Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Magiczne Forum _ Talk Show _ Przesądy.

Napisany przez: Avadakedaver 26.06.2007 23:18

a ja mam czarnego kota w domu i przebiega mi drogę sześćset dwadzieścia cztery razy dziennie, i nadal wszyscy żyjemy. przechodzę pod drabiną i nadal żyję. nie zaciskam kciuków, nie robię jeszcze chu wie czego.
a wy? ludu?

Napisany przez: kObra. 26.06.2007 23:23

Uważam że przesądy "sprawdzają" się tylko tym, którzy w nie wierzą, albo chcą po prostu zwalić na coś/kogoś winę, jeśli im się coś stało/nie powiodło.
Np. komuś przeleci czarny kocurek w piątek 13-stego, a nastepnie wyleją go z roboty - ma powód, aby wierzyć sobie, że to wina owego kota, a to że był pracownikiem do dupy, to swoją drogą.

Napisany przez: Neonai 26.06.2007 23:26

ja nie rozumiem jednej rzeczy apropos przesądów. trzeba zacząć od tego że wiara w przesądy jest grzechem (Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną). a bardzo wielu religijnych ludzi wierzy w przesądy, a często wręcz wpadają przez nie w paranoję. sądze jednak ze wynika to bardziej z ich niewiedzy aniżeli obłudy. a ja? większość ignoruję, a trzymanie kciuków czy nie dziękowanie przed egzaminem po prostu weszło mi w krew, jako pewien zwyczaj. natomiast jesli chodzi o czarne koty, przechodzenie pod tzw. "rozkraką" nie powoduje że pluję 3 razy przez lewe ramię i przytupuję. bezsens.

Napisany przez: PrZeMeK Z. 27.06.2007 00:48

Ahaha, przypomniał mi się najgłupszy przesąd, jaki znam: jeśli oderwał ci się guzik i ktoś przyszywa ci go, gdy masz to ubranie bez guzika na sobie, musisz trzymać palec w ustach, bo inaczej "mózg się zaszyje". cheess.gif

Wiara w przesądy zawsze kojarzyła mi się z horoskopami. Te same pobożne życzenia, że moje porażki to nie moja wina, tylko zrządzenie losu.

Napisany przez: hazel 27.06.2007 13:27

Trzeba przyznać, że przesądy są głęboko zakorzenione w naszej kulturze. Nigdy nie wierzyłam w takie głupoty, ale często łapię się na myśleniu "to przynosi pecha" zanim dociera do mnie, jaka to głupota.

Na czarne koty jestem uodporniona, mam dwa w domu, nawet nie zauważam, no chyba, że biegnie mi pod koła.
(najlepsze są moje rozmowy z matką w takich wypadkach:
ja: Kot przebiegł.
mama: Nie kot, tylko kotka i nie czarna.
ja: Czemu?
mama: Bo przebiegła a nie przebiegł i nie czarna, bo miała oczy zielone)

Jak ktoś mi życzy powodzenia, to zawsze dziękuję, bo to kulturalnie.

Napisany przez: Avadakedaver 27.06.2007 14:32

QUOTE(hazel @ 27.06.2007 13:27)
Jak ktoś mi życzy powodzenia, to zawsze dziękuję, bo to kulturalnie.
*


no. ja też tak mam, a wszyscy "NIE DIZEKUJ!!!!!"
O_o

Napisany przez: Zeti 27.06.2007 19:30

Przesądy. Generalnie nie wierzę, ale jak jakaś starsza osoba, kiedy rozbije lustro, zaczyna odmawiać różaniec, to śmiać się chce. A nie na miejscu byłoby zwrócenie uwagi, tak jak smarkaczowi, który pali w toalecie dla gimnazjum.

Napisany przez: PrZeMeK Z. 27.06.2007 19:49

Ten ostatni przykład jakoś nie ma dla mnie sensu. Dlaczego uważasz, że zwrócenie uwagi w takiej sytuacji jest nie na miejscu?

Napisany przez: Zeti 27.06.2007 20:03

Wiesz starszy człowiek mógłby poczuć się urażony. Po za tym tak jakoś starszych upominać nie wypada.

Napisany przez: PrZeMeK Z. 27.06.2007 20:18

Nie, nie, nie o ten mi chodzi. Czemu nie na miejscu byłoby zwrócenie uwagi

QUOTE
smarkaczowi, który pali w toalecie dla gimnazjum
?

