Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Magiczne Forum _ Harry Potter _ Tytuł Siódmego Tomu (tak!)

Napisany przez: owczarnia 21.12.2006 15:50

Uznałam, że warte to jest osobnego tematu smile.gif.

Kochani, wielkie święto dziś! J.K. Rowling znów otworzyła tajemnicze drzwi na swojej stronie, po to by tym razem po kilku kliknięciach we właściwej kolejności oraz rozwiązaniu jednej zagadki (a właściwie zagraniu w wisielca po prostu) dać nam coś, co według wszelkiego prawdopodobieństwa jest tytułem ostatniego, siódmego tomu smile.gif. Trudno podejrzewać Jo o tak okrutne poczucie humoru, a i rzecz mówi sama za siebie. Mając na uwadze tych, którzy chcą samodzielnie dotrzeć do rozwiązania, podaję tytuł białą czcionką (należy sobie podświetlić, czyli zaznaczyć poniższy tekst by zobaczyć):

Harry Potter and the Deathly Hallows

czyli (w wolnym i bardzo dowolnym tłumaczeniu)
Harry Potter i Święcenia Śmierci



Edit: wiadomość najwyraźniej została potwierdzona, wszystkie portale HP podają że tak właśnie brzmi tytuł. Dodatkowo poniżej fota z mojego własnego kompa będąca niejako dowodem wink2.gif:
http://img291.imageshack.us/img291/1497/jkrowlingsvz0.jpg.

Edit2 z ostatniej chwili: rzeczywiście, brytyjskie wydawnictwo HP, Bloomsbury, http://news.bbc.co.uk/cbbcnews/hi/newsid_6200000/newsid_6200500/6200573.stm.

Napisany przez: PrZeMeK Z. 21.12.2006 16:24

No i to jest w końcu jakiś konkret. I prezent świąteczny!

W oryginale brzmi nieźle, ale już z tłumaczeniem są problemy. Czy to nie są przypadkiem święci? Umarli święci? Święto umarłych?.

Dziwny, ale ciekawy. I cieszę się, że to nie jest żadna bzdurna "Wielka Bitwa" czy inne "Polowanie na horkruksy".

I... jakoś tak przykro mi się zrobiło. To już ostatnia. I nawet tytuł znamy. Szkoda. sad.gif Kolejna tajemnica za nami.

Napisany przez: owczarnia 21.12.2006 16:37

Nope, nie święci. Hallow to czasownik i znaczy "czynić świętym, uświęcać". All Hallows to co prawda Wszystkich Świętych (w sensie świętej pamięci), ale wątpię by o to tu chodziło. Deathly wiadomo - śmiertelny. Haczyk owszem jest, ale gdzie indziej. Mianowicie hallow znaczy również wyć, szczuć, podnosić alarm. Istnieje więc prawdopodobieństwo, że tytuł może iść bardziej w stronę czegoś w stylu "Harry Potter i Wezwanie Śmierci". Aczkolwiek to już dość mocno posunięta hipoteza, a bez kontekstu ani rusz sad.gif.

Napisany przez: patix 21.12.2006 16:45

Trochę się pospieszyłam, dzięki owczarnio, bo chyba Tobie powinnam podziękować. Dodam jedynie tyle, że jeśli szukacie wskazówek jak samemu odkryć tytuł 7, to krok po kroku macie opisane http://www.tvdarek.republika.pl. smile.gif

Napisany przez: owczarnia 21.12.2006 16:47

re: Estiej

Yyyy?...

Jezu, pierwsze słyszę. Duszki, mówisz?

Pociesza mnie nieco http://news.bbc.co.uk/cbbcnews/hi/newsid_6200000/newsid_6200500/6200573.stm, że póki co nikt nie wie co ten tytuł tak naprawdę znaczy. Czyli to nie tylko ja mam taki mętlik w głowie wink2.gif.

Ale Śmiertelne Zaświaty? Nieeeee... To brzmi trochę jak masło maślane...


re: Patix

smile.gif

Napisany przez: owczarnia 21.12.2006 16:59

Szukałam i nie znalazłam. Znaczy się żeby to mogło być Halloween... Ale jedno jest pewne - cokolwiek to jest, jest śmiertelne cheess.gif.

Napisany przez: PrZeMeK Z. 21.12.2006 17:01

Jeśli to krwawi, możemy to zabić.

Napisany przez: owczarnia 21.12.2006 17:09

Pierwsze spekulacje na gorąco:

- Halloween będzie tu miało kluczowe znaczenie, ktoś zwrócił uwagę na fakt, że w owo Halloween Voldemort został pierwszy raz pokonany, i że w pierwszej książce mamy z tego powodu wielką uroczystość, w drugiej przyjęcie, i tak dalej. Ale im Voldemort bliżej swojego powrotu, tym w kolejnych tomach mniej uwagi poświęcone jest temu dniu, aż wreszcie nie ma o nim nawet wzmianki. Coś tu może być na rzeczy, to pewne, chociaż samo hallows chyba Hallowen nie oznacza (ja się nie doszukałam).

- Relikty jakieś. Sanktuaria (ponoć hallows może oznaczać właśnie pogańskie sanktuaria, jak wyczytałam, zapewne coś ze staroangielskiego - co by potwierdzało Estiejowe duszki wink2.gif). Relikty założycieli Hogwartu, być może. Czyli horkruksy. Śmiertelne dla Voldemorta wówczas, rzecz jasna.


Tyle z wyszperanych w necie teorii...

Edit: Jezu, nie nadążam cheess.gif. Pojawiły się interpretacje jakoby chodziło o Zasłonę... Tę z ministerstwa. Śmierci zasłonę, za którą wpadł Syriusz. No nie wiem.

Napisany przez: PrZeMeK Z. 21.12.2006 17:40

Tak, też nie nadążam... Czytam temat na Mugglenecie, a on rośnie szybciej, niż nadążam czytać...

Mnie najbardziej spodobała teoria, że Deathly Hallows to miejsca, gdzie Voldemort ukrył horkruksy. Pasowałoby. Ale chyba to zbyt proste.

Albo owo nieszczęsne (do tłumaczenia) Hallows to zupełnie nowe słowo. Coś jak Azkaban w tytule III tomu. Wiem, on akurat był wspominany wcześniej, ale w sumie Rowling mogła użyć w tytule stworzonego przez siebie słowa.

Napisany przez: owczarnia 21.12.2006 18:10

Ja bym powiedziała, że same horcruksy, jak już.

W głowie mi się kręci od tego cheess.gif...

Napisany przez: Syriusz_Black 21.12.2006 18:28

No nie smile.gif Taki przedświąteczny Spoiler tongue.gif

Rozmawiałem z Cat i doszliśmym że to może być literówka i może miało być "hollows" i wyszło, że chodziło Rowling o dziuple zagłady. Ot, najbardziej trafna hipoteza tongue.gif

Napisany przez: owczarnia 21.12.2006 18:32

Tak, literówka to jedyne logiczne wytłumaczenie czarodziej.gif.

Godric's Hollow, Deathly Hallows...

Oszaleć można cheess.gif.

Napisany przez: wickie 21.12.2006 19:43

Patix ale jak sie robi z tymi dzwonkami to one nie zamieniają się w klucza!!(chodzi o jednego dzwonka)No ale mam nadzieję że wkrótce będzie po polsku tłumaczenie....!!Bo ja nie wytrzymam!!szukałam ale nie znalazłam!! sad.gif

Napisany przez: Aylet 21.12.2006 20:07

Rety, rety, rety, co mnie podkusiło. A sobie obiecałam, że poczekam aż do wydania książki, a tu już pierwsza wskazówka co do książki i od razu musiałam przeczytać!

Napisany przez: ..::Pau-Linka::.. 21.12.2006 20:59

Ktoś napisał, że może chodzić o "śmiertelne zaświaty". Ja bym sie zatrzymała dłużej przy tym stwierdzeniu... Może tu wcale nie chodzi o bitwe z Voldemortem i te różne sprawy? Mi to najbardziej kojaży się z miejscem, gdzie zniknął Syriusz. Może to nawiązuje do tego, że Harry go uratuje? Albo przynajmniej będzie próbował...

Napisany przez: Fanka HP z Elbląga 21.12.2006 21:17

Rety rety rety rety !!!!!!!<jupi> <hura> Teraz to już naprawde nie mogę się doczekać biggrin.gif biggrin.gif biggrin.gif biggrin.gif biggrin.gif biggrin.gif

Napisany przez: patix 21.12.2006 21:24

Czwarty od lewej, Wickie. Sprawdzałam zanim napisałam, było ok. Teraz też mi wyszło, więc nie wiem o co chodzi. Po prostu złap za czwarty i przeciągnij w stronę zamka od drzwi...
i o jakim mówisz tłumaczeniu? chyba nie całej książki - Harry Potter and the Deathly Hollows?
ale dziwnie się to pisze... :)

Napisany przez: Savvage 21.12.2006 22:02

W końcu nie wiem co myśleĆ tongue.gif naprawde oszaleje chyba w końcu to nei wime czy jakieś "dziuple" zagłady czy dolina zagłady

Napisany przez: smagliczka 21.12.2006 22:47

Hmmm... więc co my tutaj mamy: nawiązanie do Halloween, zaświaty, sanktuarium (relikty)... i wezwanie...śmiertelne głosy...eee... ?

Wezwanie z zaświatów? tongue.gif

Mamm wrażenie, że ten tytuł nawiązuje jesnoczesnie do pamiętnego Halloween (i jednoczesnie do Godric's Hollow) - nie sądzę by była tu litetrówka - ... i mam kurcze nieodparte wrażenie, że kamienny łuk, tak, tak, ten tajemniczy łuk z tą cholerną zasłonką, za którą słychać było "głosy" (głosy z zaświatów?) będzie miał duże znaczenie.

Oczywiście nie można wykluczyć Horkruksów, czy miejsca w którym jeden z nich może być schowany... ale wydaje mi się, że to byłoby zbyt oczywiste.
O tym diabelnym łuku i samej sali śmierci (czy jak tam ona była nazwana?) właściwie nic nie wiemy... uuuuuu...

A ja tam się cieszę, że taki mały spoilerek przed świętami pod choinkę dostaliśmy biggrin.gif

Napisany przez: patix 21.12.2006 22:52

ciekawa jestem, czy Voldemort miał coś wspólnego z owym kamiennyn łukiem - nie tyle z jego powstaniem, ale (że się tak wyrażę) z użytkowaniem... no bo chyba go w jakimś celu tam trzymali (mam na myśli łuk)... zresztą kto ich wie :p

Napisany przez: owczarnia 21.12.2006 23:25

Dobra, teraz zgłupiałam do reszty. Co prawda już wcześniej natknęłam się gdzieś na komentarz, że "hallows" może w niektórych wypadkach oznaczać tyle co i "woods", czyli po prostu "las". I ktoś tam spekulował w temacie Zakazanego Lasu. Wydało mi się to mocno naciągane do momentu w którym przeczytałam na http://www.the-leaky-cauldron.org/index.php?articleID=9344#section:1:News co następuje...

QUOTE
As for the title itself, thanks to TLC reader Roonwit for reminding this editor of a tip I sent in here to TLC and we first posted about back in August/September of 2003 involving a company called Seabottom and early registration of titles for Harry Potter. Two of the titles http://www.patent.gov.uk/tm/t-find/t-find-text?detailsrequested=C&searchtext=harry+potter&typeofsearch=S&classselected=99&crosssearch=Y&statusselected=A were "HARRY POTTER AND THE HALLOWS OF HOGWARTS" and "HARRY POTTER AND THE HOGWARTS HALLOWS." These names may have been in Jo's mind for some time, but it is interesting to note the word Hallows was used there; no word yet on what the other two titles were she had been considering for book seven.

W największym skrócie: na przełomie sierpnia i września w państwowym urzędzie patentowym Wielkiej Brytanii zarejestrowano następujące dwa tytuły "Harry Potter and the Hallows of Hogwarts" i "Harry Potter and the Hogwarts Hallows" (faktycznie, pamiętam tego newsa! nie pamiętałabym rzecz jasna tylko tych tytułów, gdyby ich tu nie podano).

Skoro Hallows of Hogwarts albo Hogwarts Hallows (co wychodzi w gruncie rzeczy na jedno), to czyżby jednak... Zakazany Las? Innego przy Hogwarcie nie ma.

Mogą to być oczywiście równie dobrze owe sanktuaria tudzież relikty, horkruksy, święcenia, wezwania i zasłony.

Ale cholerny las właśnie wyszedł na prowadzenie...

Napisany przez: smagliczka 21.12.2006 23:32

Nie no!
Ten las to jakoś ni w pięć ni w dziewięć!
A co ma się w takim układzie piernik do wiatraka... jakoś kompletnie nie widzę związku z tym "deathly" - no to mi nie pasi dry.gif

Ja tam nie wiem, ale ten relikt nie daje mi spokoju. Relikt = starożytny łuk śmierci. I tu jakoś wszystko się układa: zaświaty, głosy... i może nawet horkruksy...ale ten las...


Łeeee mad.gif !!!!
Ja się tak nie bawię!

Napisany przez: owczarnia 21.12.2006 23:42

No a czy Ty myślisz, że ja widzę???

Czuję się jakbym nigdy w życiu nie przeczytała zdania po angielsku. Kompletna kołowacizna.
https://nieroba.wordpress.com
Przy czym, jak znam życie, Rowling wywinie nam numer nie z tej ziemi...


Z innych ciekawostek: drzwi jej pracowni otworzyły się dziś po raz siódmy, po to by wyjawić tytuł siódmego tomu. Mamy również aktualnie zimowe przesilenie słoneczne, a pamiętacie co mówiły roztrzaskujące się zaraz na początku walki ze śmierciożercami w ministerstwie przepowiednie?

QUOTE
- ...podczas przesilenia Słońca nadejdzie nowy...
- ...i po nim żadnego już nie będzie...

Napisany przez: smagliczka 21.12.2006 23:53

Owca, czy ty masz łeb wielkości kuli ziemskiej... czy przeczytałaś już wszystkie możliwe newsy w sieci, że tak rewelacyjnie kojarzysz wszystkie możliwe fakty?

Jo, nieźle sobie to wikombinowałaś, siostro!

Ale ja i tak tu widzę "niezły budrel" biggrin.gif

Znaczy w głowie mam b**del w chwili obecnej.

Napisany przez: owczarnia 22.12.2006 00:04

Przeczytałam wszystkie możliwe newsy w sieci cheess.gif.

Napisany przez: Avadakedaver 22.12.2006 00:20

ale czad.
haha.
wreszcie coś konkretnego, nie.

Napisany przez: Zwodnik 22.12.2006 04:28

QUOTE
konkretnego


Ekhm ?

Pierwsza rzecz, jaka rzuciła mi się w oczy to słowo deathly. Nie deadly czy mortal. Deathly. A mi słowo to zawsze kojarzyło się jako smiertelny...ale w sensie bliższym znaczeniowo...ja wiem...posępny, ponury czy przerażający, a nie np niebezpieczny. Zajrzałem do Collinsa, żeby się upewnić - słowo śmiertelny, tłumaczone może być na całkiem sporo spoobów - wspomniane już deadly, mortal, lethal nawet fatal. Deathly ma w nawiasie dopisek (bladość, cisza). Co nam to mówi ? Wg mojej pymitywnej analizy oznacza to własnie, że tytuł dotyczy jakiegoś miejsca, w którym niekoniecznie chciałoby się spędzić wakacje.

Hallows...Tutaj nadal mam mętlik, bo większośc hipotez które już padły jest prawdopodobna (do tego jest 3 w nocy i mnie samego naszło kilka innych). Las...Zakazany las - teoria mimo wszystko jakoś mi się nie podoba, choć z drugiej strony...co właściwie o nim wiemy ? Niebezpiecznie się tam zapuszczać, ale pomijając Voldemorta w pierwszym tomie, niebezpieczeństwo stanowiły tylko wszelkiej maści stworzenia. Przynajmniej tyle wiemy. Ale jakoś nie wydaje mi się, by miało to dotyczyć całości lasu. Przyszło mi do głowy, że w zakazanym lesie może być jakiś obszar...który uzasadniałby okreslanie go słowem deathly. I o nie ze względu na ciemność i przerażające ksztaty drzew. Może jakieś cmentarzyska ? mogiły ? Takie miejsce, o którym nawet wie niewielu, a nawet ci "wiedzący" nie mówią ? Czy to nie byłoby idealne miejsce na hokrkuksa ? Może.

Po drugie, jeśli Hallows ma tyle znaczeń, i koniecznie chcemy powiązać je z Hogwarts, to czy nie może to dotyczyć jakichś pomieszczeń w Hogwarcie ? Takie zamczysko, choć pełni (od początku z tego, co wiemy) funkcje szkoły, aż prosi się o jakieś kaplice, krypty czy coś podobnego - uczniowie nie muszą o tym wiedzieć - z ich perspektywy Hogwart jest miejscem bezpiecznym, radosnym, pełnym ciepła. Ale prawda moe być inna. To, że odkrywane do tej pory sekrety, z nielicznymi wyjątkami, były smieszne, zabawne i raczej pozytywne wcale nie oznacza, że wszystkie takie są. Byłoby to conajmniej dziwne.

Tyle, że cały czas jakoś nie przekonuje mnie umieszczanie w tytule miejsca ukrycia jednego z horkruksów. Musi chodzić o coś więcej. Tutaj moje przemyslenia na całkiem świeżo, po prostu się urywają. Zwracam tylko uwagę, że przynajmniej dla mnie, jest kilka bardzo dużych płaszczyzn eksploracji, dotąd ledwie liźniętych. Po pierwsze kwestia zasłony - grząski temat, ale po prostu nie wyobrażam sobie, żeby został tak, jak jest teraz. Po drugie, powinniśmy się dowiedzieć więcej o przeszłości. Nie czasach Huncwotów czy pierwszej wojny - ale czasach Grindewalda czy jak go tam wołali, przecież z tych strzepów informacji można by wnioskować, że było wtedy równie groźnie/paskudnie, lub nawet bardziej. A może nawet wczesniejszych. Historię Hogwartu i innych magicznych miejsc liczy się przecież w setkach jeśli nie tysiącach lat. Nie skorzystanie z tego potencjału bardzo by mnie zdziwiło.

Uff.....dobranoc.

Edit: Estiej, może choć pół słówka wyjasnienia ? smile.gif

Napisany przez: PotterBart 22.12.2006 10:01

Ja słyszałem, że siódemka brzmi "Zamek Cieni", czy cos w tym stylu dry.gif

Napisany przez: owczarnia 22.12.2006 10:16

O Boże. Debili jednak nie brak *pokazuje palcem pięterko wyżej*...

Dobra. Chciałam powiedzieć, że coś jeszcze mi się przypomniało. Otóż jak Cuaron kręcił trzeci film, to miał w planach na tej górce, gdzie rozgrywa się scena cofnięta w czasie zrobić cmentarz. I wtedy Jo ponoć powiedziała, że cmentarza tam być nie może, bo on jest gdzie indziej, z drugiej strony zupełnie. I upierała się, że nie da go przenieść.

Wniosek? Lokalizacja cmentarza może mieć znaczenie dla fabuły, zarówno jak sam cmentarz.

Wniosek drugi? A może jest koło lasu?

Pamiętam, że kiedyś pisałam o tej ciekawostce z cmentarzem, przewidując że coś z tym będzie. Może właśnie jest?...

No bo w końcu co może być bardziej deathly w atmosferze jak nie cmentarz?

Napisany przez: owczarnia 22.12.2006 11:42

Estiej, jesteś tam? Jeżeli jesteś, to błagam Cię, weź to i przetłumacz, co? Ja nie mam już czasu, za parę godzin wyjeżdżam na Święta i wszystko mi się wali na łeb. A tu jest trochę roboty, sam zobaczysz. Aczkolwiek uważam że warto, bo to chyba najlepsze, najbardziej fachowe i dogłębne opracowanie "Deathly Hallows" jakie do tej pory widziałam. I nie znajdzie się go ani na TLC, ani na Mugglenecie ani na innych portalach, przynajmniej na razie. Zapodaję:

QUOTE
Harry Potter and the Deathly Hallows



...It's interesting because several years ago, http://www.patent.gov.uk/tm/t-find/t-find-text?detailsrequested=C&searchtext=harry+potter&typeofsearch=S&classselected=99&crosssearch=Y&statusselected=A "Harry Potter and the Hallows of Hogwarts" and also "Harry Potter and the Hogwarts Hallows". So, I guess the word we should be focusing on is Hallows.


Most everyone seems to think the Hallows are the Horcruxes. (In Arthurian lore, "hallows" are king's regalia. So, quite naturally, the Horcruxes seem to be the obvious choice. OR, they could be objects of "kings" ... aka, the Founders' items. See http://www.mystical-www.co.uk/arthuriana2z/h.htm link for info on a variation of the Arthurian Hallows. Interestingly enough, we have a magical sword (Gryffindor's Sword, anyone?) and a magical cup (Hufflepuff's cup?). There are also a coin/stone and a wand.

