Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Wirtuozi Gitary, albo basu :D

Katarn90
post 14.11.2005 21:26
Post #1 

Czarodziej


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 826
Dołączył: 13.07.2005

Płeć: Mężczyzna



Czy jest taki gitarzysta, który wg was może być uznawany za wirtuoza gitary?
Od razu wrzuce swoje typy:

Ritchie Blackmore - Rainbow, Deep Purple - za klimatyczne solówki (patrz. Child in time chociażby)
Eddie Van Halen - Van Halen, za całokształt
Dave Murray - Iron Maiden, za technikę
Stevie Vai - za technikę
Steve Howe - Yes,
Jimmy Page - Led Zeppelin, podobnie jak Blackmore
Yngwie Malmsteen - za to że gra tak jak się nazywa (czyli karkołomnie) tak to określił jeden z muzycznych dziennikarzy.
Zakk Wylde - BLS - riffy

Ten post był edytowany przez Katarn90: 14.11.2005 22:48
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ahmed
post 14.11.2005 22:43
Post #2 

The Fallen


Grupa: czysta krew..
Postów: 2027
Dołączył: 16.07.2005
Skąd: 20eme arrondissement de Paris

Płeć: Mężczyzna



Wirtuozów gitary można wymieniać i wymieniać, ale chyba sensowniej byłoby argumentować swoje wybory. Bo wiesz jak moge wymienić po kolei Santana, Satriani, Hendrix, Malmsteen, Clapton, Page, Hammet, Zappa, Frusciante, Slash i rzesze innych.
Cieżko jest uklasyfikować, który lepszy, bo wszyscy których wymieniłem są na pewno wyśmienici, każdy ma swój styl i każdego można uznać za wyjatkowego i niezastąpionego.
Osobiście:
David Gilmour - Pink Floyd - wspaniałe solówki ("Comfortably Numb" rockzz), wybitny muzyk, kompozytor, twórca potęgi Floydów, którty pokazał że nawet po odejściu Watersa zespół potrafi stworzyć coś pieknego
Jimmy Page - Zeppelini - myslę, że gitarzysta zespołu który wnióśł tyle do muzyki rockowej i nietylko, awangardowy (no i chyba nie muszę wspominać co Page wyczynia w "Stairwayu..." , wystarczy chocby obejrzeć teledysk)
Slash - Guns And Roses - kapelusz na głowie, szluga w ustach, ciemne okulary, prawdziwy showman i gwiazda, GN'R bez Slasha to nie byłby ten zespół...


--------------------
w nocy spać i grzecznym być za dnia.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 15.11.2005 15:04
Post #3 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Napewno Hendrix. Nikt już potem nie grał w ten sposób. Chyba to właśnie jemu przyznałbym pierwsze miejsce w moim rankingu. Uwielbiam też grę Page'a, szczególnie to co potrafi zrobić z gitarą akustyczną... Dalej, bezapelacyjnie Frusciante i Flea z RHCP - instrumentalistami są nie gorszymi niż showmanami. Trudno mi znaleźć w głowie basistę, którego gra i praca z perkusją (także genialny Chad Smiths) robiłaby na mnie większe wrażenie. McCready z Pearl Jam. Mistrz solówek niesamowicie nasyconych emocjami. Cobain - właśnie jako gitarzysta robi na mnie największe wrażenie. Grał prosto i bez zbędnych ozdobników i popisów. Czyste rockowe mięso, ale zagrane tak, jak żaden gitarzysta przed nim nie potrafił. Jack White - wg. mnie najlepszy gitarzysta 'aktywny'. Wiem, wiem, że Clapton, że Santana, ale ich gra nie wywołuje u mnie nawet cienia tego co brzmienie The White Stripes. Trzy solówki z "Ball and biscuit" są w ścisłej czołówce najlepszych jakie kiedykolwiek słyszałem...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Lilly Lill
post 20.11.2005 00:23
Post #4 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 135
Dołączył: 07.04.2003
Skąd: Gliwice city

Płeć: Kobieta



No oczywiście, że ja.


A tak na poważnie to Page, Satriani. O.


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
TMs
post 20.11.2005 15:46
Post #5 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 16
Dołączył: 31.10.2005




Angus Young za samą grę i widowisko jakie tworzył na każdym koncercie.


--------------------
Jak widzę napis sygnaturka to szlag mnie trafia.
Rzeczpospolita babska pozdrawia wszystkich mężów stanu.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Child
post 22.11.2005 22:31
Post #6 

leżący rybak


Grupa: czysta krew..
Postów: 7043
Dołączył: 26.11.2003

Płeć: Mężczyzna



z basu przychodzą mi do głowy Cliff Burton, Rex Brown i Tomek Araya. Reszty nie słychać spod gitarowo-perkusyjnej kanonady ;p

pomijając wczesniej wspomnianych gitarzystów, w ósemce wioślarskiej bez sternika posadziłbym [niezmiennie niemal ;]] duet Kerry/Hanneman, Mustaine'a, Laiho, Dimebaga, Chuka Schuldinera, Zakka Wylde i Jerry'ego Cantrella.


--------------------
user posted image
His power level... It's over ni-- oh, wait. It's only over seven thousand.

User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katarn90
post 22.11.2005 22:58
Post #7 

Czarodziej


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 826
Dołączył: 13.07.2005

Płeć: Mężczyzna



QUOTE(Child of Bodom @ 23.11.2005 00:31)
Cliff Burton, Mustaine'a.
*



Zajechało mi Metalliką, ale popieram (szczególnie Dave'a, choć wolę jego Megadeth)
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 29.03.2024 00:10