Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

2 Strony  1 2 > 
Closed TopicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Królewicz i żebrak, takie tam....

Katon
post 05.06.2003 14:22
Post #1 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka




Zawsze byłem najlepszy. Nie było to efektem ćwiczeń, nauki czy pracy nad sobą, nic z tych rzeczy. Takim trzeba się urodzić. Pięknym i zdolnym. Nieszczęścia po prostu mnie omijały, a okazje same cisnęły przed oczy. Grzechem byłoby ich nie wykorzystywać, a powiem wam w sekrecie, że i tak wielu nie wykorzystałem. Nie chciało mi się. Mogę sobie teraz wyobrazić wasze miny drodzy czytelnicy. Myślicie sobie pewnie "co za pieprzony bufon", "inni muszą go nienawidzić", "zasrany narcyz".....Mam rację? Na pewno. Tyle, że jesteści w błędzie. Poza licznymi talentami i urodą los obdarzył mnie też miłą powierzchownością i niebanalnym wnętrzem. Jestem sympatyczny i wrażliwy, umiem pociszyć i dochować tajemnicy, można mi zaufać, mam swoje zasady.....Jest mnie za co lubić i jestem lubiany. Nawet przez tych od których byłem lepszy. Nawet przez tych, którzy zarywali noce ucząc się matematyki na spradzian z którego dostawali dopy. Ja zawsze miałem piątki. Lubili mnie też Ci, którzy byli brzydcy i nieśmiali. Którym natura poskąpiła pięknych szat i skazała na wieczne pozostawanie w cieniu. W cieniu takich jak ja....Wiecie co jest w tym najdziwniejsze? Oni wiedzą, że powinni mnie nienawidzić. Wiedzą, że jestem idealnym obiektem na wyładowanie ich frustracji, tyle, że ja też o tym wiem. Od zawsze wiedziałem. To dziwne uczucie, ale czułem że jestem im coś dłużny. Pomagałem im jak mogłem już w wieku wczesnodziecięcym, kiedy jako przywódca grupy bawiącej się w piaskownicy miałem możność decydowania kto będzie się z nami bawił a kto nie. Pomagałem w szkole, kiedy bali się odezwać do dziewczyny albo poprosić o coś nauczycielkę. Pomagam dalej. Mam dług do spłacenia tym, którzy nie mają moich możliwości i talentów. Piszę to wszystko jako swego rodzaju wstęp do historii, którą chcę wam opowiedzieć. Ku zadumie i przestrodze.....


No i będzie dalszy ciąg pewnie niedługo.
Informuję, że nie jestem narratorem i nie identyfikuje się z nim. Proszę tego nie interpretować jako jakieś osobiste wynurzenia....
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
matoos
post 05.06.2003 14:50
Post #2 

Wytyczający Ścieżki


Grupa: czysta krew..
Postów: 1877
Dołączył: 15.04.2003
Skąd: Ztond...

Płeć: Mężczyzna



Hmmm... Jak dotąd wygląda średnio ciekawie. Historia... właściwie trudno mówić o jakiejkolwiek... Trochę na to za wcześnie z tego co widzę. Ale jeżeli chciałeś osiągnąć efekt pisania w stylu pamiętnika, czy czegoś takiego, to udało ci się w stu procentach. Myślałem przez chwilkę, że wlazłem na Talk Show a nie na FanFicki... biggrin.gif

Zobaczymy co będzie dalej...


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
ikar
post 05.06.2003 14:58
Post #3 

Mały człowieczek...


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 368
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: Wawa :D

Płeć: Mężczyzna



Ha ha ha - i napewno ten gość też jest bardzo skromny biggrin.gif biggrin.gif biggrin.gif

Katon trochę literówek - przeedytuj - i odstępy między trzykropkami a nowymi kwestiami.

a poza tym - patrz wyżej do posta matoosa smile.gif


--------------------
"At least we had a chance to say... Goodbye"
Nie ma opowiadań doskonałych - są tylko takie, w których jeszcze nie znaleziono błędów... (albo już je poprawiono :D)
Tolerancja, Wolna wola, Miłość (:)), Optymizm :)
Największe polskie forum RPG by Forum: Strefa Forumowych RPG ^^
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Abaska
post 05.06.2003 15:36
Post #4 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 240
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: a nie wiem, tak z powietrza.

