Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Magiczne Forum _ Kultura _ [filmy] Co Ostatnio Obejrzeliśmy

Napisany przez: voldius 11.11.2004 18:10

tak polecamy sobie co ostatnio obejrzeliśmy. prosze o oceny w skali 1/10.

co ja ostatnimi czasy widziałem? Alien versus Predator - szmira jakich mało, dobre są może tylko walki, ale poza tym głupie do kwadratu. lekki spoiler - scena jak biegnie laska z predatorem powala. bejłocz. 2+/10

Napisany przez: Potti 11.11.2004 18:19

bridget jones: w pogoni za rozumem. kocham tą książkę, a podobno ekranizacja miała nie być gorsza. no, ale była, tak jak w przypadku jedynki. jednak warto zobaczyć, choćby dla tej pięknej sceny walki w której Hugh Grant przestaje być męski ;p
hm. 6,5/10

edit: namyśliłam się i stwierdziłam, że zasługuje zdecydowanie na ponad połowę. właściwie to poczułam przypływ ciepłych emocji dla pana Colina i komedii romantycznych.

Napisany przez: Anulcia 11.11.2004 19:36

Ja byłam ostatnio w kinie z klasą na TROI. Troche późno, wiem, ale zawsze.
Film spoko, naprawdę, myślałam, że jak pójdziemy do tego kina, to znowu będę spać sleeping.gif (jak np. na takim filmie BYC I MIEC, nie wiem czy oglądaliście), albo że nic, tylko będą się lać, zabijać, krew się będzie lała (włócznie, miecze wbijane w ciała, itd) ale byłam miło zaskoczona. Co prawda sceny walk były, ale zniosłam to jakoś.
Poza tym muzyka jest piękna... a zresztą... polecam i tyle! wink.gif
Ocena... hmmm... powiedzmy, że star.gif star.gif star.gif star.gif star.gif star.gif star.gif - tak, naprawde mi się podobało.

Napisany przez: Pawelord2 12.11.2004 11:09

Aniołowie apokalipsy - nie bede recki zamieszczał mimo iż taką napisałem - powiem tylko że niespecjalne, reklamy kłamią ;]
6/10
"...P..."

Napisany przez: voldius 12.11.2004 22:40

a słyszałem, że wszystkie 'akcje' są pokazane w trailerze i że film nie jest żadną zagadką.

Napisany przez: BlackOmen 12.11.2004 22:45

Aniolowie Apokalipsy z tego co mowila kolezanka film beznadziejny wiec nie mialem zamiaru wydawac pieniedzy ani marnowac swojego czasu na kiepskie filmy user 

posted image

Napisany przez: voldius 12.11.2004 23:04

tekst na niecenzurowanym
hellboy [dopisek: ale wpierdole temu Grimmyemu...]

napaliłem się jak głupi na film. dawno nie chciałem czegoś tak bardzo obejrzeć. a tu jakby głupi chuj strzelił, lekka kicha. od początku traktowałem mocno komiksowo, ale w pewnym momencie nie można już było tego znieść. taki zajarany chciałem obejrzeć, a już po pierwszej godzince czułem montonię... tylko wpierdolić takiemu Grimmsonowi, który Cię na taki film nakręca. film był cholernie dziwny, ale chyba w dlaszym ciągu jestem na nie. zalet mi się nie chce wymieniac, było ich sporo, ale wady miały przewagę. 5+/10

Napisany przez: Neonai 12.11.2004 23:17

ostatni film który oglądałam to Hp, na tefałenie, jeszcze leci XD


a tak serio. Trainspotting. Niesamowity film, który trzeba imo zobaczyć. Tematyka - narkomania, a le nie tylko. Film wręcz obrzydliwie prawdziwy, moim zdaniem. Dobrze dobrana ścieżka dźwiękowa, świetna rola Ewana McGregora. Dam wysoko - 8+/10.

Napisany przez: BlackOmen 12.11.2004 23:22

QUOTE
a tak serio. Trainspotting. Niesamowity film, który trzeba imo zobaczyć. Tematyka - narkomania, a le nie tylko. Film wręcz obrzydliwie prawdziwy, moim zdaniem. Dobrze dobrana ścieżka dźwiękowa, świetna rola Ewana McGregora. Dam wysoko - 8+/10.

JEDEN Z MOICH ULUBIONYCH FILMOW! user 

posted image Wiesz dziewojo co to dobry film. W gruncie rzeczy jest luzny ale jest bardzo dobrze zrobiony a conajwazniejsze jest to szkocki film. Miesiac z hakiem temu obejrzalem sobie trainspotting w orginale bez nawet ang. napisow. Rzeznia! user 

posted image

Napisany przez: Ludwisarz 12.11.2004 23:28

Dzisiaj pojechal do voldiusa, ale buc wylaczyl telefon i sie nie zobaczylismy.
To do kina poszedlem.
Co akurat grali to obejrzalem:

1) Powrot do Garden State - jak ktos lubi hollywood latwy i lekki z pieknym zakonczeniem - niech obejrzy sobie.
2) Upadek. Trzeba obejrzec.

Napisany przez: Potti 12.11.2004 23:40

Neonai, Omen. Trainspotting oglądałam niedawno dzięki ''Filmowi''. dobry. chyba mi na zawsze zostanie wizja tego kibla, a potem tego dziecka. 8/10.

Napisany przez: BlackOmen 12.11.2004 23:47

Mnie sie podabal Bagby i scena w barze =) Szkocki akcent rzadzi i wymiata user 

posted image

Napisany przez: Potti 12.11.2004 23:54

no on też był... wyrazisty ;> ale i tak kibel był lepszy, bo i bez tego co się tam stało był odpychający i się zastanawiałam coby było jakbym tam nawet weszła i nic nie robiła, a potem to już mało do swojego własnego nie poszłam. bleh.

Napisany przez: BlackOmen 13.11.2004 00:04

Buahaha ale film w pytke nie da sie ukryc. Jest u mnie na liscie filmow ktore naprawde trzeba wykukac. Chociaz na 1 miejscu jest Pulp-fiction ktory jest chyba moim ulubionym filmem =)

-What are you talkink about?
- Football! And what are you talking abotu?
- Shoping!

Napisany przez: Pawelord2 13.11.2004 00:15

Pulp Fiction to jeden z tych filmów które oglądnąc trzeba, chocby się umrzeć z tego miało :]
W sumie właśnie skończyłem Dogmę oglądać, Jay & silent bob rulezzz... ;] jutro sobie jeszcze raz South Parka planuję zobaczyć, no chyba że dostane ten cały Trainspotting w wypozyczalni ;]
"...P..."

Napisany przez: voldius 13.11.2004 00:32

tak Trainspotting polecam, Dogmę też, a South Park również.

Pulp Fiction? świetne jest Jackie Brown, nie wiem czy nie lepsze.

Napisany przez: BlackOmen 13.11.2004 00:42

QUOTE(Pawelord2 @ 13.11.2004 00:15)
Jay & silent bob rulezzz...
*


To jest klasyczny przyklad filmu trudnego do ogladania. Nie udalo mi sie na tym wysiedziec 15 min

QUOTE(voldius @ 13.11.2004 00:32)
Pulp Fiction? świetne jest Jackie Brown, nie wiem czy nie lepsze.
*


Hmm... to az musze sciaganac user posted image
-Did you notic a sign in front of my house that says 'dead nigger storage'?!
- No, I didn`t
- And you know why didn`t see that sign?
- Why?
- Cause ain`t there! Cause storring dead nigger ain`t my fucking business that`s why!

Moj ulubiony moment! user 

posted image

Napisany przez: GrimmY 13.11.2004 01:29

do volda - jesli chodzi o alieny kontra predatorzy, to przytakne, powiem wiecej, ciekaw jestem jak pani wytrzymala walke z krolowa alienow, skoro biegala bez kurtki po antarktydzie...ech a myslalem,ze kobiety ze stali to tylko w komunizmie byly :/ a sadzac po kasowym sukcesie wypada spodziewac sie kolejnej czesci juz niedlugo (co teraz? arnie gania predziow po nowym jorku? brzmi niezle...ale znajac hollywood to zdupca na maxa)...tak na marginesie ponoc sigourney weaver gadala ze scottem (a moze na odwrot) ,zeby nakrecic 5 czesc. tez moze byc ciekawie. ale to plotka.
a co do rogatego - kwestia gustu, mi film sie bardzo spodobal. moze dlatego,ze z kumplem go ogladalem... coz, nie mialbym sie o co z toba klocic jesli we wszystkim bym sie zgadzal niet?:P

Napisany przez: voldius 13.11.2004 08:38

mogę Ci powiedziweć, że oglądałem z dwoma kumplami ;d joł, a więc powinienem miec większą siłe przebicia. a tu dupa, chociaż komiks uwielbiam.

Napisany przez: GrimmY 13.11.2004 13:14

QUOTE(voldius @ 13.11.2004 08:38)
mogę Ci powiedziweć, że oglądałem z dwoma kumplami ;d joł, a więc powinienem miec większą siłe przebicia. a tu dupa, chociaż komiks uwielbiam.
*


dochodzi do tego jeszcze stopien zaangazowania piwnego w ogladanie filmu, humor dnia tamtejszego i kilka innych mniej znaczacych szczegolow. coz, bywa ;d
z komixowych ekranizacji czekam teraz na "constantine", troche to potrwa...ale chyba bedzie warto

Napisany przez: Pawelord2 13.11.2004 13:51

Pff...
bo to Omen jest tak że człowiek nie może wiecznie oglądać poważnych filmów i myśleć nad motywami sprawc.ów, wyborami niepewnych i przyszłością nieujawioną... czasem az się chce obejzeć coś ot tak, dla zabawy a mnie akurat baaardzo bawią tgo rodzaju komedyjki :]

South Park, Jay i Cichy Bob, Ali G, NATM no i cała seria Tripów (te są chyba najinteligentniejsze ;]) czyli Road Trip, Euro Trip, Boat Trip.

//zapomniałem o strasznym filmie ;] 1 rox, 2 momentami fajna, 3 ujdzie ;]

Ilez mozna być powaznym ;]
"...P..."

Napisany przez: BlackOmen 13.11.2004 14:12

QUOTE
Pff...
bo to Omen jest tak że człowiek nie może wiecznie oglądać poważnych filmów i myśleć nad motywami sprawc.ów, wyborami niepewnych i przyszłością nieujawioną... czasem az się chce obejzeć coś ot tak, dla zabawy a mnie akurat baaardzo bawią tgo rodzaju komedyjki :]

Ale nie mozna ogladac byle szitu. Mnie te Jaye to bardziej mozg wypraly niz rozsmieszyly. Southparki za to sa jak dla mnie bardzo w pytke. Ale najbardziej lubie Monty Pythona. Ci kolesie rzadza user 

posted image.

Napisany przez: GrimmY 13.11.2004 14:29

QUOTE(BlackOmen @ 13.11.2004 14:12)
QUOTE
Pff...
bo to Omen jest tak że człowiek nie może wiecznie oglądać poważnych filmów i myśleć nad motywami sprawc.ów, wyborami niepewnych i przyszłością nieujawioną... czasem az się chce obejzeć coś ot tak, dla zabawy a mnie akurat baaardzo bawią tgo rodzaju komedyjki :]

Ale nie mozna ogladac byle szitu. Mnie te Jaye to bardziej mozg wypraly niz rozsmieszyly. Southparki za to sa jak dla mnie bardzo w pytke. Ale najbardziej lubie Monty Pythona. Ci kolesie rzadza user 

posted image.
*


mozna. raz na jakis czas obejrzec glupote do potegi nie zaszkodzi. wrecz przeciwnie. potem nawet sloneczny patrol staje sie dzielem na miare 21 wieku. (tak btw: bedzie film "baywatch" :ASD!)

Napisany przez: voldius 13.11.2004 14:42

już jest taki film...

a SP jest całkiem inteligentne, tylko nie wszyscy rozumieją o co w nim chodzi.

tak samo JiCB. na swój sposób.

Napisany przez: Quizer 13.11.2004 18:01

Nie kce mi sie waszych postow czytac bo i tak sa beznadziejne wiec powiem tylko co ogladalem ostatnio =p

Downfall - gdyby nie to, ze pokazali Hitlera z ludzka twarza to by sie wn im nic nie dziala
wink.gif ocena: 6
Alien vs Predator - voldi skoro Ci sie sceny walk podobaly to Ci sie caly film podobal bo
walka to tak cos ok 90% jesgo =p Ogolnie nuda. ocena: 5,5
Les anges de l'apocalypse - fajna fabula ale lipne wykonanie ocena: 7
Forgotten - o bosh niby to psychologiczny film a tu mi jakies ( a trza zauwazyc, ze
zalosnie wymysleni) kosmici wyskakuja ;p ocena: 5

Ostatnio duzo chodze do kina bo jest s kim tongue.gif:P

Napisany przez: Cat 13.11.2004 21:24

Kfizuś to ty chyba głowę w odbycie trzymałeś jak Downfall leciał.

Napisany przez: GrimmY 14.11.2004 01:42

ogladales caly film czy trailer? bo jak tam sie nic nie dzieje, to chyba inny film widzialem.
i nie mow o beznadziejnosci, chyba , ze zartowales, ale z racji mej niespecjalnie wesolej dzisiaj aury moglem nie zrozumiec.

Napisany przez: voldius 14.11.2004 12:02

Hero - nie, nie jestem wstrząśnięty, ani powalony. całkiem sprawnie zrobiony chiński film, który można z chęcią obejrzeć. dobre sceny walki, świetne zdjęcia i sceneria. i dość ciekawa historia. nawet bardzo ciekawa. 7/10

Napisany przez: GrimmY 14.11.2004 14:20

QUOTE(voldius @ 14.11.2004 12:02)
Hero - nie, nie jestem wstrząśnięty, ani powalony. całkiem sprawnie zrobiony chiński film, który można z chęcią obejrzeć. dobre sceny walki, świetne zdjęcia i sceneria. i dość ciekawa historia. nawet bardzo ciekawa. 7/10
*


wrazenie zrobila na mnie scena ataku na miasto przez tych lucznikow (wybacz, ze nie rzucam konkretami, film ogladalem jakies pol roku temu;p). i te okrzyki: wiatr! wiatr! wiatr! ahhh

Napisany przez: Neonai 14.11.2004 15:07

A ja wczoraj obejrzałam "Rrrrr!" (czy jakos takXD). Dzizas, w zyciu nie widzialam bardziej beznadziejnie smiesznej komedyjiXD całe to poszukiwanie 'zbrodniciela', walka brudnowlosych z czystowlosymi o szampon i masa innych rzeczy byly tak głupie, ze az smieszne.

Napisany przez: Eva 14.11.2004 15:10

A ja na samotne noce polecam trylogie Ojca chrzestnego ;d Bardzo sympatyczna klasyka, przede wszystkim scena z koniem byla interesujaca. Ogolnie film dostaje ode mnie 7/10, bo miejscami wial nuda, ale to chwilowo.

Napisany przez: Magya 14.11.2004 15:29

Ja jak mam zły humor, to włączam sobie Shreka tongue.gif Dostaje on ode mnie 8/10
Moim ulubionym filmem jest "Pretty Woman", a film polski to "Pieniądze to nie wszystko" - 6/10

Napisany przez: voldius 14.11.2004 16:15

nie pisałem o chyba najaważniejszym filmie, który już w sumie dość sporo czasu temu widziałem. Ghost Dog: Way of the Samurai, film Jima Jarmuscha, opowiadający o płatnym mordercy, na którym zapadł wyrok śmierci, wydany przez mafię. ale czy się podda?

niezwykłe w tej historii jest życie miejskiego samuraja. no właśnie, Ghost Dog kieruje się kodeksem samurajskim. przynajmniej stara się.

film był dla mnie niesamowitym przeżyciem. świetnie zrobiony, świetna muzyka, świetna fabuła. no ja, czy można mieć jakieś zarzuty. na pewno coś by się znalazło, ale na pewno jest jest bardzo watościowym filmem. bardzo mocny wątek komediowy. ale nie czysta komedia. specyficzny humor bym to określił.

porusza. bardzo dobra końcówka. i Forest W., jako Ghost Dog.

muzyką zajął się the RZA, możnaby powiedzieć, przywódca Wu-Tang Clanu. jest to wielkim atutem, muzyka dobrze dobrana. no i można się nieźle zajarać, jak ze mną było.

obowiązkowe czy nie, u mnie ma 9/10

Napisany przez: Hermiona13 14.11.2004 17:31

hmm... Właśnie obejrzałam ''Trzynastkę''-film przewidywalny ale podobał mi się oceniam go 8/10 tongue.gif

Napisany przez: Mira 15.11.2004 20:30

ja teraz w piątek byłam se w kinie na Upadku
film nawet całkiem, całkiem jak na niemieckie warunki no i na ich mentalność wobec ich przeszłości
jakbym to określiła "ein guter Film" smile.gif

Napisany przez: Quizer 15.11.2004 20:47

QUOTE(Cat @ 13.11.2004 21:24)
Kfizuś to ty chyba głowę w odbycie trzymałeś jak Downfall leciał.
*



Ekhmm, pozostawie bez komentarza - ja stary nazista ?! tongue.gif No downfallu to poplakac sie blyo mozna ;p

Ein Volk, Ein Reich, Ein Fuhrer !!

Napisany przez: Seiya 16.11.2004 22:56

A mi się rewelacyjnie, niezwykle i w ogóle...No, cudo! Chicago. O ludziach, którzy dla sławy zrobią wszystko.

-Jest jeden problem. Nienawidzę cię.
-Jest jeden zawód na świecie, w którym nie ma to najmniejszego znaczenia. Showbiznes

No i ta muzyka...Soundtracku moge sluchac ciagle i ciagle. Naprawde goraco polecam.

Napisany przez: Katon 17.11.2004 11:22

Taaa, Szikago jest dobre. Byłem w kinie na tym swego czasu i film był tak sugestywnie mjuzikalowy, że prawie wstałem i zacząłem klaskać na końcu...

Ostatnio co oglądałem...? Eeee..... Harry'ego Pottera na Tefałenie biggrin.gif Dziś chyba idę na Upadka.

Napisany przez: nadzieja 17.11.2004 12:03

Bridget Jones 2.
Polecam dla przypomnienia powtórkę z rozrywki w postaci jedynki.
A całość filmu podsumowuje, za to genialnie, tylko jedno zdanie. Hugh - jest - Boski!

Napisany przez: MisieK 17.11.2004 17:05

Nadzieja nie zachwycaj się tak, bo jeszcze twój narzeczony się dowieXD

Napisany przez: Katon 17.11.2004 17:47

Moja matka mówi że jestem do niego podobny. A potem się kłócimy. Bo ja bym wolał do Dżonego Depa a nie tego fajansa. A ona mówi, że właśnie tak i o rany rany rany mój synek jest podobny do Hjugranta! A ja nie jestem!!!!!!!!1

Napisany przez: nadzieja 17.11.2004 18:10

QUOTE
Nadzieja nie zachwycaj się tak, bo jeszcze twój narzeczony się dowieXD

On to już wie. Sukcesywnie mu przypominam;D

Katon... W sumie to zawsze zdjątko możesz wklejnąć. Sub...Ekhm. Obiektywną opinię zawsze chętnie zapewnię;]


Napisany przez: Neonai 17.11.2004 18:31

hju jest brzydki.

edit: przepraszam, musiałam to napisać ;P

Napisany przez: Potti 17.11.2004 19:29

aha.

Napisany przez: Wilczyca 17.11.2004 20:27

Ostatnio oglądałam Bridget jones2...Szmira totalna! Nawet trójki bym temu filmowi nie dała.Nie było się z czego śmiać, ten chłopak bridget zdawał się być jak kamień-zero uczuć, nawet na największą gafę jones nie zwracał uwagi..hmm...za każdym raezm zachowywał się tak samo dry.gif . Jakby bridget wyszła przed tą całą śmietanką sędziwoską i tańczyła kankana on też by się chyba nie zdenerwował.Zero reakcji dry.gif . Nawet walka między dwoma panami, nie jest ani śmieszna, ani zabawana.Film to szajs jaki można wcisnąć biednym ludziom, którzy wierzą w reklamówki, ktróre nonstop pokazują się w telewizji.Później idziesz do kina i pokazują ci kupe migoczącego złomu.nTen film mi się nie podobał.Na stos...
Ocenka 1/10

Napisany przez: Cat 17.11.2004 20:37

Użytkowniczko Neonai, pragnę cię poinformować, że HJU BRZYDKIM NIE JEST.
Ba, nawet jest, jako użytkowniczka Nadzieja rzekła "boski".
Kaaaton, pokaż zdjęcie XD

Napisany przez: nadzieja 17.11.2004 22:08

QUOTE
Ostatnio oglądałam Bridget jones2...Szmira totalna! Nawet trójki bym temu filmowi nie dała.Nie było się z czego śmiać, ten chłopak bridget zdawał się być jak kamień-zero uczuć, nawet na największą gafę jones nie zwracał uwagi..hmm...za każdym raezm zachowywał się tak samo  . Jakby bridget wyszła przed tą całą śmietanką sędziwoską i tańczyła kankana on też by się chyba nie zdenerwował.Zero reakcji  . Nawet walka między dwoma panami, nie jest ani śmieszna, ani zabawana.Film to szajs jaki można wcisnąć biednym ludziom, którzy wierzą w reklamówki, ktróre nonstop pokazują się w telewizji.Później idziesz do kina i pokazują ci kupe migoczącego złomu.nTen film mi się nie podobał.Na stos...
Ocenka 1/10

Eee... No nie wiem. To na ten film się idzie oglądać coś więcej niż Hjuuu i tą delikatnie seksowną zmarszczkę między oczkami? Jestem zagubiona. A w ogóle tą szmirę czasem nazwa się też subtelnym angielskim humorem nie dla matołów, ale co ja tam wiem. I tak w sumie nie wiem o czym mówisz. Hugh mi świat przesłonił;]

Napisany przez: MisieK 17.11.2004 22:15

QUOTE
QUOTE
Nadzieja nie zachwycaj się tak, bo jeszcze twój narzeczony się dowieXD


On to już wie. Sukcesywnie mu przypominam;D


Uważaj bo mu zbrzydnie;p

Oludzie, porozmawiajmy lepiej o aktorkach?:>

Napisany przez: nadzieja 17.11.2004 22:27

QUOTE
Oludzie, porozmawiajmy lepiej o aktorkach?:>

A co, Hju ci się nie podoba? Gdzie ty masz oczy;]?

Napisany przez: MisieK 17.11.2004 22:37

nie a czemu niby miałby?:>

kurde same żebra, i z kim ja mam o żebrach rozmawiać?:>

Napisany przez: nadzieja 17.11.2004 22:45

A te żebra to czyje? Watts (kto to w ogóle jest?płeć nie wzbudzająca zainteresowania, więc psze wybaczyć) czy Hugh? Bo jak grantowe to ja chętnie i zawsze;P

Napisany przez: MisieK 17.11.2004 22:47

Ludzkości żebra;p

Napisany przez: Cat 17.11.2004 23:19

Ja jestem najładniejszą aktorką, o! I to żadnej dyskusji nie podlega. Możemy wracać do tematu Hju tongue.gif

Napisany przez: MisieK 17.11.2004 23:23

no powiedzmy;p ale na Hju się nie zgodzę... poprzestawiać literki i będzie, cham i prostak;p

Napisany przez: BlackOmen 17.11.2004 23:49

QUOTE
A mi się rewelacyjnie, niezwykle i w ogóle...No, cudo! Chicago. O ludziach, którzy dla sławy zrobią wszystko.

