Projektowanie stron internetowych General Informatics, oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Olka xcom | Napisane: 19.09.2004 21:38 |
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 18 Dołączył: 10.02.2004 Nr użytkownika: 1444 |
Umarł, nie umarł?! Kto to wie? Jedynie sama Rowling. Ja uważam, że słowa w książce zostały zbyt precyzyjnie dobrane by definitywnie stwierdzić, że Syriusz nie żyje. I ja również skłaniam się ku wersji, że jednak nie został uśmiercony. Jednakże napewno odszedł i to na zawsze! Sam Dumbledore powiedział Voldemortowi, że są gorsze rzeczy niż śmierć. Czyli, że ktoś może opuścić ten świat nie koniecznie w sposób, jaki my nazywamy śmiercią. Chociażby przykład samego Bezgłowego Nicka. Teoretyznie umarł, ale jego śmierci nie da się podciągnąć pod typowe jej określenie. Można to lepiej ująć mówiąc, że przeszedł do innego wymiaru. Może podobnie jest z Syriuszem? Jest gdzieś tam, za kotarą, ciałem, duszą, albo jednym i drugim. Faktem jednak jest, że już nie wróci, bo to zostało definitywnie określone. Możemy jedynie liczyć na wspomnienia o nim lub jakiś cud. W końcu Harry ma zostać czarodziejem wszechczasów (bo po prawdzie, któ uwierzy, że w 7 części to nie on zatriumfuje?!). Nie mówię tu o jakichć czarach i marach mających na celu wskrzeszenie Syriusza. Mam na myśli coś na kształt ostatecznego pożegnania się. Powiedzenia kilku słów 'przepraszam' i jak ważni obaj - i Harry i Syriusz - byli dla siebie choć znali się tak krótko. P.S. Miejcie trochę wyrozumiałości dla Zuzy. Może przeoczyła fakt o śmierci matki Luny, ale wyraźnie skupiła się na domniemanej śmierci Syriusza. W dodatku taka pomyłka nie zmienia treści tego, co chciała nam przekazać. Natomiast z mojej strony polecam jeszcze zapoznanie się z dokładną pisownią/wymową imion/zaklęć/dziwnego nazewnictwa. Pamiętam jak sama nie mogłam uwierzyć, że mój "KRAkarow" jest w rzeczywistości "KARkarowem" |
Forum: Wasze zdanie... · Podgląd postu: #194246 · Odpowiedzi: 24 · Wyświetleń: 30513 |
Olka xcom | Napisane: 11.07.2004 01:40 |
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 18 Dołączył: 10.02.2004 Nr użytkownika: 1444 |
Wzajemnie. Cholera drugi piter się znalazł.
Jak nie urok to... przeczyszczenie |
Forum: HarryPotter.org.pl · Podgląd postu: #172051 · Odpowiedzi: 21 · Wyświetleń: 28195 |
Olka xcom | Napisane: 10.07.2004 21:46 |
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 18 Dołączył: 10.02.2004 Nr użytkownika: 1444 |
Ty "elita" nie wymądrzaj się.
W końcu forum służy do wypowiedzi własnych poglądów. Dwie linijki nie czynią
z ciebie ważniaka. Nie pusz się jak ci się tłumaczy "dużymi
literami", bo po polsku to chyba nie rozumiesz, skoro takie pytania
stawiasz.
|
Forum: HarryPotter.org.pl · Podgląd postu: #171938 · Odpowiedzi: 21 · Wyświetleń: 28195 |
Olka xcom | Napisane: 10.07.2004 15:50 |
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 18 Dołączył: 10.02.2004 Nr użytkownika: 1444 |
No to właśnie przeciez o tym piszę! Ja
tu redakcję bronię, a tu takie komenty. Daaa...
