Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

 
Closed TopicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Niemoralna Propozycja (tł) Jeszcze Raz, Parring Draco/Hermiona.

NarcyzaBlack
post 30.05.2010 11:33
Post #1 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 13
Dołączył: 29.05.2010

Płeć: Kobieta



Już wcześniej ktoś podjął się tłumaczenia tego ff na tym forum, jednak zatrzymało się ono na jednym rozdziale. (pierwszy rozdział znajdziecie tu: http://www.magiczne.pl/index.php?showtopic=8440 )
Jest to moje pierwsze tłumaczenie, więc mam nadzieję, że nie skończy się ono tragicznie.
tytuł oryginalny: The Unseemly Proposal
autorka: Sparx
link: http://fanfiction.mugglenet.com/viewstory.php?sid=10872
zgoda: póki co wysłałam zapytanie
ilość rozdziałów: póki co 38

Rozdział 2 - Rozkaz Lucjusza


-Dlaczego chcesz żebym poślubił tą szlamę, ojcze? - Draco spytał zdenerwowany ojca, gdy wrócili do Malfoy Manor - I dlaczego ze wszystkich szlam na świecie ty musiałeś wybrać Granger?
-Cicho Draco! - zażądał pan Malfoy
-Nie nie będę cicho! - Draco krzyknął, był wściekły, że jego rodzice przez cały dzień każą mu być cicho.
-Chcę wiedzieć dlaczego chcielibyście robić coś takiego!
Pan Malfoy westchnął i zdecydował, że czas najwyższy powiedzieć synowi prawdę.
-Siadaj! - kazał – Narcyzo, idź zrób mi filiżankę herbaty.

Po tym jak Draco usiadł i pani Malfoy wyszła do kuchni, Lucjusz mówił wybierając ostrożnie słowa:
-Powiedzmy, że uzasadnienie Granger co do oświadczyn było właściwie prawidłowe.
Draco wpatrywał się w swojego ojca, zszokowany tym co powiedział. Czyli Granger miała rację – pomyślał. Draco podejrzewał, że jego ojciec jest zdolny do czegoś takiego, ale nigdy by nie zgadł, że Lucjusz spróbuje to zrobić.
-Co masz na myśli mówiąc, że właściwie miała racje? - zapytał spoglądając na swojego ojca niespokojnie.
-Zatem, jak wspomniała panna Wiem-to-wszystko, nie zamierzam poprzestać na odzyskaniu mojej reputacji. - wytłumaczył Lucjusz Malfoy, jego oczy szkliły się w złowieszczym rozmarzeniu. Zaczął przemierzać dywan w kierunku kominka i Draco prawie mógł zobaczyć myśli biegnące z zawrotną szybkością w jego głowie.
-Odzyskując zaufanie Czarodziejskiego Świata, będę w stanie powoli wzrosnąć w sile. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, mogę nawet stanąć w przyszłych wyborach jako kandydat na Ministra Magii.
-I mój drogi synu, jeśli wygram będę w stanie powoli wdrożyć moje wizje i zasady jak ministerstwo powinno być prowadzone. Będę w stanie dyktować nowe zasady i prawa dla Czarodziejskiego Świata i kto wie, może w odpowiednim czasie będe w stanie wyczyścić świat z mugoli i mugolaków z całego systemu – skończył ze spojrzenie wyrażającym sadystyczną radość.

Draco wiedział, że jego ojciec myślał zbyt idealistycznie. Żeniąc swojego syna z czarodziejką mugolskiego pochodzenia prawdopodobnie Lucjusz Malfoy odzyska szacunek, jakim wcześniej cieszyli się Malfoy'owie, ale kandydowanie na Ministra Magii było absurdalne. Draco był pewien, że nie ma szansy na to, żeby jego ojciec wygrał wybory. Nikt przy zdrowych zmysłach nie zagłosuje na podejrzanego Śmierciożercę, bez względu na to, czy rzeczywiście był winny, czy nie.