Napisany przez: anagda 27.06.2007 20:24

Ja się urodziłam trzynastego, na dodatek w piątek. Więc siłą rzeczy skazana jestem na wieczne powiązanie z różnymi zabobonami. I choć nie dziękuję, jak ktoś mi życzy powodzenia, trzymam za kogoś kciuki, to nie bardzo wierze w coś takiego...

Ale i tak się wszyscy mają niezłą radoche jak sie dowiedzą, kiedy się urodziłam...

Napisany przez: Katon 27.06.2007 22:30

Ja mam cień wiary, że myślenie o kimś może mu pomóc. Nie wiem czy koniecznie należy trzymać kciuki. Wątpie. Nie wierzę w żadne przesądy. Ale mam lęk przed trzema szóstkami. Więc może jednak wierzę. Nie wziąłbym w hotelu pokoju 66, ani 666. To jedyne co mam. Ale silne.

Napisany przez: Zeti 27.06.2007 23:38

QUOTE(PrZeMeK Z. @ 27.06.2007 20:18)
Nie, nie, nie o ten mi chodzi. Czemu nie na miejscu byłoby zwrócenie uwagi
QUOTE
smarkaczowi, który pali w toalecie dla gimnazjum
?
*



źle to sformułowałem. Chodziło mi o to, ze nie wypada zwracać uwagi osobie starszej, w ten sam sposób jak smarkaczowi palącemu w naszej toalecie.

Napisany przez: Lilith 27.06.2007 23:39

nie no,66 przeciez nic nie znaczy
chyba
generalnie bardziej mnie smieszą takie zbiegi okolicznosci jak pokoj nr 666
chociaz, jak mam wrazenie, ze ktos stoi przy łóżku, albo oglądnełam film o duszach błąkających się po swiecie i wchodzących do domu, to odmawiam wieczne odpoczywanie i modlitwe za dusze czyśćcowe i mam spokoj sumienia, ze mnie nie zaatakują.
makabra, jednak jestem lekko nie tego wink2.gif

Napisany przez: Psychopatka 30.05.2008 21:36

QUOTE(Avadakedaver @ 27.06.2007 00:18)
a ja mam czarnego kota w domu i przebiega mi drogę sześćset dwadzieścia cztery razy dziennie, i nadal wszyscy żyjemy. przechodzę pod drabiną i nadal żyję. nie zaciskam kciuków, nie robię jeszcze chu wie czego.
a wy? ludu?
*



bo zły omen, to musi byc obcy kot!

Napisany przez: Child 30.05.2008 21:49

Przebóg! Psycho!

A myślałem, ze Twoje istnienie to juz tylko pogłoski i wierzenia starych ludzi tongue.gif

A tak - nie jestem przesadny. Warunek mam zamiar zaliczac trzynastego w piatek

Napisany przez: Miętówka 31.05.2008 09:37

A ja mam książkę pod tytułem "Przesądy z różnych stron świata". I przeczytałam całą, po czym uznałam, że przesądnym być niewarto, bo nic robić nie można biggrin.gif.
Jedym z fajniejszych przesądów jest ten: "Nie należy wskazywać palcem grobu (bo palec zgnije)." Wiem, że nie wskazuje się NICZEGO palem, bo nie wypada, ale uzasadnienie jest przepiękne.

Napisany przez: Psychopatka 31.05.2008 11:12

QUOTE(Child @ 30.05.2008 22:49)
Przebóg! Psycho!

A myślałem, ze Twoje istnienie to juz tylko pogłoski i wierzenia starych ludzi tongue.gif


*



A widzisz, na magicznym Forum nawet umarli powstaja z grobów.

