Ewolucja.
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Ewolucja.
Katon |
23.04.2008 09:51
Post
#76
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka |
Nie zgadzam się w dwóch miejscach:
1. Wydaje mi się, że logiczne rozłożenie tego pytania na drobne części go nieunieważnia. Tzn. masz racje co do słów, ale za tymi słowami kryje się wg. mnie faktyczne pytanie, które akurat ludziom udało się zadać. 2. Zauważasz, że coś istniało przed ukonstytuowaniem się czasu i przestrzeni, co nastąpiło jakoś tam kilka sekund po Wielkim Wybuchu. Czas i przestrzeń wyłoniły się (znowu złe słowo, ale cóż poradzimy?) z czegoś co już zdecydowanie istniało, chociaż o własnościach tego stanu nie jesteśmy w stanie powiedzieć niczego pewnego. |
Quizer |
23.04.2008 12:27
Post
#77
|
Gusrim Gehorertz, Syn Odyna, Wielki Wódz Nordów, Arcykapłan Zakonu Auril Grupa: kontroler ruchu Postów: 671 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: Wellington Płeć: Mężczyzna |
QUOTE(Katon @ 23.04.2008 09:51) 1. Wydaje mi się, że logiczne rozłożenie tego pytania na drobne części go nieunieważnia. Tzn. masz racje co do słów, ale za tymi słowami kryje się wg. mnie faktyczne pytanie, które akurat ludziom udało się zadać. 2. Zauważasz, że coś istniało przed ukonstytuowaniem się czasu i przestrzeni, co nastąpiło jakoś tam kilka sekund po Wielkim Wybuchu. Czas i przestrzeń wyłoniły się (znowu złe słowo, ale cóż poradzimy?) z czegoś co już zdecydowanie istniało, chociaż o własnościach tego stanu nie jesteśmy w stanie powiedzieć niczego pewnego. Pytanie korzysta z pojęć istnienia, nieistnienia i prostoty. W momencie w którym tak na prawdę nie wiemy jeszcze nic o momencie 0 nie ryzykowałbym odnoszenia go do tak banalnych pojęć. Jeżeli kiedykolwiek uda nam się zdobyć wiedzę na temat rzeczywistości w punkcie 0 to myślę, że będzie trzeba stworzyć zupełnie nowe pojęcia nie odnoszące się do znanej nam rzeczywistości. Niestety ale mózg ludzki jest tak zbudowany, że choćbym na nie wiem jakie szczyty filozofii i wyobraźni się wzbił nie wyobrażę sobie więcej niż trzech wymiarów przestrzennych czy nieistnienia czasu. QUOTE Czy jak odpowiem, że Bóg tak wolał, to zostanę wyśmiany? :] Zostaniesz ponieważ byłby to offtopic. "W tej dyskusji chcialbym odrzucic teorie jakoby to Bog Nas stworzyl dawno temu. Adam, Ewa, Raj, Grzech, Ludzkosc. Dlatego nie chcialbym tego typu wypowiedzi tutaj." A, to sorry. Przemek Ten post był edytowany przez PrZeMeK Z.: 23.04.2008 16:00 -------------------- "We Stand Alone but Stand Together"
|
Katon |
24.04.2008 09:03
Post
#78
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka |
Sorry, ale twórca wątku chciał chyba odrzucić taki naiwny kreacjonizm negujący ewolucje, a nie wszelkie ewentualne teistyczne poglądy w szerszym znaczeniu. Skoro i tak wchodzimy na rewir, gdzie każdemu zostają w pewnym momencie już tylko jakieś ontologiczne założenia, to w czym to jest gorsze innych?