Put more simply: (legendary item; HP item; http://altreligion.about.com/library/glossary/bldefstoolsmagick.htm)

1. The Pole of Combat; a wand?; fire.
2. The Sword of Light; Gryffindor's sword; air.
3. The Cauldron of Cure; Hufflepuff's cup; water.
4. The Stone of Destiny; Philosopher's Stone? / Slytherins' ring?; earth.

Another interesting thing to note is the "Lady of the Lake", who is said to have guarded the Hallows. (Is anyone with me on the Giant Squid?)

(Sidenote: There are also 13 Hallows of Britain, which I'll include if anyone is interested:
1. 'Dyrnwyn, the Sword of Rhydderch the Generous';
Possessing the ability to burst into flame.
2. 'The Hamper of Gwyddno Garanhir';
Possessing the ability to turn one meal into one-hundred meals.
3. 'The Horn of Bran';
Possessing the ability to provide any drink.
4. 'The Chariot of Morgan the Wealthy';
Possessing the ability to travel at great speed to any location.
5. 'The Halter of Clyno Eiddyn';
Possessing the ability to provide a horse of the seeker's choice.
6. 'The Knife of Llawfronedd the Horseman';
Possessing the ability to cut enough food for twenty-four men.
7. 'The Cauldron of Diwrnach the Giant';
Possessing the ability to heat the food for a hero but not a coward.
8. 'The Whetstone of Tudwal Tudglyd';
Possessing the ability to ensure death would follow wounding.
9. 'The Coat of Padarn Red-Coat';
Possessing the ability to identify those of noble birth.
10. 'The Crock of Rhygenydd';
Possessing the ability to provide favourite foods.
11. 'The Dish of Rhygenydd';
Possessing the ability to provide favourite foods.
12. 'The Chessboard of Gwenddolau';
Possessing the ability to play by itself.
13. 'The Mantle of Arthur'.
Possessing the ability to make the wearer invisible to any observer. )

(Edit: Whoops, posted this before I saw that it was posted before me. Guess we found the same link, lol. Nice. I hope it's okay if I leave it in here.)




What else have we got? The Hallows could be a place. The word "hallow" also refers to the act of consecrating something or revering it. Possible ideas:

- Hogwarts Graveyard (I haven't heard anything about this, but I could have missed something. Some people were mentioning it somewhere else.)
- Dumbledore's tomb
- Graveyard from book four
- Ministry of Magic (the veil room?)
- Chamber of Secrets (I'm putting my money on this one, because of all the recent running bits in the books that refer back to book two)
- Godric's Hollow (perhaps Slytherin's version?)




"Hallows" is, primarily, a verb. So it could refer to a "deathly" act of revering something. (Reminds me of Voldemort's method of making Horcruxes.)





Then again, the title could just have something to do with Halloween. smile.gif




EDIT to add: an alternate version of "hallow" from the Oxford Universal:
1. To pursue with shouts; to urge on with shouts; to call or summon.
2. To shout, in order to urge on dogs to the chase, attract attention, etc.

Sounds like a rallying cry to me. Just wanted to throw that out there in case anyone could run with it.

Napisany przez: owczarnia 22.12.2006 13:42

*wpada na chwilę*

Trudno, będzie jedno pod drugim, nie mam czasu.

Ale to jest warte zamieszczenia, ręczę że padniecie na twarz cheess.gif. Interia.pl podała wiadomość o tytule siódmego tomu i własne tłumaczenie...

"Harry Potter i Grobowe Dziuple"

*headdesk*

Pomijam już taki drobiazg jak to, że napisali "hollows" zamiast "hallows". Boże.

Napisany przez: smagliczka 22.12.2006 14:57

QUOTE(owczarnia @ 22.12.2006 12:42)
"Harry Potter i Grobowe Dziuple"
*



Kurcze... a ja myślałam, że to będzie "Harry Potter i Szyszymora (znaczy się "śmiertelne wycie") sad.gif

Dobra, żarty żartami, musze przyznać, że zaitrygowała mnie sprawa z kałamarnicą... kto wie, czy łona czegoś jednak nie strzeże. No i ten cmentarz. Faktycznie Jo strasznie się upierała, że cmentarz jest gdzie indziej i że nie mogą go wciskać tam, gdzie sobie zaplanowali.
No i mamy jeszcze ten cały grobowiec Dumbledore'a... notabene całkiem niedaleko jeziora.
Myślę, że w interpretacji "hallows" można by iść w stronę Horkruksów... niekoniecznie bezpośrednio, ale jednak. W końcu mamy tu liczbę mnogą hallows, a nie hallow.

Napisany przez: owczarnia 22.12.2006 15:08

Estiej, bo dostaniesz szklanką po łapkach.

Przetłumacz porządnie, albo powiedz że tego nie zrobisz wcale, zrobię to wtedy sama po świętach. Nie kompletne bzdety. A nawet jeśli, to nie słyszałeś nigdy o pierwszej zasadzie tłumacza: nie oceniać?

Ja rozumiem, że to nie jest najłatwiejsze do przełożenia, ale żeby zasłaniać się bzdetami?

I "hallows" to jest przede wszystkim czasownik. Dziś już w formie rzeczownika praktycznie nie funkcjonuje, jedynie w legendach, baśniach lub formach archaicznych właśnie.

Napisany przez: em 22.12.2006 16:15

No, Rowling już nam pokazuje, że używa różnych ciekawych słów w różnych ciekawych kontekstach i znaczeniach smile.gif
Jak tak sobie to wszystko czytam, to dochodzę do wniosku, że najprawdopodobniej za "hallows" będą się kryć wszystkie, albo prawie wszystkie te domysły. Tytuł niekoniecznie musi być jednoznaczny, zwłaszcza że jest to tytuł ostatniej części. smile.gif.
Ciekawe tylko jak poradzi sobie z tym pan Polkowski. Mam nadzieję, że wstrzyma się z tłumaczeniem tytułu do czasu poznania kontekstu...

Napisany przez: PrZeMeK Z. 22.12.2006 16:28

Wiadomo, że się powstrzyma. Nie jest wszak głupi.

QUOTE
"hallows" to jest przede wszystkim czasownik. Dziś już w formie rzeczownika praktycznie nie funkcjonuje, jedynie w legendach, baśniach lub formach archaicznych właśnie.


No właśnie: w formach archaicznych. To miałoby sens zważywszy na te wszystkie starożytności i relikwie, o jakich jest mowa w dyskusji nad tytułem. Tym bardziej zważywszy na to:
QUOTE
"Harry Potter and the Hallows of Hogwarts"

Nie wygląda mi to na czasownik. Tutaj aż się prosi o stwierdzenie, że "Hallows" to rzeczownik w liczbie mnogiej.

A o tym cmentarzu pamiętam. Rzeczywiście, to możliwe. Miałoby sens.

Napisany przez: owczarnia 22.12.2006 16:45

Oczywiście, w kontekście tytułu tak. I zgadzam się, że starożytności i relikwie.

Niemniej jednak fakt pozostaje faktem, że "hallow" to dziś przede wszystkim czasownik. I tylko o to mi chodziło, bo Estiej temu zaprzeczył.


Edit: Jezuu, weźcie go, obrażalski jeden, no. Wziął i usunął to tłumaczenie, a ono dobre było przecież, tylko mnie w...tentegowała uwaga o bzdetach. Przywracam ze względu na cele wyższe, do jakich niewątpliwie należy dobro ludzkości cheess.gif:

QUOTE(estiej)
Harry Potter and the Deathly Hallows

...To ciekawe, gdyż kilka lat temu Rowling patentowała tytuły "Harry Potter and the Hallows of Hogwarts", jak również "Harry Potter and the Hogwarts Hallows". Sądzę więc, że powinniśmy położyć szczególną uwagę na słowie Hallows.


Najwięcej przypuszczeń kieruje się w stronę horcruxów. (w mitologii arturiańskiej, "hallows" to królewskie regalia. W tym kontekście horcruxy faktycznie nasuwają się same. Jeśli jednak uznać, że to założyciele Hogwartu są tymi "królami", wówczas nasze hallows mogą być przedmiotami należącymi niegdyś do nich właśnie. Więcej informacji o arturiańskich regaliach. Na pewno każdy zauważy ciekawą zbieżność pomiędzy światem arturiańskim i HP. Mamy Excalibur - magiczny miecz króla Artura (miecz Gryffindora?), jak i magiczny puchar (puchar Hufflepuff?). Inne przedmioty to moneta/kamień i różdżka.

Lub jeszcze prościej: (legendarny przedmiot; odpowiednik w HP; odpowiadający im pierwiastek podstawowy)

1. Włócznia Bitewna; różdżka?; ogień.
2. Miecz światła; miecz Gryffindora; powietrze.
3. Kociołek uzdrowienia; puchar Hufflepuff; woda.
4. Kamień przeznaczenia; Kamień filozoficzny? / Pierścień Slytherina?; ziemia.

Kolejna ciekawa rzecz godna zauważenia, to fakt, że regalia Artura były chronione przez Panią Jeziora (czyżby Olbrzymia kałamarnica w tej roli?)

(Dopisek: Istnieje także 13 Regalii Brytyjskich, które tu przytoczę dla zainteresowanych:

(estiejowi się nie chciało tłumaczyć, bo to już kompletne bzdety)


Co jeszcze? "Hallows" mogłoby być miejscem. Czasownik "hallow" odnosi się do uświęcania lub święcenia czegoś. Na przykład może to być:

- Hogwarcki cmentarz
- NagrobekDumbledore'a
- Cmentarz z czwartego tomu
- Pokój z Zasłoną w czwartym tomie
- Komnata Tajemnic
- Godric's Hollow (być może wersja Slytherina)




"Hallows" to zasadniczo czasownik (hmm, hmm, chyba jednak rzeczownik - powiedział estiej). Więc mogłoby to się odnosić do święcenia czegoś związanego ze śmiercią. (Tu nasuwa się Voldemort tworzący horcruxy).


Z innej strony, tytuł może po prostu odnosić się do Halloween smile.gif


Inne znaczenia czasownika "hallow" skopiowane ze słownika:
1. poganiać krzykami; pokrzykiwać, przyzywać.
2. Krzyczeć w celu zmuszenia psów do gonitwy, przywoływać uwagę itp.

Co by brzmiało jak jakiś okrzyk bojowy w śmiertelnym boju.




Napisany przez: smagliczka 22.12.2006 17:17

QUOTE(emoticonka @ 22.12.2006 15:15)
Ciekawe tylko jak poradzi sobie z tym pan Polkowski. Mam nadzieję, że wstrzyma się z tłumaczeniem tytułu do czasu poznania kontekstu...
*


Nie bójmy żaby... zawsze najpierw czyta się książkę, nim zabierze się do jej tłumaczenia, a tytuł budzący wątpliwości, jak ten - należałoby przetłumaczyć na samym końcu. Poprzednie tytuły były dość oczywiste w swym brzmieniu - rozchodziło się głownie o właściwy dobór słów... lub ich kolejność jak w przypadku "Księcia półkrwi", czy "Półkrwi księcia" i samą kwestię przetłumaczenia nazwiska.
A tu mamy zagadkę jak na razie. I mnóstwo wieloznaczności...
Taki tytuł na pewno nie zostanie przetłumaczony na wyczucie!

A jeśli tak to zamknę się w "gorbowej dziupli" cheess.gif

Napisany przez: PrZeMeK Z. 22.12.2006 17:55

Owczarnio - teraz rozumiem. Mój błąd.

Co do tekstu: nie zgadzają się w nim żywioły przypisane do domów Hogwartu: powinno być:
Gryffindor - ogień
Hufflepuff - ziemia
Ravenclaw - powietrze
Slytherin - woda
Autor tekstu tego nie dopatrzył.
Wydaje mi się, że zasłona z V tomu została wmieszana w dywagacje nad tytułem tylko z powodu tego znaczenia słowa "Hallows":

QUOTE
poganiać krzykami; pokrzykiwać, przyzywać

Komuś się skojarzyło z głosami za zasłoną i poszło, zwłaszcza w zestawieniu z "Deathly". Ale mnie nie wydaje się to prawdopodobne. Zbyt luźny związek, moim zdaniem. Oczywiście, wnioskując wyłącznie z tytułu.
A pomysł z horkruksem/ tajemniczym "Hallow" ukrytym w jeziorze Hogwartu bardzo mi się podoba, ale jest wg mnie zupełnie nierealny. Z dwóch powodów. Po pierwsze, horkruks z przedmiotu Slytherina - medalion - był powiązany z wodą, a miejsce jego ukrycia już poznaliśmy (nawet jeśli go tam nie było). Ukrywanie kolejnego w miejscu związanym z wodą byłoby powtórką z rozrywki. I po drugie, jeszcze większą powtórką z rozrywki byłaby ponowna konieczność zanurzenia się w jeziorze. Żywcem wzięte z tomu czwartego.

Napisany przez: Alice 22.12.2006 18:33

Nareszcie!! smile.gif

Napisany przez: Zwodnik 22.12.2006 19:15

Odrobinkę na marginesie.

QUOTE
zawsze najpierw czyta się książkę, nim zabierze się do jej tłumaczenia


Akurat Polskowski wielokrotnie powtarzał, że nie czyta ksiązki przed przekładem.

Ale nie oznacza to oczywiście, że w pierwszej kolejności zabierze się za tłumaczenie tytułu, albo że nie dokona poprawek czy zmian po ukończeniu całości.

Napisany przez: smagliczka 22.12.2006 19:41

Tak, tak ,wiem, że Polkowski tłumaczy "na gorąco" - jednak wydaje mi się to cokolwiek dziwne (nie wnikam w metody jego pracy). Chodziło mi generalnie o to, że niemożliwym jest przetłumaczenie tego tytułu bez poznania treści całej ksiązki i kontekstu.
Ten tutuł jest zbyt wieloznaczny i można się naprawde perzejechać.
Co innego przetłumaczyć taki "the Philosopher's Stone" - bo tu rzecz raczej oczywista i nie trzeba znać treści, by to prawidłowo przełożyć... a co innego przetłumaczyć właściwie "the Deathly Hallows".

Jak sądze tytuł pójdzie pod obróbkę na sam koniec.

Napisany przez: PrZeMeK Z. 22.12.2006 19:47

No jak to trudno? Przecież to znaczy "Grobowe Dziuple", czyż nie?

Coś czuję, że to może się stać kolejny forumowy tekst. Jak mnie ktoś teraz zapyta o tytuł nowego Pottera, mam gotową odpowiedź. evil.gif

Ech, poprawili to na Interii. Sprawdziłem.

Napisany przez: owczarnia 22.12.2006 20:18

QUOTE(PrZeMeK Z. @ 22.12.2006 19:47)
Ech, poprawili to na Interii. Sprawdziłem.
*


Hehehehe, no. Wysmażyłam do nich od razu jak to zobaczyłam takiego maila, że powinni się ze wstydu spalić cheess.gif.

Napisany przez: smagliczka 22.12.2006 20:26

Ja nie wiem o co taki krzyk... zobaczcie, ludzie to są piekielnie kreatywni… ( Mamo!) Proszę, oto propozycje:

„Harry Potter i …

„Śmiertelnie Święci”
„Święte Trupy”
„Święte Groby”
„Umarli Święci”
„Pośmiertne Światło”
„Śmiertelne Święto”
„Śmiertelne duchy” (ke?)
„Trupi Święci” ( blink.gif )
„Harry Potter i Trupi Podnoszą raban” - http://planetsmilies.net
„Śmiertelne Święcenia”
„Śmiertelna Grobowa Świętość”
„Śmiertelny Gon”

Ale… i tak „Grobowe Dziuple” wymiatają!!!

XD XD XD XD XD

Napisany przez: Savvage 22.12.2006 20:36

Harry Potter i Trupi podnoszą raban laugh.gif masakra lepsze niżgrobowe dziuple ;P

Napisany przez: Fanka HP z Elbląga 22.12.2006 20:38

nie nie naprawdę nie !! jeżeli ten przekład tytułu (Grobowe dziuple) się utrzyma, to ja chyba sobie strzelę kulę w łeb mad.gif mad.gif Przecieź to jest jakiś kosmiczyny żart. Tak nie może brzeć tytuł decydującego tomu Harry'ego Pottera ! Przecież to jakiś absórd ! mad.gif

Napisany przez: Savvage 22.12.2006 20:39

Nie no ja śmieje się z tego oczywiście i uważam ze jeśli taki byłby tytuł to kogos by tu postrzeliło z deka tongue.gif

Napisany przez: Aylet 22.12.2006 20:50

QUOTE(Fanka HP z Elbląga @ 22.12.2006 19:38)
nie nie naprawdę nie !! jeżeli ten przekład tytułu (Grobowe dziuple) się utrzyma, to ja chyba sobie strzelę kulę w łeb  mad.gif  mad.gif Przecieź to jest jakiś kosmiczyny żart. Tak nie może brzeć tytuł decydującego tomu Harry'ego Pottera ! Przecież to jakiś absórd !  mad.gif
*


"absUrd to twoja znajomość ortografii {:
poza tym, portale często piszą głupoty, bye by być "na czasie"
I wątpie żeby Rowling stworzyła taki tytuł. Bez nerwów, złość piękności szkodzi [:

Napisany przez: em 22.12.2006 20:53

*headdesk* <- z mojej strony.
czytajżesz ze zrozumieniem.

Napisany przez: Fanka HP z Elbląga 22.12.2006 21:14

QUOTE(Aylet @ 22.12.2006 20:50)
QUOTE(Fanka HP z Elbląga @ 22.12.2006 19:38)
nie nie naprawdę nie !! jeżeli ten przekład tytułu (Grobowe dziuple) się utrzyma, to ja chyba sobie strzelę kulę w łeb  mad.gif  mad.gif Przecieź to jest jakiś kosmiczyny żart. Tak nie może brzeć tytuł decydującego tomu Harry'ego Pottera ! Przecież to jakiś absórd !  mad.gif
*


"absUrd to twoja znajomość ortografii {:
poza tym, portale często piszą głupoty, bye by być "na czasie"
I wątpie żeby Rowling stworzyła taki tytuł. Bez nerwów, złość piękności szkodzi [:
*

Przepraszam nie zauważyłam błędu smile.gif

QUOTE(emoticonka @ 22.12.2006 20:53)
*headdesk* <- z mojej strony.
czytajżesz ze zrozumieniem.
*

To piszesz do mnie ? Jeśli tak to możesz mi wytłumaczyć co znaczy wyraz na początku twojej wypowiedzi bo nie bardzo rozumiem smile.gif

Napisany przez: smagliczka 22.12.2006 21:17

user posted image

Napisany przez: em 22.12.2006 21:21

z ciekawostek:
deathly - 7 liter
hallows - 7 liter

*grzmot, grzmot*

Napisany przez: smagliczka 22.12.2006 21:22

I miejmy nadzieję, że będzie miała 777stron!!! cheess.gif

Napisany przez: Fanka HP z Elbląga 22.12.2006 21:34

Wolałabym conajmniej taką grubość jak ZF cheess.gif

Napisany przez: Aylet 22.12.2006 21:50

QUOTE(Fanka HP z Elbląga @ 22.12.2006 20:14)
To piszesz do mnie ? Jeśli tak to możesz mi wytłumaczyć co znaczy wyraz na początku twojej wypowiedzi bo nie bardzo rozumiem smile.gif
*


head - głowa
desk - biurko
czyli: głową w biurko {:

Napisany przez: patix 22.12.2006 22:17

jak się już mamy trzymać tych siódemek, to niech będzie 7 777 777 :p
Oj, wątpię, żeby ktoś mógł powiedzieć: a ja to przeczytałem książkę Harry Potter and the Deathly Hallows w jeden dzień :p

Napisany przez: em 22.12.2006 22:39

e tam. jak się przeczytało hpizf w 10 godzin, to i dh się przeczyta wink2.gif

ps. h to ósma litera alfabetu. ech, pech.
ps2. za to d to czwarta. lost, lost, lost.

Napisany przez: Katon 22.12.2006 22:51

Cholera. Fajny tytuł. Naprawdę nic nie wyjawia, poza tym, że będzie fajnie =) Poczułem moc. Zbliża się. To będzie coś. Wziąć do ręki siódmy tom i zaszyć się z nim na dzień i noc. I zakończyć jakiś fajny, długi etap w moim życiu. Napewno będzie smutno, ale musicie przyznać, że to będzie Coś.

Napisany przez: aina 22.12.2006 23:33

Oho, na http://www.fawkes.kom.pl pisze coś takiego (co mnie totalnie zszokowało):

" Znamy tytuł siódmego tomu Pottera! Harry Potter and the Deathly Hallows, czyli w wolnym tłumaczeniu Harry Potter i Święto Śmierci (lub też szokujące świeto, zależy, jak interpretować pierwsze słowo). Jest to prawdopodobny tytuł, gdyż nawet wydawnictwo oficjalnie go potwierdziło, a informacje o nim, można było znaleźć na stronie autorki w pokoju sekretów, do którego niedawno otwarto drzwi. "

Pranie mózgu, jak nic...

