Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

2 Strony  1 2 > 
Closed TopicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Magia Starozytna A Uczucia &, blysk triumfu w oczach Dumbla

voldzia
post 15.10.2004 15:14
Post #1 

Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 367
Dołączył: 20.08.2004
Skąd: Łódź

Płeć: Kobieta



1.cos mnie zastanowilo w magii starozytnej. jak wiadomo Vold gardzi magia starozytna, a jedynym czego nie moze zniesc sa uczucia (przynajmniej te pozytywne). wiec moze magia strozytna bazuje na uczuciach? przyklady:

Tarcza Harry'ego - zostala stworzona dzieki milosci Lily.
Zaklecie Straznika Tajmnicy - opiera sie na zaufaniu, przyjazni.
Odroddzenie Volda - kosci ojca - jakis slad po rodzinie, ktora kojarzy sie z bezpieczenstwem i miloscia, nawet jesli Vold jej nie zaznal, Cialo slugi - poswiecenie, Krew wroga - nienawisc wroga, lub tez nienawisc tego, kto ta krew odzyskiwal.

czy waszym zdaniem istnieje zwiazek miedzy Magia starozytna a uczuciami?

2. z czym moze wiazac sie blysk w oczach DUmbeldore'a pod koniec 4 tomu? moze z tym, ze Vold spelnia warunki przepowiedni - zaczyna dzialac na niego Tarcza z milosci Lily, wiec sa razem pod ta ochrona, i moga zabic tylko siebie - nikt inny nie moze ich zabic. ale co w tym jest wesolego? dlaczego to byl blysk triumfu? moze Potterowi naprawde sie wydawalo, a p. Rowling chciala obudzic nasza ciekawosc? ciekawe :].
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
KaFeCkO
post 15.10.2004 15:22
Post #2 

Unregistered









QUOTE
czy waszym zdaniem istnieje zwiazek miedzy Magia starozytna a uczuciami?


wydaje mi sie, ze ta starozytna magia to wlasnie uczucia... [ale wymyslilam tongue.gif ]
Go to the top of the page
+Quote Post
żaba
post 15.10.2004 15:33
Post #3 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 146
Dołączył: 06.12.2003
Skąd: obsypany różanym kwieciem Olsztyn...(pff jasne =P)




QUOTE
czy waszym zdaniem istnieje zwiazek miedzy Magia starozytna a uczuciami?

No nie wiem...hm ale bardzo prawdopodobne jest to,ze tak wlasnie jest.Podalas pare przykladow,no ktorych mozna sie wzorowac,ze to prawda smile.gif

QUOTE
. z czym moze wiazac sie blysk w oczach DUmbeldore'a pod koniec 4 tomu? moze z tym, ze Vold spelnia warunki przepowiedni - zaczyna dzialac na niego Tarcza z milosci Lily, wiec sa razem pod ta ochrona, i moga zabic tylko siebie - nikt inny nie moze ich zabic. ale co w tym jest wesolego? dlaczego to byl blysk triumfu? moze Potterowi naprawde sie wydawalo, a p. Rowling chciala obudzic nasza ciekawosc? ciekawe :].


Mozesz przytoczyc fragment,w ktorym to jest...?


--------------------
„I nagle zdałam sobie sprawę, jak bardzo jestem próżna; jak próżni jesteśmy wszyscy i jak wielką wagę przypisujemy sobie samym, naszemu istnieniu w świecie, które tak naprawdę ma znaczenie jedynie dla paru najbliższych. A może nawet i to znaczenie przeceniamy? A nawet jeśli nie, to czymże ono jest wobec milionów tych, którym nasz los jest obcy i najzupełniej obojętny; którzy o tym, że w ogóle jesteśmy, nawet nigdy się nie dowiedzą? Tysiące, miliony takich jak ja dziewcząt i chłopców – tak samo przecież jak ja ważnych i niepowtarzalnych – mogłoby zniknąć w jednej chwili jak jakiś obłok albo tęcza i czy to by cokolwiek zmieniło? Czy świat by przez to przestał istnieć? Wszystko by nadal biegło już utartym torem, a po zimie, jak zwykle, zakwitłyby kwiaty... Z jaką siłą dotarła do mnie ta brutalna prawda! Ta oczywista prawda, którą tak łatwo jest przeoczyć, przez to, że taka oczywista...”
Helena Saniewska –Mały wielki świat

Mój blog
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
kubik
post 15.10.2004 15:40
Post #4 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1449
Dołączył: 05.04.2003

Płeć: Mężczyzna



poszukaj na koncu 4 tomu jak Potter relacjonuje Dumblowi i Syriuszowi powrót Volda