No ok - nie wyobrażamy sobie 6 wymiarów i braku czasu, ale wiemy, że stan bezczasowości zachodzi. Nie ogarniamy go i ogarniamy zarazem. Ontologicze istnienie i nieistnienie nie są pojęciami banalnymi - myślę, że to jedne z tych błysków geniuszu, które mówią nam sporo o rzeczywistości, chociaż w przybliżeniu. Poza tym, sorry, ale słuchasz Łez. Od tego faktu wszechświaty przestają istnieć. Meeeen, tyle muzyki na świecie... [sorry, musiałem <a teraz jestem jak abstrakcja i tłumacze swoje wypowiedzi w nawiasach {ha! to nawet zabawne zajęcie}, co mam nadzieje też mi wybaczycie)] Ten post był edytowany przez Katon: 24.04.2008 09:05 |
Quizer |
24.04.2008 14:04
Post
#79
|
Gusrim Gehorertz, Syn Odyna, Wielki Wódz Nordów, Arcykapłan Zakonu Auril Grupa: kontroler ruchu Postów: 671 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: Wellington Płeć: Mężczyzna |
QUOTE No ok - nie wyobrażamy sobie 6 wymiarów i braku czasu, ale wiemy, że stan bezczasowości zachodzi. Nie ogarniamy go i ogarniamy zarazem. Ontologicze istnienie i nieistnienie nie są pojęciami banalnymi - myślę, że to jedne z tych błysków geniuszu, które mówią nam sporo o rzeczywistości, chociaż w przybliżeniu. Tyle, że do teorii strun i 25 wymiarowej hiperprzestrzeni za pomocą jakiejkolwiek filozofii i rozmyślania nie dojdziesz. Szczerze mówiąc nie widzę nic dziwnego w tym, że nie jesteśmy w stanie sobie "wymyślić" momentu 0 bez dysponowania ogromną ilością danych i informacji oraz umiejętności ich analizy i interpretacji. To trochę tak, jakby 5-letnie dziecko po raz pierwszy zobaczywszy piorun miałoby opisać czym on jest, skąd się wziął i gdzie znika. Oddawanie momentu 0 w ręce filozofów czy teologów to takie właśnie bajkopisarstwo. QUOTE Poza tym, sorry, ale słuchasz Łez. Od tego faktu wszechświaty przestają istnieć. Meeeen, tyle muzyki na świecie... [sorry, musiałem <a teraz jestem jak abstrakcja i tłumacze swoje wypowiedzi w nawiasach {ha! to nawet zabawne zajęcie}, co mam nadzieje też mi wybaczycie)] Katon, nie pij więcej. -------------------- "We Stand Alone but Stand Together"
|
matoos |
24.04.2008 16:11
Post
#80
|
Wytyczający Ścieżki Grupa: czysta krew.. Postów: 1878 Dołączył: 15.04.2003 Skąd: Ztond... Płeć: Mężczyzna |
QUOTE(quizzer) Tyle, że do teorii strun i 25 wymiarowej hiperprzestrzeni za pomocą jakiejkolwiek filozofii i rozmyślania nie dojdziesz. Polemizowałbym. Cała ta teoria strun akurat brzmi jak dla mnie jak wyssana z palca... -------------------- |
Katon |
24.04.2008 16:18
Post
#81
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka |
To ani tak, ani tak. Przecież nowoczesna fizyka teoretyczna nie dociera do tych wszystkich teorii poprzez empirię, tylko 'wysysywanie' z palca (w pewnym sensie) pomysłów i struktur matematycznych, które się potem stara sfalsyfikować przy pomocy obserwacji i doświadczeń. Oldchoolowy empiryzm w ogóle tu nie zachodzi. Nie rozumiem czemu ktokolwiek ma komukolwiek coś oddawać. Badania fizyczne to jedno, refleksja filozoficzna to drugie. Bardzo prawdopodobne, że np nasze dywagacje o momencie zero na zawsze pozostaną w sferze takiej refleksji, bo zdobycie jakichkolwiek danych z poza granicy Planca (czy jak jej tam) nie będzie możliwe. Więc Matoos ma o tyle racje, że właśnie poprzez rozmyślania (osadzone raczej w matematycznych abstrakcjach - czyli dośc blisko filozofii) dotarto do teorii (teorii!!!) superstun.
A jeśli się okaże, że będziemy umieli za pomocą fizyki teoretycznej opisać moment 0, to co to w sumie zmieni w teologii? A kwestię, czy uznawanie Łzów za obciach powinno sie leczyć czy raczej ich słuchanie kwalifikuje na terapię raczej pozostawiam wam, drodzy użytkownicy MF =P Ten post był edytowany przez Katon: 24.04.2008 16:19 |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 01.11.2024 01:06 |