Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

15 Strony  1 2 3 > » 

voldzia Napisane: 12.08.2007 12:51


Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 367
Dołączył: 20.08.2004
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 2576


Moim zdaniem nie ma potrzeby, by aż tak streszczać początku. Zgrabnie Ci to wyszło, ale to raczej wersja na film max 120-minutowy a myślę, że ostatnia część będzie miała chociaż te 3 godziny.

Dlaczego nie mielibyśmy poznać wspomnień Stworka? Są ważne dla całej książki i byłyby przyjemnym odpoczynkiem od pędzącej akcji...
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #313310 · Odpowiedzi: 530 · Wyświetleń: 114569

voldzia Napisane: 11.08.2007 20:58


Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 367
Dołączył: 20.08.2004
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 2576


łe... nie taka brzydka ta pani była. Jak walną takim światłem prosto na twarz to nikt bez makijażu pięknie nie wygląda, a ta pani rysy twarzy miała nawet niezłe. Ogólnie moim zdaniem udziwnili jej tę twarz strasznie, rozepchali jakoś dziwnie, od razu rzuca się w oczy, że coś tutaj jest nie tak z proporcjami.
  Forum: Bzziuuummm!!! · Podgląd postu: #313272 · Odpowiedzi: 4388 · Wyświetleń: 406395

voldzia Napisane: 11.08.2007 20:48


Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 367
Dołączył: 20.08.2004
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 2576


Hm... rzeczywiście dziwne. Ja mam tak, że jeżeli rano jeszcze pamiętam sen to mogę zapamiętać go na zawsze (tak przypuszczam tongue.gif) jeżeli wywrze na mnie jakieś tam wrażenie.
  Forum: Talk Show · Podgląd postu: #313271 · Odpowiedzi: 685 · Wyświetleń: 128374

voldzia Napisane: 11.08.2007 12:54


Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 367
Dołączył: 20.08.2004
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 2576


No właśnie, skoro nie chciał, by ktokolwiek po nim wziął różdżkę, a wszystko na to wskazuje, to nie chciał także, by Harry stał się posiadaczem wszystkich Hallowsów. W takim razie należy ponowić pytanie, w jakim celu przekazał wiedzę o Hallowsach Potterowi. Nie po to, by mógł je wszystkie zdobyć, nie po to, by mógł zrozumieć Voldemorta więc po co?

Dumbledore był zbyt wielkim czarodziejem, by myilć się w takiej waznej kwestii, jaką jest zasada dziedziczenia różdżki. Gdyby teoria, że Dumbledore chciał, by Harry w odpowiednim momencie miał przy sobie wszystkie Relikwie była prawdziwa, to albo zakładał, że Draco przejmie władzę nad różdżką (wobec tego dlaczego nic nie wspomniał Harry'emu o tym, że musi Dracona rozbroić?) albo myślał, że przejmie ją Severus (wtedy Snape spotkałby się z Potterem, przekazał mu swoje wspomnienia i pozwolił Potterowi wygrać niby-pojedynek, tak, by Harry stał się wlaścicielem trzech Hallowsów), jednak niczego takiego nie zrobił. Być może Snape dostał taki rozkaz, ale nie zdążył go zrealizować. Jeżeli tak było, pojawia się następne pytanie: w jakim celu Dumledore zażyczył sobie schowania różdżki do grobu?

