Magic Jokes Room, Czy wiesz, co robi Dudley w...
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Magic Jokes Room, Czy wiesz, co robi Dudley w...
Zeti |
07.12.2007 19:24
Post
#1
|
Potężny Mag Grupa: Prefekci Postów: 3734 Dołączył: 13.12.2005 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna |
Dowcipy powiązane z HP, własne - wymyślone, przekształcone, zasłyszane, znalezione, pisać tu.
-------------------- ...Prefekt Gryffindoru... 'Friends are angels who lift us to our feet, when our wings have trouble remembering, how to fly.' |
PrZeMeK Z. |
07.12.2007 19:58
Post
#2
|
the observer Grupa: czysta krew.. Postów: 6284 Dołączył: 29.12.2005 Płeć: wklęsły bóg |
Co Luna Lovegood sądzi o mugolach?
Słonecznik. -------------------- Hey little train, wait for me I once was blind but now I see Have you left a seat for me? Is that such a stretch of the imagination? |
Kit_fan |
07.12.2007 20:03
Post
#3
|
Prefekt Grupa: Prefekci Postów: 344 Dołączył: 24.07.2007 Płeć: Kobieta |
Żabol Umbridge
Przybiega Harry do Hermiony i krzyczy: - Hermiona, znasz jakieś zaklęcie, żeby wyczarować benzynę?! Znasz??? - Znam. A co jest? Pali się? - Tak, gabinet Umbridge! Ale trochę jakby przygasa... Dudziaczek Spaślaczek W nocy wraca poturbowany Dudley do domu i od progu krzyczy: - Mamo, mamo, napadła mnie banda chuliganów!!! Petunia zbladła i zaczęła lamentować: - Łobuzy jedne!! Skrzywdzili mojego malutkiego syneczka, już ja im pokażę!!! Dudley wypiął się dumnie i mówi: Nie martw się, poradziłem sobie. Jednego tak kopnąłem, ze aż mu kredki z plecaka wypadły! -------------------- KONIEC... Dnia 17 lutego o godz. 22.45 zakończyłam moją literacką przygodę z Harrym Potterem. To były wspaniałe lata i jestem szczęśliwa, że na mojej drodze stanęło owe siedmiotomowe dzieło Joanne K. Rowling. :)
członkini Klubu Luny Lovegood |
Zakohana w książkach |
07.12.2007 20:14
Post
#4
|
Szukający Grupa: Prefekci Postów: 473 Dołączył: 27.03.2007 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta |
Molly Weasley zwraca się do pięcioetnich bliźniaków przy śniadaniu:
- Wzięliście prysznic? - Czemu kiedy cos w domu zginie, to zawsze jest na nas? - odpowiadają oburzeni Fred i George. -------------------- |
Claudia_Black |
07.12.2007 20:21
Post
#5
|
Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 169 Dołączył: 15.10.2007 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta |
Sprawdzian z eliksirów.
Harry myśli, myśli i w końcu idzie oddać kartkę. Snape przygląda się jej przez chwilę i pisze "OSIOŁ" na dole kartki. Potter na to : -Pana podpis już jest, a gdzie ocena? Ten post był edytowany przez Claudia_Black: 07.12.2007 20:21 -------------------- No escaping though you're running, you cannot find home
Drowning in your desperation... |
kate711 |
07.12.2007 20:40
Post
#6
|
Ścigający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 309 Dołączył: 27.10.2004 Płeć: Kobieta |
Vernon Dursley myje samochód i właśnie polewa go wodą.
Dudley patrzy i dziwi się, dziwi i wreszcie mówi: - Tato, nie liczyłbym na to, że on urośnie. * Dwie staruszki wychodzą z kina, spotykają swoją koleżankę, panią Figg: - Cześć dziewczyny na czym byłyście?! - Zaraz, zapomniałam. Pomóżcie mi...Takie czerwone, z listkami i łodygą. - Kwiat. - Pewnie, że kwiat, ale taki z kolcami. - Róża. - Właśnie! Róża, jaki film oglądałyśmy w kinie? * Neville wraca po meczu Quidditcha do domu i mówi do babci: - Tobie, to dobrze, bo nie interesujesz się sportem... Na te słowa pobladła babcia zrywa się z miejsca i pyta przerażona: - A co, nasi przegrali?! Ten post był edytowany przez kate711: 07.12.2007 20:41 -------------------- ~~~~~~~~~~~~~~~ |
Kit_fan |
07.12.2007 22:35
Post
#7
|
Prefekt Grupa: Prefekci Postów: 344 Dołączył: 24.07.2007 Płeć: Kobieta |
Ha, ha niezłe te Wasze dowcipy . Twój Claudio słyszałam już wiele razy w najróżniejszych wersjach, zwłaszcza jeśli chodzi o epitet, którym Snape obdarza Pottera, ale zawsze wywołuje uśmiech na twarzy.