--------------------
...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Aylet
post 15.10.2004 15:42
Post #5 

shinigami


Grupa: Prefekci
Postów: 1465
Dołączył: 16.04.2003
Skąd: z lodówki

Płeć: Kobieta



Heh... dla mnie to żadna nowość, że ta magia jest związana z uczuciami... ale nigdy się nad tym głębiej nie zastanawiałam... smile.gif


--------------------
Prefekt Ravenclawu.
user posted image
Anime-Planet.com - anime | manga | reviews
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
żaba
post 15.10.2004 15:58
Post #6 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 146
Dołączył: 06.12.2003
Skąd: obsypany różanym kwieciem Olsztyn...(pff jasne =P)




QUOTE
Przez chwilę wydawało mu się,że dostrzega błysk triumfu w oczach Dubledore'a,ale natychmiast uznał,że musiało to być przywidzenie,bo gdy profesor wrócił za biurko,wyglądał na człowieka bardzo starego i bardzo zmęczonego.

Dzieki kubik biggrin.gif czekolada.gif
Mysle,ze to moglo byc przywidzenie.No ale Rowling to taki mozg,ze moze wykumala cos nowego i nastepny ciekawy watek tongue.gif (przynajmniej mam nadzieje).Moze ten "blysk" zeczywiscie byl na temat tego,o czym wczesniej powiedziala voldzia...moze przepowiednia sie wypelnia...
Ale z drugiej strony:
QUOTE
-Ach,a więc to tak - powiedział,siadając w swoim fotelu. - Voldemort pokonał tę szczególną barierę.Mów dalej Harry.

(tu chodzi o Dumbledore'a)
Czyli jak?Moze jednak przywidzenie?Jak myslicie?No bo Dumledore mowi to ze zmeczeniem i smutkiem...hmm ciekawe voldzia ciekawe nastepna rzecz trzeba przegadac na forum... czarodziej.gif

Ten post był edytowany przez żaba: 15.10.2004 16:04


--------------------
„I nagle zdałam sobie sprawę, jak bardzo jestem próżna; jak próżni jesteśmy wszyscy i jak wielką wagę przypisujemy sobie samym, naszemu istnieniu w świecie, które tak naprawdę ma znaczenie jedynie dla paru najbliższych. A może nawet i to znaczenie przeceniamy? A nawet jeśli nie, to czymże ono jest wobec milionów tych, którym nasz los jest obcy i najzupełniej obojętny; którzy o tym, że w ogóle jesteśmy, nawet nigdy się nie dowiedzą? Tysiące, miliony takich jak ja dziewcząt i chłopców – tak samo przecież jak ja ważnych i niepowtarzalnych – mogłoby zniknąć w jednej chwili jak jakiś obłok albo tęcza i czy to by cokolwiek zmieniło? Czy świat by przez to przestał istnieć? Wszystko by nadal biegło już utartym torem, a po zimie, jak zwykle, zakwitłyby kwiaty... Z jaką siłą dotarła do mnie ta brutalna prawda! Ta oczywista prawda, którą tak łatwo jest przeoczyć, przez to, że taka oczywista...”
Helena Saniewska –Mały wielki świat

Mój blog
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Teodora
post 15.10.2004 16:05
Post #7 

Ścigający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 260
Dołączył: 18.06.2004
Skąd: dworzec kurski

Płeć: Kobieta



a czy to przypadkiem nie to samo... magia i uczucia... http://sredniowiecze.zdrowo.info.pl

Ten post był edytowany przez vampirka: 07.10.2016 14:30


--------------------
m
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
żaba
post 15.10.2004 16:10
Post #8 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 146
Dołączył: 06.12.2003
Skąd: obsypany różanym kwieciem Olsztyn...(pff jasne =P)




Teodora--> no raczej nie..przeciez to nie to samo.Ale moze chodzilo Ci o to,ze magia+uczucia=magia,zaklecia ???No bo mi sie zdaje ze tak jest...chyba smile.gif


--------------------
„I nagle zdałam sobie sprawę, jak bardzo jestem próżna; jak próżni jesteśmy wszyscy i jak wielką wagę przypisujemy sobie samym, naszemu istnieniu w świecie, które tak naprawdę ma znaczenie jedynie dla paru najbliższych. A może nawet i to znaczenie przeceniamy? A nawet jeśli nie, to czymże ono jest wobec milionów tych, którym nasz los jest obcy i najzupełniej obojętny; którzy o tym, że w ogóle jesteśmy, nawet nigdy się nie dowiedzą? Tysiące, miliony takich jak ja dziewcząt i chłopców – tak samo przecież jak ja ważnych i niepowtarzalnych – mogłoby zniknąć w jednej chwili jak jakiś obłok albo tęcza i czy to by cokolwiek zmieniło? Czy świat by przez to przestał istnieć? Wszystko by nadal biegło już utartym torem, a po zimie, jak zwykle, zakwitłyby kwiaty... Z jaką siłą dotarła do mnie ta brutalna prawda! Ta oczywista prawda, którą tak łatwo jest przeoczyć, przez to, że taka oczywista...”
Helena Saniewska –Mały wielki świat

