k.....
Jadę na okęcie spuścić manto Janasowi.
Szkoda ze później tych zmian nie zrobił...
hagrid -> stosunek bramek;)

Ten post był edytowany przez MisieK: 14.06.2006 23:12

Walczyli jak lwy, zginęli jak muchy. Po jaką cholere Janas wprowdzał Dudke za Żewłakowa? Nie lepiej było dać za Żurawia Szymkowiaka? I by grali systemem 4-4-1 :/ Do tego te zmiany tak późno :/

Pomóżcie wybrać: krzesło elektryczne czy sekundowy lot z balkonu aż do ziemi?

Ten post był edytowany przez Lupek: 14.06.2006 23:14

Jak będą grać tak samo jak dziś, to moim zdaniem o ćwierć finale nie mają co marzyć.

Łechh...smutno mi. Było meczu nie oglądac i po prostru sprawdzić wynik, pokiwałbym tylko głową. Ale patrząc...Nie da się ukryć, że chłopaki mieli farta. I to nieziemskiego. Mówię to z cięzkim sercem bo Niemcy też nie zachwycali, ale wybaczcie, błędy obrony zdarzały się nadal. Nie po każdej akcji, było duzo udanych, ale jednak te 5 czy 6 razy ratował nas albo Boruc albo fart. Dziś, w przeciwieństwie do Piątku grali częsciej do przodu niż do tyłu, ale nadal swoją ulubioną taktyką. Kops do przodu i co ma być to będzie. Zwłaszcza w końcówce. Około 55-60 minuty trzymaliśmy ich mocno i mogliśmy nawet z tej gry coś strzelić. Ale gdy zaczęło się odwracać, pomyślałem tylko "To nie jest gra dla kogoś z żółtą kartką". Trzeba go było zdjąć zanim zdążył nabroić. Janas nie wykazał się moim sprytem i skończyło się tragicznie. Żurawski nie istniał zupełnie. Żałosną można okreslić całą akcję, w której straciliśmy bramkę. Ja rozumiem, że graliśmy w osłabieniu. Ale w dziesięciu a nie w czterech. Oddalismy Niemcom piłkę po czym...to wyglądało tak, jakby ktoś odtrąbił odwrót. Nasi całą ekipą literalnie uciekali przed Niemcami, z czego ci radośnie skorzystali. Podeszli do naszej bramki uporządkowani, dobrze rozstawieni i uważni (w końcu póki pod pole karne nie podeszli, nikt im nawet nie próbował przeszkadzać. Biorąc pod uwagę Niemiecką taktykę polegającą na grze ze skrzydeł była to niewybaczalna głupota.). No niestety. To boli. Zwłaszcza, że za jakiś czas nikt nie będzie pamiętał jak to wyglądało. Bedzie tylko przegrana dwóch pierwszych meczy i to bez zdobycia choćby jednej bramki. Ale widocznie taki już nasz los. Mistrzostwa Świata i Eliminacje do ME nie dla Polaków...

Nie chce Cie martwic, ale my juz z grupy nie wychodzimy :]

† 14.06.2006

Ten post był edytowany przez Quizer: 14.06.2006 23:46

Biedni nasi chłopcy. Aż się popłakałam pod koniec, tak mi ich było szkoda ;( Alee! Jak Kostaryka przegra z Ekwadorem i my wygramy z Kostaryką, to będą trzy zespoły z trzema punktami. Jest szansa. Malutka, ale jest! ;]
Prawda? ;>

Quizer, FAIL! Wrzuc na imageshacka ( http://imageshack.us )

Zedytowane

Ten post był edytowany przez Quizer: 14.06.2006 23:47

Wreszcie ktoś ROZSĄDNY, masz rację Illusion Dosyc tego zresztą, zawczasu daje swój typ. Mistrzem świata będzie Hiszpania.

Zobaczycie wygramy z Kostaryka 8:0 i nam punktow przybedzie !

No jaaa, ale mi szkoda =/ Normalnie nie wiem co napisać, chłopaki tak dzielnie walczyli, a ta bramka... No nic, wypadek przy pracy.
A ten Podolski i Klose ciągle nas atakowali (dobra, wiem, po to są), jakby chceli pokazać Polsce co straciliśmy ^^ Walić ich.
Jestem dumna z gry Polaków.