|
Forum: HarryPotter.org.pl · Podgląd postu: #171448 · Odpowiedzi: 21 · Wyświetleń: 28195 |
Olka xcom | Napisane: 10.07.2004 13:49 |
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 18 Dołączył: 10.02.2004 Nr użytkownika: 1444 |
Wiecie, mnie też drażni jeślinowości co do
filmu lub książki zdradzane są w treści newsa, ale skoro zgodzili się, że
już nie będą tego robić, to nie ma problemu. To jest strona o Harrym i
trudno, żeby redaktorzy czekali 2 tygodnie na to, żeby jakiś tam fan w swoim
tępie/czasie przeczytał, obejrzał film. Jest oczywiste, że będą o tym pisać
natychmiast i nie trudno się tego domyślic. Najlepsze wyjście z sytuacji to
poprostu chwilowe odpoczecie od serwisu na czas przyswajania sobie treści
nowego tomu! Newsy nie zające i nie uciekną. Archiwum jest i zawsze
można do niech wrócić. To tyle, co tyczy się tych uwag. A teraz przejdę, to
tego, co chciałam powiedzieć, a ten temat chyba najbardziej spasował do
moich słów Tak sobie myślę: niby przybyło tych redaktorów na stronie, a newsów jak na lekarstwo. I nie tłumaczcie się tym, że teraz w świecie Harry'ego panuje cisza, jak makiem zasiał, bo zawsze da się coś dobrego wymyślić (wiem, bo sama prowadzę stronę o serialu, który ho, ho temu się skończył, a jednak najdłuższa przerwa między newsami to 3-4 dni i to w dodatku w wyjątkowych okolicznościach). Kiedyś pojawiały się tu błyskotliwe felietony (zapomniałam, kto był autorem). Dlaczego od nich odeszliście? Przecież można z tego było zrobić bardzo interesujący cotygodniowy cykl... |
Forum: HarryPotter.org.pl · Podgląd postu: #171335 · Odpowiedzi: 21 · Wyświetleń: 28195 |
Olka xcom | Napisane: 10.07.2004 13:30 |
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 18 Dołączył: 10.02.2004 Nr użytkownika: 1444 |
Nie twierdzę, że one nie odegrają ważnej roli. W zasadzie, to zgadzam się z tobą, że i one wniosą jeszcze coś nowego do książek. Myślę nawet, że Jo w końcu spiknie Ginny z Harrym Co do Luny to nie mam żadnych pomysłów. Ale ta trójka (z Nevillem) to osoby, które według mnie jeszcze zostaną rozwinięte przez autorkę (jeszcze stawiałabym na Deana albo Seamusa. autorka wciąż ich wspomina, podobnie jak Cedrika niemal od początku, a wiemy jaki ten ostatni miał wpływ na przebieg wydarzeń!). No i pamiętajmy jeszcze, że w zasadzie Ron nie odegrał jakiejś baaaardzo ważnej roli. Do tej pory przedstawiane są w zasadzie jego poglądy i bliskie relacje z gł. bohaterem i Hermioną. A jest to boahter zbyt bliski Harry'emu by autorka z niego zrezygnowała. Chociaż z drugiej strony jako ważną akcję można mu przypisać rolę z Parszywkiem, tak jak Hermionie pomoc w uwolnieniu Syriusza. Ale nie wydaje wam się, że waga tych obu wydarzeń przechyla się raczej na korzyść Hermiony? Głupio by było gdyby Ron do końca książki został najlepszym przyjacielem Harry'ego. Z jednej strony można powiedzieć, że jest to "aż" przyjaciel Harry'ego, który niemal wszędzie mu towarzyszy, ale z drugiej strony jest to właśnie "po prostu" przyjaciel. Na takie zasadzie można się wręcz pokusić o stwierdzenie bardzo dobry kolega. Jednakże Rowling celowo nadała mu właśnie znamię najlepszego przyjaciela i to skłania mnie (wiedząc jak istotnego i niezwykłego tonu nadała przyjaźni Syriusza i Jamesa) by sądzić, że Ron również stanie się o wiele ważniejszy dla fabuły. I nie zapominajmy o Draco! Nie ma chyba osoby, która posądzałaby autorkę o zwyczajne wprowadzenie natrętnego chłoptasia. On i/lub jego rodzina (zważywszy na powiązania z Voldemortem) to murowany przyszły element jakiegoś zwrotu akcji!!! P.S. Tak sobie myślę: niby przybyło tych redaktorów na stronie, a newsów jak na lekarstwo. I nie tłumaczcie się tym, że teraz w świecie Harry'ego panuje cisza, jak makiem zasiał, bo zawsze da się coś dobrego wymyślić (wiem, bo sama prowadzę stronę o serialu, który ho, ho temu się skończył, a jednak najdłuższa przerwa między newsami to 3-4 dni i to w dodatku w wyjątkowych okolicznościach). Kiedyś pojawiały się tu błyskotliwe felietony (zapomniałąm, kto był autorem). Dlaczego od nich odeszliście? Przecież można z tego było zrobić bardzo interesujący cotygodniowy cykl... |
Forum: Wasze zdanie... · Podgląd postu: #171328 · Odpowiedzi: 41 · Wyświetleń: 18942 |
Olka xcom | Napisane: 09.07.2004 18:35 |
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 18 Dołączył: 10.02.2004 Nr użytkownika: 1444 |
zgadzam się co do nevila. nie sadzę by był
tym księciem półkrwi, ale napewno odegra ważną rolę w życiu harry'ego, a
nawet jeśli nie jego, to jego postać będzie bardzo istotna w dalszych
częściach. Zauważcie, że Neville od początku traktowany był po macoszemu.
