Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

[ Drzewo ] · Standardowy · Linearny+

> Strażnik Tajemnicy, Historia Draco... i nie tylko.

Nicky Gabriel
post 25.05.2004 14:12
Post #1 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 3
Dołączył: 21.05.2004
Skąd: Jastrzębie Zdrój




- 1 -

Nowi uczniowie Hogwartu zostali wprowadzeni na salę przez profesor McGonagall. Szli, w większości wystraszeni, niektórzy zaskoczeni widokiem zaczarowanego sufitu, przedstawiającego niebo, ale wszyscy tak samo zachwyceni. Profesor McGonagall poprowadziła ich na środek sali i po jej krótkiej przemowie rozpoczęła się ceremonia przydziału.
Severus Snape spojrzał po twarzach przybyłych dzieci, bo w większości znał ich rodziców - chodził z nimi do szkoły. Żadne z nich jednak nie przyciągnęło na tyle jego uwagi, by poświęcił mu więcej czasu. I wtedy ujrzał to dziecko - tą najmniejszą z nich dziewczynkę. Zamarł w bezruchu, prawie nie oddychając. To niemożliwe... po prostu niemożliwe! A jednak. Te oczy... te włosy... nawet sposób poruszania... To musiała być ona! Severus patrzył na nią tak intensywnie, że wreszcie i ona na niego spojrzała. Ale skąd się tu wzięła? Dziecko patrzyło mu w oczy, nie zwracając uwagi na to, co się dookoła działo. Snape też przestał słyszeć cokolwiek. Czarne oczy... czarne włosy... Dziewczynka patrzyła na niego bez emocji. To niemożliwe! Otrząsnął się. To nie może być ona! Po prostu nie może!
Wreszcie, na samym końcu profesor McGonagall wyczytała i jej nazwisko.
Dziewczynka usiadła na krześle i czekała. Tiara ani drgnęła i milczała. Dziewczynka rozejrzała się po sali, a jej twarz nie ukazywała żadnych emocji. Na sali zaczęło robić się coraz ciszej. Choć była ona ostatnim uczniem, którego Tiara miała przydzielić do jednego z czterech domów, to Tiara wahała się o wiele za długo. Wreszcie ucichły wszystkie szepty. Wszyscy czekali z napięciem. A Tiara nadal milczała. W pewnym momencie dziewczynka zaczęła coś szeptać, ale nikt nie mógł rozróżnić jej słów. Potrząsnęła głową, marszcząc brwi. Tiara nadal milczała. Dziewczynka odwróciła głowę w kierunku stołu Gryffindoru. Znowu coś cicho powiedziała. Jednak Tiara milczała. Mijały minuty. Dziewczynka ciągle siedziała na krześle, ale już nic nie szeptała. Po prostu patrzyła przed siebie z dziwnym wyrazem oczu.
Wszyscy czekali. Tylko na twarzy Snape'a powoli pojawiał się uśmiech. Teraz już był pewny, że to na pewno ona. Nikt inny nie mógłby tego dokonać. Nikt inny nie potrafiłby doprowadzić do wahania Tiary Przydziału. Snape patrzył z wyrazem triumfu na to, co się działo. Spojrzał na Dumbledore'a dokładnie w tym samym momencie, kiedy ten popatrzył na niego. W wzroku dyrektora widać było cień niepewności. Snape ledwo zauważalnie potrząsnął uspokajająco głową. Jeśli to była ona, to sobie poradzi. A to tylko pierwsza z prób, jakim będzie musiała stawić czoło.
- Slytherin! - krzyknęła Tiara Przydziału.
Snape pierwszy zaczął klaskać. Wyprzedził tylko o ułamek sekundy Dumbledore'a...


--------------------
Mówimy, że atomy
są powiązane Cienkimi Nićmi.

Pogódźmy się z Prawdą.
to Miłość łączy Wszechświat.

Michio Von Kerr
Pielgrzymi Fizyk
CY 9942
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
 
Closed TopicStart new topicStart Poll
Odpowiedzi
Eironeia
post 21.07.2005 19:28
Post #2 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 5
Dołączył: 13.07.2005




Zaciekawiło mnie. Wręcz bardzo. A szczerze mówiąc, to zżera mnie ta ciekawość! Zaczęłaś bardzo tajemniczo, a ja lubię takie tajemnice.
Co do błędów, to najgorsze są powtórzenia.

QUOTE
niewielu czarodziei go potrafi rzucić. Nawet jego ojciec go nie potrafił rzucić
Obrzydliwe powtórzenie. Brr... Radziłabym Ci przeczytać opowiadanie na głos, wtedy najlepiej wyłapiesz zgrzyty tego rodzaju.

Masz ładny styl, ale trochę za szybko lecisz z akcją. Zwolnij. Skoncentruj się na opisach, których jest dość mało. Daj czytelnikowi czas, by się dłużej zastanawiać i umierać z ciekawości, co ktoś odpowie lub co zrobi. To bardzo zachęca. Jednak, pamietaj, nie można też przesadzać w drugą stronę.
Wielki plus masz u mnie za to, że nie robisz dużo błędów interpunkcyjnych. Mignęły mi gdzieś chyba jeden czy dwa niepotrzebne przecinki, gdzieś brak, ale ogólnie brawo. Dla mnie wartość opowiadania to jego interpunkcja.

Co mi się jeszcze rzuciło w oczy...

QUOTE
Malfoy'a
Powinno być Malfoya. Apostrof stawiamy tylko tam, gdzie jednej litery sprzed tego znaku się nie wymawia. W przypadku nazwiska "Malfoy" wymawia się wszystkie, więc w odmianie apostrof jest zbędny.

No, to chyba na tyle. Pozdrawiam i czekam na więcej!!!


--------------------
Nie zakłócaj ciszy, chyba że to, co chcesz powiedzieć, jest od niej piękniejsze...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

Posts in this topic


Closed TopicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 01.05.2024 02:37