Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Magiczne Forum _ Harry Potter _ Strażnik Tajemnicy

Napisany przez: Koralina 09.08.2004 16:21

Nawiedziło mnie przed chwilą pewne pytanie:

Dlaczego strażnikiem tajemnicy nie może zostać osoba, której ta tajemnica dotyczy?

przykład: dlaczego Lily (albo James) nie mogła zostać strażnikiem tajemnicy miejsca pobytu jej, Harry'ego i Jamesa?

a.) byłaby bezpieczna - ona skrywa sekret i przebywa w miejscu, którego sekret dotyczy.

b.) nie wychodziłaby z miejsca pobytu, więc nikt nie mółby się dowiedzieć o tym miejscu.

Rola podwójnego agenta byłaby bardzo wygodna i zbawienna - ale wątpie, by była możliwa, wtedy na pewno ktoś z Potterów zostałby strażnikiem. Pytanie tylko: dlaczego nie?

Napisany przez: Syriiuszka 09.08.2004 16:38

e... faktycznie, intrygujące.
Np - lili strażniczka tajemnicy Jamesa I Harry'ego
A James jej ^^

Napisany przez: Koralina 09.08.2004 16:55

odnośnie pomysłu Syriiuszki [na mój narazie się nie wypowiadam]

Ewentualne rozwiązanie:
Każdy człowiek jest strażnikiem własnego sumienia, tak samo jest z zaklęciem Fideliusa. Lily przebywając na codzień z Jamesem stała się też strażniczką jego sekretów i podwójna rola mogłaby kolidować z jednym i drugim. Jamesa i Lily łączył wspólny sekret, tak silny, że nie mogli go rozłożyć na dwie części - James wie, gdzie jest Lily, Lily gdzie jest James bo wtedy nie byliby już jednością, nie łączyłby ich wspólny sekret - jeden, jedyny. Byłyby to dwie tajemnice, jak obcy sobie ludzie, a byli przecież małżeństwem i wszystkie sekrety powinne być wspólne. I znowu pytanie co by się stało, gdyby tak było.

Namieszałam jak cholera.

dodane: sekret musi poprostu dotyczyć całego rodu potterów, nie jednej tylko Lily.

Napisany przez: anagda 09.08.2004 17:29

mnie bardziej interesuje, po co ktokolwiek miałby byc strażnikiem tajemnic. po co? jak James, lub Lily beda kiedyś kogoś chcieli zaprosić, to sami po toą osobę np. wyjdą.

Napisany przez: LadyDevimon 09.08.2004 17:30

Nie pomyslalam o tym wczesniej, ale rozwazylam wszystkie za i przeciw i doszlam do wniosku, ze Rowling tez zdarzaja sie bledy, a i tak podziwiam JKR za pomysl i zlozenie tego wszystkiego w calosc, a co do konkretnego przykladu to z jakiegos powodu [ nieznanego nam] ani Lily ani James nie mogli byc wlasnymi straznikami tajemnicy. Z drugiej strony patrzac na str. tajemnic Zakonu [ Dumbledore] to ta tajemnica jego dotyczyla, bo byl zalozycielem Zakonu. Wiec czemu nie ?????????? dry.gif

Napisany przez: Koralina 09.08.2004 17:35

QUOTE
mnie bardziej interesuje, po co ktokolwiek miałby byc strażnikiem tajemnic. po co? jak James, lub Lily beda kiedyś kogoś chcieli zaprosić, to sami po toą osobę np. wyjdą.


Gdyby nie było strażnika tajemnicy, Voldemort przeszukiwałby miasta, wsie aż w końcu znalazłby dom Potterów.

QUOTE
Z drugiej strony patrzac na str. tajemnic Zakonu [ Dumbledore] to ta tajemnica jego dotyczyla, bo byl zalozycielem Zakonu. Wiec czemu nie ??????????


A może Potterowie [jako jedność] byli już strażnikami jakiejś tajemnicy i nie mogli mieć w swym duszach zawartych informacji o jeszcze jednej?