Mój blog
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
vigga
post 15.10.2004 16:48
Post #9 

Szukający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 489
Dołączył: 06.07.2003
Skąd: Olsztyn




QUOTE
2. z czym moze wiazac sie blysk w oczach DUmbeldore'a pod koniec 4 tomu? moze z tym, ze Vold spelnia warunki przepowiedni - zaczyna dzialac na niego Tarcza z milosci Lily, wiec sa razem pod ta ochrona, i moga zabic tylko siebie - nikt inny nie moze ich zabic. ale co w tym jest wesolego? dlaczego to byl blysk triumfu? moze Potterowi naprawde sie wydawalo, a p. Rowling chciala obudzic nasza ciekawosc? ciekawe :].

chciałam tylko załuważyć, że Voldemort nie zna całej przepowiedni, więc nie może wiedzieć czy spełnia jej warunki czy nie.

QUOTE
czy waszym zdaniem istnieje zwiazek miedzy Magia starozytna a uczuciami?

Starożytna Magia opiera się na uczuciach...


--------------------
mądrzejsi mówili nie rób
mówili
trzymaj się z daleka
nie pozwalali mi
sam się dowiedziałem
czym jest kłamstwo
zło i krzywda
dziękuje Wam
za okaleczenie mojej duszy...


all we see or seem is but a dream within a dream
*************
nierealne jak bajka...prawdziwe jak bajka...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
voldzia
post 15.10.2004 17:11
Post #10 

Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 367
Dołączył: 20.08.2004
Skąd: Łódź

Płeć: Kobieta



QUOTE(vigga @ 15.10.2004 16:48)
QUOTE
2. z czym moze wiazac sie blysk w oczach DUmbeldore'a pod koniec 4 tomu? moze z tym, ze Vold spelnia warunki przepowiedni - zaczyna dzialac na niego Tarcza z milosci Lily, wiec sa razem pod ta ochrona, i moga zabic tylko siebie - nikt inny nie moze ich zabic. ale co w tym jest wesolego? dlaczego to byl blysk triumfu? moze Potterowi naprawde sie wydawalo, a p. Rowling chciala obudzic nasza ciekawosc? ciekawe :].

chciałam tylko załuważyć, że Voldemort nie zna całej przepowiedni, więc nie może wiedzieć czy spełnia jej warunki czy nie.


no wlasnie. Nie wiedzial o drugiej czesci przepowiedni i mogl nieswiadomi ja wypelnic, co wzbudzilo triumf DUmbledore'a. ale nei wiem czy tak jest.


QUOTE
"Ach,a więc to tak - powiedział,siadając w swoim fotelu. - Voldemort pokonał tę szczególną barierę.Mów dalej Harry."

(tu chodzi o Dumbledore'a)
Czyli jak?Moze jednak przywidzenie?Jak myslicie?No bo Dumledore mowi to ze zmeczeniem i smutkiem...hmm ciekawe voldzia ciekawe nastepna rzecz trzeba przegadac na forum...


wydaje mi sie ze ta szczegolna bariera jest Tarcza z milosci Lily. Co do zmeczenia DUmbledore'a, mozliwe ze byl zmeczony, ale jednak dostrzegl ze spelnia sie przepowiednia, i poczul chwile triumfu, no nie wiem juz jak jest smile.gif.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Anulcia
post 15.10.2004 18:43
Post #11 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 116
Dołączył: 17.09.2004
Skąd: Radom...->taka dosyć duża wioska




QUOTE(Teodora @ 15.10.2004 17:05)
a czy to przypadkiem nie to samo... magia i uczucia...
*


No właśnie...nie sądzicie, że magia opiera się na potędze uczuć?? (ach, ale się romantycznie zrobiło tongue.gif ale taka jest prawda). Wypowiedzenie formuły zaklęcia często nie wystarczy, trzeba jeszcze coś od siebie dać, że tak to wyrażę. Takie jest moje zdanie, hehe. wink.gif


--------------------
Facet z natury swej cierpi na nieuleczalne upośledzenie emocjonalne :]

---------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
kkate
post 15.10.2004 19:35
Post #12 

Czarodziej


Grupa: slyszacy wszystko..
Postów: 894
Dołączył: 10.03.2004

Płeć: Kobieta



Hmm.... na jakiejś zagranicznej stronce czytałam takie przypuszczenie (dodałam tu też swoje opinie):