Napisany przez: kObra. 31.05.2008 15:21

Ja to miałam przeboje przedwczoraj na nocce.
Opowiadałam znajomej z którą pracowałam o pani, którą się zajmowałam pracując w hospicjum. Bla, bla, bla i takie tam.
Siedząc w jednym z pomieszczeń i robiąc swoją robotę, usłyszałyśmy nagle dość mocny odgłos - jakby gruby list spadł na ziemię.
Żadna z nas nie wstała, bo to czasem się zdarza, że gdy jest za dużo listów w przegródkach, to wypadają.
Jednak, kiedy po chwili wstałam i poszłam do drugiego pomieszczenia, słuchajcie, z lekkim przerażeniem, stwierdziłam, że nic na ziemi ani nigdzie nie leży, co by mogło spaść.
Poszłam do Barbary i jej to mówię. Jakoże, to już starsza pani jest, to machnęła ręką. Następnie sama wstała i osłupiała widząc, a tak naprawdę nic nie widząc. (;
Obeszyłśmy cały urząd, łącznie z kiblami, prysznicami, kuchnią, etc.
Nic nigdzie nie leżało, a obydwie słyszałyśmy hałas. Byłyśmy tak posrane, że zaraz musiałyśmy wyjść na dwór. Całe szczęście, robiło się już szaro na dworze, ale sam fakt, że coś takiego miło miejsce nas szczerze mówiąc zaniepokoiło i przeraziło. cheess.gif

Napisany przez: abstrakcja 31.05.2008 22:22

Mnie się z kolei wydaje, że z tymi przesądami to jest tak, że ludzie w gruncie rzeczy wcale w nie nie wierzą [przecież niektóre są tak głupie i nonsensowne, że trudno w coś takiego wierzyć], ale ich [ludzi] naturalną rzeczą jest dążenie do szczęścia wszelkimi sposobami, więc... gdy ktoś powie nam, że będziemy szczęśliwi, kiedy widząc kominiarza złapiemy się za guzik, to z reguły większość bezdyskusyjnie łapie się za ten guzik, nie zastanawiając się nawet nad sensem tego, co robi. 'A nuż to coś da?' Jeśli nie da- trudno, przecież nic nie stracimy... A jeśli tego dnia wydarzy się coś wspaniałego... To, jak ktoś już bodajże przede mną napisał, do końca życia będziemy łapać się za ten guzik, widząc kominiarza i każdemu będziemy doradzać żeby robił to samo. ;] Poza tym tu działa siła podświadomości. Kiedy czujemy, że w najbliższej przyszłości spotka nas coś szczęśliwego, wręcz spodziewamy się tego... zaczynamy sobie pewne rzeczy wmawiać. Dobra, koniec pitolenia.

Ja w przesądy nigdy nie wierzyłam i nie wierzę. Pierdoły, pierdoły i jeszcze raz pierdoły. Pamiętam taką zabawną sytuację. Szłam kiedyś z koleżanką. Przez drogę przeszedł nam czarny kot. Ja poszłam dalej, a ona się wróciła i poszła inną drogą, bo nie chciała tamtędy przejść. biggrin.gif Myślałam, że padnę.
A dziękować, zawsze dziękuję. A gdy komuś życzę powodzenia a ten mi 'nie dziękuje' to szlag jasny mnie trafia. Kciuków raczej nie trzymam, ale zawsze obiecuję, że będę trzymać. tongue.gif Taka tradycja, slogan, czy jak to nazwiecie. Dla mnie 'będę trzymać kciuki' znaczy tyle samo co 'życzę Ci powodzenia, mam nadzieję, że będzie dobrze'. ;]

A co do zabobonnych katolików ... to całkowicie zgadzam się z Neonai. Hipokryzja. ;]

Napisany przez: Katon 31.05.2008 23:27

Jasne. U ateistów przesądy są zakorzenionym czymśtam, a u katolików są hipokryzją. Śmieszne. Jak zwykle zresztą.

Napisany przez: Avadakedaver 31.05.2008 23:36

jej chyba chodzi o to, że każdy musi w coś wierzyć. Katolicy w Boga, jeden im wystarczy. Za to ateiści w przesądy, bo tak.
lmao.

Napisany przez: Potti 01.06.2008 00:15

no i to nie jest hipokryzją, że ateiści wierzą jednocześnie w nic i w coś?

Napisany przez: Katon 01.06.2008 09:44

Wracam moja stara teoria, że ateistą da się być tylko nie ogarniając jakoś tak do końca konsekwencji tego światopoglądu. A są one znacznie szersze niż to, że nic nie ma po śmierci. A i tu jest problem współczesnego stousnku do śmierci. Bo ludzie młodzi w głebi ducha są przekonani, że tak naprawdę śmierć ich nie dotyczy. Nikt tego nie przyzna, bo to niemal podświadome, ale śmierć została wyparta. Napisałem o tym nawet tekst, ale dałny z onetu nie dali ludziom możliwości głosowania na tą piosenkę (tak! teraz niemal każdego posta będę kończył pełnym pasji protestem).

