Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Kurde, sam se to usunę

Katon
post 09.01.2006 13:01
Post #1 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Mam dość. Jesteśmy muzycznym grajdołem i to takim że siąść i płakać. Nie dlatego, że nasz mainstream to ciągle Bajm i Budka Suflera. Nie tu leży problem. Nasz underground to zaściankowy shit. Syf, który powiela stare polskie patenty i nijak nie koresponduje z tym co się dzieje gdzieindziej. Nie chce wnosić rzadnej cegiełki do tego czym żyje 'alternatywny' świat. Tam: WB szaleje; do niedawna nieznany nikomu zespół Arctic Monkeys wchodzi nagle na pierwsze miejsce sprzedarzy singli ze swoim "I bet you look good on the dancefloor". Tu: królem alternatywy jest zespół Happysaid, który jest poprostu kalką regepunku jaki się tu robi od czasów Daaba. Zero świeżości. Zero jakiejkolwiek próby poszukiwań. Zero korespondencji z new rock revo (którego tu NIKT poza grupą dziennikarzy nie dostrzegł!!!!!). Punki o ciasnych mózgach międlą w kółko nowe kawałki starych zespołów, które brzmią identycznie jak stare kawałki starych zespołów. Metal to wogóle totalne getto nieprzemakalne na nic. Hiphop polski zdechł i trzeba go przebić kołkiem. WWO wydało płytę z gołymi cyckami na okładce i samplami jak z Verby. Płakać się chce. Królem 'niezależnych' umysłów jest pozbawiony cienia talentu i głosu Grabaż, którego jedyną zasługą jest przyznanie, że lubi zachodnie zespoły z nowego nurtu. Może jakiś jego fan posłucha idola i przewietrzy sobie mózg, nichby jakimiś Strokesami. Którzy są już ikonami nowych czasów. A tu? The Strokes...? A nie Rolling Strokes? Można ich nie lubić. Ja nie przepadam. Ale jak widzę tych tru rockowców, którzy NIC nie wiedzą o NICZYM czym żyje rockowy świat i są z tego dumni to mnie mdli. O White Stripesach ktoś tam słyszał. Taki kabaret. Babka na perkusji, cycki jej skaczą jak gra, hihiheherehotrehot. Kombajn Do Zbierania.... trochę pobył nadmuchany przez Trójkę - nikt już nie pamięta. Mamy Strachy Na Lachy. The Car Is On Fire - popuszczali w kilku alternatywnych rozgłośniach, parę koncertów, sajonara panowie, tu się tak nie gra, studenciki. Mamy przecież nową płytę Kultu, który juz nie ma nic do powiedzenia. Smutne. Penny Lane. Miała być mysłowicka supergrupa. Kawał rocka zakotwiczony w angielskich inspiracjach i polskim klimacie... Płyty jak dotąd nie słyszałem, ale singiel to takie rzadkie gie, że chce się wyć. Kapela Ze Wsi Warszawa. Polska usłyszała, chwile się popodniecała, że nasze a zachód się podniecił, ale zaraz wszystko wróci do normy. Zachód dalej będzie się podniecał a tu wyjdzie nowa płyta Farbenlehre czy innych skamielin i to będzie rockowe wydarzenie. Koniec manifestu. Macie się poczuć winni, rozbić świnkę, nakupić płyt, naćkać się nimi, kupić gitary i coś z tym zrobić.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Eva
post 09.01.2006 13:43
Post #2 

nocturnal


Grupa: czysta krew..
Postów: 5438
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Poznań, miasto doznań.

Płeć: Kobieta



Nie czuje sie winna bo za ch... nie lubie new rock revo. Chocbym nie wiem jak sie starala. Nie lubie. <nie generalizujac, ale w wiekszosci.>

A to ze mamy w kraju muzyczny dol gleboki jak kanion colorado to wiem, ale dlaczego koniecznie chcesz zeby isc wstrone nrr? Wiecznie powracajace rockowe dinozaury, te skamieliny z wielkim slownikiem a trescia ze łoho mocne okulary trzeba miec - ok, zgadzam sie. Ale ja mowie nie nrr.


--------------------
“You may be as vicious about me as you please. You will only do me justice."

deviantART
last.fm
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 09.01.2006 15:09
Post #3 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



To wymyśl coś jeszcze innego. Tym lepiej smile.gif
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Eva
post 09.01.2006 15:25
Post #4 

nocturnal


Grupa: czysta krew..
Postów: 5438
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Poznań, miasto doznań.

