Najlepsze Covery I Remixy
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Najlepsze Covery I Remixy
Neonai |
14.12.2008 12:52
Post
#226
|
Jolene Grupa: czysta krew.. Postów: 3818 Dołączył: 20.10.2003 Skąd: z nizin. Płeć: Kobieta |
sporo tu też funku
a przypomnialo mi sie ze Arctic Monkeys wzięli jakiś kawałek Girls Aloud i przerobili, ale zapomnialam tytulu. |
MisieK |
14.12.2008 14:06
Post
#227
|
Chrapiący Mesjasz New Age Grupa: czysta krew.. Postów: 4619 Dołączył: 27.03.2004 Płeć: Mężczyzna |
Love Machine
-------------------- QUOTE MisieK: Ja jepie [pozdro dla matoosa, przyp. red.] PrZeMeK_Z.: Tak trochę. |
Katon |
14.12.2008 14:50
Post
#228
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka |
Ja bardzo przepraszam, Frusciante na koncertach gra i śpiewa "how deep is your love" Bee Gees, a RHCP kowerowało onegdaj "get around" Beach Boysów. Nigdzie nie padają słowa 'i love pop', ale to jak manifest uwielbienia dla popu właśnie. I super. Szkoda tylko, że kiedy RHCP próbują robić pop to wychodzi im lukrowana bieda.
Inna rzecz, że na nowej płycie Frusciantego ma się gościnnie udzielić sam John Marr i przyznam, że jak dawno żadna informacja z obozu RHCP nie wywołała we mnie dreszczy (chyba, że zażenowania) tak tym razem... łoł, zobaczymy. Tak czy inaczej pop i rock to nie są pojęcia tożsame, ale nie są w żaden sposób przeciwstawne. Pewnie jakby Kiedis śpiewał w jakimś numerze 'i love hip-hop' uznał byś to za super fajne oddawanie szacunu, a jakby śpiewał 'i love pop' to się żenujesz i rozbawiasz. Znamienne. |
Avadakedaver |
17.12.2008 12:16
Post
#229
|
MASTER CIP Grupa: czysta krew.. Postów: 7404 Dołączył: 02.02.2006 Skąd: Nadsiusiakowo Płeć: włóczykij |
kwesia gustu. i ewentualnie wrazliwoci muzycznej, ale to juz nie u mnie.
w sumie jest jeszcze jedna kwestia tutaj: travis przerobil piosenke birtney 'hit me baby one more time' i wyszlo mu to bosko, nie tyle, ze 'wow, przerobil', tylko stworzyl swietna piosenke, ktorej sluchalem na mp3 przez spory okres czasu. wtedy to jest fajne. to takie pokazania 'wow, zoba to. ty zrobilas taki crap a ja to przerobilem troche i jest wzruszajaca pioseka'. a przerobienie fajnej posenki na mniej fajna, to az boli. nie mam do niej pretensji o ta przerobke, ale az wstyd mi jej sluchac normalnie. takie ciarki mam na policzku. moze wam to pasuje, mi jednak nie no i troche to jest dla mnie biedne. kiedy tego slucham, mam wrazenie ze nie do konca przemysala to co robi i jakby sie zreflektowala to by sie wycofała. -------------------- i'm busy: saving the universe
W internecie jestem jak ninja - to przez rosyjskie porno. Ty i 6198 osób lubi to. (and all that jazz) |
Katon |
17.12.2008 13:07
Post
#230
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka |
Ale Avada, kompozycja to kompozycja. Gdyby "Hit me one more time" było crapem, to crapem byłaby też wersja Travisa, a to że w 'szlachetniejszych' ciuszkach, to inna rzecz. Jeszcze inna, że dla mnie ten numer to gówno w obydwu wersjach, bo ten numer to gówno. Dobrą piosenkę można zepsuć, złej się nie jakoś specjalnie naprawić. Można oszukać słuchacza smyczkami, emocjami, szlachetną produkcją... ale to nadal będzie gówno. I wreszcie ostatnia inszość - to wszystko się nijak ma do problemu pop-rock.