Co do nie przełamania różdżki: być może po prostu nie dało się jej przełamać ani zniszczyć w jakikolwiek inny sposób?
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #313238 · Odpowiedzi: 90 · Wyświetleń: 47803

voldzia Napisane: 11.08.2007 02:02


Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 367
Dołączył: 20.08.2004
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 2576


Aha, macie rację, popełniłam błąd rzeczowy. Jednak wciąż zastanawia mnie to, czy Dumbledore naprawdę chciał, by Harry miał wszystkie hallowsy. Gdyby tak było, to powinien pozostawić różdżkę Snape'owi z instrukcją, by ten powiedział Potterowi o wszystkim po czym dał się rozbroić - wtedy Harry stałby się posiadaczem różdżki.
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #313220 · Odpowiedzi: 90 · Wyświetleń: 47803

voldzia Napisane: 11.08.2007 01:43


Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 367
Dołączył: 20.08.2004
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 2576


Właśnie miałam napisać o widzu, który nagle obserwuje sytuację, w której trup wstaje i zaczyna walczyć, ale Pszczoła mnie wyprzedziła w poruszeniu tego tematu wink2.gif.

W całości zgadzam się z Katonem w sprawie sceny z King Cross.

Historię Dumbledore'a poprowadziłabym tak: fragmenty artykułu Rity czytane w myślach Harry'ego, scena, w kórej Harry krzyczy do Hermiony o tym, jak się zawiódł na Ronie i Dumbledorze i wyjaśnienei sytuacji w King Cross.

Tak sobie wyobrażam początek filmu:

- Zebranie Śmierciożerców; Snape mówi, że Zakon chce przetransportować Pottera już tego wieczoru.

Bang, przeniesienie miejsca akcji.

- Do Pottera przybywają ludzie z Zakonu, eliksir Wielosokowy, krótkie wyjaśnienie sytuacji i start.

- Chwila akcji, mruk Hagrida: "Skąd oni wiedzą?", latający Volemort, spadający Szalonooki, martwa Hedwiga i lądowanie u rodziców Tonks.

Urodziny Harry'ego połączyłabym ze ślubem - Harry odwijający prezenty, minister przybywający z testamentem, chwila dyskusji, przebranie się w wyjściowe szaty i rozpoczęcie ślubu. Mocno okroiłabym wesele - widowiskowo nakręcona ceremonia, patronus i ucieczka... tyle.

Żeby film nie wyglądał na zbyt poszatkowany tutaj upłynniłabym akcję - dość wiernie odwzorowany wątek wspomnień Stworka i lekki oznaki jego przemiany. Nie sprowadzałabym Mundugusa do kwatery Zakonu, wsytarczyłaby relacja skrzata i jednogłośny krzyk bohaterskiej trójki: "Umbridge?!". A później już scena w ministerstwie.

Wszystko to razem powinno zmieścić się w trzech kwadransach. Te 2,5 godziny wystarczyłoby na resztę z wyłączeniem wątku ojca Luny, Bathildy i Potterwatcha. Z okrojonymi dziejami Rona, opowieścią Księcia, szukaniem ostatniego horcruxa, sceną z Dumbledorem i kilkoma innymi, i o których teraz zapomniałam.

Epilog Pszczoły byłby bardzo piękny, ale nie sądzę, by ktoś wpadł na taki pomysł wink2.gif. Myślę, że epilog będzie bardzo podobny do książkowego.

Ostatnia sprawa: wizje Harry'ego. Nie pamiętam dokładnie, kiedy która się pojawiala, ale połączyłabym niektóre ze sobą, żeby zmniejszyć ich ilość. Gregorowitcha skojarzyłaby Hermiona.
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #313219 · Odpowiedzi: 530 · Wyświetleń: 114569

voldzia Napisane: 11.08.2007 00:33


Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 367
Dołączył: 20.08.2004
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 2576


:o Chwila, muszę zebrać szczenę z podłogi.

Estieju, moje gratulacje...
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #313209 · Odpowiedzi: 202 · Wyświetleń: 72661

voldzia Napisane: 11.08.2007 00:27


Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 367
Dołączył: 20.08.2004
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 2576


QUOTE
Nie podoba mi się śmierć Snape'a, a ściślej mówiąc nie sama śmierć, co jej okoliczności. Ja też liczyłem, że zginie np. broniąc Harry'ego albo w pojedynku z Voldemortem pokazując swoją prawdziwą przynależność.