A mistrzem ma Brazylia być. Chociaż EWENTUALNIE zgodzę się na Hiszpanie :]

no i tym razem, po pierwszych kilku minutach, nawet ja uznałam, że warto się na patriotyzm nawrócić :] żaden z dwóch zespołów na boisku nie grał tak pięknie, jakbym z obiektywnego pkt widzenia chciała oglądać, ale przynajmniej w 1. połowie było wystarczająco, żeby ten mecz zremisować albo nawet pomarzyć o czymś więcej, w drugiej zaczęło się trochę sypać. Niemcy zaczęli dociskać, a z której strony nie patrzeć, mają skład raczej lepszy, więc było coraz trudniej. Sobolewski nie wytrzymał, Janas chyba zapomniał o wszystkim dookoła, bo kolejny raz czekał nie wiadomo na co ze zmianami, a jak już do nich dopuścił- to najstarsi górale nie wiedzą dlaczego przynajmniej jedna z nich akurat taka, a nie inna. generalnie nie zawiodło to co ostatnio, tym razem zawiódł trener, trochę kondycja, ale przynajmniej cały mecz nie przespacerowaliśmy po boisku. i z tego można być dumnym, w końcu spodziewaliśmy się przegranej. no i przede wszystkim gratulacje dla Boruca, który nie dość, że zachwycił wszystkie moje koleżanki, to jeszcze wczoraj miał wyraźnie swój dzień- a Niemcy wygraliby napewno wyżej, gdyby nie on :] szkoda, że to się wszystko w ostatniej chwili tak skończyło (wczoraj to mało nie umarłam z nerwów jeszcze po meczu), bo okazało się, że chyba jednak najbardziej czuję się Polką, ale trudno. być może za 4 lata będzie lepiej, a tymczasem cieszę się, że nie graliśmy jak z Ekwadorem :}

za to z kandydaturą Hiszpanii na mistrza... omatko, oni są drużyną! mają świetny skład, coprawda Villa i Torres to już nie to co ostatnio w Korei, kiedy zostali oszukani, Raul i Morientes w życiowej formie. ale teraz przynajmniej są zgrani, a linię pomocy i obronę mają świetną, atak też niezły, choć jak mówiłam- nikt nie jest idealny :] życzę im powodzenia, dopóki nie spotkają się z Brazylią, będę za nich 3mać kciuki.

Nie chodziło mi o Polaków tylko o Niemców.

Nie możecie mieć pretensji do nikogo. Taki ładny mecz z tak dobrą drużyną. Szkoda tej bramki, to wiadomo, ale spodziewałem się gorszego meczu. Polacy wznieśli się na wyżyny, ale i tak przegrali. Jak możecie mieć w ogóle do nich pretensje?! Cztery lata temu z grupy nie wyszliśmy, a oni prawie zdobyli mistrzostwo świata! Obstawiałem dwa:zero w dupę, a tu proszę, prawie remis. Ja tam jestem z nich dumny. Chodzę po chacie i krzyczę "Polska, biało-czerwoni".

Eee... A kto ma do nich pretensje? O_o To raczej do Janasa jeśli już. Mi nawet go szkoda, chociaż jest burak.

naprawde wielka szkoda, bylo bardzo blisko, juz widzialem ten remis (momentami nawet wygrana;} a przy tych dwoch poprzeczkach omalo telewizora kumplowi nie rozwalilem) pozostaje pogratulowac, bo dali z siebie wszystko. coz, pozostaje jeszcze obliczanie ewentualnych scenariuszy-statystyk przy okazji meczu ekwador - kostaryka i liczenie na cud.

Illusion - ja właśnie o nim mówię. A przy okazji do tych, którzy krytykują polskich piłkarzy. Niekoniecznie na tym forum.

chcesz powiedzieć, że Janas nie zawalił sprawy? :)

gdyby grali tak z ekwadorem...
szkoda mi ich, bo walczyli do samego końca, boruc był świetny, mieli dużo szczęścia.
ale polska piłka jest niestety za słaba, więc nie robie sobie jakichkolwiek nadzieji na wyjście z grupy.

ach, Boże. należał im się ten remis, kurde no. niemcy się unieśli honorem, przecież im jest wszystko jedno kto z grupy poza nimi wyjdzie, a jakby tak dali nam zremisować, to przecież im by to w niczym nie przeszkodziło. :/.
tak blisko, ach, tak blisko. .__.

A ja będę wierzyć do końca, nadzieja umiera ostania. W teori mamy szanse żeby wyjść z grupy :

http://www.mundial.wp.pl/kat,26715,wid,835...96&ticaid=11ca5

Dlatego dzis całym sercem kibicuję Kostaryce

Ten post był edytowany przez dominisia888: 15.06.2006 14:20

http://img73.imageshack.us/img73/4302/peln...niwpracy5yx.jpg

Ten post był edytowany przez Child: 15.06.2006 15:14

tak weszłam sobie do pokoju. patrze. ekwador - kostaryka i akurat ekwador strzelił drugą bramkę ;d

kostaryka nam nie dopomoże...;d

Ten post był edytowany przez avalanche: 15.06.2006 16:17

no to tyle jeśli chodzi o nadzieje :)
Janas jest totalną pierdołą życiową, Pele przeciwko nam, przegraliśmy z zespołami, które zagrały najnudniejszy mecz na mistrzostwach. gratulacje dla trenera Ekwadoru, że potrafił z nich złożyć drużynę.

panie Kasperczak- powodzenia, ciekawe co pan z tych piłkarzy sklei :]

<myśli>
...
tak. Janas nie zawalił sprawy.