Niby jakis tam Nevile, fajtłapa, który zna harry'ego. A jednak Rowling z
niego nie rezygnuje i z każdym tomem odsłania rabka tajemnicy dotyczącej
jego postaci. Gdyby były one nie istotne i gdyby neville nie miał odegrać
ważnej roli autorka wycięłaby szczegóły go dotyczące podobnie jak zrobiła to
z postacią Deana. A tak Nevile z jakiegoś kolegi powoli przeistacza się w
bohatera, którego z tomu na tom łączy co raz więcej z historią
Harry'ego. |
Forum: Wasze zdanie... · Podgląd postu: #170627 · Odpowiedzi: 41 · Wyświetleń: 18942 |
Olka xcom | Napisane: 08.07.2004 21:05 |
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 18 Dołączył: 10.02.2004 Nr użytkownika: 1444 |
Amen Ashia. Amen dziewczyno (chłopcze?
) Hipopotamus nie masz racji. Rowling to już nie jest biedny J.K. dla zmyłki tylko światowa gwiazda, której w kaszę się nie dmucha. Z pierwszym tomem to zupełnie inna bajka. Wiadomo też, że Voldi i Harry to nie są tytułowi książęta, bo... sama autorka pisze o tym na swojej stronie. Lily nie była mugolką. Była szlamą (mówiąc ściśle, choć bardzo nie lubię tego mówić/pisać :roll:). Była tak jak Hermiona. ni stąd ni zowąd czarodziejskie dziecko w mugolskiej rodzinie. Dlatego też odrazu nasówa nam się podpowiedź, że harry nie może być pół krwi. Wtedy jedno z jego rodziców musiałoby być mugolem, a nie było! Jaeśli nie jest to dla kogoś jasne, to znaczy, że nie doszedł do programu z genetyką w szkole średniej. Jak pojmiecie genetykę (a jest to prostsze na etapie liceum niż konstrukcja cepa), sami zrozumiecie, że Harry NIE JEST i nigdy NIE BYŁ pół krwi czarodziejem. Przyznaję też, że Neville ni może nim być. Przynajmniej analizując dotychczasową wiedzę, z której wynika, że Neville jest czystej krwi. Ale prawdę zna tylko Rowling, która może do woli manipulować bohaterami i ich historią. W końcu to jest świat stworzony przez nią i to ona zna go najlepiej. Wycofuję się także z obstawiania Deana jako tytułowego księcia. Na swojej stronie autorka mówi, że choć miała notatki dotyczące jego tożsamości/historii (których część ujawnia na stronie) po konsultacji z wydawcą zdecydowała wyciąć te fragmenty z zdaje się I-szej książki, gdyż były NIE ISTOTNE. Gdyby chłopak był tymże księciem, napewno nie pozwoliłaby na wycięcie tych fragmentów, bo byłyby zbyt ważne dla póxniejszej fabuły. P.S. Black widow - amen razy dwa! |
Forum: Wasze zdanie... · Podgląd postu: #170010 · Odpowiedzi: 41 · Wyświetleń: 18942 |
Olka xcom | Napisane: 06.07.2004 23:27 |
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 18 Dołączył: 10.02.2004 Nr użytkownika: 1444 |
Kwestia tytułu to nie spodobanie się
autorce, czy nie. To tytuł, który krążył jej po głowie od kilku lat. Rowling
doskonale wiedziała, że jedna z książek cyklu o HP będzie nosiła właśnie
taki tytuł. Nevile księciem pół krwi? Może, może, ale nie sądzę. Stawiałabym na Deana Thomasa, albo Seamusa Finigana. W książkach Rowling nie ma ani jednej linijki textu, która nie miałaby swojego odniesienia w kolejnych częściach. A spośród wszystkich przyjaciół/kolegów Harry'ego (często wspominanych przez rowling w najmniej istotnych sytuacjach) właśnie Dean i Seamus do tej pory nie charakteryzowali się czymś szczególnym. |