Gdyby zginął w ten sposób zostałoby to zaraz ogłoszone wielkim kiczem i tandetą... i muszę przyznać, że moim zdaniem takie głosy byłyby w tym przypadku bardziej uzsadnione niż np. w przypadku epilogu. Mnie śmierć Snape'a bardzo przypadła do gustu. Umarł nagle i po cichu, jak wielu innych Śmierciożerców, których śmierci potrzebował ich Czarny Pan. Jego talent, ogromne umiejętności i wielka wiedza przestały mieć znaczenie, kiedy wąż zbliżał się ku niemu... Chyba jedyna dostępna możliwość uśmiercenia Severusa.
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #313208 · Odpowiedzi: 90 · Wyświetleń: 47803

voldzia Napisane: 10.08.2007 23:21


Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 367
Dołączył: 20.08.2004
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 2576


QUOTE
Twój mężczyzna będzie niepocieszony.


:P
Jakoś damy radę ;P.
  Forum: Talk Show · Podgląd postu: #313199 · Odpowiedzi: 266 · Wyświetleń: 73449

voldzia Napisane: 10.08.2007 23:09


Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 367
Dołączył: 20.08.2004
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 2576


QUOTE
Chciał, by miał ją Snape? A może Harry? A może miała na wieki spocząć w jego grobie? Wiem, co się WYDARZYŁO z tą różdżką, ale co Dumbledore planował?

Myślę, że chciał, by pozostała w jego grobie. Był to wybór podobny do tego, którego dokonał harry pod koniec VII tomu. Miał przy tym świadomość, że nawet jeśli Vold ją z grobu wyjmie, nie będzie jej prawdziwym posiadaczem, dzięki czemu ni było większego niebezpieczeństwa w ukryciu jej tam. Nie sądzę, by chciał oddać ją Snape'owi, bo był świadom, że taki podarunek oznaczałby wyrok śmierci, a zależało mu na tym, żeby Severus przekazał Harry'emu potrzebne informacje w odpowiednim czasie. Nagła śmierć nie była tutaj rzeczą pożądaną.

QUOTE
po co przekazał Triu informacje o Deathly Hallows?

Bo były im potrzebne, by zrozumieć działania Voldemorta. Dumbledore domyślał się, że Vold będzie szukał hallowsów i chciał, by Harry był tego świadom. Jednocześnie nie zaufał Potterowi na tyle, by pozwolić mu je wszystkie zdobyć bez wcześniejszego przygotowania mentalnego.

QUOTE
No i Harry jako horkruks - czy on naprawdę (przed IV tomem) planował śmierć Harry'ego?

"Planować" brzmi trochę bezwzględnie, ale coś w tym jest... Wiedział, że to konieczne i chociaż sytuacja nie była dla niego zbyt komfortowa, nie miał zamiaru poświęcać życia wszystkich czarodziejów dla jednego Harry'ego. Wiele razy miłość do niego skazywała innych na niebezpieczeństwo (o czym dowiadujemy się w V tomie), ale myślę, że wiedział, co należy zrobić w ostatecznej walce i nie chciał tego powstrzymywać na siłę.
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #313196 · Odpowiedzi: 90 · Wyświetleń: 47803

voldzia Napisane: 10.08.2007 19:20


Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 367
Dołączył: 20.08.2004
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 2576


O, właśnie zdiagnozowałam u siebie ovophobię - lęk (w moim przypadku raczej wstręt) przed jajkami. Oprócz tego lekka hypsofobia i lęk przed niektórymi owadami (konkretnie: muchami, reszta mnie niespecjalnie rusza). Szkoda, że nie ma nic o pędrakach i larwach tongue.gif.
  Forum: Talk Show · Podgląd postu: #313175 · Odpowiedzi: 266 · Wyświetleń: 73449

voldzia Napisane: 09.08.2007 13:05


Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 367
Dołączył: 20.08.2004
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 2576