Płeć: Kobieta



Ech, a ja to piorsza pzecytalam, o! Ale mi neta rozolaczyli dry.gif

No wiec, Katon, jak zobaczylam, ze Twojego cosik jest, to ZIUP! na ten topic ^^

Gosc nie jest przemadrzaly.. uhm... qrde, ciagle siem pshechwala ^^ ale przemadrzaly nie siest =)

czekam na next party!!

pozdrawiam!!


--------------------
uhm.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Megan
post 05.06.2003 19:19
Post #5 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 12
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Dolina Godrika




Twój ff jest bardzo realistyczny. Niektórzy rzeczywiscie znajdują się w takiej sytuacji. Pozatym opowiadanie świetne. W dobrym stylu.


--------------------
...And even left alone one day,
ain't gonna change, it's not my world,
before me there's a road I know,
the one I choose myself to go...

---------------------------
user posted image
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Egwadien
post 05.06.2003 19:57
Post #6 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 234
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Szare Góry

Płeć: Kobieta



Katon=> udowodniles, ze nie ma idealow wink.gif (ten jest baaaaardzo skromny^^)
Zapowiada sie ciekawie... choc... nie loobie bohaterow, ktorzy prawie nie maja wad...
Pish dalej!


--------------------
z podpisów pod postami:
"Elfy powinny się nauczyć żyć w symbiozie z toporem w dupie!"
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 06.06.2003 14:32
Post #7 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Miałem kiedyś kolegę. Wtedy nazwałbym go przyjacielem, ale dziś, z perspektywy kilku lat wiem, że to nie była przyjaźń. To była symbioza. Tak, to dobre słowo..... Potrzebowaliśmy siebie nawzajem. Ja byłem jego ustami i łokciami. Byłem jego przepustką wszędzie tam, gdzie nie byłby w stanie wejść sam. On był moją gwarancją spokoju. Spokoju duszy, oczywiście. Lepiej się żyje wiedząc, że robi się coś dla innych. Będąc przepustką tego chuderlawego i nieśmiałego chłopaka spłacałem dług. Poza tym łączyła nas wspólna pasja. Historia. Często całymi godzinami przesiadywaliśmy u mnie nad ciężkimi jak cegły tomami o życiu Napoleona, czy podbojach Aleksandra Wielkiego. Uzupełnialiśmy się. Dla mnie historia była opowieścią. Dla niego zbiorem faktów. Ja umiałem pięknie opisać to, co on kreślił w ogromnach faktograficznych tabelach. Potrzebowaliśmy się...... Miał na imię Staszek. Dalej ma. Użyłem czasu przeszłego, bo do niego należy ta historia. I ta znajomość.
Poznałem kiedyś na imprezie pewną dziewczynę. Miała na imię Magda i piękne, niebieskie oczy. Pamiętam, że tańczyłem z nią wtedy przy piosence Pearl Jam'u "Black" i pomyślałem sobie, że ona musi być inna od setek dziewczyn jakie poznawałem na setkach imprez. Pamiętam, że spytała ,mnie, czy jestem taki jak o mnie mówią. Nie wiedziałem co odpowiedzieć. Ja, który zawsze wiem co odpowiedzieć i to w dodatku inteligentnie i żartobliwie. Po prostu nie znałem odpowiedzi. Ona cicho się zaśmiała i powiedziała, że się jej nie podobam. Nie mogłem wydusić z siebie słowa. Powiedziała to tak, jak gdybyśmy rozmawiali o jakimś filmie. "I know some day you have a beautiful life....", klawisze uparcie powtarzały ten poruszajcy motyw..... Przytuliła się mocniej. Wtedy się zakochałem. Pierwszy raz w życiu. Staszek też był na tej imprezie. Siedział trochę z boku i popijał piwo. Kiedy wróciłem do jego stolika i usiadłem, ciągle jeszcze w jakimś dziwnym amoku nie odezwał się. Patrzył tylko smutno. Po dłuższej chwili zaczął mówić. Cicho, jakby się bał. Mówił, że jest mi wdzięczny za to co dla niego robię, mówił, że jestem dla niego kimś ważnym. Mówił tak jakby prszepraszał, co chwilę powtarzał, że sobie nie zasłużył by przyjaźnić się z kimś takim jak ja. Słuchałem go w milczeniu z cieniem uśmiechu, który mówił dobrotliwe "Daj spokój stary". Nie zrozumiałem. A szkoda. Gdybym zrozumiał od razu, miałbym siłę, żeby odmówić......
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
matoos
post 06.06.2003 14:46
Post #8 