Kate, quidditch w wersji babci Neville`a - mocne. Jak już jesteśmy przy sporcie, to może coś takiego: Lee Jordan spełnił swoje marzenie i został komentatorem sportowym na skalę światową. Właśnie komentuje finał 427 Mistrzostw Świata w Quidditchu: I oto proszę państwa na boisko wylatuje drużyna angielska. Niebiesko czerwone stroje widać z daleka. Do kafla podlatuje Katie Bell, podaje do Spinnet, ta drybluje... przerzut na lewą stronę boiska do Johnson, strzał i GOOOOOOL... Kibice szaleją. Potężny ryk z angielskiego sektora niesie się szerokim echem… Ale uwaga, przy kaflu znowu Spinnet,... Johnson... podaje do Bell , ojojoj, prawie zderzyła się z tłuczkiem, na szczęście wspaniały refleks uchronił ją od Skrzydła Szpitalnego! Zdołała odrzucić do Johnson, teraz krótka piłka do Spinnet, strzał i… proszę państwa to po prostu niewiarygodne, znów goool. Jak wspaniale gra dzisiaj nasza Narodowa Reprezentacja... Wrzask w sektorze angielskim jest wprost porażający, ale nagle zostaje zagłuszony wiwatami z biało czerwonych trybun, bo oto z tunelu wylatują na boisko zawodnicy polscy... Crabbe do Goyla: - Przeczytałeś standardową księgę zaklęć? - To trza było przeczytać? - Taa, na dzisiaj. - Kurna, a ja przepisałem... - Czym różni się Dudley od szczura laboratoryjnego? - Szczur jest ssakiem inteligentnym Profesor Umbridge mówi do Harry`ego: - Potter, idź zetrzyj tablicę. Harry zaczyna szukać szmatki. W tym czasie Umbridge pyta się uczniów: - Kochani, co byście napisali na moim nagrobku gdybym umarła?? Potter, który nie dosłyszał pytania, znalazł to, czego szukał i krzyknął: - Tu leży ta szmata!!!!!!!!!!!! -------------------- KONIEC... Dnia 17 lutego o godz. 22.45 zakończyłam moją literacką przygodę z Harrym Potterem. To były wspaniałe lata i jestem szczęśliwa, że na mojej drodze stanęło owe siedmiotomowe dzieło Joanne K. Rowling. :)
członkini Klubu Luny Lovegood |
Hannah_Wilson |
09.12.2007 01:53
Post
#8
|
Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 186 Dołączył: 26.10.2007 Skąd: Z Antykwariatu ze starymi mapami. Płeć: Kobieta |
Na początku Balu Noworocznego, mówi Parvati do Harry'ego:
- Mam nadzieję, że będziesz ze mną tańczyć. - Oczywiście. Przecież nie zaprosiłem Cię na ten bal dla przyjemności Na Balu Noworocznym po skończeniu jednej z piosenek, mówi Krum do Hermiony: - Dziękuję Ci za taniec. - Za jaki taniec? Ja po prostu usiłowałam przepchać się do wyjścia Dudley ucieka z drugim wariatem ze szpitala psychiatrycznego. - Słuchaj, ta dziura jest za mała! - Nie przejmuj się. - odpowiada Dudley. - Ja przystawię lupę, a ty przechodź Harry zostaje zaproszony na kolację przez Pansy Parkinson. Harry się trochę dziwi, ale jednak przychodzi. Spotykają się w pustej Wielkiej sali. Pansy go wita i daje mu kurczaka. Ten z obawy,że jedzenie jest zatrute, daje kotu Pansy pod stołem trochę kurczaka. Ten pada trupem. Wtedy Harry wstaje, rzuca crucio 5 razy i wychodzi biegiem. Po niesamowitym wyjściu Harrego kot wstaje i mówi: - Yes, nareszcie pozbył się tej starej i wstrętnej wiedżmy. Do baru wchodzi Remus Lupin. Siada na stołku i zamawia piwo. Wypija je, zagląda do swojej kieszeni, krzywi się i zamawia następny kufel. Łyka piwo, znowu zagląda do kieszeni, krzywi się i zamawia jeszcze raz. Powtarza operację kilkakrotnie. Zaintrygowany barman pyta: - Dlaczego za każdym razem po wypiciu piwa zagląda pan do kieszeni? - Mam tam zdjęcie żony. Jeżeli patrzę na nią i zaczyna mi się podobać, to jest to znak, że czas już do domu. W restauracji Snape zwraca się do kelnera: -Gulasz proszę i dobre słowo. Po kilku minutach kelner przynosi gulasz. -A dobre słowo?? -Kelner nachyla się i mówi: -Niech pan tego nie je. Luna wpada do domu, trzymając w rękach wielką kocią kupe: -Tato, tato! Ale miałam szczęście! O mały włos w to nie wdepnęłam! Molly upomina Ginny: -Jeśli będziesz niegrzeczna to twoje dzieci też takie będą. -Oj, mamo! Ale się zdradziłaś! -Dlaczego masz taką nieszczęśliwą minę???