|
Potti |
17.12.2008 13:13
Post
#231
|
Plotkara Grupa: czysta krew.. Postów: 2140 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: Paris or maybe Hell Płeć: Kobieta |
no właśnie nie jest tak, że fajny cover to cover lepszy od oryginału. chodzi głównie o to, żeby wnosił coś nowego (czasem wkradają się jeszcze jakieś inne kryteria, typu zagranie go w odpowiednim momencie czy coś). właściwie to chyba bardziej doznaję przy spoko coverach piosenek, które lubię, są dziejowe, niż takich lepszych od oryginału, które chwilowo z trudem sobie przypominam (no, trochę inaczej sprawa ma się z takimi na przykład wczesnymi Beatlesami, czy "Sloop John B").
weźmy Futureheads i nagrany przez nich cover "Hounds of Love" Kate Bush. o ile gorszy, a jak się podoba mimo to? albo moim zdaniem najfajniejszy koncertowy moment tego roku, kiedy of Montreal z kolesiem z MGMT zagrali "Smells Like Teen Spirit"- wcale nie chodzi o to, że robią to lepiej, tylko na zakończenie gigu pełnego wymyślnych, kiczowatych cudów, jadą takim klasykiem. albo z zupełnie innej strony, ale zostając przy Nirvanie- "Polly" w wykonaniu Animal Collective, nie gorsza ani nie lepsza, po prostu zupełnie inna piosenka (bo zupełnie inną muzyką grają, ale to, że się podjęli to nie profanacja przecież(. no i na koniec, czy sam Marr nie wzrusza się, kiedy Radiohead grają cover Smithsów, chociaż wiadomo, że z powodu specyficzności tego samego Marra i Morrisseya nie da się tego przebić? poza tym, uważanie, że rock > pop, to raczej nie kwestia gustu -------------------- voir clair dans le ravissement
|
MisieK |
17.12.2008 14:55
Post
#232
|
Chrapiący Mesjasz New Age Grupa: czysta krew.. Postów: 4619 Dołączył: 27.03.2004 Płeć: Mężczyzna |
Albo We Versus The Shark i Idiotheque ;>
-------------------- QUOTE MisieK: Ja jepie [pozdro dla matoosa, przyp. red.] PrZeMeK_Z.: Tak trochę. |
Avadakedaver |
17.12.2008 16:32
Post
#233
|
MASTER CIP Grupa: czysta krew.. Postów: 7404 Dołączył: 02.02.2006 Skąd: Nadsiusiakowo Płeć: włóczykij |
kwestią gustu jest to, czy kogoś drażnią ujowe covery, czy nie. nie powiedzialem, ze covery są złe. powiedziałem, że TAKIE covery są złe, i to jest właśnie kwestia gustu. Przecież nawet na zlocie gadaliśmy o piosence nirvany "my girl" (jesli taki miala tytul) to tez cover, i bardzo zajebliwy. kilka lat temu chodził cover 'poison' i byl spoko, chociaz oryginał lepszy, i nie mam do nich pretensji. cały czas chodzi mi o to że ona ŚPIEWA O ROCKU w pseudo rockowej, typowo popowej piosence, ja nie wiem, moze uwaza ze to byl rock O_o
rzucam komerchą bo nie interesuję się muzyką, a zwłaszcza tym kto czyje covery nagrał. mowie tylko ze nie mam nic do nich jako do calosci, ale wypowiadam sie o jednej piosence, i choćbyście mi tutaj wrzucili miliard przykładów zajebiaszczych podobnych coverów, nic to nie zmieni: nie podoba mi sie konwencja tego coveru "i love rock n roll", i tyle. IMHO. -------------------- i'm busy: saving the universe
W internecie jestem jak ninja - to przez rosyjskie porno. Ty i 6198 osób lubi to. (and all that jazz) |
MisieK |
17.12.2008 17:14
Post
#234
|
Chrapiący Mesjasz New Age Grupa: czysta krew.. Postów: 4619 Dołączył: 27.03.2004 Płeć: Mężczyzna |
'Where did you sleep last night' taki miała tytuł.