Napisany przez: Flamme 23.12.2006 00:22

hmm.. ja się będę trzymać tego, że to będzie jakieś miejsce albo coś w stylu właśnie horkruksów. teoria, że to będzie oznaczać święto lub czynność wydaje mi się mało prawdopodobna. (ewentualnie jeśli chodziłoby o np"śmiertelne wołanie" albo coś w tym stylu)

Napisany przez: wickie 23.12.2006 15:46

Do tego tytułu pasowało by cos w rodzaju tych Śmiertelnych Zaświatów ,bo głową w biurku lub cos z tą dziuplą........
emticka dobre z tym lostem....szkoda że się skończył!! sad.gif
ale mam nadzieje że HP HD będzie miał 777 777 777 777 777 777-tyle by mi starczyło... biggrin.gif

Napisany przez: avalanche 23.12.2006 18:52

QUOTE
Do tego tytułu pasowało by cos w rodzaju tych Śmiertelnych Zaświatów ,bo głową w biurku lub cos z tą dziuplą........


padłam XD

jak strzelili z tytułem to się na moment medzik zrobiło. a potem obudziłam się we własnym łóżku. czy jakoś tak...

podziwiam waszą niegasnącą chęć szukania w necie o tym wszystkim.

Napisany przez: Katon 23.12.2006 19:07

Ja nie szukam. O wszystkim co ciekawe dowiem się zawsze od Owczarni tutaj, więc po co =)

Napisany przez: smagliczka 23.12.2006 19:16

Tak, tak, Owczarnia to zazwyczaj moje pierwsze... i jak zwykle niepodważalne źródło informacji
Całkowicie rozumiem jej niegasnącą chęć szukania - ale ja za leniwa jestem, więc na gotowe przychodzę cheess.gif - chociaż równie dobrze można powiedzieć, że Owczarnia jest za szybka... i zwyczajnie nie da się być poinformowanym PRZED Owcą!

Aina --> nie bardzo rozumiem, co cię zszokowało. Proponuję zajrzeć jeszcze raz (o ile tam zaglądałaś w ogóle) do pierwszego posta w temacie. I dokładnie go przeczytać...

Napisany przez: Tomak 23.12.2006 22:17

Ja bym był za tym Zakazanym Lasem jednak. Może tam bedzie kulminacyjny moment ksiązki czy cos. Nie wiem. Tyle różnych tłumaczeń ale sensownych to widze tylko kilka. Swieto śmierci czy inne śmiertelne zaświaty to takie downiaste jakieś jest tak mi sie wydaje tongue.gif

EDIT
Jak napisze że debilne o bedzie nie obrażaj debili tongue.gif itd ??

Napisany przez: PrZeMeK Z. 23.12.2006 22:47

Nie obrażaj, proszę, chorych na zespół Downa. Jest tyle innych, bardziej odpowiednich słów.

EDIT: Nie. Wtedy będzie w porządku. Po prostu odrobina delikatności. "Debil" nie odnosi się do żadnej konkretnej osoby czy grupy. "Downiaste" już tak. Ludzie powinni czasem zastanowić się, zanim coś napiszą.

Napisany przez: Avadakedaver 24.12.2006 02:10

zróbmy jakiś... "śmiertelny Voldzio" i będzie git.

Napisany przez: PrZeMeK Z. 24.12.2006 10:15

Chyba tego jeszczer nie było, więc podaję. Z Mugglenetu:

QUOTE
HarryLatino has uncovered some interesting details concerning recent trademarks filed by a company named Field Fisher Waterhouse. Along with registering Deathly Hallows on December 5th, they also registered two more titles: Heart of Ravenclaw and Deadly Veil.

It's easy assume that these could possibly be the two other titles Jo was considering for Book 7. However, we believe it's more likely that they registered two other titles in addition to the real one to throw off anyone who could have uncovered these trademarks.

Czyli: 02.12.2006 kompania Field Fisher Waterhouse zarejestrowała - poza "Deathly Hallows" - także dwa inne tytuły: "Serce Ravenclawu" i "Śmiertelna zasłona". Jest możliwe, iż są to dwa pozostałe tytuły VII tomu (pamiętajcie, że Rowling zastanawiała się nad trzema możliwościami), ale wg Mugglenetu jest to raczej wybieg mający na celu zapobieżenie wyciekowi prawdziwego tytułu (który został ujawniony dopiero 22.12). Jeśli coś źle zrozumiałem, niech ktoś poprawi.

No i co teraz?

Napisany przez: Katon 24.12.2006 12:20

Pozostałe tytuły są kiczowate. Słabe. Szczególnie "Serce Ravenclawu" - zupełnie niemożliwe, żeby to mógł być brany pod rozwagę tytuł. Co do zasłony - też za proste jak na tytuł ostatniego tomu. Zauważcie, że Rowling od pewnego czasu bardzo mało 'podpowiada' tytułami. "Czara ognia" nie pozwalała się domyślić literalnie niczego. "Zakon Feniksa" był i może jakimś wyjątkiem, ale już całkowicie enigmatyczny "Książe Półkrwi" zostawiał pole do spekulacji tak szerokich, że iście beznadziejnych. Podobnie jest z "Deathly Hallows". Ale zawsze uważałem, że sama zasłona będzie miała ogromne znaczenie i nadal tak myślę. Seria bardzo spoważniała. Bardzo. JKR nie boi się nawet najpoważniejszych tematów. Dostaniemy niedługo książkę o śmierci, odkupieniu win i przebaczeniu. Książkę mroczną i może nawet trochę męczącą emocjonalnie. I to jest dobry tytuł. Niechże to się już ukaże, bo szlag mnie trafi!

Napisany przez: Katon 24.12.2006 17:54

Pewnie by mogła. Ale jednak żaden tytuł HP nie brzmiał aż tak badziewnie. Najbardziej zalatuje kiczem "Komnata Tajemnic", ale i tak się broni. A plakaty Ajronów są badziewne bezwzględnie. Jak i cali Ajroni, ale to już nie tutaj... =P

Napisany przez: owczarnia 24.12.2006 18:03

Ja to w ogóle gotowa bym była upierać się, że Deathly Hallows to po prostu na ten przykład i najzwyczajniej nazwa miejsca, miejscowości nawet (powtórkowo ostatnio Sleepy Hollow widziałam i widać mi zostało wink2.gif), gdyby nie teoria wyliczenia, która mówi, że to powinna być rzecz (Kamień Filozoficzny - rzecz, Komnata tajemnic - miejsce, Więzień Azkabanu - człowiek, Czara Ognia - rzecz, Zakon Feniksa - miejsce, Książę Półkrwi - człowiek, czyli teraz kolej znów na rzecz). I jakoś mnie to trzyma na tyle mocno, że nie chce puścić. Ta rzecz.

W temacie tytułów popieram tezę, że miało to służyć odwróceniu uwagi i stworzeniu zasłony dymnej.

Napisany przez: Katon 24.12.2006 19:00

A mi się to wyliczenie nie podoba, bo nie ma w nim symetrii. Nie domknięte jest. Gdyby było 6 tomów to ok, ale jest siedem. I Zakon Feniksa wcale nie jest miejscem. Można dokonywać interpretacji, ale wg. mnie są naciągane. Bardziej przekonuje mnie już teoria, że skoro szósty był powiązany z drugim, to może poniekąd piąty z trzecim (też trzeba lekko naciągać, ale jednak mniej), samotny, centralny czwarty z powracającym Voldemortem jest pewnego rodzaju osią historii, a siódmy tom jakoś mocniej nawiąże do pierwszego. Ale to taka ot teoryjka. Średnia. Ale wg. mnie lepsza niż wyliczanka.

Napisany przez: owczarnia 24.12.2006 20:14

Zakon Feniksa to miejsce, nie denerwuj mnie cheess.gif. Miejsce zrzeszające członków Zakonu i cześć. Inaczej tego nie widzę. A symetria jest, bo 1 i 7 stanowią klamrę całości tongue.gif.

Napisany przez: Katon 24.12.2006 20:36

Ale nie ma takiego miejsca =D Tzn. było nim Grimauld Place, ale nikt nie nazywał kwatery Zakonu Zakonem i było to ze strony bohaterów i autorski zaniehanie słuszne i logiczne turned.gif

A nawet gdyby to symetrii i tak nie ma:

R - M - C - R - M - C - R

byłaby całkiem ładna gdyby było

R - M - C - R - C - M - R

lub

R - C - M - R - M - C - R

a tak nie jest =D

Napisany przez: PrZeMeK Z. 24.12.2006 21:19

Bo to może nie taka "czysta", zamknięta symetria, tylko ciąg otwarty smile.gif W ten sposób ewentualny tom ósmy będzie miał w tytule miejsce. wink2.gif

Napisany przez: Flamme 24.12.2006 22:07

juz mi sie wszytko pomieszało tongue.gif ale obstawiałabym "smiertelne wycie"

Napisany przez: Zwodnik 24.12.2006 23:03

1) Nie symetria a monotoniczność, to się chyba nazywało (łiii, jak ja dawno w szkole nie byłem biggrin.gif )
2) Zakon Feniksa to zdecydowanie nie jest miejsce. Z żadnej strony. Tym bardziej po angielskiu wink2.gif
3) 7 tomów to za mało by wyciągać tego typu wnioski. Nie widzę nic dziwnego w przypadkowym ułożeniu tytułów w ten sposób - zauważcie, że od tytułów uzależniona jest wręcz sama oś sagi - jakoś nie wyobrażam sobie by dla zadośćuczynienia jakiemuś "wzorkowi" Jo naginała fabułę. Nie.

Co w niczym nie zmienia faktu, że moje małe serduszko (które coraz bardziej cieszy się na myśl, że ludzie zawiodą się na Snapie już tak niedługo tongue.gif ) Podpowiada mi, że chodzi o miejsce. Jakieś baaardzo nieprzyjemne miejsce, przy którym cmentarz z 4 częsci będzie wyglądał jak luksusowy kurort. Obstawiam jakieś cmentarzysko, lub...może miejsce jakiejś bitwy/rzezi ? W każdym razie będzie klimatycznie. Padną trupy, ale nie tylko w walce. Przed oczyma stają mi jakieś wyszukane rytuały (czarnomagiczne ofkoz). Nawiedzeni antypotterowcy znów rozpalą stosy. I to jeszcze większe...

P.S. Kto powiedział, że z tytułu nic nie da się wydobyć ? Trzeba mieć fantazję wink2.gif

Napisany przez: smagliczka 25.12.2006 00:39

QUOTE
Co w niczym nie zmienia faktu, że moje małe serduszko (które coraz bardziej cieszy się na myśl, że ludzie zawiodą się na Snapie już tak niedługo  )

Co ty tam wiesz... cheess.gif
QUOTE
juz mi sie wszytko pomieszało  ale obstawiałabym "smiertelne wycie"

No przeca mówiłam, że "Harry Potter i Szyszymora" - tylko ten tego jakoś tak nie da się do rzeczy przyrównać... chociaż, dla chcącego nic trudnego!

Ja bym się tak kurczowo nie trzymała tej cykliczności jeśli chodzi o tytuły - choć nie da się zaprzeczyć, że jest to wyraźnie powtarzalne - najprawdopodobniej nie przez przypadek (u Jo raczej NIC nie jest przez przypadek... chyba że mówimy o małych niedopatrzeniach). Więc nie można wykluczyć, że ostatni tytuł będzie zgodny z "symetrią". Ale, kurcze... jak dla mnie to wyglada raczej na miejsce... choć...hm.. niekoniecznie. Ale jakoś nie daje mi spokoju, że jest tu ta liczba mnoga - zakładając, że mamy do czynienia z rzeczownikiem (moim zdaniem bezapelacyjnie). Wiec cóż, w takim przypadku tytuł odnosiłby się kilku rzeczy - co burzy "symetrię" (buuu cheess.gif). A nie wydaje mi się, by ostani tytuł odnosił się do klejnotów (Gryffindora nie daj Boże) -znaczy, że w tytule byłyby owe "klejnoty" zawarte (sesese)

Edit: A co do tych dwóch domniemanych tytułów, to dla mnie zwyczajny szum informacyjny - bardzo, bardzo malutko... żeby nie powiedzieć zgoła NIC - jesli mówić tu o prawdopodobieństwie.

Napisany przez: owczarnia 25.12.2006 02:09

QUOTE(Zwodnik @ 24.12.2006 23:03)
2) Zakon Feniksa to zdecydowanie nie jest miejsce. Z żadnej strony. Tym bardziej po angielskiu wink2.gif

Nie wiem, czemu po angielsku tym bardziej (bo dokładnie tak samo)... Ale kiedyś pamiętam, że próbowałam to zinterpretować inaczej - jako coś w rodzaju kolebki. Komnata Tajemnic - kolebka zła, mieszkanie potwora. I Zakon Feniksa, odwrotność tego, kolebka czystego dobra i coś kojarzonego z jedynym, którego Tom Riddle się bał - Dumbledore'em. Jeśli przyjąć tę teorię w teorii - czyli teorię odwrotności, to Deathly Hallows powinny być czymś śmiertelnym (aha!) dla Voldemorta - skoro Kamień Filozoficzny miał dać mu życie, pozwolić się odrodzić smile.gif. Czara Ognia jako oś byłaby w tym wypadku przedmiotem neutralnym, czymś, z czego wynikają wypadki, ale nie odnoszącym się bezpośrednio ani do dobra (Dumbledore, Harry) ani zła (Voldemort), albo może raczej spinająca obie te osie (Priori Incantatem... kurcze, jestem genialna ^^).
QUOTE(Zwodnik @ 24.12.2006 23:03)
3) 7 tomów to za mało by wyciągać tego typu wnioski. Nie widzę nic dziwnego w przypadkowym ułożeniu tytułów w ten sposób - zauważcie, że od tytułów uzależniona jest wręcz sama oś sagi - jakoś nie wyobrażam sobie by dla zadośćuczynienia jakiemuś "wzorkowi" Jo naginała fabułę. Nie.
*


Ależ, co za bzdura. To nie Jo ma naginać się do wzroków, tylko my te wykombinowane przez nią dużo wcześniej wzroki odkryć! Ta kobieta kocha zagadki i symbole, u niej nic nie dzieje się przypadkiem. Patrz przesilenie i ostatni z przepowiedni.



Edit: o matko, ale jaja. Okazuje się (jak donosi TLC), że takich tytułów w rodzaju "Serce Ravenclaw" zerejstrowano... dwadzieścia cztery. Pierwsze pięć pochodzi z 5 grudnia, reszta z wcześniej - Harry Potter and the...

Heart of Ravenclaw (Serce Ravenclaw)
Deathly Hallows
Deadly Veil (Śmiertelna Zasłona)
Demon's Sword (Miecz Demona/Tytana)
Quest of the Serpent (Poszukiwanie/Wyprawa Węża)
Grey Lady (Szara Dama)
Heir of Gryffindor (Dziedzic Gryffindoru)
Lost Sceptre (Zagubione Berło)
Broken Wand (Złamana/Zepsuta Różdżka)
Gryffindor Quest (Wyprawa Gryffindora)
Peverell Quest (Wyprawa Peverella)
Wand of Gryffindor (Różdżka Gryfindora)
Ring of Destiny (Pierścień/Krąg Przeznaczenia)
Elder Wand (Emerytowana Różdżka, Różdżka Starszego, Różdżka Eldera [to może być też nazwisko])
Revenge of Dumbledore (Zemsta Dumbledore'a)
March of the Death Eaters (Marsz/Parada Śmierciożerców)
Return of the Dark Lord (Powrót Czarnego Pana)
Curse of Nagini (Klątwa Nagini)
Last Prophecy (Ostatnia Przepowiednia)
Hallows of Hogwarts
Mudblood Revolt (Bunt Szlam)
Seventh Horcrux (Siódmy Horkruks)
Wand of Grindelwald (Różdżka Grindewalda)
Final Curse (Ostateczna Klątwa)


Jednocześnie przedstawiciele Jo kategorycznie zaprzeczają, jakoby "Serce Ravenclaw" tudzież "Śmiertelna Zasłona" miały kiedykolwiek być brane pod uwagę jako rzeczywiste tytuły siódmego tomu. "Często rejestrujemy kilka dodatkowych tytułów, aby utrzymać tajemnicę" - powiedziano. Jak widać, tych dodatkowych tytułów było całkiem sporo wink2.gif. Czy jest wśród nich choć jeden z owych dwóch, które Jo rozważała razem z "Deathly Hallows" - nie wiadomo.


Edit2: się dzieje... Holendrzy podali swoje wstępne oficjalne tłumaczenie tytułu siódemki, i przekłada się ono na nasze jako "Śmiertelny Relikwiarz" bądź "Śmiertelne Sanktuarium" (lub "Sanktuarium Śmierci"), ewentualnie "Śmiertelni Święci". Mało tego, załoga i fani TLC sami już zabawili się w tłumaczenia na inne języki, i Polskie zostało sformułowane jako "Śmiertelne Relikwie"....

Napisany przez: Katon 25.12.2006 12:04

Głupio to brzmi. Niby paradoksalnie, ale ten paradoks 'nie jarzy'. Miejmy nadzieję, ze pan Polkowski wymyśli coś fajniejszego.

Co do tych 'tytułów' wszystkie możnaby odrzucić na podstawie ich wyjącej o pomstę kiczowatości. Wszystkie poza "Grey Lady" (ujdzie i ma jakiś potencjał tajemniczości autentycznej), "Lost Sceptre" (bo nie bardzo wiadomo łot de fak) i może... i może tyle. Najbardziej podoba mi się "Zemsta Dumbledore'a". U je.

Ciąg otwarty - no way. Żadna alchemiczna receptura nie może być jakimś niedomkniętym potworkiem. Musi być klamra. I zamknięta całość. I żadnych ósmych tomów. Ja upieram się przy mojej alchemicznej teorii =) I o tym, że siódmy tom będzie fazą Rubedo i osiągnięciem kwintesencji. Oraz najprawdopodobniej symbolicznym zjednoczeniem podzielonego Hogwartu. Czytaj - wkład Slytherina (w sensie Domu, chociaż kto wie...) w pokonanie Voldemorta będzie kapitalny. Kluczowy.

Napisany przez: owczarnia 25.12.2006 12:15

Żaden otwarty. I żaden ósmy tom! Zamknięty, 1 i 7 są klamrą, 4 to oś. KONIEC tongue.gif.

Napisany przez: Zwodnik 25.12.2006 14:52

QUOTE
Ależ, co za bzdura. To nie Jo ma naginać się do wzroków, tylko my te wykombinowane przez nią dużo wcześniej wzroki odkryć! Ta kobieta kocha zagadki i symbole, u niej nic nie dzieje się przypadkiem. Patrz przesilenie i ostatni z przepowiedni.


Zaczynasz popadać w paranoję smile.gif Symboli jest od groma i trochę. Ale na litość, symbolem nie może być 'wszystko' . To, że jo od początku miała pewne ramy, założenia, nie oznacza przecież, że cała saga powstałą od razu, łącznie z tytułami i treścią wszystkich 7 książek - to nierealne. Przykład z przesileniem niezbyt trafiony, popatrz chocby na czas - w piątym tomie zawarta została domniemana (ok, powiedzmy że na pewno smile.gif ) wskazówka nt. tego, kiedy zostanie ujawniony tutuł 7 częsci. Ile czasu minęło między tymi wydarzeniami ? A ile upłynęło od wykrystaalizoania się sagi w głowie Jo do decyzji o ostatecznym tytule 7 tomu ? Troszkę więcej chyba. Błagam, bez przesady z tymi symbolami. To jak z kabałą - masz tyle możliwości, że możesz udowodnić za jej pomocą właściwie wszystko - to tylko kwestia założeń.

P.S. Nic nie dzieje się przypadkiem ? Hm ? A Mark Evans to co biggrin.gif ? A powiedziałbym, że był znacznie bardziej sugestywny, niż jakieś mgliste wzory nadawania tytułów wink2.gif

Napisany przez: Katon 25.12.2006 15:03

Ja nie mam nic przeciwko wzorom, ale ten akurat do mnie nie przemawia, bo jest nieścisły. Zakon to nie miejsce. Koniec kropka.

Napisany przez: owczarnia 25.12.2006 15:25

QUOTE(Zwodnik @ 25.12.2006 14:52)
Przykład z przesileniem niezbyt trafiony, popatrz chocby na czas - w piątym tomie zawarta została domniemana (ok, powiedzmy że na pewno smile.gif ) wskazówka nt. tego, kiedy zostanie ujawniony tutuł 7 częsci. Ile czasu minęło między tymi wydarzeniami ? A ile upłynęło od wykrystaalizoania się sagi w głowie Jo do decyzji o ostatecznym tytule 7 tomu ? Troszkę więcej chyba. Błagam, bez przesady z tymi symbolami. To jak z kabałą - masz tyle możliwości, że możesz udowodnić za jej pomocą właściwie wszystko - to tylko kwestia założeń.

P.S. Nic nie dzieje się przypadkiem ? Hm ? A Mark Evans to co biggrin.gif ? A powiedziałbym, że był znacznie bardziej sugestywny, niż jakieś mgliste wzory nadawania tytułów wink2.gif
*


Eee, że co? Nie rozumiem. Co ma czas do rzeczy. Miało być podczas przesilenia? Jest przesilenie. Miał pojawić się ostatni? Pojawił się. O co cho?

