Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Magiczne Forum _ Kwiat Lotosu _ Nie Na żarty

Napisany przez: Tenebris69 11.08.2007 16:43

Opowiadanie nie jest szczególnie wysokich lotów, poszukiwaczom perełek - odradzam. Powstało podczas jednego z nudnych wieczorów na skutek nienasycenia opowiadaniami tego typu. ;-)

Nie na żarty

Noc była chłodna, zwiastująca upalny dzień. Sierp księżyca zaglądał przez okno do dormitorium. Chudy, jasnowłosy chłopak wpatrywał się w swojego przyjaciela z wyrazem głębokiego zdziwienia na twarzy. Syriusz uśmiechnął się szelmowsko i jakby nigdy nic wskoczył na łóżko i okręcił się kołdrą.
- R-randka? - wydukał, chyba po raz trzeci, Remus. - Gdzie? Z kim? Co wy znowu... Nie zgadzam się!
- Uspokój się, Luniaczku. Usiądź, odpręż się, oddychaj głęboko... - rozwodził się Syriusz, przerzucając niedbale strony najnowszej "Czarownicy", zwędzonej z Pokoju Wspólnego. Młoda dziewczyna reklamująca krem z serii "CZAR NA WDZIĘK" przeciągnęła się kusząco i mrugnęła do niego ze strony dziewiętnastej.
- Wybijcie to sobie z głowy, jasne? - warknął Remus.
Odwrócił się ze złością i pomaszerował do swojego łóżka, zawalonego rzeczami Jamesa. Cisnął je bezceremonialnie na podłogę.
Syriusz patrzył beznamiętnie jak próbował wyplątać nogę ze sterty ubrań.
- Nie rozumiem czym ty się tak stresujesz - powiedział w końcu. - Każdy, powtarzam - KAŻDY, skorzystałby z okazji. Zrobiliśmy naradę i doszliśmy do wniosku, że nie możesz się tak wiecznie tylko zadręczać. Czas poużywać sobie życia, stary. Taka dziewczyna od razu zrobi z ciebie mężczyznę. - Wyszczerzył do niego zęby.
Remus zarumienił się i był wdzięczny, że w dormitorium było ciemno. Niestety, Syriusz zdawał się czytać w jego myślach.
- Ha! Co, myślałeś, że nie widzę jak się na nie patrzysz? Jak nasz posłuszny Pan Prefekt za każdym razem gdy z nimi rozmawia zjeżdża wzrokiem - tu zrobił ręką ruch, jakby w powietrzu rysował górę - na wyżyny? Natury nie oszukasz...
- Ja nie... Nieprawda! Nie podpuszczaj mnie! Zajmij się swoimi trzema dziewczynami, a mi dajcie - wszyscy - święty - spokój!
Z dołu dobiegł ich głośny śmiech. Najwyraźniej James rozkręcał wieczorną imprezę. Remus miał ochotę skorzystać z okazji i wyjść niby uciszać bawiącą się wesoło hałastrę, ale wzmianka o jego funkcji prefekta powstrzymała go. Zresztą, gdy spojrzał ponownie na leżącego na przeciwległym łóżku chłopaka, zupełnie mu się odechciało. Wzdrygnął się i wsunął cicho pod pościel. Wyhaftowany złoty lew zwinął się w kłębek jak niegroźny kociak i zasnął.
- Z kim chcieliście mnie umówić? - przerwał milczenie. Nie chciał się znów kłócić.
Syriusz dwoma susami znalazł się na jego łóżku. Obkręcił się na kolumience i ukłonił z - zapewne według niego - pełną szacunku miną.
- Z boską Larą Canell.
- Chodziłeś z nią! - wzburzył się Remus.
- I o to chodzi. - zarechotał Syriusz. - Sprawdzony towar, rozumiesz. Nie podsuwalibyśmy ci pierwszej lepszej.
- Dzięki za troskę - parsknął. - Skoro jest taka "boska", to czemu byliście razem niecały tydzień?
Syriusz zamyślił się, nadal oparty o kolumienkę jego łóżka. W tym świetle wyglądał niemal jak wyciosany posąg z marmuru. W piżamie.
- Nie pasowaliśmy do siebie - oświadczył w końcu odkrywczo. - Wiesz, platońskie połówki i takie tam... Znasz mnie.
- Czasem wydaje mi się, że nie - wyrzucił z siebie, zanim ugryzł się w język.
- A to niby co ma znaczyć? - Syriusz zmarszczył brwi.
Remus podciągnął się do góry i oplótł kolana ramionami.
- Nie rozumiem cię.
- To znaczy?
- Zawsze jesteś zabawny, przystojny, lubiany. I bawisz się ludźmi. Tylko ich wykorzystujesz, chociaż może komuś naprawdę na tobie zależało.
Syriusz prychnął.
- Ja jestem prosty i nieskomplikowany, Luniaczku. Cieszę się chwilą, ale nie biorę tego wszystkiego na serio! I nikt na to nie zwraca uwagi! To jakby ciebie odciągnąć od książek!
- I tym się różnimy. Bo ja biorę takie rzeczy na serio. Umawiasz mnie na randkę? - Uśmiechnął się kwaśno. - A co na to Lara? Zapewne będzie skakała z radości. Niezapomniane wrażenia - randka z wilkołakiem.
- Znowu zaczynasz.
Syriusz opadł obok niego na poduchy. Remus odsunął się od niego nieznacznie.
- Nie myśl o tym, stary. Zabaw się. To cię nic nie kosztuje. One lubią być adorowane. Nie musisz od razu zaciągać którejś do łóżka.
- No tak. Ty to robisz dopiero na drugiej randce...
- O co ci właściwie chodzi, co? - Zdenerwował się Syriusz. - Mówimy o mnie czy o tobie? Jesteś tak zamknięty w sobie, że trudno z tobą ostatnio wytrzymać! Niedługo zaczniesz się dusić! Weź się, Remus, w garść. Wgryź się w poduszkę, wykrzycz się jeśli to ma ci pomóc i funkcjonuj jakoś normalnie, bo aż żal na ciebie patrzeć.
- No to nie patrz! - krzyknął Remus, czując ogarniającą go złość. Syriusz nic nie rozumiał, ale i nie mógł zrozumieć. - Idź stąd! - Spróbował go zwalić na podłogę, lecz Syriusz był silniejszy.
Przygwożdżony do materaca chłopak szamotał się przez chwilę, aż w końcu poddał się i oklapł, próbując przełknąć łzy wstydu, że dał się aż tak wyprowadzić z równowagi. Wsłuchiwał się chwilę w swój przyspieszony oddech, czując się nagłą falę gorąca. Nie pamiętał potem jak chwycił Syriusza i przyciągnął go do siebie. Nie pamiętał jak ten zwalił się na niego całym ciężarem, tak że czuł na sobie jego napięte mięśnie i jego kolano miedzy swoimi udami. Nie pamiętał jak odnalazł miękkie wargi Syriusza swoimi spierzchniętymi nagle ustami.
Gdy ten odchylił się od niego, Remus nadal miał powieki przymknięte z podniecenia. Syriusz poruszył się - zapewne próbując się podnieść, a ciało Remusa przeszył dreszcz rozkoszy - syriuszowe kolano miedzy jego udami znalazło sobie świetny punkt oparcia.
- Oszalałeś, Remus? - wykrztusił Syriusz, gdy wreszcie udało mi się przeturlać na łóżko. - Co to było?
I nagle zaczął się śmiać. Śmiał się i śmiał, a Remus patrzył na niego, zdziwiony i zbity z tropu.
- Ale mnie załatwiłeś - zawył Syriusz, odgarniając z czoła proste włosy. - Przez chwilę naprawdę myślałem, że to było naprawdę...
- Syriusz...
- Zrozumiałem. Dopiekłeś mi. Teraz widzę już haczyk w moim 'na serio'. Przemyślę to, Lunatyku - powiedział, i wciąż zanosząc się śmiechem, wyszedł z dormitorium, zostawiając Remusa całego rozdygotanego i z całkowitym mętlikiem w głowie.
Remus patrzył za znikającym w drzwiach chłopakiem i nagle bardzo zapragnął, żeby była pełnia. Lecz widoczny za oknem, blady księżyc na półmetku swojej drogi przypominał mu o tym, że wszystkie wydarzenia niosą za sobą jakieś konsekwencje, od których i tak nie da się uciec.

