Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> To Czego Nie Widać W Lustrze;Czas Podarków[zak]LW, Opowiadania jednoczęściowe

Seiya
post 24.05.2004 20:36
Post #1 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 04.01.2004




To czego nie widać w lustrze


Marcin nie był zwykłym dzieckiem. Nigdy nie chciał być zwykły. Nigdy nie chciał być taki jak pozostali rówieśnicy. Zawsze chciał być INNY. Jego rodzice tego nie chcieli. Ale on tak. A takie postanowienie w życiu dwunastolatka to ważna rzecz.
Pewnego normalnego dnia Marcin wstał już o 7. Jak zwykle ubrał się w szare jeansy i bawełniany t-shirt z nadrukiem BOSTON. Jak zwykle umył zęby. No i w końcu jak zwykle wyszedł cichutko bo nie chciał budzić mamusi. Kochał mamusię. Chociaż ona go nie kochała, bo nie był jak INNI. A ojciec też go nie kochał, aż z tej niemiłości powiesił. Przynajmniej tak mówiła mamusia.
Minął duży, budujący się od jedenstu lat kościół, który mimo datków parafian jakoś ukończyć się nie chciał i wszedł do kaplicy.
Uklęknął przy ołtarzu odmawiając Zdrowaś Maryjo.
"owoc żywota Twojego..."
Znów tam była. Nigdy nie zauważał, kiedy wchodziła. Nie musiał się odwracać, by wiedzieć, że jest to pani o czarnych jak heban włosach, miłej twarzy w krwisto czerwonej wydekoltowanej sukni.
- Wczoraj znów się ze mnie śmiali...Bo czytałem w kącie mangę, a oni nie wiedzieli co to jest...I kopali...
Nie odwrócił się. Nie chciał by ta pani, która tak jak on co rano przychodziła do kościoła zauważyła jego łzę.
- Wiesz...Ze mnie też się śmiali w szkole...Ale...NAUCZYŁAM ich, jak żyć obok innej. Chcesz, żebym też Cię nauczyła?
Marcin wstał.
- Muszę iść do domu. Po tornister.
- Żeby znów się z Ciebie śmiali?
Chłopak przystanął i spojrzał w jej głębokie niczym ocean oczy. Takie szkliste...Pełne dumy.
- Chcę. NAUCZ mnie.
Wtedy pochylił się nad nim i położyła dłoń na jego policzku. Otworzyła usta i wtedy Marcin zauważył, że ma wyjątkowo długie kły. Pochyliła się nad jego szyją. I wtedy zdał sobie sprawę, że już UMIE. Że może być INNY. I nikt mu nie przeszkodzi...A ból...Ból nie miał teraz znaczenia.

Ten post był edytowany przez Seiya: 25.05.2004 18:35


--------------------
Róże, ich płatki...Nasze matki- matki miłości, matki ludzkości...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
skicia
post 24.05.2004 21:19
Post #2 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 227
Dołączył: 16.11.2003
Skąd: Place where the angels fall...




To koniec? To opowiadanie jest dziwne. Dużo powtórzeń, ale może było celowe. Brakowało mi kilka przecinków. Ogólnie nie jest źle, ale nie zachwyciło mnie.


--------------------
user posted image

user posted image WE ARE ELITA user posted image LEAGUE OF SZYDERCY user posted image
(hm...)Kto nie jest z nami , ten jest przeciwko nam(hm...)
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Miaka
post 24.05.2004 21:23
Post #3 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 64
Dołączył: 16.05.2004




Fajny, styl, potrafisz zaciekawić. Szczerze mówiąc to bardzo mnie zaintrygowałaś, wydaje mi się, że to opowiadanie może być dobre. Oryginalny pomysł tylko szkoda, że takie krótkie... sad.gif
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Seiya
post 24.05.2004 21:32
Post #4 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 04.01.2004




Powtórzenia w tym wypadku jak najbardziej celowe. Jeśli byłoby dłuższe, mogłoby nużyć- a tak intryguje i pozostawia COŚ

skromnosc rlz

szczerość ma rlz, więc próbuję być szczery

Ten post był edytowany przez Seiya: 25.05.2004 18:34


--------------------
Róże, ich płatki...Nasze matki- matki miłości, matki ludzkości...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
nadzieja
post 24.05.2004 22:28
Post #5 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 217
Dołączył: 31.08.2003
Skąd: Nibylandia