Napisany przez: Neonai 01.06.2008 10:57

audite mortales tongue.gif

Napisany przez: abstrakcja 01.06.2008 12:59

QUOTE(Katon @ 31.05.2008 23:27)
Jasne. U ateistów przesądy są zakorzenionym czymśtam, a u katolików są hipokryzją. Śmieszne. Jak zwykle zresztą.
*



Kurde! Jak Ty się zawsze wszystkiego potrafisz uczepić, to aż dziw bierze! tongue.gif Wybijasz się pod tym względem, ale nie ważne.
Wcale nie miałam tu na myśli dzielenia ludzi na ateistów i wierzących. Czego z resztą nigdy nie mam na myśli, bo takie podziały są chore i zupełnie niepotrzebne [przynajmniej w wielu sprawach]. Chodziło mi tylko o to, że katolik zaciekle trzymający się przesądów jest hipokrytą [i nie zaprzeczaj, bo tak jest, czy tego chcesz, czy nie]. Ponieważ, jak to Neonai napisała, w tym momencie łamie przykazanie bodajże II ['Nie będziesz miał Bogów cudzych przede mną'] i tym samym popełnia grzech... I sam już nie wie, w co wierzy - w Boga, czy w jakieś [głupie] ludowe zabobony. Bo jedno drugie raczej wyklucza.

Jeszcze taka jedna mała korekta - ateista to nie ktoś, kto nie wierzy w nic. To ktoś, kto nie wierzy W BOGA.
Pozdrawiam. ;]

Napisany przez: Neonai 01.06.2008 13:04

ja myslę, że i bez Twojej podpowiedzi Mateusz doskonale wie kim jest ateista smile.gif

QUOTE
ja nie rozumiem jednej rzeczy apropos przesądów. trzeba zacząć od tego że wiara w przesądy jest grzechem (Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną). a bardzo wielu religijnych ludzi wierzy w przesądy, a często wręcz wpadają przez nie w paranoję. sądze jednak ze wynika to bardziej z ich niewiedzy aniżeli obłudy.


tak napisałam, będąc tym samym tego samego zdania co Mateusz.

Napisany przez: Katon 01.06.2008 13:06

Wiem, że zwykłaś przypisywac ludziom wszystko co najgorsze ubierając to w płaszcz retoryki Donalda Tuska, ale ktoś kto jest katolikiem i wierzy w zabobony może być jeszcze ignorantem, prostym człowiekiem bez wiedzy teologicznej, człowiekiem słabym, albo po prostu kimś kto ma jakieś tam zakorzenione poglądy i nawyki i robi coś bezrefleksyjnie. Opcji jest znacznie więcej niż 'jest hipokrytą'.

Napisany przez: abstrakcja 01.06.2008 13:15

QUOTE(Katon @ 01.06.2008 13:06)
Wiem, że zwykłaś przypisywac ludziom wszystko co najgorsze ubierając to w płaszcz retoryki Donalda Tuska, ale ktoś kto jest katolikiem i wierzy w zabobony może być jeszcze ignorantem, prostym człowiekiem bez wiedzy teologicznej, człowiekiem słabym, albo po prostu kimś kto ma jakieś tam zakorzenione poglądy i nawyki i robi coś bezrefleksyjnie. Opcji jest znacznie więcej niż 'jest hipokrytą'.
*



Prostym człowiekiem bez wiedzy teologicznej?! Powiedz mi - co to za katolik, który nie zna 10 przykazań, Waszego PODSTAWOWEGO PRAWA na którym powinniście opierać swoje postępowanie? :] Tym większy hipokryta. Nic nie mów.
Poza tym nie wiem, co jest gorsze - ignorant czy hipokryta. Mnie by uraziło i jedno i drugie.
Słaby, bo wierzy w przesądy? ... Tego tymbardziej nie rozumiem. Bo jak już w nie wierzy, to wg mojej teorii nie ma na to wpływu.
' albo po prostu kimś kto ma jakieś tam zakorzenione poglądy i nawyki i robi coś bezrefleksyjnie'
Więc tak i tak jest hipokrytą. W dodatku bezmyślnym. Pogrążasz się. ;D




Neonai - może on wie, ale ktoś [nie pamiętam kto] z Was chyba nie wie, skoro napisał, że ateista wierzący w przesądy to hipokryta, bo przecież 'on nie wierzy w nic'. Nevermind.