Mark Evans to Mark Evans, co on ma do symboli? Imię i nazwisko, nic więcej. Ale pewna powtarzalność to już całkiem insza inszość chyba, nie? Trzeba umieć odróżnić ziarno od plew wink2.gif...


QUOTE(Katon @ 25.12.2006 15:03)
Ja nie mam nic przeciwko wzorom, ale ten akurat do mnie nie przemawia, bo jest nieścisły. Zakon to nie miejsce. Koniec kropka.
*


Ekhem, że się przypomnę...
QUOTE(owczarnia @ 25.12.2006 02:09)
[...]kiedyś pamiętam, że próbowałam to zinterpretować inaczej - jako coś w rodzaju kolebki. Komnata Tajemnic - kolebka zła, mieszkanie potwora. I Zakon Feniksa, odwrotność tego, kolebka czystego dobra i coś kojarzonego z jedynym, którego Tom Riddle się bał - Dumbledore'em. Jeśli przyjąć tę teorię w teorii - czyli teorię odwrotności, to Deathly Hallows powinny być czymś śmiertelnym (aha!) dla Voldemorta - skoro Kamień Filozoficzny miał dać mu życie, pozwolić się odrodzić smile.gif. Czara Ognia jako oś byłaby w tym wypadku przedmiotem neutralnym, czymś, z czego wynikają wypadki, ale nie odnoszącym się bezpośrednio ani do dobra (Dumbledore, Harry) ani zła (Voldemort), albo może raczej spinająca obie te osie (Priori Incantatem... kurcze, jestem genialna ^^).
*


Napisany przez: PrZeMeK Z. 25.12.2006 15:38

Mnie się wzorkowa (wzorcowa tongue.gif) teoria Owczarni podoba. Owszew może i nie całkiem to ścisłe, ale to jedyny wzór, jaki się wyłania z tytułów.

I powiem wam, że uważałem się za fana "Harry' ego Pottera", dopóki nie zacząłem czytać edytoriali na Mugglenecie i nie zobaczyłem, ile mi umknęło. blush.gif Niektóre z tych teorii... Sam nigdy bym na to nie wpadł. Cóż, wychodzi, że zbyt mało się nad nimi zastanawiałem. Ale i ja dostrzegłem pewne elementy symetrii czy pewnej powtarzalności - jak na przykład podróż łódkami w I i VI tomie (będące niejako odwrotnością - pierwsza była drogą ku nowemu życiu, druga - drogą ku śmierci). Jestem zatem otwarty na wszelkie teorie.

I pomyśleć, że odmawiałem tym dwóm rozbitym przepowiedniom znaczenia dla serii... Ale stanowczo odmawiam im znaczenia dla akcji. To jak z liczbami w Zagubionych: bywają w miejscach ważnych i nieważnych.

V tom, jak widać, skrywał jeszcze niejedną tajemnicę... Przepowiednie i te sprawy... A pamiętacie, jak Luna zmniejszyła Plutona i cisnęła nim w twarz śmierciożercy w Departamencie? Nie tak dawno znaczenie Plutona zmalało i przestał być planetą... wink2.gif

Napisany przez: Zwodnik 25.12.2006 17:38

QUOTE
Eee, że co? Nie rozumiem. Co ma czas do rzeczy. Miało być podczas przesilenia? Jest przesilenie. Miał pojawić się ostatni? Pojawił się. O co cho?

Mark Evans to Mark Evans, co on ma do symboli? Imię i nazwisko, nic więcej. Ale pewna powtarzalność to już całkiem insza inszość chyba, nie? Trzeba umieć odróżnić ziarno od plew


Aaaargh. Jak to o co ? Skup się proszę smile.gif . Pisałaś o "wzorkach wykombinowanych dużo wczesniej". Ale żeby tak było, już dużo wczesniej musiały być plany dot. tytułów róznych tomów. I zarys ich treści. Dużo wczesniej oznacza w tym przypadku "przed premierą Kamienia Filozoficznego". A to już zakrawa na przesadę.

Fragment o przesileniu zimowym został umieszczony w V tomie. Dotyczył daty ujawnienia tytułu siódmej częsci - jest bardzo prawdopodobne, że już wtedy, pisząc V tom, Rowling znała choć orientacyjny daty premier szóstej i siódmej częsci, mogła więc sobie zaplanowac, że dokładnie 22 grudnia opublikue tytuł siódmej. To nic niezwykłego.

Ale żeby zaplanować tytuły wszystkich siedmiu ksiażek przed wydaniem pierwszej ? Kamień Filozoficzny został wydany bodaj w 1997r. Deathly Hollows prawdopodobnie w 2007. Plan z 10letnim wyprzedzeniem ?. Nieee...Teoria jest naciągana i tyle.

A o Marku Evansie wspomniałem dlatego, że po jego "odkryciu" wszyscy byli niema pewni, że to nie może być przypadek. I aż do oficjalnego zaprzeczenia Jo, byli pewni. A tu lipa. Nie znaczył od dosłownie nic. A Ty w tym momencie próbujesz wyciągnąc coś pewnego z tak niewyraźnego, moim zdaniem nieistniejącego, wzoru na tytuły książek. to nie ma sensu. Równie dobrze moźnaby policzyć literki w tytułach (pierwszych zdaniach, tytułach rozdziałów, gdziekolwiek) i na ich podstawie wyciągać wnioski. Tropienie zagadek i symboli w HP jest bardzo wciągające, ale trzeba przy tym zachować odrobnkę dystansu smile.gif

Napisany przez: owczarnia 25.12.2006 18:52

QUOTE(Zwodnik @ 25.12.2006 17:38)
Aaaargh. Jak to o co ? Skup się proszę smile.gif . Pisałaś o "wzorkach wykombinowanych dużo wczesniej". Ale żeby tak było, już dużo wczesniej musiały być plany dot. tytułów róznych tomów. I zarys ich treści. Dużo wczesniej oznacza w tym przypadku "przed premierą Kamienia Filozoficznego". A to już zakrawa na przesadę.

Fragment o przesileniu zimowym został umieszczony w V tomie. Dotyczył daty ujawnienia tytułu siódmej częsci - jest bardzo prawdopodobne, że już wtedy, pisząc V tom, Rowling znała choć orientacyjny daty premier szóstej i siódmej częsci, mogła więc sobie zaplanowac, że dokładnie 22 grudnia opublikue tytuł siódmej. To nic niezwykłego.

Ale żeby zaplanować tytuły wszystkich siedmiu ksiażek przed wydaniem pierwszej ? Kamień Filozoficzny został wydany bodaj w 1997r. Deathly Hollows prawdopodobnie w 2007. Plan z 10letnim wyprzedzeniem ?. Nieee...Teoria jest naciągana i tyle. 

A o Marku Evansie wspomniałem dlatego, że po jego "odkryciu" wszyscy byli niema pewni, że to nie może być przypadek. I aż do oficjalnego zaprzeczenia Jo, byli pewni.  A tu lipa. Nie znaczył od dosłownie nic. A Ty w tym momencie próbujesz wyciągnąc coś pewnego z tak niewyraźnego, moim zdaniem nieistniejącego, wzoru na tytuły książek. to nie ma sensu. Równie dobrze moźnaby policzyć literki w tytułach (pierwszych zdaniach, tytułach rozdziałów, gdziekolwiek) i na ich podstawie wyciągać  wnioski. Tropienie zagadek i symboli w HP jest bardzo wciągające, ale trzeba przy tym zachować odrobnkę dystansu smile.gif
*


Aaaargh, ktoś tu nie odrobił pracy domowej... Rowling przygotowywała się do napisania pierwszego tomu przeszło pięć lat. Pomysł przyszedł jej do głowy w 1990 roku, a pisać zaczęła dopiero na przełomie 1995/1996. Wielokrotnie powiedziane zostało w rozmaitych wywiadach i opracowaniach, że nim usiadła do faktycznej pracy pisarskiej, miała gotowe niemal wszystko od A do Zet. Cały zarys. Całe zaplecze. Wszystkie główne wątki, wszystko - włącznie ze słynnym ostatnim zdaniem. Rzecz jasna, że pewne drobiazgi mogły ulec zmianom podczas rzeczywistego pisania, ale ogólna oś na sto procent pozostała ta sama.

Poza tym teoria wcale nie jest moja. Jest dość popularna wśród fanów, ja ją tylko nieco zmodernizowałam (i wcale nie twierdzę, że zmodernizowałam ją pierwsza - na pewno z milion innych osób też na to wpadło).

Jako się rzekło - są tropy i wtopy smile.gif. Trzeba umieć odróżnić jedne od drugich...

Napisany przez: Zwodnik 25.12.2006 20:03

Ogólna oś, pewne fakty, zakończenie - owszem. Ale tytuły ? Mam co do tego poważne wątpliwości. Zbyt wiele rzeczy może wyniknąć już w trakcie pisania. Nie spotkałem się zresztą w żadnym wywiadzie z deklaracją ze strony Jo, że ma zaplanowane wszystkie tytuły. Wydaje mi się, że było wręcz na odwrót (tzn. wspominała coś o wahaniach w tej kwestii, bez sczegółów rzecz jasna). No ale na wyrywki "materiałów źródłowych" nie znam i całkiem możliwe, że się mylę. Co w niczym nie zmienia faktu, że wątpię, by tytuły układały się w jakiś ciąg.

Zresztą my tu gadu gadu, a wyróśł nam offtop. Zupełnie niepotrzebny zresztą, bo pozwolę sobie wrócić kilka postów wyżej i powtórzyć, że zgadzam się z twierdzeniem, że tytuł jest miejscem. Po prostu opieram się na nieco innych przesłankach.

Napisany przez: owczarnia 25.12.2006 21:06

Bez przesady, nikt nie twierdzi, że miała dosłowne tytuły poukładane w głowie, aczkolwiek pozwolę sobie przypomnieć, że takim na przykład "Księciem Półkrwi" miał być zatytułowany już drugi tom, to znaczy był taki tytuł w planach oraz brany bardzo mocno pod uwagę. Jednakowoż Rowling stwierdziła, że zarówno sam tytuł, jak i część treści pasują dopiero do tomu szóstego, ciekawe dlaczego? Pomijając już jednak powody w tym momencie, to chyba dość dobitnie świadczy to o stopniu zaplanowania całości? Ponadto "magiczny przedmiot" czy "osoba" to jest pojęcie dość ogólne, na tyle ogólne, by zostawić miejsce do zmian czy poprawek, nie?

Sama osobiście napisałam, że Deathly Hallows mi pasuje na miejsce, ale to nie będzie miejsce, zobaczysz. Chyba że owo sanktuarium, co niejako pogodzi obie teorie smile.gif.

Napisany przez: anagda 25.12.2006 23:57

QUOTE(owczarnia @ 25.12.2006 22:06)
Bez przesady, nikt nie twierdzi, że miała dosłowne tytuły poukładane w głowie, aczkolwiek pozwolę sobie przypomnieć, że takim na przykład "Księciem Półkrwi" miał być zatytułowany już drugi tom, to znaczy był taki tytuł w planach oraz brany bardzo mocno pod uwagę. Jednakowoż Rowling stwierdziła, że zarówno sam tytuł, jak i część treści pasują dopiero do tomu szóstego, ciekawe dlaczego? Pomijając już jednak powody w tym momencie, to chyba dość dobitnie świadczy to o stopniu zaplanowania całości? Ponadto "magiczny przedmiot" czy "osoba" to jest pojęcie dość ogólne, na tyle ogólne, by zostawić miejsce do zmian czy poprawek, nie?

Sama osobiście napisałam, że Deathly Hallows mi pasuje na miejsce, ale to nie będzie miejsce, zobaczysz. Chyba że owo sanktuarium, co niejako pogodzi obie teorie smile.gif.
*




No znając aktualnie treść VI tomu, to raczej Książę Półkrwi nie pasowałby do II tomu. Chyba że w II książce chciała ujawinić Snape`a jako owego księcia. Ale chyba nie pasowałoby to w nawet najmniejszym stopniu do fabuły. Myślę, że stwierdzenie Rowling co do tego, iż tym tytułem miał zostać nazwany tom drugi, było po prostu pewnego rodzaju zabiegiem marketingowym (?) czy po prostu miało rozpalić jakąś ciekawość (jakby było jej mało) w czytelnikach.

A co do samego tytułu, to w pierwszym momencie też pomyślałam o miejscu. Deathly mi nie pasuje. Powód? Pomijając znajomość (bądź nieznajomość) angielskiego, w słowniku nie ma ani słowa o śmiertelnym znaczeniu tego wyrazu. Raczej coś ekstremalne, szokujące... Hallows z kolei też jakoś nie pasuje, bo czemu jak już to nie Halloween? Stąd pierwsze nasunięcie się nazwy jakiegoś miejsca. Jednak (przynajmniej na razie) też jakoś nie wierzę, by akurat pani Rowling nazwała książkę od jakiegoś miejsca. Jakoś mi to nie pasuje. Może po jakiś kolejnych newsach się dowiemy czegoś więcej i będzie można orzec.

Ale tak na marginesie, bez względu na to, co oznacza ten tytuł, mam jakieś złe przeczucia co do treści samej książki. Czy jakby Harry miał zwyciężyć, pokonać Voldemorta, itp, itd, to czy autorka nadałaby ostatniej powieści tytułu związanemu (dość mrocznie zaznaczę) ze śmiercią?

Jakoś to sie nie klei do kupy...

Napisany przez: smagliczka 26.12.2006 00:12

QUOTE
No znając aktualnie treść VI tomu, to raczej Książę Półkrwi nie pasowałby do II tomu. Chyba że w II książce chciała ujawinić Snape`a jako owego księcia. Ale chyba nie pasowałoby to w nawet najmniejszym stopniu do fabuły. Myślę, że stwierdzenie Rowling co do tego, iż tym tytułem miał zostać nazwany tom drugi, było po prostu pewnego rodzaju zabiegiem marketingowym (?) czy po prostu miało rozpalić jakąś ciekawość (jakby było jej mało) w czytelnikach.

Moim zdaniem Jo miała tu raczej na myśli Riddle'a - czyli półkrwi dziedzica Slytherina. Chyba nie zamierzała wiązać tego ze Snape'em (a jeśli zamierzała, to doprawdy nie wiem w którym miejscu wcisnęłaby te wątki) Ksiązka musi mieć ręce i nogi, a Snape'a Jo dokładnie zaprojektowała od początku do końca. Jest on postacią ważną i został wyjątkowo potraktowany (zasługiwał na cały osobny tom z tytułem odnoszącym się bezpośrednio do niego cheess.gif) Zresztą gdyby Jo już wtedy dotykała problemu Snape'a to byłoby doś trudne do klarownego przedstawienia, przez co niezrozumiałe w takim stopniu jak zrozumiane być powinno (przynajmniej dla nas - ktorzy nie znaliśmy planów autorki, to byłby jakiś bełkot. Za wcześnie i za wiele informacji jak na jedą książkę. A może nie chciała po prostu dawać zbyt wielu wskazówek?). Rowling powiedziała tylko, że pewne niezwykle ważne informacje z 6 pierwotnie miały być zawarte w 2 - ale mam wrażenie, że te informacje odnosiły sie raczej do Riddle'a a nie Snape'a... i że sam tytuł w swym pierwotnym założeniu rownież miał się odnosić do Riddle'a - choć głowy bym nie dała. Ba, nawet ręki cheess.gif (Owczarnio, jeśli się mylę, krzycz głośno - ja nie zwykłam lustrować angielskich portali super wnikliwie i tylko jeden wywiad na ten temat czytałam :>)
Ponadto nie mieła potrzeby w ordynarny sposób , taką zwyczajną ot informacyjką dotycząca tytułów rozpalać ciekawości czytelników. Po szóstym tomie chyba nie potrzeba zaciekawiac kogokolwiek, prawda? To nasuwa tylko jedno wyjaśnienie (co zresztą widać wyraźnie i bez tego) że tom drugi jak i szósty są ze sobą w szczególny sposób powiązane - i Rowling dała to jeszcze bardziej do zrozumienia.
A jeśli miałby to być zwyczajny chwyt marketingowy, to do czego byłby on potrzebny? ( i właściwie w którym on jest miejscu?) Książki Rowling rozchodzą się w milionowych nakładach - to już jest perpetum mobile, nie potrzebuje napędu.

QUOTE
A co do samego tytułu, to w pierwszym momencie też pomyślałam o miejscu. Deathly mi nie pasuje. Powód? Pomijając znajomość (bądź nieznajomość) angielskiego, w słowniku nie ma ani słowa o śmiertelnym znaczeniu tego wyrazu.


Raczej nieznajomość. A swoją droga jakiego Ty słownika używasz? Ja mam w domu tylko taki kieszonkowy i jest tam wszystko jak czarno na białym. Nawet w internetowym jest czarno jak na białym.

No i rzecz jasna, skoro tytuł związany jest ze śmiercią, to musi oczywiście oznaczać, że Harry zrobi kaput i koniec bajki. Ech i po co tyle pracy, kilkanaście lat klepania w klawiaturę, i sensacji, niezdrowego podsycycania emocji wśród modych czytelników, robienia marketingowych chwytów? Skoro już sam tutuł zdradza nam, że to wszystko to dupa wołowa w rzeczywistości i Harry przegra decydującą o losach magicznego świata bitwę.

<To sobie offem poleciałam, a jak!>

Napisany przez: avalanche 26.12.2006 00:33

ja pierdziele. Ci ludzie wszystko wytropią, co ta kobieta zrobi. Z tymi tytułami to cyrk jakiś ;d Zastanawiam się czy w śmieciach jej też grzebią.

niech Harry zrobi wreszcie kaputt. wcześniej wystrzeli się z mocą, zabije/nie zabije Volda, przebije Hamleta.


ale niech już zniknie ;dd

może jestem heretykiem, ale te teorie wszystko to o kant dupy są. nie wiem czy to od piątej części się zaczęło? nakręcone to zupełne, unaukowione, pogłębione gorzej niż dół na trupa.


Napisany przez: smagliczka 26.12.2006 00:38

Czyżby kogoś tu zżerała frustracja?

Napisany przez: avalanche 26.12.2006 00:42

ale czemu od razu frustracja no?

Napisany przez: anagda 26.12.2006 12:07

QUOTE
Halloween to Hallows' Eve, czyli dzień/wieczór przez Wszystkimi Świętymi. Te dwa terminy więc nie pokrywają się znaczeniowo.


No właśnie wiem. Dlatego jak ktoś pisze że "halloween" to raczej nie pasuje.


QUOTE
Deathly to niekoniecznie śmiertelne w sensie "śmiercionośne", ale śmiertelne w sensie "bardzo", "całkowicie" jak śmiertelna cisza, śmiertelny chłód.


o to mi smagliczka smagliczka chodziło... dry.gif


QUOTE
Raczej nieznajomość. A swoją droga jakiego Ty słownika używasz? Ja mam w domu tylko taki kieszonkowy i jest tam wszystko jak czarno na białym. Nawet w internetowym jest czarno jak na białym.


Słownik angielsko-angielski longman wink2.gif

Ale akurat nie o to chodzi. Powiem Wam, że masz troche racji. Słowniki internetowe tak podają, polskie też. Ale w tym ang-ang, nie ma słowa o czymś śmiertelnym. Jak to już powiedział przede mną estiej.

Napisany przez: smagliczka 26.12.2006 13:38

Deathly to dla mnie bardziej związany z atmosfertą śmierci niż śmiertelny w swym dosłownym znaczeniu, tak jak deadly.

Ale śmiertelny jak najbardziej jest. I tak też chyba tłumaczyć można więc nie wiem skąd siakieś problemy?
Co do hogwarckich "świętych" to może pośrednio hallows miałoby takie znaczenie, ale jakoś w tytule tak przetłumaczone to mi kompletnie nie leży. Mi raczej pasują te relikwie, czy sanktuaria, które jak najbardziej z założycielami mogą być związane.

Napisany przez: anagda 26.12.2006 14:00

Co prawda z wczoraj, ale nie zauważyłam by ktoś dał. Jak coś to znowu mnie owczarnia poprawi tongue.gif


Today the author of the Harry Potter books revealed the name of her final installment: "Harry Potter and the Deathly Hallows." Rowling says "Hallows" refers to Halloween.

And in the final book, one of her main characters will die.

"To an extent, the pressure is off I suppose because it is the last book, so I feel quite liberated," Rowling said. "I can just resolve the story now and its fun. Fun in a way that it hasn't been before. Finally I am doing my resolution. I think some people will loathe it and some will love it. It's how it should be."

A jednak tongue.gif

Napisany przez: anagda 26.12.2006 17:46

QUOTE(estiej @ 26.12.2006 15:50)
Anagda, a gdzie to wyszukałaś, bo w mugglenecie nic takiego nie ma, ani na leaky cauldron, a jak u nich nie ma, to ja w to niezbyt wierzę.
*




http://kgmb9.com/kgmb/display.cfm?storyID=10047&sid=1184

Możliwe że to i plota. Nie przeczę. Ale jak znalazłam, to daje wink2.gif



QUOTE
http://www.petycje.pl/petycjePodglad.php?petycjeid=1859

PODPISUJCIE TO WSZYSCY!!!


o... SZMREW tongue.gif

Napisany przez: owczarnia 27.12.2006 15:46

Hm. News mi wygląda na coś porównywalnego z Grobowymi Dziuplami z naszej rodzimej Interii, ale poczekamy, zobaczymy.