Forum: Wasze zdanie... · Podgląd postu: #168242 · Odpowiedzi: 41 · Wyświetleń: 18942 |
Olka xcom | Napisane: 17.06.2004 14:25 |
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 18 Dołączył: 10.02.2004 Nr użytkownika: 1444 |
ja nic nie chce mowic ale fotke aktora
wysylalam juz jakis czas temu jednemu z waszych redaktorow z kilkoma inf. 0
nim i lekko mowia mnie olano... |
Forum: Wasze zdanie... · Podgląd postu: #160214 · Odpowiedzi: 35 · Wyświetleń: 9071 |
Olka xcom | Napisane: 05.05.2004 23:22 |
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 18 Dołączył: 10.02.2004 Nr użytkownika: 1444 |
Również uważam, że Lupin wróci do
szkoły. Nie wiem dlaczego, ale od momentu kiedy odszedł cały czas miałam
wrażenie, że to nie jest jego ostatnia przygoda z nauczaniem.. |
Forum: Wasze zdanie... · Podgląd postu: #145058 · Odpowiedzi: 28 · Wyświetleń: 11313 |
Olka xcom | Napisane: 05.05.2004 19:12 |
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 18 Dołączył: 10.02.2004 Nr użytkownika: 1444 |
Po prostu własnie jestem na etapie
analizowania ff w różnych dziedzinach, bo sama zabieram się za swój
Przemieliłam już tego tyle, że pewnie masz rację - już
zdania mojego nie zmienię P.S fajny avatar! |
Forum: Wasze zdanie... · Podgląd postu: #144998 · Odpowiedzi: 28 · Wyświetleń: 11313 |
Olka xcom | Napisane: 05.05.2004 19:06 |
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 18 Dołączył: 10.02.2004 Nr użytkownika: 1444 |
Dlatego właśnie wspomniałam o czasach w
jakich żyje Harry - XXI wiek. Wg prawa Syrusz jest pierwszym prawnym
opiekunem Harry'ego. Ciotka i wujek też, ale chociażby pomijając fakt
prawny oczywiste jest że Harry woli mieszkać z Syriuszem. Co do tego chyba
nie mamy wątpliwości. W przypadku sytuacji wybierania pomiędzy Syriuszem a
Lupinem chodzi mi o to, że kiedy się z kimś przyjaźnisz, nie snujesz planów
zamieszkania z tą osobą. Kiedy Harry zorientował się, że ma rodzinę mu
przyjazną zamieszkanie z taką osobą wydało się oczywistym pomysłem. Jak
mówię XXI wiek wymusza na nas myślenie w pewnych kategoriach. Dzieciak
żyjący w naszych czasach, choć nie wiem, jakby się polubił z nauczycielem,
napewno nie pomyślałby o mieszkanu z nim mając obok siebie także lubianego,
ojca chrzestnego, nawet gdyby nie znał go w takim stopniu jak Remusa. To już
nie te czasy, gdy robiło się co się chciało. Co więcej, myślę że
Harry'emu nawet nie przyszło by do głowy by zamieszkać z Remusem. Jak
mówię nie w naszych czasach. Jeśli jednak traktować książkę jako fikcję, gdzie można pomażyć i pisać o wspaniałych rzeczach, to Harry odstaje od stereotypu. Zwykle w takich przypadkach wydażenia toczą się tak, jak mówi nadzieja. Ale Rowling celowo kreuje ten świat na rzeczywisty i to widać co raz bardziej w każdym kolejnym tomie. |
Forum: Wasze zdanie... · Podgląd postu: #144995 · Odpowiedzi: 28 · Wyświetleń: 11313 |
Olka xcom | Napisane: 05.05.2004 18:38 |
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 18 Dołączył: 10.02.2004 Nr użytkownika: 1444 |
Słusznie, ale... Trzeba się zastanowić nad
sytuacją z punktu widzenia Harry'ego - sieroty. Faktem jest, że spędzał
z Remusem więcej czasu. Jednak osoba nie mająca prawdziwej rodziny
początkowo popada w euforię, gdy okazuje się, że jednak takowa istnieje.
