Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

2 Strony  1 2 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Eutanazja, ?

Czternasta
post 07.11.2006 00:45
Post #1 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 127
Dołączył: 07.04.2006

Płeć: Kobieta



Nie wiem, czy ten temat był już poruszany. Polityka i religia już były, a to tak na pograniczu.

Jestem na tak, chciałabym móc w sytuacji ekstremalnej sama zdecydować o sobie. Nie być ciężarem dla nikogo i nie stanowić dla niego problemu.


--------------------
Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy,
a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 07.11.2006 12:20
Post #2 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Napewno był. Jestem przeciwny z przyczyn zasadniczych. Nie chciałbym nikogo mieszać w niczyje samobójstwo. Szczególnie ustawowo. Zezwolenie na eutanazje stworzy precedens, który rozwinie się w taki horror jak w Holandii, gdzie starzy ludzie boją się przebywać i jadą do Niemieckich szpitali i domów opieki.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Czternasta
post 07.11.2006 12:32
Post #3 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 127
Dołączył: 07.04.2006

Płeć: Kobieta



Mówiąc o eutanazji nie mam na myśli masowej eksterminacji ludzi starszych (zwłaszcza jeśli wziać pod uwagę zawód który wykonuje) tylko wolny wybór osoby np. w moim wieku. Kiedy podejmuje się temat eutanazji każdy przeciwnik widzi w tym uśmiercanie staruszek, w Holandii poza szalejącą eutanazją świetnie rozwija się też pomysł tzw. "Słonecznych miast"(podobnie jek we Francji, USA, Hiszpanii), czyli miejsc, gdzie można rozwijać "grey power", dostosowanych pod każdym względem do potrzeb osób starszych. Poruszając ten temat nie chciałam odpowiadać na ekstremalne pytania (czesto mi zadawane z racji moich przekonań) w stylu: czy zabiłabyś własną matkę gdyby o to poprosiła? Chodzi o kwestię wolnego wyboru, wolnej woli, którą podobno każdy z nas ma, dlaczego odbiera mi się prawo do skorzystania z niej?

Ten post był edytowany przez czternasta poległa: 07.11.2006 12:34


--------------------
Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy,
a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sihaja
post 07.11.2006 12:51
Post #4 

Członek Zakonu Feniksa


Grupa: czysta krew..
Postów: 1716
Dołączył: 12.06.2003
Skąd: Z Nibylandii

Płeć: Kobieta



Ja też jestem za. Bo czasem przychodzi choroba, której nie da się wyleczyć. A ból jest nie do wytrzymania. Ja wiem, część pewnie zakrzyknie, że "trzeba to cierpienie poświęcić Bogu/ludziom/sobie/ogólnemu dobru" (w przenośni). Ale ja jetsem ciekawa jak oni sami by się zachowali, gdyby przyszedł ból, niewyobrażalny i nieustający - i świadomość, że zakoczyć ból może tylko śmierć. Co wybrać? Środki przeciwbólowe, które pozbawiają świadomości i odurzają? Życie w nieustannym cierpieniu? Śmierć?

A przecież, proszę nie kojarzyć tego z tytułem utworu literackiego, konie, które nie mają szans na przeżycie po wypadku dobija się. I inne zwierzeta także. (Heh, oczywiście poza wesołym i jakże ludzkim procederem transportu do rzeźni, gdzie okaleczenie jest wręcz wskazane, by nie płacić cła...).
To nie z okrucieństwa pozbawia się je życia. Po prostu cierpienie żywej istoty jest często dużo gosze niż jej śmierć.


Problemem w tym zagadnieniu nie jest dla mnie sam fakt eutanazji. Ale problem jak możnaby to kontrolować, by nie dochodziło do nadużyć.