Ej stary dobry Kabaret Boba Fossa to tez jest kawal dobrego musicalu. Bede mial sentymnt do tego filmu i do postaci tego konferansjera user 

posted image A za Chocago mialem sie zabrac bo mam na dvdku z jakas tandetna gazetka (kocham je za to! bierzesz cedeka a sama gazetka lci do syfu i za 10 zlotych masz plyte cd + makulature) ale z czasem gorzej.

Napisany przez: GrimmY 20.11.2004 02:10

druga czesc ghost in the shella. w sumie mozna powiedziec, ze zajebistosc pierwszego filmu zostala przeniesiona w drugi. fabula i krecha na poziomie przynajmniej bardzo dobrym (co do tego drugiego - kwestia gustu, mnie sie podobala) jak to u oshii'ego plus kapitalna muzyka (kawaii).
daje 9-/10
edit: tym ktorzy zapragna skorzystac z dobrodziejstw torrenta uprzedzam, ze na suprnovej jest kilka syfnych kopii (jakosc...nie wiem cos pomiedzy zgrywaniem z kamery a spieprzeniem rip'a z dvd).radze z osloskopu.
vold - ogladalem ghost doga. nie zawiodlem sie, choc hm...a nie wiem, niewazne. film byl fajny i to sie liczy ;D

Napisany przez: voldius 20.11.2004 17:20

hm the thing. kurt russel walczący z czymś. zajebisty film, troche wątktów było wykorzystanych w grze Half Life. świetny film, serio polecam wszystkim. chory klimat. na podstawie Kinga. 7/10

barbershop z ice cubem. zajebista murzyńska komedia, którą mogę polecieć równo każdemu. sprzedaż zakładu fryzjerskiego, który jest całym życiem niektórych jest złym pomysłem. a jednak? jak odkręcić? śmieszne przedstawienie życia czarnych. fajne dyskusje i obserwacje. 6/10

8 mila - eminem w filmie ze scenariuszem na podstawie własnego życia. świetna rola aktorska białasa, śmieszny film, pokazuje też prawdziwe czarne życie. zaraz, czarne? nie ale wśród czarnych ;d naprawde ciekawe obserwacje, pokazuje z czego naprawdę rap się wywodzi. plus świetna gra aktorska. 6/10


Napisany przez: mayi 20.11.2004 19:16

Trio z Belleville
Klasyczna animacja (3 nominacje do Oscara)Fabula jak dla mnie do najbardziej lotnych nie nalezy ,ale jest kilka fajnych ,wrecz bardzo fajnych pomyslow np co zrobic gdy zlapiecie gume na jakims odludziu:dac psu gume do zucia i przyczepic do samochodu ,albo niezawodny sposob na polow zab(mozna tez wykozystac do innnych organizmow wodnych) nalezy zabrac krzeslo parasol wiadro i granat.Siadamy na krzesle wystawiamy wiadro otwieramy parasol wrzucamy granat do wody i czekamy... po chwili wiadro napelnia sie zabkami(rybami)
A pozatym wspaniala muzyka i swietny final polecam 8/10

Napisany przez: GrimmY 21.11.2004 14:29

ze wczorajszego nonego seansu:
Darkness Falls - super hiper mega wypas ulatra gites film ;) ok ok juz mi przeszlo, moze troche przesadzilem, ale film mi sie podobal i uwazam ,ze jest przynajmniej przyzwoity.akcja filmu zwiazana jest ze zwyczajem panujacym w USA, a mianowicie z podkladaniem przez wrozke monety na miejsce ostatniego mleczaka. tak na oko to jest to cos pomiedzy thrillerem a horrorem, z nastawieniem na ten drugi. mozna obejrzec jak jest sie samemu w domu. have fun!

ong-bak
no takiego filmu to moje oczy nie widzialy juz od czasu "pana tadeusza" wajdy. w skrocie mozna by powiedziec, ze film to jedna wielka napie...khem to jedno wielkie mordobicie, bohater obija mordy w stylu muay thai jesli sie nie myle. niby nic ,ale khem "realizm" tego filmu jest straszny. powiem tylko tyle, ze dominuja uderzenia z lokci i kolan, a to co sie dzieje z przeciwnikami...ugh nie raz sie skrzywilem, jakbym laczyl sie w bolu. dodatkowy plus - muzyka, kapitalna! polecam, choc moze nie wrazliwym, bo kilka scen jest naprawde przesadzonych (pila wbita w reke i tym podobne klimaty). mi sie podobalo. mua! :Q

Napisany przez: Ellie 21.11.2004 15:42

QUOTE
A co, Hju ci się nie podoba? Gdzie ty masz oczy;]?

E tam ja wolę Colina Firtha =)

A mi się podobałą dwójka, ot akurat film, na który można iść po zakupach i się odstresowałam. I dla mnie całkiem śmieszna była. Może mam dziwne poczucie humoru?

Napisany przez: Pawelord2 21.11.2004 18:25

Notting hill ;]

Zgadnijcie kiedy ;p

No w kazdym razie - taka sobie lekka komedja romantyczna w dobrym stylu z oczywistym happy endem. Film o perypetiach miłosnych między sławną aktorką Anną Scott a nieco nieśmiałym facetem o imieniu William który niewiele się interesuje całym tym medialnym szumem i byajmniej znaną postacią nie jest. Film troche komediowy, słodki do granic możliwości i jadący na tak oklepanym schemacie jaki tylko można sobie wymyśleć. Co nie przeszkadza mu być filmem całkiem niezłym ;] O ile uprzednio nastawimy się właśnie na taką nie odkryczą produkcję, jaką widziliśmy już wiele razy a teraz dostaniemy ją jeszcze raz tyle że z nowymi twarzami i kilkoma motywami pobocznymi.
Mozna zobaczyć ;]
wielki + za scene pocałunku w ogrodzie :] zaden ze mnie romantyk ale tego typu sceny w tego typu sceneriach jakoś tak lubie ;]
"...P..."

Napisany przez: Cat 21.11.2004 18:28

Ue, dla mnie w Notting Hill najlepszy był wątek Spike'a XP

Napisany przez: nadzieja 21.11.2004 19:54

Filmy obejrzane w przeciągu ostatniego tygodnia.
1.To właśnie miłość
2. Bridget Jones
3. Bridget Jones 2
4. Notting Hill,
a w wideło czekają już Cztery wesela i pogrzeb:]
Ktoś zauważa prawidłowość:D?
Ja nie wiem, ale chyba zaczynam wykazywać oznaki obsesji. W ogóle w jakimś takim romanstycznym nastroju jestem, zupełnie nie wiedzieć czemu smile.gif .

QUOTE
E tam ja wolę Colina Firtha =)

On taki jakiś zimno głazowaty bywa. Standardowy komentarz mojego małego prywatnego kółeczka filmowego "Za grosz przystojny, ale co tam. OWWWW. Widziałaś jak całuje?"

Napisany przez: Cat 21.11.2004 20:06

Nadziejo my dear, ja obesesję w pełni podzielam *.* Z twoich ww to w "love actually" zdecydowanie Hugh był najsmakowitszy. Ahhh.

Napisany przez: nadzieja 21.11.2004 20:43

Nie ulega wątpliwości! A konkurencje miał niczego sobie, kolędnik kamerzysta, profesor Snape, Jaś Fasola i napalony prawie amerykanin. Gdyby nie te oczy to może bym się nawet i wahała;]
I mi nikt nie wmówi, ze się zestarzał, że ma zmarszczki, że w 4weselach jakiś taki ładniejszy był, czy że broń Boże, na emeryturę może już powoli zacząć przechodzić. Czy ja przez przypadek nie zaczynam lecieć na starszych facetów...;]?

Napisany przez: Pawelord2 21.11.2004 20:51

A tak.. bridget jones 2- mam zamiar w najblizszym czasie na to do kina isc (wiecie, normalnie mnie kleje sie do takich filmow, ale akurat mam pewien plan ;p) jakas mioni recka? bez spojlerow, albo nawet ze spojlerami w stylu najciekawszy moment ;p
"...P..."

Napisany przez: Sihaja 21.11.2004 23:27

QUOTE
E tam ja wolę Colina Firtha =)


Elluś, Księżniczko-Siostro, to mój ukochany aktor. Ja go wprost ubóstwiam smile.gif Zwłaszcza po "Dziewczynie z perłą", ale także za wiele innych kreacji. Wreszcie ktoś, kto na nazwisko "Colin Firth" nie odpowiada "Ke?"

Też się na Bridget wybiorę. smile.gif Bo kto tam gra...? wub.gif

Napisany przez: Aylet 22.11.2004 13:49

Ja żadko chodzę do kina... telewizji tez nie oglądam zbyt czesto... ostatnim filmem jako oglądnełam ( biggrin.gif ) byl Garfield na DVD jak lezałam w łozku i byłam chora
Pozdro! biggrin.gif

Napisany przez: Cat 22.11.2004 14:15

Zakładam, ze w wolnym czasie czytujesz słownik ortograficzny.

Napisany przez: Potti 22.11.2004 21:55

Cat -> kocham Cię za te delikatne komentarze (:

i ja też ostatnio Notting Hill. nie no, nie liczy się, bo nie podobała mi się fryzura Hugh Granta. i w ogóle był tak nieładnie naiwny, że to aż niemożliwe było- ona go rzucała, a on jeszcze za nią latał. bleh. miałam akurat nastrój, w którym lubię komedię romantyczne, ale nie takie.
swoim zwyczajem daję: -
[[;

Napisany przez: vigga 23.11.2004 20:46

Dirty Dancing II - niesamowity film. taki... klimatyczny (: i pikny. a teraz to muszę dorwać jedynkę, bo podobno ona to jest sto razy pikniejsza.

Napisany przez: Pawelord2 24.11.2004 00:53

OMFG

Wlasnie skonczylem ogladac film mało w Polsce znany - "Miasto Boga"

O czym? o slumsach dookoła Rio, o biedzie, bezwzględności, narkotykach, mafii, życiu które kończy się po 20 latach. Film wstrząsający, a już najbardziej to że cała historia jest na faktach autentycznych (jak lecą napisy to są nawet zdjęcia autentyczne głównych bohaterów pokazywane)

Coś o filmie?
Wyobraźmy sobie że naszym miejscem do życia jest getto - właściwie to slumsy - dookoła wszędzie gangi, ludzie mordują już od podstawówki. Razem z chłopakiem który przedstawia się jako "Rocket" żyjemy tam przez kilkanaście lat - zmienia się okolica, zmieniają się narkotykowi bossowie (i to bardzo szybko) I w całym tym gównianym życiu coś sprawia że Rocket nie chce stać się gangsterem...nie chce albo nie potrafi. Widzi że to do nikąd nie prowadzi - żyjesz krótką chwilę, zabijasz wielu ludzi i giniesz zanim zdążysz wydać zarobione pieniądze, zastrzelony przez kogoś takiego samego jak ty. Nieuzasadniona wściekłość...czyli tak jak nasi polscy kibole i dresy tyle że na większą skalę...znacznie większą...

Polecam ten film gorąco! Uwaga - jest dosyc brutalny.
Absolutny must have
9+/10
"...P..."

Napisany przez: voldius 24.11.2004 15:30

tak fakty autentyczne ;] nie ma faktów nieautentycznych ;d

a imho film jest świetny. tak również go polecam, w starym topicu o nim napisałem.

Napisany przez: Pawelord2 24.11.2004 17:20

Skoro są plusy dodatnie i plusy ujemne to i fakty nieautentyczne się znajdą...

enyuej - dzisiaj sobie zobaczyłem "Bridget Jones : w pogoni za rozumem"
I co?
Dokładnie to czego się spodziewałem. Lekka komedia z zauważalnym romantycznym akcentem (chociaz nie jest on aż taki jak w np. Notting Hill).
I przez cały film miałem w głowie ta jedną mysl - takie właśnie są kobiety....
Bo główna bohaterka widzi wszedzie zdradę i romanse, robi niepotrzebne awantury, wszem i wobec oświadcza ze ma nadwagę no i oczywiście naokrągło myśli o sexie ;]

Historyjka zgrabnie opowiedziana, troszeczkę schematycznie (w niektórych sytuacjach dosłownie czujesz co aktorzy powiedzą, albo jak się wypadki potoczą...to było już tyyysiace razy), ale da się przezyć(Miłość, konflikt, happy end).
Kilka razy można się też usmiechnąć (chociaz mnie bawiły głównie komentarze i te sceny na jakie nikt inny z widowni chyba nie zwracał uwagi ;] ehh)
Króluje tutaj scena walki pomiędzy takimi dwoma mężczyznami ;]
-to co, utopisz mnie teraz w 16 cm wody?
-...w sumie niezły pomysł (i jazda ;])

Przyznam że mnie to ubawiło.

Czyli jak z tym filmem?
Nie jest ambitny, nie jest pouczający, nie jest wuglarny ani sprośny (chociaz scena w której taki jeden dobierał się do pani Jones troche mi do gustu nie przypadła...mogli tą aktorkę troszkę ładniejszą dać, a co ;])
Można iść i ogladnąć, potem wyjść i zapomnieć. Na wypad z dziewczyną znajdą się lepsze filmy, ale od biedy ten też ujdzie ;]
5/10
"...P..."

Napisany przez: Eva 24.11.2004 22:24

Jedno stwierdzenie mi sie nasuwa (okropnie damsko szowinistyczne ale co tam)

QUOTE
I przez cały film miałem w głowie ta jedną mysl - takie właśnie są kobiety... [...] oczywiście naokrągło myśli o sexie

Jak byscie wy o czym innym mysleli ;d

Napisany przez: Ellie 27.11.2004 17:43

QUOTE(Sihaja @ 21.11.2004 23:27)
Elluś, Księżniczko-Siostro, to mój ukochany aktor. Ja go wprost ubóstwiam smile.gif Zwłaszcza po "Dziewczynie z perłą", ale także za wiele innych kreacji. Wreszcie ktoś, kto na nazwisko "Colin Firth" nie odpowiada "Ke?"

Też się na Bridget wybiorę. smile.gif Bo kto tam gra...?  wub.gif
*


No bo to ty mnie zaraziłaś "miłością" do pana Firtha smile.gif


QUOTE
Dirty Dancing II - niesamowity film. taki... klimatyczny (: i pikny. a teraz to muszę dorwać jedynkę, bo podobno ona to jest sto razy pikniejsza.

E tam dwójka. Nie zachwyciła mnie. Tylko jedynka ma ten urok, dzieki któremu można ją oglądać i po raz pięćdziesiąty i nie znudzi ci się.


QUOTE
Króluje tutaj scena walki pomiędzy takimi dwoma mężczyznami ;]
-to co, utopisz mnie teraz w 16 cm wody?
-...w sumie niezły pomysł (i jazda ;])

Przyznam że mnie to ubawiło.

Czyli jak z tym filmem?
Nie jest ambitny, nie jest pouczający, nie jest wuglarny ani sprośny (chociaz scena w której taki jeden dobierał się do pani Jones troche mi do gustu nie przypadła...mogli tą aktorkę troszkę ładniejszą dać, a co ;])

A Renne Zelweger nie jest ładna? A że w filmie miałą nadwagę, to przecież o to chodziło.
Scena w fontannie była jedną z lepszych smile.gif

Napisany przez: Eva 27.11.2004 19:25

Osobiscie wole kreacje Colina w Dumie i uprzedzeniu. Mrau.

Napisany przez: Syriusz_Black 27.11.2004 21:14

Niedługo pojawi się w kinach "Aleksander".. i obejrzę go ewentualnie tylko ze względu na to, iż wystęuje w nim aktor, którego bardzo szanuję i cenię za talent, mianowicie Antony Hopkins...
No i jest tam też Angelina Jollie biggrin.gif

Jakkolwiek krytycu mówią, ze jest to kolejna Hollywoodzka hała, gdzie reżyser zaczerpnął do antyku, bo nie ma już pomysłu, a ostatnio znów są w modzie: wielkie batalie, wątki historyczne itd...

Napisany przez: Khamul 04.12.2004 19:31

Ostatnio obejrzałem kilka filmów:

"Sekretne Okno" z Johnnym Deppem i Marią Bello, film na podstawie opowiadania Stephena Kinga (najlepszego według mnie pisarza jeśli chodzi o horrory). Film oceniam 9/10, ponieważ zarówno dobrze ujęto głównego bohatera i jego psychikę, jak i pomyślano o orginalnym zakończeniu (czyli produkcja hollywoodzka bez happy-endu, a to już coś). Dobrze zostały też zmontowane ujęcia. Jedyny minus, jaki znalazłem, to jedna z ostatnich scen kiedy szeryf ni stąd ni zowąt jest pewnien winy pisarza i mówi, że "dobrze wie co zrobił". Ale skąd?

"Naciągacze" z Nicolasem Cage'em, jak dla mnie kiepska komedia, przereklamowana i chyba rzeczywiście "naciągnięta". 3/10.

"Obcy kontra Predator" - hołduję zasadzie, że w większości przypadków pierwsza część jest lepsza od przeróżnych sequeli i prequeli, a w tym przypadku reżyser sknocił fabułę, a mieszanka Obcego z Predatorem wyszła bardzo źle. Po obejrzeniu serii z Obcym czy Predatorem jakoś nie chce się wierzyć w cudowną broń Predatorów, antarktydzkie cywilizacje czy wojny kosmitów. W dodatku podejrzanie wygląda to, że Predatorzy najpierw mordują niemalże wszystkich uczestników ekspedycji (no, resztę zostawiają obcym) a następnie sprzymierzają się z ostatnim ocalałym (???). Efekty jednakże wyszły, a i ostatnia scena pozwala mniemać że powstanie i "Obcy kontra Predator 2". 4/10.

"Zgromadzenie" - świetnie przemyślana fabuła, wartka i trzymająca w napięciu akcja i ...koniec. Dobrze ujęte wydarzenia w filmie, jak się okazuje prowadzą donikąd. Potencjalny widz nie wie co myśleć na temat takiego filmu, mimo profesjalnego nagrania. Obraz ujęto tak, że z łatwością bez zbędnej przeróbki fabuły mozna nakręcić prequel czy sequel. 9/10.

Napisany przez: Potti 06.12.2004 19:50

Dirty Dancing- dziwię się, że dopiero teraz. perfekcyjny, piękny. mogliby w ogóle nic nie mówić, chociaż nawet te ich czasami nieporadne rozmowy miały swój urok (: kocham scenę, kiedy jest już po występie i tańczą w sali (przed przyjściem tego tamtego śmiesznego półmózga). nie ocenię chyba nawet z tego wrażenia.

a Dirty Dancing 2? popłuczyny. może gdybym dłużej odczekała po jedynce. ale tak- główni wydają mi się niedorobieni, fabuła tragicznie niedorobiona i wszystko takie nie takie.

Napisany przez: Emily Strange 06.12.2004 20:50

Dirty Dancing 2 nie oglądałam. Mam zamiar, ale waham się czy warto.
Ostatnio? Bridget Jones 2 - w sumie już dawno, ale i tak ostatnio. Jak dla mnie ekstra - film odpowiedni do mojego ówczesnego nastroju i chyba dlatego tak bardzo przypadł mi do gustu. Jak dla mnie lepszy niż pierwsza część. I warty jest 8/10 za samego Hju [tajski chłopiec i te sprawy XD]. Uśmiałam się po raz pierwszy od dawna tak, że po wyjściu z kina bolał mnie brzuch smile.gif

Napisany przez: nadzieja 07.12.2004 13:14

Ach...ten Wirujący seks.
Drugiego takiego już nie mieli szans odstawić. Chociaż może jakby Hju zagrał;}

Napisany przez: Cat 07.12.2004 17:45

Nie no Nadziejko kochana, mimo całej miłości do Hju, nie wyobrażam sobie go pląsającego jakiś dirty dance, z tym jego sztywnym, angielskim tyłeczkiem ;-)

Napisany przez: nadzieja 07.12.2004 20:01

Nie doceniasz go moja droga, nie doceniasz. Fryz na żela, skórzane portki opinające angielski tyłeczek i obcisły biały podkoszulek uwydatniający jego rozbudowanego torsa. I bioderka w prawo i bioderka w lewo i miednica w przód i jeszcze raz i jeszcze. Nawet by mu żadna pałętająca się u boku dziewuszka nie była potrzebna. Taki byłby dobry! O!

Napisany przez: ELF 07.12.2004 20:30

Ja ostatnio obejrzałam:
"Powrót do przyszłości"- całą trylogię, która jak zepwne wiecie opowiada o przyjaźni chłopaka o imeniu Marty z szalonym dockorem Brown'em, który stwarza wehikuł czasu w starym samochodzie. Marty się przenosi w czasnie by pomóc swojemu ojcu w latach młodosci. W drugiej częsci musi się przenieść do przyszłości by uratować swojego syna. A w 3 części przenosi się w czasy dzikiegoz achodu by uratować doktora Brown'na.

Oprócz tego oglądałam:
"David Copperfield: 15 lat iluzji"- dokument wyreżyserowany przez David'a Copperfield'a, który opowiada o całej swojej karierze. W nim można oglądnąć stare nagrania jego trików i tych nowych. Oprócz tego opowida gdzie się urdził, wychowywał itp. Doskonała muzyka i świetnie połączone wyczyny z różnych okresów jego życia.

Oczywiscie ostatnio też oglądałam "Magię David'a Copperfield'a" oraz inny program z nim, który się po prostu nazywa "David Copperfield".

No i to chyba wszystko...

Pozdrawiam.

P.S. A co do Hugh Grant'a on się już na to nie nadaje... jest za stary... bardzo sie ostatnio zestarzał.

Napisany przez: Emily Strange 07.12.2004 20:41

Zestarzał? blink.gif
Tóż on przecież coraz młodziej wygląda! On jest jak wino biggrin.gif Z wiekiem coraz lepszy tongue.gif
Ale nie wiem czy chciałabym patrzeć jak kręci tyłeczkiem w lateksowych spodenkach...

Napisany przez: Cat 07.12.2004 21:36

Nadzieja-> Tak, tors to on ma jak byk XDDD
Ale wizja całkiem seksowna, ahhh blush.gif

Napisany przez: Potti 08.12.2004 11:03

a wlasnie, ze sie zestarzal! chociaz w jego przypadku to z jednej strony moze byc nawet komplement ;>

Napisany przez: Ellie 08.12.2004 16:22

Hju z wiekiem coraz przystojniejszy jest. W Bridget wygląda całkiem całkiem. Co nie zmienai faktu, że Firtha wolę.

Napisany przez: kelyy 08.12.2004 21:21

Co ja ostatnio oglądałam?

Bridget Jones w Pogoni za rozumem, to jush Potti komentowała, chmm.. 6,5/10
Niezbyt ambitny film, ale nie wiem czemu czuje sympatie zarówno do Renee Zelwegar jak i Bridget Jones, i chyba taka ocena za zajrfajne sceny i texty z pbytu Bridget w tajlandzkim wiezieniu.

Trochę dawniej jush Superman ze św. pamięci Marlonem Brando w roli głównej.
Film chmm... moim zdaniem nieco nudny i odronie sztuczny, oseniam na 5+/10

Napisany przez: Ellie 08.12.2004 23:25

Marlon Brando??? Chyba Christopher Reeve.