-Dlatego Draco – Lucjusz kontynuował – Chcę żebyś wrócił do szkoły i starał się być miły dla Granger. Wiem, że to nie będzie łatwe, zważając na to, że ona jest brudna, ale musisz z nią wygrać. Nie zapomnij czerpać korzyści z faktu, że oboje będziecie dzielić jedno dormitorium.-dodał z tą samą złowieszczą iskrą w oczach.
-Nie ma mowy! - Draco zaprotestował, jego twarz wykrzywiła się z obrzydzeniem – nie będę miły dla Granger! I nie ma mowy, żebym czerpał korzyści z bycia z nią w jednym dormitorium ! Czemu chcesz zniszczyć moją przyszłość swatając mnie ze szlamą?
-Ponieważ, chcę aby mój plan zadziałał. Jeśli to znaczy, zniszczenie twojej przyszłości a nawet skażenie pokolenia pół krwistymi czarodziejami, to niech tak będzie – wywrzeszczał pan Malfoy – zrobisz to co mówię. Rozumiesz Draco?
Draco posłał ojcu wyzywające spojrzenie.
-Jestem pewny, że jest inny sposób zdobycia zaufania Czarodziejskiego Świata. Nie możesz wspomóc św. Munga wielką dotacją, albo czymś w tym stylu?
-Jesteś aż tak głupi Draco? - spytał Lucjusz, obdarzając go zdeprymowanym spojrzeniem – Każdy może zrobić dotację, ale to nie oznacza bycia fantastycznym człowiekiem w oczach czarodziei. Żeniąc mojego jedynego syna z domniemanym wrogiem moja reputacja raptownie wzrośnie. Będą mnie chwalić za akceptację czarodziei półkrwi.
-Ale dlaczego Granger? Czemu nie inna szlama?- Draco spytał w przypływie złości. Jego ojciec zamierzał zrobić z niego kozła ofiarnego w swoim wspaniałym planie, jemu nie za bardzo się to podobało. - Dlaczego wybrałeś najlepszą przyjaciółkę Pottera?
-Z bardzo prostego powody, Draco – pan Malfoy tłumaczył powoli tracąc swoją cierpliwość – Ona jest przyjaciółką wspaniałego Harrego Pottera, pogromcę Czarnego Pana. Poślubienie jej jest niczym sławienie Pottera jako ostatniego wybawcę, który uratował nas przed złem Lorda Voldemorta. To pokaże wszystkim, że czczę szlachetność i odwagę Pottera.
Oczy Lucjusza zwęziły się w rozgoryczeniu na myśl o Harry Potterze, chłopcu który był odpowiedzialny za upadek Voldemorta. Draco mógł poczuć jak jego ojciec emanuje nienawiścią do Harry'ego Pottera.
-I prosisz żebym to zrobił? - Draco spytał ostrożnie – Chcesz żebym poślubił najlepszą przyjaciółkę Pottera?
-Aby osiągnąć mój cel, tak – Lucjusz Malfoy odpowiedział z determinacją – Zatem Draco, zrobisz tak jak mówię i zaczniesz być miły dla Granger. To jest mój rozkaz, rozumiesz?
Słowo miły nie znajdowało się w słowniku Draco. Do diabła, nie było w słowniku, żadnego z Malfoy'ów. Nie ma mowy, żeby był dla niej miły przy świadkach.
Jenak Draco wiedział, że lepsze to niż nie posłuchać ojca. Skinął powoli głową:
-Tak ojcze, rozumiem – odpowiedział po momencie wahania.
-Dobrze – powiedział Lucjusz Malfoy – Polegam na tobie Draco
Draco wstał i pokonał drogę do pokoju. Zgodzenie się z ojcem nie oznacza że będzie wykonywał wszystkie jego rozkazy. To tylko znaczy, że jego ojciec będzie myślał, że Draco robi to co każe, bo nie ma mowy, żeby on przebywał w pobliżu szlamy albo był dla niej miły.
***
Dzień po oświadczynach Lucjusza Malfoy'a, Hermiona napisała listy do Harrego i Rona, poinformował ich tylko, że ma im do powiedzenia coś bardzo interesującego. W liście nie wspomniała o cudacznych oświadczynach, nakazała im być cierpliwymi aż do momentu, kiedy spotkają się ekspresie do Hogwartu.

Ostatni tydzień wakacji dobiegł końca i nadszedł dzień w którym Hermiona miała spotkać Harrego i Rona. Jej rodzice zawieźli ją na King Cross i zaprowadzili na peron 9 ¾. Po wielu pożegnaniowych całusach i uściskach Hermiona dotarła do pociągu. Szła wzdłuż kuluarów zaglądając do przedziałów w poszukiwaniu przyjaciół.

-Hermiona! - znajomy głos Rona dobiegł z jednego z przedziałów.
Hermiona obróciła się, żeby go zobaczyć machającego entuzjastycznie rękoma, żeby zaprosić ją do przedziału. Uśmiechnęła się i pospieszyła na spotkanie z Ronem. On przesunął drzwi i zobaczył że jej uśmiech poszerza się na widok Harrego siedzącego w przedziale.
-Cześć Miona – przywitał się Harry odpowiadając jej uśmiechem. Jego szmaragdowo zielone oczy rozbłysły z radości. Zdawał się być weselszy po pokonaniu Voldemorta. Zniósł dużo w walce i Hermiona wiedziała, że teraz jego umysł był spokojny.
-Cześć Harry – powiedziała, siadając obok niego – Jak twoje wakacje?
-Hermiona, przestań! - Ron przerwał zanim Harry był w stanie odpowiedzieć – Co chciałaś nam powiedzieć?
Hermiona rzuciła zirytowane spojrzenie – Nie musisz być taki nie miły,Ron.
-To tylko dlatego, ze trzymasz nas w niepewności tak długi okres czasu – powiedział głupkowato – Umierałem z ciekawości co chcesz nam powiedzieć.
-Muszę się zgodzić z Ronem Miona – powiedział Harry – Jak minęły mi wakacje mogę ci powiedzieć innym razem, ale teraz co chciałaś nam powiedzieć?
Hermiona pochyliła się do nich i zaczęła mówić im o wizycie Malfoy'ów i o oświadczynach Lucjusza Malfoy'a (w imieniu Draco). Kiedy Hermiona skończyła, Harry wyglądał jakby połknął fasolkę Bertiego Botta o smaku śluzu, tymczasem szczęka Rona opadła aż do samej podłogi, jego brwi podniosły się tak wysoko, że praktycznie schowały się w jego płomiennorudych włosach.
Hermiona spojrzała na przyjaciół – Nie zamierzacie nic powiedzieć? - spytała
-POŚLUBIĆ MALFOY'A?!!!?!!! - wrzasnął Harry
-TO JEST OBRZYDLIWE! -zwołał Ron
-Uciszycie się? - Hermiona wyszeptała szybko- nie chcę aby cały Hogwart o tym wiedział.
Zapanowała cisza, kiedy chłopcy próbowali się uspokoić, nie trwało to długo.
-Nie mogę uwierzyć, że Lucjusz Malfoy myśli, że zgodzisz się poślubić Malfoy'a – powiedział gorączkowo Ron gotów zasadzić komuś bardzo bolesny cios. Prawdopodobnie Lucjuszowi i Draco.
-Lucjusz Malfoy to cwany gnój....
-Harry! - Hermiona krzyknęła zanim Harry dokończył zdanie
-Przepraszam – mruknął posyłając Hermionie przepraszające spojrzenie -Nie sądzę, aby Lucjusz Malfoy spadł tak nisko tylko żeby odzyskać szacunek Czarodziejkiego Świata.
-Zgaduję, że był zdesperowany – zauważył Ron – bardzo zdesperowany
-Jestem pewna, że on tak szybko się nie podda -powiedziała Hermiona w zamyśleniu – pewnie spróbuję innych sposobów aby zeswatać mnie z Draco – wzdrygnęła się na samą myśl spotykania się z latoroślą Lucjusza.
-To prawda – powiedział Harry
-Nie martw się Miona, będziemy cię pilnować -zapewnił Ron.
Hermionie udało się wykrzesać uśmiech -Dziękuję Ron, ale to nie będzie łatwe – szybko powiedziała im, że Draco został nowym Prefektem Naczelnym i wyjaśniła co Lucjusz Malfoy zrobił Terremu Smithersowi
-CO?-Harry i Ron krzyknęli uniesieni.
-Tak więc będziecie dzielić jedno dormitorium? -Ron parsknął, wyraźnie przerażony tym pomysłem.
Hermiona powoli skinęła głową – Obawiam się, że nie mam zbyt wiele do wyboru.
Zanim zdążyli dokończyć dyskusję drzwi przedziału otworzyły się i Draco wszedł do środka. Napięcie w pomieszczeniu było olbrzymie, Harry i Ron wpatrywali się ze złością w Draco, ten z kolei odpowiedział im pogardliwym spojrzeniem. Hermiona zobaczyła jak jej przyjaciele wyciągają różdżki, jakby to był odruch na widok Draco.