Płeć: Kobieta



Wyciagne z szafy gitare i bede tworzyc jakas hybryde art alternative progressive metal :D

Ten post był edytowany przez Elvaralinde: 09.01.2006 15:25


--------------------
“You may be as vicious about me as you please. You will only do me justice."

deviantART
last.fm
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Child
post 09.01.2006 17:01
Post #5 

leżący rybak


Grupa: czysta krew..
Postów: 7043
Dołączył: 26.11.2003

Płeć: Mężczyzna



to sie Opeth albo Pain Of Salvation nazywa *. nie jestes oryginala. fstyć siem :> teraz dżezi jest metal-core ;P

siła new rock revo - imo - polega na tym, ze ciagle ktos sie na tym poletku pojawia, jest ruch. tylko co z tego, skoro polowa zespolow przepada po pierwszej, gora drugiej plycie, a trzecia rozdmuchana do nie wiadomo jakiego przelomu to zwykly przecietniak, na ktory skusza sie tylko najwieksi fani.
poza tym - gdyby nie boom na nrr to proba wydania takiej plyty najprawdopodobniej spotkalaby sie z miazdzaca krytyka - ze prostackie, klepackie i brzmi gorzej niz plyty blackmetalowe z konca lat '80.

Wiem :P
Dlategotez albo wyciagam gitare i ostro cwicze, albo cwicze kaszel i ide w chorki ;P Od czegos trzeba zaczac.


Ten post był edytowany przez Elvaralinde: 09.01.2006 17:07


--------------------
user posted image
His power level... It's over ni-- oh, wait. It's only over seven thousand.

User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Myśka
post 09.01.2006 17:25
Post #6 

nigeryjski chłopiec


Grupa: czysta krew..
Postów: 1196
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: podróżny busik the kooks

Płeć: Kobieta



ja tam mysle, ze tciof to jedyny zespol w polsce, ktory osiagnal swiatowy poziom. brzmienie maja bardzo nowojorskie, dynamiczne, dopracowane, rozwiniete. miniskirt mnie zmiazdzylo, lacznie z fajnym teledyskiem ;}
na for fanie teraz promuja penny lane. wstrzymam sie od opini, nie chce byc niemila. nowego negatywa tez slyszalam, ale im wybaczam. bo negatyw to negatyw, dosc poetycki, prosty, do posluchania.
juz myslalam ze cos cos sie ruszy buchnie i nastapi wylew porzadnie zajaranych nowa fala rocka zespolow, a tu taki guzik. rotofobia cos tam tworzy, ale to taka bardzo gorsza wersja garazowego brzmienia brmc. lili marlene - maja na siebie pomysl i brzmia dosc przekonujaco, ale cholernie wtorne te ich piosenki.

dzień dobry kocham cię posmarowałem dzisiaj tobą chleb..


--------------------
she moved so easily all i could think of was sunlight
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
matoos
post 10.01.2006 09:52
Post #7 

Wytyczający Ścieżki


Grupa: czysta krew..
Postów: 1877
Dołączył: 15.04.2003
Skąd: Ztond...

Płeć: Mężczyzna



Nie żebym się czepiał Katon, ale ja po prostu jestem konserwatystą, i o ile taki The Car is on Fire jest imho fajniejszy niż Franz Ferdinand, o tyle nawet do pięt nie dorasta Armii czy Pidżamie... Andergraund jest fajny jak jest czego posłuchać, a u nas można posłuchać co najwyżej Cool Kids of Death, z których taki andergraund jak z Acid Drinkers na przykład. Którzy też są świetni nawiasem mówiąc (a raczej byli, bo teraz zeszli na psy).