Wytyczający Ścieżki


Grupa: czysta krew..
Postów: 1877
Dołączył: 15.04.2003
Skąd: Ztond...

Płeć: Mężczyzna



Ops... Wydaje mi się że wiem dokąd to prowadzi... Ale nic nie będę na razie mówił, poczekamy zobaczymy...

A technicznie prawie ideał:

QUOTE
Pamiętam, że spytała ,mnie, czy jestem taki jak o mnie mówią.

przecinek przed "mnie" jest niepotrzebny. Ale to chyba literówka.

QUOTE
Kiedy wróciłem do jego stolika i usiadłem, ciągle jeszcze w jakimś dziwnym amoku nie odezwał się.


Dziwna konstrukcja zdania... Może lepiej byłoby podzielić to na dwa zdania? Albo:
Kiedy wróciłem do jego stolika i usiadłem, nie odezwał się, jakby był w jakimś amoku. Or sth... Wymyśl coś.

QUOTE
Potrzebowaliśmy się......


Dałem na końcu bo to taki pomniejszy błąd. Za dużo kropek. Polski znak interpunkcyjny zwany wielokropkiem ma 3 kropki. Jedna kropka oznacza zakończenie zdania, 3 to wielokropek. Żadna inna ilość nie powinna być używana, chyba że zamiast liter, np zajeb..... itp.


Akcja zaczyna się rozwijać, bardzo podoba mi się twój styl narracji. Pisz dalej, nie przeszkadzaj sobie biggrin.gif


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 06.06.2003 16:47
Post #9 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Umówiłem się z nią. Spacerowaliśmy po Plantach a potem poszliśmy do teatru. Nie pamiętam już na co, chyba na jakiesoś Mrożka. Nie pomyliłem się co do niej. Była inna. Nie odnosiła się do mnie z tym irytującym respektem, nie bała się mnie i moich słów, nie podlizywała się. Kilka razy, jakby mimochodem mówiła, że nie jestem w jej typie, albo że jestem o wiele mniej inteligentny niż się spodziwała. Uśmiechała się wtedy. Na pożegnanie pocałowałem ją w policzek. Nie miałem śmiałości posunąć się choćby o krok dalej... Sam byłem zaskoczony swoim zachowaniem. Fakt, że czułem w stosunku do tej dziewczyny tak duży respekt na swój sposób mnie irytował, ale i fascynował... Tak jak ona sama. Następnego dnia byłem u Staszka. Znów był jakiś nieswój i wypuszczał mnie na jakieś poważne i szczere rozmowy... Udawałam, że mnie to nie dziwi i cierpliwie wysłuchiwałem jego żali, zaprzeczając co bardziej absurdalnym samokrytykom jakie wygłaszał pod swoim adresem. Znowu widziałem łzy w jego oczach.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Itilien
post 06.06.2003 17:42
Post #10 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 42
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: z Manill




Podoba mi się nawet bardzo podoba jest świetne i takie inne, dochodze jednak do wniosku że to będzie historia o nieszczęśliwej miłości i niezbyt sympatycznym zakończeniem ale któż to wie zawsze moge się mylić. Życze weny twórczej i ochoty do dalszego pisania.