Hermiona ścisnęła rękę Harrego dla pewności, żeby nie zrobił nic gwałtownie. Wiedziała, że nienawiść do Draco pogłębiła się, kiedy Harry dowiedział się, że Ministerstwo Magii uniewinniło Lucjusza Malfoy'a. Teraz Hermiona mogła wyczuć nowy poziom wrogości emanujący z Pottera z powodu oświadczyn jego ojca.
-Oj Granger, wyłaź z tego dna – powiedział prostacko Draco – jesteśmy zobowiązani do bycia w przedziale dla Prefektów – posłał jej swój opatentowany uśmieszek – Normalnie nie marnowałbym swojego czasu na coś tak banalnego jak szukanie ciebie, ale odkąd jestem Prefektem Naczelnym muszę co najmniej zachowywać się odpowiedzialnie.
Ron żachnął w obrzydzeniu, jego przyczepność do różdżki zaostrzyła się – Ty jesteś Prefektem Naczelnym tylko dlatego, ze twój ociec przekonał ...
Hermiona skoczyła do przodu oplatając ręką usta Rona,nie chciała dawać powodu Draco, aby zrobił coś jej przyjaciołom.
Zamiast zareagować na to, co powiedział Ron Draco po prostu rozłożył ręce i nadal uśmiechając się powiedział - Lepiej uważaj co mówisz Wesley! Jesteś prefektem, a ja jestem prefektem naczelnym. Jeden zły ruch i mogę cię wstrzymać z obowiązków prefekta – zadrwił, patrzył z satysfakcją jak twarz Rona stała się czerwona.
-Nie sądzę, że masz być prawo taki arogancki, Malfoy – powiedział Harry, a jego oczy zwęziły się - mam na myśli, że jakby nie patrząc twój ojciec przyszedł do czarownicy mugolskiego pochodzenia namawiając ją do poślubienia cię. Trochę żenujące nie uważasz? - Teraz Harry z uśmieszkiem patrzył jak twarz Draco traci kolory – Wyobraź sobie co pomyślą w szkolę, jeśli ktoś pozwoliłby twojemu małemu sekrecikowi wyjść na jaw. Sławny Draco Malfoy zalecający się do kogoś niżej w hierarchii. Już sobie wyobrażam, co stałoby się z twoją reputacją, Malfoy.
-Zapłacisz za to Potter! - wysyczał Draco, zanim opuścił przedział.
Ron i Hermiona wybuchnęli śmiechem – To było genialne, Harry! - powiedział Ron w przerwie pomiędzy atakami śmiechu – Czy widziałeś wyraz twarzy Malfoy'a? Bezcenne! Mówię ci!
Harry przyłączył się do śmiechu, który ostatecznie ustąpił. Po wszystkim udało im się złapać oddech. Hermiona wstała i pociągnęła Rona – Powinniśmy iść do przedziału prefektów. Zobaczymy się później Harry!


--------------------
To będzie szybkie... może nawet bezbolesne... nie wiem... nigdy nie umierałem...
Lord Voldemort
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
piekaras
post 22.06.2010 21:50
Post #2 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 9
Dołączył: 21.06.2010
Skąd: Z magicznego Krakowa

Płeć: jedyny w swoim rodzaju



Świetne tłumaczenie! Ładnie piszesz, a błędów żadnych nie wychwyciłam (na przecinki nie zwracam uwagi wink2.gif)
Bardzo lekko i przyjemnie się czyta smile.gif
Zaciekawiło mnie to opowiadanie i z niecierpliwością będę czekać na następne rozdziały biggrin.gif
pzdr
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Lady_Gosha
post 27.06.2010 13:08
Post #3 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 36
Dołączył: 03.03.2010
Skąd: Biała Podlaska

Płeć: Kobieta



Jestem jak najbardziej za tym ,żebyś właśnie TY tłumaczyła TO. ;P
Grzmottter dowalił Dracusiowi,oj bo się popłaczę,to było do przewidzenia ;D
Czekam z niecierpliwością na kolejne rozdziały.
Pozdrawiam LG. wink2.gif

Ps.Błędów nie widziałam ,ale może to dlatego ,że tak świetnie się to czyta. czarodziej.gif
Ps2. Pisz,pisz nam dalej !