Zrób coś dla mnie. Zakończ to opowiadanie w tym miejscu. Nie dlatego, ze jest zle, przeciwnie. Zostawia po przeczytaniu wrazenie. Moze dlatego, ze jest takie krotkie i napisane takim, a nie innym stylem. Szkoda, by było, to zniszczyc piszac dalej i tlumaczac nam co, jak, gdzie, dlaczego. Urok tkwi tu w niedopowiedzeniach i tego powinnas sie trzymac. Milo jest czasem przeczytac cos naprawde oryginalnego. Podobalo mi sie.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Seiya
post 25.05.2004 07:08
Post #6 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 04.01.2004




POWINIENEŚ

Jak już mówiłem- to jest koniec. I w zamierzeniu zawsze był.


--------------------
Róże, ich płatki...Nasze matki- matki miłości, matki ludzkości...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Kira
post 25.05.2004 16:41
Post #7 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1312
Dołączył: 15.05.2003
Skąd: Roma, Italia!

Płeć: Kobieta



nie. nie. nie. nie podoba mi sie.
miało byc klimatycznie, z przesłaniem i z zachowaniem oryginalnej, nietypowej formy, wyszło smiesznie, przesadnie i bez sensu. dostrzegam tu jakies nieudane próby wzorowanie sie na czyjejs twórczosci. nie widze za to zadnego celu. nie. jestem na nie. nic w tym nie ma. jedynie staranie sie na siłe, aby było oryginalnie i nietuzinkowo. nie zaintrygowało mnie. wcale. zaintrygowac to mnie moze Rillke lub Kafka, ale to? rozbawic co najzwyzej. z całym szacunkiem.


--------------------
ogni giorno sempre faccio qualche lotta
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Seiya
post 25.05.2004 18:33
Post #8 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 04.01.2004




Czas Podarków

Ada obudziła się rano. Ale głupie zdanie- nie sądzicie? Ada też tak sądziła, kiedy przeciagała się leniwie. Spojrzała kątem oka na zegarek.

O CHOLERA!

Już była spóźniona. Szybko naciągnęła spodnie, koszulkę, przerzuciła plecak przez ramię i wyskoczyła z domu nawet nie żegnając się z mamą.
Wyszła i pędem ruszyła na przystanek.
Ale wszytsko było inaczej. Świat zalany był dziwną- szaropomarańczową barwą. Ada powoli podniosła oczy i zauważyła, że słońce zmieniło swój kolor. Coś jest nie tak. "Koniec świata?"- czy tak miał wyglądać koniec świata.
Coś nie pasowało. Jakiś kawałek puzzle był niedopasowany. Coś zakłócało harmonię. COŚ pozbawiało świat harmonii i powodowało, że świat nie był taki jak wczoraj kiedy Ada kładła się spać. Nie jeździły auta. Nie było wokół niej żadnych ludzi. A ludzie o tej porze przeważnie spieszyli się na przystanek.
Dziewczyna zdecydowanie zwolniła kroku i szła ze wzrokiem wbitym w ziemię. Doszła na przystanek tramwajowy, stanęła pod wiatą, mimo iż nie padało. Dzień był wręcz upalny. Niczym na dzikim zachodzie.
Nagle Ada usłyszała dziwne skrzeczenie. Podniosła głowę i zamiast latających co dzień nad przystankiem śnieżnobiałych gołębi zauważyła sępy. Odwróciła głowę z obrzydzeniem i zauważyła, że w okół niej leżą całe płaty ludzkie mięsa.
-Co-o jest?
Już miała zwymiotować, kiedy zza zakrętu wyłonił się tramwaj. Szybko wskoczyła do niego chcąc nie widzieć już tych okropności.
Do jej uszu dobiegła dziwna melodyjka. "Kotki dwa". W tramwaju? Pozytywka?
ALE TU NIKOGO NIE BYŁO!
Siedzenia ochlapane były krwią...
Nagle drzwi kabiny maszynisty otworzyły się ze zgrzytem i stanął w nich wysoki, dobrze zbudowany mężczyzna.
-Co--o? CO JEST U DIABŁA?!
-Pamiętasz - zaczął obojętnym tonem - wczoraj po kłótni z matką powiedziałaś, że masz jej dość i najchętniej zostałabyś królową świata i kazała wszystkich zabić. Dziwię ci się.
Ada cofała się coraz dalej przed tym zwyczajnym, a zarazem upironym mężczyzną.
- Miałem mamusię. Tatusia nie, bo się powiesił. Ale kochałem ich oboje. Oni mnie nie kochali. Nie chciałbym im czegoś takiego zrobić.
- JA IM NIC NIE ZROBIŁAM!
- Nie? Rozejrzyj się więc. Marzenia się spełniają...