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 10.01.2006 11:49
Post #8 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Rozumiem. Ale Pidżama nie ma już od lat NIC do powiedzenia (muzycznie) a zaś Budzyński ze swoim patosem jest dla mnie mało strawny. Poza Trupią Czaszką. To był błysk formy, muszę przyznać. Nie chodzi mi o to, że nrr trzeba kochać i za nim podążać jak Żydzi za Słupem Ognia. Ale w Polsce to jest ruch tak nieznany i ignorowany, że nie ma nawet swoich kontestatorów. Nic. Żadnego echa, choćby i negatywnego albo krytycznego. Tak się nie da. Popkultura (a mócie co chcecie, alternatywa to jej część) jest zjawiskiem stadnym i w pewien sposób akcyjnym. Można się odseparować i mieć w d...., ale to grozi uwiądem i poslka muzyka w takim uwiądzie się znajduje. Może poza Heyem. Hey trzyma formę i umie się uczyć. Co do samego nrr... cóż, to nie jest nic spójnego. Jak kiedyś grunge czy wcześniej punk. To raczej umówmnie określany boom na muzykę rockową. Może ze dwa lata temu można się było pokusić o jakieś próby ogólnej definicji, teraz już nie. No bo co mają wspólnego Strokesi z Bloc Party (za cholerę nie rozumiem zachwytów nad nimi...strasznie mnie ich album rozczarował)? Albo White Stripesi z Interpolem? Child ma trochę racji, ale podobny ruch mieliśmy na początku lat dziewięćdzisiątych. Co było dobre - przetrwało. I jestem spokojny, że teraz też tak będzie. Bo cały ten ruch wygenerował obok gwiazd jednej płyty także zespoły, które wejdą do historii rocka i zajmą tam ważne miejsce, jestem tego pewien. Manieryczny Casablancas może irytować, ale "Is This It" to już historia i nikt tego nie zmieni. I nie zgadzam się, ze gdyby czasy były inne to zostałaby zmasakrowana przez krytyków. Bo czasy były inne. A ta płyta zaczęła nowe. Specjalnie mówię tu o zespole i o albumie które mnie jakoś specjalnie nie biorą. "Elephant" stał się chyba najszybciej w historii płytą klasyczną. Ludzie stawiają go na półce obok Zeppelinów. "Franz Ferdinand" to też nie gwiazdki po których nie zostanie ślad. Śmiem twierdzić, że przetrwają cały ten ruch, a już napewno prędzej zostaną uznani za największy zespół świata niż kluchowaty Coldplay, który do tego tytułu przebiera nogami. Nieodżałowani The Libertines poza narkotycznymi ekscesami zostawili po sobie mnóstwo rewelacyjnych (co z tego, że nie najorginalniejszych?) melodii i dali mediom nową ofiarę sex, drugs and rock and roll. Co w sumie zasługą nie jest. A tacy np. The Futurheads czy Artic Monkeys? Może druga płyta to będzie porażka i upadek ze szczytu, ale trudno cokolwiek wyrokować. Równie dobrze mogą się na naszych oczach rodzić przyszłe legendy. Potencjał jest ogromny. Nrr to ruch jak każdy. Trzeba umieć oddzielać ziarno od plew. Szukać. Tak samo jak w czasach erupcji punku. Nie wymagam od polskich artystów naśladownictwa. Ba, wcale tego nie chcę. Chciałbym, żeby się skonfrontowali z tym co się dzieje. Wyszli na przeciw, przyłączyli się, albo dali odpowiedź. Pozowanie na zamkniętego w swoim świecie artystę to działka jazzmanów i tam się może sprawdza. W rocku onzacza śmierć i tej śmierci artystycznej wszystkim tchórzom serdecznie życzę.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
matoos
post 10.01.2006 12:00
Post #9 

Wytyczający Ścieżki


Grupa: czysta krew..
Postów: 1877
Dołączył: 15.04.2003
Skąd: Ztond...

Płeć: Mężczyzna



No właśnie, tak jak mówiłem wcześniej, rzecz gustu. Po prostu ten cały polski i inny andergrałnd mi osobiście zupełnie nie odpowiada... Wolę poetykę Grabarza i "patos" (nawiasem mówiąc nie widzę w twórczości Budzego patosu, ale to inny temat) Budzego niż wydzieranie się w quasi-beatlesowym stylu... Kwestia tego co kto lubi. Ja na przykład lubię też Metallikę, pomimo że to komercha jakich mało, i Beatlesów, pomimo że połowa z nich kipnęła.

Zdarza mi się też posłuchać Turnała, którego też nie wszyscy lubią.

Ale, ale, bo gadam a nie płentuję. Zdanżam do tego, że nie ma się czym martwić. Andergrałnd ma to do siebie, że większość jego fanów jest ukryta. Nie spotkasz ich na koncertach ani w sklepach muzycznych bo siedzą sobie w domu i słuchają muzy tam, na swoim zestawie głośników 5.1. Zespoły będą powstawać i upadać, a oni będą kiwać tylko głowami i wymieniać się wrażeniami na listach dyskusyjnych. Czy to znaczy że andergrałnd umrze? Nie. Będzie po prostu duża rotacja. A to akurat imho pozytywny objaw.

Nie wiem czy ktokolwiek zrozumie co chciałem powiedzieć, sam mam czasami problemy z rozszyfrowywaniem rzeczy które napisałem...