--------------------
To ja jestem wagą zbrodni...i mieczem kary.... I hate this part,I hate this part,just that.
Nie ufam nikomu,nikomu się nie zwierzam i nie widzę takiej potrzeby,jedyną mą towarzyszką : śmierć ...czasem też pragnienie...
''Od grzechu zaczął się Mój świat, a że Bóg Mnie stworzył, a Szatan opętał - Jestem więc odtąd po dziś dzień raz grzeszna, a raz święta"
To będzie szybkie... może nawet bezbolesne... nie wiem... nigdy nie umierałam...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Lady_Gosha
post 13.07.2010 23:30
Post #4 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 36
Dołączył: 03.03.2010
Skąd: Biała Podlaska

Płeć: Kobieta



Witamy ponownie Cyziu ;*. Czekałam na nową część.Blog już sobie zapisałam w zakładkach.Postaram się wytknąć ci w miarę kilka powtórzeń bądź braków <czegokolwiek>.

Po ceremonii przydziału i wielkiej uczcie, uczniowie zostali eskortowaniu przez Prefektów do swoich dormitoriów. Profesor McGonagall poleciła nowym Prefektom Naczelnym poczekać na nią po końcu uczty w Wielkim Hallu, aby pokazać przydzielone im dormitorium.
//////Powtórzenie.Tu słowo uczty można by zastąpić słowem kolacji,ponieważ do Hogwardu uczniowie dojeżdżali przeważnie wieczorem lub późnym popołudniem.

Prawdopodobnie skończyłoby się na kłótni i rzucaniu obelg. //////To zdanie możesz wyrzucić(to tylko taka moja sugestia.Nic nie wyjaśniło tylko bardziej to zagmatwało.

A nie była w nastroju do tego/////Zazwyczaj zdania nie zaczyna się od A lub A więc. Radziłabym dać tam przecinek zamiast dużej litery.


Rzuciła Draco spojrzenie, wychwytując zarys jego profilu. Nie było wątpliwości, że Draco Malfoy był przystojny////, poczynając od blond włosów w odcieniu platyny, opadających na ramię, poprzez szare tęczówki, a skończywszy na wysokiej, szczupłej sylwetce.
////Tam zamiast przecinka powinna być kropka.Przynajmniej ja uważam ,że tak byłoby bardziej gramatycznie.

Gdyby nie był takim zapatrzonym w siebie draniem i gdyby nie był ze Slytherinu, Hermiona mogłaby nawet rozważyć możliwość darzenia go jakimś uczuciem.
Nieznacznie wzdychając patrzyła na cały Hol wejściowy nadal czekając na profesor McGonagall.
///Powtórzenie ,drugie GDYBY nie jest tutaj potrzebne.
Hol z małej litery.

Jej brązowe oczy wędrowały po Wielkim Hallu, najwyraźniej kogoś szukając.l\
///W jednym miejscu piszesz holu, a tu już w hallu.Mogłabyś ,ładnie proszę,się zdecydować? wink2.gif

- Dama? Jaka dama
? Nie widzę tutaj żadnej [/B]damy[B]. – powiedział. ////Powtórzenie.
Lepiej wyglądałoby to tak :
Dama?Gdzie?Nie widzę tutaj żadnej.

Zapowiadał się bardzo długi rok szkolny… ///Wielokropek jest tu całkowicie zbędny.
To by było na tyle.
Pozdrawiam i ślę buziaki.
LG.



--------------------
To ja jestem wagą zbrodni...i mieczem kary.... I hate this part,I hate this part,just that.
Nie ufam nikomu,nikomu się nie zwierzam i nie widzę takiej potrzeby,jedyną mą towarzyszką : śmierć ...czasem też pragnienie...
''Od grzechu zaczął się Mój świat, a że Bóg Mnie stworzył, a Szatan opętał - Jestem więc odtąd po dziś dzień raz grzeszna, a raz święta"
To będzie szybkie... może nawet bezbolesne... nie wiem... nigdy nie umierałam...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
NarcyzaBlack
post 14.07.2010 09:08
Post #5 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 13
Dołączył: 29.05.2010

Płeć: Kobieta



Chciałam tylko zauważyć, że takie rzeczy jak wielokropki, czy powtórzenie słowa ,,damy'' są przeniesione prosto z oryginału z resztą natomiast postaram się coś zrobić. tongue.gif

Ten post był edytowany przez NarcyzaBlack: 14.07.2010 09:17


--------------------
To będzie szybkie... może nawet bezbolesne... nie wiem... nigdy nie umierałem...
Lord Voldemort
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
piekaras
post 14.07.2010 16:18
Post #6 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 9
Dołączył: 21.06.2010
Skąd: Z magicznego Krakowa

Płeć: jedyny w swoim rodzaju



HA! Wracam z wyjazdu, wchodzę na forum i co widzę? Nowy rozdział! Hip, hip, hurrrrra!
Świetnie napisany, a wymienione wyżej błędy nie rzucają się w oczy. Podoba mi się to tłumaczenie, bo nie jest wymuszone, czyta się lekko i przyjemnie ;P
Czekam na następne części i nutella.gif na zachętę wink2.gif
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Lady_Gosha
post 19.07.2010 14:48
Post #7 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 36
Dołączył: 03.03.2010
Skąd: Biała Podlaska

Płeć: Kobieta



QUOTE(NarcyzaBlack @ 14.07.2010 08:08)
Chciałam tylko zauważyć, że takie rzeczy jak wielokropki, czy powtórzenie słowa ,,damy'' są przeniesione prosto z oryginału z resztą natomiast postaram się coś zrobić. tongue.gif
*


Cieszy mnie to. smile.gif Mam nadzieję ,że cię nie uraziłam.Czasami potrafię być bardzo nietaktowna.
Zauważyłam jeszcze coś co do Hallu i Holu.
Profesor McGonagall poleciła nowym Prefektom Naczelnym poczekać na nią po końcu uczty w Wielkim Hallu, aby pokazać przydzielone im dormitorium.////A nie raczej w Sali Wejściowej? Tak przynajmniej jest tłumaczone w sadze P. Rowling .