Co do deathly zaś, to proponuję wziąć poprawkę na to, iż dawniej mogło to być znaczenie bardziej dosłowne, dotyczące śmierci w sensie bezpośrednim. I dziś zresztą w jednym ze swych znaczeń odnosi się do śmierci lub umarłych. A nawet i w tym drugim znaczeniu, czyli "bardzo, niezwykle" - to i po naszemu mówi się "śmiertelna cisza", prawda? Lub "śmiertelne niebezpieczeństwo". Albo "śmiertelna powaga". Tak samo i po angielsku. Raz jest to bardziej dosłowne, raz mniej, a jak u Rowling? Zobaczymy. Jednakowoż inaczej niż "smiertelny" słowa "deathly" - niezależnie od tego czy dosłownie, czy w przenośni - tłumaczyć nie sposób.

Napisany przez: ewamarchewa 27.12.2006 18:10

Jeszcze chyba najbardziej pasują te "Śmiertelne Relikwie". Jeśli Rowling na swojej stronie ma uruchomioną np.niemiecką wersję językową, to tam ten tytuł będzie po niemiecku? Mam nadzieję, że tak, to się coś bardziej da wywnioskować. Ale, jak to powiedziała Szymborska w którymś z swoich wierszy:

QUOTE
A ja nie wiem, i nie wiem, i trzymam się tego jak zbawiennej poręczy.
(czy jakoś tak tongue.gif)

Napisany przez: smagliczka 27.12.2006 18:18

Ewomarchewo, proponuję, byś spróbowała otworzyć drzwi, mając uruchomioną niemiecką wersję strony, to się wszystko okaże wink2.gif

Napisany przez: ewamarchewa 27.12.2006 18:42

QUOTE(smagliczka @ 27.12.2006 17:18)
Ewomarchewo, proponuję, byś spróbowała otworzyć drzwi, mając uruchomioną niemiecką wersję strony, to się wszystko okaże wink2.gif
*


Nie da rady sad.gif "Bitte nicht storen"

Napisany przez: anagda 27.12.2006 18:46

Pewnie był ten sam tytuł wink2.gif

Napisany przez: em 27.12.2006 19:09

nope. chyba w ogóle nie były otwarte, bo na wersji angielskiej dalej są.

Napisany przez: wickie 27.12.2006 22:34

heh.................no comment......
Wiecie co??ja bym wolała coś w rodzaju śmiertelnych zaświatów, bo to by troche głupio brzmiało...... jest "Zakon Feniksa" "Czara ognia" a tu Rowling wyrzuci z "Grobowymi Dziuplami" dry.gif
Ludzie na jakim my świecie żyjemy!!
Ja sie zgadzam z owczarnią..... coś po naszemu.....jak śmiertelna powaga!! smile.gif

Napisany przez: Forhir 28.12.2006 00:39

Dawno mnie tu nie bylo, ale jak przeczytalem artykul, postanowilem zobaczyc - co Wy drodzy forumowicze wypisaliscie. W sumie dosyc ciekawe teorie, ja swojej jeszcze nie mam wyrobionej, niemniej jak zwykle jakas informacja wprowadzila tylko zamieszanie i sprzeczne teorie smile.gif

Napisany przez: wickie 28.12.2006 15:58

pewnie!!a szczególnie Grobowe Dziuple!! mad.gif
Forhir wyrabiaj sie bo nie zdążysz blush.gif !!


Napisany przez: owczarnia 28.12.2006 17:16

Ludzie, błagam was. Litości, bo to już nawet nie jest śmieszne.

I mam dosyć spamu oraz offtopu w tym temacie mad.gif. Jeszcze jedno słowo na temat "omg" rozterek dusznych spowodowanych debilnym próbnym tłumaczeniem autorstwa portalu Interia.pl (usuniętym już zresztą!!!) pt "Grobowe Dziuple", a słowo honoru że będę ciąć bez litości mad.gif.

Napisany przez: anagda 28.12.2006 17:32

Sie tobie nie dziwie... Nie mam pojęcia kto wpadł na takie genialne tłumaczenia... I tylko wodę z mózgu robią...

Napisany przez: PrZeMeK Z. 28.12.2006 17:32

Ależ spokojnie, Owieczko. Owieczce to nie przystoi. wink2.gif

A tak serio, zgadzam się z Tobą. To już nie jest śmieszne.
Szkoda, że temat Avady nie zadziałał.

Ha, żebyś Ty widział, co Owieczce przystoi czasem, to by Ci uszy spuchły cheess.gif blush.gif...

Napisany przez: Ronald 28.12.2006 21:41

Ja jeszcze nie próbowałem tłumaczyć samemu sobei tego tytułu, gdyz moje możłiwości lingwistycztne są bardzo tycie. Chodź spróbować ze słownikiem nie zaszkodzi wink2.gif jak znajdę czas to spróbuję. Niemniej bardzo interesujące są Wasze rozważania na ten temat.

Przemek> A jaki był temat Avady?

Napisany przez: Aylet 28.12.2006 21:50

o Dumblu, że nie żyje, albo i żyje, nie pamiętam.

Napisany przez: Ronald 28.12.2006 22:15

Właśnie znalazłem na auror.pl news z pierwszego dnia świąt. Dotyczy on właśnie tytułu siódmego tomu. Wynika z niego, ze tak właściwie, to jeszcze nie jest potwierdzone, że Deathly Hallows jest ostatecznym tytułem siódemki.

estiej edit: to może ja wytłumaczę. Deathly Hallows jest ostatecznym tytułem książki. Po drodze JKR rozważała dwa inne tytuły, które być może znajdują się na poniższej liście.


QUOTE
Rewelacje prasy nieprawdziwe 

Napisał Sonia 

poniedziałek, 25 grudzień 2006

Przedstawiciele Joanne Rowling nie potwierdzili rewelacji prasy jakoby dwa tytuły : The Heart of Ravenclaw i The Deadly Veil były dwoma opcjami alternatywnymi do The Deathly Hallows. Jak powiedzieli przedstawiciele autorki, te tytuły nigdy się nie liczyły. Dodali również, że nie wiedzą kiedy Rowling poda dwie dodatkowe opcje. TLC, ktore podało tę informację , przeprowadziło włąsne poszukiwania na ten temat i odkryło, że do 5 grudnia zarejestrowano 24 tytuły dotyczące siódemki.Pierwsze pięć zarejestrowano 5 grudnia. Znajdziecie wszystkie klikając na "więcej". Przedstawiciele wyjaśnili, że opantentowano te tytuły po to by ludzie zaczęli zgadywać.


Heart of Ravenclaw
Deathly Hallows
Deadly Veil
Demon's Sword
Quest of the Serpent
Grey Lady
Heir of Gryffindor
Lost Sceptre
Broken Wand
Gryffindor Quest
Peverell Quest
Wand of Gryffindor
Ring of Destiny
Elder Wand
Revenge of Dumbledore
March of the Death Eaters
Return of the Dark Lord
Curse of Nagini
Last Prophecy
Hallows of Hogwarts
Mudblood Revolt
Seventh Horcrux
Wand of Grindelwald
Final Curse

Niewiadomo czy dwa pozostale tytuły znajdują się pośród tych nazw.

Cytat jest z http://www.auror.pl/strona/index.php?option=com_content&task=view&id=1379&Itemid=9

EDIT: I jeszcze coś takiego znalazłem odnośnie tytułu. Też z aurora.
QUOTE
Kłopotliwy tytuł    PDF      Drukuj
Napisał Sonia 
wtorek, 26 grudzień 2006
Jak informuje WashingtonPost tytuł siódmej częsci ujawniony przez Rowling w zeszłym tygodniu kłopocze nie tylko fanów Pottera, ale również jego wydawców. Jak przyznał  przedstawiciel amerykańskiego Scholastic (wydaje HP dla USA ) wydawnictwo wogóle nie wie co oznacza tytuł. Pojawiło się wiele teorii na temat tego, że akcja książki może mieć swoje miesce w Dolinie Godryka (Godric Hollow) jednak trzeba zwrócić uwagę, że ostatnie słowo tytułu to "Hallows" a nie "Hollows", co zonacza "osobę świętą albo świętego".Artykuł w gazecie przytacza również plotki na temat daty premiery siódemki oraz zwraca uwage, że po premierze tytułu fani zgadują kto zginie. Cały tekst  [po angielsku] możecie przeczytać łapiąc tego http://www.calendarlive.com/books/cl-et-potter25dec25,0,1756616.story?coll=cl-books-features.


estiej edit: Ronald, daj sobie spokój z informacjami, które nic nie dodają, mieszają a w dodatku są słabo przetłumaczone i pełne błędów.

owca edit: że już nie wspomnę, że obie te "rewelacje" przewałkowano wcześniej tym temacie. Mało tego, żadna z nich nie mówi o tym jakoby "Deathly Hallows" miało nie być prawdziwym tytułem, a lista wklejona powyżej została już dawno tu zamieszczona i przetłumaczona. Razem z info. Przetłumaczona zgodnie z zawartym tam sensem, zaznaczam, a nie bzdurnie i nieprawdziwie, jak tu.

Napisany przez: anagda 28.12.2006 22:44

Ronaldzie, radzę poczytać choć czasem jakieś newsy na nieco bardziej wiarygodnych stronach niż auror wink2.gif


A tak na marginesie... Gdyby to nie było oficjalne to:
1) czy byłoby na stronie jkr??
2) czy amazon natychmiast rozpoczął by przedsprzedaż
3) czy wszyscy by się o tym rozpisywali?


wątpię... tytuł zostął potwierdzony zarówno przez brytyjskie jak i amerykańskie wydawnictwo. no chyba że moje informacje są mocno przestarzałe, to niech mnei ktoś z błędu wyciągnie.

Napisany przez: owczarnia 28.12.2006 23:00

Ronald, błagam Cię. Weź czasem poczytaj trochę, to naprawdę nie boli mad.gif. To, co sam napisałeś weź poczytaj.

Napisany przez: Katon 29.12.2006 10:58

No, no. Zrobiła Rowlingowa zagwozdkę wszystkim. Wymyśliła tytuł na podstawie którego nie da się właściwie nic wyspekulować na temat treści, poza faktem, że zapewne będzie mrocznie. Mam wrażenie, że można sobie to było wyspekulować znacznie wcześniej. Tak czy inaczej o to jej chodziło. I teraz musimy sobie cierpliwie czekać do 07.07.2007 aż książka raczy się ukazać =)

Napisany przez: owczarnia 29.12.2006 12:19

Złe wieści, Katon sad.gif. Obawiam się, że termin 07.07.07. może nie dojść do skutku z powodu jednej rzeczy - siódmego lipca 2005 miał miejsce zamach terrorystyczny w Londynie, największy po Bali i 11 września. Wątpię, czy Rowling - pomimo iż moim zdaniem wcześniej planowała tę właśnie datę - zechce wydać swoją ostatnią książkę w drugą rocznicę tak smutnego dla całego UK dnia... O tym wcześniej nie pomyślałam, dopiero ostatnio ktoś na Mugglenecie chyba zwrócił na to uwagę.

Jednakowoż firma wysyłkowa http://www.btol.com/ podaje na swojej stronie takie oto info:

Harry Potter and the Deathly Hallows
by Rowling, J. K.

$35.01 (USD)
Est Disc $ 19.12

General Title Info

ISBN: 9789990164237
ISBN-10: 9990164231
Publish Status: NOT YET PUBLISHED
Binding: HARDCOVER
Publish Date: 2007/07/31
Publisher: Arthur a Levine
Dewey: FIC
Audience: Children's - Grade 4-6, Age 9-11



Scholastic (oficjalny amerykański wydawca HP) ani nie potwierdza ani nie zaprzecza, stwierdzili tylko, że nie wydawali na ten temat jeszcze żadnych oświadczeń. TLC gorączkowo szuka dalszych informacji. Zobaczymy smile.gif.


PS
Ale i tak najbardziej ubawił mnie ten przedział wiekowy: 9-11 lat cheess.gif.

Napisany przez: Katon 29.12.2006 12:25

Ech, no niech przynajmniej będzie w lipcu. Niech przynajmniej będzie 07. 2007. Zobaczymy, czy te informajce są coś warte, ale naprawdę wydawałoby mi się szokująco dziwne, gdyby książka nie ukazała się w lipcu. Niedobrze jest marnować takie zbiegi okoliczności. One mają marketingową siłę. I nie tylko marketingową.

Napisany przez: owczarnia 29.12.2006 12:28

Zapominasz, że 13 lipca wchodzi na ekrany Zakon. Dla wielu dwie tak duże premiery w jednym miesiącu to z kolei marketingowe samobójstwo.

Ale ja też uważam, że będzie w lipcu wink2.gif.

Napisany przez: Katon 29.12.2006 12:37

Ryzyko ogromne. Ale też szansa ogromna, bo istnieje dużo prawdopodobieństwo wzajemnego 'napędzania się' obu tych wydarzeń =)

Napisany przez: owczarnia 29.12.2006 12:38

No toteż właśnie tak samo myślę, dokładnie *potakuje energicznie głową*. Oby tylko wydawcy Rowlinki i ludzie z WB się z nami zgodzili XD.

Napisany przez: owczarnia 29.12.2006 12:43

Yup, i samej Rowling takoż smile.gif. Jest to data mocno typowana przez fanów, odkąd wszyscy zgodzili się, że siódmy raczej jednak nie wypali z wiadomych względów.

Aczkolwiek sporo jest też sceptyków, którzy mówią dopiero o Gwiazdce. Buu.

Napisany przez: Katon 29.12.2006 13:01

Tandetne by to było i wogóle niefajne. Ten 31szy to jest bardzo bardzo dobra data. Myślę, że może nie wypalić tylko z jednego powodu - nie wyrobią się.

Napisany przez: owczarnia 29.12.2006 14:16

O, a tu bym się wyzbyła zwątpień. Głowę daję, że mają to przygotowane jak w zegarku.

Napisany przez: Katon 29.12.2006 14:25

Daj Boże. Jakoś już tak mi się kojarzy, że nowy Potter wychodzi w lipcu. Są wakacje, jest czas i jest ten dreszcz emocji kiedy idę do księgarni i zastanawiam się czy już mają. Zawsze mają. Bo zawsze znajdzie się spora grupa ludzi, która popędzi kupić angielską wersję. No i potem znikam sobie na dwa dni ze społecznego życia. Zdążyłbym przeczytać w jeden, ale nie lubię się aż tak spieszyć... Ach, to będzie piękny dzień... Kawał wspomnień mam z tym Potterem. To będzie jak koniec jakiejś bardzo długiej i bardzo fajnej przygody.

Napisany przez: Katon 29.12.2006 14:25

Zauważcie, że 13 i 31... No. Chyba zauważyliście. Fajnie by było, oj fajnie.

Napisany przez: smagliczka 29.12.2006 14:30

Kurcze post mi zniknął...

Wiem, że 13 i 31...ale czy to nie wydaje się zbyt mały odstęp czasowy między obiema premierami?

To chyba szaleństwo marketingowe by było. Choć nie ukrywam, że książka w lipcu to byłoby coś pięknego.

Amen. Amen. Amen

Napisany przez: Katon 29.12.2006 14:38

Kręcenie trzech części Władzcy Pierścieni na raz też było szaleństwem - czyż może być lepszy moment na jakieś marketingowe kaskaderstwo niż premiera siódmego tomu Harry'ego Pottera? Przecież i tak się uda i zyski się zdublifimikifują zapewne =D

Napisany przez: smagliczka 29.12.2006 14:46

Być może masz rację. To byłby chyba niezły eksperyment - bo nie przypominam sobie, by kiedykolwiek robiono takie kaskaderskie wyczyny. Między księgarniami a kinami powinni wobec tego porozstawiać namioty pierwszej pomocy, dla "klyentów" którzy nie wytrzymali tego nerwowo cheess.gif

Napisany przez: owczarnia 29.12.2006 14:51

Heh, już w tej chwili Amazon (największa księgarnia wysyłkowa, albo jedna z największych, na świecie) mówi o "najbardziej oczekiwanej książce wszechczasów". Ponoć w dniu ujawnienia tytułu (dokładnie po ośmiu godzinach) siódmy tom zajął czołowe miejsce na ich liście bestsellerów, pomimo iż są to dopiero zapisy na przedsprzedaż o_O.

Napisany przez: Katon 29.12.2006 14:52

Przy całej sympatii dla Harry'ego - świat zwariował =D

Napisany przez: nut 29.12.2006 15:07

QUOTE(owczarnia @ 29.12.2006 15:51)
Heh, już w tej chwili Amazon (największa księgarnia wysyłkowa, albo jedna z największych, na świecie) mówi o "najbardziej oczekiwanej książce wszechczasów". Ponoć w dniu ujawnienia tytułu (dokładnie po ośmiu godzinach) siódmy tom zajął czołowe miejsce na ich liście bestsellerów, pomimo iż są to dopiero zapisy na przedsprzedaż o_O.
*




I to dwa pierwsze miejsca: pierwsze wersja dla dzieci, a drugie wersja dla dorosłych -> http://www.amazon.co.uk/gp/bestsellers/books/235601011/ref=pd_ts_pg_1/202-6716802-6674257?ie=UTF8&pg=1

Napisany przez: em 29.12.2006 15:32

haha, są nawet średnie oceny klientów XD
tak czy inaczej, robicie mi strrrasznego smaka. Dobrze, że reszta trzeciego sezonu LOSTa będzie wcześniej, to się będzie czym zająć XD

Pffft, tam LOSTy. Nowa seria Doctor Who whodzi tongue.gif. Juppi!

m'God. "whodzi"?

Napisany przez: PrZeMeK Z. 29.12.2006 16:27

A ja nie rozumiem, czemu odległe o mniej więcej tydzień premiery filmu i książki miałyby sobie nawzajem przeszkadzać. Na film chodzą przede wszystkim nie - fani, rodziny z dziećmi itp., zatem dla nich nie ma znaczenia, że ukazuje się jakaś tam książka. Co, wydawcy/producenci boją się, że jakiś skołatany nastolatek zamiast biletu kupi książkę? tongue.gif
Sądziłem zawsze, że byłoby wręcz przeciwnie. No, chyba że boją się o fanów, którzy zafascynowani książką mogliby zignorować film. Ale znów, o fanów to oni jakoś nigdy zbytnio nie dbali. Za małą cząstką publiki filmowej jesteśmy.

A ja nie mam tych waszych komerrrrrcyjnych telewizji i jak ktoś mówi Supernatural, Heroes czy inne Prison Break, to kiwam tylko głową z niewyraźną miną. smile.gif To samo z Doctor Who. Tylko Lost znam i oglądam. Bywa. smile.gif

Jakich komerrrrrcyjnych? Doctor Who leci co sobotę o 11:10 11 z minutami (zmieniają cholerniki co chwilę) na starej, dobrej TVP1 smile.gif.

Proszsz:
user posted image

Napisany przez: owczarnia 29.12.2006 17:05

Myślę (i czytam), że chodzi głównie o to iż będąc tak blisko siebie, oba wydarzenia stanowić mogą - zdaniem marketingowców - sobie wzajemnie niepotrzebną konkurencję. A jeśli rozciągnie się to w czasie, to szansa, że ktoś po obejrzeniu filmu sięgnie po książkę (mowa tu oczywiście o takich co nie czytali do tej pory albo im przeszło albo ogólnie niezdecydowani są), wzrasta. Oczywiście moim zdaniem co ma piernik do wiatraka, bez przesady, zdąży sięgnąć jak będzie chciał, ale marketingowiec ze mnie żaden i nie ja za to odpowiadam...

Napisany przez: anagda 29.12.2006 20:07

No jak dla mnie to też troche dziwne, że obie premiery (z czego jedna tak ważna. w końcu to ostatni tom) odbędą się niemal w tym samym czasie...

Książka, ksiażką. I tak se poczekamy do stycznia na polskie tłumaczenie. ale nei o to chodzi. przecież Zakon jest już prawie skończony. ile oni mogą nad nim "pracowac"? Pół roku?!?! Filmu premiera mogłabybyć wcześniej skoro lada dzień skończą się zdjęcia...

Napisany przez: Rysiek_Kowal 29.12.2006 20:18

QUOTE(anagda @ 29.12.2006 19:07)
Książka, ksiażką. I tak se poczekamy do stycznia na polskie tłumaczenie. ale nei o to chodzi. przecież Zakon jest już prawie skończony. ile oni mogą nad nim "pracowac"? Pół roku?!?! Filmu premiera mogłabybyć wcześniej skoro lada dzień skończą się zdjęcia...
*


no wlasnie nie. co innego koniec zdjec a co innego ich montaz, dolozenie efektow, nagranie muzyki, dzwiekow.. to wszystko trwa..

Napisany przez: Alatariel 29.12.2006 21:26


QUOTE
no wlasnie nie. co innego koniec zdjec a co innego ich montaz, dolozenie efektow, nagranie muzyki, dzwiekow.. to wszystko trwa..