Voldemort, po swoim odrodzeniu się, jest śmiertelny. Powiedział, że podejmie kroki by stać się nieśmiertelnym, ale jeszcze tego nie zrobił. Takie kroki musiał podejmować jeszcze przed tą całą historią z Harrym, ponieważ mimo, że dostał Avadą, nie umarł.
Rowling mówiła, abyśmy zadawali sobie pytanie : Dlaczego Voldemort nie umarł? Innymi słowy, jakie kroki podjął w stronę nieśmiertelności? Teraz, po swoim odrodzeniu się, jest jeszcze śmiertelny, ponieważ do odrodzenia się potrzebował krwi Harry'ego, człowieka śmiertelnego. Dumbledore o tym wiedział i wyraz triumfu mógł pojawić się w jego oczach, ponieważ dzięki temu możliwa będzie śmierć Voldzia. Tzn. Harry będzie mógł go zabić, a czy to zrobi - nie wiadomo smile.gif

Trochę zagmatwane, bo się spieszyłam, ale mam nadzieję, że rozumiecie biggrin.gif


--------------------
just keep dreaming.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
voldzia
post 15.10.2004 20:06
Post #13 

Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 367
Dołączył: 20.08.2004
Skąd: Łódź

Płeć: Kobieta



no właśnie... kroki Voldzia to juz inna sprawa na zupelnie inny temat, ale jezeli juz kkate zaczela ten temat to wypowiem swoje skromne zdanie smile.gif

odbite od Herry'ego zaklecie stawalo sie jego zakleciem, a on byl mlody, nie rozumial dzalan Volda, nie wiedzial ze zabil jego rodzicow i setki innych czarodziejow. a jak wspomniala Bellatrix, zeby wykorzystac w dobry sposob zaklecie niewybaczalne trzeba naprawde chciec zadac bol, smierc. mlody Harry przeciez tego nie rozumial.

odbite od Harry'ego zaklecie dalej bylo Volda, a on nie chcial skrzywdzic siebie, tylko malego chlopca. musi byc wiec sprecyzowany cel zaklecia, nie mozna rzucic jego tak po prostu, na obojetnie kogo, bo albo nie bedzie mialo skutkow albo... nie wiem co sie stanie wink.gif. jednak Glizda rzucil zaklecie zabijajac naraz kilkunastu mugoli, ciekawe jak to zrobil? chyba posluzylo na to inne zaklecie, moze jeszcze sie dowiemy jakie?

Vold systematycznie zazywa jakis srodek na wzmocnienie/niesmiertelnosc. na poczatku czwartego tomu pil mleko Nagini, i twierdzil ze to podnioslo go troche na silach.

Vold czerpal sile w inny sposob, w jaki? nie wiem.

smile.gif
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Nes
post 16.10.2004 00:06
Post #14 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 195
Dołączył: 26.02.2004
Skąd: Szczytno




QUOTE(voldzia @ 15.10.2004 19:06)
no właśnie... kroki Voldzia to juz inna sprawa na zupelnie inny temat, ale jezeli juz kkate zaczela ten temat to wypowiem swoje skromne zdanie smile.gif

odbite od Herry'ego zaklecie stawalo sie jego zakleciem, a on byl mlody, nie rozumial dzalan Volda, nie wiedzial ze zabil jego rodzicow i setki innych czarodziejow. a jak wspomniala Bellatrix, zeby wykorzystac w dobry sposob zaklecie niewybaczalne trzeba naprawde chciec zadac bol, smierc. mlody Harry przeciez tego nie rozumial.

odbite od Harry'ego zaklecie dalej bylo Volda, a on nie chcial skrzywdzic siebie, tylko malego chlopca. musi byc wiec sprecyzowany cel zaklecia, nie mozna rzucic jego tak po prostu, na obojetnie kogo, bo albo nie bedzie mialo skutkow albo... nie wiem co sie stanie wink.gif. jednak Glizda rzucil zaklecie zabijajac naraz kilkunastu mugoli, ciekawe jak to zrobil? chyba posluzylo na to inne zaklecie, moze jeszcze sie dowiemy jakie?
*



dla mnie wysoce mało prawdopodobne tongue.gif

dlaczego Voldemort nie umarł? hm powiedl sie jeden z jego eksperymentów, ludzie mówili ze nie jest juz czlowiekiem i nie am w nim co umrzec.. Oki wiec co jest potrzebne aby zyc? Czy można życ bez..ee.. duszy? [nie wiemy jak dokładnie zabija AK , ale był taki temat na forum i jako ze nie powoduje zadnych zmian fizycznych, chyba kubik wysunal teze ze AK sprawie ze dusz opuszcza ciało - dla mnie to całkiem możliwe]

moze pare cytatów:

"Zostałem wyrwany ze swego ciała, stałem się czymś mniej niż duch, czymś mniej niż najmarniejsze widmo, ale jednak żyłem. Czym byłem, nawet ja sam nie wiem... ja, który zaszedłem dalej niź ktokolwiek inny na drodze do nieśmiertelności. Znacie mój cel: zwyciężyć śmierć. A oto sam zostałem poddany najcięższej próbie i okazało się, że powiódł się przynajmniej jedenz moich eksperymentów: nie umarłem, choć to zaklęcie powinno mnie zabić."