Napisany przez: nadzieja 08.12.2004 23:39

Wizualizacja ostatniej dostępnej formy M.Brando w elastycznych niebieskich gatkach z dumnym znakiem "S" na mięśniu piwnym i powiewającą z tyłu pelerynką (nie)widką, powaliła mnie całkowicieXD.

Napisany przez: irycio 09.12.2004 17:11

Dwa dni temu byłem na Iniemamocnych. Rewelacja biggrin.gif. Moze nie tak smieszne jak shrek, ale ogladalo sie przyjemnie, no i mialo mnostwo smaczkow tongue.gif

Napisany przez: Hermiona13 28.12.2004 18:45

No więc tak, dzisiaj obejrzałam Wimbledon z Kirsten Dunst i Paul'em Bettany w rolach głównych.Powiem, że film mi się bardzo podobał, lubię takie angielskie filmy biggrin.gif Można powiedzieć że to jest komedia romantyczna o sporcie tongue.gif
Daję mu 10 tongue.gif

Napisany przez: GrimmY 30.12.2004 00:17

co obejrzalem ostatnio?
"saw" (niech zyja piraci, bo u nas film w okolicach lutego)
film skonczylem ogladac o godzinie 3 nad ranem. pierwsze slowo po skonczeniu seansu (pardon my french): "ja pierdole!". pierwszy film jaki skojarzylem - siedem. nie chce streszczac filmu, bo naprawde najmniejsze ujawnienie fabuly psuje caly obraz. zakonczenie filmu jest jednym z najlepszych jakie widzialem w zyciu (i chyba wlasnie dlatego sunie mi sie na usta film "siedem"). film ma kilka wpadek logicznych, ale jesli nie podejdziemy do niego okiem wielkiego krytyka gwarantuje kapitalne 1,5 h zarabiastej historii. polecam! o/

Napisany przez: Neonai 30.12.2004 00:34

"Żurek". Zupełnie nie dziwi mnie fakt, że Katarzyna Figura została nagrodzona za rolę w tym filmie, grała bardzo dobrze. 15-letnia dziewczyna grana przez natalie rybicką, troche uposledzona, zostaje zgwałcona i rodzi dziecko. a jak dziecko, to i kłopoty..zwłaszcza jeśli urodzone przez tak młodą osobę. Zawsze jak oglądam takie filmy, robi mi się coś dziwnego. Boję się, że mnie też coś takiego może kiedyś spotkać, choć dzisiaj jest to tak odległe. Zakończenie również ciekawe..godny obejrzenia film.

Napisany przez: Hermiona13 30.12.2004 15:00

Teksańska Masakra Piłą Mechaniczną....cóż tu dużo mówić film makabryczny, i co gorsza oparty na faktach...Kto go widział to wie jakie mam odczucia... cry.gif
Film warto obejrzeć...

Napisany przez: kaola 30.12.2004 18:05

QUOTE
Teksańska Masakra Piłą Mechaniczną.... (...) Film warto obejrzeć...

hm, zobaczyłam żeby się pośmiać, i posmialam sie troche; glupie i nieciekawe, cos pomiedzy tandeta, a latajacymi flakami. nic wiecej sie o tym nie da powiedziec.

a z filmow, ktore ogladam ostatnio (ym, ostatnio jak ostatnio...) to "Powrót do Garden State" niezły był. momentami świetny, od czasu do czasu genialny, momentami nużący. ale warto. takie to-to w sam raz do zobaczenia w wolnym czasie. polecam.

Napisany przez: Mira 30.12.2004 19:56

ostatnio oglądałam "I stanie się koniec" z nie kto innym jak ze Schwarzenegerem. Film przeciętny, żeby nie pwoeidzieć tandetny. Arnie lata ze spluwą po mieście by załatwić szatana, który chce dokonać końca świata.... Jakby innej fabuły ci jankesi wymyśleć nie umieli... dry.gif rzadnego ambitnego kina
jedynie resztki honoru filmu utrzymał Gabiel Byrne ( jeden z moich ulubionych aktorów) grający szatana
za to Arnie niech lepiej się tym swoim gubernatorstwem zajmie biggrin.gif

a Teksańą masakrę... ponad miech temu na urodzinach u kumpeli oglądam i prawie zasnęłam. Film do kitu, flaki latają, facet z piłą wygląda jak niedorozwiniety frankenstein, a ta jego piła to tylko śmiech wywołuje...
Żeby ludzie takie kity robili to już niech lepiej się czymś innym zajmią... dry.gif
szkoda kasy

Napisany przez: BlackOmen 03.01.2005 10:14

W święta obejrzałem Fantyka. Słyszałem o nim wiele pozytywnych rzeczy. Jednak uważam go za średni film. Owszem nie chciało się z niego wychodzić więc tragicznie nie było. Początek był fajny ale im akcja szła dalej tym wszystko było bardziej porąbane i pokręcone. Nic z niczym się nie łączyło a przemiana jaka zaczęła zachodzić w głównym bohaterze została przedstawiona w bardzo kiepski sposób (oczywiście to wszystko jest tylko IMHO).

Napisany przez: Kira 06.01.2005 11:31

tak jak urok każdej innej muzyki blednie przy geniuszu Comy, tak wszystkie filmy, gdy porówna się je z obrazami Lynch'a wydają się nijakie, nudne, płaskie ^^ [piękne porównanie, prawda?;)] tak, tak, łyknęłam kolejne dziełko Mistrza - Miasteczko Twin Peaks: Ogniu, krocz ze mną. film jest jakby rozwinięciem lynchowskiego serialu - Miasteczko Twin Peaks z końca lat 80'. żadne słowa nigdy nie będą w stanie uwielbić geniuszu filmów Lyncha w taki sposób, na jaki one zasługują ^^ próba pisania o nim byłaby dla nich tylko krzywdząca [to samo zresztą dotyczy Comy:)] na fenomenalność tego filmu składają się niesamowita atmosfera, tajemnicze, groteskowe postacie [karzełek!!], mnóstwo dziwactw połączonych z niezwykłą [naprawdę niezwykłą] muzyką... Lynch wspiął się na wyżyny surrealizmu, który fascynuje... po prostu brak słów!!! nie da się tego opisać, więc nie będę pisać, powiem tylko LYNCH TO GENIUSZ. Mój Mistrz :]] [a raczej jeden z kilku Moich Wielkich Mistrzów:)]
i tyle.

Napisany przez: Pawelord2 06.01.2005 11:47

/me idzie na filmostrade ;]

Ale to na feriach :} w planach mam na pewno "Wiosna, lato, jesien zima i znowu wiosna" i "Lila4ever" a jak z resztą się zobaczy ;] był już ktoś? może mi mała reckę napisze takiego np. bodysong bo nie wiem czy się za to zabierac ;]
"...P..."

Napisany przez: skicia 06.01.2005 18:21

Ostatnio widziałam film "Porządek musi być" w reżyserii Marcusa Mittermeier'a. Był delikatnie mówiąć okropny. Facet ok. 30 ma manię na łapanie złodzeji, krętaczy itp. Biega po całym mieście w ich poszukiwaniu. Zakochuje się, ale w końcu zabija swoją ukochaną, bo ona "poszła" z innym. No cóż.. Najlepsza w tym wszytskim była muzyka (60 Jahre... lalala). Ogólnie nie polecam tego filmu, jest po prostu beznadziejny.

Napisany przez: GrimmY 07.01.2005 16:16

zatoichi - dziekuje polskiemu przemyslowi fonograficznemu, ze w koncu sciagneli ten film do polski :*. a o co sie rozchodzi? opowiesc w satrym dobrym stylu o niewidomym staruszku zwinnie machajacym mieczem , ktory podczas wedrowek broni niewinnych chlopow i niewiasty ^^. nie nalezy sie spodziewac jakis ultra-mega-ziom walk, choc i tak robi wrazenie kilka (nascie?) scen, bo nie o to tutaj chodzi. calkiem zaskakujace zakonczenie, ogolnie film z glebszym sensem... mua! (voldzik obejrzyj to moj niggasie)

Napisany przez: Meave 07.01.2005 20:01

Dzisiaj miałam okazję obejrzeć „Aleksandra”. Nie czytałam wcześniej recenzji, by nie sugerować się opiniami innych.
Film Stone’a zdecydowanie nie przypadł mi do gustu. Jest to typowa hollywoodzka produkcja. Sceny, które teoretycznie powinny „wyciskać łzy z oczu widza”, śmieszyły mnie swoją płytkością. Według mnie w filmie brakowało pewnej spójności: dzieciństwo => młodość =>Aleksander jako król Macedonii => Aleksander wraz z wojskami posuwa się coraz bardziej na Wschód => i nagle przeskok o osiem lat wstecz by zobaczyć scenę zamordowania Filipa => ponownie towarzyszmy Aleksandrowi w jego drodze na Wschód. Nawet jeżeli cofnięcie się w czasie, czy też wspomnienia tytułowego bohatera (do końca nie jest przekonana co to właściwie miało być) wprowadziło jedynie chaos w fabule.
„W końcu serce Aleksandra zatrzymało się na zawsze”. W tym momencie ktoś siedzący za mną powiedział: „Rzeczywiście, w końcu!”. W duchu przyznałam tej osobie rację. Nie pamiętam kiedy ostatni raz czekałam kiedy wreszcie pojawią się na ekranie napisy końcowe.
Zaletą tego filmu jest możliwość poznania dość szczegółowo biografii Aleksandra Wielkiego. Niestety film jako całość nie trafił do mnie i o życiu wielkiego wodza wolę jednak dowiadywać się tradycyjnie - z książek.
To co na pewno z niego zapamiętam to czerwone drzewa, które bardzo mi się spodobały. happy.gif

Napisany przez: Kira 07.04.2005 14:50

niedawno obejrzałam satyryczno-prześmiewczy film o czerwonym monarsze. tak, tak, o Stalinie. wesoła rzecz. 'wujek Joe' pewnie by się w grobie przewrócił gdyby dowiedział się, że coś takiego powstało... i film wcale nie jest amerykańskiej produkcji, ale brytyjskiej. [bo co tak naprawdę Amerykanie mogą wiedzieć o historii Europy w jakimkolwiek znaczeniu. nawet jeśli twierdzą, że jest inaczej, to są chyba mało wiarygodni]. film powstał w oparciu o opowiadania Jurija Korotkowa, który spędził prawie całe życie zbierając informacje o Stalinie od różnych ludzi, którzy przebywali z nim lub mieli z nim jakikolwiek kontakt. mam książkę tego człowieka. naprawdę hmm dla pasjonata czerwonego cara to prawdziwa perełka. chciałabym mieć okazję jeszcze kiedyś obejrzeć ten film, bo tradycyjnie pod koniec trochę mi się przysnęło... świetne. polecam. tylko aktor grający Stalina wyjątkowo niepodobny do swojego odpowiednika... hah.

Napisany przez: anagda 07.04.2005 16:03

ja widziałam niedawno "Marzyciel". super filmik... oskar za muzykę. film taki spokojny, nastrojowy... po prosu bardzo miły... blush.gif

Napisany przez: GrimmY 07.04.2005 21:09

constantine - hellblazer'a nie czytalem, ale na film poszedlem z nastawieniem optymistycznym. kijanu riws zrzucil plaszcz z matrix'ow, ale miny dalej robi te same, sam film raczej dobrze strawny, kilka scen humorystycznych przoduje (w pamieci zapadla mi scena z pajaczkiem w szklance, lub sam koniec filmu [kto widzial ten wie]), film do wybrania sie z kumplami/kumpelami/wszystkim na raz. w szczesciostopniowej gwiazdkowej ocenie mej - 3,5 gwiazdki.

Napisany przez: Myśka 07.04.2005 21:25

eurotrip. wery kul komedja, nawet uchodzi. niektórym się bardzo może spodobać, myślę. amerykańska młodzieży wyrusza w podróż do europy i poznaje bezpruderyjny, wyuzdany, zaniedbany, uduchowiony i całkowicie dziwaczny kontynent. sporo zabawnych nawiązań do kultury innych narodów. najbardziej chyba podobały mi się momenty, w których bohaterowie jechali do danego państwa i na ekranie tworzyła się szalona 'wycinanka' dotycząca tego kraju.

scotty doesn't know, so don't tell scotty.

Napisany przez: Kira 07.04.2005 22:37

QUOTE(Mira @ 30.12.2004 20:56)
a Teksańą masakrę... ponad miech temu na urodzinach u kumpeli oglądam i prawie zasnęłam. Film do kitu, flaki latają, facet z piłą wygląda jak niedorozwiniety frankenstein, a ta jego piła to tylko śmiech wywołuje...
Żeby ludzie takie kity robili to już niech lepiej się czymś innym zajmią...  dry.gif
szkoda kasy
*



powalila mnie reakcja ludzi w kinie. krew tryska, głowy i konczyny latają na prawo i lewo, a tu sie wszyscy śmieją. co to juz sie na tym swiecie porobilo... ehh

Napisany przez: BlackOmen 08.04.2005 10:36

QUOTE
scotty doesn't know, so don't tell scotty.

Miskuzi :]

Napisany przez: Ludwisarz 08.04.2005 16:47

Nie pamiętam co oglądałem przez te 3 miesiące oprócz jednego...

PIŁA! SAW!
łoboże. najlepsze co widziłem ;-))

Napisany przez: GrimmY 08.04.2005 21:25

QUOTE(TimmY @ 08.04.2005 16:47)
Nie pamiętam co oglądałem przez te 3 miesiące oprócz jednego...

PIŁA! SAW!
łoboże. najlepsze co widziłem ;-))
*


tytul raczej mi bardziej podpada pod "patrzec/widziec" niz "pila" (choc to drugie mialo swoj epizod w filmie), mniejsza o to, bo zaiste film niezly OKROJONE aa no i same motywy zbrodnicze tez niczego sobie (kask-przegiecie).

kurew, Grimson nie spoileruj. vold bacznie patrzacy!

Napisany przez: Hagrid 09.04.2005 17:58

W przerwie działania forum do mojego miasteczka dotarł w końcu "Aleksander".
Byłem do filmu pozytwynei nastawiony bo w imię prawdy historycznej umieszczono tam wątek homoseksualny choć w USA wiązało się to ze stratami finansowymi. Przecietnego widzą mogą razić przydługie teksty narratora opowiescie, przedstawiające kolejne wojny Aleksandra ale dają filomowi sporą wartość merytoryczną i z mojej perspktywy domorsołego historyka były przydatne. W filmie można zobaczyć 2 cieszące oko bitwy a ich przebiegi jest oddany jest mimo wszystko bardziej realistycznie niż miało to miesjce w "Gladiatorze". Obraz człowieka targanego sprzecznościami i zmienianego przez woję był przejumujący choć ząden wątek nie został być może nalęzycie wyeksponowany. Farrell dokonał rzeczy jak na niego zadziwiajacej- jego przemówienia do żołnierzy tchneły duchem bojowym i potrafiłyby zmusić do nadludzkiego wysiłku, wypadł dużo lepiej niż którykolwiek z bohaterów tandetnej "Troi"

Napisany przez: GrimmY 10.04.2005 00:15

house of flying daggers, tudziez domek latajacych sztyletow.
nastawilem sie na jakies fiziu-miziu w stylu "hero" i... mieszane uczucia mna ogarnely. ogolnie mam straszny sentyment do filmow z lataniem po lasach, ale tutaj jakos bylo inaczej. film nie jest slaby ale nic nowego się tu nie znajdzie (mowie oczywiscie, do znawcow :>). zdjecia ladne, zreszta jak to w chinskich widoczkach, a las bambusowy byl niczego sobie. scenariusz - mialo byc w kilku momentach zaskoczenie, ale na mysl przychodzi "no tak, mozna bylo sie tego spodziewac", sceny walki - nie ma sie do czego przyczepic. wycieczke do kina (jesli w ogole bedzie w polsce) mozna sobie darowac.

Napisany przez: MeGi_16 12.04.2005 09:11

A ja jakiś tydzień temu oglądałam "Ring 2".Kolega się nawet na premiere rzucił i postawił bilecik wink.gif Szłam z nijakim nastawienie i w sumie z nijakim wyszłam.Nie przeraża ani nie schizuje,chociaż w najmniejszym stopniu tak jak jedynka.Przestraszyć się można czyt.podskoczyć kiedy ktoś/coś nagle wyskakuje z wielkim hałasem,jak to w kinie czasem się przecież zdaża.Nie polecam.Samara za przeproszeniem trochę dupę człowiekowi zamęcza i nie robi żadnego wrażenia.
Podobno jest już scenariusz do 3 części.Ciekawe jak ona wyjdzie ze swojej studni skoro ją tam zamknęli.Hyhy pewnie Pudzian przyjdzie i jej otworzy tongue.gif Nie no tak serio to nie polecam,znaczy się nie opłaca się wydawać kasy na kino,że tak może powiem.
Jak już to oglądnąć można w domowym zaciszu na kompie wink.gif

Napisany przez: GrimmY 12.04.2005 12:54

zakladam ,ze wielu z was to ogladalo, ale wczoraj po raz enty postanowilem obejrzec jeden z genialnych filmow pythonow, tym razem padlo na "sens zycia". streszczac nie bede, moim zdaniem kazdy szanujacy sie buc powinien obejrzec chociaz jeden z ich filmow.

Napisany przez: Aylet 12.04.2005 15:50

Ja ostatnio oglądałam "Klątwę"... powiem tylko tyle - DNO dry.gif

Napisany przez: Eva 12.04.2005 17:26

Jesli chodzi o Pythona to molestuje Graala ;dd Oraz duzo odcinkowych, z 'nobody expects the spanish inquisition!' na czele! Ihaa! No i bicycle repairman kara ;d

Napisany przez: anagda 12.04.2005 18:24

Python to wogóle jest świetny! tongue.gif "Sens życia według Monty Pythona" ostatnio oglądałam. swoisty, montypynhonowski humor. ogólnie fajniutko smile.gif

Napisany przez: Ewelka 16.04.2005 13:44

Jeśli ktoś obejrzał film (horror) The Ring 2. to niech mi koniecznie opowie o co tam chodzi bo chcem wiedzieć czy warto obejrzeć czy nie.

Napisany przez: Magya 17.04.2005 14:28

Nie przepadam za polskimi filmami, a szczególnie komediami, ale jedną z nich, którą uważam za najlepszą jest "Pieniądze to nie wszystko". Często do niej powracam, bo warto. Najlepsza polska komedia biggrin.gif

Napisany przez: Meave 17.04.2005 18:29

Wczoraj miałam okazję ponownie obejrzeć „Pianistę”. Niestety film już nie budził we mnie takich emocji, jak za pierwszym razem. No może po za sceną w której Szpilman, brudny, zmęczony i wygłodzony, siada na żądanie niemieckiego oficera do fortepianu i gra tak, jakby swą muzyką chciał zagłuszyć całe okrucieństwo wojny. To mój ulubiony moment filmu.

Napisany przez: BlackOmen 17.04.2005 19:20

Pythonow bardzo w pytke jest 'Live at Hollywood Bowl' jak ktos lubi ten humor i zna troche skeczy to sie zdrowo posmieje.
Ostatnimi czasy obejrzalem 1 film Marka Koterskiego (tego od dnia swira) pt. "Dom Wariatow" (kradniecie filmowe e-mulem rula). Ten film rzomdzi i wymiata, nigdy takiego porabanego i genialnego filmu zarazem nie widzialem. Nazwa jest w 100% adekwatna do tego jak moze sie czuc widz ogladajac ten film. Koterski ogolnie jest qll rezyserem
Czeka mnie jeszcze 'Lot nad kukulczym gniazdem' ale nie mam czasu teraz ogladac moviesow.


Napisany przez: Kira 17.04.2005 19:53

QUOTE(Ewelka @ 16.04.2005 14:44)
Jeśli ktoś obejrzał film (horror) The Ring 2. to niech mi koniecznie opowie o co tam chodzi bo chcem wiedzieć czy warto obejrzeć czy nie.
*



sądząc po 1 części, to nie warto smile.gif

Napisany przez: Potti 17.04.2005 20:23

a ja usnęłam na Blair Witch Project, kiedy koleżanka umierała ze strachu [;

Napisany przez: Ciri 17.04.2005 20:49

QUOTE(Potti @ 17.04.2005 19:23)
a ja usnęłam na Blair Witch Project, kiedy koleżanka umierała ze strachu [;
*



buehehe, ten film był fatalny... z siostrą zrobilysmy zawody, ktora dluzej wytrzyma =)
wczoraj wzielam sie za "Sekte". Troche 'oklepany' temat. Spodziewałam sie, co sie stanie i stracił na wartosci.

Napisany przez: voldius 17.04.2005 22:01

na pewno BWP lepsze od Sekty. zreszt to inne kino. BWP to tajemnica. a ogladanie na sluchawkach w nocy jest naprawde klimatyczne. koncowka. no coz, jedynka byla swietna, ale dwojka suksowala bardzo. takie w zasadzie z akcjami z filmow gore, a nie o to chodzilo.

Live at hollywood bowl calkie f pyte.

a Owiec powinienes obejrzec Lot... kazdy powienien, jeden z najabrdziej zajebistych filmow jakie widzialem. zreszta to Forman...

Ring jedynka mi sie osobiscie podobal. bardziej amer. wersja. bardzo dobrze zrobiona, ciekawie podciagniete pod horror.


ogladalem osttanito sporo filmow o niggasach, ale raczej nic godnego polecenia.

no i co? cholera, kung-fu hustla. zajebiste kino japoncow/chinoli z taaakimi efektami, ze matrixy i inne to mozecie sobie w pupe wsadzic, takie to ciotowate i pedalskie przy wytworze ludzi od shaolin soccer /tez rullah/. uczy i bawi! ;d


Napisany przez: Sihaja 18.04.2005 00:19

Właśnie wróciłam z kina. Byłam na "Domu Latających Sztyletów".

I jestem zachwycona. Zachwycona, to mało powiedziane. Piękno obrazu, urzekająca muzyka, fabuła, a raczej seria "scen" malowanych przez artystę o wielkiej wyobraźni...
Doskonałość w pokazywaniu scen walki (tak, Voldius, zgodzisz się ze mną, nieprawdaż?), które są tak dalekie od Hollywoodu, któryostatnio chyba stwierdził, że im więcej chaocu, krzyku i zamieszania, tym lepiej, to nic, że widz nie zorientuje się kto kogo i dlaczego. A tutaj - walka jak taniec, sztuka, pokazana nie raz w "slow motion"... Sprawność aktorów.
Film magiczny, we wszystkich wymiarach i znaczeniach tego słowa.

Napisany przez: Dajmond 18.04.2005 19:15

Ostatnio postanowiłam oglądnąć coś lekkiego. Wypożyczyłam sobie ,,Terminal".
Rozczarowanie straszne. Prosta, naiwna komdeyjka w której wszyscy są dobrzy, a piękne stjuardessy czytają książki historyczne. Oczywiście czarne charaktery stają się na koniec dobrymi, a wszystko owija wzruszająca historyjka głównego bohatera.