Czym różnił się według Ciebie epilog od reszty?
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #312954 · Odpowiedzi: 321 · Wyświetleń: 81295

voldzia Napisane: 09.08.2007 03:57


Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 367
Dołączył: 20.08.2004
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 2576


Ludzie z tego forum są naprawdę dziwni... Ciekawa jestem, jak zareagują na moje argumenty, bo chyba do argumentacji przyzwyczajeni nie są. Ich ulubione słowa to "lukier" i "róż". Nienawidzę, jak ktoś wszędzie się dopatruje lukru i różu... zwłaszcza jeżeli znajduje go w zakończeniu, w którym ginie 50 osób.
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #312925 · Odpowiedzi: 321 · Wyświetleń: 81295

voldzia Napisane: 08.08.2007 20:26


Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 367
Dołączył: 20.08.2004
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 2576


QUOTE
Na przykład jedna rzecz, jest dwoma, ciężko to zrozumieć, wiem.


Dlaczego ciężko? W snach jest to rzeczą normalną. Co innego widzimy, a co innego wiemy.

Mój ostatni sen:
Przyszłam na schody do samolotu, bo spodziewałam się, że spotkam tam swojego lubego. Na miejscu okazało się, że siedzi sobie na nich z dziewczyną, którą kiedyś, w realnym życiu, minęłam na ulicy (zwróciłam na nią uwagę bo wyglądała wyjątkowo tandetnie), uśmeicha się do niej, a później przynosi jej wielki bukiet moich ulubionych kwiatów - gipsówek. Co za horror ;P.
  Forum: Talk Show · Podgląd postu: #312842 · Odpowiedzi: 685 · Wyświetleń: 128374

voldzia Napisane: 08.08.2007 20:16


Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 367
Dołączył: 20.08.2004
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 2576


1. Stres.
2. Świetnie, siniak.
3. Niebezpieczeństwo.
4. Tłuste, białe larwy i pędraki, muchy.
5. Delikatnego stukania paznokci o blat.
6. Pisku opon.
7. -
8. Inżynier genetyczny, neuropatolog.
9. Hycel.
10. -
  Forum: Talk Show · Podgląd postu: #312840 · Odpowiedzi: 45 · Wyświetleń: 16340

voldzia Napisane: 07.08.2007 22:12


Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 367
Dołączył: 20.08.2004
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 2576


Długowłosy blondyn o zimnych oczach uśmiechający się w pewien charakterystyczny sposób w zatrzymującej się windzie (widziałabym go przez takie pokratkowane szkoło w drzwiach od windy). Br... mam to od filmu "Panna nikt"
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #312694 · Odpowiedzi: 312 · Wyświetleń: 181465

voldzia Napisane: 07.08.2007 22:08


Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 367
Dołączył: 20.08.2004
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 2576


59/60 tongue.gif spodziewałam się gorszego wyniku... nie pamiętałam, co Hermiona dała temu facetowi z ministerstwa (nie próbowałam nigdy zapamiętać ani tłuamczyć tych nazw). Poza tym jeszcze jeden udany strzał w pytaniu o sierociniec (wahałam się jeszcze pomiędzy bibiloteką)
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #312693 · Odpowiedzi: 198 · Wyświetleń: 85533

voldzia Napisane: 07.08.2007 11:17


Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 367
Dołączył: 20.08.2004
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 2576


Obiecałam, że odpiszę Przemkowi, ale ponieważ Rowling na czacie wyczerpała temat Snape'a nie widzę potrzeby.
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #312615 · Odpowiedzi: 300 · Wyświetleń: 84674

voldzia Napisane: 30.07.2007 10:31


Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 367
Dołączył: 20.08.2004
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 2576


Dobra, odpiszę na to wszystko szóstego, jak wrócę z wakacji. Na raize tylko powiem, że się nie zgadzam (z Przemkeim).
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #311131 · Odpowiedzi: 300 · Wyświetleń: 84674

voldzia Napisane: 30.07.2007 02:27


Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 367
Dołączył: 20.08.2004
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 2576


Ja po przeczytaniu pewnej książki, gdzie jest dokładny opis odczuć topiącego się człwoeika, miałam tzry razy sen, że się topię... tzn. że woda wlewa mi się do płuc.

