Twój Ulubiony Magiczny Przedmiot To..., Wypowiedz się!
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Twój Ulubiony Magiczny Przedmiot To..., Wypowiedz się!
PrZeMeK Z. |
29.12.2006 19:41
Post
#101
|
the observer Grupa: czysta krew.. Postów: 6284 Dołączył: 29.12.2005 Płeć: wklęsły bóg |
Brawo, brawo, Smagliczko. Dawno nie czytałem tak ciekawego posta związanego z Harry Potterem.
Ogólnie rzecz biorąc się zgadzam, ale mam pewną wątpliwość. Piszesz, że jeśli ktoś chce komuś zrobić krzywdę za pomocą czarnej magii, i tak znajdzie sposób, by tego dokonać. Oczywiście, ale wydaje mi się, że cała ta negacja czarnej magii to swego rodzaju kwestia wartości. Ci, którzy wiedzą, że jest zła, nie sięgną po nią albo przynajmniej będą się wahać - ich utrudnienia dostępu wystraszą. Są i debile, którym się wydaje, że to fajnie kogoś przekląć - tych powstrzyma to jeszcze bardziej, bo w takich idiotach zwykle siedzi kawał tchórza. Społeczność czarodziejów jest relatywnie mała (jeśli dobrze pamiętam z wypowiedzi JKR, około 2000 osób w Wielkiej Brytanii), więc tych idiotów jest zdecydowanie mniej. Jednostek naprawdę złych, zamiłowanych w czarnej magii jest stosunkowo mało. Jeśli takim uczniom "z ciągotkami" utrudni się dostęp do wiedzy o czarnej magii na tym pierwszym, szkolnym etapie, część - choćby część -da za wygraną i zrezygnuje. A to już coś warte. Ale zgodzę się, że w Hogwarcie kładzie się zbyt mały nacisk na świadomość potęgi czarnej magii. Uczniowie słyszą o niej przelotnie i rzadko, więc wydaje im się, że to po prostu coś normalnego, na tyle nudnego, że się to pomija. Nikt nie mówi tym dzieciakom, czym właściwie jest czarna magia i że np. czytanie tych tajemniczych ksiąg po nocach to nie tylko zabawa i łamanie zasad, tylko początek czegoś groźnego. Uczniowie nie zdają sobie sprawy, że czarna magia to nie tylko Avada Kedavra i Cruciatus - to także eliksiry mieszające ludziom w głowach, to zawiązywanie spisków za plecami tych, którzy chcą nam pomóc, to wreszcie ułatwianie działań komuś, kto chce skrzywidzić innych. O tym zbyt mało się mówi. Gdyby było inaczej, może nie byłoby sytuacji takich jak Malfoya. Ale to być może kwestia takiego ogólnego rozprężenia po upadku Voldemorta. Ludzie poczuli się bezpiecznie i zaczęli lekceważyć zagrożenie czarną magią. Tak jak teraz często lekceważy się rozmaite zagrożenia. -------------------- Hey little train, wait for me I once was blind but now I see Have you left a seat for me? Is that such a stretch of the imagination? |
smagliczka |
29.12.2006 20:10
Post
#102
|
Prefekt Naczelny Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 638 Dołączył: 21.10.2005 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta |
Heh... no właśnie. Nie o to chodzi, by cokolwiek komukolwiek udostępniać w Hogwarcie - a już na pewno nie ułatwiać dostępu do technik i wiedzy czarnomagicznej w dosłownym znaczniu, ale o to by uczulić, uwrażliwyć ucziów na potencjalne niebezpieczentwa z Czarną Magią związane. A do tego droga wiedzie poprzez zrozumiene mechanizmów jej działania.