Druga sytuacja w książce kiedy Voldemort nie ma ciała, a jest tylko widmem, wspomnieniem ma miejsce w drugim tomie. Rowling nie chciała powiedzieć co by się stało gdyby Riddle w KT odzyskał ciało, ponieważ ma to związek z pytaniem: "Dlaczego Voldemort przeżył?". [hm chciałbym usłyszec co Voldemort miał do powiedzenia Lucjuszowi, gdy dowiedzial sie, ze jego pamietniczek został zniszczony tongue.gif ]

"(...) Udało mi się w ten sposób powrócić do szczątkowego, słabego ciała, w którym mogłem zamieszkać, oczekując na istotne ingrediencje niezbędne do mojego prawdziwego odrodzenia się. pare moich własnych zaklęć, pewna pomoc ze strony mojej ukochanej Nagini - jego czerwone oczy spoczęły na wijącym się nieustannie wężu - eliksir z krwi jednorożca i jad dostarczony przez Nagini... i wkrótce odzyskałem prawie ludzką formę, w której mogłem już podróżwać. Nie było już nadziei na wykradzenie Kamienia Filozoficznego, bo wiedziałem, że Dumbledor zadbał o to, by go zniszczono. Pragnąłem jednak odzyskać pełnię śmiertelnego żeycia, zanim zabiore się za poszukiwanie nieśmiertelności."

Czyli rzeczywiście jest śmiertelny, ale stał się śmiertelny juz po potyczce w Dolinie Godryka, czy dopiero na cmentarzu w IV tomie?

No i jeszcze to: "a jednak podzielony" Dumbledora i chyba jest juz całkowite zagmatwanie :/ A teorie sa rózne, szczególnie na zagranicznych stronach - podzielanie dusz itede itepe.

heh teraz przydałby się ktos mądry, który by spojrzal na to z dystansu i to wszystko razem poskładał tongue.gif




--------------------
user posted image

"Gryffindor - You're brave, but you'll probably die by 20."
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
voldzia
post 16.10.2004 09:58
Post #15 

Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 367
Dołączył: 20.08.2004
Skąd: Łódź

Płeć: Kobieta



QUOTE(Nes @ 16.10.2004 00:06)
QUOTE(voldzia @ 15.10.2004 19:06)
no właśnie... kroki Voldzia to juz inna sprawa na zupelnie inny temat, ale jezeli juz kkate zaczela ten temat to wypowiem swoje skromne zdanie smile.gif

odbite od Herry'ego zaklecie stawalo sie jego zakleciem, a on byl mlody, nie rozumial dzalan Volda, nie wiedzial ze zabil jego rodzicow i setki innych czarodziejow. a jak wspomniala Bellatrix, zeby wykorzystac w dobry sposob zaklecie niewybaczalne trzeba naprawde chciec zadac bol, smierc. mlody Harry przeciez tego nie rozumial.

odbite od Harry'ego zaklecie dalej bylo Volda, a on nie chcial skrzywdzic siebie, tylko malego chlopca. musi byc wiec sprecyzowany cel zaklecia, nie mozna rzucic jego tak po prostu, na obojetnie kogo, bo albo nie bedzie mialo skutkow albo... nie wiem co sie stanie wink.gif. jednak Glizda rzucil zaklecie zabijajac naraz kilkunastu mugoli, ciekawe jak to zrobil? chyba posluzylo na to inne zaklecie, moze jeszcze sie dowiemy jakie?
*



dla mnie wysoce mało prawdopodobne tongue.gif

dlaczego Voldemort nie umarł? hm powiedl sie jeden z jego eksperymentów, ludzie mówili ze nie jest juz czlowiekiem i nie am w nim co umrzec.. Oki wiec co jest potrzebne aby zyc? Czy można życ bez..ee.. duszy? [nie wiemy jak dokładnie zabija AK , ale był taki temat na forum i jako ze nie powoduje zadnych zmian fizycznych, chyba kubik wysunal teze ze AK sprawie ze dusz opuszcza ciało - dla mnie to całkiem możliwe]

moze pare cytatów:

"Zostałem wyrwany ze swego ciała, stałem się czymś mniej niż duch, czymś mniej niż najmarniejsze widmo, ale jednak żyłem. Czym byłem, nawet ja sam nie wiem... ja, który zaszedłem dalej niź ktokolwiek inny na drodze do nieśmiertelności. Znacie mój cel: zwyciężyć śmierć. A oto sam zostałem poddany najcięższej próbie i okazało się, że powiódł się przynajmniej jedenz moich eksperymentów: nie umarłem, choć to zaklęcie powinno mnie zabić."




tak, to bylo po prostu kilka moiwych mim zdaniem teorii a ty udowodnilas mi ze sa bledne.