*

Syriusz stał za drzwiami sypialni i oddychał głęboko. Serce trzepotało w jego piersi jak oszalałe.
Musiał stamtąd wyjść, jeśli chciał zachować resztki zdrowego rozsądku.
Lunio.
Lunatyk.
Jeden z jego przyjaciół.
Zadrżał na wspomnienie łapczywego pocałunku i ogarnął go nagły strach.
Już wiedział, dlaczego tak bardzo chciał znaleźć mu jakąś pannę. Klarowna sytuacja zmogłaby powstrzymać pojawiające się niekiedy przed jego oczami obrazy, zmienić sny.
Ostatecznie przekonał się, dlaczego z każdej kolejnej dziewczyny nie był do końca zadowolony.
Żadna z nich nie była Remusem.

KONIEC

Napisany przez: Kit_fan 12.08.2007 12:53

Hmm, przyznaję, że temat dosyć oryginalny wink2.gif
Któż by się spodziewał, że boski Syriusz, łamacz kobiecych serc, wielki Casanova Hogwartu, ma swój mały sekrecik... blush.gif
Ogólnie praca dobrze napisana, spodobała mi się, pomysł niecodzienny, błędów nie zauważyłam, czyta się naprawdę przyjemnie. smile.gif

Napisany przez: zle_imie 12.08.2007 18:28

wo...w...
jeju...
no to mnie zaskoczyło...
niezłe mówiąc szczeże...
i nieprzewidywalne...
boskie...