- pyta się Harry, Rona. -Ginny wyjeżdża do swojej koleżanki. -I z tego powodu jesteś taki ponury??? -Muszę, bo inaczej nie wyjedzie... - Najmocniej przepraszam! Niechcący usiadłem na Twoich okularach!- mówi Nevile do Harrego. -Nic nie szkodzi, one już widziały gorsze rzeczy. Zatłoczony przedział w pociągu. Harry krzyczy: -Proszę zrobić coś z tą walizką na półce nade mną! Kapie mi z niej na twarz jakiś obleśny, gorzki sos! -A kto Tobie kazał go próbować??? Najlepszy na koniec : Śmierciożerczyni Bellatrix Lestrange wchodzi do piekła. Spotyka tam diabła, który wyjaśnia, iż w piekle każdy musi zanurzyć się w odchodach na taką głębokość, na jaką sobie zasłużył przez całe życie, następnie prowadzi ją do sali i każe stanąć w odchodach po pas. Bellatrix rozgląda się na boki - i widzi Lucjusza Malfoya stojącego po kolana, Avery'ego stojącego też po kolana, Karkarowa stojącego po łydki. Nagle spostrzega Glizdogona stojącego tylko po kostki. Bellatrix mówi do diabła: - Ty, słuchaj, Glizdogon stoi tylko po kostki, a tylu ludzi zamordował... Diabeł patrzy i mówi: - Ach, rzeczywiście. Glizdogon, przestań udawać i zejdż z głowy Voldemorta! E: Kolorow uzywaja moderatorzy. Ten post był edytowany przez Eva: 09.12.2007 17:40 -------------------- |
Kit_fan |
09.12.2007 13:20
Post
#9
|
Prefekt Grupa: Prefekci Postów: 344 Dołączył: 24.07.2007 Płeć: Kobieta |
Przed sklepem na Pokątnej stoi bardzo długa kolejka. Ludzie denerwują się i przeklinają. Nagle przybiegają Fred i George, usiłują ominąć kolejkę. Zbulwersowani ludzie łapią ich i odsyłają na koniec kolejki. A oni znowu próbują przedostać się do wejścia. Sytuacja powtarza się kilka razy. Wreszcie Fred nie wytrzymuje i woła zdenerwowany: - Dobra, jak sobie chcecie! Nie otworzymy dzisiaj tego sklepu! Profesor Flitwick sprawdza prace domowe szóstoklasistom. Woła Rona: - Panie Weasley, proszę przeczytać nam swoje wypracowanie. - Nie mam, pomagałem pierwszoroczniakom odrabiać zadanie i nie miałem potem czasu. - Trudno, dostajesz nędzny. A ty Potter, masz pracę? - Nie mam, panie profesorze, bo byłem na zajęciach u pana dyrektora, a potem nie miałem już siły. Flitwick się zdenerwował, zaczął krzyczeć: - Siadaj, nędzny!! Gryfoni co się z wami dzieje? Będę musiał porozmawiać z opiekunem domu. Minus 10 punktów. Sprawdźmy teraz Slytherin. Może.. - Malfoy, napisałeś wypracowanie? - A gdzie tam! Mieliśmy wczoraj z kumplami z siódmej klasy balangę! Na to nauczyciel: - Ty mnie tu swoimi kumplami nie strasz! Siadaj, zadowalający… Ron wybrał się z Harrym na mugolskie przedstawienie w operze. Po kilkunastu minutach pyta go zdumiony: - Harry, czemu ten facet grozi tamtej kobiecie patykiem? - On jej nie grozi, tylko dyryguje! - No to czemu ona tak głośno krzyczy? Zeti, czy poza dowcipami, możemy dawać karykatury, fotomontaże, parodie i wszelkiego rodzaju śmieszne zdjęcia oraz filmiki? -------------------- KONIEC... Dnia 17 lutego o godz. 22.45 zakończyłam moją literacką przygodę z Harrym Potterem. To były wspaniałe lata i jestem szczęśliwa, że na mojej drodze stanęło owe siedmiotomowe dzieło Joanne K. Rowling. :)
członkini Klubu Luny Lovegood |
kate711 |
09.12.2007 13:26
Post
#10
|
Ścigający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 309 Dołączył: 27.10.2004 Płeć: Kobieta |
- Mąż pomaga Ci w domu? - pyta ciotkę Petunię koleżanka.