Harry zaczął już snuć marzenia o zamieszkaniu z Syruiszem. Dlaczego nie z
Lupinem, skoro mógł być do niego bardziej przywiązany? Otóż dlatego, że
Lupin nie należał do jego rodziny. Nie wiązało go z Harrym nic prócz
znajomości z jego ojcem. Gdyby Harry Potter został napisany w epoce
romantyzmu, faktycznie pewnie od początku czułby się bliższy Remusowi -
wtedy zwyciężały piękne idee i podążało się za głosem serca (bez skojarzeń
proszę ). Ale Harry żyje w XXI wieku - świecie racjonalnego
myślenia. Kiedy się z kimś zaprzyjaźniasz nie myślisz o zamieszkanu z ta
osobą, nie ważne jak źle by ci było. Natomiast, jeśli spotykasz dotąd
nieznanego ci członka rodziny, który w dodatku odwzajemnia uczucia myślenie
o wyrwaniu się z takiego domu w jakim mieszka Harry jest naturalne. I z tego
właśnie powodu sądzę, że Rowling doskonale wiedziała co robi kreując
stosunki pomiędzy Harrym i pozostałymi bohaterami. |
Forum: Wasze zdanie... · Podgląd postu: #144987 · Odpowiedzi: 28 · Wyświetleń: 11313 |
Olka xcom | Napisane: 05.05.2004 15:04 |
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 18 Dołączył: 10.02.2004 Nr użytkownika: 1444 |
Powiedziałabym tak: całkiem rozsądne
przemyślenia. Nie ma wątpliwości, iż Remus odegra jeszcze ważną rolę w 6 lub
7 tomie HP. Natomiast poradziłabym jeszcze autorce popracowanie nad formą
felietonu. Ten rodzaj wypowiedzi nie może być zwykłym przelaniem swoich
myśli na papier. Powinien, może nie zaskakiwać, ale przynajmniej ciekawić
swoją formą. Nie ograniczać się jedynie do zdefiniowania danego poglądu.
Powinien być nieco bardziej urozmaicony poprzez samą formę wypowiedzi, albo
lepiej, jakimiś ciekawymi spostrzeżeniami. Wystarczyło by nawet postawić
jakieś zaskakujące pytania, nie koniecznie na nie odpowiadając. To zmusiło
by czytelnika do własnych przemyśleń. |
Forum: Wasze zdanie... · Podgląd postu: #144925 · Odpowiedzi: 28 · Wyświetleń: 11313 |
Olka xcom | Napisane: 13.02.2004 18:47 |
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 18 Dołączył: 10.02.2004 Nr użytkownika: 1444 |
Hmmm... chociaż artykuł bardziej
nastawiony jest na atak Harry'ego w większości muszę się z nim zgodzić.