Ten post był edytowany przez Sihaja: 07.11.2006 12:53


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Czternasta
post 07.11.2006 13:03
Post #5 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 127
Dołączył: 07.04.2006

Płeć: Kobieta



Rzeczywiście, to stanowi największy problem. W sytuacji, gdy możemy świadomie za siebie odpowiadać problem jest mniejszy, jednak co zrobić, gdy mamy przed sobą śmiertelnie chorą i cierpiącą osobę ubezwłasnowolnioną? Czy wolno dać możliwość podjęcia decyzji rodzinie, bądż osobie, która podjęła się opieki? Opieka terminalana najczęściej ma miejsce w hospicjach i domach opieki, więc nie trzeba się bać, że taka osoba bedzie chciała pozbyć się "problemu" dając zgodę na eutanazje. Pojawia się problem nr2 mianowicie takie osoby często żyją z emerytury czy renty osoby ubezwłasnowolnionej (znam kilkanaście takich przypadków), więc mogą nie dać takiej zgody ze względu na własną wygodę.


A środki przeciwbólowe o których wspominasz nie tylko odurzają, ale też czesto są niewystarczające, żeby ból uśmierzyć, niestety

Ten post był edytowany przez czternasta poległa: 07.11.2006 13:06


--------------------
Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy,
a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sihaja
post 07.11.2006 13:14
Post #6 

Członek Zakonu Feniksa


Grupa: czysta krew..
Postów: 1716
Dołączył: 12.06.2003
Skąd: Z Nibylandii

Płeć: Kobieta



Wiem. Niestety.

Myślę, że opieka powinna decydować jedynie w ekstremalnych przypadkach, kiedy bólu nie da się uśmierzyć w żaden sposób, a osoba cierpiąca nie jest w pełni władz umysłowych. Natomiast w każdym innym przypadku decyzja powinna należeć tylko i wyłącznie do osoby chorej. Do nikogo innego.


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Hito
post 07.11.2006 13:57
Post #7 

Magik


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 751
Dołączył: 11.10.2005
Skąd: Częstochowa/Wrocław

Płeć: Mężczyzna



Sihaja znowu dobrze mówi.
Też jestem za. Ale tylko w wypadku, gdyby nieuleczalnie chora i cierpiąca osoba sama decydowała o swoim losie. Do końca.
Nie wiem, jak sytuacja wygląda w Holandii, choć niestety zdaję sobie sprawę, że ludzie potrafią wszystko przeinaczyć i zmienić na gorsze. Jednak gdyby eutanazja miała wyglądać tak, jak powinna, to - skoro wolna wola jest tak wysoko ceniona - dlaczego nie?

Cóż, wolę się nie zastanawiać, jak ja bym postąpił w sytuacji cierpienia bez nadziei (nadzieji?). Ideały o poświęcaniu komukolwiek swojego bólu to o kant stołu potłuc. Jedyne pytanie, to czy miałby odwagę, stojąc na skraju przepaści, dać ostateczny krok naprzód.


--------------------
Mój nowy fic

One in Fire Two in Blood
Three in Storm Four in Flood
Five in Anger Six in Hate
Seven Fear Evil Eight
Nine in Sorrow Ten in Pain
Eleven Death Twelve Life Again
Thirteen Steps to the Dark Man’s Door
Won’t be turning back no more
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
MisieK
post 07.11.2006 14:55
Post #8 

Chrapiący Mesjasz New Age


Grupa: czysta krew..
Postów: 4619
Dołączył: 27.03.2004

Płeć: Mężczyzna



bylo juz. bodaj w slynnej 'karze smierci' w ktorej ludzkosc stacila o mnie dobre zdanie tongue.gif

ja jestem za. w kryzysowej sytuacji wolalbym miec mozliwosc decydowania o wlasnej smierci. wogle bym chcial miec taka moc, ale nie da sie.


--------------------
QUOTE
MisieK: Ja jepie [pozdro dla matoosa, przyp. red.]
PrZeMeK_Z.: Tak trochę.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 07.11.2006 15:27
Post #9 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Masz. Możesz się zabić. Ciekawe co sądziliście o obowiązkowych pasach bezpieczeństwa. Z tego co pamiętam były super, bo miały powstrzymać ludzi od robienia sobie ewentualnej krzywdy. Cóż, ja jestem zwolennikiem pozostawienia obywatelowi wyboru w kwestii zapinania się w pasach, wolałbym jednak nie tworzyć precedensowej sytuacaji w której można zdecydować o swojej śmierci pod wpływem okoliczności skrajnych. I oddawaniem jej w inne ręce. Te ręce jak raz wezmą to mogą się przyzwyczaić do ferowania wyroków. System emerytalny Europy zdycha. Jego agonię można wydłużać skracając agonie wielu emerytów. Boję się takiego świata.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Pawelord2
post 07.11.2006 18:38
Post #10 