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 10.01.2006 12:09
Post #10 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Zrozumiałem. I zgadzam się. Ale jednak szkoda, że nie potrafi przybrać postaci jakiegoś ruchu. Czegoś co by żyło życiem widocznym. A Beatlesów kocham. W przciwieństwie do Metaliki, ale to już całkiem inny temat... smile.gif

Też uwielbiam żuki, ale to jest offtopic więc nie pisałem o tym tongue.gif //Matoos

Ten post był edytowany przez matoos: 10.01.2006 12:50
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ahmed
post 10.01.2006 23:26
Post #11 

The Fallen


Grupa: czysta krew..
Postów: 2027
Dołączył: 16.07.2005
Skąd: 20eme arrondissement de Paris

Płeć: Mężczyzna



Recesja w polskiej muzyce wciąż trwa i trwa....i ileż może jeszcze trwać? Katon pisał o Happysadzie, zgadzam się, o ile pierwsza płyta była znośna (następcy Pidżamy itd.) to po przesłuchaniu drugiego albumu straciłem wszelką nadzieję. A miało być tak pięknie.... Cieszę się że są ludzie na forum którzy wiedzą co to jest Kombajn Do Zbierania Kur Po Wioskach. Miałem okazję poznać ten zespół dzięki kumplowi z klasy, fan Trójki, no ale KDZKPW nie wybił się, a szkoda, jedna z ciekawszych kapel ostatnich lat na polskiej scenie. Strachy na Lachy - niby coś a jednak nic, pierwsza płyta dobra, imo drugi krążek to porażka. WIęc jednak mamy ciagły zastój, od czasu do czasu coś niecoś zabłyśnie i zaraz gaśnie.

A co ostatnio w NRR?? Mars Volta - "Comatorium" teraz "frances to mute" - padam na twarz i i składam ukłon. Awangarda w czystym i przede wszystkim pięknym wydaniu. FF "You could have...." - panowie z Glasgow nie spuścili z tonu, drugi z rzędu naprawdę świetny krążek (a wielu nie wierzyło że im się to uda). TWS troszkę słabiej ze swoim "Get behind me Satan"(gdzie jest ta świeżość, ten kop z "Elephanta"?). Nie ma roku bez nowych przebojowych kompozycji, coraz to lepsze kąski nam się trafiają ;D W poniedziałek nowy album Strokesów zaatakował rynek muzyczny. Jest więc w czym wybierać tylko że to nie nasze i trzeba cudze chwalić....

Ten post był edytowany przez Ahmed: 10.01.2006 23:29


--------------------
w nocy spać i grzecznym być za dnia.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
matoos
post 10.01.2006 23:47
Post #12 

Wytyczający Ścieżki


Grupa: czysta krew..
Postów: 1877
Dołączył: 15.04.2003
Skąd: Ztond...

Płeć: Mężczyzna



A 26 Armia w stodole. See me there tongue.gif


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 11.01.2006 13:08
Post #13 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Słyszałeś już nowych Strokesów, Ahmed? Ciekawa płyta. Z każdym następnym przesłuchaniem staje mi się bliższa i bardziej interesująca. Oni mają taki specyficzny patent na piosenki, który wydaje mi się dziwny (a wydawał mi się irytujący) ale muszę stwierdzić, że jednak się sprawdza. I teksty są jakieś takie ujmujące miejscami. Napewno jest o niebo lepiej niż na "Room on fire". Sukcesu debiutu ta płyta nie powtórzy, nie ma zresztą tego potencjału, ale piosenki takie jak "On the other side", "15 minutes" czy "Razorblade" naprawdę zasługują na uwagę.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Kira
post 15.01.2006 10:28
Post #14 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1312
Dołączył: 15.05.2003
Skąd: Roma, Italia!

Płeć: Kobieta



QUOTE(Ahmed @ 11.01.2006 01:26)
Katon pisał o Happysadzie, zgadzam się, o ile pierwsza płyta była znośna (następcy Pidżamy itd.)
*