Napisany przez: PrZeMeK Z. 01.06.2008 14:26

QUOTE
Prostym człowiekiem bez wiedzy teologicznej?! Powiedz mi - co to za katolik, który nie zna 10 przykazań, Waszego PODSTAWOWEGO PRAWA na którym powinniście opierać swoje postępowanie? :] Tym większy hipokryta. Nic nie mów.

Niewyspany jestem, więc krótko: można znać przykazania, ale nie całkiem je rozumieć. Np. wiedzieć, że nie wolno kraść, ale jednak podjadać winogrona ze stoiska w Auchanie. Z hipokryzją ma to mało wspólnego, bo hipokryzja to ŚWIADOME robienie czegoś innego niż się mówi/wierzy. Ale taki podjadający winogrona człowiek telewizora jednak nie ukradnie.

Daj sobie spokój z wmawianiem wszystkim hipokryzji. Ludzie są skomplikowani.

Napisany przez: Potti 01.06.2008 14:29

Ateizm odrzuca zjawiska nadprzyrodzone, nie tylko Boga.

Napisany przez: Lilith 01.06.2008 15:00

ja pierdziele.

Napisany przez: abstrakcja 01.06.2008 15:43

QUOTE(PrZeMeK Z. @ 01.06.2008 14:26)
QUOTE
Prostym człowiekiem bez wiedzy teologicznej?! Powiedz mi - co to za katolik, który nie zna 10 przykazań, Waszego PODSTAWOWEGO PRAWA na którym powinniście opierać swoje postępowanie? :] Tym większy hipokryta. Nic nie mów.

Niewyspany jestem, więc krótko: można znać przykazania, ale nie całkiem je rozumieć. Np. wiedzieć, że nie wolno kraść, ale jednak podjadać winogrona ze stoiska w Auchanie. Z hipokryzją ma to mało wspólnego, bo hipokryzja to ŚWIADOME robienie czegoś innego niż się mówi/wierzy. Ale taki podjadający winogrona człowiek telewizora jednak nie ukradnie.

Daj sobie spokój z wmawianiem wszystkim hipokryzji. Ludzie są skomplikowani.
*



Nie wierzę też, by ktoś podjadający winogrona nie wiedział, że to kradzież. biggrin.gif Sama zjadłam ze stoiska za jednym razem więcej pistacji niż w całym swoim życiu, ale... miałam tą świadomość, że je kradnę, chociażby dlatego, że się trzeba było chować przed pracownikami marketu. Kurde. Przecież to jest oczywiste. :|




Napisany przez: Neonai 01.06.2008 18:42

eh. nie dla każdego człowieka wszystko jest tak oczywiste jak dla Ciebie, przecież to oczywiste.

Napisany przez: abstrakcja 01.06.2008 18:44

Wolę, żeby było oczywiste lub 'oczywiste' niżeli miałabym nad wszystkim tak filozofować i za 5 lat mieć zrytą psychikę. xD

Napisany przez: Neonai 01.06.2008 18:49

jak kiedyś w końcu pofilozofujesz to daj znać smile.gif

Napisany przez: abstrakcja 01.06.2008 18:52

Nie, Nai, to nie dla mnie.
Ja jestem prosta dziewczyna, w dodatku ze wsi i dobrze mi z tym. Nie zamierzam jak coniektórzy bawić się w Alfę i Omegę, bo najzwyczajniej w świecie mnie to nie kręci. Nie będę mijała się z powołaniem, dlatego, że komuś coś we mnie nie pasuje. Nie wszyscy muszą być tacy sami. Ja jednak pozostanę sobą. smile.gif

Napisany przez: Katon 01.06.2008 19:19

Dobrze. Ale uważaj, bo ja ja nienawidzę złodziei, nawet drobnych. Jestem w stanie donieść ochronie bez zmrużenia okiem. A jeśli jesteś taka prosta, to pozostań na swoim ornym zagonie i nie wytykaj innym czegoś, czego nie rozumiesz.

Napisany przez: Child 01.06.2008 19:24

QUOTE
Ale uważaj, bo ja ja nienawidzę złodziei, nawet drobnych
skasuj wszystkie mp3 ktorych nie ripowales z oryginalnych plyt xP

Napisany przez: Neonai 01.06.2008 19:26

Touché.