-------------------- QUOTE MisieK: Ja jepie [pozdro dla matoosa, przyp. red.] PrZeMeK_Z.: Tak trochę. |
Avadakedaver |
17.12.2008 18:01
Post
#235
|
MASTER CIP Grupa: czysta krew.. Postów: 7404 Dołączył: 02.02.2006 Skąd: Nadsiusiakowo Płeć: włóczykij |
tak jes
-------------------- i'm busy: saving the universe
W internecie jestem jak ninja - to przez rosyjskie porno. Ty i 6198 osób lubi to. (and all that jazz) |
Katon |
17.12.2008 18:40
Post
#236
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka |
Ale ja wszystko rozumiem co piszesz, poza tym, że cały czas wracasz do tego, że śpiewa o rocku w popowej piosence. A przecież w jej wersji, jak już mamy wejść w Twoje jaskiniowe kategorie, też są gitary, vide jest to rock. Feel to też jest rock według wszystkich mających ręce i nogi definicji. A że to syf? No to widocznie rock też bywa syfiaty.
|
Avadakedaver |
17.12.2008 21:48
Post
#237
|
MASTER CIP Grupa: czysta krew.. Postów: 7404 Dołączył: 02.02.2006 Skąd: Nadsiusiakowo Płeć: włóczykij |
jej. ja tylko powiedzialem ze uwazam to za syf. w ogole nie wiem czemu dyskutujecie jeszcze. i czemu ja to robie.
-------------------- i'm busy: saving the universe
W internecie jestem jak ninja - to przez rosyjskie porno. Ty i 6198 osób lubi to. (and all that jazz) |
Child |
18.12.2008 19:24
Post
#238
|
leżący rybak Grupa: czysta krew.. Postów: 7043 Dołączył: 26.11.2003 Płeć: Mężczyzna |
Taka specyfika lat 80. Wszyscy - dobra, nie wszyscy - grali pop, ale chcieli wygladac tak samo fajnie na klipach i scenie jak Clash i Stonesi
-------------------- |
Potti |
18.12.2008 19:56
Post
#239
|
Plotkara Grupa: czysta krew.. Postów: 2140 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: Paris or maybe Hell Płeć: Kobieta |
co prawda się nie zgadzam, ale gdyby było inaczej, powiedziałabym: A i tak najlepiej wyglądał Byrne.
-------------------- voir clair dans le ravissement
|
Child |
07.02.2009 12:24
Post
#240
|
leżący rybak Grupa: czysta krew.. Postów: 7043 Dołączył: 26.11.2003 Płeć: Mężczyzna |
-------------------- |
Avadakedaver |
07.02.2009 19:44
Post
#241
|
MASTER CIP Grupa: czysta krew.. Postów: 7404 Dołączył: 02.02.2006 Skąd: Nadsiusiakowo Płeć: włóczykij |
po długiej obserwacji tego kawałka doszedłem do wniosku, że... powinna zmienić okulary.
-------------------- i'm busy: saving the universe
W internecie jestem jak ninja - to przez rosyjskie porno. Ty i 6198 osób lubi to. (and all that jazz) |
Eva |
07.02.2009 20:13
Post
#242
|
nocturnal Grupa: czysta krew.. Postów: 5438 Dołączył: 10.04.2003 Skąd: Poznań, miasto doznań. Płeć: Kobieta |
Zawod powinna zmienic.
"Jest tyle fajnych zawodow na P.. Parkingowy, posadzkarz, dlaczego od razu zostawac piosenkarzem?" -------------------- |
owczarnia |
07.02.2009 20:15
Post
#243
|
Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta |
Okulary ma akurat fajne, ale reszta (i nie mówię tu o wyglądzie)...
Edit: o, właśnie. Ewa dobrze mówi. Tra-ge-dia. Ten post był edytowany przez owczarnia: 07.02.2009 20:16 -------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
Child |
08.02.2009 17:45
Post
#244
|
leżący rybak Grupa: czysta krew.. Postów: 7043 Dołączył: 26.11.2003 Płeć: Mężczyzna |
-------------------- |
owczarnia |
08.02.2009 19:00
Post
#245
|
Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta |
Nie myślałam, że tyle osób bierze się za ten utwór... Koleś rewelacja.