Prefekt Naczelny


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 587
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Przeworsk

Płeć: Mężczyzna



przeciw.

chcesz sie zabic, to się zabijasz. Tyle że są ludzie którym, nie wiem sam, brak konsekwencji chyba i chcą mieć to ustanowione prawnie, ze mogą się zabić , ewentualnie że przyjdzie ktoś i sam ich zabije. I ze to juz nie bedzie samobójstwo tylko eutanazja. (albo że nie zabicie dziecka tylko aborcja. ) jakie ładne nazwy i jakie mądre..

Nie wiem o co toczy się ta walka w wypadku eutanazji - i tak kiedyś wszyscy umrą. Nieuleczalna choroba? no tak, bywa, tylko przyspieszy tą śmierć. Ktoś nie chce bólu, cierpienia - zabija się. Tylko dlaczego mamy to ubierać w nowoczesne słowa i wielkie idee, tworzyć specjalne instytucje wspomagające proceder? pojęcia nie mam...

I dokąd to wszystko podąży? może po nieuleczalnie chorych przyjdzie pora na starych w ogóle, potem na chorych młodych, bo po co maja się męczyć, na psychicznie chorych bo nic z nich nie wyniknie, na ludzi w śpiączkach bo nie wiedomo czy w ogole sie obudzą itd...
"...P..."


--------------------
now everybody's praying, don't pray on me
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Avadakedaver
post 07.11.2006 19:12
Post #11 

MASTER CIP


Grupa: czysta krew..
Postów: 7404
Dołączył: 02.02.2006
Skąd: Nadsiusiakowo

Płeć: włóczykij



nonsens, P.
jak to niby mam się zabić leżąc przykłuty do łóżka? Miałes kiedyś myśli samobójcze? bo ci ludzie którzy mają, to im nie jest obojętne jak zginą. Dlatego wolą rzucić się pod pociąg, bo to ich na pewno zabije. Ja, choćbym nawet nie wiem jak cierpiał, nie byłbym w stanie odgryźć sobie języka żeby się zabić. Ktoś kto jest nieuleczalnie chory i cierpi katusze nie zawsze może np wstać i podejść do okna. A jeśli chce np poprzez zastrzyk, to tak czy siak musi wmieszać w to innych.
Jak to niby przyjdzie czas na starych i młodych nieuleczalnie chorych? poprzez eutanazję nie zabija się dlatego, że jest nieuleczalnie chory, tylko dlatego, żeby zaoszczędzić choremu cierpienia.

ps.
pozatym chory nie zawsze jest świadomy i odczuwa tylko ból. po co tak zyć? wtedy pozostaje mu WYŁĄCZNIE cierpienie do końca życia.

Ten post był edytowany przez Avadakedaver: 07.11.2006 19:13


--------------------
i'm busy: saving the universe

W internecie jestem jak ninja - to przez rosyjskie porno.
Ty i 6198 osób lubi to.

(and all that jazz)
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 07.11.2006 20:15
Post #12 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Więc niech ktoś komuś takiemu ulży, i poda trucizne nielegalnie. I weźmie to na swoje sumienie. Precedensów być nie może. Nie w tak ważnej sprawie.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sihaja
post 08.11.2006 00:00
Post #13 

Członek Zakonu Feniksa


Grupa: czysta krew..
Postów: 1716
Dołączył: 12.06.2003
Skąd: Z Nibylandii

Płeć: Kobieta



Katon,prosze nie porównuj tego do zapinania pasów... Zrobić sobie krzywdę to jedno, a umrzeć świadomie to drugie.

Miłosierdzie jest pojęciem względnym. Czy miłosierdziem jest patrzeć na cierpiącego, któremu nic nie może w bólu ulżyć i pomóc mu umrzeć (na jego własne życzenie) czy przypatrywać się jak płacze z bólu i prosi o szybką śmierć? Nie wiem. Ale zasłanianie się własnym sumieniem to egoizm.
Precedens? Zależy jak to rozumieć... Prawne umożliwienie - owszem. Ale obwarowane restrykcjami. Nadużycie - nigdy. Tylko trzeba sobie zadać pytanie czy w takim kraju jak Polska można stworzyć coś takiego i liczyć na to, że nie będzie nadużyć.