Dla uczniów, tak to przynajmniej wyglada, temat Czarnej Magii i jej potęgi to w istocie prawdziwa "czarna magia". Wychodzą ze szkoły bez podstawowej wiedzy na ten temat! To nie do pomyślenia, żeby ministerstwo wysyłało ludziom ulotki jak mają się bronić przed dementorami! To jakaś niewyedukowana ciemnota, doprawdy… Ciemnota, która kupuje sobie talizmany przeciw wilkołakom! (dżizas). Ponadto, jak słusznie zauważyłeś, Czarną Magią są nie tylko czarnomagiczne zaklęcia. Czarna Magia, jak powiedział Snape zresztą, ma wiele oblicz – co jedno to bardziej przebiegłe. Młodzi czarodzieje nie są w tej kwestii w ogóle uswiadomieni, przez co stają się bardzo łatwym celem. No i, oczywiście, pomijając już samo źródło (zło) z którego czerpie Czarna Magia, to tak naprawdę, myślę, że mało kto byłby w stanie opanować tę dziedzinę magii nie robiąc sobie po drodze krzywdy i zachowując jasność umysłu. Weźmy takiego szaraczka Quirella - zapuścił w jakąś puszczę, eksperymentował i szlag go trafił. Żeby zgłębiać Czarną Magię, nawet w celu jej zniszczenia, trzeba być silnym psychicznie człowiekiem – tak sądzę. No i oczywiście masz rację, że za mały nacisk kładzie się uzmysłowienie uczniom, że już same intencje niejako, mogą sprawić, że posługujący się magią jasną, w gruncie rzeczy sprzyjają ciemnej stronie. Poza tym to też zmienia umysły. Znieczula… i w pewnym momencie można nie zauważyć granicy (i różnicy). Może warto by wprowadzić taki przedmiot jak Etyka, czy Moralność w posługiwaniu się magią w ogóle. W końcu czarodzieje są ludźmi uprzywilejowanymi i dobrze by było gdyby wiedzieli jak powinni a jak NIE powinni korzystać ze swych zdolności. Gdyby mieszkali sobie w jakimś wyizolowanym świecie to nie byłby taki problem (naparzaliby się między sobą i już), ale oni żyją wsród mugoli, całkowicie wobec nich bezbronnych... i niestety traktują ich z lekceważeniem, czasem nawet z lekką pogardą z racji tego, że sami są silniejsi i - ich zdaniem - mądrzejsi. Samo Mugoloznawstwo (czy jak to się zwie) winno być przedmiotem obowiązkowym. To przecież jest żałosne, że czarodzieje tak mało wiedzą o otaczającym ich świecie! To powoduje problemy, konflikty, nieporozumienia. I rodzi też pewien rodziej antypatii. A moim zdaniem czarodzieje, jako grupa "wybranych" (no nie ukrywajmy, że to wielki dar i faktycznie rzadki w skali całej ludzkości), powinni nieść jakąś posługę światu, a nie się od niego odgradzać. I niech się nie tłumaczą średniowieczem , że mugole zaczęli. Ten post był edytowany przez smagliczka: 30.12.2006 00:03 |
Aredhel |
30.12.2006 00:46
Post
#103
|
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 20 Dołączył: 29.12.2006 Skąd: z daleka Płeć: Kobieta |
Zgadzam się z przedmówczyniami.
To czy czarodziej będzie używał czarnej magii zależy z pewnością od wielu czynników m.in. od cech charakteru, systemu wartości, także od towarzystwa w jakim przebywa itd… Niektórzy robią to z czystej przyjemności, inni w celu osiągnięcia konkretnego celu. Są tacy którzy nieznając zagrożenia związanego np. z przyłączeniem się do śmierciożerców dołączają do nich, a gdy postawione zostanie przed nimi poważne zadanie chcą zrezygnować – później ponoszą konsekwencje swojej decyzji. Teoretyczna, przynajmniej częściowa wiedza o czarnej magii powinna być częścią obrony przed nią i to dość bezsensowny pomysł, żeby w ogóle o tym nie uczyć uczniów Hogwartu, no bo jeśli pojawi się faktyczne zagrożenie to oni nie będą na nie przygotowani. Niektórzy będą przeświadczeni o tym, że uporanie się z czarnomagicznymi zaklęciami i urokami nie będzie stanowić dla nich żadnego problemu, a dopiero konfrontacja z prawdziwą czarną magią wyprowadzi ich z błędu. Być