Pozdrawiam ,wysyłam pocztą sowią buziaki wink2.gif .
LG.


--------------------
To ja jestem wagą zbrodni...i mieczem kary.... I hate this part,I hate this part,just that.
Nie ufam nikomu,nikomu się nie zwierzam i nie widzę takiej potrzeby,jedyną mą towarzyszką : śmierć ...czasem też pragnienie...
''Od grzechu zaczął się Mój świat, a że Bóg Mnie stworzył, a Szatan opętał - Jestem więc odtąd po dziś dzień raz grzeszna, a raz święta"
To będzie szybkie... może nawet bezbolesne... nie wiem... nigdy nie umierałam...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Kolis
post 22.07.2010 21:53
Post #8 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 41
Dołączył: 14.08.2007
Skąd: Z piekła rodem

Płeć: Kobieta



Dobrze, że zabrałaś się za tłumaczenie tego ff, bo wydawał mi się już dobry kiedy czytałam dłuższy czas temu pierwszy rozdział. Mam jednak kilka ale...
Wiem, że są różni ludzie i niektórym to nie przeszkadza, ale są też tacy, którzy zwracają dużą uwagę na gramatykę. Ja jestem tą z drugiej grupy. Powtórzenia, literówki, a przede wszystkim interpunkcja. Często nie dajesz przecinków, a w szczególności przed imionami i nazwiskami w dialogach. Powinnaś zwracać na to większą uwagę i sprawdzać kilka razy rozdziały zanim je dodasz. Nie mam większych zastrzeżeń jeśli chodzi o Twoje tłumaczenie, bo uważam, że dobrze sobie radzisz. Wymaga to ogromnej pracy i uporu, uporu, uporu, który jest bardzo ważny i mam nadzieję, że będziesz go miała aż do końca, bo naprawdę warto;)


--------------------
''Od grzechu zaczął się Mój świat, a że Bóg Mnie stworzył, a Szatan opętał - Jestem więc odtąd po dziś dzień raz grzeszna, a raz święta.''
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
NarcyzaBlack
post 06.09.2010 20:11
Post #9 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 13
Dołączył: 29.05.2010

Płeć: Kobieta



Cóż nie dodam kolejnych rozdziałów póki nie znajdę nowej bety, od wcześniejszej nie dostaję informacji od bardzo długiego czasu. Mam nadzieję, że ktoś z was z chęcią mi pomoże smile.gif


--------------------
To będzie szybkie... może nawet bezbolesne... nie wiem... nigdy nie umierałem...
Lord Voldemort
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Nefretini
post 06.09.2010 20:26
Post #10 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 43
Dołączył: 26.12.2008
Skąd: Wrocław.

Płeć: Kobieta



Kurde, a ja tak czekałam na kolejny odcinek! Mam nadzieję, że szybko znajdziesz jakąś nową, chętną (i ambitną!) betę. smile.gif


--------------------
"Puszczała się dziewczyna, puszczała z miłości,
Puszczała dla pieniędzy, puszczała z litości,
Aż taką masę razy upadła moralnie,
Ze całkiem się skurwiła – i wpadła fatalnie,
Albowiem w ciążę zaszła od jednego z gości:
Tak powstał SKURWYSYNDYK MASY UPADŁOŚCI.
"
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Lady_Gosha
post 11.09.2010 11:28
Post #11 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 36
Dołączył: 03.03.2010
Skąd: Biała Podlaska

Płeć: Kobieta



QUOTE(Nefretini @ 06.09.2010 19:26)
Kurde, a ja tak czekałam na kolejny odcinek! Mam nadzieję, że szybko znajdziesz jakąś nową, chętną (i ambitną!) betę. smile.gif
*



Gdyby nie to ,że jak już pisałam w innym temacie nie mam u siebie neta , sama chętnie bym się tym zajęła. Szkoda. Równie dobrze możesz rozdział wstawić bez bety , a ja jak przeczytam to postaram się ci napisać co nieco.
Pozdrawiam
LG


--------------------
To ja jestem wagą zbrodni...i mieczem kary.... I hate this part,I hate this part,just that.
Nie ufam nikomu,nikomu się nie zwierzam i nie widzę takiej potrzeby,jedyną mą towarzyszką : śmierć ...czasem też pragnienie...
''Od grzechu zaczął się Mój świat, a że Bóg Mnie stworzył, a Szatan opętał - Jestem więc odtąd po dziś dzień raz grzeszna, a raz święta"
To będzie szybkie... może nawet bezbolesne... nie wiem... nigdy nie umierałam...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Lady_Gosha
post 19.09.2010 13:03
Post #12 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 36
Dołączył: 03.03.2010
Skąd: Biała Podlaska

Płeć: Kobieta




– Miona, my już bardzo dobrze o tym wiemy – powiedział Ron nieśmiało, naprawdę nie chcąc zobaczyć na jej twarzy gniewu wczesnym rankiem. /// Z tego co wiem (znaczy co mi się wydaje) czasowników w zdaniu nie pisze się w formie bezokolicznika , ale to taka drobna uwaga .

Czy próbował ci coś zrobić? – Harry zapytał z zaniepokojonym spojrzeniem./// Czy jest tu całkowicie zbędne .

– Jeśli by próbował, zapewniam was, nie siedziałby tutaj, szczęśliwie jedząc śniadanie – powiedziała Hermiona mrocznie. /// Nie słyszałam ,żeby ktoś kiedykolwiek powiedział coś mrocznie raczej mrocznym głosem Cyziu.