QUOTE
Więc niech ktoś komuś takiemu ulży, i poda trucizne nielegalnie.

To właśnie popchnęłoby ku nadużyciom. Działanie na własną rękę. Zresztą, w takim wypadku to jest po prostu zamykanie oczu na to, co się naprawdę dzieje.
To powinno być legalne i przez prawo kontrolowane.

Ten post był edytowany przez Sihaja: 08.11.2006 00:02


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 08.11.2006 11:09
Post #14 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Dlaczego człowiekowi nie wolno się schować za własnym sumieniem? A raczej odmwić zrobienia czegoś sprzecznego z nim? To jedyne co nam naprawdę wolno. To coś co decyduje o wolności wogóle.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Czternasta
post 08.11.2006 14:13
Post #15 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 127
Dołączył: 07.04.2006

Płeć: Kobieta



Przecież możesz odmówić podania trucizny choremu. Ewentualne wprowadzienie eutanazji nie będzie oznaczało, że każdemu kto Cię o to poprosi będziesz musiał pomóc, masz prawo schować się za swoim sumieniem, ja sama nie wiem, czy bym to zrobiła, wiem tylko, że chciałabym, żeby znalazł się ktoś kto zrobi to dla mnie, być może to egoistyczne, ale przecież są ludzie, którzy zrobią coś takiego bez wahania, więc nie trzeba myśleć, że po zalegalizowaniu eutanazji będziesz zmuszony porzeprowadzić ze trzy porzed zajęciami, dwie po pracy i średnio jedną w tygodniu w nocy, na cito.


--------------------
Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy,
a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Kara
post 08.11.2006 21:41
Post #16 

Absolwent Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 666
Dołączył: 12.11.2005
Skąd: 3miasto

Płeć: Kobieta



Zdecydowane Veto.
Na pewno jeżeli chodzi o moją wiarę. to jest dla mnie podstawa (wiem że to dla niektórych dziwne w tych czasch a jednak). Poza tym to jest pójście na łatwiznę. Przecież całe życie się cierpi. Zawsze i wszędzie. Są chwile radości to fakt ale zawsze gdzieś czai sie cierpienie i czeka by uderzyć. Tak zawsze było i na pewno będzie.


--------------------
Luke I'm your father!!!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sihaja
post 08.11.2006 23:19
Post #17 

Członek Zakonu Feniksa


Grupa: czysta krew..
Postów: 1716
Dołączył: 12.06.2003
Skąd: Z Nibylandii

Płeć: Kobieta



QUOTE(Kara @ 08.11.2006 22:41)
Przecież całe życie się cierpi. Zawsze i wszędzie. Są chwile radości to fakt ale zawsze gdzieś czai sie cierpienie i czeka by uderzyć. Tak zawsze było i na pewno będzie.
*


Heh, porozmawiaj z ludźmi w hospicjum... Cierpienie psychiczne może zabić. Ale cierpienie fizyczne doprowadza do obłędu, potrafi zrobić z ciebie kogoś, kogo nigdy nie chciałabyś oglądac. Ani nie chciałabyś żeby ktokolwiek oglądał.


Katon - może źle się wyraziłam. Po prostu sprzeciwiłam się sformułowaniu "Weźmie to na swoje sumienie". Bo to jest zamykanie oczu na sprawy, które de facto mają miejsce. Nie chodziło mi o osobiste podanie trucizny, tabletek czy czegokolwiek w tym rodzaju.

Strasznie jest to delikatny temat, bo zbyt łatwo przegiąć w jedną jak i w drugą stronę. I trudno rozsądzać co jest dla kogo dobre...


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Cat
post 09.11.2006 11:35
Post #18 

Unregistered









QUOTE(Sihaja @ 09.11.2006 00:19)

Heh, porozmawiaj z ludźmi w hospicjum... Cierpienie psychiczne może zabić. Ale cierpienie fizyczne doprowadza do obłędu, potrafi zrobić z ciebie kogoś, kogo nigdy nie chciałabyś oglądac. Ani nie chciałabyś żeby ktokolwiek oglądał.