może siódma klasa to czas gdy uczniowie poznają głębiej tę dziedzinę magii, no ale nie wszyscy podchodzą do owutemów z OPCMu więc co z pozostałymi? No ale cóż… Faktem pozostaje że czarodziej który ukończy Hogwart nie jest przygotowany na radzenie sobie z prawdziwą czarną magią. Kursy przygotowujące do zawodu aurora przygotowują tych którzy chcą „profesjonalnie zwalczać” czarnoksiężników i oni mają szansę, ale zwykły czarodziej? Weźmy na przykład rocznik Harry’ego – czy gdyby nie dodatkowe spotkania GD to udało by się im wyjść cało z „przygody” w ministerstwie? Nie sądzę… Poza tym tak, to prawda znacząca część społeczności czarodziejów nie ma pojęcia o życiu mugoli i w praktyce nie zważa na nich w ogóle jakby nie istnieli, a jednak oni także żyją i to zaraz obok czarodziejów! Granica między tymi światami jest fizycznie minimalna. Trochę mnie to dziwi. Aby nauczyć się bronić przed czarną magią muszą poznać ją – oczywiście nie zgłębiać ścisłe tajniki, ale muszą mieć o niej pojęcie. Czy członkowie Zakonu Feniksa nie mieli żadnego pojęcia o czarnej magii? Myślę że jednak je mieli tylko się tym nie chwalili. Byli zbyt szlachetni by jej używać, co nie znaczyło że nie umieli ;] Postępowanie ministerstwa za czasów Knota było już kompletną porażką i nie potrafię sobie wyobrazić jak mogło dojść do takiej reakcji a właściwie jej braku. Czy czarodziei nie nauczyły nic doświadczenie sprzed kilkunastu lat? Przecież to nie pierwsza wojna ze złem… Co nie zmienia faktu, że w przeciwieństwie do niektórych, ja nie chciała bym zgłębiać tajników czarnej magii – tzn. nie chciała bym się nią posługiwać -------------------- "Tread softly because you tread on my dreams" - W.B. Y.
|
Cho Chang3 |
13.01.2007 17:46
Post
#104
|
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 20 Dołączył: 17.09.2006 Skąd: Małopolska Płeć: Kobieta |
1.Obrona przed Czarna Magią poniewaz mam nawiedzona nauczycielke od fizyki
2.Zaklecia to by było coś, żucac zakleęcia niewerbalne na jakis idiotów 3.Chyba eliksiry mogłabym ważyc eliksiry miłości nie tylko dla mnie ale i dla innych 4.Opieka NAd Magicznymi Stworzeniami-uwielbiam zwierzeta wszystkich rozmiarów(oprócz pająków i szerszeni ) |
solve |
17.01.2007 23:57
Post
#105
|
Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 67 Dołączył: 30.11.2006 Skąd: from middle of nowhere Płeć: Mężczyzna |
Ha! Wypowiem się ;p A więc:
Starożytne Runy - po przewertowaniu dziesiątek książek, pism, stron www itp. wiem, dlaczego Hermiona tak się zamartwiała złym przekładem jednej runy ;] Osobiście uważam, że alfabet runiczny jest CUDOWNY, ale to trzeba trzeba mieć cierpliwość i chęć... Przedmiot trudny, bo wymaga MYŚLENIA , a nie zapamiętania zwięzłych formułek, co nie oznacza, że przy innych nie trzeba myśleć. Astronomia - spaczenie zawodowe ;p Może bohaterowie książek HP nie dostrzegali tego, ale ruchy planet to jakby muzyka dla oczu. I warto wiedzieć, że Europa i żaden inny księżyc nie jest pokryty miodem. Numerologia - magia cyfr mrrr ^^ Eliksiry - nauczał ich bosski Snape, czego chcieć więcej? Już dla jego wspaniałego charakterku warto lubić eliksiry -------------------- "...Widzisz to, czego nie ma, a nie widzisz tego, co jest..." |
EmmaLover |
25.01.2007 13:06
Post
#106
|
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 19 Dołączył: 25.01.2007 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Mężczyzna |
No to teraz ja. Osobiście wszystkie przedmioty w świecie magii są baaaardzo ciekawe, no może oprócz historii, ale też ma coś w sobie xD (wolałbym ją od naszej historii )
No to tak: Czarna Magia, OPCM, ONMS, eliksiry, starożytne runy, zaklęcia -------------------- "-Severusie... błagam...
