Praca domowa z polskiego z okazji Morsztyna.
Arkana najwyższe czyli duchowy przewodnik po spectrum miłości
Jakąż barwę w swoim blasku
przybrać mają róże
żeby oddać jak najwierniej
siłę mych zadurzeń?
oranżowe jak wieść głosi
chwalą sprawy błahe
lepiej bielą i purpurą
zacny głosić afekt
fiolet nas obowiązuje
w przyjaźni pozostać
ufam jednak, że sympatia
przyjmie inną postać
powiadają: róża żółta
w zawiść skrzy o chwatów
Ty mnie zatem, Boże miły
chroń od żółtych kwiatów...!
Rzecz to jednak bez znaczenia
śrebrzą się czy złocą
tuszę bowiem, moja miła
że nie poznasz nocą.
Bardzo bardzo mi się podoba. Jest i koncept, i ubranie, i rytm i może sam pomysł nie jakiś zaskakujący aż tak, niemniej czyta się z uśmiechem i naprawdę miło
I założe się, że większość będzie ceniła coś innego, ale mam przyjemność komentować pierwsza i mieć całkowicie własne zdanie. O.
Pierwsza zwrotka jest kiepska, ale potem jest super. Jest rytm, jak już powiedziała filiżanka. Czyta się szybko, z uśmiechem i w ogóle .
Droga Mary jestem pod wielkim wrażeniem rozwoju twojego talentu. Nie mam ostatnio czasu zbyt wiele pisać na forum (właściwie to nigdy nie pisałam zbyt wiele) ,ale przeczytałam twoje "nowsze" wiersze i naprawdę strasznie mi się podobają. nie żeby te dawne były złe, bo zawsze to co publikowałaś tutaj wydawało mi się bardzo dobre, ale te ostatnie są cudowne i strasznie mi żal że nie mogę skomentować każdego osobno.
Pozdrawiam
jak ja lubie twoje wiersze
3 zwrotka jest po za rytmem, coś tam nie pasuje.
Morsztyn ? 2 klasa liceum? Dalabym głowe ze jestes starsza, bo twoj warsztat to poprostu mistrzostwo.
Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)