Drzwiami trzaskając
z liściastym podmuchem
wpadł nie pytając,
przycisnął swym brzuchem
brzydki jak noc jest,
jak stróża dzieciarnia
letnie dziewice
do tańca zagarnia
!!!!
kapitalne
!!!!
perfekcja, profesjonalizm.
Marzę o tym, żeby napisać coś, co będzie temu wierszowi dorastać do pięt.
Szkoda, bo ja tak lubię listopad . Ale wiersz rewelacja.
Chciałoby się coś skrytykować, ale nie ma czego. Daję Ci mocne 7.
Jestem zaskoczony. Mnie tak do końca się nie podobał. Wrzuciłem, żeby się dowiedzieć co w nim jest nie tak, ale widzę, że się nie dowiem.
oh, artysta nigdy do konca nie jest zadowolony ze swego dzieła
ostatni wers dodaje takiego rozpędu, że aż się chce robić różne dziwne rzeczy.
Hm. No a mnie właśnie nie przypadł.Zgrabny taki, ale...hm. No. Małe i przyjemne, ale nic ponadto.
A mnie sie chyba poraz pierwszy wiersz tak calkowicie nie podoba. Bo zwykle mowie - to nie moja dzialka, ale kazdy jest inny, kazdy ma prawo pisac z glebi duszy - i nie oceniam dalej.
ja chyba po prostu w poezji szukam delikatnosci (z drugiej strony - Matko jakie to nawine )...
a ten 'brzuch', 'dzieciarnia' i 'zagarnia' psuja cala delikatnosc i lekkosc jaka moglaby byc w tym wierszu.
coz, jestem dziwna. pisaj dalej bo, ze masz talent to ja widze, tylko temat mi nie przypadl.
http://chomikuj.pl/polanek2
Świestny. Jeden z Twoich lepszych chyba nawet.
Fragment:
"przycisnął swym brzuchem
brzydki jak noc jest,
jak stróża dzieciarnia"
jest genialny, ja tu widzę trochę bajkowej groteski, nie wiem, czy zamierzonej, ale w każdym razie jest na szczęście.
No i letnie dziewice swoją drogą.
Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)