*


Nadal nie jest to dla mnie powód do zdmuchiwania ich świeczek. Eutanazja to połączenie zabójstwa z samobójstwem i jestem absolutnie przeciwko. Jeżeli zgodziwszy się na uśpienie psa miałam potworne wyrzuty sumienia przez długi długi czas, a i teraz czasami mi się to śni, to jeśli coś podobnego miałoby się stać z moją matką, ojcem czy babcią to chyba nie wytrzymałabym tego psychicznie.
Nie lubię zabawiania się w Boga czy chodzi o eutanazję, aborcję czy chociażby modyfikacje genetyczne.
Go to the top of the page
+Quote Post
Pawelord2
post 10.11.2006 11:39
Post #19 

Prefekt Naczelny


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 587
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Przeworsk

Płeć: Mężczyzna





--------------------
now everybody's praying, don't pray on me
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 10.11.2006 12:26
Post #20 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Cywilizacja wkroczyła już na ścieżkę autodestrukcji. A dlaczego nie niepełnosprawnych? A dlaczego nie...? Milutka maseczka przynoszenia ulgi w cierpieniu szybko zamieni się w twarz doktora Eichmana, ale wtedy będzie już za późno. Mam dalekiego kuzyna, który całe dzieciństwo miał makabryczne uczulenie na prawie wszystko. Wiązali go do łóżka, żeby się nie drapał, a on krzyczał, że chce umrzeć. Dobrze, że w okolicy nie było żadnego troskliwego doktorka, który zagra na czyichś emocjach. A potem już będzie obowiązkowo skracał cierpienia. Witamy w III Rzeszy. To przychodzi szybko.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Cailith
post 10.11.2006 12:43
Post #21 

Ścigający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 318
Dołączył: 15.08.2003
Skąd: skąd inąd

Płeć: Kobieta



Doktor Eichmann, mówisz...?
Mnie to jakby nie interesuje. Interesuje mnie natomiast możliwość posiadania wolnego wyboru. W mojej sytuacji to jedyna nadzieja na godną śmierć. Jestem nieuleczalnie chora, nie ma nadziei, może być tylko gorzej. Chcę móc wybrać, kiedy odejdę, a zdecydowanie nie chcę być warzywem i zatruwać komuś życie.

I tak sobie jeszcze myślę, że ktoś, kogo problem nie dotyczy bezpośrednio, nigdy mojego podejścia nie będzie w stanie zrozumieć; podejścia mojego i wielu ludzi, dla których nie ma nadziei innej niż śmierć. I może zanim zaczniecie snuć nie wiadomo jak bardzo czarne scenariusze, poszukajcie w sobie odrobiny empatii, postawcie się w sytuacji człowieka, dla którego życie skończyło się w chwili urodzenia (czy zdiagnozowania choroby np. w wieku osiemnastu lat), a właściwie nigdy nie nadeszło. Pomyślcie o tych, którzy nie mogą normalnie żyć (w szerokim znaczeniu słowa 'normalnie'), a dopiero potem wydawajcie osądy, pozostawiajcie coś czyjemuś sumieniu i tak dalej.


--------------------
Jestem dziełem bożym i jako takie oczekuję szacunku od świata.

Pamiętaj: nie polemizuj z Idiotą - najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pobije doświadczeniem.

Proud to be a lesbian.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 10.11.2006 17:51
Post #22 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Nie zamierzam. Przynajmniej nie w połączeniu z tą dyskusją. Bo prawo nie ma być empatyczne, o nie. Bardzo Ci współczuje, ale to niczego nie zmienia w dyskusji. O karze dla mordercy nie mogą decydować rodzice ofiary. O prawodawstwie dotyczącym eutanacji nie mogą decydować lekarze, nieuleczalnie chorzy, etc. Ich opinie trzeba zważyć i podjąć decyzję. Ale trzeba ją podjąć na zimno, z dystansem. Mając na względzie pewne poczucie sprawiedliwości. Możliwie jak najbardziej obiektywne.

Doktor Eichman może Cię nie interesuje. Ale interesuje mnie. I świat. Zawsze zaczyna się od wzniosłych idei.