Snape uniósł różdżkę i wycelował nią w Dumbledore'a -Avada kedavra! ..." |
Skaterin |
01.08.2007 17:23
Post
#107
|
Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 173 Dołączył: 14.11.2004 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta |
ONMS...
Z pewnoscia ONMS... i opcm. -------------------- tu płonie lampa wiedzy, tu mędrcem będziesz snadnie... |
Gem |
02.08.2007 12:48
Post
#108
|
Magik Grupa: Prefekci Postów: 749 Dołączył: 24.07.2005 Skąd: z oślizłego lochu >:] Płeć: Kobieta |
Nie jestem zwolenniczka przedmiotów ścisłych, ale zastanawia mnie, czemu nie ma w Hogwarcie przedmiotów teoretyczno-magicznych. Skoro magia posiada jakieś zasady warto by było je zgłębić i wydaje mi się, że miałoby to kluczową rolę, tak jak matematyka dla nauki.
Z jednej strony ciężko stwierdzić, czy w ogóle można ją zamknąć w konkretnych prawach, bo to w końcu magia. Ale na podstawie tego, czego się dowiadujemy z książki, magia posiada jakieś zasady. Problem raczej tkwi w zdefiniowaniu ich i wszystkich wyjątków. Niemniej, pociąga mnie nauka która odpowiedziałaby na taki pytania, jak: Skąd tak na prawdę bierze się magia? Jak działa i jakimi prawami się posługuje? Od czego zależy jej moc? Dlaczego u jednych jest silniejsza a u innych nie? Itp. itd. Tak, Teoria Magii to byłoby coś. Oho... właśnie coś mi wpadło do głowy... mwahahah... szatański pomysł... -------------------- |
PrZeMeK Z. |
02.08.2007 14:46
Post
#109
|
the observer Grupa: czysta krew.. Postów: 6284 Dołączył: 29.12.2005 Płeć: wklęsły bóg |
Trochę tych zasad już poznaliśmy. Trzecie Prawo Golpalotta itp.
A moje ulubione przedmioty to z pewnością OPCM, ONMS, OMG i ROTFL. -------------------- Hey little train, wait for me I once was blind but now I see Have you left a seat for me? Is that such a stretch of the imagination? |
Amellive |
02.08.2007 17:56
Post
#110
|
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 18 Dołączył: 28.07.2007 Skąd: Zza rogu Płeć: Kobieta |
Dla nas mugoli wszytskie przedmioty wydaja się nisamowite (chociaż ja np na pewno nienawidziłabym historii magi ) A najbardziej chciałabym mieć lekcje OPCM, Zaklęć i może... Eliksirów (tylko nauczyciel wydaje sie "troszkę" niemiły )
I jeszcze jedno - wiem, że to nie jest przedmiot, ale z chęcią nauczyłabym się latać na miotle |
Gem |
02.08.2007 18:24
Post
#111
|
Magik Grupa: Prefekci Postów: 749 Dołączył: 24.07.2005 Skąd: z oślizłego lochu >:] Płeć: Kobieta |
Troszkę niemiły? No coś ty! Daj spokój, Snape to uosobienie dobroci i miłosierdzia. Ja go tam nazywam druga Matką Teresą... xD
Hmm... Hogwardzkie przedmioty wszystkie są fantastyczne i gdyby mnie ktoś teraz tam wrzucił, to mogę się założyć, że byłabym największym, przeklętym kujonem. Najbardziej jednak, ciekawią mnie: zaklęcia, runy i eliksiry... i ten... i cała reszta! -------------------- |
abstrakcja |
05.08.2007 15:37
Post
#112
|
Reborned. Siódma z O6. Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 801 Dołączył: 27.07.2007 Skąd: Wszędzie Płeć: Kobieta |
a) OPCM - przydatna , nie tylko w szkole, a rowniez poza nia. Nie lubie sie uczyc na 3Z- Zdac, Zakuc, Zapomniec. Ucze sie przewaznie tylko tego, co moze miec przyszlosc, do reszty podchodze z delikatnym dystansem.