Następcy Pidżamy? Gdzie? Według mnie teksty Grabaża i Kuby prezentują dwa zupełnie różne style pisania (generalnie teksty happysadu wydają mi się bardziej... hmm... poetyckie). Muzycznie też jakoś nie dostrzegam odtwórczości względem PP. No w porządku, może ich muzyka nie jest szczególnie nowatorska, nie proponuje wielu nowych rozwiązań ale... Czy to jest najważniejsze? Dla mnie emocje i stan wywołany u człowieka przez muzykę są ważniejsze niż jej złożoność techniczna i instrumentalna. Muzyka chyba po to właśnie jest. Zresztą, każdy ocenia muzykę w swoisty sposób... Dla mnie happysad ma w sobie pewną magią, jakiś niespotykany urok, którego brakuje innym zespołom. Może są trochę naiwni, ale mnie niesamowicie zauroczyli. I w ogóle teksty nie dość, że napisane lekkim piórem to są wg mnie większości co najmniej interesujące, a niektóre - naprawdę świetne.
Ja w w przeważającej większości słucham właśnie polskiej muzyki i jestem nią w 100% usatysfakcjonowana... Ale ja mam tylko naście lat i długa droga przede mną jeszcze... A może to wszystko zależy po prostu od gustu


--------------------
ogni giorno sempre faccio qualche lotta
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 16.01.2006 12:26
Post #15 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Ha! Jesteś! Ale fajnie, długo Cię nie było i dyskusje o muzyce to już nie było to...

To kwestia gustu i do pewnego stopnia chyba znużenia. Ja jestem polskim rockiem wyczerpany. Szczególnie tym oscylującym w okolicach reagge. Swojego porówniania Happysaidu z Pidżamą broniłbym na trochę innej płaszczyźnie. Kulturowej, mówiąc górnolotnie. Polskie rockowe dzieci są wpatrzone w polskich rockowych dziadków. No dobra - tatusiów.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
matoos
post 16.01.2006 23:02
Post #16 

Wytyczający Ścieżki


Grupa: czysta krew..
Postów: 1877
Dołączył: 15.04.2003
Skąd: Ztond...

Płeć: Mężczyzna



A ja będę bronił Pidżamy i powiem że właśnie Grabarz wydaje mi się bardziej poetycki, a teksty Happysadu zawsze wydawały mi się niepotrzebnie patetyczne i wydumane.

Ale to kwestia gustu imho.


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ahmed
post 17.01.2006 20:38
Post #17 

The Fallen


Grupa: czysta krew..
Postów: 2027
Dołączył: 16.07.2005
Skąd: 20eme arrondissement de Paris

Płeć: Mężczyzna



Przesłuchałem nowych Strokesów i muszę powiedzieć, że to nie jest to czego się spodziewałem. Album faktycznie lepszy od "Room on fire" ale czegoś im brakuje, nie ma takiego szoku, zaskoczenia. Nie jest to taki rock który porywał, zachwycał. Po pierwszym, naprawdę dobrym albumie, drugi był "spalony" natomiast "First impressions...." jest całkiem całkiem. Z każdym przesłuchaniem smakuje coraz lepiej to fakt, ale ciągle czuję niedosyt, jakieś takie nienasycenie. Strokesi w batalii z FF wyraźnie przegrywają, chłopcy z Glasgow ostatnim albumem naprawdę mi zaimponowali, czego nie mogę powiedzieć o The Strokes. Posłuchamy jeszcze trochę, zobaczymy....może bardziej przychylnym okiem na nich spojrzę.


--------------------
w nocy spać i grzecznym być za dnia.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 18.01.2006 13:14
Post #18 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



To płyta, która zyskuje z kazdym przesłuchaniem, ale nie ulega wątpliwości, że nie może się równać z "You could have it so much better". Poprostu Karpanos jest w lepszej formie nież Casablancas. Możliwe, że jest poprostu bardziej utalentowanym kompozytorem i tyle. Strokesi mają wielkie miejsce w historii, ale dzieci ich rewolucji ich przerosły. I dobrze.

Zapomniałem. Mea culpa. Przejechałem się po polskiej muzyce, wymieniając kilka światełek w mroku, a zapomniałem nawet nie tyle o światełku co o halogenie polskiego andergraundu. Pogodno. Genialni na płytach, wspaniali na koncertach. Najlepszy polski zespół.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Kira
post 20.01.2006 22:28
Post #19 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1312
Dołączył: 15.05.2003
Skąd: Roma, Italia!

Płeć: Kobieta



QUOTE(matoos @ 17.01.2006 01:02)
a teksty Happysadu zawsze wydawały mi się niepotrzebnie patetyczne i wydumane.
*


Hmm... A mi się zawsze wydawało, że są proste... Mógłbyś podać jakieś konkretne przykłady? Proste (chociaż to też może być postrzegane jako zaleta), nawine, nawet banalne - ok, ale patetyczne? szanuję subiektywne odczucia, chociaż budzą u mnie wewnętrzny sprzeciw ;]


--------------------
ogni giorno sempre faccio qualche lotta
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 28.03.2024 16:28