Jednakże Ubridge tak bym nie zachwalała. W ręcz przeciwnie, na początku gdy
ją poznajemy w Hogwearcie nie lubimy jej i zastanawiamy się, jak jeszcze
uprzykszy życie uczniom szkoły. Potem jej poczynania są tak przewidywalne,
jak to co dzisiaj sami zrobimy sobie na kolację. Jednak nadal lubie tą
książkę i wcale nie uważam, że zwolnienie jej akcji jest tylko odcinaniem
kuponów od już istniejącej w głowie Rowling wizji tego swiata, ani
popularności jaką osiągnęła. Jest tu kilka wątków, których inaczej nie da
się przedstawić, a wycinając część akcji jedynie pogorszylibyśmy jakość
ksiązki. Zgadzam się również że 3 część byłą najlepsza. Uważam, że to
majstersztyk w porównaniu z innymi. Tam nigdy nie wiedziałam, co jeszcze
może czekać Harry'ego. Trzecia część to perełeczka i wierzę że kolejne
HP będą coraz lepsze! I drobna uwaga: harry nie ściera sie z Voldemortem
pod koniec każdej książki. Weżmy chociażby ulubioną część autora artykułu -
Więzień z Askabanu... Takie przeoczenie, przy takich przemyśleniach?... |
Forum: Wasze zdanie... · Podgląd postu: #121025 · Odpowiedzi: 20 · Wyświetleń: 12073 |
Olka xcom | Napisane: 10.02.2004 19:29 |
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 18 Dołączył: 10.02.2004 Nr użytkownika: 1444 |
Zaskoczyła mnie ta wiadomoscia gdyz
wczesniej nie zwrocilam na nia uwagi. Po krotkim zastanowieniu doszlam do
dwoch wnioskow. Albo pani Rowling nadmieni jeszcze co nieco o mlodszych
czarodziejach i ich edukacji w kolejnych tomach, albo poprostu pominela ten
okres w ich zyciu, gdyz moze pewna wiedze maja juz wrodzona
? W końcu to magiczny swiat i wszystko jest mozliwe. A
dzieci pochodzace z rodzin mugolskich pewnie sa prymusami w swoich
podstawowkach... Teraz pomyslalam o jeszcze jednej sprawie . Jak rodzice
mugolscy, ktorzy posylaja swoje pociechy do Hogwartu tuszuja sprawe iz nagle
ich dzieci porzucaja szkole i nie zabardzo wiadomo co sie z nimi pozniej
dzieje (oczywiscie w przypadku mugoli, bo my wiemy, gdzie kontynuuja swoja
nauke). To sklania mnie jeszcze bardziej do stwierdzenia ze autorka wyjasni
te kwestie w kolejnych odslonach "Harry'ego Pottera" |
Forum: Wasze zdanie... · Podgląd postu: #120284 · Odpowiedzi: 6 · Wyświetleń: 6742 |
Olka xcom | Napisane: 10.02.2004 14:31 |
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 18 Dołączył: 10.02.2004 Nr użytkownika: 1444 |
Uważam to za bardzo dobry pomysł.
Pomyślcie tylko: Harry Potter będzie bardzo popularny jeszcze przez następne
kilkanaście lat, ale co potem? Jasne jest, że nikt o nim nie zapomni, ale
jego popularność będzie sukcesywnie malała. A przekłady tej książki na mało
znane języki pomogą zapamiętać tą książkę. I to nie tylko nam, którzy
zachwycamy się tym fenomenem, ale również dla ludzi interesująch się owymi
językami. Jeśli w starożytnej grece napisanych jest niewiele książek (w
skali światowej oczywiście i porównując to z popularnymi językami: ang,
francuski, chiński) to oczywiste jest, że przyszli tłumacze tego języka będą
chłonęli wszystko, co im wpadnie w rączki. I tak będzie też w przypadku
wielu innych, zapomnianych języków, którym Harry Potter może bardzo pomóc.
Nawet nie śmiem tak sądzić, ale może kiedyś HP przetłumaczony zostanie na
wszystkie języki świata?! |
Forum: Wasze zdanie... · Podgląd postu: #120142 · Odpowiedzi: 14 · Wyświetleń: 9294 |
Nowe odpowiedzi Brak nowych odpowiedzi Gorący temat (Nowe odpowiedzi) Gorący temat (Brak nowych odpowiedzi) |
Sonda (Nowe odpowiedzi) Sonda (Brak nowych odpowiedzi) Zamknięty temat Przeniesiony temat |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 21.05.2024 18:09 |