Napisany przez: Katon 01.06.2008 19:27

QUOTE(Child @ 01.06.2008 19:24)
QUOTE
Ale uważaj, bo ja ja nienawidzę złodziei, nawet drobnych
skasuj wszystkie mp3 ktorych nie ripowales z oryginalnych plyt xP
*



nawet nie wiesz jaki codziennie przechodze moralne katusze.

Napisany przez: abstrakcja 01.06.2008 19:30

QUOTE(Katon @ 01.06.2008 19:19)
Dobrze. Ale uważaj, bo ja ja nienawidzę złodziei, nawet drobnych. Jestem w stanie donieść ochronie bez zmrużenia okiem. A jeśli jesteś taka prosta, to pozostań na swoim ornym zagonie i nie wytykaj innym czegoś, czego nie rozumiesz.
*



Sądze, że Twoje empetrójki są 50x droższe niż moje pistacje, więc wara. Bo zaraz spisze sobie Twoje IP i ja komuś doniosę. xDxDxD
'A jeśli jesteś taka prosta, to pozostań na swoim ornym zagonie i nie wytykaj innym czegoś, czego nie rozumiesz.'
Sam najlepiej wiesz, jakie to zabawne. xD

Napisany przez: kObra. 01.06.2008 19:36

Cholera. Czy tutaj każdy, ale to każdy temat, musi schodzić na jakieś filozoficzne i egzystencjalne rozważania? Albo do wywalania sobie nawzajem?

Napisany przez: Katon 01.06.2008 19:36

No. Fakt. Myślę, że dość zabawne. Nad kwestią własności intelektualnej debatuje cały świat, a podpieprzanie żarcia to raczej dość oczywisty kazus. Ale nieważne. Twoje deklaracje potraktowane poważnie, więc już nigdy poważnie nie potraktuje Twojej opinii i oszczędzę sobie męczarni polemiki z Tobą. Sianokosy rychle, niech kasza namaka!

Napisany przez: kObra. 01.06.2008 19:42

"Lecz, jeśliby ktoś namalował na mojej desce, na przykład obraz, twierdzenie jest przeciwne, gdyż mówi się, że raczej deska idzie za malowidłem. Z trudem przywołuje się odpowiednie uzasadnienie takiej różnicy. Z pewnością, według tej reguły, jeśli wystąpisz z roszczeniem, że obraz jest twój, w sytuacji, kiedy ja go posiadam, a nie zapłacisz ceny deski, to twoje żądania może być oddalony z uwagi na zarzut podstępu. Jeśli ty byś posiadał, wynika z tego, że należałoby mi przyznać actio utilis przeciwko tobie. W tym przypadku, jeśli bym nie uregulował nakładu w postaci malowidła będziesz mógł mnie odeprzeć w oparciu o zarzut podstępu, jeśli byłbyś posiadaczem w dobrej wierze. Oczywiste jest, że czy to ty zabrałeś deskę, czy ktoś inny, przysługuje mi skarga z powodu kradzieży."

Napisany przez: abstrakcja 01.06.2008 19:47

QUOTE(Katon @ 01.06.2008 19:36)
No. Fakt. Myślę, że dość zabawne. Nad kwestią własności intelektualnej debatuje cały świat, a podpieprzanie żarcia to raczej dość oczywisty kazus. Ale nieważne. Twoje deklaracje potraktowane poważnie, więc już nigdy poważnie nie potraktuje Twojej opinii i oszczędzę sobie męczarni polemiki z Tobą. Sianokosy rychle, niech kasza namaka!
*



Katon - bo jeszcze na Ciebie doniosę, że mnie obrażasz. biggrin.gif A tak poza tym to nawet lubię jak to robisz. wink2.gif

Kobra - no ja właśnie nie wiem, dlaczego tak jest. Ja z reguły kłótliwa nie jestem, no może troszeczkę, złośliwa też rzadko, ale tutaj coniektórzy mają na mnie bardzo zły wpływ. wink2.gif Ta różnica zdań, ten sposób wyrażania swoich przekonań...

Napisany przez: Aylet 01.06.2008 19:50

QUOTE(abstrakcja @ 01.06.2008 18:47)
A tak poza tym to nawet lubię jak to robisz. wink2.gif


jaki perwers.