Napisany przez: Xavery 09.08.2004 17:37

Być może to było niemożliwe. Zaklęcie na to mogło niepozwolić, czary są nieprzewidywalne. Osoba która je wymyśliła a sądze że to był tytułowy Fidelius(kimkolwiek był) wprowadziła być może pewne zasady które odrzucały taką opcję.
Gdyby to było możliwe James albo Lilly podjęli by się tego, to było by najlepsze wyjście. Nie zostali by odkryci. Ale również tajemnica mogła by nigdy nie wyjść na światło dzienne. Ponieważ jedna z osób(przyjmijmy że to była Lilly) była pod działaniem zaklecia i nie mogła by ujawnić nikomu tej tajemnicy. Tak myśle chociaż nie znamy efektów zaklęcia. Jedyne co wiemy to że osoba lub osoby a także rzecz lub mniejsce stają sie niedostępne lub niewidzialne. Ale jeśli niewidzialne to czy słychać głos osoby etc.? Być może nie... Jeżeli moje przemyślenia były by trafne to np. Lilly nie miała by jak ujawnić swojej tajemnicy.

Napisany przez: Eowina 09.08.2004 17:41

To jest bardzo dobre pytanie.Nigdy się nad tym nie zastanawiałam.
Moze poprostu byla potrzebna osoba zewnątrz której tajemnica nie dotyczyla. Ale w takim razie - po co ?

Napisany przez: Koralina 09.08.2004 17:49

QUOTE (Xavery @ 09.08.2004 16:37)
Być może to było niemożliwe. Zaklęcie na to mogło niepozwolić, czary są nieprzewidywalne. Osoba która je wymyśliła a sądze że to był tytułowy Fidelius(kimkolwiek był) wprowadziła być może pewne zasady które odrzucały taką opcję.
Gdyby to było możliwe James albo Lilly podjęli by się tego, to było by najlepsze wyjście. Nie zostali by odkryci. Ale również tajemnica mogła by nigdy nie wyjść na światło dzienne. Ponieważ jedna z osób(przyjmijmy że to była Lilly) była pod działaniem zaklecia i nie mogła by ujawnić nikomu tej tajemnicy. Tak myśle chociaż nie znamy efektów zaklęcia. Jedyne co wiemy to że osoba lub osoby a także rzecz lub mniejsce stają sie niedostępne lub niewidzialne. Ale jeśli niewidzialne to czy słychać głos osoby etc.? Być może nie... Jeżeli moje przemyślenia były by trafne to np. Lilly nie miała by jak ujawnić swojej tajemnicy.

A gdyby Lily została strażnikiem tajemnicy jej, Jamesa i Harry'ego nie byłoby potrzeby ujawniania, gdzie oni są nikomu - bo po co, skoro mają się ukrywać, a James i Harry są objęci tym czarem, więc wiedzą o tym.

Napisany przez: Syriiuszka 09.08.2004 18:09

no i mamy problem, całkiem poważny i niegłupi...
MOże się to wyjaśni.

Napisany przez: .:+Yena+:. 09.08.2004 20:58

strażnikiem tajemnicy nie mogli byc ani James ani Lili, ponieważ ta tajemnica właśnie ich dotyczyła
inna sprawa jest z Dumbledore'm - jest on straznikiem tajemnicy Zakonu -jako organizacji, oraz siedziby przy Grimmauld Place 12 - czyli tajemnica nie dotyczy go bezpośrednio
blink.gif

Napisany przez: MisieK 09.08.2004 21:14

Bo tu chodziło poprostu o haczyk, by usmiercic rodzicow harry'ego, by pojawil sie Peter i Syriusz ... wszystko:)

Napisany przez: czadowa_ 10.08.2004 20:18

MisieK genialne wink.gif

QUOTE
To niesłychanie złożone zaklęcie przy który  dochodzi w sposób magiczny do zdeponowanie tajemnicy w duszy żywego człowieka. Informacja zostaje ukryta w wybranej osobie, nazywanej Strażnikiem Tajemnicy, więc nie mozna jej odnaleźć... chyba że sam Strażnik Tajemnicy zechce ją wyjawić. Jak długo Strażnik Tajemnicy  odmawiał jej ujawnienia, Sami-Wiecie-Kto mógł całymi latami przeszukiwac wioskę, w której mieszkali Lily i James, a i tak by ich nie znalazł, nawet gdyby przykleił nos do szyby ich salonu!"