Za pierwszym razem nie pamiętam co dokładnie było, chyba po prostu się topiłam, za drugim razem rozmawiałam sobie z koleżanką, aż się przewróciłam i wpadłam twarzą w kałużę, wzięłam wdech zimnej, brudnej wody i czułam, jak mi zalewa płuca ;P. Trzeci raz był taki, że byłam z klasą w aquaparku, w jakimś takim okrągłym basenie z hydromasażem. Z wody wydobywały się te bąbelki, tyle że one nie znikały, tak jak to jest normalnie ale zostawały na powierzchni, więc zaczęłyśmy z koleżankami się bawić w coś takiego, że jedna z nas siedziała, a dwie pozostałe rzucały w nią tymi bańkami. No i w końcu nadeszła moja kolej, one zaczęły we mnie rzucać, a ja czułam, jak zapadam się pod wodę, one nie przestawały, nie mogłam już nic powiedzieć, bo byłam pod wodą, zaczynałam oddychać wodą, woda zalewała mi płuca, aż w końcu naszła mnei rozpaczliwa myśl: muszę dać im sygnał, żeby przestały!" obudziłam się chwilę po tym z ręką wyciągniętą przed siebie, a mama patrzyła na mnie dziwnym wzrokiem i poinformowała mnie, że dziwnie oddychałam przez sen i zastanawiała się właśnie, czy mnie nie obudzić ;P.
  Forum: Talk Show · Podgląd postu: #311115 · Odpowiedzi: 685 · Wyświetleń: 128374

voldzia Napisane: 30.07.2007 00:46


Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 367
Dołączył: 20.08.2004
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 2576


Móglbyś podać przykłady, że szukał władzy? Czarna Magia dawała mu satysfakcję, bo dawała mu nie tyle poczucie władzy, co poczucie: "wiem coś, czego wy nie wiecie". Snape gdyby zechciał mógłby być czarodziejem równie potężnym, jak Voldemort. Nie zgadzam się, że zabrakło mu talentu. Pod koniec szóstej książki wyraźnie było widać, jakim potężnym jest czarodziejem. Nigdy nie sympatyzowałam ze Snapem, był mi postacią zupełnie obojętną, nigdy nie twierdzę też, że był 100% dobry, ale uważam, że dobro w nim przeważało. o prostu wstydził się go, nie pokazywał i chował przed ludźmi. Nauczył się, że należy być złośliwym, nienawistnym i złym, więc sprawiał pozory takiego człowieka. Otworzył się tylko przed Dumbledorem i chyba to, że Dumbl mu zaufał coś znaczy, prawda? Dumbledore wiedział o Snapie o wiele więcej, niż ten chciał pokazać. Wiedział o wiele więcej, niż my wiemy i mu zaufał, a więc uznał go za dobrego cżłowieka. Dlaczego mamy mu nie uwierzyć?