Nie zapominajmy także o zareklamowaniu produkcji smile.gif

Napisany przez: owczarnia 29.12.2006 21:47

Reklamować to ona się reklamuje sama, a poza tym trailery to akurat najmniejszy problem. Jednakowoż terminy premier takich filmów nie są bynajmniej ustalane na zasadzie "jak najszybciej". Przeciwnie, starannie się wylicza moment, w którym dzieło ma trafić na ekrany, i nie ma to tamto.

Napisany przez: Pioreq 01.01.2007 12:58

siema, jestem tutaj nowy. mam pytanie: czym sie różni wersja hp dla dzieci i dla dorysłych i dlaczego w Polsce mamy tylko jedna wersje?
p.s. ktos wpomnial ze nas lost uratuje od nudy. na 7 odcinek 3 serii trzeba czekac jeszcze do 7 lutego, a dla mnie to jest duzo biggrin.gif

Napisany przez: PrZeMeK Z. 01.01.2007 16:40

Pioreq - to był kiepski sposób na zrobienie dobrego pierwszego wrażenia. Offtopowanie w temacie Owczarni grozi śmiercią lub kalectwem.

Owczarnio - dzięki za informację odnośnie Doctor Who.

A co do tematu, przestałem się bawić w rozszyfrowywanie tytułu. Jest nierozszyfrowywalny. Zwłaszcza w Nowy Rok. Wiem tylko, że wielu forumowiczów analizuje teraz zapewne słowo "deathly" na własnym przykładzie. wink2.gif

Napisany przez: owczarnia 01.01.2007 16:43

Pioreq
Odpowiem Ci, bo jesteś nowy, ale na przyszłość poczytaj najpierw trochę zanim zapytasz - ta kwestia była wielokrotnie poruszana.

Obie wersje nie różnią się niczym poza okładką. A w Polsce jest jedna, bo polskie wydawnictwo wybrało z kolei wersję amerykańską - oni nie mają podziału na okładki dla dorosłych i dla dzieci. Mają jedną, i tę samą można zobaczyć u nas (nie robimy własnego projektu okładki, tylko używamy ich).


Przemek
No patrz, nawet Owce w Nowy Rok są łagodne jak baranki cheess.gif. Ale może to dlatego, że jestem chora jak pies i rzeczywiście, słowo "deathly" bardzo pasuje do mojego samopoczucia aktualnie... I to bynajmniej nie z powodu imprezowania, bo nigdzie nie byłam. Siedziałam i tłumaczyłam ostatni świąteczny odcinek specjalny Doktorka, kiedy dopadła mnie angina sad.gif.

Napisany przez: wickie 02.01.2007 15:50

Owieczko jak masz sie fajnie...Teraz bym chciała leżeć w łóżeczku i nie iść do szkoły...
A na tej stronie podanej przez nut okładka dziecięca nie rózni się niczym od tej dla dorosłych.przypuszczam ze jeszcze jej nie zrobili....ale na tej stronie można juz zamówić tę książkę!!



Napisany przez: owczarnia 02.01.2007 16:50

No niestety wcale nie mam fajnie, bo nie mogę sobie poleżeć w łóżeczku. Mam pracę i dziecko, które niestety chodzi do szkoły właśnie...

I łeb Ci urwę Wickie, jak będziesz takie bzdety pisać. Nigdzie nie można kupić siódmego tomu, są jedynie zapisy na przedsprzedaż, czyli można sobie zarezerwować "Deathly Hallows" żeby być pierwszym, który się dowie kiedy będzie dostępna. Eto wsio.

Napisany przez: PrZeMeK Z. 02.01.2007 18:18

Ewomarchewo (dobrze odmieniam?) - Owczarnia pisała już nie raz: "Grobowe Dziuple" to bzdura i jedna wielka pomyłka, która krąży już jedynie jako żart. A ponieważ Owczarnia jest chora i jest już po Nowym Roku, wyręczę ją i napiszę: piszcie, do licha, na temat i z sensem. Wiem, obycie z forum przyjdzie z czasem, ale warto zacząć już teraz.
A drzwi są zamknięte, bo czas minął. Otworzą się znów za czas jakiś z kolejną zagadką, która przyniesie nam, daj Boże, datę wydania lub jakowyś fragmencik. smile.gif

Zdrowiej nam, Owieczko. Zdrowiej szybciutko. Ciepły napój na anginę: zelka1.gif wink2.gif


Edit @down - dzięki, Emoticonko smile.gif

Napisany przez: em 02.01.2007 18:33

Rany. Boskie. Rowling przez pomyłkę dała zły tytuł na stronę? OMFG LOLZ.

Do wiadomości każdego, kto ma zamiar cokolwiek tu napisać:
Każdy następny post uznający "Grobowe Dziuple" za oficjalny polski tytuł będzie bezpowrotnie wy-ka-so-wa-ny. KAŻDY.
Jedyna oficjalna, potwierdzona wersja tytułu to Harry Potter and the Deathly Hallows.
Koniec, kropka.


Nie czytacie, to wasz problem.
EOT. to znaczy, grobowych dziupli koniec.

a ja od siebie dodam, że te 'dziuple' brzmią wyjatkowo głupio XD

Napisany przez: owczarnia 02.01.2007 18:37

Przemek, kocham Cię *apsik*.

Emuś, większe daj, i może ja wiem, migające? wink2.gif

Napisany przez: Avadakedaver 02.01.2007 20:14

nieczytając kilku z ostatnich postów powiem, że mogłaby odbyć się premiera cz.7 w urodziny Harryego. 31 lipca bodajże.



a przez "ó" się liczy? GROBOWE DZIÓPLE GROBOWE DZIÓPLE GROBOWE DZIÓPLE...
aj laf ju, emm.

Napisany przez: wickie 02.01.2007 21:28

Ta Interia...to ...głupi portal
(chodzi o ten wymysł z tym okropnym tytułem)
Owieczko:ale tam była sprzedarz..chociaz wiem , ze to by na pewno sprzedali około 1 sierpnia.raczej by sie nie wyrobili(chodzi o polski).

Pij syropki , pij!! zelka1.gif a zajadaj czekoladą czekolada.gif i nutella.gif

Napisany przez: smagliczka 02.01.2007 22:16

<rwie włosy z głowy>
ZAPISY na przedsprzedaż. ZAPISY!
Niczego nie mogą jeszcze sprzedawać - nic jeszcze nie ma.

Matko, Takto, Babko z piasku!
I 1 sierpnia NIE wyrobią się z polskim wydaniem (Wickie, pomyśl, proszę - albo ja kompletnie nie rozumiem o ci biegało! Swoją drogą to ciężko mi to zrozumieć wiele z Twoich wypowiedzi - może to zgąbczenie mózgu już cheess.gif).

Owczarnio--> łączę się w bólu z Tobą, jam też zachorzała na jakieś anginogrypopodobne świństwo. I to już w Wigilię, a do dziś prycham! mad.gif

Napisany przez: PrZeMeK Z. 02.01.2007 22:26

Tak się dzisiaj przestraszyłem, że może Rowling nam zrobi psikusa jak z Księciem Półkrwi. Ileż to było dywagacji, kim może być ten Książę... Od nowej pozytywnej postaci po władcę olbrzymów... A okazało się, co się okazało. I tak mi dziś przerażająco przyszło do głowy, że Deathly Hallows mogłyby okazać się horkruksami. Tyle, że takimi starożytnymi i pod takową dziwną nazwą występującymi w źródłach historycznych. Które, przykładowo, Hermiona będzie przeszukiwać, by dowiedzieć się, jak niszczono niegdysiejsze horkruksy. Oby nie.

Choć sam pomysł z kopaniem w źródłach historycznych mi się podoba.

Smagliczko - współczuję. sad.gif Zdrowiej i Ty.

A tak w ogóle, przy tym tomie magia liczby 7 po prostu powala. Siódmy tom, siedem części duszy, premiera siódmego miesiąca i siódmego roku (i daj Boże dnia), dziewczyna Harry' ego - siódme dziecko siódmej córki i siódmego syna, siedemnaste urodziny Harry' ego... Pysznie. I tylko żal, że siódemka nie jest jedną z Lostowych liczb. wink2.gif

Napisany przez: smagliczka 02.01.2007 22:34

Przemku -> dzięki

A tak w ogóle w Hogwarcie na siódmym piętrze znajduje się „pokój życzeń”, w którym szkoliło się GD, w którym Harry ukrył podręcznik Księcia, przez który Draco przeszmuglował śmierciożerców do zamku… To już moja taka mala nadinterpretacja siódemki tongue.gif

Hehe… a tak w ogóle to ile baszt ma Hogwart?
Było napisane, że wiele… a może siedem?

Ach i jeszcze jedna śmiesznostka - było 7 tajnych wyjść z Hogwartu tongue.gif

Napisany przez: Iwan_1992 03.01.2007 10:04

QUOTE(patix @ 21.12.2006 16:45)
Trochę się pospieszyłam, dzięki owczarnio, bo chyba Tobie powinnam podziękować. Dodam jedynie tyle, że jeśli szukacie wskazówek jak samemu odkryć tytuł 7, to krok po kroku macie opisane  http://www.harrypotter.org.pl/index.php?pokaz=glowna&Wyswietl=PokazNewsa&nr=2216. smile.gif
*




Pomocy!!!!!!!!!
Wchodzę na stronę J.K Rowling i naciskam różową gumkę - świstoklika. Pokazują mi się drzwi, ale cały czas wisi na nich plakietka DO NOT DISTURB i nic się w lustrze nie odbija. Pomóż!!!!!!!!!!!!! Dołączam screen ze stronką.

Pomóżcie. Zaciąłem się na drzwiach, bo plakietka do not disturb nie jest zdjęta. Chciałbym rozwiązać wisielca.!!!!!!!! Oto screen z potwierdzeniem.


Chłopie, lecz się na nogi, bo na głowę już za późno. Jak mamę kocham. Za te drzwi można wejść tylko wtedy, gdy plakietka jest ZDJĘTA. Jak wraca, to znów są zablokowane. A wydawałoby się, że to każde dziecko wie... Matko. I jak jeszcze raz walniesz dwa równie głupie posty jeden po drugim, to osobiście urwę Ci Panku głowę i gotowe. KaPeWu?

Napisany przez: Zeti 03.01.2007 11:47

Fajnie że jest uz tytuł HP7 szkoda tylko że nie przetłumaczalny. Mi wychodzą trupie zaświaty albo trupie zaduszki ale brzmi do kitu. Anigelskie Deathly Hallows ma taki fajny wydżwięk. Premiera powinna być w lipcu, tak jak w poprzednich tomach. Juz szykuje kase biggrin.gif

Napisany przez: anagda 03.01.2007 18:01

Z racji prowadzenia stronki o HP dość często wpadam na stronę Media Rodziny i oto co dziś zobaczyłam...:


Poprosiliśmy Andrzeja Polkowskiego o komentarz w związku z ujawnieniem tytułu ostatniej, siódmej cześci cyklu "Harry Potter". Przeczytajcie, co na ten temat sądzi sam tłumacz.


"Po ogłoszeniu angielskiego tytułu 7 tomu cyklu o Harrym Potterze na całym świecie rozgorzała dyskusja, co też mogą oznaczać owe "The Deathly Hallows". Słowa te są bowiem równie tajemnicze dla mówiących od urodzenia po angielsku, jak i dla nas. Głowią się tłumacze (mam z nimi stały kontakt), potterologowie, językoznawcy.
I mnie ten tytuł sen spod powiek spędza...

Im bardziej zastanawiam się nad znaczeniem słów "The Deathly Hallows", tym bardziej intuicja prowadzi mnie do celu wyprawy, na którą Harry zamierza wyruszyć po śmierci Dumbledore'a. Taka jest przecież zapowiedź treści 7 tomu, którą można znaleźć przy końcu tomu 6.
Harry zamierza odnaleźć brakujące cztery (jeśli medalion, który wypadł z szaty Dumbledore'a nie jest jednak hohruksem, jak uważa Harry) horkruksy Voldemorta. Harry mówi wyraźnie: "Muszę je odnaleźć je i zniszczyć, a potem poszukać siódmej cząstki duszy Voldemorta, tej cząstki, która wciąż tkwi w jego ciele" (s.695).
Otóż wśród różnych znaczeń słowa "hallows" jest i takie, które spotyka się w legendach starogermańskich i celtyckich: słowo to oznacza święte regalia (berło, miecz, jabłko, tron) albo święte przedmioty, na poszukiwanie których wybiera się bohater, np. kielich, włócznia, miecz w legendach o Świętym Graalu.
Pamiętajmy, że "hallows" to liczba mnoga. Bardzo to pasuje do zapowiedzi treści 7 tomu! Czy owe "hallows" nie oznaczają owych horkruksów, które Harry chce odnaleźć?
Oczywiście i wtedy problem translatorski jeszcze nie byłby do końca rozwiązany, bo w języku polskim brakuje w miarę czytelnego odpowiednika tego słowa. Najbliższe, jakie mi się na razie nasuwają, to "regalia" albo "relikwie". Regalia to przedmioty symbolizujące władzę królewską, ale w końcu LORD Voldemort chce być PANEM świata. Relikwie to nie tylko szczątki świętych lub przedmioty do nich należące, ale i wszelkie bardzo cenne pamiątki.
Jeśli chodzi o przymiotnik "deathly", to zgadzam się z intuicją Roberta Gamble, z tym, że w polskim języku przymiotnik "śmiertelny" może oznaczać nie tylko "podlegający śmierci", ale i "groźny", "grożący śmiercią", "zabójczy" (np. "śmiertelna choroba", "śmiertelny strach", "zabójcze wyziewy"). Warto pamiętać, że warunkiem UŚMIERCENIA Voldemorta jest właśnie odnalezienie i zniszczenie horkruksów.

A więc tytuł mógłby wówczas brzmieć:
HARRY POTTER I ŚMIERTELNE REGALIA
albo:
HARRY POTTER I ŚMIERTELNE RELIKWIE
albo:
HARRY POTTER I ZABÓJCZE RELIKWIE

Oczywiście są to tylko domysły i rzeczywiście trzeba czekać na 7 tom, żeby ten tytuł ostatecznie ustalić.
Na razie zapraszam do poszukiwań innego polskiego odpowiednika "hallows" w sugerowanym przeze mnie znaczeniu."




Hm... Ciekawe smile.gif

Jakoś jak na razie te tytuły mi sie zbytnio nie podobają... Są jakieś takie... "zwykłe"...

Nie no... Ale spójrzcie. Każdy dotychczasowy tytuł był sam w sobie nietypowy.
Kamień Filozoficzny - jakby nie patrzeć jakiś taki magiczny artefakt
Komnata Tajemnic - no nie powiedziałabym że to nie jest tajemniczy tytuł
Więzień Azkabanu - kto wiedział co to jest Azkaban?
Czara Ognia - niby zwykłe, a jednak dość niezwykłe
Zakon Feniksa - no jakiś zakon. Ale jaki?
Książę Półkrwi - zeszłoroczne zastanawiania o co i o kogo chodzi.

A te śmiertelne relikwie? Jakies takie zbyt zwyczajne...


EDIT: owca, dlaczego tylko głowę? tongue.gif

Napisany przez: owczarnia 03.01.2007 20:06

Kamień Filozoficzny był oczywisty, jak rany. Komnata Tajemnic też niejako mówiła sama za siebie, przecież wiadomo było że nie chodzi o piwnicę Dursleyów. Więzień Azkabanu? No sokoro więzień, to chyba wiadomo, co to może być ten Azkaban? Plus zdaje się zostało już coś o nim powiedziane w pierwszym tomie (jak Hagrid wyjaśniał Harry'emu historię Voldemorta i jego rodziców). Ale nawet jeśli nie, to i tak. Czara Ognia - no, to już było coś. Zakon Feniksa znowu oczywisty - skoro feniks, to przecież i Dumbledore. A skoro Zakon, to organizacja. 2 + 2 = 4. Przy Księciu Półkrwi rzeczywiście, to przyznaję. Była zagadka. Ale wiadomo było chociaż, że chodzi o osobę! A tu? Nic, klops, ciemna mogiła.

Polkowski Ameryki nie odkrył, o wspominanych przez niego tytułach już i tu była mowa... (trudno żeby nie było, skoro tak to właśnie się rysuje). Przy czym ja stawiam na to, że Rowling jednak nas zaskoczy. Siedzi pewnie teraz, czyta te wszystkie hipotezy i śmieje się w kułak wink2.gif...

Napisany przez: Zwodnik 04.01.2007 01:54

Regalia, relikwie...Jakoś mnie to nie przekonuje. Przede wszystkim dlatego, że pierwsze jakoś się skutecznie trzyma z dala od codziennego język, drugie większości ludzi kojarzy się raczej ze znaczeniem religijnym. Byłyby nieco mylące. Gdzie się podziało takie fajne słówko jak artefakty ? Zakładając, że interpretacja jest właściwa, pasowałoby chyba ciut lepiej...

Napisany przez: owczarnia 04.01.2007 02:24

Nie pasowałoby w ogóle, niezależnie od interpretacji właściwej czy niewłaściwej. Artefakt to może być wszystko. A tu wyraźnie chodzi o coś wyjątkowego (mowa o legendach celtyckich) - insygnia (czyli regalia) bądź święte przedmioty (czyli relikwie). Czasem jedno oznacza i drugie (w niektórych legendach i wierzeniach regalia były automatycznie święte). Tak więc artefakt jest niefajny wink2.gif.

Napisany przez: Zwodnik 04.01.2007 03:38

No i właśnie dlatego relikwie mi się tu gryzą. Horkruksy (czy cokolwiek innego, określanego słowem deathly) mogą być co najwyżej przeklęte. A w Polsce relikwiami zwykło się określać tylko i wyłącznie przedmioty "święte". Szczątki świętych, fragmenty przedmiotów "podobno" z nimi związanych możliwe, że również jakieś cenne pamiątki narodowe (choć tego akurat pewien nie jestem, nie potrafię podać przykładu) Budzi to we mnie bardzo mylne skojarzenia. Poza tym co masz na myśli mówiąc, że "artefaktem może być wszystko" ? Po mojemu to przedmiot, niechby i o dowolnym wyglądzie, ale kryjący w sobie olbrzymią moc.

Napisany przez: owczarnia 04.01.2007 04:24

Mam na myśli dokładnie to, co napisałam smile.gif. Żadna moc, artefakt to po prostu rzecz wytworzona przez człowieka (w odróżnieniu od tych stworzonych przez naturę). Wsio.

A święte niech Cię nie rozkojarzają, bo "hallows" to w jednym z dawnych znaczeń również "święci". Tak więc horcruksy czy nie, coś tu jest na rzeczy. Że już nie wspomnę, iż wyżej wspomniane horcruksy mogły być relikwiami dla Voldemorta. Polecam http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=relikwia, zwłaszcza drugie znaczenie (przedmiot mający dla kogoś dużą wartość uczuciową). O tym nie pomyślałeś smile.gif. Tym większa przewrotność słowa "zabójcze" czy "śmiertelne" w tym momencie. Regalia bardziej zapewne jako przedmioty należące do założycieli Hogwartu.

Napisany przez: Zwodnik 04.01.2007 04:45

Cóż, wyższość słownika nad encyklopedią biggrin.gif

http://encyklopedia.pwn.pl/haslo.php?id=3966999

Co w niczym nie zmienia faktu (patrz wyżej) że w Polsce znacznie popularniejsze jest znaczenie pierwsze. I nie chodzi tu tylko o mnie, bo mi to akurat nie przeszkadza. Ale tytuł nie powinien mylić "ogółu". A myli(łby)

W kwestii artefaktu proponuję zajrzeć do innych źródeł, żeby daleko nie szukać:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Artefakt_%28fantastyka%29

można by też zajrzeć do wersji ang:

http://en.wikipedia.org/wiki/Artifact_%28fantasy%29

CODE
In role-playing games and fantasy literature, an artifact is a magical object with some marvelous and alarming power, so great that it cannot be duplicated by any known art allowed by the premises of the fantasy world, and cannot be destroyed by ordinary means. Artifacts often serve as MacGuffins, the central focus of quests to locate, capture, or destroy them.


PWN-owska definicja artefaktu jest mocno ograniczona.

Napisany przez: owczarnia 04.01.2007 16:46

To nie PWN-owska wersja jest mocno ograniczona, tylko świat fantasy stworzył sobie nową definicję słowa "artefakt", na własne potrzeby. Że już nie wspomnę iż Wikipedia to akurat źródło... jak by tu rzec... no, powiedzmy że nie zawsze w pełni wiarygodne. Aczkolwiek nie żyję pod kamieniem, i owszem, widziałam jak moje dziecko gra w takie, na przykład, Heroesy (ba! nawet samej mi się zdarza pograć cheess.gif), a tam artefaktów jak psów, właśnie w znaczeniu które podałeś.