b) transmutacja - jak sądze, moją ambicją by było zostać animagiem. c) ONMS - zwierzeta to u mnie temat bardzo powszechny. Lubie poznawać przyrode i wszystko co z nia zwiazane, zatem ten przedmiot zapewne nie sprawialby mi trudnosci, a wrecz przeciwnie. Ewentualnie zaklecia, chociaz tego, jak sadze mozna nauczyc sie wszedzie, chociazby na OPCM. -------------------- Jedyną stałością jest zmiana.
|
franki |
05.08.2007 22:44
Post
#113
|
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 11 Dołączył: 25.07.2007 Płeć: Mężczyzna |
Wyboru za dużego nie ma. Bądź co bądź w Hogwarcie nauczają łącznie dwunastu przedmiotów - nie liczę nauki latania na miotle, gdyż to chyba mają tylko na pierwszym roku. Wybór nie jest wielki. I prawie każdy przedmiot jest potrzebny, by móc przeżyć w świecie czarodziejów.
1.).Transmutacja - Na pewno, Dumbledore pokazał pod koniec V tomu co to znaczy być mistrzem tej dziedziny. Przy okazji można dzięki temu nieźle zarobić, wykorzystując mugoli. Transmutujemy kawałek kostki brukowej w rubin, albo inny kamień szlachetny. Potem sprzedajemy go mugolskiemu jubilerowi i z pieniędzmi w kieszeni, znikamy. 2.).Zaklęcia - Kolejny przedmiot, który trzeba opanować dogłębnie. Nigdy nie wiadomo, kiedy przyda ci się zaklęcie służące do zawiązywania sznurowadeł, bądź podpalania czegoś. Nie można zapomnieć o najbardziej użytecznym zaklęciu w życiu czarodzieja - obliviate. Wróćmy do naszego biednego, mugolskiego jubilera. Wchodzimy do jego sklepu - odrentwiamy go, przepalamy mugolskie urządzenia zabezpieczające, niszczymy taśmy z kamer, zabieramy kasę oraz błyskotki, budzimy jubilera i obliviatujemy go. Biedaczek nic nie pamięta, a my mamy cały worek łupów. 3.).OPCM - Jeżeli chcesz przeżyć w tym parszywym świecie, musisz wiedzieć jak się bronić. Oraz kontynuując z motywem magicznego złodzieja - trzeba umieć odgonić tych paskudnych i przeszkadzających w wykonywaniu pracy mugolskich policjantów i czarodziejów z Departamentu Przestrzegania Prawa Czarodziejów. A, bez OPCM tego się nie zrobi. 4.).Mugoloznastwo - Tylko wtedy, gdy pochodzimy z biednej, czystokrwistej, czarodziejskiej rodziny (bogaci nie zostają złodziejami). Porządny czarodziejski złodziej powinien wiedzieć, co ukraść u mugoli oraz co zniszczyć by nie zostawić żadnych śladów, ani dowodów. Wystarczą cztery przedmioty by zostać czarodziejem-złodziejem działającym w świeci mugoli. W świecie magicznym sprawy nie mają się tak łatwo. Potrzeba znacznie więcej. 5.).Starożytne runy - Jak wiemy jest to wymagany przedmiot by zostać łamaczem uroków. Zatem możemy wywnioskować, że runy służą do tworzenia potężnych ochronnych zaklęć magicznych (po angielsku ward - nie wiem czy istnieje polski odpowiednik z zachowaniem sensu słowa). Logika nakazuje by poznać ten przedmiot dogłębnie - by włamywać się do domów innych czarodziejów, bez ichnie wiedzy. Oraz po to by zabezpieczyć swój składzik z kosztownościami, przed niepowołanymi gośćmi. 6.).Numerologia - Osobiście nie widzę zastosowania dla tego przedmiotu, poza dziedzinami wyłącznie badawczymi. Badanie magicznych mocy liczb jest zadaniem wyraźnie dla Departamentu Tajemnic. Chociaż można przypuszczać, że używa się numerologi przy tworzeniu zaawansowanych zaklęć. Jest także wymagana by zostać łamaczem uroków. 7.).Eliksiry - Też przydatny przedmiot. Czarodziej-złodziej na pewno znalazłby jakiś użyteczne eliksiry do różnych zastosowań. 