- Czasami. Wczoraj zerwał kartkę z kalendarza - pada odpowiedź. * Wuj Veron i ciotka Petunia usypiają rozkapryszonego Dudleya. - A może powinnam mu coś zaśpiewać? - proponuje ciotka Petunia. - Poczekaj kochanie, spróbujemy jeszcze po dobroci - odpowiada wuj Veron. * Syriusz Black pyta się Harry'ego: - Lotnia to ptak drapieżny? - Nie wiem a co?! - Nie, no bo wczoraj trzy godziny strzelałem nim człowieka puściła... * Dudley pyta tatę: - Czy potrafisz podpisać się z zamkniętymi oczami? - Potrafię. - To świetnie. Trzeba podpisać się kilka razy w moim dzienniczku. * - Powtórzmy tabliczkę mnożenia – mówi ojciec do Dudleya. - Na pewno wiesz, że dwa razy dwa jest cztery, a ile to będzie sześć razy siedem? - Tato, dlaczego ty zawsze rezerwujesz dla siebie łatwiejsze przykłady?! * Dudley przygląda się mamie jak sprząta mieszkanie. W końcu wstaje i mówi: - Nie mogę patrzeć jak się męczysz! Wychodzę! * Dudley dostał od cioci z zagranicy niezwykły upominek – aparat do wykrywania kłamstw. Nazajutrz wraca ze szkoły i od progu woła: - Dostałem piątkę z matmy! Aparat: - Piiip! Mama strofuje synka: - Nie kłam! Bierz przykład że mnie. Gdy chodziłam do szkoły, miałam same piątki! Aparat: - Piiip! Ojciec dodaje: - Bo wy macie teraz za dobrze i nie chce się wam uczyć. Gdy ja chodziłem do szkoły... Aparat: - Piiip! -------------------- ~~~~~~~~~~~~~~~ |
Hannah_Wilson |
09.12.2007 14:22
Post
#11
|
Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 186 Dołączył: 26.10.2007 Skąd: Z Antykwariatu ze starymi mapami. Płeć: Kobieta |
W pracy wuja Vernona
- Prosze pana, chyba ktos do pana dzwoni. - Dlaczego chyba? - Bo sie pytal czy jest dzisiaj ten stary dziad. Hermiona wraca po szostym roku do domu i mowi - Mam chlopca Na to rodzice - Kim on jest Aurorem, Animagiem - Nie mamo on ma dopiero 2 miesiace Profesor zwraca sie do Harrego: -Dlaczego pan sie tak denerwuje? Obawia sie pan moich pytan? -Nie panie profesorze. Swoich odpowiedzi. -Dlaczego Ron nigdy nie zrobi oranzadki w proszku? -Bo nie moze zrozumiec jak mugole mieszcza 2 litry wody do takiego malego opakowania:) Snape mówi do Harry'ego: - Potter, w twoim eliksirze pływa mucha! - A co, mam jej przynieść kąpielówki? -------------------- |
aurorka_gryfonka |
09.12.2007 18:12
Post
#12
|
Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 240 Dołączył: 06.11.2007 Skąd: z Doliny Godryka Płeć: Kobieta |
Molly Weasley stoi przed domem Freda i Georga.
-Wychodźcie! Wiem, że tam jesteście, bo wasze adidasy stoją przed drzwiami! -Ty się tak mamo nie wymądrzaj! -Właśnie! Poszliśmy w sandałach! ****************************************************************** Do Trelawney przyszedł jakiś mężczyzna. -Za 50 galeonów-zaczyna Trelawney-odpowiem na każde twoje pytanie. -Tyle pieniędzy za jedno pytanie? Czy to nie jest zdzierstwo?!?! -Jest-odpowiada Trelawney.-Jakie masz następne pytanie? ****************************************************************** Jak śmiertelnie przerazić Rona Weasleya? Zakraść się od tyłu i zacząć rzucać ryż. ****************************************************************** Wywiad z Ministrem Magii. -Jak chce pan zwalczyć opóźnienie ekspresu Londyn-Hogwart? -Podjęliśmy pewne kroki. -Jakie? -Na peronie 9 3/4 ustawiliśmy nowe ławki. ****************************************************************** McGonnagal pyta Pottera. -Kiedy używamy krótkich zaklęć? -Kiedy się jąkamy. ****************************************************************** -Co robi Flitwick z bliźniakiem na korcie tenisowym? -Gra z nim w siatkówkę. ****************************************************************** Ron i Harry w domu mugolskim. Gaśnie światło. Harry:To pewnie korki. Ron: To idź im otwórz. ****************************************************************** -Czemu Knot pomalował swój dom na biało? -Bo usłyszał, że po ataku Voldemorta ocaleje tylko Biały Dom. ****************************************************************** -Co by było, gdyby mózg Pettigrew włożyć do główki od szpilki? -Grzechotka. -------------------- |
Hannah_Wilson |
09.12.2007 19:19
Post
#13
|
Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 186 Dołączył: 26.10.2007 Skąd: Z Antykwariatu ze starymi mapami. Płeć: Kobieta |
Harry Potter wchodzi do sklepu.