– Ona mnie przeraża – pisnął Ron, ciągnąc za rękaw szaty Harry’ego. /// Jak już wcześniej pisałam bezokolicznik . Prosiłabym abyś starała się ich nie używać Narcyzo wink2.gif .

Harry rzucił Ronowi spojrzenie typu „bądź mężczyzną!” i wyciągnął swój rękaw z objęć przyjaciela. /// Tu raczej lepiej brzmiało by gdybyś zmieniała to na wyszarpnął .

Co on ci zrobił, że jesteś taka zdenerwowana? – zapytał. /// Pytanie całkowicie niepotrzebne , powtórzone, prawie dokładnie tak samo napisane jak to powyżej.

Hermiona powiedziała przyjaciołom wszystko. Począwszy od tego, że Malfoy nie wpuścił jej do dormitorium, a skończywszy na wtargnięciu do jej sypialni w środku nocy. Oczywiście ominęła fragment z wyglądem jej koszuli nocnej. ///Chodziło ci zapewne o to ,że nie przepuścił jej w drzwiach prawda? Więc prosiłabym abyś to zmieniła.

Wiedziała, że Harry i Ron, zwłaszcza Ron nie pozwoliliby jej o tym zapomnieć.
– Ludzie, to musi być rzeczywiście irytujące – Ron stwierdził oczywistość. /// Nie Ron nie mógł stwierdzić oczywistości Kochana . Raczej potwierdził to co oni uważali z aoczywistość . Hi hi wink2.gif .
Hermiona przewróciła oczami.
– Co ty nie powiesz, Ron. /// Strasznie dużo razy powtarzasz imiona bohaterów , mogłabyś je zastępować innymi słowami np. rudowłosy , czy w przypadku dwóch osób chłopcy .

– Chętnie go dla ciebie przeklnę – zasugerował Ron.
– Gdybym mogła, zrobiłabym to sama – powiedziała Hermiona ze zdeterminowanym spojrzeniem. – Ale profesor McGonagall oczekuje od nas współpracy i nie chcę jej zawieść. To by było okropne.
– Współpracować z Malfoy'em? – Ron prawie krzyknął. – To prawie jest tak okropne jak wyjście za niego za mąż.
– Zamknij się Ron! – warknęła Hermiona. Większość Gryfonów obrzuciła ich zaciekawionym spojrzeniem. Modliła się, żeby nikt nie usłyszał tego, co wyrwało się Ronowi.
– Nie muszę za niego wychodzić i doceniłabym, gdyby ten incydent z oświadczynami pozostał pomiędzy naszą trójką.
– Jakimi oświadczynami? – zapytała Ginny pojawiając się nagle obok Hermiony. – O czym wy gadacie?
– O niczym – Ron odpowiedział szybko. Spojrzał w dół na swój boczek, udając, że jest nim bardzo zainteresowany.
– Ron nie możesz dawać bardziej oczywistych sygnałów – powiedziała Ginny, kiedy usiadła. – Boczek nie może być aż tak fascynujący – zarzuciła swoje rude włosy za ramię i obdarzyła go podejrzliwym spojrzeniem. – O czym rozmawialiście? O jakich oświadczynach?
Hermiona spojrzała na śliczną Wesley. Była bardzo bliska Hermionie, a odkąd zadurzyła się w Harrym, była o bliska całej ich trójce. Nie czuła się dobrze kłamiąc jej lub ukrywając coś przed nią. // Weasley wink2.gif .
– Ginny… – Hermiona obejrzała się ukradkiem i zniżyła głos – Musisz obiecać, że nie piśniesz ani słowa o tym, co mam zamiar ci powiedzieć.
– Obiecuję.
Hermiona szybko opowiedziała o oświadczynach Ginny. Gdy skończyła, usta Ginny były szeroko otwarte a jasne, brązowe oczy dziewczyny niemal wyszły z orbit.
– Żartujesz! – powiedziała Ginny ciężko oddychając.
Hermiona potrząsnęła głową ponuro: – Obawiam się, że nie.
– Jak to możliwe, ze nie powiedziałaś mi tego wcześniej?
– Przykro mi Gin, ja po prostu nie chciałam robić z tego katastrofy.
Ginny wzruszyła ramionami.
– Wszystko w porządku, Miona. Przynajmniej w końcu mi powiedziałaś.
Obrzuciła spojrzeniem stół Slytherinu, aż dostrzegła Draco i to właśnie w niego zaczęła się wpatrywać. Siedział naprzeciwko i wyglądał jakby czymś się chwalił przed swoimi przyjaciółmi.
– Głupi Lucjusz Malfoy – powiedziała. – Żałuję, że nie zginął wraz ze swoim szlachetnym panem.
Hermiona zacisnęła wargi, nie wiedząc jak zareagować na oświadczenie Ginny. Harry i Ron siedzieli sztywno na swoich miejscach. Ginny nienawidziła Lucjusza Malfoy'a bardziej niż kogokolwiek innego. Nie było to zaskakujące, biorąc pod uwagę, co jej zrobił na pierwszym roku.
– Hej, Gin, właśnie decydowaliśmy jaki rzucić urok na Malfoy'a – powiedział Ron z małym uśmieszkiem. – Jakieś pomysły? Wszyscy wiemy, ze jesteś ekspertem w dziedzinie przekleństw.
– Właśnie Ginny, znasz jakieś dobre przekleństwo do rzucenia w Malfoy'a? – zapytał Harry podejmując temat. /// Na, zdecydowanie Na.
Ginny uśmiechnęła się.
– Cóż, mogę was nauczyć kilku przydatnych , które utrzymają Malfoy'a na dystans.