To była Tajemnica Potterów (wszystkich trojga ( z Harrym)) więc najprawdopodobniej nie można jej było zdeponowac w duszy człowieka którego dotyczyła. Gdyby zdeponowano ja w Lily pozostaliby samotni do konca świata - Lily siedzi w ukryciu - nikt nie wie gdzie, bo nie maja z nią kontaktu żeby tajemnicę ujawnic.

Dumbledore to Strażnik Tajemnicy miejsca Zakonu - a nie miejsca swojego ukrycia.

Napisany przez: MisieK 10.08.2004 21:02

Tak, wiem, jestem boski:)


Napisany przez: Asia 10.08.2004 22:20

Może i mogło by tak być Koralino !! Ale wątpie by ktoś kto jest w tej tejemnicy mógł być też jej strażnikiem.

Napisany przez: Martusia 02.10.2004 12:25

Nie wiem, moze sie myle, ale zdawało mi sie, że Dumbledore chciał byc straznikiem tajemnicy, ale James uparł sie, aby to był Syriusz.ale Syriusz w ostatniej chwili namówił Jamesa zeby straznikiem był Glizdogon...

Napisany przez: Pottermenka 02.10.2004 16:17

Mysle ze zaden z Potter`ow nie zostal straznikiem tajemnicy dlatego ze zaklecie na to nie pozwalalo - nie mozesh glebiej wnikac w dzialanie zaklecia i wnikac dlaczego dziala tak a nie inaczej - poprostu tak jest i jush. To tak jakby zastanawiac sie dlaczego do wywaru usypiajacego trzeba dodac zabi skrzek a nie np. rog jednorozca (chyba by nie zadzialalo albo mialoby odwrotny skutek prawda??) ... wacko.gif

Napisany przez: voldzia 05.10.2004 17:07

kiedys sie nad tym zastanawialm i doszlam do wniosku, ze to jest jakby ochrona oparta na czyims zaufaniu (tak jak tarcza Harry'ego jest oparta na milosci), ale po przeczytaniu V czesci mialam delikatny metlik w glowie- Dumbl rzucil na Zakon to zaklecie, naprawde nie wiem dry.gif

Napisany przez: Pottermenka 05.10.2004 20:01

A no zeczywiscie: Skoro Dumbledore zucil na kwatere zaklecie to jak on moze byc Straznikiem Tajemnicy?? blink.gif A moze to kto inny zucil to zaklecie a on zostal straznikiem... Tylko czy ktos to jeszcze potrafi?? wacko.gif

Napisany przez: Piotrek 12.10.2004 18:45

Na pewno... Zaklęcia Fideliusa nie stworzył przecież Dumbledore. Na przykład profesor Flitwick umiałby się nim posłużyć. A tak w ogóle: dlaczego w Zakonie nie są np. profesor Flitwick i profesor Sprout... im Dumbledore chyba ufa, skoro m.in. oni uczestniczyli w bezpiecznym ukryciu Kamienia Filozoficznego...

Napisany przez: Koralina 12.10.2004 20:16

QUOTE(Piotrek @ 12.10.2004 17:45)
A tak w ogóle: dlaczego w Zakonie nie są np. profesor Flitwick i profesor Sprout... im Dumbledore chyba ufa, skoro m.in. oni uczestniczyli w bezpiecznym ukryciu Kamienia Filozoficznego...


Znamy tylko część członków zakonu feniksa, istnieje możliwość, że oni także do nich należą ale ich obowiązkiem nie jest odwiedzanie kwatery głównej - swoje zadanie wykonują inaczej. Rowling raczej nie zdradziłaby wszystkich w jednym tomie chyba.. Ale nigdy nic nie wiadomo..