- Czy są widokówki "Dla jedynej"? - Są. - To poproszę 12 sztuk. Rozmawiają dwaj zawodnicy Quidditcha. - Słyszałeś? Nasza reprezentacja znów zaczęła trenować! - Niemożliwe! Czyżby znaleźli zaginionego przed rokiem znicza. Taksówkarz pyta pijanego pana Dursleya: - Panie, gdzie jedziemy? - Jak to gdzie? Do domu! A dokładnie to do dużego pokoju Dudley pisze list do ojca z kolonii: - "Tatusiu piszę do Ciebie ten list powoli, bo wiem, że powoli czytasz..." Ciotka Petunia suszy panu Dursleyowi głowę: - Czy ty myślisz, że cała życie będę chodzić w jednym futrze?! Na to mąż: - Jak królik może... Mężczyzna pyta opalającą się na plaży ciotkę Petunię: - Przepraszam, czy to nie pani syn nosi piasek w moim kapeluszu słonecznym? - Nie. Mój Dudziaczek sprawdza, czy pański radiomagnetofon działa pod wodą. Znany podróżnik podczas kolacji u Dursleyów opowiada: - Trzy lata spędziłem między ludożercami. Na to ciotka Petunia: - Przepraszam nie wiedziałam. Na dzisiejszy wieczór przygotowałam tylko cielęcinę. Ludożercy złapali Dudleya i wsadzili go do kotła, w którym gotowała się zupa. Kiedy po pewnym czasie nadszedł wódz, zauważył, że kucharz co chwila bije jeńca chochlą po głowie. - Dlaczego go bijesz? Przecież i tak zaraz się ugotuje. - Ale zanim zupa będzie gotowa, ten drań powyżera nam cały makaron. Przewodnik w muzeum krzyczy na Dudleya: - Gdzie usiadłeś? To jest krzesło Ludwika XIV? Nie wolno na nim siadać! - Było wolne – tłumaczy się Dudley – Jak Ludwik wróci, to wstanę! Dudley przychodzi ze szkoły do domu i skarży się mamie: - Mamo, wszyscy się ze mnie śmieją że jestem gruby! - Nie, mój Dudleyku, ale wyjdź z kuchni bo wiesz że mamusia cierpi na klaustrofobie !!! Dudley przychodzi ze szkoły do domu i skarży się mamie: - Mamao, wszyscy się ze mnie śmieją że duzo jem! - Nie Dudziaczku, ale idź do łazienki nalałam ci zupy do wanny. Na religii katecheta pyta się uczniów: -U kogo modli się cała rodzina przed posiłkiem? -U mnie nie. -U mnie też nie. Na to wstaje syn Dudleya i mówi: -U mnie. -A kiedy to się działo?- pyta katecheta. -Kiedy tatuś zbierał grzybki na zupę. Przychodzi Dudley do psychiatry ze skarpetką na głowie. - Co Panu dolega?- pyta lekarz. -To nie żarty koleś, to napad. Dudley do mamy: - Mamo dasz zarobić staruszkowi 5 złotych? - A gdzie ten staruszek? - Tam za rogiem, sprzedaje lody. - Dudley wstań do szkoły. - Spokojnie mamo szkoła otwarta jest do wieczora! Stoi Dudley z kolegą nad przepaścią i mówi: - Tydzień temu spadł mi przewodnik w tę przepaść. - I mówisz to z takim spokojem? - Tak był już stary, pognieciony i brakowało kilku kartek! - To właśnie zostaje z człowieka – mówi ojciec do Dudley'a, pokazując szkielet. - A więc tylko mięso idzie do nieba?! - Dudleyku! Powinieneś trenować jakiś sport, ponieważ jesteś trochę za gruby! - Mamo ja już uprawiam sport! - Jaki? - Wdech-wydech-gryz! - Wdech-wydech-gryz! Lekarz mówi do Dudleya: - Dziś przed snem połknie pan dwie tabletki, a jeśli jutro się pan obudzi, to następne dwie! - Tato! Dzwoni do ciebie ojciec Dudleya! Pyta się, kiedy skończysz moją pracę domową, bo chce ją odpisać! Przychodzi Dudley do mechanika rowerowego: - Czy mógłby naprawić mi Pan dzwonek? - Tak ale masz też zepsute hamulce! - I dlatego muszę mieć dobry dzwonek! Dudley mówi do lekarza: - Panie doktorze czasami słyszę głosy, a nikogo nie widzę! - A kiedy tak się dzieje? - Gdy rozmawiam przez telefon! -------------------- |
Kit_fan |
09.12.2007 21:57
Post
#14
|
Prefekt Grupa: Prefekci Postów: 344 Dołączył: 24.07.2007 Płeć: Kobieta |