--------------------
"Nie mogę utrzymać duszy, która o wolność krzyczy"
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 06.06.2003 20:29
Post #11 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Takie sytuacje stawały się coraz częstsze i zacząłem się poważnie niepokoić. Staszek pogrążał się w jakimś gigantycznym stanie nerwicowym... może depresyjnym nie znam się na tym..... Starałem się rozmawiać z nim tak często jak to tylko było możliwe, wychodzić z nim na miasto, chodzić do knajp. Nie pomagało. Coraz bardziej zamykał się w sobie i coraz częściej płakał. Na moje pytania odpowiadał ogólnikami, ale ja wiedziałem że musi być jakiś powód. Z Magdą spotkałem się przez cały miesiąc tylko dwa razy i jak się pewnie domyślacie płaszczyzna naszej znajomości nie uległa zmianie. Trzymała mnie na dystans..... A może to ja podświadomie się na ten dystans trzymałem, trudno powiedzieć. Tak czy inaczej to wystarczyło, żeby cała szkoła huczała, że "Paweł ma nową laskę". Nie chciało mi się dementować, szczególnie że podświadomie ta plotka mi pochlebiała. Oczywistym jest fakt, że nie dałem tego po sobie poznać. Odgrywałem doskonale moją ironiczną obojętność. Przed Staszkiem też. Nawet wtedy, gdy zapytał czy coś czuję do tej dziewczyny, którą poznałem na imprezie. Zaprzeczyłem spokojnie, z lekkim uśmiechem. Umiem kłamać. Nie wiedziałem, że to że mi wtedy uwierzył będzie miało tak ogromny wpływ na bieg wypadków. Gdybym mógł cofnąć czas zmieniłbym tylko tą odpowiedź. Ale nie mogę. Nawet takie dzieci Fortuny jak ja nie są wszechmocne....
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Itilien
post 06.06.2003 20:42
Post #12 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 42
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: z Manill




Więcej prosze, wiecej twój fick mnie wciągnął i jeśli łaska to czy party mogły by być dłuższe bo mnie już zleksza uzależnienie bierze tak więc więcej prosze więcej.


--------------------
"Nie mogę utrzymać duszy, która o wolność krzyczy"
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Egwadien
post 06.06.2003 21:57
Post #13 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 234
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Szare Góry

Płeć: Kobieta



Nie potrafie powiedziec 'fajne, ale wiele blendow'...
Kiedy mi sie cos podoba nie widze glupich blendow i literowek...
Katon! To jest swietne! (ale chyba przewidywalne wink.gif ) Pish dalej!!


--------------------
z podpisów pod postami:
"Elfy powinny się nauczyć żyć w symbiozie z toporem w dupie!"
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 07.06.2003 13:22
Post #14 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



E tam przewidtwalne, zobaczycie że się zdziwicie, ale dopiero w poniedziałek, bo dziś nie mam czasu na twórczość......
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sol z Ludzi Lodu
post 07.06.2003 13:46
Post #15 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 42
Dołączył: 05.04.2003




Heh... nie lubie książek z narracjąw pierwszej osobie, ale jak się okazuje opowiadanie, historia żyia, która przedstawiasz jest fascynująca. Intrygująca. Wcześniej jakoś nie chciało mi się wejść na ten temat, bez obrazy, ale dziś znalazłam dużo czasu, także przewertuje wszystkie, twój poszedł jakos pierwszy na odstrzał. Fajny pomysł, ale troche kuleje interpunkcja, jak wspomniano wcześniej, a do literówek nie przywiązuję uwagi, także jak jakieś są to ja ich nie widziałam, z przyzwyczajenia chyba. Mniejsza z tym, teraz zachęcę cię do pisania, i skończę mój koment = ) Także nie pozostaje mi nic innego jak powiedzieć: Pisz dalej bo ta histori mnie zaintrygowała i ciekawa jestem co będzie dalej, zwłaszcza po twoich ostatnich słowach, że się zdziwimy. Trzymaj klasę =)


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sir Momo Mumencjusz Mum
post 08.06.2003 12:33
Post #16 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 154
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z Warszawy




Zdecydowanie ciekawe opowiadanie. Bardzo mi się podoba sposób w jaki opisujesz odczucia Pawła (haha - mój imiennik). Brak mi tylko jednego - fabuły i treści. Niby już sporo napisałeś, ale dałoby się to streścić w kilku zdaniach.