Martusia=> James uparł się na jakiejś podstawie, gdyby on sam mógł być strażnikiem tajemnicy pewnie wolałby siebie na to stanowisko zamiast obarczać takim ciężarem przyjaciela. W tej kwestji popieram zdanie Czadowej smile.gif

Napisany przez: Nes 13.10.2004 00:50

Interesujaca jest kwestia kto rzuca zaklecie Fideliusa. W przypwadku Potterów nie był to Dumbledor [hm Dubledoer poswiadczyl, ze to Syrusz byl Straznikiem, wiec nie mogl rzucic na niego zaklecia, jesli byłby to ktos z Zakonu, chyba by sie ujawnil]. Czyli zaklecie Fideliusa musi rzucic osoba ktorej dotyczy dana tajemnica - James [lub bardziej Lily, ktora byla lepsza w zakleciach] rzuca zaklecie na Petera, a Syriusz na Dumbledor'a [coz Syriusz zdolny jest i chyba opanował 'niezwykle złożone' zaklecie Fideliusa :/].

Napisany przez: Trish 14.10.2004 11:25

Muszę się przyznać że dla mnie zaklęcie Fideliusa jest zupełnie
logiczne i jego działanie jest dobrze wytłumaczone w książce.
Może się mylę co do szczegółów ale zostało to opisane i wierzę że
Rowling dokładnie to przemyślała.

Po pierwsze nie można rzucić tego zaklęcia na siebie bo zdeponowanie
swojej własnej tajemnicy w swojej duszy jest raczej niemożliwe.
Potrzebne są osoby których tajemnica dotyczy i jej strażnik.
Zaklęcie działa na dwa sposoby
- tajemnicę np. miejsce pobytu Potterów albo sekrety zakonu feniksa może
wyjawić tylko strażnik tajemnicy natomiast ci których ta tajemnica dotyczy
nie mogą o tym mówić z nikim obcym.
- miejsce objęte tajemnicą jest widoczne tylko dla tych których tajemnica
dotyczy lub tych którzy zostaną wtajemniczeni przez strażnika.
I to jest wszystko. Tajemnica pozostanie tajemnicą jeśli nikt wcześniej o niej
nie wiedział (choć nadal to miejsce pozostanie dla niego niewidoczne)
a strażnik okaże się godny zaufania.
Dumbledore może być strażnikiem zakonu a James Potter mógł być strażnikiem
Lilly i Harry’ego ale nim nie został. Gdy Potterowie dowiedzieli się o tym że
są w niebezpieczeństwie przyjaciele zaproponowali im wspólną ochronę a oni
mieli do nich pełne zaufanie.

Napisany przez: NeMhAiN 14.10.2004 23:11

ta...co racja to racja, nie mam więcej pytań laugh.gif

Napisany przez: Aylet 15.10.2004 15:47

QUOTE(Koralina @ 09.08.2004 17:35)
QUOTE
mnie bardziej interesuje, po co ktokolwiek miałby byc strażnikiem tajemnic. po co? jak James, lub Lily beda kiedyś kogoś chcieli zaprosić, to sami po toą osobę np. wyjdą.


Gdyby nie było strażnika tajemnicy, Voldemort przeszukiwałby miasta, wsie aż w końcu znalazłby dom Potterów.

QUOTE
Z drugiej strony patrzac na str. tajemnic Zakonu [ Dumbledore] to ta tajemnica jego dotyczyla, bo byl zalozycielem Zakonu. Wiec czemu nie ??????????


A może Potterowie [jako jedność] byli już strażnikami jakiejś tajemnicy i nie mogli mieć w swym duszach zawartych informacji o jeszcze jednej?
*



Myślę, że jeśli ma to większe znaczenie dla przyszłych książek to bedzie to wytłumaczone... a jeżeli nie to niewiem... jakoś nikt wcześniej nie wspomniał, że strzegli jakiejś tajemnicy... smile.gif

Napisany przez: Ali 20.10.2004 19:40

Ale przeciez Dumbledor był straznikiem tajemnicy Zakonu Feniksa w 5 tomie, a jest jego zalozycielem i kierownikiem

Napisany przez: Galia 20.10.2004 19:53

Lily i James nie mogli być strażnikami bo tajemnica dotyczy ła ich bezpośrednio, więc już w jakiś tam sposób byli jej strażnikami. Zaklęcie Fideliusa w przypadku Dumbledora działa w odmiennym kontekście , on strzeże tajemnic zakonu, i one nie dotyczą go na tyle bezpośrednio. Bo to nie est miejsce Jego ukrycia, tylko miejsce ukrycia całego Zakonu. blink.gif

Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)