--------------------
Róże, ich płatki...Nasze matki- matki miłości, matki ludzkości...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Aeth
post 25.05.2004 18:45
Post #9 

Ice Queen


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 97
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: krakowskie czeluście




No cóż, oba, jak na razie, opowiadania, są jak na mój gust zdecydowanie za krótkie. Za mało w nich opisów, tylko parę zdań i dialogów. Brak uczucia - nie można się zżyć z bohaterami, bo nie ma się pojęcia o stanie ich umysłu. Co właściwie wiadomo o postaciach? Żadnych pobocznych faktów o życiu - po prostu suchy szkic, opaty na jednym wątku. W pierwszym tekscie jakiś klimat może jest, ale wszystko dzieje się za szybko i zbyt chaotycznie. Drugie się urywa. Jeśli miało to pozostawić jakieś uczucie przerażenia czy czegoś, to w moim przypadku nie zostawiło. Przykro mi, ale nie podoba mi się.


--------------------
"May it be a light for you in dark places, where all other lights go out."
"The dwarf breathes so loud we could have shot him in the dark."
"Haldir o Lórien. Henio aníron, boe ammen i dulu lîn. Boe ammen veriad lîn."
"In the jungle the mighty jungle I've got a lovely bunch of coconuts"!
"Ohana to znaczy rodzina, a w rodzinie nie można nikogo odtrącić ani porzucić."

MovieForum, Strefa Forumowych RPG!!, FanfikPl - Pierwszy Polski Portal Fanfikowy!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
nadzieja
post 25.05.2004 18:59
Post #10 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 217
Dołączył: 31.08.2003
Skąd: Nibylandia




A ostrzegałam...
Pomysł może nawet i lepszy, niż za pierwszym razem, ale co z tego? Brakuje mi tu czegoś, a zdania jakieś takie mniej poradne sad.gif Nie wiem, pisz, zobaczymy co będzie dalej.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Eva
post 26.05.2004 10:53
Post #11 

nocturnal


Grupa: czysta krew..
Postów: 5438
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Poznań, miasto doznań.

Płeć: Kobieta



To mi przypomina (tak z lekka) opowiadanie AS'a Tandaradei. Chodzi mi o styl, nie o fabule oczywiscie. Osobiscie dodalabym troche opisow. Zdania wydaja mi sie troche sztywne (ja wiem, wiem.. mialy byc krtkie, ale wyszly sztywne i takie 'szybkie')

Popieram Aeth, to jest dla mnie dopiero zarys, szkiec, szkielet, który trzeba odpowiednio obudowac i udoskonalic. Pomysl mi sie podoba, wykonanie troche mniej. Proponowalabym nad tym popracowac, wtedy bedzie.. hmm.. (ciagnie sie za mna od miesiaca to slowo ale co zrobic).. wypas.


--------------------
“You may be as vicious about me as you please. You will only do me justice."

deviantART
last.fm
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
skicia
post 30.05.2004 18:22
Post #12 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 227
Dołączył: 16.11.2003
Skąd: Place where the angels fall...




Ogólnie opowiadanie mi się nawet podobało, ale nie było tego czegoś, co by mnie wciagnęło. Co do błędów: jest kilka literówek.


--------------------
user posted image

user posted image WE ARE ELITA user posted image LEAGUE OF SZYDERCY user posted image
(hm...)Kto nie jest z nami , ten jest przeciwko nam(hm...)
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 30.04.2024 14:30