Mam swoje podejrzenia co do ciągu dalszego, i ciekaw jestem, czy dobrze myślę. Dlatego pisz dużo, płodnie i obficie, bo chcę to przeczytać całe zanim wyjadę.


--------------------
W imię Moda, bezczelnym nabijaczom wieczny przynosimy odpoczynek! Amen.

jam ci on gdyżeś aniele wzbił się księżyc świeci w jeziorze pluskają ryby i do tego wcale idę i widzę i słyszę i tak dalej bo w końcu zaiste przeszłość przepowiedziana przeznaczeniem jest zawsze ten obcy co jeździł koleją w armacie widziany huk raz za razem niby on nie ja wy amen

To ja ^^
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 09.06.2003 14:17
Post #17 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



W jakiś tydzień po tej rozmowie znów spotkałem się z Magdą. Oszczędzę wam romantycznych opisów i zdań pełnych uniesień, jakoś nieswojo bym się czuł wypisując takie rzeczy. Całowaliśmy się. Powiedziała, że może da mi szansę. Ja nic nie powiedziałem. Chyba powinienem, ale coś we mnie buntowało się przeciw postawieniu kropki nad "i". Pożegnaliśmy się uśmiechem. Nigdy wcześniej nie czułem się tak jak wtedy. Nigdy później też nie. Dzień poźniej, chyba w piątek, poszedłem do Staszka. Był pijany i wyglądał jak obraz nędzy i rozpaczy: zarzygane spodnie, rozchełstana koszula, powyciągany podkoszulek i jakieś klapki nie do pary. Włosy posklejane wymiotami i tłuszczem, podkrążone oczy, obgryzione paznokcie. Nie zdążylem nic powiedzieć. Wypluwał z siebie słowa jak zacinający się karabin. Co jakiś czas przestawał, brał oddech i ciągnął dalej. Mówił, że ją kocha i żebym mu pomógł. Mówił mnóstwo o "nie wchodzeniu mi w drogę" i o tym jak to dla niego ważne, że ja do niej nic nie czuję. Słowom o przyjaźni i miłości towarzyszył odór wódki i rzygów. Opowiadał nieskładnie o tym, że to już długo trwało i że on ją już zauważył wcześniej i że bał się z nią porozmawiać. Było też o zazdrości i o uldze. Musiałem mu pomóc. Uśmiechnąłem się drwiąco, ale łagodnie. Powiedziałem, że pomogę. Wybełkotał podziękowanie, zdobył się na najsympatyczniejszą, dostępną mu w tym stanie formę uśmiechu i poszedł się umyć. Ja usiadłem ciężko na krześle i myślałem. Wtedy wydawało mi się, że to nie będzie trudne. Wtedy wydawało mi się, że to nie będzie zbyt wielkie poświęcenie. Przecież ja mogłem mieć prawie każdą dziewczynę........ Nie dało się ukryć, że Magda fascynowała mnie i interesowała znacznie bardziej niż większość dziewczyn, ale przecież fascynujących dziewczyn na swiecie musi być więcej. Byłem mu to winien. Miałem być jego przepustką do miłości i byłem absolutnie pewien, że z zadania wywiążę się bezbłędnie. Jak zwykle zresztą. Tylko troszkę żal...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
matoos
post 09.06.2003 14:21
Post #18 

Wytyczający Ścieżki


Grupa: czysta krew..
Postów: 1877
Dołączył: 15.04.2003
Skąd: Ztond...

Płeć: Mężczyzna



To na pewno nie jest z życia wzięte? Wydaje się takie prawdziwe...