Przychodzi Hermiona do biblioteki i mówi do pani Pince: - Poproszę "Puchar quidditcha dla Gryfonów". Zza regału wychyla się Malfoy i odpowiada: - Fantastyka w drugim rzędzie! Przychodzi Korneliusz Knot do Ollivandera kupić nową różdżkę. Próbuje tej i owej, ale żadna nie pasuje. Zdesperowany Ollivander przeszukał cały sklep i żadna różdżka nie chciała się przyznać do pana Ministra. W końcu powiedział, że dla tak wymagającego klienta musi wykonać specjalną różdżkę i żeby szanowny pan Minister przyszedł jutro. Mile połechtany Knot zjawił się następnego dnia i faktycznie – tym razem różdżka zadziałała. Ollivander zamknął za nim drzwi i westchnął z ulgą: - Trzynaście cali, lipa, rdzeń z papieru toaletowego. Jaki minister, taka różdżka, jedno i drugie do dupy. Fred Weasley ubierał się bardzo niedbale. Pewnego razu Malfoy zapytał Freda: - Ten żałosny przedmiot na twojej głowie nazywasz kapeluszem? Fred odparował: - Malfoy, a ten żałosny przedmiot pod twoim kapeluszem nazywasz głową? Voldemortowi tak bardzo podpadła pewna czarodziejska rodzina, że postanowił zamordować ich osobiście, Pod osłoną nocy wkradł się do ich domu, lecz nagle usłyszał: - Uważaj, Anioł cię widzi! Voldemort nie przejmuje się tym, ale znowu słyszy to samo. Zaintrygowany, poświecił różdżką w stronę, z której dochodził głos. Patrzy, a to sowa. - Umiesz mówić? - pyta ptaka. - Umiem - odpowiada sowa. - A jak masz na imię? - Kleopatra. - Co za idiota nazwał sowę ''Kleopatra''? - szydzi Czarny Pan. - Ten sam, który akromantulę nazwał ''Anioł''... Harry mówi do Rona - Fajna ta miotła! - To miotła z biedronki - odpowiada Ron - Coś ty, a ja myślałem, że z drewna! Ten post był edytowany przez Kit_fan: 09.12.2007 22:01 -------------------- KONIEC... Dnia 17 lutego o godz. 22.45 zakończyłam moją literacką przygodę z Harrym Potterem. To były wspaniałe lata i jestem szczęśliwa, że na mojej drodze stanęło owe siedmiotomowe dzieło Joanne K. Rowling. :)
członkini Klubu Luny Lovegood |
Hannah_Wilson |
10.12.2007 17:02
Post
#15
|
Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 186 Dołączył: 26.10.2007 Skąd: Z Antykwariatu ze starymi mapami. Płeć: Kobieta |
Dudley z kolegą ucieka z wariatkowa i jadą ukradzionym samochodem.
Nagle kończy im się benzyna. Dudley mówi: - Nie martw się. Sprzedamy samochód i kupimy benzynę! Dudley uparł się, żeby wziąć ślub 29 lutego. Tłumaczy żonie: - Wiesz jaka to oszczędność. Gości na rocznicę będziemy zapraszać co 4 lata! - Dudley! Umyj ręce przed wyjściem do szkoły! - Dlaczego? Przecież nie będę się zgłaszać. Dzieci w szkole sprzeczają się, które z nich ma mniejszego dziadka: 1.- Mój dziadek ma 100cm wzrostu! 2. -A mój ma tylko 50cm. 3. -A mój – mówi Dudley – leży w szpitalu, bo spadł z drabiny, jak zrywał jagody. Pani od biologii pyta Dudleya: - Dudleyku, wymień mi 5 zwierząt mieszkających w Afryce. Na to Dudley: - 2 małpy i 3 słonie. Przybiega Ron na stację benzynową z kanistrem: - Dziesięć litrów benzyny, szybko! - Co jest? Pali się? - Tak klasa od eliksirów w lochach. Ale trochę jakby przygasa. - Dudleyku, kiedy poprawisz dwójkę z matematyki? - Nie wiem, mamusiu, nauczyciel nie wypuszcza dziennika z rąk. Dudley pisze wypracowanie. W pewnym momencie zwraca się do ojca: - Tatusiu, czy mógłbyś mi podpowiedzieć jakieś zdanie o katastrofie? - W domu nie ma ani kropli. Dudley został dyscyplinarnie wyrzucony z przedszkola. Trafił do innego. Pyta się tam znajomego: - Można palić? - Da się, spoko. - Można pić wódę? - Spoko, jak się podzielisz z wychowawcą to on nawet da szkło. - A dziewice są? - Czyś ty zgłupiał ? Co ty? W żłobku jesteś? Dudley wraca ze szkoły z pokrwawionym nosem. - Co ci się stało? – pyta mama. - To przez tego magika z cyrku, który podczas przedstawienia wyciągnął mi z nosa złotą monetę! - I zostawił cię w takim stanie? - On nie! Po przedstawieniu moi koledzy szukali następnych. Dudley poszedł z tatą do cyrku. Podczas przedstawienia z uwagą obserwuje, jak mężczyzna przebrany za kowboja jeździ wokół areny na koniu i rzuca nożami w ścianę, pod którą stoi kobieta. Widzowie klaszczą. - Z czego się oni tak cieszą? – dziwi się Dudley – Przecież ani razu nie trafił! Dudley pyta się mamy: - Dlaczego ty się malujesz? - Żeby być ładna. - A kiedy to się stanie? Czemu Nimbusa najlepiej jest trzymać dwoma rękoma ? Bo przecież człowiek nie ma trzech rąk! Pani Pomfrey pyta się ucznia co mu dolega: - Bardzo boli mnie głowa - To czemu nosisz opatrunek na nodze ? - Bo mi się