Jednakowoż jeśli już mowa o "ogóle", to zaręczam, że więcej z tego "ogółu" skojarzy relikwię jako przedmiot mający dla kogoś dużą wartość uczuciową (starczy sięgąć do starych, dobrych szkolnych lektur, by nadziać się co i rusz na zdania w rodzaju "traktował ... jak relikwię" (w miejsce kropek podstawić co popadnie wink2.gif, również dziś w mowie potocznej często spotyka się takie wyrażenie), niż artefakt jako rzadki i trudny do pozyskania przedmiot o potężnych mocach. O wartości historycznej tudzież kulturowej - to tak. Ale mocach? Z definicji: arte (z Łaciny, forma ars, czyli umiejętność) + factum (z Łaciny rzecz wykonana). Suma sumarum mamy "rzecz zrobioną przy pomocy umiejętności", czyli nie "powstałą samorzutnie". Dorabianie dalszych znaczeń to już sprawy niszowe, tak jak w przypadku fantasy właśnie. A Harry Potter to podobno wcale nie jest fantasy, na dodatek (jak twierdzi Rowling i jak zarzekają się fani gatunku, którzy uważają HP za dziecinadę niegodną tego zaszczytnego miana) wink2.gif.


PS
A "wyższość" słownika nad encyklopedią jest taka, że encyklopedia podaje "tylko" definicje, słownik zaś - również znaczenia smile.gif.

Napisany przez: Zwodnik 04.01.2007 18:25

QUOTE
To nie PWN-owska wersja jest mocno ograniczona, tylko świat fantasy stworzył sobie nową definicję słowa "artefakt", na własne potrzeby


Najpierw było jajko, ale dopiero po kurze biggrin.gif

A jakie to ma znaczenie ? Artefakt w owym "fantastycznym" znaczeniu funkcjonuje od dawna w coraz większej ilości "miejsc" i nic nie wskazuje na to, że ma się to w najbliższym czasie zmienić. Na trwałe wrósł w język i istnieje, nic tego nie zmieni. Odrzucanie go z miejsca, bo nie ma go w słowniku PWN zakrawa na lekką śmieszność. I choć jakimś wielkim fanem fantasy nie jestem (a i z twierdzeniem, że HP to nie fantasy mogę się zgodzić) o tyle nazywanie tego znaczenia "niszowym" uważam za mocno przegięte. Gdybym miał chęci spierać się do upadłego, mógłbym zmajstrować w jakiejkolwiek formie badanie/ankietę. Wystarczyłoby poprosić określoną ilość osób o zdefiniowanie własnymi słowami słowa "artefakt". Wyniki zapewne byłyby interesujące.

A Wikipedia... czasem ciężko określić jej wiarygodność...ale w tym przypadku ? Czy treść tego hasła można uznać za niewiarygodną, bo nie pokrywa się z definicją słownikową ? Dla mnie jest to po prostu potwierdzenie tego, co wiem od dawna - że istnieje słowo artefakt (zarówno u nas jak i w ingliszu) oznaczające najogólniej mówiąc jakiś szczególny przedmiot magiczny. I z całym szacunkiem do PWN, jeśli język "oficjalny" mija się tutaj z językiem używanym na co dzień, tym gorzej dla PWN. Komu jak komu, ale tłumaczenie Tobie, że język jest czymś żywym i bezustannie ewoluującym, a nie nauką ścisłą, byłoby obraźliwe smile.gif

Dyskusja jak zwykle pasjonująca ale bardzo akademicka. I tak nie mamy wpływu na to, co Polkowski spłodzi, on sam też nie ma jeszcze o tym większego pojęcia. Zresztą jeśli mam być szczery, polskie tłumaczenie średnio mnie interesuje. O wiele bardziej ciekawi mnie, o czym tak naprawdę rozmawiamy. Bo cały czas jakiś złośliwy diabełek podszeptuje, że nie chodzi o Horkruksy (a każdym razie nie bezpośrednio), - to za proste, zbyt oczywiste.

Napisany przez: owczarnia 04.01.2007 19:33

Zależy kogo wybrałbyś do tej grupy badanych osób wink2.gif. Jeśli młodzież w wieku szkolnym i ewentualnie studentów, to na pewno. Ale cała reszta - zapomnij. Mam kumpla, skończył parę lat temu historię. W słowniku historyka termin "artefakt" to niemal podstawa. Podobnie dla archeologa (mam dwie koleżanki archeolożki). Zgadnij, co mi powiedzieli jak zadałam im pytanie o "artefakt" smile.gif? Po sugestii na temat "mocy" wywalili na mnie oczy zgodnie (no, przez telefon cheess.gif) i długo się dopytywali skąd taki pomysł. Fakt, żadne nie jest obeznane z fantasy. Ale z tym "wrośnięciem na trwałe w język" bym silnie polemizowała. Stąd określenie "niszowy". Chcesz czy nie, fantasy nie jest jakimś głównym nurtem w literaturze. Ostatnio zyskało trochę na popularności, ale bez przesady. Dla większości ludzi to wciąż nisza. Może trochę większa niż kiedyś, ale jednak nisza.

Dalej: ja nie odrzucam słowa "artefakt", bo nie pasuje do definicji słownika PWN. Uwaga o Wikipedii była na marginesie (w sensie, że uważanie jej za pewne źródło bywa zdradliwe), napisałam przecież, że spotkałam się z owym "mocowym" artefaktem nie raz i przyznaję, że takie znaczenie owszem, funkcjonuje. Odrzucam je jednakowoż z tej prostej przyczyny, że wedle mnie i mojego wyczucia językowego jest ono zbyt marginalne, zbyt sztuczne, zbyt wydumane i zbyt - niecodzienne, by ktokolwiek użył go w tytule tak uniwersalnej powieści jak HP. W ścisłym nurcie fantasy - proszę bardzo, nic mnie już nie zdziwi. Ale HP - nigdy w życiu. Definicję słownikową przywołałam li i jedynie po to, by poprzeć swoje słowa. Nie tylko PWN zresztą nie zawiera w sobie ani słowa na temat "mocy". Angielskie słowniki takoż nic. Albowiem - musisz to przyjąć do wiadomości czy Ci się to podoba czy nie - nie jest to znaczenie używane "na codzień", a wręcz bardzo przeciwnie.

O czym rozmawiamy i czy chodzi o horcruksy? Swoje zdanie na ten temat dość jasno wyartykułowałam kilka postów wzwyż wink2.gif.

Napisany przez: anagda 04.01.2007 19:42



A ja ciagle do tych tytułów. Nie podoba mi się to tłumaczenie. Z resztą nie wiadomo co miała na myśli Jo. Poprzednie tytuły były zbyt oddalone od słów używanych codziennie. No chyba droga owczarnio nie próbujesz powiedzieć, że na codzień uzywasz takich słów jak "kamień" czy tam "czara"... Nie mówię że tytuły były jakieś super-extra-wzięte-z-kosmosu, ale zwyczajne (jak według mnie ten) to też na pewno nie są...


QUOTE
drugie większości ludzi kojarzy się raczej ze znaczeniem religijnym. Byłyby nieco mylące. Gdzie się podziało takie fajne słówko jak artefakty ? Zakładając, że interpretacja jest właściwa, pasowałoby chyba ciut lepiej...


No tutaj to akurat bym się nie zgodziła... Zakon też się kojarzy z czymś religijnym... A jednak zostało przez pana Polkowskiego uznane za tytuł... (a jakby to ładnie brzmiało: "stowarzyszenie feniksa" biggrin.gif)

Napisany przez: owczarnia 04.01.2007 20:05

Przepraszam, uważasz może słowo "kamień" za niecodzienne cheess.gif?

Kamień Filozoficzny zaś to zjawisko znane chyba od zarania dziejów. Nie ma na to innej nazwy.

Czara to również, aczkolwiek nieco przestarzałe słowo, jednak czara. Podobnie jak "puchar" czy "kielich". I oznacza zawsze czarę, czy to w baśniach, czy to w powieściach fantasy, czy to w rzeczywistości. "Artefakt" natomiast jest "przedmiotem obdarzonym szczególną mocą" tylko w interpretacji Zwodnika, czyli w gatunku fantasy. Jego podstawowe znaczenie pozbawione jest jakiejkolwiek cudowności. I tu, droga anagdo, leży róznica smile.gif.



PS
Bractwo Feniksa, jak już. "Order" to zakon albo bractwo.

Napisany przez: anagda 04.01.2007 20:18

QUOTE
Przepraszam, uważasz może słowo "kamień" za niecodzienne cheess.gif?

Kamień Filozoficzny zaś to zjawisko znane chyba od zarania dziejów. Nie ma na to innej nazwy.



Ciągle się owczarnio nie rozumiemy. tongue.gif nie rozdzielaj teraz tytułu bo chodzi mi o całośc (jak już wzięliśmy kf to niech będzie) KAMIEŃ FILOZOFICZNY. Powiedz, ile razy dziennie używasz tego zwrotu?? tongue.gif albo samego filozoficzny jak juz chcesz rozdzielać? bo ja niezbyt częśto. biggrin.gif

a święte relikwie? no jakoś to dla mnie takie zbyt "codzienne".


ps. bractwo, czy stowarzyszenie, czy tam grupa... na jedno wychodzi wink2.gif

Napisany przez: owczarnia 04.01.2007 20:26

No właśnie, że nie na jedno. Rany boskie.

Uwaga, będę pisać dużymi literami: Kamień Filozoficzny, czy też czara, relikwia albo regalia - wszystko to są terminy tudzież wyrażenia mające swoje znaczenie i zgodnie z tym znaczeniem użyte. Różnica między nimi a artefaktem jest taka, że znaczenie tego słowa, o którym mówił Zwodnik, a nie samo słowo, jest bardzo specyficzne. I bynajmniej nie główne. To trochę tak, jakbyś się z koleżankami umówiła, że od dziś "długopis" będzie znaczyło "czarodziejska różdżka". Co z tego, że słowo codzienne, jak znaczenie przez was dorobione bynajmniej nie. Sam artefakt już nie jest słowem codziennego użytku, a co dopiero jako magiczny przedmiot. Teraz rozumiesz?

I to nie ja rozdzieliłam "kamień" od "filozoficzny", tylko Ty sama. Sugeruję nieco wnikliwszą lekturę własnych postów wink2.gif.


PS
"Smok" to też nie jest najpopularniejszy wyraz wszechświata w czasach obecnych, a chyba każdy przy zdrowych zmysłach wie, co to znaczy, nie? Więc nie mieszaj, jak rany...

Napisany przez: smagliczka 04.01.2007 23:44

Oi ha! Ale dyskusyja cheess.gif

Ja jeszcze swoje pinć groszy ondnośnie "artefaktu". Cóż, nie uznaję siebie za osóbkę obeznaną ze światem fantasy (właściwie zero styczności, poza kilkoma fanfictami). W dziwaczne gierki nie cykam ( właściwie w ogóle nie cykam, alem dziwna cheess.gif), literaturę fantasy jakoś zawsze omijałam (nie wiem czemu) i inne tym podobne... a jednak słowo "artefakt" w znaczeniu przedmiotu mieszczącego w sobie moce magiczne, jakoś się w mojej łepetynie zakorzeniło.

No jak to się stało w takim razie? (może to efekt setnej małpki?)

Czy ono takie znowu "niszowe" w takim razie? Rozumiem, że z definicji słownikowej, czysto i przejrzysto dosłownej, jak również w środowiskach archeologów i historyków taka interpretacja artefaktu - jako magiczny przedmiot - jest jakąś bujdą na resorach z zajączkami na pancernikach.

Ale chiba dla przeciętnego czytelnika HP (a przecież większość to nie historycy czy archeolodzy, ale właśnie młodzież obeznana z fantazy bardziej lub mniej... a w każdym razie otoczona tym wszystkim - więc coś tam do głów im wniknęło, jak mi) znaczenie artefaktu jest jednoznaczne - i gwarantuje, że nawet do głów większości by im nie przyszło, że ta definicja jest w gruncie rzeczy niewłaściwa... i tylko "wymyślona" na potrzeby fantasy.

Oczywiście nie twierdzę, że Polkowski użyłby w tłumaczeniu tytułu słowa, którego definicja (nie ogólnie przyjęta przez masy ciemnie - jaką ja jestem - ale ta właściwa, słownikowa - której wykształceni używają) jest kompletnie rozbieżna z tym, czego dotyczy słówko "hallows". Polkowski fuszerki takiej nie odstawi... jasna sprawa i w zasadzie nie mamy się o co spierać.

Ale pozwól, Owczarnio, że się słówka przyczepię cheess.gif , odnośnie tego, co powiedziałaś o znaczeniu słowa "artefakt"

QUOTE
Z definicji: arte (z Łaciny, forma ars, czyli umiejętność) + factum (z Łaciny rzecz wykonana). Suma sumarum mamy "rzecz zrobioną przy pomocy umiejętności", czyli nie "powstałą samorzutnie".


A czy horkruksy to nie są właśnie takie "rzeczy zrobione przy pomocy umiejętności"? tongue.gif I to wyjątkowych umiejętności do ich wykonania potrzeba!

Nie, żebym się z Tobą nie zgadzała w rozciągłości niemal całej... alem wredna i siem słówek przyczepiać czasem lubię.

I szukać dziury też lubię czasem, nawet jak sensu brak - bo tak cheess.gif

(a teraz mnie zbij laugh.gif )

Napisany przez: owczarnia 05.01.2007 00:25

QUOTE(smagliczka @ 04.01.2007 23:44)
Ale pozwól, Owczarnio, że się słówka przyczepię cheess.gif , odnośnie tego, co powiedziałaś o znaczeniu słowa "artefakt"

QUOTE
Z definicji: arte (z Łaciny, forma ars, czyli umiejętność) + factum (z Łaciny rzecz wykonana). Suma sumarum mamy "rzecz zrobioną przy pomocy umiejętności", czyli nie "powstałą samorzutnie".


A czy horkruksy to nie są właśnie takie "rzeczy zrobione przy pomocy umiejętności"? tongue.gif I to wyjątkowych umiejętności do ich wykonania potrzeba!

Nie, żebym się z Tobą nie zgadzała w rozciągłości niemal całej... alem wredna i siem słówek przyczepiać czasem lubię.

I szukać dziury też lubię czasem, nawet jak sensu brak - bo tak cheess.gif

(a teraz mnie zbij laugh.gif )
*


O Jezu. A drugiej części kobieto czepiająca się nie doczytałaś? "CZYLI NIE POWSTAŁĄ SAMORZUTNIE"? Ja też lubię się czepiać słówek, ale litości, błagam. Sztucznie wytworzone, innymi słowy. Umiejętność jako dosłowne tłumaczenie "skill" czyli "potrafienie" wtworzenia czegoś.

<łac. arte factum sztucznie wytworzone>

TERAZ jasne? *płacze i wali głową w biurko*

Co do reszty: przecież wyraźnie napisałam do Zwodnika, że:
QUOTE
Zależy kogo wybrałbyś do tej grupy badanych osób wink2.gif. Jeśli młodzież w wieku szkolnym i ewentualnie studentów, to na pewno.

Dlaczego więc uważasz, że jesteś jakimś dziwnym przypadkiem?

W żadnym słowniku nie znajdzie się definicji artefaktu jako jakowegoś tajemną mocą obdarzonego przedmiotu. To znaczenie nadane i ściśle związane z gatunkiem fantasy. I doprawdy, kochani moi, ja wiem, że Wam się może tak wydawać - ale ludzkość nie składa się li i jedynie z nasto- i dwudziesto- latków smile.gif. Dla Was artefakt to miecy tudzież jakieś buty przyspieszenia, dla całej reszty człowieczeństwa - po prostu przedmiot, czasem o wartości historycznej. I wcale nie o bujdy i resory tu chodzi, po prostu o fakt.

Zresztą, jakby to brzmiało, no sami powiedzcie - "Harry Potter i Śmiertelne Artefakty" cheess.gif. Już widzę oczami wyobraźni zabójczą łyżkę, która mówi na to: niemożliwe cheess.gif.

Napisany przez: smagliczka 05.01.2007 00:49

Ależ doczytałam tongue.gif

Coś co nie powstało samorzutnie - czyli... nie jest tworem natury, ale łapków.

A definicja słownikowa jest taka:
Artefakt - coś, co jest dziełem ludzkiego umysłu i ludzkiej pracy w odróżnieniu od wytworów natury.

Ja bym tu horkruksa wcisnęła tongue.gif (i wcale nie na upartego)
Mi się mieści w każde definicji, zarówno jako rzecz NIE wytworzona samorzutnie, tylko RĘCAMI, sztucznie... i jako magiczny przedmiot wielkiej mocy...
Mi wsio pasuje! cheess.gif Jestem ugodowa.

Sczerze Ci powiem, że dopiero teraz dowiedziałam się, że artefakt to nic takiego znowu niesamowitego... zawsze mi się to kojarzyło z czymś super a teraz... Zburzyłaś mały świat Smagliczki – dlaczego to zrobiłaś, dlaczego?
Mogłam sobie żyć w błogiej nieświadomości, myśląc do tego, że cały świat składa się z nasto- i dwudziastolatków cry.gif (cheess.gif)

(Jeżu... i to MNIE miałaś bić, a nie siebie. Proszę Cię nie wal głową w biurko - bo siem Łowieczko uszkodzisz - walenie to zostaw sobie na tych innych użytkowników, gupich takich, a nie na mnie - nie trzeba... nie trzeba)

No dobra, koniec tych wygłupów, bo jeszcze sobie pomyślisz, że zapadłam "zwickieowacenie".
Zadzam się, że żeby Polkowski przetłumaczył ten tytuł "Harry Potter i Śmiertelne Artefakty" musiałby upaśc na łeb... i to z ogromnej wysokości. Zarówno jeśli chodzi o definicję jak i samo brzmienie tytułu.

Napisany przez: owczarnia 05.01.2007 01:42

Po czym gdzieś tam w drugiej połowie 2007 roku pan Polkowski z dumą oznajmi, że tytuł będzie brzmieć "Harry Potter i Zabójcze Artefakty Śmierci", a wtedy ja wyjadę na Biegun Północny i zakopię się w lodowcu cheess.gif.

Napisany przez: smagliczka 05.01.2007 02:12

Tja... ja tam wolę ciepełko. Wyjadę do Mongolii na Pustynię Gobi. Tam kupię sobie stadko baktrianów, jurtę, a potem z rozpaczy przedawkuję kumys i Ómrę w pełnym słońcu... zostaną ze mnie tylko nagie kości.

Takie będzie odziaływanie Zabójczych Artefaktów Śmierci - od bieguna po pustynie.

Kurcze... żebyśmy tylko nie wykrakali kataklizmu, bo kto wie, kto wie?

Edit: Ożeż! A ponoć ten, kto offtopuje w temacie Owczarni, to przez łeb dostaje
<wycofuje się chyłkiem>

Napisany przez: anagda 05.01.2007 16:18

QUOTE(owczarnia @ 04.01.2007 21:26)
No właśnie, że nie na jedno. Rany boskie.

Uwaga, będę pisać dużymi literami: Kamień Filozoficzny, czy też czara, relikwia albo regalia - wszystko to są terminy tudzież wyrażenia mające swoje znaczenie i zgodnie z tym znaczeniem użyte. Różnica między nimi a artefaktem jest taka, że znaczenie tego słowa, o którym mówił Zwodnik, a nie samo słowo, jest bardzo specyficzne. I bynajmniej nie główne. To trochę tak, jakbyś się z koleżankami umówiła, że od dziś "długopis" będzie znaczyło "czarodziejska różdżka". Co z tego, że słowo codzienne, jak znaczenie przez was dorobione bynajmniej nie. Sam artefakt już nie jest słowem codziennego użytku, a co dopiero jako magiczny przedmiot. Teraz rozumiesz?

I to nie ja rozdzieliłam "kamień" od "filozoficzny", tylko Ty sama. Sugeruję nieco wnikliwszą lekturę własnych postów wink2.gif.


PS
"Smok" to też nie jest najpopularniejszy wyraz wszechświata w czasach obecnych, a chyba każdy przy zdrowych zmysłach wie, co to znaczy, nie? Więc nie mieszaj, jak rany...
*





Ale mi nie chodzi o to co mówi Zwodnik! Bo tu masz racje. Mi cały czas chodzi o sam polski tytuł. Że tytuł jest zbyt normalny. Bez względu na to który wybierzemy (ten cały artefakt to mi sie z nazwy nie podoba, bo jest skomplikowany tongue.gif). A nie o różnicę między artefaktem a relikwiami...

Napisany przez: owczarnia 05.01.2007 17:04

Idź, bo Cię zabiję artefaktem i tyle tongue.gif.

A polski tytuł na razie nie jest żaden, to tylko propozycje... "Harry Potter i Śmiertelne Knieje" (pamiętajmy, że to mogą być również lasy) cheess.gif. Ha!

Napisany przez: em 05.01.2007 19:43

no, to wyobraźcie sobie w polskich realiach tytuł "śmiertelne relikwie". yhm. już bieżą za nas msze zamawiać.

Napisany przez: smagliczka 05.01.2007 20:30

Ja na przykład nie wiem, gdzie poprzednie tytuły były oddalone od pospolitych znaczeń.
Sam kamień filozoficzny to żaden znowu frazeologiczny wynalazek. Naprawdę nic niesamowitego i niespotykanego w tej nazwie nie ma. Kamień znany nie od dziś. Podobnie sprawa ma się z innymi tytułami: no bo co jest dziwnego w komnacie, czarze czy zakonie? Zwyczajne określenia, zupełnie zwyczajnych rzeczy.