Napisany przez: Kira 19.04.2005 08:01

QUOTE(Potti @ 17.04.2005 21:23)
a ja usnęłam na Blair Witch Project, kiedy koleżanka umierała ze strachu [;
*



przeca filmów z gatunku horror/thriller nie ogląda się z kimś. jedna z żelaznych zasad brzmi: zawsze samemu! najlepiej po zmroku. w pomieszczeniu musi być ciemno. kino wchodzi w grę wchodzi tylko, gdy sala kinowa jest opustoszała co najmniej w 95%. wtedy jest najlepszy efekt smile.gif ale coś takiego się chyba zdarza tylko na takich Prowincjach jak Moja. co jak co, ale kinowe warunki oglądania horrorów są tu boskie. zapraszam jakby co. tylko same horrory trochę rzadko grają ... ; )


Napisany przez: Ciri 19.04.2005 15:04

Wczoraj obejrzałam "Ostatniego Samuraja". Juz dwa razy sie za to zabieralam, ale zawsze zasypialam turned.gif
Film w ogole nie przypadl mi do gustu. Ani gra tego niby-pieknego aktora, ani muzyka, ani nic innego. No, moze tylko widok Japonii, ktorej krajobrazy uwielbiam.

Napisany przez: voldius 19.04.2005 15:16

z tym calkiem ok aktorem byl wczoraj niejaki Jerry Maguire...
SHOW ME THE MONEY... kurde, dobry film, lubie Tomiego!

Napisany przez: Potti 19.04.2005 18:34

Kira -> phi, ja się ogólnie rzadko boję, więc oglądanie samemu to dla mnie żadna zabawa... ;>

Napisany przez: Pawelord2 19.04.2005 20:32

BWP mocno wymiatało :] ale fakt faktem, nie wszystkim sie podoba, nie czuja klimatu ;p

W kazdym razie - ja wreszcie, po 2 miesiacach zasiadłem by w spokoju ogladnać film DOGMA
A co to? ano taka parodja i coś co wielce powazni nazywaja "debilna i zalosna komedia" w jednym.
Mamy tutaj "wybraną" kobietę która otrzymuje od Boga misję zapobiegnięcia katastrofie - katastrofie ktora unicestwilaby swiat, wszechświat i zaświaty też.
Pomagają jej 13 apostoł o którym nikt nie pisał bo...sami zobaczycie ;] oraz para bohaterów bez których filmy kevina smitha nie mogą się obyć - Jay & silent Bob :] jako prorocy.
Mamy mase przekleństw, kilka dobrych dialogów, pomysłów, sporo smiechu dla ludzi którzy od czasu do czasu lubia sobie takie cos zaserwować.
Nalezy koniecznie oglądać z duzym dystansem inaczej moze nam po uczuciach religijnych pojechać ;]
"...P..."

Napisany przez: Kira 19.04.2005 21:24

QUOTE
phi, ja się ogólnie rzadko boję, więc oglądanie samemu to dla mnie żadna zabawa... ;>
*



.. a może po prostu jeszcze nie obejrzałaś takiego filmu, na którym mogłabyś się bać... ; ]

Napisany przez: Meave 20.04.2005 13:50

Niedawno znalazłam trochę czasu aby obejrzeć „Interstate 60”, czy jak ktoś woli „Ale jazda!” (osobiście nie podoba mi się polski tytuł)

23-letni bohater ma coraz więcej pytań dotyczących jego przyszłości. Czy jego dziewczyna jest jego drugą połówką, czy powinien odnaleźć dziewczynę ze swoich snów? Czy powinien pójść w ślady swojego ojca i zostać prawnikiem, czy iść za głosem swojego serca i zostać malarzem?
Zdmuchując świeczki z urodzinowego tortu, Neal życzy sobie odpowiedzi na wszystkie dręczące go pytania. Zamiast natychmiastowych odpowiedzi dostaje od O.W. Granta (nieśmiertelnego potomka krasnoluda i Indianki, moc spełniania życzeń) szansę podróży drogą, której nie ma na żadnej mapie, drogą gdzie przeszłość, przyszłość i teraźniejszość oraz wyrażenia takie jak "co jeśli", "może" i "puste drogi" łączą się, zbiegają do jednego punktu i mieszają się ze sobą. W czasie swojej podróży Neal nauczy się by uważać czego sobie życzy, bo może się to spełnić oraz "Mów co masz na myśli i miej na myśli to, co mówisz".

Film bardzo mi się podobał. Dawno nie spotkałam się z tym, by komedia potrafiła mnie rozśmieszyć do łez, a jednocześnie dać mi dużo do myślenia i pozostawić mnie z refleksją nad moim życiem.

Napisany przez: GrimmY 20.04.2005 16:44

QUOTE(Pawelord2 @ 19.04.2005 20:32)
BWP mocno wymiatało :] ale fakt faktem, nie wszystkim sie podoba, nie czuja klimatu ;p

W kazdym razie - ja wreszcie, po 2 miesiacach zasiadłem by w spokoju ogladnać film DOGMA
A co to? ano taka parodja i coś co wielce powazni nazywaja "debilna i zalosna komedia" w jednym.
Mamy tutaj "wybraną" kobietę która otrzymuje od Boga misję zapobiegnięcia katastrofie - katastrofie ktora unicestwilaby swiat, wszechświat i zaświaty też.
Pomagają jej 13 apostoł o którym nikt nie pisał bo...sami zobaczycie ;] oraz para bohaterów bez których filmy kevina smitha nie mogą się obyć - Jay & silent Bob :] jako prorocy.
Mamy mase przekleństw, kilka dobrych dialogów, pomysłów, sporo smiechu dla ludzi którzy od czasu do czasu lubia sobie takie cos zaserwować.
Nalezy koniecznie oglądać z duzym dystansem inaczej moze nam po uczuciach religijnych pojechać ;]
"...P..."
*


ciekaw jestem czy to za tego 13-tego apostola fillm "zbanowali" w polsce na jakis czas XD (kto ogladal film, ten wie o co chodzi, zainteresowanych odsylam do wypozyczalni/sieci p2p, bo film zly nie jest [co nie znaczy, ze dobry])
polecam dzis zasiasc przed tv (program 'ale kino') ok. godziny 23 z ilomas-tam minutami leci film "my, dzieci z dworca zoo". polecam tym, ktorzy nie widzieli.

Napisany przez: Pawelord2 21.04.2005 16:51

Yup, dobry film (Dzieci z dworca ZOO) jak ktoś nie widział a ma mozliwość niechaj ogląda (klimaty "Requiem dla snu")
Z mojej strony inny film wlasnie zassalem i ogladnalem 30% (meczacy dzien mialem ;p)
A mianowicie
"Meet the Fockers" po polsku "poznaj moich rodziców" który jest kontynuacją filmu "Poznaj mojego tatę"
Co my tu mamy? taka sobie komedyjka ze znanymi aktorami (chociazby De Niro, Hoffman).
Warto przed ogladaniem zaznajomic sie z I czescia bo moze byc bez niej ciezko.
Tym razem pan Focker (przeczytajcie nazwisko na glos, z czym sie kojarzy? ;]) wraz z dziewczyna (narzeczona) i jej rodzicami wybiera sie do swojej rodziny, ktora okazuje sie byc bardzo wyluzowana
mały spoiler z I czesci :
(dla odmiany ojciec narzeczonej jest emerytowanym agentem CIA)
Pogodna i zabawna komedia wyszła, polecam
"...P..."

Napisany przez: Anita 21.04.2005 17:34

"Zatańcz ze mną".
Proste. Znany notariusz zapisuje się na lekcje tańca, bo dostrzegł w oknie szkoły tanecznej śliczną dziewczynę. Z kontaktów z dziewczyną nic nie wychodzi gdy stwierdza ona, że taniec traktuje poważnie itp itd. Notariusz jednak startuje wkrótce w tanecznym konkursie, na który niespodziewanie przychodzi jego nic niewiedząca o szkoleniu rodzina. Odkrycie jej obecności powoduje, że notariusz popełnia w tańcu błąd i wszystkie marzenia o nagrodzie biorą w łeb. On jednak ostatecznie odkochue się w ślicznej panience i radośnie wraca do żony, którą zresztą uczy tańczyć. Historia z panienką nabiera cech epizodu, po którym zostaje miłe wspomnienie.

Banalne. Nużące. Nie potrafiło mnie wzruszyć. Taka sobie historyjka, nijaka. Jak już chcecie iść do kina, to lepiej na Kubusia i Hefalumpy.
No ale koleżanka wyszła z sali pod wielkim wrażeniem i stwierdziła, że ona się zapisuje na lekcje tańca i w ogóle film był super, ekstra i z atmosferą. Może ja się nie znam.

Napisany przez: Potti 21.04.2005 19:54

to zaprowadź ją do wypożyczalni, a potem posadź przed telewizorem i puść 'Dirty Dancing' :-]

Napisany przez: Myśka 22.04.2005 11:30

'Tłumaczkę' i, cholera, nic nie zrozumiałam! tytuł chyba dyskretnie sugeruje, że do kina nalezy isc tylko z tumaczką.

Napisany przez: Meave 22.04.2005 15:51

„Sid i Nancy”

Film opowiada historię burzliwego związku Sida Vicousa (basisty The Sex Pistols) z Nancy Spungen. Obraz Alexa Coxa zrobił na mnie wrażenie już od samego początku. Świetna gra aktorów, w szczególności Gary’ego Oldmana. Nic dziwnego, że ta rola okazała się przełomową w jego karierze.

Napisany przez: Milva 23.04.2005 09:37

Ja też byłam w kinie na "Tłumaczce" i zrozumiałam wszystko. Jeden z najlepszych filmów gatunku, który reprezentuje. Zawiera w sobie przesłanie. Nie jest kolejną zwykłą rozwalanką jak to teraz często bywa. Możnaby rzec staroświecki ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Żadnych niedociągnięć w scenariuszu, duże napięcie, wspaniałe zdjęcia i muzyka. No i aktorstwo- pierwsza klasa. Gorąco polecam osobom, które po wyjściu z kina lubią się głębiej zastanowić, wytęzyć szare komórki. smile.gif

Napisany przez: BlackOmen 23.04.2005 09:44

Wczoraj obejrzalem se kulturalnie na kasecie 'Lsnienie'. Film nagrany z 'Ale kino' byl bez lektora tylko z napisami \m/. Film naprawde ostry i bardzo dobrze zrobiony. Zakwalifikowano go jako horror ale bdb zrobiony i w przeciweinstwie do wiekszosci nie jest w zaden sposo9b zalosny. Nocholson nadawal sie do swojej roli perfekcyjnie :]

"All work and no play makes Jack a dull boy"

Napisany przez: voldius 23.04.2005 10:04

horror. ano tak jakby. i to chyba nie sam twierdze ze jeden z lepszych. coz, osobiscie bardzo lubie Coś z Russelem... naprawde przekozacki material. dobra fabula o 'zle' w bazie polarnej. i narastajaca psychoza.

'kto jest nosicielem?'

'jak sprawdzic?'.

w pierwszej chwili myslalem ze bede sie mocno smial, ale klimat dziala, oj dziala. i zakonczenie dobre.


wczoraj widzialem 3/4 'otchłani' Jamesa Camerona z 89 roku. dobrree, tylko bylem zbyt zmeczony. obstawiam ze ed harris ginie, ale niewazne ;p

chodzi rowniez o 'psychoze' i ciezki klimat na statku /bazie ?/ badawczym takim no, ktory zatonal. ludzie zyja, a 3ka z nich ma misje do wykonania. tylko ze wszystko ma zle zamiary. a dochodzi do tego podwodna nieczlowieczatakajakby cywilizacja. i uratowanie jej.

ale naprawde sssswietne ujecie, kiedy jedna panna, poszla sprawdzic dodatkowe zapasy tlenu i stanela na krawedzi odchlani... i ta niebieska poswiata, mua.

tak jak ogladalem, to nawet mozna obeerzec, ale ostrzegam ze okolo 3 godzin.

Napisany przez: vigga 23.04.2005 15:47

QUOTE
to zaprowadź ją do wypożyczalni, a potem posadź przed telewizorem i puść 'Dirty Dancing' :-]

jeden z najlepszych filmów jakie w zyciu obejrzałam. szczególnie '2'. jak go oglądam to się po prostu rozpływam przed ekranem. cudowny. niesamowity. przepiękny film.

Napisany przez: chojrak 23.04.2005 17:42

QUOTE
„Sid i Nancy”

Film opowiada historię burzliwego związku Sida Vicousa (basisty The Sex Pistols) z Nancy Spungen. Obraz Alexa Coxa zrobił na mnie wrażenie już od samego początku. Świetna gra aktorów, w szczególności Gary’ego Oldmana. Nic dziwnego, że ta rola okazała się przełomową w jego karierze.


ach och...kultowy film każdego fana sex pistolsów

Gdyby nie fakt, ze historia oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, film uchodził by za melodramat. Mimo wszystko każdy kto choć troche interesuje sie zespołem powinien obejrzeć tą weri masochistic ent romantisz story głównego szołmena sexów i nowojorskiej groupie

Napisany przez: Meave 23.04.2005 21:35

QUOTE(chojrak @ 23.04.2005 17:42)
Gdyby nie fakt, ze historia oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, film uchodził by za melodramat.


Członkowie zespołu po obejrzeniu filmu stwierdzili, że historia została ukazana w dość łagodny, niemal bajkowy sposób.

Napisany przez: Eva 23.04.2005 23:58

Jak mozna Sida przedstawic w 'bajkowym' swietle? XD To sie gryzie estetycznie.

Napisany przez: GrimmY 24.04.2005 13:23

jakby to ujac...wczoraj odpalilem film pt. "ready,teddy, death". film trwa niecale 40 minut i opowiada o...no wlasnie, o czym? przez caly film grupa ludzi masakruje pluszowe miski. nie bylo by w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie to, w jaki sposob oni to robia. zupelnie jakby ktos pisal ksiazke pt'101 sposobow na zniszczenie miska'. a motywy naprawde niezle - od zrobienia slynnych 'ceglanych butow', podlaczenie pod prad, mikrofalowka...a w tle przygyrwa muzycza rodem z pierwszej czesci simsow, klasyka (gl. 'hail of the mountain king' w wersji klasycznej i metalowej)film mnie urzekl. polecam.

Napisany przez: Meave 24.04.2005 20:44

QUOTE(Elvaralinde @ 23.04.2005 23:58)
Jak mozna Sida przedstawic w 'bajkowym' swietle? XD To sie gryzie estetycznie.
*


Rzeczywiście przymiotnik "bajkowy" nie za bardzo w tym przypadku pasuje (zdecydowanie dzień spędzony z podręcznikiem od biologii nie służy mi w doborze odpowiednich określeń) biggrin.gif
Twórcy filmu opowiedzieli tę historię w dość eufemistyczny sposób.

Napisany przez: Potti 24.04.2005 21:50

QUOTE(MeGi_16 @ 23.04.2005 17:26)
a ja nie widziałam
*



no i co nas to obchodzi? nie nabijaj.

btw, vigga-> ja tam rzadko obdarzam ciepłymi uczuciami kontynuacje... a ta napewno na takowe nie zasługiwała. może i kubańskie rytmy są fajne, ale a) Luna ze swoją partnerką nie potrafili zachowywać się tak, jakby ''seks między nimi wirował'', sztucznie to wyszło; b) nie mieli takich umiejętności tanecznych; c) fabuła była nieprzemyślana trochę i wszystko się jakoś nielogicznie toczyło; d) tyłek Luny jest za kiepski, nie zastąpi Patricka ;>
zresztą co ja się będę produkować. popularność jedynki przeszła oczekiwania wszystkich, w dodatku w okresie dominacji rocka, a dwójka przeszła prawie bez echa. ale można ew. uznać, że miło się oglądało.

podobnie jak ''Pacyfikatora'', na którym wczoraj byłam. nie mogę go w żaden sposób dokładnie opisać, bo od takich filmów się po prostu nie powinno wymagać żadnych wartości. powiem tylko, że gdybym miała małe dzieci, tobym z nimi poszła na to do kina :-]

Napisany przez: pITe 24.04.2005 23:14

polecam Pacyfikator'a świetna komedia z Vin Dieslem, The Ring 2 jest dobrym horrorem ale z brakiem klimatu jednyki.. film dla amatorów kina po prostu.. Tłumaczki narazie nie oglądne bo w sieci za cholere nie ma napisów ;/; Roboty bajka jak na swoj typ oryginalna - opowięść o robocie co chce zostać wynalazcą ;] Be Cool fajna komedia kryminalna z Travoltą (nie nawidze aktora); Planuje się za oglądniecie filmu Sin City (Uwaga w polsce premiera gdzieś w czercu LOL) z Brucem Willisem i Jessica Albą wink.gif . Team America błach na tym filmi? (badz teatrzyku kukiełkowego) mozna sie skończyć ;] zwłasza jak kukiełki "to robią" ... biggrin.gif ; Hostage dobry sensacyjny film z Brucem Willisem.. narazie tyle.. pozdrawiam ;]

btw.
zapraszam do mojej Filmoteki wink.gif
http://www.filmy.prezes.com biggrin.gif

Napisany przez: voldius 24.04.2005 23:35

o Boże, ale sie gowien naogladales...

a Pacyfikator swietny? zzera konwncje ktore juz byly i przed pojsciem do kina mozna wiedziec co sie wydarzy. a jezeli to ma byc film 'zapoznawsczy', to lepiej obejrzec cos bardziej ambitnego.

nie nawidzisz? coz to znaczy? poza tym jezeli juz nienawidzisz, to nie przypadkiem za mocne slowa?

Team America jest starych, skurczysynskich prowokatorowk, - T.P. i M.S. kto chce wiedziec o co chodzi, ten bedzie wiedzial. South Park...

Sin City jest bazowane na podstawie swietnego komiksu, mam zamiar isc na premiere.

Napisany przez: pITe 24.04.2005 23:42

QUOTE(voldius @ 24.04.2005 23:35)
o Boże, ale sie gowien naogladales...

a Pacyfikator swietny? zzera konwncje ktore juz byly i przed pojsciem do kina mozna wiedziec co sie wydarzy. a jezeli to ma byc film 'zapoznawsczy', to lepiej obejrzec cos bardziej ambitnego.

nie nawidzisz? coz to znaczy? poza tym jezeli juz nienawidzisz, to nie przypadkiem za mocne slowa?

Team America jest starych, skurczysynskich prowokatorowk, - T.P. i M.S. kto chce wiedziec o co chodzi, ten bedzie wiedzial. South Park...

Sin City jest bazowane na podstawie swietnego komiksu, mam zamiar isc na premiere.
*


bueahahahah to widze, że ciebie nic nie zadowoli i nie masz poczucia humoru - no bo skoro ci się nie podobałPacyfikator to jesteś jakimś zamkniętym w sobie osobnikiem odizolowanym od innych ludzi.. LOL :/ ten film przeciez nie moze sie nie podobać.. mam pomysł oglądzin sobie "Upiora w Operze" moze ci sie spodoba.. piękne śpiewy itd.....

Napisany przez: voldius 24.04.2005 23:46

o Boże.

jak po jednym poscie mozesz stwierdzic ze jestem odizolowanym czlowiekiem? mowie tylko ze ten film jest gowno wart. to juz lepiej obejrzec Gliniarza w przedszkolu, w ktorym chodzi dokladnie o to samo, a jest przynajmniej pierwszy i smieszniejszy. a vin diesel, chociaz jakos go lubie, mial dobra role /bardzo krotka, moze dlatego/ w 'Ryanie', no moze pitch black nie bylo takie zle.

a takie podejscie, zeby zaliczyc jak najwiecej filmow, jest conajmniej bezsensowne. chociaz sam obejrzalem wiele bezwartosciowych wywtorow.

Napisany przez: pITe 24.04.2005 23:47

a co powiesz nt. filmu "Święci z Bostonu" ? zaje**** film! stary ale ma klimat i wciaga .. ma byc czesc II ale.. watpie, zeby cos dobrego z tego wyszlo (z restza jak prawie kazda kontynuacja filmu)

Napisany przez: voldius 24.04.2005 23:48

Swieci? tak, zajawkowy ale nic poza tym. no moze jeszcze gra Dafoe.

Napisany przez: pITe 24.04.2005 23:51

QUOTE(voldius @ 24.04.2005 23:46)
o Boże.

jak po jednym poscie mozesz stwierdzic ze jestem odizolowanym czlowiekiem? mowie tylko ze ten film jest gowno wart. to juz lepiej obejrzec Gliniarza w przedszkolu, w ktorym chodzi dokladnie o to samo, a jest przynajmniej pierwszy i smieszniejszy. a vin diesel, chociaz jakos go lubie, mial dobra role /bardzo krotka, moze dlatego/ w 'Ryanie', no moze pitch black nie bylo takie zle.

a takie podejscie, zeby zaliczyc jak najwiecej filmow, jest conajmniej bezsensowne. chociaz sam obejrzalem wiele bezwartosciowych wywtorow.
*


i co bede tego gliniarza w przedszkolu oglądał miliony razy bo w pacyfikatorze chodzi prawie o to samo :/ lol (btw. ogladalem 2x gliniarza)
co do tego podejscia z zaliczaniem to ja ciebie teraz nie rozumiem ;/ mam film wiec ogladam no nie?

Napisany przez: pITe 24.04.2005 23:53

QUOTE(voldius @ 24.04.2005 23:48)
Swieci? tak, zajawkowy ale nic poza tym. no moze jeszcze gra Dafoe.
*


wiec podaj mi tytuł wg. ciebie, ktore sa bardzo dobre? (sensacyjne mi chodzi) bo juz nei wiem czy ty wogole wiadziłeś jakiś BArdzo dobry film ;/

Napisany przez: voldius 24.04.2005 23:55

mowimy o kinie rozrywkowym?

jezeli tak to Swieci moga byc bardzo dobrzy.

hm chociaz moze Przekret, Porachunku, Rezerwowe Psy, Kill Bill, Pulp Fiction.
wystarczy?

Napisany przez: pITe 25.04.2005 00:00

QUOTE(voldius @ 24.04.2005 23:55)
mowimy o kinie rozrywkowym?

jezeli tak to Swieci moga byc bardzo dobrzy.

hm chociaz moze Przekret, Porachunku, Rezerwowe Psy, Kill Bill, Pulp Fiction.
wystarczy?
*


Przekret lepszy od Świętych? eee LOL no a w Kill Bill vol.1 to w 70% filmu widziałem krew, krew i krew.. duzo lepszy jest Pitch Black bądź jego kontynuacja..

Napisany przez: voldius 25.04.2005 00:03

QUOTE(pITe @ 25.04.2005 00:00)
QUOTE(voldius @ 24.04.2005 23:55)
mowimy o kinie rozrywkowym?

jezeli tak to Swieci moga byc bardzo dobrzy.

hm chociaz moze Przekret, Porachunku, Rezerwowe Psy, Kill Bill, Pulp Fiction.
wystarczy?
*


Przekret lepszy od Świętych? eee LOL no a w Kill Bill vol.1 to w 70% filmu widziałem krew, krew i krew.. duzo lepszy jest Pitch Black bądź jego kontynuacja..
*




to chyba ani Przekretu ani Kill Billa nie skumales. troche podstaw kina, troche wyczucia, a pogadamy.

Kill Bill to przede wszystkim zabawa konwencja. ale chyba nie porozmawiamy na poziomie.

bez odbioru, przynajmniej dzisiejszego.

Napisany przez: pITe 25.04.2005 00:03

zauwaz, tez ze wszystkie te "b.dobre" film maja w sobie kilak historii, które to lacza sie w calosc (pf,snitch etc.) czyzby zloty srodek na sukces?

Napisany przez: voldius 25.04.2005 00:09

nie. po prostu, oprocz tego sa swietnie zrobione.

bardzo dobry film sensacyjny? terminator / cholera mozna za taki uznac? /.

ale w kill billu nie o to chodzi.