zsunął... W Hogwarcie pani Mcgongaall w zastępstwie profesora Snape'a na lekcji eliksirów każe uczniom narysować swoich rodziców. Po chwili podchodzi do Rona i pyta: - dlaczego twój tata ma niebieskie włosy????? - bo nie było łysej kredki... Pijana kura idzie ulicą. Nagle się przewróciła. Znalazł ją Harry Potter i zabrał do domu ,oskrobał i włożył do lodówki. Rano kura budzi się i myśli: - Piłam piwo, grałam w bilard – to pamiętam. - Ale, że mi kurtkę ukradli tego nie pamiętam!!! Na balu Ron pyta się Harry'ego: - Czemu się tak szybko kręcisz? Przecież to wolny taniec! Harry odpowiada: - Oj nie teki wolny! Na płycie wyraźnie jest napisane "33 obroty na minutę"! Ulicami miasta ucieka w popłochu ciotka Petunia ,a za nią biegnie wuj Vernon i bije ja deską po plecach. Nagle zatrzymuje go Ron i krzyczy: - co pan robi tej biednej kobiecie?! - to nie jest kobieta to moja żona! - to kantem ją pan walnij, kantem!!! Harry spotyka Rona na ulicy: - Ron! Oj jak dobrze że cię spotkałem! Jak leci? - Ożeniłem się. - A jaką masz babę? - Anioł nie kobieta. - To masz szczęście, bo moja jeszcze żyje... Czym się rożni Dudley od lodówki??? - Do lodówki da się zawsze coś jeszcze wepchać -------------------- |
Kit_fan |
13.12.2007 19:50
Post
#16
|
Prefekt Grupa: Prefekci Postów: 344 Dołączył: 24.07.2007 Płeć: Kobieta |
Profesorze, naprawdę nie mam pojęcia jak to się mogło stać - powiedział Harry do Snape'a, który został oblany sokiem dyniowym z lewitującego pucharu. -Gryffindor traci 20 punktów – syknął Postrach Hogwartu. Po odejściu profesora: Ron - Mogłeś mu dodatkowo zatkać tym pucharem gębę! Lucjusz Malfoy siedzi w Azkabanie. Zapytuje go inny więzień: - Jak wpadłeś? - Przez przypadek. Mój syn Draco pisał w szkole wypracowanie na temat, „Czym się zajmuje mój tata?" Lekcja eliksirów. Snape wypisał na tablicy igridiencje i pyta Neville`a: - Jakiego eliksiru to składniki? - To jest ten, no... Mam to na końcu języka... - Na Merlina, Longbottom! Wypluj natychmiast! To trucizna!!! Ojciec krzyczy na syna: - Powinieneś brać przykład z Albusa Dumbledore'a! W twoim wieku był najlepszym uczniem w szkole! - Tak tato, ale w twoim wieku był już najpotężniejszym współczesnym czarodziejem! Snape egzaminuje Longbottoma. Widząc, że uczeń nic nie umie, z furią otwiera drzwi i wściekły krzyczy na całe lochy: - Siano dla trolla!!! - A dla mnie piwo kremowe!- woła Neville. Na koniec mały żarcik z "Księcia Półkrwi". Zapytajmy więc Pottera, jak by określił różnicę między inferiusem a duchem. - Ee... no... duch jest przezroczysty... - Och, wspaniale, Potter. Tak, to miłe, że nauczyłeś się czegoś przez prawie sześć lat. DUCHY są PRZEZROCZYSTE. Ten post był edytowany przez Kit_fan: 13.12.2007 19:52 -------------------- KONIEC... Dnia 17 lutego o godz. 22.45 zakończyłam moją literacką przygodę z Harrym Potterem. To były wspaniałe lata i jestem szczęśliwa, że na mojej drodze stanęło owe siedmiotomowe dzieło Joanne K. Rowling. :)
członkini Klubu Luny Lovegood |
Ramzes |
13.12.2007 21:08
Post
#17
|
Mistrz Różdżki Grupa: Prefekci Postów: 1237 Dołączył: 06.08.2007 Skąd: Cz-wa/Krk Płeć: Mężczyzna |
QUOTE Lekcja eliksirów. Snape wypisał na tablicy igridiencje i pyta Neville`a: - Jakiego eliksiru to składniki? - To jest ten, no... Mam to na końcu języka... - Na Merlina, Longbottom! Wypluj natychmiast! To trucizna!!! Zmieniłbym Neville'a na Malfoya. Snape nie zmartwiłby się, gdyby Neville połknął truciznę -------------------- As the philosopher Jagger once said - "You can't always get what you want"
|
Kit_fan |
13.12.2007 21:48
Post
#18
|
Prefekt Grupa: Prefekci Postów: 344 Dołączył: 24.07.2007 Płeć: Kobieta |
Malfoy był z eliksirów niezły, w końcu po zdaniu sumów chodził do klasy owutemowej z tego przedmiotu więc musiał z egzaminów mieć wybitny albo co najmniej PO. A poza tym, zrobiłam tak specjalnie, żeby było nieco zabawniej. Chociaż nie wiem, czy te dowcipy choć trochę Was rozśmieszają, bo jakoś brakuje komentarzy z opiniami... Są aż tak denne, że brak słów?