Azkaban, jako więzienie był już chyba wspominany w pierwszym tomie… ale jeśli nie to na 100% w drugim, gdy Hagida posądzono o otwarcie Komnaty.

Tytuły poprzednie były jak najbardziej normalne… no może niespotykanym połączeniem czary z ogniem. Ale reszta?
Podobnie chyba będzie z tym – chwilowo budzi wątpliwości, bo nie wiadomo o co chodzi i czego dotyczy „hallows” ale ostatecznie przetłumaczone jako regalia, relikwie to przecież nie będzie nic niespotykanego i szokującego.
Wszystkie tytuły są "codzienne", jeśli już czepiamy się znaczeń samych w sobie tongue.gif

Napisany przez: anagda 05.01.2007 22:20

QUOTE(owczarnia @ 05.01.2007 18:04)
Idź, bo Cię zabiję artefaktem i tyle tongue.gif.

A polski tytuł na razie nie jest żaden, to tylko propozycje... "Harry Potter i Śmiertelne Knieje" (pamiętajmy, że to mogą być również lasy) cheess.gif. Ha!
*




Wiem że propozycje smile.gif Wiadomo bedzie o co chodzi to to dopiero po ukazaniu się książki.

Napisany przez: Pszczola 09.01.2007 01:22

Im tytuł krótszy, tym lepszy. "Artefakt" nie brzmi i zawęża interpretację tytułu do rzeczy, do czegoś namacalnego. Tytuł VII tomu jest chyba pierwszym, który naprawdę się Rowling udał. Przyjmijmy, że interpetacja "ragalia" jest najbliższa prawdy (nie "relikwia", to znowu ogranicza). Wyprawa w poszukiwaniu Horcruxów słusznie jest porównywana do legendarnych wypraw bohaterów i bogów w poszukiwaniu Skarbów, potem Świętego Graala, itd. Zauważcie jakie są tytuły wśródtych 24 zarejestrowanych. Może i tam warto szukać wskazówki? W większości z nich chodzi o rzeczy. Tak więc tajemnicze dziedzictwo czterech założycieli Hogwartu. Jeżeli użyjemy tutaj słowa "regalia", "śmiertelne regalia", itp., możemy rozumieć, że chodzi nie tylko o zdobycie owych przedmiotów, ale o sam pomysł wyprawy. Harry byłby tu przyrównany do Artura i mu podobnych bohaterów, którzy napotykają na swojej drodze niebezpieczeństwa, śmierć, smutek ale i chwałę.
Taki może być jeden, powiedzmy, główny kontekst owych "Deathly Hallows". Nie mniej jednak nazwa może tyczyć też tego co się wokół Harry'ego dzieje. Świat cierpi, drodzy mu ludze umierają, nęka go przeszłość, proroctwo, ogromny ciężar spoczywający na jego barkach. "Deathly Hallows" jako zjawy go prześladujące, strach mu towarzyszące "Śmiertelne/Upiorne Zawodzenia", może "Upiory Śmierci" (nie tłumaczmy tu słowo po słowie). W angielskim takie znaczenie nie wyklucza tego z regaliami, dodaje za to tajemniczości.
Zgadzam się też, że te "Deathly Hallows" brzmią jak miejsce. A co jeśli to prawda, że to miejsce? Czy wyklucza to znaczenia poprzednie? Tom VII będzie wyprawą w poszukiwaniu Horcruxów, w tomie VII Harry będzie musiał się zmierzyć z upiorami, z ciemnością jaka ogarnęła świat. A ostateczne starcie może mieć swój początek (16 lat temu) i koniec nawet w to przeklęte Halloween. Tytuł angielski jest cudownie wieloznaczny i wielowarstowy. Tak na dobrą sprawę żadna interpretacja nie musi wykluczać innych. Mamy heroiczną wyprawę, zmierzenie się z bólem i strachem, mamy Horcruxy i mamy czczonych założycieli Hogwartu. A jak np. Deathly Hallows to nazwa cmentarza na nabrzeżach Zakazanego Lasu, to mamy wszystko w jednym i ból głowy z przymrużeniem oka. Tylko za to tłumacze z całego świata powinni pójść i posiekać Rowling na drobne kawałeczki, bo zaserwowałaby nam tytuł nieprzetłumaczalny. Dlatego też te "regalia" nie byłyby złe, bo można je traktować bardziej symbolicznie, szerzej.

Hmm... Też się zawsze zastanawiałam dlaczego jest "Zakon" a nie "Bractwo Feniksa" ;)

Biedni są ci autorzy. Najlepsi są poeci. Popije taki, popełni dzieło, a potem w szkole uczniowie wyciągają z każdego wersu głębszy sens i dziwaczne interpetacje. A takiemu się po prostu palnęło.
Rowling co prawda lubuje się w ładowaniu zagadek do treści, ale nie sądzę żeby każde słowo w Potterze miało takie ukryte znaczenie. Tytuły zapewne dobrze Rowling przemyślała, może dobrze jej brzmiało raz nazwać tom od przedmiotu, raz od miejsca, ale żeby jakieś klamry? Jakieś wzory? Po co? Przecież to nic nie wnosi. Ani do akcji, ani to tajemniczo "przesileniowe" nie jest. Zresztą "Half-Blood Price" - osoba, miał być tytułem II tomu, a o ile dobrze pamiętam już przy I tomie autorka się zastanawiała nad taką nazwą. No i gdzie tu klamra? Gdzie tu logika? XP

Taki mały offtop -> Snape chyba jest w niełasce... Jego urodziny nie są w tym roku odnotowane w kalendarzu na stronie Rowling... Czyżby...? *gulp*

Napisany przez: em 09.01.2007 08:47

QUOTE
Hmm... Też się zawsze zastanawiałam dlaczego jest "Zakon" a nie "Bractwo Feniksa" wink2.gif

Swego czasu Polkowski tłumaczył, że miał wątpliwości, czy do bractwa mogłyby należeć również kobiety wink2.gif

Napisany przez: owczarnia 09.01.2007 11:18

A, nie. Polkowski nie miał wątpliwości, wydawnictwo miało. On chciał "bractwo" (i tłumaczył, że kobiety nie mają tu nic do rzeczy, a "zakon" kojarzy się nazbyt kościelnie), wydawnictwo zrobiło sondaż i wygrał "zakon", niestety.

Btw, a'propos "rewelacji" odnośnie rzekomej sprzedaży. Bloomsbury właśnie wydało oświadczenie, że nie otrzymali jeszcze finalnego manuskryptu, J.K. Rowling wciąż pisze, w związku z czym pogłoski jakoby zezwolenie na zapisy przedsprzedażowe poszło od nich, są nieprawdziwe.

Napisany przez: smagliczka 09.01.2007 11:59

Tak czytam i czytam, i nie rozumiem - co Wam nie leży z tym "Zakonem"? Być może jest to kwestia przyzwyczajenia... ale mi jakoś 'Bractwo" dziwnie by brzmiało.

"Więc co to Bractwo właściwie robi? Bractwo walczy z Voldemortem, ale tylko dorośli czarodzieje mogą być członkami Bractwa. A Snape, dlaczego on jest w Bractwie?... Przecież nikt nie chce się z nim bratać. A zresztą pasuje bardziej na zakonnika" tongue.gif

Eh, żarty sobie stoję, ale Zakon wydaje się organizacją znacznie poważniejszą od bractwa, jeśli chodzi o brzmienie. Poza tym nie rozumiem skąd te skojarzenie sakralne od razu? Przecież pierwszym, co się nasuwa, to zakon rycerski.
Zakon ma więższe cechy niż bractwo? Być może. I pewnie rygor większy wink2.gif
Dlaczego cechy zakonów rycerskich nie miałaby odpowiadać charakretrowi organizacji Albusa Dumbledore'a. Zakon brzmi bardziej... hm... szlachetnie od bractwa, bardziej tajemniczo, bardziej poważnie. Poza tym członkowie zakonu składają zwykle ślubowanie (święcenia) co według mnie bardzo by tu pasowało. A bractwo? To jakieś takie oklepane, jak stowarzyszenie, organizacja, drużyna, związek...

W połączeniu z mitycznym feniksem to tylko "zakon", a nie żadne tam bractwo... zakichana drużyna pierścienia cheess.gif

Zakon brzmi doniośle, bractwo jakieś takie... jak klub gargulkowy - w moim odczuciu.

QUOTE
Snape chyba jest w niełasce... Jego urodziny nie są w tym roku odnotowane w kalendarzu na stronie Rowling


Są, są... cheess.gif -Oh matko borska, jakem ja ślepa... Wszystkiego najlepszego Pszczoła!

Ech, a mój poszt to jeden wielki offtop - szszszory

Napisany przez: owczarnia 09.01.2007 12:38

Klub gargulkowy cheess.gif.

Napisany przez: smagliczka 09.01.2007 16:50

Ehem...ehem...

CZy to Twoja sprawka, czy tylko mi się wydaje, Owieczko? cheess.gif

posądzanie Owcę
zwiedzie Cię na manowce
Życzliwy Nieżywy


No tak, tajemniczy osobniku, Ciebie też miałam na myśli... ale grobowe dziuple mnie zwiodły dementi.gif

Ale chiba Owca o posądzenie się nie obrazi kiss.gif.

cheess.gif

Napisany przez: Pszczola 09.01.2007 19:47

QUOTE
Przecież pierwszym, co się nasuwa, to zakon rycerski."


Przecież tylko Rycerze Maltańscy byli/są organizacją świecką. Reszta klechy, przynajmniej w teorii. Chyba że się mylę.

A właśnie mi tak jakoś "Bractwo" brzmi bardziej tajemniczo,donośle. A "Zakon" tak trochę sekciarsko XD

QUOTE
Są, są...  -Oh matko borska, jakem ja ślepa... Wszystkiego najlepszego Pszczoła!


A dziękuję. Ale jeszcze tak koło 2.00 w nocy był zwyczajny "czarodziej miesiąca". No normalnie się wystraszyłam, że jednak Snape został publicznie stracony. A zawsze byłam dumna, żeśmy z tego samego dnia XD.

A wracając do tematu. Czy "insygnia" też nie pasują za te regalia? Ale wtedy ograniczamy się do monarszych oznak władzy...

Napisany przez: owczarnia 09.01.2007 21:24

Rzeczywiście, insygnia mocno zawężają sprawę, jednakowoż pozostajemy w dalszym ciągu w sferze symboli... No i jak ładnie by to brzmiało - "Harry Potter i Śmiertelne Insygnia". Jestem za.

Napisany przez: Fanka HP z Elbląga 09.01.2007 22:13

Ja też cheess.gif

Napisany przez: smagliczka 09.01.2007 22:18

EMPiK gwarantuje dla zamawiających sprzedaż książki w cenie 77,79zł (albo niższej)

Pytam tylko, dlaczego nie 77,77zł? tongue.gif

Napisany przez: owczarnia 09.01.2007 22:56

Ale to chyba w miękkiej okładce? Mój Książę kosztował 99 zł. W twardej. A ta ma być dłuższa (podobno).

Edit: Jezu, ale ja kłamię. Wszystko mi się pomieszało. Książę 99 zł owszem, ale oryginał. Polski twardy 49. Skleroza nie boli...

Napisany przez: anagda 09.01.2007 23:15

QUOTE(owczarnia @ 09.01.2007 22:24)
Rzeczywiście, insygnia mocno zawężają sprawę, jednakowoż pozostajemy w dalszym ciągu w sferze symboli... No i jak ładnie by to brzmiało - "Harry Potter i Śmiertelne Insygnia". Jestem za.
*



Heh... Już widze 11 latka który próbuje to wymówić tongue.gif

To jest zbyt skomplikowane... Tytuł musi być jakiś "chwytliwy" biggrin.gif Ale lepsze to niż te artefakty... Ale... Insygnia to mi się kojarzą z królem. Wiecie, korona, jabłuszko... Troche by tu chyba nie na miejscu było. No chyba że to tylko ja mam takie skojarzenia smile.gif

Napisany przez: PrZeMeK Z. 09.01.2007 23:41

Kogo obchodzą 11 - latkowie, i tak książkę kupują im rodzice, a tym wystarczy powiedzieć: "poproszę nowego Pottera" i liczyć na to, że księgarz się ogientuje, który jest nowy. wink2.gif

A "Śmiertelne Insygnia" brzmią fajnie. I całkiem chwytliwie. Chociaż wszyscy się chyba zgadzamy, że "Grobowe Dziuple" byłyby niekwestionowanym liderem w kolejce na tytuł 7 części.

Napisany przez: Pszczola 10.01.2007 01:16

Nie podpadaj moderatorom XD

Jeżeli jeszcze się wmawia ludziom, że ostatnie tomy Pottera są dla 11-latków,to niech się chociaż dzieciaki wysilą, by zrozumieć.
Regalia i insygnia są właściwie wymienne, choć regaliom bliżej do tych relikwii nieszczęsnych. A i słówko "insygnia" jest szerzej znane. Poza tym po angielsku "regalia" to "relgalia"... Ale hallows też pod to podpadają. Insygnia zawsze kojarzyły mi się z naznaczeniem (coż, oznaka władzy, naznaczenie władcy). A w tle proroctwo. Może rzeczywiście to nie taki głupi pomysł?

Nieważne jakie będzie tłumaczenie, to na "Deathly Hallows" przechodzą mnie dreszcze. Przed oczami mam dementorzą mgłę, królewskie upiory galopujące po burzowym niebie, ognie św. Elma i ogólnie cmantarna atmosfera. Brrr...

Napisany przez: owczarnia 10.01.2007 09:47

QUOTE(PrZeMeK Z. @ 09.01.2007 23:41)
Kogo obchodzą 11 - latkowie
*


QUOTE(owczarnia @ 29.12.2006 12:19)
Harry Potter and the Deathly Hallows
by Rowling, J. K.

$35.01 (USD)
Est Disc $ 19.12

General Title Info

ISBN: 9789990164237
ISBN-10: 9990164231
Publish Status: NOT YET PUBLISHED
Binding: HARDCOVER
Publish Date: 2007/07/31
Publisher: Arthur a Levine
Dewey: FIC
Audience: Children's - Grade 4-6, Age 9-11

*




QUOTE(Pszczola @ 10.01.2007 01:16)
Nie podpadaj moderatorom XD
*


Którym cheess.gif? Moje dziecko ma już prawie 14 lat, insygnia wymawia w te i wewte, nie wspominając nawet o tym, że do grupy docelowej i tak się już nie łapie cheess.gif.

Napisany przez: smagliczka 10.01.2007 14:20

QUOTE(Owczarnia)
Ale to chyba w miękkiej okładce?

Nie wiem, tego już nie napisano na opakowaniu cheess.gif … ale zakładam, że raczej tak. Chociaż kto ich tam wie? Przyznam, że cena jest przystępna, jeśli chodzi o oryginał. A ja i tak nigdy w twardej okładce nie kupowałam, więc... wszystko mi jedno.

A jeśli chodzi przedział wiekowy to - laugh.gif - czy to wystarczy za komentarz?
Insygnia faktycznie i brzmią dobrze, i pasują znaczeniowo, i każdy kojarzy czym są. A jak jakieś dziecko z przedziału 9-11 jeszcze tego określenia nie zna, to wzbogaci przynajmniej swój słownik.

QUOTE(Pszczola)
Nie podpadaj moderatorom XD


Bo są zdolni do wielu nieprzewidywalnych rzeczy.

Z pozdrowieniami dla w 3/4 (czyli większej połowie) Życzliwego Nieżywego i dla Niesłusznie Posądzonej.

Napisany przez: kubaj0 10.01.2007 19:31

Sory za OT, ale czy wiadomo coś na temat polskiej wersji HP (daty itp.)? A jeżeli nie, to po ilu miesiącach od wydania oryginału Księcia Półkrwi, można go było przeczytać w naszym ojczystym języku?

Napisany przez: Pszczola 10.01.2007 19:46

QUOTE(owczarnia @ 10.01.2007 10:47)
QUOTE(Pszczola @ 10.01.2007 01:16)
Nie podpadaj moderatorom XD
*


Którym :^? Moje dziecko ma już prawie 14 lat, insygnia wymawia w te i wewte, nie wspominając nawet o tym, że do grupy docelowej i tak się już nie łapie :^.
*



Teraz podpadnę chyba wam obu ;)

Reakcja mego poważnego ojca na "Grobowe Dziuple".

"Ciemno jak w grobie = ciemno jak w dziupli = ciemno jak w d. Polski tytuł = Harry Potter i D**ne Ciemności"

Kubajo (?), dlaczego każdy wchodzi na forum zamiast w google wpisać odpowiednie hasło? Zazwyczaj tłumaczenie Polkowskiemu zajmowało pół roku. Nie wiadomo jeszcze jaka będzie data wydania oryginału (o czym byś wiedział, gdybyś przeczytał nawet pierwsze strony tego tematu), ale stawia się na koniec lipca 2007. Ponieważ dopiero co został wyjawiony tytuł VII tomu. Tłumaczenie byłoby więc dostępnę w Polsce za rok. Idź w pokoju.

Napisany przez: kubaj0 10.01.2007 19:59

Te literki i cyferki (między innymi: "Publish Date: 2007/07/31") co podała Owczarnia to wkręta?

Czyli prawdopodobnie na gwiazdkę dostanę spolszczone "Śmiertelne Relikwia"?

Owca edit: Słowo honoru, kiedyś nie zdzierżę. Czy sztuka czytania ze zrozumieniem zanikła już do reszty?

QUOTE(owczarnia @ 29.12.2006 12:19)
[...] firma wysyłkowa http://www.btol.com/ podaje na swojej stronie takie oto info:

Harry Potter and the Deathly Hallows
by Rowling, J. K.

$35.01 (USD)
Est Disc $ 19.12

General Title Info

ISBN: 9789990164237
ISBN-10: 9990164231
Publish Status: NOT YET PUBLISHED
Binding: HARDCOVER
Publish Date: 2007/07/31
Publisher: Arthur a Levine
Dewey: FIC
Audience: Children's - Grade 4-6, Age 9-11



Scholastic (oficjalny amerykański wydawca HP) ani nie potwierdza ani nie zaprzecza, stwierdzili tylko, że nie wydawali na ten temat jeszcze żadnych oświadczeń. TLC gorączkowo szuka dalszych informacji. Zobaczymy smile.gif.
*


Ja nie wiem, co tu do cholery jest niejasne?

Napisany przez: Pszczola 10.01.2007 20:09

Wkręta, nie wkręta, oficjalna i w 100% pewna informacja będzie pochodzić od pani Rowling i to na jej stronie, a potem na stronie wydawnictwa data zostanie potwierdzona.

Biorąc pod uwagę rowlingowe wypowiedzi, że z VII części wyjdzie jej słusznego rozmiaru tomiszcze, lepiej poprosić Mikołaja o coś innego, np. DVD V filmu. To na pewno będzie wtedy na rynku.

Co do tytułu -> to raptem 9 stron ciekawej dyskusji. Ja mogłam przeczytać, Ty też. I będziesz wiedział jakiego spolszczonego Pottera najbardziej pod choinkę byś chciał.

Napisany przez: anagda 10.01.2007 20:29

QUOTE(kubaj0 @ 10.01.2007 20:59)
Czyli prawdopodobnie na gwiazdkę dostanę spolszczone "Śmiertelne Relikwia"?
*




Życzę powodzenia...

Napisany przez: Aylet 10.01.2007 22:09

ekhm.. =_=

Napisany przez: anagda 11.01.2007 16:12

QUOTE(estiej @ 11.01.2007 04:50)
To całkiem możliwe, biorąc pod uwagę fakt, że jednym z zarejestrowanych tytułów było "Harry Potter and the Long-bean Arse", co można przetłumaczyć jako "HP i Dupa Grochowa". Dodatkowo implikuje to, że być może siódmy tom będzie się kręcić wokół Longbottoma.
*




biggrin.gif biggrin.gif

Chciałąbym widzieć siebie, wchodzącą do ksiągarni i proszącą o ksiażkę Harry Potter i Dupa Grochowa tongue.gif

A teraz tak na serio, to to że koło Longbottoma się kręćić (być możę książka) jest na serio możliwe... Za sprawą przepowiedni (jak niektórzy uważają). Ale... Myślę że jednak co jak co, ale ostatnia część będzie raczej o Potterze a nie o Longbottomie biggrin.gif

Napisany przez: smagliczka 13.01.2007 18:01

user posted image

Stawiam przy tym swojego ptaszka cheess.gif

Edit: Łehehehe... a Cho Chang3 wycięła swojego durnego posta o "Piramidach Formatu". Chyba jej się nie spodobała Twoja propozycja, Estieju. Szkoda.

Widzisz, jaki brak poszanowania dla dopisków moderatora?

oj, myślę, że to nie chochang wycięła swego posta, bo ona nie wraca na miejsce zbrodni.

No nie mów, że sam zacierasz ślady! Jestem naocznym świadkiem, że tu była chwilę po zbrodni cheess.gif
Ale dobrze, przyjmijmy, że to wszystko było działaniem w afekcie. A z powodu małej szkodliwości czynu, sprawa zostaje uznana za niebyłą.

Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)