Napisany przez: Janiska 25.04.2005 19:43

wczoraj 'dzień świra'. mocne bardzo, polskie realia i frustracje pana miauczyńskiego

tak, godne polecenia.

Napisany przez: Milva 25.04.2005 19:49

Mnie się "Dzień Świra" bardzo ale to bardzo nie podobał. No nic różne są gusta. Dla mnie te cudzysłowowe "polskie" realia były lekko przesadzone. W końcu nie każdy z nas ma takie problemy z psychiką jak główny bohater. Poza tym nie podoba mi się środek przekazu prawd moralnych przez tą produkcję. Można to było zrobić w inny sposób... smile.gif

Napisany przez: Pawelord2 25.04.2005 20:45

nie widzisz ze film byl przerysowany? ;]
I to bardzo i w dobrych momentach. Dla mnie bomba, cala ta życiowa złość się kumuluje i człowieka dusi od środka, prubuje znaleźć spokój i nie może - coś jak układanie się do snu i ciagle coś jest nie tak - a to cos nas swedzi, a to w noge uwiera.
Film ten to jeden z tych nielicznych dobrych polskich filmow :]
Tego filmu nie nalezy brac zbyt doslownie - troche dystansu, troche popatrzec na siebvie i ludzi dookola - cos w tym jest... ta scena kiedy wszyscy zmieniaja miejsca w autobusie, albo teksty przy odbieraniu wynagordzenia, mamusia (szczegolnie majaki na plaży)
Dobre, zaiste dobre, k.... ja pierdole... ;]

edit - bue, badword mi skasowalo ;p
"...P..."

Napisany przez: BlackOmen 25.04.2005 20:59

Cale kino Koterskiego opiera sie na tym przerysowaniu pewnych rzeczy. Ostatnie filmy Koterskiego byly nawet normalne trzeba powiedziec a 'Ajlawju' mialo nawet takjakby happy end. Porownujac to z poprzednimi filmami Koterskiego to naprawde szczyt normalki turned.gif. Jednakze boje sie ze kiedys podziele los glownego bohatera filmu 'Dzien Swira'

Napisany przez: GrimmY 26.04.2005 15:45

puscilem ten film mamusi, tez nauczycielka, tyle ze fizyki (dziwnym nie jest ze nie ogladala), po obejrzeniu stwierdzila "no tak, film niezly, nawet sie posmialam, tyle ze nie powinno w nim byc nic w tym smiesznego, to raczej tragedia, bo to sama prawda".

QUOTE
bardzo dobry film sensacyjny? terminator / cholera mozna za taki uznac? /.

mozna.

Napisany przez: BlackOmen 28.04.2005 15:04

Kupilem se wczoraj Przekroj okazalo sie ze dodaja do niego DVDka. Zapytalem sie pani w kiosku jaki to film i ile kosztuje gazetka. Za w zasadzie 12zl mam dobry tygodnik i naprawde w pyte dokument 'Super Size Me'. Mialem wczoraj obejzec tylko kawalek a obejzalem caly. Bardzo fajnie zrobiony i co najwazniejsze wciagajacy. Wszyscy wiemy ze Mc Donaldy nie sa zdrowe ale takiego przykladu 'z zycia wzietego' to nie bylo. Polecam wszystkim aby sobie obejrzeli. Kupujac 'Przekroj' macie w pytke film i porzadny dobry do poczytania tygodnik. swoja droga napis na opakowaniu ">>Przekroj<< prezentuje najlepsze swiatowe dokumenty" nastraja b optymistycznie. Moze znajdzie si wiecej jakis fajnych dokumentow =)

Napisany przez: GrimmY 02.05.2005 13:36

QUOTE(Syriusz_Black @ 01.05.2005 09:50)
Ja widziałem wczoraj Hannibala.. nie umywa się do "milczenia owiec"...
Ale w sumie obejrzeć się dało...
Podobało mi się jak koleś zjadał własny mózg :]
*


podobne odczucia, aczkolwiek zapadl mi w pamieci koniec filmu, ktoren to wprawil mnie w wisielczy humor (przypominam:scena w samolocie z dzieciakiem:>)

Napisany przez: Cat 03.05.2005 02:49

A weźcie panowie! Jak w ogóle można mówić o filmie, w którym Clarice nie gra Jodie Foster XP
Zmiana aktorów, rezysera i w ogóle kontynuacja były w przypadku tego filmu niczym innym jak profanacją.

Tak, jestem fanatycznie zakochana w "Milczeniu owiec".

Napisany przez: GrimmY 03.05.2005 13:48

ale muzyke mieli dobra mimo wszystko. o!
przypominam , ze dzis o 15:30 (lub cos kolo tego) na tvp2 leci obowiazkowa pozycja - 'mis' barei. ^_____^

Napisany przez: Pawelord2 04.05.2005 00:15

Ale misia to już wszyscy chyba widzieli ;] łubudubu...

W kazdym razie - dzisiaj sobie odswierzylem Eurotripa - co to? młodziezowa komedia w amerykańskim stylu. Człowiek imieniem Scotty zostaje rzucony przez dziewczynę, a następnie w napadzie złości obrzuca błotem swego znajomego internetowego, o którym myśli że jest młodym niemcem. Okazuje się iz jest to sexowna młoda niemka... by swój błąd naprawić wyrusza do europy...
Powiadam wam - jest to, jak na amerykańską komedie - film udany i ciekawy. Pokazuje w krzywym zwierciadle co sobie takie amrykańce o europie i jej krajach myslą ("Sweet mother of God, we are in the east europ")
Pozatym bywają autentycznie zabawne momenty - włoch o odmiennej orientacji wymiata. Jako że jest o nastolatkach to mamy troche seksu, nagie kobiety (do pasa zazwyczaj ;]) punkowa muzyke i sporo imprez z alkoholem. Jeszcze raz to powiem - widziałem już sporo tego typu komedi...ale ta jest naprawde fajna, cytaty mozna sobie gdzies spisac i rzucac nimi w gronie osob ktore wiedza skad sie wziely ;] muzyka tez niezgorsza - w kazdym razie wpada w ucho ("Scotty doesn't know, "99 red baloons")
"...P..."

Napisany przez: Pawelord2 05.05.2005 22:16

yeah
lecim za ciosem - dzisiaj zobaczyłem wreszcie HP i wiezień azkabanu.

Dobry aczkolwiek - za szybko się film dzieje. Zaznaczam że film widziałem na tym co ludzie nazywają "spałem" - ale nie do końca ;] spał dotyczy trawy a ja byłem pod wpływem duzej ilosci piwa.

I co zauważyłem? ano jeszzce raz - za szybko...ale nie ma szans zeby tak obszerna książkę jakoś lepiej opowiedziec. Tak musiało być. Niestety sporo filmu przez to umyka, nie ma szans na to zeby sie z postaciami oswoić - i dlatego przy scenie niby ścięcia hardodzioba bliżej mi do smiechu było.
Film efektowny ale bez przesady - animacje niekiedy na poziomie Baginskiego i "Katedry" były - co nie znaczy ze złe, ale do katedry starczył jeden człowiek a nie sztab filmowców ;]
Muzyka - nie zwracałem wagi - czyli znośna ale bez przesady ;]
Czyli? da sie zobaczyc ale nie oczekujcie czegoś wypasionego...
Aha - ilekros Hermiona rzucała Harrym o sciane (raz czy dwa ;p) od razu małem w głowie nie powiem jaka kontynuacje sceny ;] szkoda ze na taka nie wpadł reżyser ale w sumie byłaby sprawa o pedofilie ;]
no nvm
na 10 daje 7+
"...P..."

Napisany przez: Kira 08.05.2005 22:03

Hitler - narodziny zła [1, 2 - ost.]
8 maja, niedziela, 22.55, TVP1

Napisany przez: Eden_ka 08.05.2005 22:25

Byłam dwa dni temu na "Królestwie Niebieskim". Film dobry, chociaż nie powalił mnie na kolana - tak jak się zresztą spodziewałam. Nie wyróżnia się zbytnio spośród filmow batalistycznych (moge je tak nazwać? tongue.gif) , ktore podawano nam ostanimi czasy. Cały czas miałam wrażenie, że Orlando Bloom jest drętwy po krańce możliwości, nie wiem, może to tylko moje zdanie. Tak czy siak nadrabiali za niego grą inni - np. Liam Neeson i Eva Green. Technicznie film oczywiscie dobry - stroje, muzyka, zdjęcia - ale co z tego jeśli treść nijaka. Pomysł na film był dobry, ale na tym chyba się kończy. No i uważam, że inne zakończenie powinno być smile.gif .
Oglądał ktoś już "Krolesteo" ?

Napisany przez: Moonchild 09.05.2005 11:19

Ja sie wybieram na Królestwo Niebieskie i jakoś wybrać się nie mogę smile.gif Lubię tego typu filmy, ale mam wrażenie, że to będzie kolejny przereklamowany kicz...

Za to wczoraj oglądałam straaaaaszny film. Mianowicie Martwe ptaki. Naprawde nie wiem co ten tytuł ma wspólnego z całym filmem. Może ktoś oglądał i mnie uświadomi? No w każdym razie, radze omijać ten film szerokim łukiem, bo był beznadziejny, a sceny które miały straszyć przyprawiały mnie o wybuchy niekontrolowanego śmiechu...

Napisany przez: Magya 09.05.2005 17:00

Teraz w sobotę był polski film "Anioł w Krakowie". Fantastyczny, ciepły film, który ukaja skołatane nerwy. Fantastyczna rola Jerzego Treli wink.gif i Krzysztofa Globisza (przede wszystkim!) Ten film ma jakieś przesłanie. Dzisiaj przeczytałam, że nakręcili kontynuację tego filmu, a premiera będzie 13 maja. Jak będzie u mnie w mieście to na pewno pójdę smile.gif

Napisany przez: Kira 09.05.2005 18:26

QUOTE
Hitler - narodziny zła [1, 2 - ost.]
8 maja, niedziela, 22.55, TVP 1


wybaczcie wprowadzenie w błąd, ale film zaczynał się o pełnej 23.00. no ale czym jest 5 minut do wieczności...

więc czy ktoś oglądał?
bo bardzo chciałam poznać opinie...

oglądałam ten film już po raz drugi i moje wrażenia pozostają niezmienione. wartość historyczna, bardzo obrazowy i przemawiający sposób ukazania drogi Hitlera do władzy, to chyba jedyny plus... jako film, kategoria artystyczna, to nic ciekawego. w każdym razie dla mnie...

- w filmie nie podobał mi się aktor grający wyżej wspomnianego. był zbyt chudy, za drobny, Hitler miał bardziej pociągłą twarz. w ogóle nie przemówił do mnie ten wizerunek fuhrera. gryzł mi się na tyle z tym Hitlerem, którego znamy z fotografii, archiwalnych materialów filmowych itp., że nie potrafiłam skoncentrować się na samej grze aktorskiej Roberta Carlyle'a.
- Ewa Braun wyglądała i grała głupawo. przepraszam, ale nie wiem, jak to inaczej ująć.
- Geli to brunetka :] ehh.
- w ogóle cały film był zrobiony w stylu iście amerykańskim, czyli BEZ charakteru * Upadek to przy nim arcydzieło - miał świetną obsadę aktorską, klimat, dramaturgię, surowość, chłód. Niemiec potrafi. i nie chodzi mi teraz o prawdę historyczną, bronienie Hitlera, ale o nastrój, który udało im się wyczarować w tym filmie.

+ plusy... mogłabym dać jeszcze jeden, bo podobał mi się względnie ciekawie zrealizowany początek...




* choć to też niekoniecznie jakaś zasada, bo ... Lista Schidnler'a. prawdziwy, poruszający, naprawdę wspaniały film. a przeta amerykańskiej produksji.

Napisany przez: BlackOmen 09.05.2005 19:40

Wczoraj ogladalem tylko kawalek tego filmu. Mnie sie nawet podobal film byl b fajnie zrobiony. Aktor tez byl dobry (Bagbee z Trainspottinga ale mi sie grin pojawil jak zobaczylem ze gra glowna role) nadawal sie do tej roli. Niestety okolo 12 z hakiem poszedlem spac bo dzisiaj rano musialem wstac.

Napisany przez: Meave 09.05.2005 22:34

QUOTE(Magya @ 09.05.2005 17:00)
Fantastyczna rola Franciszka Pieczki i Krzysztofa Globisza (przede wszystkim!)

Franciszek Pieczka? Raczej Jerzy Trela. wink.gif

Napisany przez: Magya 10.05.2005 18:21

Właśnie sprawdziłam i fakt, pomyliłam się blush.gif
Ale film fantastyczny jest wink.gif

Napisany przez: Milina 10.05.2005 18:37

Wczoraj w tv leciał "Telemaniak" z Jimem Carreyem, który jak zwykle dał popis. Film dziwny. Na swój sposób wyjątkowy. Warto zobaczyć nawet tylko dlatego, by przekonać się, co telewizja robi z człowiekiem.

Napisany przez: Magya 11.05.2005 17:29

A oglądałaś "Truman show"? Także fantastyczna rola Carreya. Film też dziwny, ale da się go jakoś zrozumieć wink.gif

Napisany przez: Milina 11.05.2005 17:49

Uważam "Truman show" za jedną z najlepszych, jeżeli nie najlepszą rolę Carreya. Fabuła po prostu wspaniała. Jego gra również. Film niesamowity...

Napisany przez: Pawelord2 11.05.2005 17:57

Wybiegam w przyszłość - w poniedziałek polshit puści wreszcie dobry film :]
O 20:45 o ile bedziecie w domu zapuście sobie FightClub czyli Podziemny Krag po polsku. Świetny film, świetny Norton, Pitt i wogole... tylko szkoda że dubbing bedzie zrobiony tak jakby przed telewizorem zasiadly dzieci... ale nic to, film polecam bo zacny
"...P..."

Napisany przez: Conrad 11.05.2005 18:21

Ja w poniedziałek oglądałem na Polsacie super komedie "Telemaniak", Jim Carrey wymiata smile.gif

Napisany przez: żaba 12.05.2005 14:17

Nie chce mi się znowu pisać to wkleje moją wypowiedzieć z innego forum wink.gif :

O! MÓJ! BOŻE!... jaki piekny film widziałam!

Nazywa się "Pamiętnik"... piękny... musicie to obejrzeć...

Zdjęcia z filmu:

user posted image

user posted image

user posted image

Recenzja filmu "Pamiętnik"

Dawno takiego filmu nie było! Widzowie ostatnio bardziej przyzwyczaili się do strzelanin na ekranie niż do oglądania typowych historii miłosnych. Czy będą w stanie się odzwyczaić? Bajkowy scenariusz (na podstawie książki Nicholasa Sparksa) za bardzo im tego nie ułatwia. Akcja filmu toczy się w latach 40. w USA, gdzie Noah, biedny chłopak pracujący przy obróbce drewna poznaje Allie, córkę bogatych rodziców, która przyjechała do jego miasteczka na wakacje. Pomimo różnic jakie ich dzielą, zakochują się w sobie do szaleństwa, lecz ich sielankę przerwywają rodzice Allie, którzy po wakacjach, chowając listy od Noaha, sprawiają iż kontakt się urywa. Lecz po siedmiu latach Noah i Allie spotykają się znowu...


Film jest niesamowity. Opis nie jest jakiś super zachwycający... jesli ktoś lubi filmy romantyczne to niech to natychmiast obejrzy. Płakałam przez pół filmu(ale ja jestem bardzo wrażliwa, więc to normalne tongue.gif ).

Ten film z pewnością zalicza się do moich najukochańszych i najlepszych.

Napisany przez: GrimmY 13.05.2005 15:49

QUOTE(Pawelord2 @ 11.05.2005 17:57)
Wybiegam w przyszłość - w poniedziałek polshit puści wreszcie dobry film :]
O 20:45 o ile bedziecie w domu zapuście sobie FightClub czyli Podziemny Krag po polsku. Świetny film, świetny Norton, Pitt i wogole... tylko szkoda że dubbing bedzie zrobiony tak jakby przed telewizorem zasiadly dzieci... ale nic to, film polecam bo zacny
"...P..."
*


film finchera znam na pamiec ale i tak obejrze :> no i muzyka dust brothers.

edit:
ostatnio w kinie na "13tej dzielnicy". film fabularnie jest jednym wielkim belkotem, ale sami autorzy sie zapierali ,ze przeciez nie o to w nim chodzi. no wlasnie. skracajac opis filmu, to jedna wielka reklama dla 'le parkour' (czy jakos tak) tudziez znanego jako 'street climbing' - znaczy sie o tym, jak wysportowani panowie pokonuja przeszkody w miescie. fakt , pierwsze bylo 'yamakasi', ale tutaj wiecej sie dzieje, a niektore sceny tutaj to juz przegiecie (chocby poczatkowy hop przez okienko o szerokosci chyba 30 cm O_O). w tle dogrywa jakis francuski bicik, slowem prosta (co nie znaczy,ze prostacka) rozrywka, ale do kina lepiej nie isc. szkoda tych kilkunastu zl.

Napisany przez: Moonchild 13.05.2005 16:26

Też ogladałam 13 dzielnice no i cóż... na kolana to mnie ona nie powaliła. Fabuła nieco liniowa i przewidywalna, ale jeśli ktoś ma ochotę na lekki film w którym duzo się dzieje, to może mu się spodobać. Sceny walk oraz ucieczek trzeba przyznać są niezwykle widowiskowe smile.gif

Napisany przez: GrimmY 14.05.2005 01:31

dzis mialem okazje nadrobic zaleglosci. szkoda tylko ,ze nie przeczytalem wczesniej jakiejs recenzji, czasu na download sobie bym oszczedzil (przewaznie jak cos sciagam to ogladam do konca, bez wzgledu na to jak tragiczny film by nie byl). king arthur.zeby bylo jeszcze smieszniej, sciagnalem wersje rezyserska, ktora byla jeszcze dłuzsza. naiwny, amerykanski do bolu, ze stereotypowymi scenami, przewidywalny. totalna zamiana rol niektorych postaci z legendy (merilin jest jakims szamanem-analfabeta z buszu, a ginewra puszczalska panienka, ktara po poznaniu artura i zamienieniu z nim paru slow idzie cwiczyc z nim pozycje, bo jak stwierdza "nie wiadomo czy dozyjemy jutra!" - tak wiec mozna sie troche pokochac, bo szkoda by było tracic noc :/.)nie ma co porównywać do innych filmach traktujących o krolu arturze. kuwa no, boli to, ze nawet mistrz hans zimmer ze swoja muzyka nie ratuje tej produkcji /o\.

Napisany przez: Pawelord2 14.05.2005 21:15

America!
Fuck, Yeah!

Czyli co za film zassałem? ;]
Otóż film twórców South Park - America Team World Police.
Tak jak w wypadku SP mamy tutaj cos nietypowego - o ile pierwszy był animowany o tyle tutaj są marionetki :] nawet sznurki widac :] tworzy to dosyc nietypowy klimat, zupełnie nie przeszkadzajacy w oglądaniu.
O czym?
Ano o ... kurde, każdy wie doskonale jak zachowuje się rząd USA - widzą terrorystów wszędzie, zabijają ich i mówia o pokoju :] to własnie jest zadanie World Police - za wszelką cenę zapewnić pokój na ziemi. Mamy tutaj sporo (dzika masę) smaczków w stylu odpowiednio wymawianego "weapons of mass destruction" (Buszyzm ;]) sporo nabijania się z aktorów i filmów (ot chocby z Pearl Harbour czy rozbrajajacy i upośledzony Matt Damon) parodiuje oklepane schematy
Oczywiście - trzeba by było ogladnąć mase filmów by wszystkie smaczki wyłapać - powodzenia :]
Coś niesamowitego, polecam ale od razu mowie że to sie nie wszystkim spodoba
Everyone has AIDS :]]
"...P..."

Napisany przez: vigga 14.05.2005 23:01

przed chwilą na tvn-ie "Patriota". kurcze, bardzo zacny film. poryczałam sie chyba ze cztery razy. Mel Gibson był świetny. reszta zreszta też. film może dla niektórych troszkę zamerykanizowany, ale mi to raczej nie przeszkadzało...

Napisany przez: voldius 14.05.2005 23:03

co Team America to nalezaloby takze znac wszystkie 'glupie' newsy z Ameryki, bo panowie Stone i Parker wychwycaja je i umieszczaja w swoich 'tworach'.

widzialem 13. Dzielnice. typowo Bessonowo. niestety... bo on obnizyl potwornie swoj poziom. fabula dosyc slaba, zupelnie niewykorzystana i przesadna. no bajka, jakby nie bylo. zajebiste popisy akrobatyczne, na szostke z wuefu ;p slyszalem przed obejrzaniem, ze w ogole bez efektow specjalnych. niestety spora pomylka, bo pamietam nawet teraz ze 3 czy 4 sceny z fx. ale trudno sie mowi. myslalem ze bedzie lepiej.
5.../10

z innego tematu:

QUOTE
obejrzalem poraz drugi Virgin Suicides - 'Przeklenstwa niewinnosci'. film dzialajacy, pokazujacy, swietnie zagrany, chociaz z wieloma niedociagnieciami.
historia siostr Lisbon jest wciagajaca, przerazajaca i na pewno dajaca do myslenia. ignoranctwo, nie poraz pierwszy pisze ze to najstraszniejy wrog czlowieka. jak najbardziej.
a Josh Harnett w tamtej roli naprawde wymiatal /nawet lubie lojtka, tak jak Afflecka, Pitta czy Damona/. zreszta Kirsten Dunst tez, tylko wlasnie pani Coppola zbyt skupila sie na postaci Lux i bylo to troche zastanawiajace, chociaz nie uwazam zeby wlasnie Lux byla najladniejsza z siostr.

9/10

Napisany przez: pITe 18.05.2005 17:41

xXx.State.of.the.Union
OMG darujcie sobie film - pieprzona komercha i tyle :/ co teksty i wogole mad.gif

Napisany przez: KaRoLiNa 19.05.2005 19:07

Ogólnie ja bardzo żadko oglądam jakiekolwiek filmy, ale ostatnio zobaczyłam "Patriote" - opowieść troche historyczno-patriotyczna trktującą o wojnie o niepodległość stanów zjednoczonych, z wplecionymi, gdzie się tylko, da wątkami miłosnymi. Film (przynajmniej dla mnie) dość gładki i przyjemny, sceny z pól bitwy nie robiły na mnie jakiegoś specjalnego wrażenia. Za to wyczaiłam jedną i to sporą gafę, mianowicie flaga na filmie wygląda prawie tak jak ta współczesna tylko ma o wiele mniej gwiazdek (bodajże 13), a takowa została wprowadzona w tym samym roku, w którym Anglia uznała niepodległość swojej byłej koloni (1783). Z okresu 1776-1783 powinna wyglądać tak - w rogu jakby miniaturka brytyjskiej flagi a na reszcie biało-czerwone poziome paski. Strasznie mi to nie pasowało, bo jak już się robi film historyczny to powinno się unikać takich błędów. Dodatkowy plus to jako-taka treść merytoryczna, człowiek który nie ma zielonego pojęcia o historii USA może się z tego filmidła coś niecoś o tym dowiedzieć. Ogólnie nie jest źle da się obejrzeć. Ocena 4/6.