QUOTE
Druga sytuacja w książce kiedy Voldemort nie ma ciała, a jest tylko widmem, wspomnieniem ma miejsce w drugim tomie. Rowling nie chciała powiedzieć co by się stało gdyby Riddle w KT odzyskał ciało, ponieważ ma to związek z pytaniem: "Dlaczego Voldemort przeżył?". [hm chciałbym usłyszec co Voldemort miał do powiedzenia Lucjuszowi, gdy dowiedzial sie, ze jego pamietniczek został zniszczony tongue.gif ]

"(...) Udało mi się w ten sposób powrócić do szczątkowego, słabego ciała, w którym mogłem zamieszkać, oczekując na istotne ingrediencje niezbędne do mojego prawdziwego odrodzenia się. pare moich własnych zaklęć, pewna pomoc ze strony mojej ukochanej Nagini - jego czerwone oczy spoczęły na wijącym się nieustannie wężu - eliksir z krwi jednorożca i jad dostarczony przez Nagini... i wkrótce odzyskałem prawie ludzką formę, w której mogłem już podróżwać. Nie było już nadziei na wykradzenie Kamienia Filozoficznego, bo wiedziałem, że Dumbledor zadbał o to, by go zniszczono. Pragnąłem jednak odzyskać pełnię śmiertelnego żeycia, zanim zabiore się za poszukiwanie nieśmiertelności."

Czyli rzeczywiście jest śmiertelny, ale stał się śmiertelny juz po potyczce w Dolinie Godryka, czy dopiero na cmentarzu w IV tomie?

No i jeszcze to: "a jednak podzielony" Dumbledora i chyba jest juz całkowite zagmatwanie :/ A teorie sa rózne, szczególnie na zagranicznych stronach - podzielanie dusz itede itepe.

heh teraz przydałby się ktos mądry, który by spojrzal na to z dystansu i to wszystko razem poskładał tongue.gif
*


wiedzialam ze z tym wszystkim jest wziazana nagini. to ona daje jad ktory... no wlasnie, co on robi? sprawia ze Vold odzyskuje troche zdrowia, mocy, dzieki jej jadowi, ktory pil. tylko jak mogl pic, jezeli byl tylko dusza? czy dusza moze cos jesc, pic? to chyba znaczy ze odzyskal cos w rodzaju ciala juz wczesniej, moze w 3 tomie, albo po prostu wstepowal w zwierzeta. Nagini ukasila Artura Weasleya, i jego rana nie mogla sie zagoic. dlaczego?

Co do smiertelnosci - wydaje mi sie ze on wciaz jest smiertelny - ale moze zabic go tylko Harry. Na innych dziala tarcza Lily Potter, ktora sciagnal na siebie z krwi Harry'ego. Jezeli ktos rzucil by w Volda AK, pewnie jego dusza znow bylaby osobno od ciala... jezeli jednak sprobowalby go zabic Harry, to rezultat bylby inny, tylko jaki?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ali
post 20.10.2004 20:41
Post #16 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 11
Dołączył: 20.10.2004




mysle, ze magia starozytna to wlasnie uczucia
byc moze Voldi gardzi magia starozytna, bo byla oparta na uczuciach
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
vigga
post 21.10.2004 16:32
Post #17 

Szukający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 489
Dołączył: 06.07.2003
Skąd: Olsztyn




a co myślicie o najłatwiejszym rozwiązanieu całej tej sytuacji. a mianowicie, że Harry'emu po prostu PRZEWIDZIAŁO SIĘ i w rzeczywistości nie było żadnego błysku triumfu. dlaczego wszyscy tak sie tego czepiają, jedno głupie zdanie wywołuje tyle teorii i zamieszania.


--------------------
mądrzejsi mówili nie rób
mówili
trzymaj się z daleka
nie pozwalali mi
sam się dowiedziałem
czym jest kłamstwo
zło i krzywda
dziękuje Wam
za okaleczenie mojej duszy...


all we see or seem is but a dream within a dream
*************
nierealne jak bajka...prawdziwe jak bajka...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Trish
post 25.10.2004 12:02
Post #18 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 24
Dołączył: 23.09.2004




QUOTE
Rowling nie chciała powiedzieć co by się stało gdyby Riddle w KT odzyskał ciało, ponieważ ma to związek z pytaniem: "Dlaczego Voldemort przeżył?".


Jeśli tak to może ma to coś wspólnego z tym eksperymentem który powiódł się Voldemortowi i zapewnił mu jakąś namiastkę nieśmiertelności. Ale moim zdaniem dziennik Riddle’a nie odegra już żadnej roli. Skąd w ogóle wziął się u Lucjusza, to chyba nie był prezent. Może gdy Voldemort zaginął Malfoy przywłaszczył sobie wszystkie cenne przedmioty które do niego należały. Podobno kolekcjonuje takie rzeczy w swojej rezydencji.