Napisany przez: Tinsley 12.08.2007 20:37

FAJNE!
I ciekawy paring:)
Nowość jeszcze nie czytałam opka z takim paringiem...ale przynajmiej orginalne:)
A to sie chwali!
Błędu nie widziałam żadnego<bo nie patrzałam;)>
Super pisz więcej takich
Na wene----> czekolada.gif nutella.gif krowki.gif kiss.gif zelka1.gif

Napisany przez: Ciasteczko 03.01.2008 18:04

swietne!
naprawde, napoczątku nie zabardzo wiedziałam o co chodzi - jednak urzekło mnie przekomarzanie się syriusza z remusem.
potem kiedy przyszło co do czego pomyślałam - "wow".
bo z jak myślałam, "lekkiej jednopartówki zakończonej jakimś rozpieprzeniem sypialni/podpaleniem snape'a" zrodziła się miłośc homoseksualna.
naprawde na wielki plus.
trzymaj wielki słój! nutella.gif
smile.gif)
pozdrawiam,ciasteczko.

Napisany przez: Alcis 05.01.2008 13:20

Cudowne. Takie oryginalne, inne niż reszta ff na tym forum. Czyta się bardzo dobrze, a akcja, chociaż króciutka, bardzo dobrze rozegrana. Zrozumiałe dla czytelnika. I od teraz kiedy będę sie nudzi to wstawie to na forum. Najlepsze pomysły wapadają do głowy podczas nudy wink2.gif
Alcis

Napisany przez: puszka_po_konserwie 11.01.2008 17:43

Dobrze trafiłam po prostu cudeńko, na prawdę. Zachwyciłam się nad tym fan-fickiem a końcówka wyjątkowo strasznie mnie urzekła, a w dodatku yaoi x3.
A pairing też mi jak najbardziej odpowiada, chociaż preferuję Syriusza razem z innym chłopczykiem ;p.

Napisany przez: Nothing_ 11.01.2008 19:23

Cóż... Z takim pairingiem się jeszcze nie spotkałam. Fan Fick nie zgada się zbytnio z faktami z książki Rowling, ale przecież te opowiadania na tym właśnie między innymi polegają.
Podobało mi się, ponieważ akcja była szybka, a emocje bardzo ładnie wyrażone.

QUOTE
W tym świetle wyglądał niemal jak wyciosany posąg z marmuru. W piżamie.


Ten fragment był świetny!

Powinnaś więcej takich ficków pisać. Bardzo oryginalnie!

Pozdrawiam,
Nothing.

Napisany przez: Yenna 01.05.2008 16:59

Ostatnio przeczytałam w jednej z gazet felieton dotyczący homoseksualistów. I mimo użytego w nim sformułowania "Cioty i im kibicujący zawsze siedzieli cicho", nie sądzę, by pisanie na ten temat było czymś złym. Bardzo szybko pochłonęłam opowiadanie "Tajemnica Brokeback Mountain", więc i ten ff, utrzymany w podobnej tematyce, przypadł mi do gustu.

Pomysł ciekawy, choć wykonanie...

Po pierwsze: tytuł. Jakoś nie pasuje mi do reszty. Kiedy klikałam na "Nie na żarty" liczyłam na cne romansidło i chciałam zjeść przy nim pierniczki z marmoladą. A tutaj...

Po drugie: denerwują mnie fragmenty typu:

QUOTE
Obkręcił się na kolumience i ukłonił z - zapewne według niego - pełną szacunku miną.

albo
QUOTE
Zajmij się swoimi trzema dziewczynami, a mi dajcie - wszyscy - święty - spokój!


Powinno być raczej:
QUOTE
Obkręcił się na kolumience i ukłonił z, zapewne według niego, pełną szacunku miną.

lub
QUOTE
Obkręcił się na kolumience i ukłonił z (zapewne według niego), pełną szacunku miną.
,
a w drugim cytacie:
QUOTE
Zajmij się swoimi trzema dziewczynami, a mi dajcie wszyscy święty spokój!


Takie myślniki doprowadzają do szewskiej pasji! Źle się czyta tak "podziabany" tekst, a po to mamy znak interpunkcyjny jakim jest przecinek, żeby go używać, nieprawdaż? Jednym słowem - nie podoba mi się taki sposób wyróżniania znaczącej treści w jakimkolwiek tekście. Tym bardziej, że na początku napisano "normalnie":

QUOTE
- R-randka? - wydukał, chyba po raz trzeci, Remus.