Co do upokorzeń - jeżeli są ciągłe i długotrwałe, jeżeli nie ma nikogo, kto wyciągnąłby rękę, to nie znam żadnej osoby, która nie zaczęłaby chwytać się brzytwy. Stąd tyle rozwalonych ławek, popisanych klatek i bijatyk na meczach (między innymi). Naprawdę nie znam żadnego młodego człoweika, który by tyle wytrzymał. Z czasem, kiedy znajdzie normalne środowisko wszystko może wrócić do normy, ale Snape nigdy nie znalazł środowiska, w którym byłby akceptowany i doceniony za swoje ogromne możliwości. Przeszłość jego i Dumbledore'a mają ze sobą wiele wspólnego. Oboje, w błędzie młodości, zdecydowali się na współpracę z nieodpowiednimi ludźmi, doświadczyli niebezpiecznych fascynacji i zainteresowań. Oboje po stracie bliskiej osoby zrozumieli, do czego doprowadziły ich blędy i oboje zaczęli je naprawiać. Przemiana Dumbledore'a była inna niż Snape'a, bo nie doświadczył tego, co on. Rzeczy, które przeżył Snape w młodości musiały wpłynąć na jego charakter. Nie można powiedzieć, że sam był sobie winien, bo nie był. Kłócący się rodzice, gnębiący rówieśnicy, niesprawiedliwe oceny i niespełnione marzenia - to właśnie to, co uksztaltwoało charakter Snape'a. Nie można powiedzieć, że to wszystko nie ma znaczenia i że sam jest sobie winien.

Dumbledore moim zdaniem nie dawał mu posady nie z lęku, że coś zrobi nie tak, ale z powodu rzuconej na stanowisko klątwy. Dopiero kiedy wiedział, że to będzie ostatni rok Snape'a w Hogwarcie, przyznał mu wymarzone stanowisko.

James nie miał powodów do zostania Śmierciożercą, bo wszystko, czego potrzebował, miał zapewnione w swoim towarzystwie.
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #311105 · Odpowiedzi: 300 · Wyświetleń: 84674

voldzia Napisane: 29.07.2007 18:30


Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 367
Dołączył: 20.08.2004
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 2576


Ja też lubię Ginny. Mało o niej wiemy, ale to co wiemy, wysatrczy na stworzenie podsatwowego zarysu jej opstaci. Nie jest idealna, jak niektórzy twierdzą. Wiemy, że jest zaczepna, trochę zazdrosna, a jej oceny nie zawsze są sprawiedliwe (Flegma). Z drugiej strony jest odważna, gotowa do walki i potrafiąca bronić swojego zdania. Normalna dziewczyna.
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #311025 · Odpowiedzi: 90 · Wyświetleń: 47803

voldzia Napisane: 29.07.2007 18:24


Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 367
Dołączył: 20.08.2004
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 2576


Właśnie. Nie zgadzam się z tym, że Snape był złym człowiekiem. To chęć akceptacji i docenienia sprawiła, że wylądował wśród Śmierciożerców. Był nieszczęśliwy, poniżany, a dziewczyna, którą kochał, wybrała jednego z jego największych gnębicieli. Wstyd, upokorzenia, smutek i brak akceptacji naprawdę robi swoje.Z czasem nauczył się czynić zło, a dobro chować głęboko w środku, uważając je za przejaw słabości. Zwłaszcza, że wśród jego znajomych to zło było doceniane i podziwiane. Dostosował się i za każdym razem, kiedy robił coś dobrego, krył się z tym, jak gdyby było to coś wstydliwego. Robił tak do końca życia. Ostatecznie dokonał imponującego wyboru - skazał się na nienawiść ze strony ludzi, dla których walczył tyle lat. Najwyższa forma poświęcenia moim zdaniem. Do końca jego życia nikt nie znał prawdy. Zrobił dla Zakonu o wiele więcej, niż np. Moody czy Lupin, ale wiedział o tym tylko on sam. Członkowie Zakonu byli nagradzani za uczynione dobro, a on został za swoje dobro znienawidzony. I z tą świadomością był gotów się zmierzyć z danym mu zadaniem. Moim zdaniem udowodnił tym, że był dobrym człowiekiem.
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #311022 · Odpowiedzi: 300 · Wyświetleń: 84674

voldzia Napisane: 29.07.2007 12:14


Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 367
Dołączył: 20.08.2004
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 2576


A, faktycznie chyba 50, pomyliło mi się, że 50 było razem z Fredem, Lupinem, Tonks, ale rzeczywiście chyba oprócz nich było 50 ciał.