QUOTE
Pragnąłem jednak odzyskać pełnię śmiertelnego życia, zanim zabiorę się za poszukiwanie nieśmiertelności.


Przecież Voldemort powrócił w takiej postaci i z taką siłą jak sprzed 13 lat a według przepowiedni jest jeszcze potężniejszy. Dlaczego wtedy nie zginął, czy to w jaki sposób się odrodził sprawia że jest bardziej ludzki i coś może nim umrzeć, nie sądzę może ma nowe ciało ale jego wnętrze się nie zmieniło a to właśnie ono nie umarło.
Przez tyle lat żył a może raczej istniał bez ciała teraz chyba chce szukać prawdziwej nieśmiertelności takiej bez stawania się niby duchem ale najpierw musiał odzyskać możliwości posługiwania się różdżką czyli śmiertelne ciało.


--------------------
W osobliwych czasach, tak samo jak w zwykłych, wiadomo co się godzi. Dobro i zło nie zmienia się z biegiem lat.

User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
anagda
post 25.10.2004 15:54
Post #19 

Członek Zakonu Feniksa


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1994
Dołączył: 05.04.2003

Płeć: Kobieta



QUOTE
Tarcza Harry'ego - zostala stworzona dzieki milosci Lily.
Zaklecie Straznika Tajmnicy - opiera sie na zaufaniu, przyjazni.
Odroddzenie Volda - kosci ojca - jakis slad po rodzinie, ktora kojarzy sie z bezpieczenstwem i miloscia, nawet jesli Vold jej nie zaznal, Cialo slugi - poswiecenie, Krew wroga - nienawisc wroga, lub tez nienawisc tego, kto ta krew odzyskiwal.


to bardzo możliwe. mogę się nawet założyć, że Jo coś wstawi o tych uczuciach i magii starożytnej. w głebi książki, począwszy od błahych lekcji, poprzez kłotnie, walki z Voldemortem ukryte są wszystkie uczucia. i zawsze te dobra, przyjaźń, miłość zwyciężają nad nienawiścią, gniewem. to musi miec jakieś powiązanie. po prostu musi...


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
NeMhAiN
post 25.10.2004 23:01
Post #20 

Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 419
Dołączył: 24.08.2004

Płeć: Kobieta



hm..moje skromne zdanko biggrin.gif :
1.voldzio nie wieży w starozytna magię opartą na uczuciach bo słowo "uczucie" go właściwie nie dotyczy on nie czuje(najwyżej nienawiść do szlam:)
2.Tarcza Harry'ego - zostala stworzona dzieki milosci Lily.
Zaklecie Straznika Tajmnicy - opiera sie na zaufaniu, przyjazni.
Odroddzenie Volda - kosci ojca - jakis slad po rodzinie, ktora kojarzy sie z bezpieczenstwem i miloscia, nawet jesli Vold jej nie zaznal, Cialo slugi - poswiecenie, Krew wroga - nienawisc wroga, lub tez nienawisc tego, kto ta krew odzyskiwal.


Ta ta zgadzam siem biggrin.gif
3.Vold umrze gdy tylko ktoś podobny do niego (harry dlatego że są połączenie więzią krwii:P) może go zabić:.


Jestem baaardzo ciekawa jakie właśnie ruchy zrobił ku niesmiertelności...hm...ktoś ma pomysł do omówienia?? czarodziej.gif

User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Koralina
post 25.10.2004 23:20
Post #21 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 155
Dołączył: 14.02.2004
Skąd: Wenus

Płeć: Kobieta



QUOTE(voldzia @ 15.10.2004 14:14)
Krew wroga - nienawisc wroga, lub tez nienawisc tego, kto ta krew odzyskiwal.


Zastanawiam się nad jednym - jeśli Harry przestanie nienawidzić Voldemorta pod wpływem np wspomnień z przeszłości Riddle'a i zacznie mu poprostu wspłóczuć, to czy krew Pottera nie straci mocy w ciele Volda i ten przestanie istnieć? Tylko Harry za pomocą przepowiedni może np dostrzec w nim człowieka i przebaczyć mu wszystko oczyszczając Toma sumienie, a ponieważ Voldemort to samo zło, zero pozytywnych uczyć nagle przestaje istonieć - wszystko czym był i żywił się jest bez najmniejszego znaczenia, przepada. Starożytna magia zwycięża nad siłą zaklęć i talentu. Krew wroga przestaje być krwią wroga, tylko przyjaciela, który mu wspłóczuje a Voldemort żywi się właśnie tą nienawiścią Harry'ego do niego i gdy ona znika to Czarny Pan też.