Napisany przez: abstrakcja 01.06.2008 19:54

Aylet no w końcu jestem masochistką. ^^

Napisany przez: kObra. 01.06.2008 19:57

Hm, tu chyba nie chodzi o obrażanie takie samo w sobie.
Bo mogłabyś się obrazić gdybym nazwała Cię putain, to co innego, ale tutaj chyba chodzi o coś innego.
Nie wiem czy doszłam do tego, co to.

Napisany przez: abstrakcja 01.06.2008 20:03

Kobra, osobiście czuję się bardziej pokrzywdzona i urażona gdy ktoś mówi mi, że jestem małointeligentna, niż kiedy ktoś mówi mi, że 'jestem dziwką, a moja stara ciągnie panu Kowalskiemu'.

Napisany przez: PrZeMeK Z. 01.06.2008 20:04

Khem. Abstrakcjo, może czas się zastanowić nad niektórymi rzeczami, skoro tak twierdzisz :]
Ej dobra, dość wywewnętrzania się na swój własny temat, Abstrakcjo. Do tematu.

Najbardziej mnie śmieszą i irytują przesądy (nawet nie jestem pewien, czy można je tak określić) z gatunku "jak cię swędzi lewe ucho, to znaczy, że przyjadą goście, a jak swędzi prawe, to dostaniesz spadek". Niby ludzie powołują się na nie żartobliwie i niby w młodszym pokoleniu to troszkę zanika, ale jednak jest widoczne.


Eva: Abstrakcja nasza droga wprost ekstatycznie pragnie powrotu jej tematu, ot co ;>

Napisany przez: Ludwisarz 01.06.2008 20:07

Zawsze jak pomysle cos w stylu "moj tata umrze" lub "bog jest glupi" to pluje 3 krotnie przez lewe ramie, chocby i symbolicznie. jesli to mozliwe - odpukuje w niemalowane.

Napisany przez: Aylet 01.06.2008 20:09

a ja nie wierzę w przesądy. być może dlatego że nikt z moich bliskich i znajmych przesądami się nie przejmował.

Napisany przez: kObra. 01.06.2008 20:11

QUOTE(PrZeMeK Z. @ 01.06.2008 20:04)
"jak cię swędzi lewe ucho, to znaczy, że przyjadą goście, a jak swędzi prawe, to dostaniesz spadek"


Ja znam wersję, że prawa ręka na witanie, a lewa na pieniądze albo na miłość. cheess.gif


Eva, coś w stylu histerycznego fochu z przytupem, jeśli nie będzie o niej/nim mowa?

Timmy, ja zawsze jak mam takie jakieś dziwne myśli, to szczypię się trzy razy w rękę, albo ją liżę trzy razy.

Napisany przez: Lilith 01.06.2008 20:14

o lizaniu pierwsze słyszę blink.gif
natomiast odpukuję i klepię w kolano siostrę, kiedy powiemy coś równocześnie.

Napisany przez: kObra. 01.06.2008 20:15

Bo to lizanie, to mi się jakoś samo załączyło.

Napisany przez: Child 01.06.2008 20:16

QUOTE
a lewa na (...) miłość.
A jak ktos jest praworeczny? ;d

Napisany przez: Ludwisarz 01.06.2008 20:17

QUOTE(Lilith @ 01.06.2008 20:14)
o lizaniu pierwsze słyszę  blink.gif
natomiast odpukuję i klepię w kolano siostrę, kiedy powiemy coś równocześnie.
*



Sie mowi "moje szczescie twoj pech!" i wali w kolano.

Napisany przez: Lilith 01.06.2008 20:18

ja mówie, 'stawiasz piwo' ;]

Napisany przez: Aylet 01.06.2008 20:20

jak byłam młodsza to mówiłam "cola na twój koszt" x)

Napisany przez: abstrakcja 01.06.2008 20:23

Pamiętam jak w dzieciństwie krzyżowaliśmy ręce i krzyczeliśmy 'MATIZ!' ilekroć przejechał samochód Matiz. ;D I liczyliśmy kto więcej Matizów zobaczy. ;D

Napisany przez: kObra. 01.06.2008 20:25

QUOTE(Child @ 01.06.2008 20:16)
QUOTE
a lewa na (...) miłość.
A jak ktos jest praworeczny? ;d
*



Jeden pies. (;


Pamiętam też, że jak komuś jedno światło nie świeciło w samochodzie, to się krzyczało: "Psi dydol!"
cheess.gif

Napisany przez: Eva 01.06.2008 20:30

Co do przesadow to jeden dosc interesujacy przesad slubny, o ktorym uslyszalam od mojej prababci, ktora miala wianek przystrojony perlami, a jakas babcinka sasiadka do jej matki powiedziala 'Katarzyno, cos Ty zrobila, przeciez perły to łzy!'. I faktycznie, troche sie prababcia w zyciu napłakała. Co nie znaczy, ze w to wierze, ciezko uznac ze wojna i zeslanie na Sybir wywolane zostalo tymi niewinnymi slubnymi perelkami.

