Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+ karuzela, takie coś, może wiersz =)

Kilka uwag, zanim zaczniecie czytać =)
1. Jeśli chcecie się "wczuć" to przeczytajcie ten wiersz jednym tchem. To ma być karuzela (a jeśli byliście kiedykolwiek =D, wiecie, jaką świat dookoła ma prędkość)
2. Absolutnie nie traktujcie go dosłownie. Jeśli dostrzeżecie tylko dziewczynkę na karuzelce, to źle. Wgłębcie się troszeńkę, zanim przejdziecie do krytyki =)
3. Aj, jak chceicie to bluzgajcie. Wiem, że powiedziałam w nim wszystko, co chciałam powiedzieć, ale pewnie uczepicie się formy. Zresztą -- lubię wasze uwagi^^ =* (i przepraszam za ten wstęp).

---------------

"karuzela"

zielony konik
niebieski konik
zielony

duży lizak
u pani czwartej od lewej
piątej
prawej
niebieski konik zielony

jest słonko nie ma słonka
dzień noc
dobro zło
zielony konik

uśmiech
mama tata
obcy obcy obcy mama
tata
niebieski konik

samotność strach rutyna
kręci się
góra dół
śmiech śmiech
zielony
niebieski
zielony

koniec nic
mama
powrót
jeszcze raz jeszcze
konik

------------------
i co Wy na to? =)

Przeczytałam jednym tchem nie ma co... powiem ze to bardzo ciekawy wiersz, jeszcze takiego tu nie czytałam XD

Miałam nadzieje na wiecej uczuć, ale to mi tez wystarcza

przeczytałam. nie raz. ale trzy razy. i mam nadzieję, że niezasadzisz mi kopa w dupe jak przyjedziesz bo dla mnie to jakiś taki bełkot troche. rzeczywiscie, karuzela, którejnie potrafię zrozumieć. widze bardzo zmzany obraz, z którego nie dociera do mnie nic prócz niebieskiego konika (bo niebieski to dla mnie spokoj, niezgłębienie i wieczność) i tego zielonego (który jest dla mnie nadzieją)...

ot.co.

Wiersz świetny moim zdaniem. Taki... inny. Świetny... niby prosty, a przecież... Jestem pod ogromnym wrażeniem, naprawdę

Byle takich więcej, Muszka, byle takich więcej!

ciekawy...
jestem pod wrazeniem...
pozytywnym...

czuje sie jak pani piata od lewej, ktora przyglada sie temu z bliska...
fajne uczucie...

Iskierka ma troche racji...
belkocik da sie wyczuc....
ale przeciez to karuzela...
a na karuzeli wszystko sie moze zdarzyc...

bardzo mi sie to podoba...
porownuje to z calym zyciem...
takie to podobne...
zielony
niebieski
czarny
śmierc...


pieknie to przedstawilas...
zgodnie z tematem...
gratuluje
=*

koncowka mi sie nie podoba.

ale tak poza tym.. jejku, swietny wiersz.. niczego podobnego do tego nie czytałam.. ma swietne tempo, takie troche zamotanie.. jak karuzela własnie..
pieknie.. czyta sie jednym tchem.. no i ma ukryty sens.. 'to cos' w sobie. ah.

Ła, jakie przyczepianie się do formy. Forma paluszki lizać.
I starczył mi raz. Belissima po prostu.

bardzo ciekawe przedstawienie "karuzzeli" uwiódł mnie ten wiersz.

Marcia, ja nie umiem pisać o uczuciach bezpośrednio... chyba mam jakąś blokadę. Kiedyś moje wiersze były przesycone miłością, epitetami itd., (a teraz mi niedobrze jak je czytam =)) po prostu teraz, nawet jak się staram, wychodzi mi taki zimny, goły wierszyk... blokada?

Morna, kpisz ze mnie, czy Ci się rzeczywiście podobał? =D

Iskra, nie nakopię Ci (chociaż w śniegu wytarzam, jak już obiecałam, ho ho...) bo to co mówisz, to prawda^^ (a tylko głupiec obraża się na słowa prawdy, czyż nie?). Ale to miał być bełkot =P Gratuluję za nadzieję =) o to chodziło =)

Mellisa! Tak! Życie! Brawo! O tym myślałam! =)

Bredna -- ach ten mój odwieczny problem z zakończeniami... czemu inni potrafią, a ja nie?^^

Sihaja, Cat i Voldius... i wszyscy, którym się podobało -- dzięki za słowa otuczy... Jezu, to naprawdę podnosi na duchu =D

ha, widzisz... ^__^
To znaczy ze jestes juz znakomita poetka...
jesli chociaz mała, nie znajaca sie na wierszach Mell wyczula co tu siedzi... =)

Naprawde gratuluje tego wiersza...
=*

Mała moja sis, wróciłam tu specjalnie dla Ciebie=*

Wiersz...

Jestem za mała i zbyt głupia, że znać słowa wyrażające Twoją wielkość.
Tyle.

Po prostu karuzela=)


PS. Wiesz co? A zresztą - na pewno wiesz=*
Bardzo, sis, bardzo. Najbardziej=*

Więcej wiary. Już zawsze Ci będę mówić. Tylko nie smuć się przeze mnie, proszę. Proszę...

trafny tytul
brawo!

swietne!
czulam sie jak na karuzeli...

Hmm i to się zdarza. Może dobrze, że teraz piszesz lekkie i przyjemne wiersze.
Przyjdzie czas i na coś uczuciowego.
Wierze w to

Pozdrawiam :*

Marciu... ja wlasnie probowalam powiedziec ze uczuciowe juz byly... i mam nadzieje ze nie wroca (bo byly banalne)

acha, taka mysl mi przeszla przez czache... ciekawe, czy byscie zgadli, ze to karuzela, gdyby nie tytul? =)

ps. sorka za brak polskich liter, ale siedze w kafeji i sie nie da =(

Nowatorski wierszyk, naprawdę.
Aż się w głowie kręci po jego przeczytaniu, ale to pozytywna cecha.
Tylko czy inni wiedzą, że napisałaś kiedyś inne wiersze droga muszko?
Pozdrawiam i całuję.

Wiedzo to bardzo dobrze.

Świetne! Jak już było wcześniej powiedziane - prawdziwa karuzela=)) ja czytajoc ten wiersz się.. rozerwałam trochę. Te słowa migały jak obrazy... szybko, przebiegle...
I to było właśnie takie świetne=)

Tylko, że więcej razy nie chciałabym być na takiej karuzeli.
Za bardzo się w głowie kręci;-)

Tak niedawno jeszcze to pamiętam - choć nigdy nie lubiłem Karuzeli - pamiętam to szukanie wzrokiem, dodam, że przechodzi z rodziców na latorośl! Może napiszę kiedyś dodatek z punktu widzenia rodzica!

A tak na poważnie - to masz dar obserwacji i widzisz może to samo co inni - ale Ty to zauważasz!

Daj link do pozostałych!

Fajny ten wiersz taki jakby z innej planety Lubie talkie wiersze, po prostu zawrót głoooowyyyyy...!

Poeta- ktoś, kto pragnie w jasny dzień pokazac światło księżyca. Tobie nie udało się pokazać światła księżyca ale zobaczyłam wirującą karuzelę, a o to przeciez chodziło. Bardzo mi się podobał twój wiersz. Co do formy to każdy autor ma własny styl, a co za tym idzie również własną gramatykę.