8.).Zielarstwo - Właściwie jest użyteczne tylko w połączeniu z eliksirami. Poto by wiedzieć jakie właściwości mają dane rośliny magiczne. 9.).Astronomia i 10.).Opieka Nad Magicznymi Stworzeniami - Są to przedmioty kompletnie nie przydatne z praktycznego punktu widzenia. Właściwie ONMS może się przydać, ale tylko wtedy kiedy musisz wytepić magiczne szkodniki, które zagnieździły się w twoim mieszkaniu. 11.).Wróżbiarstwo - Jest to dyscyplina magii tylko dla ludzi z otwartymi umysłami, albo leni. O wiele ciekawsze są przedmioty praktyczne. 12.).Historia Magii - Przedmiot, który powinien być obowiązkowo nauczany na wszystkich siedmiu latach nauki w Hogwarcie. Jeżeli się nie zna historii, nie zna się niczego. -------------------------------------------------------------------------------------------------- Osobiście wybrałbym trzy pierwsze pozycje, oraz starożytne runy i numerologię. Reszta nie wydaje się tak potrzebna. -------------------- |
PrZeMeK Z. |
06.08.2007 11:16
Post
#114
|
the observer Grupa: czysta krew.. Postów: 6284 Dołączył: 29.12.2005 Płeć: wklęsły bóg |
Ej, jaki fajny post!
Poprawiłeś mi humor, dzięki! -------------------- Hey little train, wait for me I once was blind but now I see Have you left a seat for me? Is that such a stretch of the imagination? |
manisha |
08.08.2007 18:54
Post
#115
|
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 11 Dołączył: 06.08.2007 Skąd: tam, gdzie nie sięga wzrok. Płeć: Kobieta |
chyba transmutacja i eliksiry. ale nigdy numerologia i mugoloznastwo.
-------------------- |
Ramzes |
08.08.2007 19:51
Post
#116
|
Mistrz Różdżki Grupa: Prefekci Postów: 1237 Dołączył: 06.08.2007 Skąd: Cz-wa/Krk Płeć: Mężczyzna |
Te same, które zapisałem, że wybrałbym przy sumach i owutemach:
-obrona przed czarna magią- zawsze mnie pewne aspekty czarnej magii w książkach pociągały, a przy tym to bardzo ciekawy i praktyczny przedmiot -eliksiry- podobnie j.w.- zawsze mnie fascynowała umiejętność warzenia takich cudów (bo jak inaczej je nazwać), zresztą to jest chemia na usługach człowieka tak naprawdę -transmutacja- niewątpliwie przydatna umiejętność i fascynująca- móc zmienić wszystko we wszystko -runy- pociągają mnie obce alfabety i języki, a runami interesuję się odkąd się dowiedziałem czegoś o wikingach -zaklęcia- chyba najbardziej praktyczny przedmiot ze wszystkich, a zaklęcia tam poznane prawdopodobnie były używane przez czarodziejów najczęściej po zakończeniu edukacji Ten post był edytowany przez Ramzes: 08.08.2007 19:52 -------------------- As the philosopher Jagger once said - "You can't always get what you want"
|
Hagrid |
25.10.2012 11:10
Post
#117
|
Historyk Forumowy Grupa: czysta krew.. Postów: 1222 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: Szczytno/Olsztyn (Apliakcja Radcowska) Płeć: Mężczyzna |
Z perspektywy studiów wiem że najlepszym i najważniejszym przedmiotem jest stare dobre mugoloznastwo, pardon, prawoznastwo. Bez takich przedmiotów trudno iweidzieć o czym się mówi.
Swoją drogą taki czarodziej chowający się tylko wśród swoich jest potem cokolwiek mało zorientowany w życiu, kariery nie zrobi i w ogóle może być mu ciężko. Z głupią grypą będzie się fatygował do Św. Munga bo nie ogarnie czegoś takiego jak służa zdrowia. -------------------- Dobro zawsze zwycięża, bo zło niszczy się samo!
|
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 01.11.2024 02:12 |