'Godna śmierć'. Co to jest? Czy ktoś, kto ginie w wypadku ginie godnie? Czy wyskrobane dziecko umiera godnie? Czy godnie to bez bólu, czy wręcz przeciwnie? Czy godnie to z pistoletem przy brodzie, czy z przyjaciółmi przy łózku? Czy szybko czy wolno? Czy już czy jutro? Nie znam odpowiedzi. I nie rozstrzygnie tego żadna ustawa. Jeżeli prawo wejdzie tu chociaż raz to wszystko tylko się pogorszy.

Szerokie znaczenie słowa 'normalne' też mnie niepokoi. Bo setki osób nie żyje 'normalnie' w szerokim znaczeniu tego słowa. Bo nie mają nóg, rąk albo piątej klepki. Decyzja o śmierci może być chwilowa. Chwilowa, czyli trwać rok. Nie da się jej cofnąć i przywrócić do życia lekkomyślnie się go pozbawiających.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sihaja
post 10.11.2006 18:10
Post #23 

Członek Zakonu Feniksa


Grupa: czysta krew..
Postów: 1716
Dołączył: 12.06.2003
Skąd: Z Nibylandii

Płeć: Kobieta



Katon, te wszystkie rodzaje śmierci nie są "nie godne". Chodzi o to, że ja nie chciałabym umierać skomląc z bólu jak zwierzę, tracąc co raz bardziej świadomość. Jako wrak. Jako strzep człowieka. Bo po prostu ja także nie chciałabym być nigdy ciężarem.

Co do faktu, że nie powinien o tym decydować sam lekarz albo samchory - zgadzam się. Ale na prośbę pacjenta powinna być rozpatrzona sprawa, właśnie przez prawników, przez lekarzy, czy możliwe jest dokonanie eutanazji (nie lubię tego słowa). Że może byc taki wniosek rozpatrzony obiektywnie i rzeczowo.


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 10.11.2006 18:15
Post #24 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Dlaczego nie lubisz tego słowa? To jest piękne słowo. Słowo jest najpiękniejsze z całej tej dyskusji. Jest piękne, mądre i dobre.

Bycie ciężarem? Co to znaczy? Każdy niemal stary człowiek czuje się ciężarem, każdy czasem czuje się ciężarem. A mnóstwo ludzi daje innym do zrozumienia, że ciężarem się stali. Synek, który nie chce łożyć na chorą matkę i odwiedzający ją raz na trzy lata może sprawić, że ona zapragnie umrzeć. Ale nie uzasadnia eutanazji. 90% próśb o śmierć to prośby o miłość. Spełnianie ich literalnie jest albo głupotą, albo cynizmem. Jest jak powiedzenie w twarz: "Tak, nikt cię nie kocha, umieraj już. Zgadzam się z tobą, żałosna resztko człowieka. Tak będzie lepiej."

Cóż, faktycznie ten ktoś umrze z przekonaniem, że słusznie robi. I że synek będzie mógł sobie domek odremontować zamiast na dom starców płacić. Takie są matki. Taki jest świat.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sihaja
post 10.11.2006 19:14
Post #25 

Członek Zakonu Feniksa


Grupa: czysta krew..
Postów: 1716
Dołączył: 12.06.2003
Skąd: Z Nibylandii

Płeć: Kobieta



Katonie mój kochany, przeinaczasz słowa. Niedopuszczalna jest eutanazja człowieka zdrowego. Nawet niedopuszczalna, według mnie, jest eutanazja człowieka śmiertelnie chorego, jeśli choroba nie sprawia aż tak dojmującego bólu. Jedynym usprawiedliwieniem jest cierpienie zbyt wielkie, by można było je znieść. Gdzie jest granica? Nie wiem. I nie mnie to wiedzieć, bo jestem młoda i niedoświadczona.

Nieprawda, że każdy człowiek stary staje się ciężarem. Człowiek czuje się podle w momencie, kiedy muszą go myć i muszą po nim sprzątać, kiedy jest pozbawiony najmniejszej choćby dozy intymności. Człowiek stary, po prostu stary, może być radością dla tego, kto potrafi z nim się śmiać i z nim się cieszyć.


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

2 Strony  1 2 >
Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 15.05.2024 20:56