Przesady tworza sie wtedy, kiedy czlowiek nie potrafi sobie logicznie wytlumaczyc, dlaczego spotkalo go cos zlego. Jedni obwiniaja Boga, inni to, ze nie spluneli 3 razy przez lewe ramie.

Napisany przez: kObra. 01.06.2008 20:34

Oooo, przesądy ślubne! cheess.gif
Moja działka.
Jest wiele przesądów np. że musi być literka "r" w miesiącu brania ślubu, że panna młoda w dniu ślubu musi mieć coś na sobie coś białego (symbolu czystości uczuć), coś niebieskiego (zazwyczaj jest to podwiązka)-kolor ten wróży wierność wybranka, coś pożyczonego (dla zapewnienia przychylności rodziny męża), coś starego (by w trudnych chwilach nie zabrakło pomocy krewnych i przyjaciół), coś nowego (symbolu dostatku).
Co tam dalej... Wypatrzenie przed ceremonią ślubną gołębia lub sroki przynosi szczęście w przeciwieństwie do napotkania na swej drodze wron, czy kruków czy nie wolno państwu młodym zawracać z drogi do kościoła.
Dalej welon panny młodej potrafi być czasami niesforny i jak gdyby żył własnym życiem, nie układa się jak należy. Biada jednak pannie młodej, która idąc do ołtarza, albo podczas uroczystości ślubnej, obejrzy się za siebie i sprawdzi, czy welon jest ładnie ułożony. (cheess.gif)
Nie wolno zgubić obrączek ani zapomnieć. Nie powinno się również dopuścić, by upadły na ziemię. Jeżeli już się tak stanie, to schylić się po nie może wyłącznie ksiądz, ministrant, urzędnik lub świadek. W żadnym razie nie mogą ich podnieść państwo młodzi. Aby nie zapeszyć małżeństwa i nie sprowokować złych mocy narzeczona nie powinna jej w ogóle oglądać. Może to uczynić dopiero, gdy poczuje ją na palcu. cheess.gif
I wiele, wiele innych...

Napisany przez: PrZeMeK Z. 01.06.2008 22:04

Między innymi dlatego śluby są tak stresujące zarówno dla samych zainteresowanych, jak i dla otoczenia :]

Napisany przez: hazel 01.06.2008 22:28

QUOTE
Jest wiele przesądów np. że musi być literka "r" w miesiącu brania ślubu.
To by sie zgadzało, moi rodzice brali ślub w maju...

Napisany przez: Tajemnicza 01.06.2008 23:24

Moi w styczniu tongue.gif
Przesądy to rzecz dziwna. Niby człowiek w nie nie wierzy, ale z drugiej strony pukanie w puste i niemalowane oraz niedziękowanie dla mnie stało się już przyzwyczajeniem. W czarne koty i przechodzenie gdzieś, np. pod drabiną nigdy nie wierzyłam. O lizaniu też słyszę pierwszy raz tongue.gif a z takich rzeczy jak "Jeśli pieczą się poliki, to ktoś o tobie myśli" albo "Jeśli uszy, to ktoś cię obgaduje" jest czasami ubaw. O dziwo, zawsze się zastanawiam, kto to może być tongue.gif
Widzę Kobra, że wszystko dokładnie opracowane cheess.gif

Napisany przez: olizgs 01.06.2010 19:07

Przesądy zna więcej osób, niż sławnych naukowców, ludzi, którzy zostali w historii. Ja raczej nie wieżę w nie. Taki piątek 13 na przykład, dla mnie jest dniem szczęśliwym(!). Pokłóciłam się wtedy z moją najlepszą kumpelą. Przestałyśmy się przyjaźnić. I dobrze. Ona i jej matka to były zołzy, że tak się wyrażę. Miałam szczęście, że nie zdążyło dojść do momentu, w którym ona by mną rządziła. I to w piątek 13. Wierzysz w przesądy? W takim razie się spełnią.

Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)