Napisany przez: GrimmY 04.06.2005 23:59

Touching The Void - pol-dokument, poł-fabularny. film opowiada historie o dwoch alpinistach zamierzajacych zdobyc najwyzszy szczyt w peru. dojscie do niego nie sprawia smialkom wiekszych trudnosci, ale zajscie z niego - owszem. w produkcji mamy na przemian sceny z wypowiedziami alpinistow, ktorzy tam naprawde byli, z wyrezyserowanymi akcjami odwzorowujacymi ich sytuacje w gorach.
film zrobił na mnie niemale wrazenie. przesiaknięty dawka pesymizmu i beznadziejnosci, ale takze pokazujacy granice ludzkiej wytrzymalosci i niesamowite zbiegi okolicznosci, ktore ratuja glównych bohaterow od smierci. mamy do czynienia z sytuacjami, w ktorych zostajewystawiona na probe ich przyjazn i zaufanie, a chec przezycia. poza tym, swietne zdjecia, piekne krajobrazy gor.

po jego obejrzeniu naszła mnie taka mala refleksja, ilu takich smiałkow podobnych do nich musialo nie wrocic z gor tylko dlatego, ze nie mieli tyle szczescia, co bohaterowie tej przygody. zdecydowanie nie jest to film na lekki (goracy) wieczorek. daje po glowie, imo nie dla przecietnego widza...poza tym, nie wiem jak to okreslic - jakies zimno z niego emanuje.

Napisany przez: Pawelord2 06.06.2005 22:29

i bede mial prosbe - ktoś mi powiedział że w jakimś piśmie dla kobiet jest film "Underground" Kusturicy - jeżeli wiecie w którym to koniecznie dajcie znać :> polecam film z całego serca, jeden z moich ulubionych w ogole
"...P..."

Napisany przez: Eva 07.06.2005 08:51

swiat kobiety? O_o

Napisany przez: Cat 07.06.2005 14:00

spytajcie myszy jak jej się boogeyman podobał XD.

Napisany przez: Eva 07.06.2005 16:46

Mysz, jak ci sie podobal boogeyman?

Napisany przez: loonatyk 07.06.2005 18:04

Film 'Ondskan' ze szwedzkiego na polski 'Zło'. Opowieść z pozoru banalna, ale ciekawie zrealizowana. W klimacie 'Pręgów'. Też o bitym chłopcu. Wyjeżdża z rodzinnego miasta do prywatnej szkoły z internatem na jeden rok z celu 'resocjalizacji'. Facet u siebie lał wszystkich po mordach, sam bity był przez ojczyma. W nowej szkole musi się opanować, by dostać świadectwo i zdać do liceum. Bardzo ciekawe.

Napisany przez: GrimmY 07.06.2005 22:56

nie jestem mysza ,ale mnie sie 'bugiman' delikatnie mowiac byl slaby i utwierdzil mnie w przekonaniu, ze ostatnimi czasy ludzie nie potrafia zrobic dobrego horrorou.

Napisany przez: Cat 08.06.2005 23:16

to ja nagram się rano bez makijażu. boogeyman wysiada.

Napisany przez: vigga 12.06.2005 00:35

o. fuck.
właśnie obejrzałam sobie Szkołę Uwodzenia.
hehe.
lol.
film nad filmami.
zdecydowanie.
rzondzi.
wymiata.
zajebisty.
polecam.

Napisany przez: Mira 15.06.2005 19:45

też sie zgadzam... ostatnio te horrory, które to niby mają straszyć tak naprawde doprowadzają mnie do ataku smiechu...
jakieś 2 czy 3 miechy temu byłam na The Ring 2... normalnie porażka... myślałam ze zawału dostane blink.gif oczywiście nie ze strachu. Jedynka była wyśmienita natomiast dwójke schrzanili równo i to tak że odechciało mi sie ogladania horrorów sad.gif
podobno Klątwa i Piła są dobre jednak mam jakieś uprzedzenie ze znowu sie zawiode blink.gif

Napisany przez: Myśka 15.06.2005 21:05

siusiałam na bógimenie!!!
a w szkole uwodzenia jamiiiiii aktor B) też bym się dała rozdziewiczyć.

Napisany przez: voldius 15.06.2005 22:51

Klątwa niezbyt, a Piły bym horrorem nie nazwał. conajwyżej, mocny thriller. ale dosyć dobry.

a ja właśnie oglądałem Creep
http://www.imdb.com/title/tt0381966/
mial byc creepy, wyszedl crap/p/y. niezbyt, ostro momentami, zbyt skupione na 'bohaterze', zbyt mocno momentami, kiczowato. no jakos tak, sobie.
4/10

Napisany przez: NeMhAiN 15.06.2005 23:46

a ja włąśnie wrociłam z seansiku o troche nie takim tytule bo mi się źle kojarzy z radosnymi różowymi opowiastkami a mianowicie:"Lato Miłości"....i powiem że mi siem podobał smile.gif film polskiego reżysera mieszkającego w Anglii , dostał nagrodę za najlepszy film brytyjski tongue.gif opowiastka niby taka zwykła a jednak :)czy ja mam mówić o co chodzi?? no może troszkę szepnę że jest o dwóch dziewczynkach zafascynowanych soba...ale to w wieeelkim skrócie... POLECAM gorąco smile.gif

Napisany przez: vigga 17.06.2005 19:24

oł jea Myśka, ja też ;}
i to z miłą chęcią.
mrau.

Napisany przez: Mira 21.06.2005 19:54

ja dzisiaj zamiast iść do szkoły to poszłam z moją packą do kina na "Karol..." film jest naprawdę niesamowity... nie da się go opisać w kilku słowach. W paru scenach to aż łzy ciskały mi się do oczu cry.gif min ataki niemców, rozstrzeliwania, a przede wszystkim ostatnia scena kiedy to pokazali prawdziwego Jana Pawła II zaraz po wyborze go na papieża - wtedy była kulminacja... powóciły wspomnienia z dnia Jego śmierci... cry.gif
to był naprawdę Wielki Człowiek

Napisany przez: Milina 21.06.2005 21:29

Ja również byłam dziś na filmie "Karol - człowiek, który został papieżem". Tak wzruszający film, że aż słów brak... I, co nie zdażyło mi się w kinie do tej pory nigdy, płakałam. Zresztą nie tylko ja.
Piękne słowa, piękna muzyka (Ennio Morricone!), piękne zdjęcia. Wielki, Wspaniały Film o Wielkim Wspaniałym Człowieku, którego w pełni dopiero potrafimy docenić, gdy Go już z nami nie ma.
Tak, możnaby do kilku rzeczy się w filmie przyczepić - ale jaki to miałoby sens?..
Wydaje mi się, że dopiero po tym filmie w pełni zrozumiałam, co Papież chciał mi, każdemu z nas, przekazać w swoim przesłaniu. Wciąż jestem pod wpływem tego filmu. Może to płytkie, ale jak wyszłam z kina, poczułam, że jestem już innym człowiekiem.

Napisany przez: voldius 21.06.2005 21:57

nie oglądałem, zastrzegam.
nie lubię tego aktora /Adamczyk? Adamczuk?/
nie lubię, kiedy robi się takie filmy.
a jak muzyka Ennio, to ciekawie.

Napisany przez: Vilanda 22.06.2005 15:33

"hair". to jest najlepsiejszy film świata. no może po "czekoladzie". ale to tylko dla tego, że wole słodycze, od 16-sto letniej wytatuowanej dziewicy Donny.

user posted image

Napisany przez: loonatyk 22.06.2005 22:23

Karol był dobry, tylko trochę się ciągnął.

Napisany przez: Kira 22.06.2005 23:31

jakieś trzy godziny temu wróciłam z kina... byłam na Sile Strachu... psychologiczny thriller przypominający klimatem takie filmy jak Szósty Zmysł czy Tożsamość... z Robertem De Niro w roli głównej... (dalej mogą być pewne spojlery, ostrzegam lojalnie od razu...)
może się nie znam, bo mimo (jak mówią wszyscy) pewnej wtórności, obecności elementów znanych już z innych filmów o podobnej tematyce i ogólnego wrażenia "odgrzewanego kotleta", film zrobił na mnie piorunujące wręcz wrażenie... jestem zachwycona niesamowicie budowaną atmosferą niewiadomej, tajemnicy... na którą złożyły się m.in. wspaniałe dla wszystkich lubujących się w kinie grozy smile.gif lokacje - duży dom na uboczu z dala od zgiełku miasta, tajemniczy sąsiedzi i dociekliwy szeryf. oglądając film wcale nie myślałam o tym, że już to gdzieś, widziałam... dopiero po wyjściu z kina nasunęła mi się refleksja o tym, że film tak naprawdę pozbawiony jest raczej nowatorskich elementów i reżyser czerpał z innych filmów. dałam się zaskoczyć... podejrzewałam, że (SPOILER!!!) w domu "mieszka" duch poprzedniego właściciela, który w jakiś sposób nawiązał kontakt z dziewczynka. ewentualnie, że to z Emily jest coś "nie tak". a tu proszę bardzo... film mnie zaskoczył, mimo, że pod koniec zaczęłam przewidywać rozwiązanie akcji... cieszę się bardzo, że twórcy w taki właśnie sposób sfinalizowali film... mogę nawet powiedzieć, że odetchnęłam niejako z ulgą, bo Siłę strachu oglądało mi się niesamowicie, a bałam się, że moje podejrzenia okażą się słuszne... a one tylko popsułyby całość... właśnie, film pozbawiony był naiwności. pomimo, że filmy z gatunku grozy generalnie są w pewnym stopniu naiwne. i to ogromnie się chwali... że udało się stworzyć coś takiego... co nie byłoby banalne i pretensjonalne... tym bardziej, że – jak już wspomniałam – film na początku sugeruje istnienie jakiegoś ducha, działanie sił nadprzyrodzonych i tak dalej... poza tym oczywiście wyśmienita gra aktorska... (nie można o tym nie wspomnieć!!!) Robert De Niro był fantastyczny... imo zwłaszcza pod koniec filmu... młodziutka Dakota Fanning... strasznie cukrzę, ale zagrała naprawdę niesamowicie i wyraziście. ona ma doskonałe wyczucie aktorskie i perfekcyjnie ukazała nieprzeciętność oraz przerażenie Emily.
poza tym... heh... chciałabym też wspomnieć o tym, że jedna scena, kiedy "tata Charlie" z nożem dobija się do pokoju Emily do złudzenia przypomina mi scenę ze Lśnienia Kubrick’a, gdy Jack usiłował rozwalić drzwi siekierą... smile.gif ale nie, to nie jest żaden minus...
no i coś jeszcze... najważniejsze... film przeraża. a przynajmniej mnie przeraził. Bóg mi świadkiem, że kilka razy chciałam wychodzić z sali kinowej ( :] ) a mnie na dobrą sprawę niewiele rzeczy przeraża... jeśli macie zamiar obejrzeć, to w pustej sali kinowej lub jeśli w domu, to koniecznie o zmroku ze zgaszonym światłem... SAMEMU oczywiście... bo takie filmu trzeba oglądać samemu... ale ostrzegam, że możecie po tym mieć problemy ze snem...
enjoy! tongue.gif



UWAGA ! słyszałam, że film ma 2 zakończenia. kinowa wersja kończy się w szpitalu psychiatrycznym. druga ponoć jest ciekawsze, bo nie daje jednoznacznej odpowiedzi na wszystkie zagadki filmu - dziewczynka rysuje kolejny rysunek, na którym... :]

Napisany przez: Kira 23.06.2005 09:30

a tylko się zastanawiam ... skąd takie tłumaczenie oryginalnego tytułu? (Hide and Seek) hmmmmmm...

i jeszcze pare luźnych myśli, które mi przyszły do głowy po napisaniu tamtego...

mówią, że już wszystko było że teraz cały sęk tkwi w tym, żeby umiejętnie posklejać wykorzystane już wcześniej motywy [:

moim zdaniem wśród całej masy hollywoodzkich wysokobudżetowych produkcji, których w ostatnim czasie pojawiło się naprawdę sporo, jest to zdecydowanie jeden z najlepszych filmów. filmy dobry, acz w swoim gatunku. miał ciekawy klimat...


De Niro mnie przestraszył ;'] niby taki 'wujkowaty', ale potrafi... w scenie, kiedy licząc zakrył oczy zakrwawionym rękami, w których trzymał nóż ....... naprawdę poczułam grobowy chłód ( :] )
mnie od całej trochę fantastycznej otoczki filmu, bardziej przeraża poczucie realności tego wszystkiego... coś takiego przecież mogło się wydarzyć. może się wydarzeń i być może gdzieś na świecie właśnie się dzieje? może mój sąsiad to kanibal, który prowadzi podwójne życie? (to raczej nawiązanie do "Teksańskiej Masakry" :'P ) wiem, jak to głupio i naiwnie brzmi, ale z drugiej strony - takie rzeczy mają miejsce, więc kto wie...

Napisany przez: Ludwisarz 23.06.2005 11:47

Unleashed. Brat oglądał i sie strasznie napalił i poleca każdemu.
Człowiek wychowany jako pies. Jego Pan trzyma go na smyczy, czasem spuszcza i każe zagryźć innych ludzi. Człowiek-pies to wykonuje.

Napisany przez: Neonai 23.06.2005 16:59

QUOTE(Milina @ 21.06.2005 21:29)
Może to płytkie, ale jak wyszłam z kina, poczułam, że jestem już innym człowiekiem.
*


to każdy tak myśli na początku.

Napisany przez: vigga 23.06.2005 18:09

"Marzyciel" - ładny film, ładna muzyka, ale mnie nie powaliło. miło sie oglądało, choć troszkę się dłużyło. ale w sumie to fajny... ;>

Napisany przez: Kira 24.06.2005 09:59

w "Marzycielu" zabrakło mi jakiegoś polotu... sama nie wiem... owszem, całkiem przyjemnie się oglądało... taki baśniowy, trochę odrealniony... było kilka scen, które naprawdę potrafi chwycić za serce... podobały mi się piękne widoczki i krajobrazy... sam Depp zagrał lepiej w innych swoich filmach, które dane mi było zobaczyć... ogólnie rzecz biorąc, to mam dość mieszane odczucia... hmm film taki ładniutki i rozczulający, ale przy tym również trochę banalny. mało odkrywczy, nie wnoszący zbyt wiele nowego... do obejrzenia i zapomnienia zaraz potem. podsumuję go jednym słowem: poprawny. niech każdy zinterpretuje to sobie wedle własnego pomysłu... chociaż wydaje mi się, że każda definicja tego słowa będzie tu pasować. a muzyka... heh, coż, prawdę mówiąc na muzykę nawet nie zwróciłam uwagi. czyli nie porwała mnie. już bardziej podobała mi się ścieżka z 'osady' [ :

Napisany przez: Carmen 26.06.2005 21:54

Ostatnio to tak :
gwiezdne wojny ( wszelkie komenty zbedne, bo kazdy wie o co chodzi),
sin city ( mam mieszane uczucia, bo jestem fanatyczna wielbicielka komiksu, a film...troszke mnie zawiodl, nie bylo widac w niej reki rezysera, po prostu ruchoma wersja komiksu, wszystko powiedziane przez wszechwiedzacych bohaterow - co kto czuje, co mysli, czego pragnie, nie mozna bylo nawet pomyslec i me caly seans siedzialo naburmuszone, ale nakrecony znakomicie, doskonala obsada, swietnie dobrani aktorzy do postaci),

Napisany przez: vigga 02.07.2005 13:07

Marzyciel - hmm.... ładny film, można obejrzeć, ale mnie nie powalił. muzyka wpadająca w ucho ;P ogólnie może być

Napisany przez: GrimmY 04.07.2005 14:44

QUOTE(Carmen @ 26.06.2005 22:54)
Ostatnio to tak :
gwiezdne wojny ( wszelkie komenty zbedne, bo kazdy wie o co chodzi),
sin city ( mam mieszane uczucia, bo jestem fanatyczna wielbicielka komiksu, a film...troszke mnie zawiodl, nie bylo widac w niej reki rezysera, po prostu ruchoma wersja komiksu, wszystko powiedziane przez wszechwiedzacych bohaterow - co kto czuje, co mysli, czego pragnie, nie mozna bylo nawet pomyslec i me caly seans siedzialo naburmuszone, ale nakrecony znakomicie, doskonala obsada, swietnie dobrani aktorzy do postaci),
*


brakowalo kilku watkow, moim zdaniem istotnych. chocby ten ,kiedy to marv odwiedza swoja matke, co moim zdaniem czyni jego postac bardziej ludzka i tragiczna, i nie przypomina po tym tylko naszprycowanego lekami osilka.

Napisany przez: Katon 04.07.2005 14:46

"Gra wstępna". Na ulotce pisało coś w stylu: "Może widziałeś już wiele filmów, ale na ten możesz nie być gotowy". Tylko się uśmiechnąłem. A trzeba było uwierzyć i pójść na "Madagaskar". Dawno nie widziałem czegoś tak wstrząsającego i przerażającego. Wyszedłem z kina i nie wiedziałem przez jakiś czas jak będę dalej żył...... Odradzam, jeśli ktoś nie ma nerwów z tytanu.

Napisany przez: Carmen 04.07.2005 16:49

Co do sincity to jesli ktos nie czytal komiksu to wlasciwie marv jest postacia, ktora odgrywa rolke w przedstawieniu "piekna i bestia" i wyszla na czulego drania...no nie wiem moze rezyserowi chodzilo o taki efekt, ze dla niego liczy sie tylko goldie czy cos, ale ja wole marva komiksowego smile.gif
Na "gre wstepna"pojde, jeszcze nie wiem kiedy, bo w silverze na razie nie graja, ale w trojmiescie jest kilka kin, wiec sie nie przejmuje :]
Jesli chodzi o Madagaskar ( tongue.gif ) to mi sie srednio podobal, jakos tak mi animacja nie przypadla do gustu, ale piosenka jest swietna

Napisany przez: hiob27 04.07.2005 20:28

SinCity-> nie znam komiksu ale film mi przypadł do gustu, zwłąszcza prostytutki, zresztą większość książek, filmów i komiksów podtrzymują tajemnicze kreacje kobiece smile.gif

Karol, Człowiek któy został papieżem -> Najcudowniejszy film jaki obejrzałem. Być może zrobił na mnie aż takie wrażanie że obejrzałem go dzień po Sincity (szok). Ale film sprawia że czuję się dumny z bycia polakiem i z tego że mieszkam w Polsce, bez znaczenia jaka ona jest...
P.S -niektóre sceny działają jak cebula

Napisany przez: Myśka 07.07.2005 17:53

'Pamiętnik'.
myslałam, że kolejna komedia romantyczna.
a okazało się bardzo ładną opowiescią o miłosci i poswięceniu dla niej. nosz, mało jaki film z tego gatunku mi się podobał. własciwie to żaden. na tym poryczałam się aż 4 razy i były to łzy całkiem rzewne [ale to może okres się zbliża].
w każdym razie polecam.

Napisany przez: Carmen 07.07.2005 18:21

pamietnik widzialam, ja srednio lubie takie filmy.Na dvd widzialam wlasnie "Warszawe" Gajewskiego i ...mam mieszane uczucia. Niby fajny, ale jakos tak mi nie podszedl.

Napisany przez: Myśka 07.07.2005 21:40

o, albo 'the united states of leland'. w polsce przetłumaczyli to bodaj na 'odmienne stany moralnosci'.
bardzo dobry film, o dosyć hmm dziwnym chłopaku, który nie wiadomo z jakiego powodu zabił niepełnosprawne dziecko. w poprawczaku prowadzi rozmowy z nauczycielem, opowiada mu o swoim życiu, co zresztą staje się natchnieniem dla pisarza-amatora, jakim jest ww nauczyciel.
pierwsze, co mi się nasuwa z tym filmem, to spokój. pewnie dzięki głównemu aktorowi, który wszystko chował pod twardą skorupą obojętnosci. nastrój był niemal psychodeliczny, a ja taki lubię.
no myslę, że ten film skłania do myslenia. pare ładnych mysli zostało tam ujętych. a wszystko przedstawione w smacznej formie.

Napisany przez: BlackOmen 07.07.2005 23:13

Dobra ukradlem Sin City w swietnej jakosci wiec mialem co sobie obejrzec na kompie. Teraz przyszla pora na wrazenia a wiec...
Film b klimatyczny, pochalanial czlowieka bez reszty. Klimat komiksu byl doskonale wyczuwany. Granica jednak pomiedzy tym co bylo komiksowe a realne byla bardzo rozmyta przez co film wydawal sie czyms na granicy miedzy jawa i snem. Chociaz przeczytalem komiks i wiedzialem co to maja byc za historie to jednak czlowiek mial zaparty tech i czekalo sie na dalszy bieg wydarzen. Bardzo podobala mi sie mieszanie sie wszystkich 3 historii. Takze poczatek i koniec filmu kiedy mielismy zabojce ktory milowal sie w kobietach o wspanialych oczach:]. Takze dopasowanie aktorow do bohaterow b mi sie pdobalo. W komiskie Becky byla naprawde nieladna a w filmie wyszla bosko.
Zastrzezen w zasadzie nie mam, ale do pomyslu Grimmigo o glebszym zarysowaniu psychiki Marva, przychylam sie calkowicie.

Napisany przez: voldius 08.07.2005 01:02

widzialem tez.
najslabszy Hartigan, chujnia z grzybnia pod wzgledem wizerunku milosci. w komiksie o wiele lepiej zarysowane.
najlepszy Marv. makabryczny i wysmienity Kevin wymiata.
The Man zabijajacy panny... bezsensum, jak Rodrigez juz tak zapetlal, to z jakims wytlumaczeniem.
slowa rzucone na wiatr - Marv o uratowaniu Nancy.
racze jsrednio mi podszedl, chyba na nie jestem.

Napisany przez: BlackOmen 08.07.2005 09:07

QUOTE
racze jsrednio mi podszedl, chyba na nie jestem.

A znajdziesz rownie plytki film, ktory jest tak samo fajny jak Sin City?


Napisany przez: voldius 08.07.2005 13:02

hyhy.
kino rozrywkowe zawsze jest płytkie, więc w ten sposób do mnie nie mów, man.

Napisany przez: vigga 15.07.2005 11:52

Apartament -> piękny film. ale trzeba się nieźle zagłębiać w niego od samego początku, aby wszystko zrozumieć. kurde faaajny był... ;]

Napisany przez: Ahmed 22.07.2005 17:17

Z filmów które ostatnio oglądalem głęboko w pamięc zapadła mi węgierska produkcja "Kontrolerzy". Cała akcja filmu toczy się w metrze i opowiada o codziennych perypetiach kontrolerów. FIlm momentami smutny, mroczny jest z drugiej strony zabawny i dziwny. Brak konkretnej fabuły, jednolitej akcji nie przeszkadza wcale. Ogląda się przyjemnie aczkolwiek gdy na ekran wchodzą końcowe napisy to czułem pewien niedosyt, czułem że wiele rzeczy w filmie nie zostało dopowiedzianych. Zresztą sam film ma być pewnego rodzaju symbolem, alegorią walki Dobra ze Złem.

Napisany przez: Eva 22.07.2005 18:30

Taaak, mialam to ogladac jakis czas temu ale niestety KTOS zle nagral plyte i wcisnal ja innemu KOMUS.. ;] <mndhr pozdrawiam ;d>

Napisany przez: Agnessa 22.07.2005 18:33

Ostatnio
Karol,człowiek który został papieżem(czerwiec)-świetny film,aż sie wzruszyłam(rzadko to sie zdarza) i tak chlipałam jak głupia w kinie :)
Sin City (poczatek lipca)-jako tako,klimat ok,ale troche taki...czegoś mu brakowało.
Sposób na teściową(zeszła niedziela)-świetny film,śmialam się do łez.Genialne poprostu XD.

