zostanie wykozystany o to jest pytanie??!! -------------------- ...
|
Koralina |
21.07.2004 20:44
Post
#18
|
Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 155 Dołączył: 14.02.2004 Skąd: Wenus Płeć: Kobieta |
Napisałam ten temat w oparciu o Patronusa
Harry'ego - w trzecim tomie odegrał już swoją role i mogło się na tym
zakończyć, ale wcale tak się nie stało. Dwa tomiki dalej Harry podczas
pobytu na Privet Drive i na sumach wypowiada magiczne zaklęcie. Tak samo
może się stać z mieczem Gryffindora, może jeszcze się pojawić..
I sprawa rzeczy od założycieli - o ile dobrze pamiętam Slytherin - wąż Gryffindor - lew Hufflepuff - borsuk Ravenclaw - orzeł? Według mnie Harry musi posiadac cechy charakteru związane z tymi domami - tiara powiedziała, że pasuje do slytha i gryffindora więc nad tym sie nie zastanawiam, ravenclaw - jest mądry, rozwiązał zagadke w labiryncie, hufflepuff - jakies cechy się znajdą odbiegające od reszty. Albo żeby połączyć znów starych przyjaciół będzie musiał od każdego zwierzęcia z wyżej podanych zabrać np pióro/włos/łuske i uwarzyć z nich jakiś eliksir lub wywar dodający mu mocy. -------------------- Tak, zawsze genialna - idealna, muszę być i muszę chcieć. Super luz i już, setki bzdur i już - to nie ja. I nawet kiedy będę sama, nie zmienię się - to nie mój świat. Przede mną droga którą znam, którą ja, wybrałam sama. Myslovitz |
Alexa666 |
21.07.2004 20:55
Post
#19
|
||
Ścigający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 306 Dołączył: 06.04.2003 Płeć: Kobieta |
Miecza, dziecko, miecza. I nie tłumaczyć mi się dysleksją, dysgrafią, dysortografią i innymi dysczymśtam. A może mierzą po prostu od narodzin Chrystusa? Przecież u nich też jest Boże Narodzenie... Kalendarz i czas to oni akurat mają taki sam jak mugole tylko mogą nim manipulować. |
||
Koralina |
21.07.2004 22:29
Post
#20
|
||||||
Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 155 Dołączył: 14.02.2004 Skąd: Wenus Płeć: Kobieta |
Nie mam zamiaru się tym tłumaczyć, bo takie wytłumaczenie w moim przypadku jest totalną bzdurą. Mogę ci skana puścić, mam tą całą teorie zapisaną nieładnie na karteczce, układałam podczas wakacji i przy przepisywaniu się troche spieszyłam. Wiem, że wyglądam na niedorozwiniętą umysłowo, ale tak bardzo głupia nie jestem.
Troche wydaje mi się to niemagiczne, i przeciętne jak na Rowling. Fakt, że mogą obchodzić normalne święta, ale data liczona od narodziny Chrystusa jest dla mnie za bardzo mugolska, ale przecież nie jestem Rowling i nie moge zabierac glosu bo nie zgadne. Ten post był edytowany przez Koralina: 21.07.2004 22:30 -------------------- Tak, zawsze genialna - idealna, muszę być i muszę chcieć. Super luz i już, setki bzdur i już - to nie ja. I nawet kiedy będę sama, nie zmienię się - to nie mój świat. Przede mną droga którą znam, którą ja, wybrałam sama. Myslovitz |
||||||
Luna Lovegood |
21.07.2004 22:32
Post
#21
|
||
Absolwent Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 673 Dołączył: 16.02.2004 Skąd: wJakimś mieścieNaJakiejśUlicyW jakimśPomieszczeniu Płeć: Kobieta |
Czekaj , czekaj a jak to się ma niby odnosić do miecza?? Te zwierzęta i ten eliksir.. Ja chyba tu czegoś nie rozumiem<_< Mi podobnie jak Alexsie się wydaje, że czarodzije mimo wszystko są ludżmi tak jak mugole. I wydaje mi się , żę czas mieża tak samo. -------------------- ...
|
||
Koralina |
21.07.2004 22:39
Post
#22
|
||
Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 155 Dołączył: 14.02.2004 Skąd: Wenus Płeć: Kobieta |
Zwierzęta i eliksir raczej się do miecza nie odnoszą Było to dopięte do zbroi utworzonej z oręża założycieli, że istnieje prawdopodobieństwo mieszania zwierząt w tą historię. Nie powinnam pewnie tutaj tego pisać.. -------------------- Tak, zawsze genialna - idealna, muszę być i muszę chcieć. Super luz i już, setki bzdur i już - to nie ja. I nawet kiedy będę sama, nie zmienię się - to nie mój świat. Przede mną droga którą znam, którą ja, wybrałam sama. Myslovitz |
||
Inciaa |
21.07.2004 22:39
Post
#23
|
Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 118 Dołączył: 13.04.2003 Skąd: Elbląg |
Tacy sami, ale... Chyba ich religia powinna
się opierać na czymś innym. "Bóg stworzył mugola, mugolkę, czarodziejkę
i czarodzieja". A dlaczego? Przecież mamy od dłuzeszgo czasu gadanie o
tym samym - czysta krew.
-------------------- |
Luna Lovegood |
21.07.2004 22:53
Post
#24
|
||||
Absolwent Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 673 Dołączył: 16.02.2004 Skąd: wJakimś mieścieNaJakiejśUlicyW jakimśPomieszczeniu Płeć: Kobieta |
Kurcze jestem zacofana . Jaka znowu zbroja?? Ja tu dużo rzeczy nie pojmuje. Inciu niby tak, ale czy muszą być różni, aż do tego stopnia?? Religia jest ta sama. Więc oprócz wyglądu mogą mieć jeszcze jakieś cechy wspólne. -------------------- ...
|
||||
Inciaa |
21.07.2004 22:55
Post
#25
|
Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 118 Dołączył: 13.04.2003 Skąd: Elbląg |
No tak, ale inaczej nie było by tej
"kłótni" o czystą krew i o szlamstwo.
-------------------- |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 02.05.2024 01:31 |