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 09.06.2003 14:25
Post #19 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Fabuła nie. Jest zmyślona, ale trochę takich tam moich różnych tu jest. Główny bohater choćby. Nie jest mną, ale pewnym wariantem mnie, if ju noł łot aj min. Takim kimś kim mógłbym być gdyby....... No i ta główna bohaterka żeńska też ma swoją prawdziwą inspirację. Reszta to fikcja. Zainteresowało mnie spojrzenie na świat z punktu widzenia człowieka "w czepku urodzonego" no bo ileż można pisać o tragediach życiowych nieudaczników.....
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 11.06.2003 14:59
Post #20 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Poszło łatwiej niż sie spodziewałem. Na kolejne spotknie z Magdą zabrałem Staszka. Poznałem ich ze sobą. On był trochę speszony, a ona zdziwiona. Tak jak oczekiwałem. W miarę rozkręcania się nakręcanej przeze mnie rozmowy było coraz lepiej. Śmiali się i żartowali. Pokazał się ze swojej najlepszej strony. Ja odsuwałem sie powoli w cień. Nie chciałem go przyćmić, chociaż skłamałbym, gdybym powiedział, że nie kusiło. Szczególnie kiedy na nią patrzyłem. Spotkalismy sie w trójkę jeszcze raz. Potem umówili sie beze mnie. Wszystko poszło tak łatwo....... Jakieś trzy tygodnie później Staszek zadzwonił i powiedział, że są razem. Był w stanie jakiegos ekstatycznego amoku. Zapomniał podziękować. Ja wybrałem się do filharmonii na piąty koncert fortepianowy Beethovena. Sam. I dobrze, bo na Beethovenie trzeba się skupić. Kiedyszedłem plantami do Rynku spotkałem ich. Uśmiechnąłem się radośnie patrząc jak trzymają się za ręce. Umiem kłamać. Serce zabiło mi szybciej i poczułem jakieś nieznane mi wcześniej uczucie, gdzieś na dnie żołądka. Chyba byłem zazdrosny. Kto mógłby sie spodziewać...... Tak czy inaczej nie miało to żadnego praktycznego znaczenia. Powiedziało się "A", trzeba powiedzieć "B". Obiecałem.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
matoos
post 11.06.2003 15:02
Post #21 

Wytyczający Ścieżki


Grupa: czysta krew..
Postów: 1877
Dołączył: 15.04.2003
Skąd: Ztond...

Płeć: Mężczyzna



NO! Wyjde dzis pozniej z roboty, ale oplacilo sie! Jakos, sam nie wiem czemu, ale strasznie mi sie podoba ten fick. Jest bardzo realistyczny (to juz mowilem) i w ogole swietnie napisany... Nie znalazlem zadnych bledow (ale tylko raz przeczytalem...), wiec juz sie zamykam i czekam na cd.


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
iskra
post 13.06.2003 16:38
Post #22 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 207
Dołączył: 06.06.2003

Płeć: Kobieta



hmmm, chciałam napisac cosik oryginalnego jesli chodzi o pochwalenie tego ficzka, ale wszystko jush zostało powiedziane wink.gif tak wiec pozostaje mi sie tylko podpisać pod słowami uznania smile.gif


pozdrawiam serdecznie wink.gif


--------------------
...uuuu, powrót.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
iskra
post 28.06.2003 15:12
Post #23 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 207
Dołączył: 06.06.2003

Płeć: Kobieta



Katon!!! Ej ! Chciałabym się dowiedzieć jak to będzie z moją imienniczką i jakos nie widze dalszewgo ciągu! tongue.gif Postaraj się! Obudź się i skrobnij coś bo można dostać [CENZURA] od tego czekania biggrin.gif Więc weź się do roboty ! Proooooszę <iskra robi maślane oczęta> daj szybko nowy part wink.gif


--------------------
...uuuu, powrót.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Abaska
post 25.07.2003 16:11
Post #24 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 240
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: a nie wiem, tak z powietrza.

Płeć: Kobieta



Ooo (interpretacja jak Osiol ze Shreka ^^"). JA CHCE JESZCZE RAZ!! Daj next parta!! Abaska , podobnie jak Iskra, robi maslane oczeta...


--------------------
uhm.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 17.11.2005 20:43
Post #25 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Oho, wzięło mnie na 'stare fiki - reaktywacja'. Chyba to dokończę....
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

2 Strony  1 2 >
Closed TopicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 02.05.2024 01:30