Po trzecie:
QUOTE
Weź się, Remus, w garść.


Co za dużo to niezdrowo. Przecinków również wink2.gif.

Po czwarte:
QUOTE
Remus patrzył za znikającym w drzwiach chłopakiem i nagle bardzo zapragnął, żeby była pełnia.


Za? Nie pasuje. Ja, jeśli patrzę na coś co jest "za", obracam głowę do tyłu. Może lepiej było by:

QUOTE
Remus patrzył na znikającego za drzwiami chłopaka i nagle bardzo zapragnął, żeby była pełnia.


Literówek się nie doszukałam, a więc jesteś na plus.

Tekst szybko się czyta, jest lekki w interpretacji, czytelnik nie musi się długo zastanawiać nad tym, o co w nim chodzi. Przedstwiono dość intrugującą sytuację, choć w moim mniemaniu, zakończoną... bezbarwnie. Pocałunek? No dobra, ale może jakaś ironiczna wymiana zdań? Słowo, które pozwoli bardziej zrozumieć, co czuł Remus, tak bardziej... dogłębnie? Fragment myśli Syriusza, na końcu tekstu, podoba mi się, choć według mnie jest za krótki i zbyt otwarcie informuje nas o uczuciach Łapy. Ale gratuluję Ci kontrastu między sposobem myślenia Remusa i Syriusza. Mocne, bezbłędnie rozpoznane uczucia przez naszego Don Juana i delikatne, nieśmiałe u Lunatyka.

Ogółem: tekst jest w porządku, ale widzę potrzebę jego dopieszczenia. Szkoda by było, żeby takie miłe dla czytelników ujęcie pary SB/RM zostało "nieokrzesane".

Pozdrawiam i życzę weny,
Yenna

--------------------------------------
"Jak się nie obrócisz, tak rzyć z tyłu" - A. Sapkowski
End off all hope xD

Napisany przez: hadiya 18.08.2008 22:56

Za mało opisów uczuć Remusa, za mało myśli Syriusza, za mało ICH w tym opowiadaniu, choć jest o nich. Skupiłaś się na konkretach, zapominając o rzeczach tak łatwych do pominięcia jak emocje. Były, owszem, ale małe ilości.
Nie przeczę, że ciekawe, bo zupełnie nie spodziewałam się takiego obrotu sytuacji jak pocałunek, ale mogłoby być lepiej. I mam nadzieję, że będzie.
Bo potencjał jest, na pomysły widzę, że też nie narzekasz. Więc do dzieła.


Napisany przez: Majka 22.08.2008 22:20

Powiem Ci szczerze, że jest to pierwsze opowiadanie, które przeczytałam o tym paringu, gdyż nigdy mnie on nie zachwycał. Znacznie bardziej wolę "aktualnych" bohaterów.
Mimo tego co napisałam wyżej, krótkie jednopartówki jestem w stanie przełknąc, a takie, które dodatkowo są ciekawe i coś sobą reprezentują tymbardziej wink2.gif
Pisz dalej;)

Napisany przez: millena 28.08.2008 20:41

A mi się podoba pomysł smile.gif)))))) Dobreeee i niespotykane XD Ciekawa konstrukcja smile.gif Błędów nie szuakałam smile.gif

Napisany przez: Lo. 29.08.2008 18:17

nie da sie ukryć, że nietypowe wink2.gif opowiadania o takiej tematyce wcześniej nie czytałam.
podobało mi się, naprawdę podobało biggrin.gif pisz więcej, chętnie poczytamy smile.gif
bardzo dobrze opisałaś emocje chłopaków, tylko ten koniec - jesteś pewna, że nie będzie ciągu dalszego? ja tam bym jeszcze poczytała wink2.gif
pozdrawiam cieplutko w tak zimny wieczór (właściwie jeszcze nie, ale zaczyna się ściemniać, więc dla mnie to wieczór wink2.gif),
Lo.

Napisany przez: escalate_of_scence 25.06.2009 17:20

Na początku było... nudneeee sleeping.gif Przynajmniej jak dla mnie, ale później się rozkręciło.
Ogólnie nie jest tragicznie, ale...

QUOTE
- Uspokój się, Luniaczku. Usiądź, odpręż się, oddychaj głęboko... - rozwodził się Syriusz, przerzucając niedbale strony najnowszej "Czarownicy"


''Czarownica'' to magazyn dla dziewcząt huh.gif

Pozdrawiam, E.

Napisany przez: Muchomorek 10.08.2009 21:46

Hmm... A mi się podobało, o!
Temat ładnie napisany, oryginalnie...
Niby nie chce być, ale jeden drugiego nieświadomie rani... Kuuuuuurczę! Świetnie napisane, po prostu.
Pomysł mi się baaardzo podoba.
Pozdrawiam biggrin.gif:D

Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)