Zamierzam w najblizszym czasie iśc na Amityville.Horror,fabuła dośc ciekawa ;]
Niechno tylko uzbieram 15zł (13zł bilet+2zł na bilety na tramwaj XD) i znajde troche czasu ;].

Napisany przez: Mira 22.07.2005 18:39

ja ostatnio ogladałam "Madagascar" i "Piła"
Madagacar nawet może być, na poprawienie humorku smile.gif hehe najlepsze sa pingwiny - "Jest do bani" tak sie przy tym uśmiałam wink.gif

"Piła" śerdni film i troche dziwna ta cała fabuła... ale horrorem tego bym nie nazwała raczej thriller smile.gif

Napisany przez: Agnessa 22.07.2005 18:41

co do Madagaskaru....
http://mm.filmweb.pl/107535/wyginam_cialo_smialo.mp3
ponoc z tego filmu :PP

Napisany przez: Natalia 22.07.2005 19:42

Ja ostatnio oglądnełam Karol, człowiek który został papieżem i Sposób na teściową
Fajny był ten film:)

Napisany przez: voldius 22.07.2005 20:04

Agness - co jest ciekawego w fabule Amityville? wtórność potworna.

Napisany przez: Agnessa 22.07.2005 20:48

wtórna czy nie...chce go zobaczyc :)

Napisany przez: Nes 22.07.2005 21:46

'Kandydat' [The Manchurian Candidate]

podczas wojny w zatoce odzdzial zolnierzy zostaje zlapany w zasadzke, kapitan marco traci przytomnosc, a wybawca okazuje sie sierzant shaw ktory sam niszczy wroga. po ok. 10 latach kapitan marco spotyka jednego ze swoich zolnierzy ktory opowiada mu o swoich snach zwiazamych z wydarzaniami ktore mialy miejsce w zatoce. gdy marco dowiaduje sie ze shaw [czlonek jednego z politycznych rodow usa] zamierza kandydowac na wiceprezydenta wracaja do niego wspomnienia z pamietnej zasadzki i tym co zdarzylo sie potem, zaczyna miec watpiliwosci, nawiedzaja go przerazajace sny i halucynacje, wiec oczywiscie postanawia sam szuakc prawdy. jak sie pozniej okazuje zrobiona im pranie mozgu. gdy shaw odbiera telefon i slyszy 'slowa-klucz' staje sie marionetka wpelniajaca wszystkie polecenia, we wszytko wplatana jest firmy Manchurian.

pomysl znany bo to remake filmu z 1962.

Napisany przez: voldius 23.07.2005 17:33

dobra, to ja moge na imdb przeczytac, moze sama cos powiesz o filmie...

Napisany przez: Nes 23.07.2005 18:43

QUOTE
dobra, to ja moge na imdb przeczytac


na imdb sciemniaja. tutaj masz streszczone pol filmu przeze mnie nie jakies watpliwe serwisy ;]

QUOTE
moze sama cos powiesz o filmie...


cholera jasna zara mnie jaka kurwica wezmie normalnie. czy kiedykolwiek w postach uzywalem rodzaju zenskiego?! nie. mam dac sobie w podpisie 'jestem facetem' czy jak?

a tak miedzy wierszami mojego porzedniego postu chyab mzona bylo wyczytac ze skoro sie tyle o nim naprodukowalem to chyba wart jest obejrzenia?
film niezly na jakis wieczor, ale dla tych ktozy znaja troche tematyke filmow 'teorie spiskowe/zamach stanu' bedzie raczej malo zaskakujacy.

Napisany przez: Vilanda 23.07.2005 18:54

nie wiem czy mnie nie zjecie jak napisze o filmie który widziałam w tivi.

film nosi jakże uroczy tytuł "blink", zdaje się nie tłumaczony z angielskiego. opowiada o kobiecie dość młodej, która po iluś tam latach odzyskuje wzrok. oczywiście, jak to w amerykańskich filmach, musiało jej się cos przytrafić. coś oznacza, że widzi seryjnego morderce, ma romans z gliną, i w dodatku ma na sobie taki okropny płaszcz. no i jeszcze te wizje mamuśki rozwalającej jej łeb o szybe, bo się dziecko bawiło kosmetykami.
nie wiem jak kończy się film, bo zasnęłam, ale aktorka była ładna i miała fajnego psa. co dowodzi, że 100 na 101 filmów amerykańskich są tak samo nudne. finito.

Napisany przez: voldius 23.07.2005 20:46

QUOTE(Nes @ 23.07.2005 19:43)
QUOTE
moze sama cos powiesz o filmie...


cholera jasna zara mnie jaka kurwica wezmie normalnie. czy kiedykolwiek w postach uzywalem rodzaju zenskiego?! nie. mam dac sobie w podpisie 'jestem facetem' czy jak?


khyhyhyhy, sorry ;p
no jakoś tak mi się kojarzy dziwnie ;]

a w którym momencie imdb sciemniaja?

Napisany przez: Ahmed 23.07.2005 20:58

A ja ostatnio obejrzałem "Oldboya" i ten koreański film bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Nic dziwnego że wzbudził tyle emocji i został nagrodzony na festiwalu w Cannes 2004.
Sama fabuła filmu jest barddzo intrygująca gdyż opowiada o facecie który zostaje pewnego dnia porwany i osadzony w pokoju, którego nie opuszcza przez 15 lat. Po tym okresie czasu zostaje wypuszczony i oczywiście zamierza znaleźc ludzi którzy go porwali by zemścić się na nich. Niby nic niesamowitego ale cała produkcja jest świetna a zakończenie filmu zaskakujące. Gorąco polecam wszystkim filmomanom!!



Napisany przez: GrimmY 25.07.2005 01:01

oldboy dobry. porabany troche, ale nie nudzilem sie jak ogladalem.

dobra, czas na 'woje swiatow'. chyba bede pierwszy, bo nie widzialem zeby ktos o tym wspominal w tym temacie. moglbym strescic swoje spostrzezenia do kilku zdan, ale poniewaz strasznie sie podniecalem tym filmem przed premiera, a w sumie to sie zawiodlem nieco, uskutecznie conieco wiecej tekstu. uprzedzam z gory, ze duzo bede spojlerowac. [edit: niech ktos mi powie, dlaczego nie moge zmieci rozmiaru tekstu?]
'najdrozszy film w dziejach' reklamowali. 130 mln dolcow nie wystarcza, by byc najdrozszym filmem w historii kina - drozsze byly chocby 'titanic' i 'waterworld', a z tych co ostatnio wyszly to nie jestem pewny czy 'sahara' nie byla rownie droga.
do rzeczy.
jestem fanem science fiction dluuugo 'wojny swiatow' wyczekiwalem i... niestety nie moge go polecic. ludziom, z ktorymi film ogladalem tez sie raczej nie podobal (ale oni tak za sci-fi nie przepadaja... choc s-f w tym niewiele, o czym zaraz napisze), wg mnie jest dosc niestandardowy i specjalnie zrobiony w taki sposob, zeby zaszokowac (a przynajmniej zdziwic) widzow. spodziewalem sie zupelnie czego innego. mowiac wprost - liczylem na znacznie wiecej napieprzanki - to mi sie chyba najbardziej podobalo w duzo lzejszym, milszym (i poki co musze dodac: lepszym), choc idiotycznym 'dniu niepodleglosci'.

LEKKIE SPOILERY dot. charakteru filmu
'war of the worlds' to nie film o kosmitach. to film o ludziach. na tym koncentruje sie cala akcja. glowny bohater stara sie ratowac siebie i swoje dzieci. zaglada ludzkosci zostala pokazana w filmie w sposob wrecz mistrzowski. widac wyraznie, ze nie mielismy absolutnie zadnych szans. najezdzcy wymiatali az (nie)milo. najbardziej podkreslone w calym obrazie bylo ludzkie zachowanie. niewiele bylo tu bohaterstwa (wsrod cywili, znaczy sie) i wszystko wygladalo zupelnie inaczej niz w Independence Day. ludzie wiali w poplochu, nie wiedzieli co robic, jeden gotow byl dac drugiego ufokom na pozarcie. panika, porazajacy strach, irracjonalne myslenie, a nawet zbrodnia i wariactwo. caly film koncentrowal sie na pokazaniu wlasnie tego i wywiazal sie z tego znakomicie. niesamowicie ciezki i tragiczny klimat powinien udzielic sie kazdemu.

udalo sie to w duzej czesci za sprawa bardzo dobrej gry aktorskiej. za tomem cruisem nie przepadalem, nie przepadam i pewnie nie bede przepadac, czuje do niego jakas niczym nie uzasadniona niechec , a jednak - juz nie pierwszy raz zreszta - pokazal, ze jest dobrym aktorem. bogu dzieki, bo gdyby odstawil fuszerke, wiekszosc scen wygladaloby... no, glupawo. rewelacyjnie moim zdaniem zagrala tez aktorka odgrywajaca role jego malej coreczki. wybaczcie moja ignorancje, ale nie pamietam jej nazwiska - zagrala ostatnio w jakims znanym filmie i rowniez zrobila to bardzo dobrze, ale jego tytul tez mi wylecial z glowy mimo ze godzine temu o tym z kims gadalem ;d (sorry - caly dzien malowania i wdychania farby robi swoje).

zdjecia sa dobre, miejscami piekne (na swoj sposob, oczywiscie) i urzekajace. a widok toma cruise'a za oknem jego domu przebitym pilka rozsmieszy chyba kazdego . pojedyncze sceny stoja na bardzo wysokim poziomie. efekty specjalne rowniez bardzo mi sie podobaly.

MALY SPOILER
maszyny obcych, trojnogi - lub, jesli ktos woli, niszczyciele swiatow - robily dokladnie takie wrazenie, jak powinny. te kilka scen (ze dwie - szkoda, ze tak malo, i ze takie krotkie! ) walk z oddzialami ziemskich wojsk bardzo mi sie wizualnie podobalo.

co mnie najbardziej wkurzylo w filmie to ilosc niewyjasnionych watkow. obserwujemy na ekranie rozne dziwne rzeczy, o ktorych niczego konkretnego sie nie dowiadujemy, choc bysmy chcieli.

NIEWIELKI SPOILER
jak kosmici przylecieli na ziemie? nigdy sie tego nie dowiemy - nie bedzie pokazany zaden ich statek kosmiczny, nie bedzie to tez w ogole wspomniane!
niemoge!...
MEGA SPOILERY
psiakrew! co powodowalo te cholerne burze? czemu sie tego nie dowiadujemy? te male kapsuly zsylane byly "piorunami" z chmur pod ziemie, ale jak sie w tych chmurach znalazly? co w tych chmurach sie pojawilo i w jaki sposob znalazlo sie to na naszej planecie? o co w koncu tak DOKLADNIE chodzi z tymi czerwonymi chwastami? i dlaczego spryskiwali to ludzka krwia? mozna sie tylko domyslec, ze to mialo cos wspolnego z ta 'choroba obcych' i ze ludzkie szczatki byly na to (niezbyt skutecznym, jak widac) antidotum, ale na ekranie nie bylo to w zaden sposob potwierdzone. po co oni tu przylecieli - tez nie wiadomo. wybic ludzi i tu zamieszkac? watpliwe - w koncu nie byli przystosowani do naszego ekosystemu (bakterie ich zabily). poza tym skoro byli tu miliony lat temu i zakopali te maszyny, to po kiego grzyba stad odlatywali, skoro mieli tu wrocic? po prostu nic nie wiadomo.

mozna sobie tlumaczyc, ze 'to nie bylo najwazniejsze' w calej historii, lub ze spielberg zrobil to specjalnie (zeby film byl niestandardowy), ale ja i wszyscy, z ktorymi o filmie rozmawialem, mimo wszystko chcielibysmy to wiedziec. mozna pwiedziec, ze to bylo/nie bylo wyjasnione w ksiazce, ale ja mam gdzies ksiazke (chociaz czytalem, i szczerze mowiac, wypada stwierdzic ,ze adaptacja baaardzo luzna) - chce obejrzec *kompletny* film!
ogolnie rzecz biorac film robi wrazenie a jednoczesnie moze rozczarowac. raczej odradzam, a jesli juz isc do kina, to dla zobaczenia ludzkich zachowan (negatywnych i przerazajacych), nie dla sci-fi.

Napisany przez: Myśka 26.07.2005 11:15

śmiech z zażenowaniem mieszał mi się, gdy oglądałam WŚ. i pomijając to, co napisał Grim, może mi ktoś jeszcze wyjaśni parę spraw.
ano chociażby - dlaczego jeżeli wszelki prąd siadł, a zegarki stanęły - ludzie kamerowali i robili zdjęcia cyfrówką? wymienili baterie? na jakiej podstawie to w ogóle działało?!
i jakim cudem po potraktowaniu wszystkiego dokoła ogniem, samochód bohaterów wciąż był nienaruszony, a schody w piwnicy, w której nieźle buchnęło, były w jak najlepszym stanie? to chyba zaleta tych amerykańskich domków.

Napisany przez: Myśka 30.07.2005 23:18

'jeux d'enfants'
francuzi jednak są genialni
polecam fanom amelii, można powiedzieć, że filmy są podobne. pełne temperamentu, dziwnych ciągów wydarzeń, urwanych myśli. i wyzwań.

Napisany przez: grlouiee 31.07.2005 20:07

" Przekleństwa niewinności" - "The Virgin Suicides"
Pan Lisbon, matematyk z miejscowego liceum i jego żona, gospodyni domowa wychowują swe nastoletnie córki w surowej, lecz "szczęśliwej" atmosferze. Dziewczęta wzbudzają ogromne zainteresowanie chłopców z sąsiedztwa, którzy dzięki nim odkrywają tajemnice kobiecości. biggrin.gif Gdy najmłodsza z sióstr, trzynastoletnia Cecilia, popełnia samobójstwo, fascynacja chłopców pogłębia się. Śledzą każdy ruch dziewcząt, zbierają przedmioty do nich należące, studiują pamiętnik Cecilii, szukając odpowiedzi na dręczące ich pytania...

Napisany przez: Daga 02.08.2005 12:08

A ja ostatnio... "Wrony".
Dziesięcioletnia dziewczynka niekochana przez matkę porywa 3-letnie Maleństwo by się nim opiekować i uciec z nim gdzieś z dala od rodzinnego domu. (w wielkim skrócie).
Genialna rola Maleństwa, faktycznie trzyletnia a naprawdę świetna aktorka.
Film może nie wzruszający ale poruszający. Polski i realny. Bardzo.

no i jeszcze "Madagaskar" hehe.. Oczywiście gorszy od Shreka, w ogóle początkowo dość nudny ale król Julian go rozkręca... biggrin.gif "Wyginam śmiało ciało, wyginam śmiało ciało.." Nie rewelacja ale całkiem całkiem.

Napisany przez: Szachrajka 03.08.2005 00:37

Kilka dni temu byłam na premierze "Batmana- Początek". Nikt, jak sądzę, nie jest na tyle naiwny aby w ekranizacji komiksu doszukiwac się jakiejś głębi. Głębi więc nie ma, jest za to dużo banalnych tekstów, które ani nie grzały ani ziębiły.
Początek filmu zapowiadał się ciekawie: dowiadujemy się jakie było dzieciństwo Bruce'a Wayne'a, dlaczego został supebohaterem i jak wyglądało jego szkolenie. Później banalnie do obrzydliwości: Batman obrońca uciśnionych, panaceum na całe zło w miescie, piękna zakochana w nim kobieta i tak dalej.
Posumowując:na 10 możliwych punktów dałabym 5 i pół . Fanom komiksów powinien się spodobać (ponoć jedenz bardziej ambitnych filmów z serii), innym nie koniecznie.

Napisany przez: Ahmed 03.08.2005 17:33

A ja obejrzałem nareszcie "TerminaL". Jak na Spielberga przystało film okazał się dosyć ciekawy, aczkolwiek nie była to kolejna superprodukcja. Hanks jak zawsze zagrał wspaniale (szczególnie że grał postać słabo mówiącą po angielsku i robił to naprawdę świetnie) a towarzyszyła mu cudowna Catherine Zeta-Jones.

"Terminal" jest opowieścią o Viktorze Navorskim pochodzącym z nieistniejącej republiki Krakozji.W czasie, gdy Navorski leci do Ameryki, w jego ojczyźnie dochodzi do zamachu stanu. Uwięziony na lotnisku Kennedy’ego, z paszportem znikąd, Viktor nie może legalnie przedostać się na teren Stanów Zjednoczonych i zmuszony jest dniami i nocami koczować w hali tranzytowej terminalu, aż do zakończenia wojny w jego ojczyźnie.

Film przyjałem bez rewelacji. Jest to lekka propozycja, film, który się ogląda i po tygodniu się zapomina. Fabuła nie jest zbyt wciągająca, widz obserwuje perypetie bohatera, jego radości i porażki, wpadki i starania o to żeby nareszcie opuścić terminal i spełnić obietnicę daną ojcu. Jest w tym filmie miejsce na humor, romans i chwilkę refleksji.

Napisany przez: GrimmY 03.08.2005 21:45

'porozmawiaj z nia' almodovara. pomysl niezly, przynajmniej dobrze zagrane postacie dwoch opiekunow, kontrowersyjnosc jak to u pedra (przebudzenie sie kobiety ze spiaczki - po gwalcie na niej [w trakcie spiaczki naturlich]), dialogi dobre, choc bez zbednego pie...przedluzania. film dobry, ale nie kapitalny.

Napisany przez: BlackOmen 09.08.2005 20:29

Dzisiaj za to an 2jce jest bardzo dobry musical "Kabaret" Boba Fossa wszystkim co chca obejrzec dobre kino polecam ten film jest swietny na serio!.

Napisany przez: Potti 09.08.2005 21:26

jak dla mnie, to Terminal jest słaby jako film, a co dopiero jako film Spielberga. choć czy ja wiem, czy napewno szaleję za jakimkolwiek jego filmem...

a wczoraj ''Pierwsza strona''. dokument o dziennikarzu, który zmyślał artykuły dla sławy i w końcu się naciął. z Haydenem Christensenem. trochę mnie ruszyło dlatego, że sama chcę być dziennikarką i pomyślałam sobie, że to jednak niezbyt dobry pomysł na życie. ale bez rewelacji.

Napisany przez: mida 11.08.2005 15:24

"Gwiezdne wojny III".Odniosłam wrażenie, że Lucasowi skończyły się pomysły. Nie żeby film był zły... po prostu może chłop nie miał już koncepcji i nakręcił cokolwiek żeby tylko nie zostawić luki? Przerost efektow specjalnych nad treścią. Ale ocena i tak wysoka, bo efekty świetne. 7/10 smile.gif
Najgorszy film jaki oglądałam to "Bitwa o Ziemię" z Trawoltą grającym jakiegoś idiotę z wąsami w nosie... coś strasznego nie wiem po co traciłam na to czas.
No i oczywiście niezapomniane "Rrrrr..." coś strasznego! Beznadziejne, okropne, bezsensowne i nie wiem co jeszcze, ale muszę pzryznać że w tym wszystkim ubawiłam się w kinie jek nigdy... tak głupie, że aż śmieszne biggrin.gif
wspomnę też o "Klątwie" - fajny film. Trochę się bałam. W sumie 8/10 (były i takie fragmenty że śmiać mi się chciało.)

Napisany przez: Luna Fletcher 11.08.2005 15:43

W których "Gwiezdnych wojnach" nie ma przerostu efektów i naparzanki nad treścią ? O to w tym filmie chodzi. To nie żadna ambitna produkcja z której powinno wyciągać się morały ... dry.gif Poza tym Lucas nie jest specem od dialogów. Albo wymyśli coś komicznego albo tak wzniosłego, że nie pasuje do sytuacji.

Napisany przez: Potti 13.08.2005 20:16

Mr&Mrs Smith.
naprawdę przyjemny dla oka film. jasne, że takie kino nie daje wiele do myślenia i zupełnie nic po sobie nie pozostawia, ale czasem trzeba też od tego odpocząć. a duet Brad Pitt i Angelina Jolie (choć wszystkie moje ah!oh! ambitne koleżanki uważają, że to okropne co zrobiła z jego małżeństwem z Aniston ;( to takie smutne!) po prostu ładnie się komponuje ;>
z innych zalet: podobała mi się muzyka, ogólna koncepcja też była dobra, ale można było ją wykorzystać lepiej.
z wad: za dużo sience-fiction, za szybkie urywanie niektórych scen, totalny brak realizmu.

Napisany przez: Sihaja 14.08.2005 00:26

"Amityville"
Całkiem zgrabny horrorek, raczej czerwona farba kubłami się nie leje, a nastrój jest. Taka znerwicowana osóbka jak ja podskakiwała co chwilę... Warto zobaczyć, bo pomysł ciekawy. Na horrory zwykle się nie chodzi dla głębokich doznań intelektualnych, ale pobać się troszkę można. Polecam, może nie gorąco, ale zawsze.


P.S. Właśnie zaliczam powrót na stare śmiecie. Hehe. Witam wszystkich, którzy jeszcze mnie pamiętają.

Napisany przez: grlouiee 14.08.2005 11:28

Blow
George Jung (Johnny Depp ) pamięta z dzieciństwa, że matka ciągle robiła wyrzuty jego ojcu, że nie zarabia wiele, że często brakuje pieniędzy. Postanowił, ze on nie będzie tak żyć. Będąc młodym człowiekiem, wyjeżdża do Kalifornii. Fascynują go ludzie, ich swoboda, wolność. Postanawia rozkręcić swój interes. Wraz z przyjacielem z dzieciństwa, zaczyna sprzedawać trawkę na kalifornijskich plażach...
Potem poznaje swoja przyszłą żonę ( w tej roli Penélope Cruz ) i zaczynają się kłopoty..
Dramat na podstawie faktów autentycznych...smile.gif


Napisany przez: voldius 15.08.2005 00:00

nie ma faktów autentycznych.
córka maharadżdży 3 części.
polecam!

Napisany przez: Potti 15.08.2005 00:45

właśnie sobie przypomniałam, bo leciał w tvp1, jeden z moich ulubionych filmów- Młodych Gniewnych =)
uwielbiam go, kocham i w ogóle wszystko! za to, że kiedy pierwszy raz go oglądałam to się popłakałam sama nie wiem dlaczego; za pasję wkładaną w pomoc innym, o jakiej ten film opowiada i za to, że nigdy nie będę potrafiła zdobyć się na takie rzeczy jak jego główna bohaterka.

Napisany przez: grlouiee 15.08.2005 12:20

QUOTE
nie ma faktów autentycznych.

"Oparta na AUTENTYCZNYCH wydzarzeniach Georga Junga. Pod koniec lat 70–tych Jung trafił do więzienia za posiadanie marihuany. Po krótkim pobycie za kratkami w wczesnych latach 80–tych podjął się "wprowadzenia na rynek" nowego narkotyku – kokainy. Obecnie jest jedynym Amerykaninem, który na przemycie narkotyków, współpracy z kartelem z Medellin zarobił miliony dolarów, płacąc jednak za to wysoką cene." (stopklatka)





Mi tak samo, bardzo podobaja mi sie "Młodzi Gniewni" ... ja nie poradziłabym sobie z wyzwaniem z ktorym sprostała nauczycielka smile.gif
Opowiada o prawdziwej rzeczywistosci, o szkole amerykanskiej przedstawionej w prawdziwym swietle..