Gdybym miała wymienić tu wszystko , to zajęło by mi z godzinę , jak nie dwie więc, ograniczyłam się do tych kilku. Prosiłabym też ,żebyś pozbyła się chociaż kilku powtórzeń . Nie musisz się przy tłumaczeniu trzymać aż tak kurczowo oryginału . W końcu powinno ono być płynne i łatwe do czytania .
Pozdrawiam i proszę o poprawianie.

LG.









--------------------
To ja jestem wagą zbrodni...i mieczem kary.... I hate this part,I hate this part,just that.
Nie ufam nikomu,nikomu się nie zwierzam i nie widzę takiej potrzeby,jedyną mą towarzyszką : śmierć ...czasem też pragnienie...
''Od grzechu zaczął się Mój świat, a że Bóg Mnie stworzył, a Szatan opętał - Jestem więc odtąd po dziś dzień raz grzeszna, a raz święta"
To będzie szybkie... może nawet bezbolesne... nie wiem... nigdy nie umierałam...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
em
post 19.09.2010 16:24
Post #13 

ultimate ginger


Grupa: czysta krew..
Postów: 4676
Dołączył: 21.12.2004
Skąd: *kṛ'k

Płeć: buka



QUOTE
czasowników w zdaniu nie pisze się w formie bezokolicznika

"chcąc", "ciągnąc" to imiesłowy przysłówkowe współczesne. "chcieć", "ciągnąć" - to bezokoliczniki. które mogą występować w zdaniach w określonych warunkach ("można powiedzieć", "warto zauważyć"), tak na marginesie

ale te twoje uwagi podane w irytujący sposób
aż mam ochotę tego bronić


--------------------
all you knit is love!
każdy jest moderatorem swojego losu.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Lady_Gosha
post 22.09.2010 15:14
Post #14 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 36
Dołączył: 03.03.2010
Skąd: Biała Podlaska

Płeć: Kobieta



QUOTE(em @ 19.09.2010 15:24)
QUOTE
czasowników w zdaniu nie pisze się w formie bezokolicznika

"chcąc", "ciągnąc" to imiesłowy przysłówkowe współczesne. "chcieć", "ciągnąć" - to bezokoliczniki. które mogą występować w zdaniach w określonych warunkach ("można powiedzieć", "warto zauważyć"), tak na marginesie

ale te twoje uwagi podane w irytujący sposób
aż mam ochotę tego bronić
*



No to w takim razie muszę powiedzieć mojej polonistce Em ,że się myli. Chyba wolę wieżyć tobie wink2.gif . Jesli rzeczywiście moje uwagi są irytujące to przepraszam. Zaprzestanę ich w takim wypadku .
Pozdrawiam .
Ave LG.


--------------------
To ja jestem wagą zbrodni...i mieczem kary.... I hate this part,I hate this part,just that.
Nie ufam nikomu,nikomu się nie zwierzam i nie widzę takiej potrzeby,jedyną mą towarzyszką : śmierć ...czasem też pragnienie...
''Od grzechu zaczął się Mój świat, a że Bóg Mnie stworzył, a Szatan opętał - Jestem więc odtąd po dziś dzień raz grzeszna, a raz święta"
To będzie szybkie... może nawet bezbolesne... nie wiem... nigdy nie umierałam...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
em
post 22.09.2010 17:23
Post #15 

ultimate ginger


Grupa: czysta krew..
Postów: 4676
Dołączył: 21.12.2004
Skąd: *kṛ'k

Płeć: buka



nikt nie jest nieomylny - ale może ty po prostu nie miałaś jeszcze imiesłowów w szkole i to nie jest wina polonistki?

nie powiedziałam, że uwagi są irytujące, tylko że podane w irytujący sposób


--------------------
all you knit is love!
każdy jest moderatorem swojego losu.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Avadakedaver
post 23.09.2010 07:55
Post #16 

MASTER CIP


Grupa: czysta krew..
Postów: 7404
Dołączył: 02.02.2006
Skąd: Nadsiusiakowo

Płeć: włóczykij



w ogóle "wieżyć" tej.
Że ci się, em, w ogole chcialo odpisywać.


--------------------
i'm busy: saving the universe

W internecie jestem jak ninja - to przez rosyjskie porno.
Ty i 6198 osób lubi to.

(and all that jazz)
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Lady_Gosha
post 24.09.2010 22:47
Post #17 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 36
Dołączył: 03.03.2010
Skąd: Biała Podlaska

Płeć: Kobieta



QUOTE(Avadakedaver @ 23.09.2010 06:55)
w ogóle "wieżyć" tej.
Że ci się, em, w ogole chcialo odpisywać.
*



Hm,Em właściwie to możesz nieć rację bo jestem dopiero w drugiej gim. więc sama nie pamiętam co miałam w zeszłym roku .
Avado , jeśli masz z tym jakiś problem to możemy pogadać na PW.
Jeśli chodzi o moje błędy to zawsze muszę pisać na szybko ponieważ nie mam w domu stałego internetu i stąd błąd w słowie "wierzyć".
Ave LG.
ps. Mam nadzieję ,że cię nie uraziłam Avadokedaver , ale twoja uwaga była równie irytująca co moja.


--------------------
To ja jestem wagą zbrodni...i mieczem kary.... I hate this part,I hate this part,just that.
Nie ufam nikomu,nikomu się nie zwierzam i nie widzę takiej potrzeby,jedyną mą towarzyszką : śmierć ...czasem też pragnienie...
''Od grzechu zaczął się Mój świat, a że Bóg Mnie stworzył, a Szatan opętał - Jestem więc odtąd po dziś dzień raz grzeszna, a raz święta"
To będzie szybkie... może nawet bezbolesne... nie wiem... nigdy nie umierałam...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Eva
post 24.09.2010 22:54
Post #18 

nocturnal


Grupa: czysta krew..
Postów: 5438
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Poznań, miasto doznań.