Swoją drogą, kiedy Unforgiven weszło, miałam osiemnaście lat... Nie wyobrażacie sobie, jaki to był szał, ta piosenka. Słuchało się na okrągło. -------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
Katon |
08.02.2009 23:18
Post
#246
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka |
Kult tej płyty (overhype wszechczasów?) zdążył mnie naznaczyć już jako dziecko, w sensie awersji do kultu i do płyty. Ale jeden numer wymiatał. Enter Sandman znaczy się. Wymiata do dzisiaj.
|
owczarnia |
08.02.2009 23:40
Post
#247
|
Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta |
Nooo. Fidel jakiś czas temu zbaraniał, jak się okazało, że słuchając tego byłam niewiele starsza od niego .
Nie wiem, u nas (znaczy się w towarzystwie, w którym się obracałam jako dziewczę w zaraniu życia) ten hype był raczej pozytywny. He he, a jakie awantury odchodziły, która piosenka lepsza - Don't You Cry Gunsów, czy Unforgiven właśnie. Tylko jeden kumpel z pogardą się odnosił w zasadzie do obu, w sensie że on owszem, kochał heavy metal, ale po pierwsze Metallicę uważał za coś z pogranicza popu wręcz, a po drugie już Unforgiven wybitnie. O Guns N'Roses to nawet nie wolno było przy nim głośno wspominać . Dla mnie czymś takim był Violator Depeche Mode. Chociaż nie, wróć. Sam album nie był zły (podobnie jak z Metallicą), ale Enjoy the Silence... O Jezu. No obciach, po prostu obciach. Bo ja byłam swego czasu (mniej więcej w wieku 16 lat) zajadła Depechówa, może zapomniałam wspomnieć . Wcześniej była Madonna, a później U2 i Sting. A jeszcze później Prince, i tak liceum zleciało . Ten post był edytowany przez owczarnia: 08.02.2009 23:40 -------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
Katon |
08.02.2009 23:42
Post
#248
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka |
O, Prince, nie tak źle. A Depesze to wg mnie jednak mniejszy obciach niż unforgiven =)
|
owczarnia |
08.02.2009 23:45
Post
#249
|
Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta |
"Nie tak źle"! No wiesz?! A coś Ty myślał, że ja De Mono słuchałam, czy jak?... Albo innej Kylie Minogue (która nawiasem mówiąc obecnie robi całkiem do rzeczy muzę, ale wtedy to był różowy koszmarek, li i jedynie)?!
Btw, zapomniałam dodać że gdzieś w tamtym okresie oszalałam też na punkcie Lenka Kravca. I zostało mi w sumie do dziś. I czy ja już mówiłam, że tylko i wyłącznie dzięki gustom mamusi pierwsza płyta, po jaką - świadomie już - sięgnęło moje dziecko, to Gorillaz (Demon Days konkretnie)? Wcześniej coś tam próbował a to Britney Spears (zabije mnie, jak to przeczyta, ale na jego usprawiedliwienie dodam, że miał jakieś 10 lat ), a to Eminema... Ale dopiero Gorillasów pokochał zasadniczo i trwale, słuchał na okrągło, dobrze że przytomnie mu to od razu zrzuciłam na kompa, bo zakatowałby mi płytę jak nic. Teraz nam się trochę rozmija, bo niektóre jego ulubione utwory ciut za mocno rykliwe są, jak dla mnie, ale chwała Bogu, disco polo mu na pewno nie grozi. Ten post był edytowany przez owczarnia: 08.02.2009 23:52 -------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
Eva |
08.02.2009 23:56
Post
#250
|
nocturnal Grupa: czysta krew.. Postów: 5438 Dołączył: 10.04.2003 Skąd: Poznań, miasto doznań. Płeć: Kobieta |
My, w sensie ja i Dan, lubimy sie czasem powydzierac do In your room, zwlaszcza w Krakowie, jak wodka na stole ;)
Mi o swoim dziecinstwie i muzycznej mlodosci ciezko mowic w perspektywie dawno temu za gorami, ale rodzicielke moja, z tego co pamietam, bardzo ku Iron Maiden swego czasu pchnęło. Szczęśliwie nie miala na scianach plakatow z okladkami plyt. -------------------- |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 24.09.2024 09:04 |