E tam... postać Jamesa znamy tylko ze wsopmnień Snape'a, wiadomo, ze on postrzegał jego osobę trochę inaczej. James miał wady, jak każdy, ale na pewno miał też wiele zalet, o których nie wiemy.
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #310936 · Odpowiedzi: 300 · Wyświetleń: 84674

voldzia Napisane: 29.07.2007 00:55


Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 367
Dołączył: 20.08.2004
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 2576


Ma ktoś może jakieś informacje na temat leczenia homoseksualizmu? Bardzo jestem ciekawa, czy coś się zmieniło przez ostatnie lata. Prawdę mówiąc nie sądzę, by orinetacja seksualna była czymś, na co można wpłynąć, zwłaszcza po wielu latach rozwoju seksualnego. Można tylko doprowadzić do rozdarcia. Zanim więc ktokolwiek zacznie mówić o leczeniu, chciałabym, żeby opwiedział co konkretnie ma na myśli, na czym to leczenie ma polegać i w jaki sposób wpywać na orinetację. Jak na razie leczenie uznaję za niebiezpieczną fikcję, która utwierdza homofobów w przekonaniu, że homoseksualiści mają wybór i gdyby tylko zechcieli, mogliby być "normalni". A więc, w skrócie, to ich wina, że są tacy, a nie inni i należy z tym walczyć.

Przemek i inni: nie sądzę, by ktokolwiek w tej dyskusji uraził Matoosa tak, jak on uraził innych. Co ciekawsze, robił jedną z najbardziej chamskich rzeczy, jakie można zrobić - mówił o kimś rzeczy bez pokrycia, by później nie raczyć podać choćby cytau, który sprawił, że odniósł takie wrażenie. Oskarżył kogoś, nie dając nawet cienia obrony czy sprostowania sytuacji. Zwyczajne chamstwo... jeżeli Matoos woli nazywać to inaczej - proszę bardzo, niech uważa się dalej za kulturalnego, wspaniałego człowieka. Tylko niech nie dziwi się, jeżeli ktoś nie traktuje go uprzejmie.

Może zacytuj jakieś przykłady, gdzie to jestem taki chamski? Może przeszkadza ci że nie uznaję ludzi za idiotów i uważam że jak ktoś się tematem interesuje to sobie poszuka? A może chamskie było bronienie się kiedy kazali mi się zamknąć? Konkrety jakieś czy tak po prostu stwierdziłaś, że dołączysz się do ogólnego "udowodnijmy swoją wyższość nad matoosem"? //Matoos

Nie ma żadnej wyższości nad Matoosem, przestań ciągle zachowywać się, jak gdyby wszyscy próbowali Cię zaatakować. Napisałam już, co uważam w Twoim zachowaniu za chamskie już opprzednio, ale mogę powtórzyć. Oskarżyłeś człowieka o coś, twierdząc, że okręslone stwierdzenia padają wprost, a później nie chciałeś przytoczyć cytatów, nie dając mu szansy na ustosunkowanie się do nich. Móglby znaleźć je sam, oczywiście, gdyby tylko fkatycznie takie słowa padły. Nie pokazałeś nawet pomiędzy jakimi wersami doczytałeś się tych wszystkich bzdur. Jeżeli nie uważasz tego za chamstwo, to zasadniczo różnimy się w postrzeganiu chamstwa.
  Forum: Talk Show · Podgląd postu: #310902 · Odpowiedzi: 511 · Wyświetleń: 216576

15 Strony  1 2 3 > » 

New Posts  Nowe odpowiedzi
No New Posts  Brak nowych odpowiedzi
Hot topic  Gorący temat (Nowe odpowiedzi)
No new  Gorący temat (Brak nowych odpowiedzi)
Poll  Sonda (Nowe odpowiedzi)
No new votes  Sonda (Brak nowych odpowiedzi)
Closed  Zamknięty temat
Moved  Przeniesiony temat
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 16.04.2024 05:58