Płeć: Kobieta



Awadzie prawdopodobnie chodzi o to, że skoro sama robisz takie oczywiste błędy, to być może nie powinnaś się zabierać za poprawianie cudzych. To forum ledwie się rusza, ale są tu jeszcze osoby bardziej w tym temacie kompetentne.


--------------------
“You may be as vicious about me as you please. You will only do me justice."

deviantART
last.fm
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Lady_Gosha
post 26.09.2010 13:47
Post #19 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 36
Dołączył: 03.03.2010
Skąd: Biała Podlaska

Płeć: Kobieta



QUOTE(Eva @ 24.09.2010 21:54)
Avadzie prawdopodobnie chodzi o to, że skoro sama robisz takie oczywiste błędy, to być może nie powinnaś się zabierać za poprawianie cudzych. To forum ledwie się rusza, ale są tu jeszcze osoby bardziej w tym temacie kompetentne.
*



Dzięki Evo ale zrozumiałam to już po komentarzu Em , której dziękuje za wyrozumiałość (bo ciężkie jest życie drugoklasistki) . Jestem także świadoma ,że są osoby dużo lepsze ode mnie ,ale mimo to dziękuję za uwagę .
Rzeczywiście nie miałam jeszcze imiesłowów i przepraszam Narcyzę za moje błędne uwagi. Chyba już wystarczy prawda ,więc postaram się więcej nie produkować jak nie będę pewna swoich słów .
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny ,które mi odpowiedziały oraz autorkę.
Ave LG.


--------------------
To ja jestem wagą zbrodni...i mieczem kary.... I hate this part,I hate this part,just that.
Nie ufam nikomu,nikomu się nie zwierzam i nie widzę takiej potrzeby,jedyną mą towarzyszką : śmierć ...czasem też pragnienie...
''Od grzechu zaczął się Mój świat, a że Bóg Mnie stworzył, a Szatan opętał - Jestem więc odtąd po dziś dzień raz grzeszna, a raz święta"
To będzie szybkie... może nawet bezbolesne... nie wiem... nigdy nie umierałam...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
em
post 26.09.2010 15:15
Post #20 

ultimate ginger


Grupa: czysta krew..
Postów: 4676
Dołączył: 21.12.2004
Skąd: *kṛ'k

Płeć: buka



lol, miałam to "ż" poprawić i w sumie wydawało mi się, że poprawiłam

wiesz, avad, miewam poczucie misji


--------------------
all you knit is love!
każdy jest moderatorem swojego losu.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Lady_Gosha
post 06.11.2010 15:38
Post #21 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 36
Dołączył: 03.03.2010
Skąd: Biała Podlaska

Płeć: Kobieta



Tym razem nic nie będę mówiła na temat gramatyki czy ortografii bo znów mnie objadą . dry.gif
Rozdział z lekka nudnawy . Nic nowego (czego byśmy się nie domyślili się nie dzieje ) .
Nie powiem ,że jest zły, bo nie jest .
Imiesłowy w tym i zeszłym tygodniu już przerobiłam w szkole i wiem nareszcie o co chodziło Em .
Ogólnie rozdział tak na 6/10 . Troszkę usypiający , zwłaszcza w taką pogodę.


--------------------
To ja jestem wagą zbrodni...i mieczem kary.... I hate this part,I hate this part,just that.
Nie ufam nikomu,nikomu się nie zwierzam i nie widzę takiej potrzeby,jedyną mą towarzyszką : śmierć ...czasem też pragnienie...
''Od grzechu zaczął się Mój świat, a że Bóg Mnie stworzył, a Szatan opętał - Jestem więc odtąd po dziś dzień raz grzeszna, a raz święta"
To będzie szybkie... może nawet bezbolesne... nie wiem... nigdy nie umierałam...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
katbest
post 07.11.2010 12:48
Post #22 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 35
Dołączył: 01.04.2009
Skąd: Gdynia

Płeć: włóczykij



Zgadzam się z LG rozdział nudnawy, ale oczywiście rozumiem, że ty po prostu tłumaczysz. I robisz to cholernie dobrze. Więc...
zachęcam do dalszej pracy czekolada.gif
Czekam na coś ciekawszego!
Katbest


--------------------
"Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać." - Antoine de Saint-Exupéry
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
annelancy
post 11.01.2011 03:45
Post #23 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1
Dołączył: 11.01.2011




Hej nie chce demotywowac ale czytalam ten fic w orginale i chce uprzedzic ze on ma 38 rozdzialow i nie jest skonczony a autorka nie napisala nic nowego w przeciagu paru lat. Swietnie ci idzie z tlumaczeniem:) oby tak dalej
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
NarcyzaBlack
post 06.02.2011 20:38
Post #24 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 13
Dołączył: 29.05.2010

Płeć: Kobieta



Muszę wam powiedzieć, że nie powinniście się spodziewać na forum większej ilości rozdziałów. To co możliwe to usunęłam, ale nie martwcie się, znalazłam betę i wszystkie rozdziały włączając siódmy (najnowszy) są w trakcie korekty. Będziecie mogli je znaleźć na moim chomiku :
user posted image



--------------------
To będzie szybkie... może nawet bezbolesne... nie wiem... nigdy nie umierałem...
Lord Voldemort
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
em
post 06.02.2011 23:22
Post #25 

ultimate ginger


Grupa: czysta krew..
Postów: 4676
Dołączył: 21.12.2004
Skąd: *kṛ'k

Płeć: buka



usuwanie swoich postów jest w bardzo złym tonie.


--------------------
all you knit is love!
każdy jest moderatorem swojego losu.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

Closed TopicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 28.03.2024 18:37