Napisany przez: voldius 15.08.2005 14:59

k....mac, nauczcie sie czytac.
FAKTY AUTENTYCZNE NIE ISTNIEJĄ.
ok?

Napisany przez: MisieK 15.08.2005 18:59

czekaj vold;P bo to to chyba nie zna definicji. trzeba uświomić;p

grlouiee -> przeczytaj sobie w słowniku definicję słowa fakt. fakt sam w sobie jest faktem wiec jak do cholery może być nieautentyczny. to tak jak ze słynną mniejszą i większą połową;p

Napisany przez: voldius 15.08.2005 22:53

jakby powiedzieli to wszędzie, ale nie w Łodzi: jo!

Napisany przez: MisieK 16.08.2005 07:26

jakby powiedzieli na mazurach: wytłumaczyłem byłem jak chłop krowie na miedzy ;'D

Napisany przez: GrimmY 16.08.2005 12:10

jakby to powiedzieli na pomorzu
- wiesz, co jest najzabawniejsze? male roznice. maja to samo gowno co my, ale ciut inne.
- przyklad?
- wiesz jak w szczecinie mowia na kebaba w bulce?
- kebab w bucce?
- nie, przeciez to szczecin.
- wiec jak na niego mowia?
- knysza z kebabem.
- ...

tym glupim akcentem proponuje zakonczyc offtopa.
ostatnio ogladalem po raz nie-wiem-ktory 'resident evil'. film pewnie by mi zwisal gdyby nie mila. zreszta aktorka z niej zadna :}

Napisany przez: grlouiee 16.08.2005 13:47

No, kurcze faktycznie blush.gif
Nie ma co, głupota ludzka nie ma granic tongue.gif
Przepraszam wszystkich ..smile.gif blush.gif

Napisany przez: mida 16.08.2005 19:50

Fakty autentyczne, cofać do tyłu i masło maślane... tongue.gif

Napisany przez: grlouiee 16.08.2005 21:40

No wiem , wiem. Masło maslane z maslanki, jakby to moja pani z polskiego powiedziała. Za szybko napisałam.
Jeszzce raz pzrepraszam blush.gif

Napisany przez: voldius 17.08.2005 02:20

niemazaco.

Naopleon Dynamite. produkcja MTV, o nieudaczniku, który z 32letnim bratem i babcią mieszkają w Stanach. swietna komedia, w pewnym sensie kultowa i WRESZCIE w Stanach udalo sie zrobic film niskobudzetowy, a zarazem z pomoca komercyji i wlasnie taki kultowy. polecam goraco, nie leci po kazdym schemacie, a oglada sie z usmiechem na ustach.

Napisany przez: GrimmY 24.08.2005 00:24

paredziesiat minut temu zakonczylem seans filmu 'miasto gniewu' tudziez po angielsku 'crash'. dla tych co nie chce sie czytac powiem krotko - dobry film, malo juz sie takich kreci, teraz przewaznie liczy sie duze bum na ekranie i wiele latajacych przedmiotow/ludzi. polecam.
tym co chce sie poczytac nieco wiecej - dopowiem jeszcze ,ze film opowiada historie kilkorga ludzi z innych srodowisk. już po pierwszej scenie mozna domyslic sie, ze watkiem przewodnim bedzie stosunek do roznic etnicznych. co urzeklo mnie jednak najbardziej, to naprawde niezlyi balans na granicy stereotypu, a poprawnosci politycznej. momentami humorystyczny (gadatliwy czarnosksry zoodziej samochodow) lecz w glownej mierze drama-obyczajowy obraz podejscia bohaterow z zupelnie odmiennych srodowisk do dosyc czesto slyszanych w dzisiejszych czasach problemow uprzedzen rasowych, dyskryminacji, etc.
do sciagniecia na tdt.

Napisany przez: Myśka 24.08.2005 10:43

vold - mnie się strasznie urywki filmu podobaly, bo czasami zdarzalo mi się je gdzies zobaczyć. ale calosc filmu no niestety tak trochę niebardzo mi podeszla. drętwe ha ha. aczkolwiek strasznie mi się sam napoleon podobal, szkoda, ze w szkole takich nie mamy :p zaopiekowalabym sie, hyyhy.

smak życia 2 - iiiii znowu francuzi i znowu jestem gotowa calowac ich po stopach za ten film. jedynki nie widzialam, rzekomo lepsza. film na początku jest przynudnawy, potem na szczęscie się rozkręca. szalenie podobal mi się montaż oraz teksty rzucane przez bohaterów. trójjęzyczny [?!] soundtrack idealnie podreslal klimat filmu [ahh te ruskie spiewki :D], aż go sobie sciągam z slsk.
do kina marsz!

Napisany przez: Altruist 24.08.2005 22:07

ja ostatnio obejżałam 'fanatyka' i 'wbrew regulom' polecam oba filmy choc 'fanatyk' podobał mi sie bradziej, pozdr

Napisany przez: Ahmed 25.08.2005 00:35

"Skarb narodów" właśnie sobie obejrzałem. Film lekki, dosyć przyjemny, fabuła ciekawa momentami jednak niedorzeczna. Jak na film akcji to dla mnie było za mało napięcia, zakończenie mogło być bardziej zaskakujące. Można obejrzeć dla zabicia czasu ale film bez żadnej rewelacji. Jak lubicie zagadki, intrygi i poszukiwanie skarbu to film wam się spodoba. Nie zmusza do żadnej refleksji, nie skłania do wyciągania jakichś wniosków.
Lekki jak letnie powietrze o poranku.....tongue.gif

Napisany przez: Katty 25.08.2005 07:44

Ja niedawno oglądałam po raz 10 "Piratów z Karaibów:Klątwę Czarnej Perły" i jak zwykle zaśmiewałam się z tych żartów, które znam już na pamięć. Film jest boski, kocham to zataczanie się Johnny'ego Deppa. I oczywiście, ten film jest coolaśny ze względu na Orlando Bloom'a wub.gif Wyczekuję części II!!

EDIT, minutę później
Aha zapomniałam do tego dodać Królestwo Niebieskie, po raz kolejny pochlipując przy muzyce(żart, ja nie płaczę).

Napisany przez: Potti 27.08.2005 14:31

Salsa.
wypożyczyłam pod wpływem chwilowej fascynacji salsą i sambą, nastawiając się nie na fabułę, a na taniec.
niestety za dużo to sobie oni nie potańczyli- co trochę mnie rozczarowało. więcej zdecydowanie było naiwnej historyjki o miłości, która ani oryginalna, ani wzruszająca, po prostu taka sobie była. no, ale mimo swojej przeciętności, całkiem zgrabnie wyszła i cóż z tego, że w mojej wypożyczalni to film prawie najtańszy (prawie najgorszej kategorii). i tak mi się w sumie podobał.
a tytułowa dwójka tworzyła śliczną parę (coprawda on był zdecydowanie ładniejszym kubańczykiem niż francuzem ;D), choć zupełnie tych aktorów nie kojarzę. pewnie dlatego, że rzadko oglądam francuskie filmy ;p

a żebyście wiedzieli o czym to:
Francuz- szopenista rzuca swoją karierę, żeby przyłączyć się do zespołu latynosów, grającego w jednym z klubów w stylu kubańskim. oczywiście i rodzina z nauczycielem i zespół marzeń go wyśmiewa, ale wkrótce dzięki pomocy przyjaciela- zatrzymuje się u dawnych mistrzów salsy i u nich w domu zaczyna dawać lekcje. tam poznaje dziewczynę, a reszty się domyślicie napewno.

6,5/10

Napisany przez: GrimmY 29.08.2005 00:52

'dom woskowych cial' czyli per ągle 'house of wax'.
zenada i stracone 1,5h. paris hilotn niech zajmuje sie lepiej prowadzeniem hoteli i kreceniem porno, niekoniecznie w tejze kolejnosci. jesli ktos widzial w zyciu wiecej niz 5 horrorow, to po 15tu minutach mozna juz przewidziec chyba wszystko. znowu kilka milionow poszlo na pierdoly.
czekam na nowy horror rob'a zombie, a tymczasem ide szukac 'dark water' w wersji amerykanskiej, ciekawe co zmienili.

Napisany przez: Cat 29.08.2005 10:41

QUOTE
tymczasem ide szukac 'dark water' w wersji amerykanskiej, ciekawe co zmienili.

mam nadzieję,że sporo, bo wyjątkowo cienko mi się japońska wersja widziała. oprócz dość udanej sceny z mocno zgniłą dziewczynką przytulającą się do matki, to spodnie mi raczej nie opadały z wrażenia.

Napisany przez: GrimmY 29.08.2005 11:16

QUOTE(Cat @ 29.08.2005 10:41)
QUOTE
tymczasem ide szukac 'dark water' w wersji amerykanskiej, ciekawe co zmienili.

mam nadzieję,że sporo, bo wyjątkowo cienko mi się japońska wersja widziała. oprócz dość udanej sceny z mocno zgniłą dziewczynką przytulającą się do matki, to spodnie mi raczej nie opadały z wrażenia.
*


tak, dziewczynka byla jednym z niewielu nieprzecietnych motywow w filmie tak samo jak ta kapiaca woda z sufitu, ktora ukladala sie w jakis -tam smieszny wzorek - to tez moim zdaniem bylo niezle, ale poza tym film bardzo sredni.

Napisany przez: Myśka 29.08.2005 15:27

czy jest na sali kinomaniak?
to prosze mi powiedziec co to za film: do 30letniego wujaszka przyjezdza 16letni siostrzeniec imion nie idzie przypomniec. no w kazdym razie mlody dowiaduje sie ze wujcio jest podrywacz, a on jest prawiczkiem i nigdy nawet sie nie calowal, wiec prosi starszego o pomoc. ten oprowadza go po nowojoskich klubach, niestety niektore panie preferuja od tylu. koncza w burdelu, ale wujek okazuje dobra wole i zabiera stamtad chlopca. na koniec wuj przyjezdza do liceum i pomaga siostrzencowi poderwac szkolna lale.
no? i co to za film?

psss. na poczatku jest swietny wyklad o tym jak to ewolucja faworyzuje kobiety.

Napisany przez: Potti 03.09.2005 02:44

Carandiru
(produkcja brazylijska)
film opowiada dokładnie o Carandiru, ogromnym więzieniu w Sao Paulo, w którym żyje 7,5 tys. ludzi. do tego szacownego miejsca przybywa lekarz i choć jest wręcz przerażony tempem rozprzestrzeniania się AIDS (a jego zahamowanie to jego cel) i wcale nie zachwyca go to, co dzieje się w poszczególnych celach- zostaje tam na dłużej. i robi dużo dobrego, ale nie, nie w taki sposób jak Harry Potter.
nie potrafię właściwie tego opowiedzieć. to najbardziej fascynujące, co od dawna obejrzałam, tak dobre, że aż mi słów brakuje. bez Johnny'ego Deppa, bez wzniosłych uczuć, bez nowatorskiej fabuły. a mimo to takie niesamowite. czasem tak absurdalne, że śmiejesz się, chociaż właściwie nie masz z czego, bo co jest śmiesznego w mordercach, gwałcicielach, złodziejach i dilerach? czasem tak smutne, że współczujesz, chociaż wiesz, że to ludzie, którym nie powinno się współczuć. czasem tak wkurzające i nieludzkie, że obgryzłam sobie paznokcie. i najwięcej z nich poszło, kiedy sprawa obróciła się przeciwko więźniom.
z jednej strony, reżyser nie pokazał ich wcale w dobrym świetle, a z drugiej nie potrafiłam ich nie lubić. choć co chwila grozili sobie śmiercią, choć najprzyzwoitszy w tym wszystkim człowiek wydawał pozwolenia z kim można skończyć i dlaczego, choć za brak pieniędzy na działkę płaciło się życiem... oni nie wyglądali strasznie. wyglądali jak wariaci i zapewne tacy byli z założenia; zabijając kogoś, ale jednocześnie bojąc się myszy, zabijając, a po morderstwie chodząc do baru, aby napić się... coli, wariując, ponieważ nie potrafili z kimś skończyć.

to wszystko strasznie rusza. szczególnie, kiedy porachunki są wyrównane i do akcji wkracza trzecia siła. szturmówka. i chociaż właściwie niewiadomo, ile w opowieściach więźniów było prawdy, a ile zmyślonych okoliczności łagodzących, to napewno nie postępowali aż tak.




,,Daruję Ci życie, żebyś mógł to potem wszystkim opowiedzieć (wychodzi, po chwili wraca)... tylko żartowałem.''

Napisany przez: GrimmY 03.09.2005 23:21

obejrzane wczoraj - danny the dog.
dla tych, ktorzy się wahaja sie czy go obejrzec nieco fabuly -historia faceta, ktory zostal wychowany w ten sposob, zeby zachowywac seę jak pies. byl w ten sposob tresowany od malego, wiec umyslowo jest jeszcze na poziomie malego chłopca. pomaga mafiosie z glasgow w odzyskiwaniu długow. kiedy zdejmie się jego smycz, danny dostaje furii i lepiej sie do niego wtedy nie zbliżac. az do momentu, w ktorym ktos zabija jego 'wujka' a rannego chlopca przygarnia pewien slepy staruszek i jego przyrodnia corka...

teraz czas troche ponarzekac, choc nie wiem czy jest sens robic to w przypadku filmu, ktory z zalozenia jest z gatunkow walk '10 na 1', ale co tam.
scenariusz luc'a besson'a - tenze sam, ktory zrobil leona zawodowca, tudziez pare innych niezlych filmow - tutaj, niestety, dal ciała. widac, ze bardzo chcial tchnac w historie troche dramatu psychologicznego, bo sam pomysl na film jest dobry, ale tego tragiczniejszego wymiaru zabraklo, a raczej w ogole mu to nie wyszlo.
poza tym draznia mnie niedorobki:
rola m.freemana, ktory nagle ni z tego ni z owego przyjmuje smierdzacego faceta z ulicy do domu;
rola b.hoskinsa, ktory na poczatku rozmawia ze swoim 'pieskiem' za pomoca polecen jednowyrazowych, a pozniej prowadzi z nim filozoficzne wywagacje (lol!), oraz fakt, ze postac miala dwa ciezkie wypadki samochodowe w filmie, a w koncowym momencie stac go bylo na finalowa walke ze swoim podwladnym (chyba troche sie czepiam). do tego dochodzi akcja z walka w basenie, ktora przypomina jakby street fightera’a. summa summarum efekt koncowy mnie rozczarowal.
jedyne co daje rade to OST w wykonaniu massive attack.

Napisany przez: Potti 06.09.2005 22:42

Moro no Brasil
(Rytmy Brazylii)

cieszę się, że dowiedziałam się czegoś, z czego wcześniej nie zdawałam sobie sprawy- czas wiecznej zabawy trwa nie tylko w Rio i Sao Paulo, ale także w każdym innym miejscu. w Brazylii bawią się biali, bawią się indianie, bawią się murzyni. z tego co się zorientowałam, ich tańce mimo, że wywodzą się z tych samych podstaw, w sumie się różnią- muzyką i niektórymi ruchami. ale jakiekolwiek by nie były, zawsze są tak cholernie optymistyczne, że aż mnie coś bierze jak to widzę- przez cały początek tego filmu, ludzie, których widziałam mieszkali w takich ruderach, że autentycznie nie potrafiłabym się przyzwyczaić. nie mieli co do garnka włożyć. ale bawili się, a kiedy się nie bawili i harowali, nie narzekali. Polacy naprawdę moim zdaniem mają sto razy lepiej, a potrafią tylko tak pie*rzyć, ale nawet gdyby mieli szansę coś zmienić, tyłka by nie ruszyli.
z tego właśnie powodu sam widok brazylijczyków poprawił mi humor, ale to już drugi raz tego samego dnia, więc nevermind.
tylko moim zdaniem trochę zepsuto fragmenty dot. Rio. o 2.00 w nocy nie miałam ochoty słuchać życiorysów super zdolnych, młodych piosenkarzy, którzy przez x lat byli bezdomni lub mieszkali w najgorszej dzielnicy Rio, ale nie przeprowadzili się jak wszyscy, którym zaczęło się powodzić, bo chcą dawać dobry przykład itd. no i najbardziej mnie zmartwiło, że karnawał pokazywali tylko jakieś 30 s.

ale to zawsze coś nowego, innego niż to wszystko co ostatnio oglądałam.

Napisany przez: Ahmed 12.09.2005 08:02

"Charlie i fabryka czekolada" tongue.gif

Gdyby nie dubbing.....to film wspaniały. Dla dzieciaków nie polecam bo ich może troszkę przerazić. Depp w roli Willy'ego Wonki wyśmienity, ekscentryczny. Burton po raz kolejny przedstawia nam swoje kino deziluzji. Żaluję tylko że nie miałem ze soba czekolady....

Napisany przez: Egwadien 18.09.2005 12:48

QUOTE(Ahmed @ 12.09.2005 09:02)
"Charlie i fabryka czekolada" tongue.gif

Gdyby nie dubbing.....to film wspaniały.



Z tego własnie pododu nie chodzi się na filmy z dubbingiem.
Ja na Charlim byłam dwa razy, za każdym razem z napisami. Nie mogłam sobie darować śpiewnego głosu Johnny'ego =P

Z filmów, które jeszcze polecam to: Hauru no ugoku chiro, czyli "Ruchomy zamek Hauru"

Niestety nie udało mi się go znaleźć z napisami, ale dubbing nie jest tragiczny.
Prawdziwy majstersztyk, jakiego można się było spodziewać po mistrzu Miyazakim.
Film dużo lżejszy i dostępniejszy od "Sen to Chihiro no kamikakushi", czyli "W krainie bogów" (Spitred away). Treści nie będę przytaczać, bo za dużo straci bez obrazu, jednak na prawdę warto.
I nie trzeba być fanem anime =)

Napisany przez: Ahmed 27.09.2005 18:04

A ja oglądałem wspominaną gdzieś w "zabawie filmowej" - "Noc na Ziemi" Jim'a Jarmuscha. Jestem pod wrażeniem. Słyszałem wiele o filmach Jarmuscha, o ich specyfice i ten film mile mnie zaskoczył.

Jest to film składający się z 5 opowieści, których akcja toczy się w taksówkach. Mamy więc LA, NY, Paryż, Rzym i Helsinki. W każdej historii między taksówkarzem a pasażerem tworzy się specyficzna więź. Są to proste perypetie zazwyczaj 2,3 bohaterów, raz smutne , raz śmieszne..... Kino lekkie i sympatyczne, z bardzo specyficznym klimatem.

Napisany przez: Ahmed 30.09.2005 19:48

Czeski film "samotni" wczoraj leciał na jedynce o 23.35. jako że wiele osób mi już go polecało więc nie mogłem sobie tym razem odpuścić. Film okazał się miłym zaskoczeniem. Świetny soundtrack, wspaniała gra czeskich aktorów i prosta historia. Perypetie kilku bohaterów borykających się z problemem samotności, próbujących zmienić coś w swych związkach, zbudowac sobie nowe życie. Film przeplatany smutkiem i radościa, absurdem i realizmem. Genialne dialogi, szarość życia ukazana w blasku oraz ciemne zakątki ludzkiej duszy obnoażone przed widzem. "samotni" wzruszają i bawią, ale przede wszystkim zmuszaja do refleksji. Czy jesteśmy w stanie poświęcić coś bardzo ważnego dla osoby którą kochamy?

Napisany przez: voldzia 30.09.2005 22:28

A ja ostatnio obejrzałam "Niebo". Długo nie mogłam się przekonać, przemóc, bałam się, że zawiodę się bardzo, bo współautorem scenariusza tego filmu był jeden z moich ulubionych twórców filmów, ale reżyserem ktoś zupełnie inny, Tom Tykwer (znany przede wszystkim z filmu: "Biegnij Lola biegnij", który nie przypadł mi do końca do gustu). Hmm, chciałabym, żeby film prezentował sobą więcej, ale właściwie, w porównaniu z moimi wyobrażeniami wypadał naprawdę nieźle. Drażniła tylko przesada, zbyt natrętna symbolika. Właściwie mogłąbym polecić go komuś, kto nie wymaga jakoś bardzo wiele, ale też nie zadawala się strzelanką i hektolitrami keczupu.

Ostatnio też przypomniałam sobie "Cześć, Tereska". Obraz może nie taki, jak lubię, ale na pewno szokujący w pewien sposób i budzący dreszcze. Niby taki jednopłaszczyznowy, zbyt prosty jak na moje gusta, ale mimo wszystko coś mi się w nim spodobało, jeżeli można tak powiedzieć o tego typu filmie.

Napisany przez: Potti 03.10.2005 23:05

Footloose
boskie :}! ładnie tańczą, świetna muzyka i mniej cukierkowate niż (tak czy tak dobre) Dirty Dancing. dobrze się ogląda, aż przykro, kiedy się kończy. dodatkowo nie taka znów głupia fabuła. nie mam większych zarzutów. za to mam słabość do takich filmów.

Napisany przez: Potti 22.10.2005 23:08

ups, znów ja. nie będę edytować, bo jeden do drugiego nic nie ma.

Carandiru-> wiem, że już o tym pisałam, chciałam tylko dodać, że mam na własność na dvd i bez przerwy oglądam, bez przerwy płaczę albo się wściekam i ciągle robi na mnie takie samo wrażenie. jak żaden inny.
i non-stop mam przed oczami sceny z policją- kiedy jeden z nich zostawia więźnia przy życiu, a za chwilę wraca i mówi, że żartował; kiedy okładają ich kijami i karzą nagim krzyczeć ''niech żyje szturmówka''; kiedy mówią ''pobawmy się w policjantów i rabusiów' lub kiedy Dada (jeden z więźniów) siedzi i czyta list od matki, w którym jest fragment psalmu. dziwnie czuć wyższość więźniów nad policją, ale czasem tak chyba bywa niestety.

no, a żeby zbyt ponuro nie było:
Charlie i Fabryka Czekolady-> przeklęty dubbing! może nie był najgorszy na świecie, ale mi tak brakowało oryginalnego głosu Johnny'ego Deppa, że mało sobie żył paznokciami tudzież słomką od coca coli nie podcięłam. tak pozatym to on i tak jest mistrzem a film ciepły, wesoły i tak bajeczny, że aż się dobrze robi. choć gdy usłyszałam o tej jednej czekoladzie na rok to pomyślałam, że jestem strasznie zepsuta i w sumie smutno mi się zrobiło. ale to chyba bardziej miało coś wspólnego z moim nastrojem niż z filmem, więc nieważne.
polecam.

oba zresztą, choć pierwszy pewnie i tak zobaczą kiedykolwiek tylko nieliczni lub nikt :}



Napisany przez: Sihaja 30.10.2005 00:16

Księga Diny Magiczna opowieść o niezwykłej kobiecie. O cierpieniu i poszukiwaniu siebie, o poczuciu winy i nienawiści. Estetyka obrazu i muzyka - bajeczne, poruszające, pogłębiające cały niesamowity klimat opowieści. Polecam i to gorąco.


ootak. i am dina to jeden z moich ulubionych filmów. europejski przede wszystkim ;p [musiałam to dopisać, żeby nie było nabijania no!]

Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)