-------------------- KONIEC... Dnia 17 lutego o godz. 22.45 zakończyłam moją literacką przygodę z Harrym Potterem. To były wspaniałe lata i jestem szczęśliwa, że na mojej drodze stanęło owe siedmiotomowe dzieło Joanne K. Rowling. :)
członkini Klubu Luny Lovegood |
QbaNowy |
13.12.2007 21:54
Post
#19
|
Szukający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 458 Dołączył: 15.10.2007 Skąd: Ci to przyszło do głowy??? Płeć: Mężczyzna |
a moze az tak dobre ze dech zapiera? większość znam ale przy niektorych pojawia sie na twarzy usmieszek, przypominajac sobie to i owo z daawnych lat, kiedy to kochalem opowiadac kawaly
-------------------- "Zbyt proste byłoby robić sobie doświadczenia na ubogich,wykorzystać ich dla własnego duchowego wzbogacenia, a potem odejść; chodzi o to, by pozostać razem z nimi." Jean Vanier o osobach niepełnosprawnych... And I don't know where to look My words just break and melt Please just save me from this darkness Zawsze byłem raczej sam... |
Kit_fan |
13.12.2007 22:23
Post
#20
|
Prefekt Grupa: Prefekci Postów: 344 Dołączył: 24.07.2007 Płeć: Kobieta |
To skoro Tak lubiłeś opowiadać dowcipy, z pewnością znasz ich sporo więc jeśli wśród nich jest jakiś z Potterem w tle, a jeszcze go tu nie było, podziel się jak najprędzej
-------------------- KONIEC... Dnia 17 lutego o godz. 22.45 zakończyłam moją literacką przygodę z Harrym Potterem. To były wspaniałe lata i jestem szczęśliwa, że na mojej drodze stanęło owe siedmiotomowe dzieło Joanne K. Rowling. :)
członkini Klubu Luny Lovegood |
PrZeMeK Z. |
14.12.2007 22:40
Post
#21
|
the observer Grupa: czysta krew.. Postów: 6284 Dołączył: 29.12.2005 Płeć: wklęsły bóg |
Ja nie komentuję, bo większość znałem. Brodate te dowcipy :]
-------------------- Hey little train, wait for me I once was blind but now I see Have you left a seat for me? Is that such a stretch of the imagination? |
Hannah_Wilson |
15.12.2007 14:11
Post
#22
|
Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 186 Dołączył: 26.10.2007 Skąd: Z Antykwariatu ze starymi mapami. Płeć: Kobieta |
Siedzi Dudley na drzewie i piłuje gałąź na której siedzi. Przechodzi koło niego Harry i mówi:
- Dudley spadniesz! - Nie, nie spadnę! - Spadniesz! - Nie! - No mówię Ci, że spadniesz! - Eee tam, nie spadnę... Nie przekonawszy Dudleya Harry poszedł dalej. Dudley piłował, piłował aż spadł. Pozbierawszy się popatrzył na znikającego Harry'ego i zdziwiony rzekł: - Prorok jakiś czy co?! Jedzie pijany Dudley nocą ulicą zygzakiem. W końcu zatrzymuje go policja i mówi: - Prawo jazdy proszę. Dudley ze zdziwieniem odpowiada: - A co oddaliście mi?! - Jaka wyborna kawa... – chwalą goście panią domu. - Mąż przywiózł mi z Brazylii... – informuje chwalona - i jeszcze nie wystygła??? – ze zdziwieniem pyta Dudley. Jak zająć Dudleya na cały dzień?????????? - Wpuścić go do okrągłego pokoju i kazać usiąść w kacie. -------------------- |
Avadakedaver |
19.12.2007 23:47
Post
#23
|
MASTER CIP Grupa: czysta krew.. Postów: 7404 Dołączył: 02.02.2006 Skąd: Nadsiusiakowo Płeć: włóczykij |
jezu kobieto ale suchary piszesz, nie wiem kogo to bawi.
-------------------- i'm busy: saving the universe
W internecie jestem jak ninja - to przez rosyjskie porno. Ty i 6198 osób lubi to. (and all that jazz) |
Hannah_Wilson |
20.12.2007 12:34
Post
#24
|
Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 186 Dołączył: 26.10.2007 Skąd: Z Antykwariatu ze starymi mapami. Płeć: Kobieta |
Jak ci nie pasuje to nikt ci nie karze czytać.
-------------------- |
Kit_fan |
20.12.2007 20:23
Post
#25
|
Prefekt Grupa: Prefekci Postów: 344 Dołączył: 24.07.2007 Płeć: Kobieta |
Avada, jak masz jakieś MEGA ŚMIESZNE dowcipy w zanadrzu, to nie krępuj się, z przyjemnością poprawię sobie humor, bo miałam dzisiaj powornie ciężki dzień. Temat się powoli rozwija, choć kilka osób się stara, a Ty tu ludzi dołujesz...
-------------------- KONIEC... Dnia 17 lutego o godz. 22.45 zakończyłam moją literacką przygodę z Harrym Potterem. To były wspaniałe lata i jestem szczęśliwa, że na mojej drodze stanęło owe siedmiotomowe dzieło Joanne K. Rowling. :)
członkini Klubu Luny Lovegood |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 01.11.2024 01:02 |