Ten post był edytowany przez Koralina: 25.10.2004 23:22


--------------------
user posted image

Tak, zawsze genialna - idealna, muszę być i muszę chcieć. Super luz i już, setki bzdur i już - to nie ja.
I nawet kiedy będę sama, nie zmienię się - to nie mój świat. Przede mną droga którą znam, którą ja, wybrałam sama.
Myslovitz
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
krevetka
post 28.10.2004 14:26
Post #22 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 68
Dołączył: 19.11.2003
Skąd: wolne miasto, Gdańsk, gdzie korona w herbie jest




QUOTE(Koralina @ 25.10.2004 22:20)
QUOTE(voldzia @ 15.10.2004 14:14)
Krew wroga - nienawisc wroga, lub tez nienawisc tego, kto ta krew odzyskiwal.


Zastanawiam się nad jednym - jeśli Harry przestanie nienawidzić Voldemorta pod wpływem np wspomnień z przeszłości Riddle'a i zacznie mu poprostu wspłóczuć, to czy krew Pottera nie straci mocy w ciele Volda i ten przestanie istnieć? Tylko Harry za pomocą przepowiedni może np dostrzec w nim człowieka i przebaczyć mu wszystko oczyszczając Toma sumienie, a ponieważ Voldemort to samo zło, zero pozytywnych uczyć nagle przestaje istonieć - wszystko czym był i żywił się jest bez najmniejszego znaczenia, przepada. Starożytna magia zwycięża nad siłą zaklęć i talentu. Krew wroga przestaje być krwią wroga, tylko przyjaciela, który mu wspłóczuje a Voldemort żywi się właśnie tą nienawiścią Harry'ego do niego i gdy ona znika to Czarny Pan też.
*



tak zgadzam się. no bo kto moze mieć większe prawo do prezebaczenia voldowi niż Harry?


--------------------
Gdy przyjdą lepsze czasy Gdańska Lechia powróci w szeregi ekstraklasy...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Daga
post 29.12.2004 00:01
Post #23 

Ścigający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 295
Dołączył: 07.03.2004
Skąd: Opalenica




Czy magia starożytna opiera się na uczuciach??
TAK, a to dlatego że przecież czarodzieje to też ludzie. Pomimo że zawsze są trochę 'ponad' światem mugoli, są jakby lepsi: wiedzą więcej to jednak też są ludźmi. A ludzie - mugole starożytni przecież wielu rzeczy nie wiedzieli.. no nie muszę chyba tłumaczyć bo to się nazywa EWOLUCJA. I magia też podąża własnym torem, napewno niektóre zaklęcia są z czasem 'odkrywane'... A starożytni na czym mogli opierać magię??? Oczywiście na uczuciach. Pewnie mogliby i na czym innym ale uczucia.. no same w sobie są takie.. "magiczne".. blink.gif blink.gif blink.gif


--------------------
"Jeśli nie masz po co żyć - żyj na złość innym"


user posted image
Główny Alchemik (hehehe)
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
beata white
post 29.12.2004 10:22
Post #24 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 15
Dołączył: 03.11.2004




Magia (nie tylko starożytna) opiera się na uczuciach.
Pomyślcie - czasem w momentach silnego wzburzenia (strach, złość) magia dzieje się nawet bez różdżki (znikająca szyba w zoo w pierwszym tomie, wuj Vernon puszczający Harry'ego, jak oparzony - bo rzeczywiście skóra Harry'ego zaczęła go parzyć), a kiedy się różdżki używa, siła uczucia wzmacnia moc zaklęcia (Crucio Harry'ego na Bellatrix i te wszystkie gadki fałszywego Moody'ego w IV tomie o zaklęciach Niewybaczalnych - że oni, uczniowie, nawet by go nie skaleczyli Avadą, bo są za słabi).
A jeśli chodzi o unicestwienie Voldemorta - wizja Koraliny wydaje mi się bardzo prawdopodobna. Przebaczenia Harry'ego mógłby Voldek nie przeżyć tongue.gif


--------------------
I'll find the way, the arch and the veil -
to start another kind of life.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Hermioncia13
post 29.12.2004 12:26
Post #25 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 73
Dołączył: 27.12.2004
Skąd: Z niestąd:P

Płeć: Kobieta



Według mnie istnieje bardzo wielki związek miedzy magia i uczuciami!!!!! Tak jak mówiłea na przykładach Voldzia Tarcza ochronna Harry'ego , Strażnik tajemnicy.
A tak w ogóle to cooolowy temat!!! Pozdroffionka!:)smile.gifsmile.gifsmile.gifsmile.gif):smile.gif)smile.gifsmile.gifsmile.gifsmile.gifsmile.gifsmile.gif


--------------------
~___UmIeSz LiCzYć?___LiCz Na SiEbIe___~

Mój Blog...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

2 Strony  1 2 >
Closed TopicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 26.04.2024 07:05