Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Magiczne Forum _ Wasze zdanie... _ Oto Nagrodzona Pierwszym Miejscem Praca

Napisany przez: Hipopotamus 23.05.2004 22:32

Mimo iż prawie cały piąty tom przygód małego czarodzieja, Harry’ego Pottera, jest poświecony tajemniczemu Zakonowi Feniksa, nadal o tej organizacji wiemy niewiele.
Mamy okazję przyjrzeć się życiu Zakonu z dość bliska, wiemy czemu istnieje, kto się w nim znajduje. Ale to jest jednocześnie za mało. Organizacja ta, ma za zadanie w najdotkliwszy sposób utrudnić życie Voldemortowi i jego poplecznikom.
Działają w ukryciu. Można by rzec: w podziemiach. Tak jak kiedyś działano w naszej Polsce.
Nadal nie wiemy, czy jest ktoś „z zewnątrz” kto im pomaga. W końcu już z samego czwartego tomu, możemy się dowiedzieć, że Anglia nie jest jedyną „Ojczyzną Magii”. Na świecie istnieje wiele szkół magicznych... więc czy istnieją też inne Zakony, Bractwa, czy tego typu podobne rzeczy? Czy może cały świat ma w głębokim poważaniu niejakiego Lorda Voldemorta i nie chce sobie zaprzątać głowy jakimś tam gościem, który chce zawładnąć populacją czarodziejów?
I na tym się warto zastanowić.

Lecz wracając do samego Zakonu Feniksa.
Możliwe, że istnieje już od tysięcy lat, a zostaje tylko powołany na tak zwane „specjalne” okazje?
Czy istnieją jakieś tradycje? Stare historie? Zapisy?
Cos co dało by nam do zrozumienia, że zawsze i wszędzie, o każdej porze roku, w każdym wieku istnienia ziemi, ludzie potrzebują kogoś, kto niesłychanie cicho zapanuje nad chaosem, ktoś w kim możemy pokładać nadzieję, choć sami o jego istnieniu nie wiemy.

Ale wróćmy na chwile z dalekich poza ziemskich orbit domysłów na nasza starą dobra ziemię.
Zastanówmy się, co czyni Zakon Feniksa takim niezwykłym i przykuwającym uwagę.

Sami członkowie Zakonu Feniksa to w większości postacie dość złożone i stanowiące bardzo dobry kontrast dla Śmierciożerców. Poplecznicy Voldemorta- puste, ludzkie skorupy, wyprane z uczuć. Czysto krwiści. Kieruje nimi tylko nienawiść i chęć spełnienia, natomiast sam Voldemort próbuje im wmówić, że są szczęśliwi, że do czegoś doszli... Ale przed Śmierciożercami nie rozpościera się żadna przyszłość, a przeszłość już dawno za sobą zakopali.
I tu odkrywamy całkowite przeciwieństwo „bandy” Voldemorta.
Pojawiają się członkowie Zakonu Feniksa. Mieszańcy, w pewnym sensie wręcz nieudacznicy, ludzie odtrąceni przez społeczeństwo i czarodziejskie i mugolskie.
Na pewno nie mamy tu do czynienia z wielkimi, nieśmiertelnymi herosami. Nie pojawia nam się tu batman wychodzący z mroku, czy latający superman. Nigdzie także nie widać żadnego człowieka pająka, czy tego typu podobnych rzeczy.
Za to mamy do czynienia z dużo ciekawszymi osobistościami.
Tonks, metamorfomag i jednocześnie chodząca siła destrukcji, Szalonooki myjący swoje oko w szklance wody, czy Mundunguns, złodziej, wręcz kleptoman.
Te postacie na pewno nie przypominają greckich bohaterów walczących z złowrogimi potworami.
A jednak właśnie oni stają przeciwko temu największemu złu, które zagraża populacji czarodziejów i mugoli.
Śmieszne- powie ktoś.
Ja na to odpowiem- Niezwykłe.

Oczywiście członkowie Zakonu nie żyją samymi błahostkami, cichym, lub donośnym śmiechem, czy głośnymi rozmowami. W ich szeregach pojawia się jeszcze coś. Śmierć, cierpienie, ból, nienawiść- można tu podawać realne przykłady.
Prawie każdy, kto wstępuje do Zakonu, w końcu ponosi śmierć w czasie akcji. Ginie za to w co wierzył. Więc czemu, ci, którzy maja szansę nie wycofają się?
Bo mają nadzieję.
Nadal wierzą w to, że jednak im się uda, że małymi kroczkami, cichymi szeptami i nic nie znaczącymi gestami dojdą do celu.
Są wytrwali- na pewno.

I są tacy... ludzcy.
Jak już wcześniej wspomniałam, nie są to bezmyślne roboty zaprogramowane na obronę innych. Oni żyją, cierpią, kochają, nienawidzą, rodzą się i giną. I to widać.
To ich umacnia. Daje im jakiekolwiek wyższe pojęcie o życiu. Wiedzą co znaczy cierpieć i potrafią zrozumieć, gdy cierpią inni.
Śmierciozercy nie umieją.
W końcu nie mają uczuć- wszyscy są tacy sami, ukryci pod białymi maskami, z wyciągniętymi przed siebie różdżkami. Nie mają tożsamości. Nie maja własnego życia... Po prostu nie istnieją.
I to jest właśnie to, co daje Zakonowi Feniksa przewagę.
To właśnie powoduje, że postacie takie jak Syriusz, Remus, Tonks, Szalonooki, Mundunguns, Pani i Pan Weasley i cała reszta zdobywają naszą sympatię. Widać po nich, że znają życie, że chcą żyć! Ze chcą to życie podarować innym, bo dzięki cierpieniu, miłości i nienawiści, są w stanie odróżnić prawdziwe szczęście, od suchych obietnic sączonych co dzień w uszy Śmierciożerców.
To, że rozumieją, że są to zwykłe osoby, które walczą o siebie i o innych, daje im niewyobrażalną przewagę nad Voldemortem.
To jest właśnie jest ta niezwykła rzecz, jaką stworzyła J.K. Rowling.
To właśnie jest Zakon Feniksa.
I możemy mieć tylko nadzieję, że taki pozostanie do końca.

Napisany przez: Łosiołak11 23.05.2004 23:51

a ja wiem.. mnie na przykład zawsze pasjonowało zło... Oczywiście nie zło typu Bin Laden czy inny Saddam, ale zło w powiesciach, ksiązkach, filmach, grach. Dobro jest nudne:D

Napisany przez: Nimbuska2000 24.05.2004 07:59

Świetna praca!!!!Ja też chciałam się zapisać ale zapomniałam wysłać.No to co?Przyjmiecie ją na redaktora?Przyda wam się taka osoba napewno!!!!!!!!!!!

Napisany przez: Skye 24.05.2004 15:19

Powiem wprost. Znam Ewę i jej twórczośc od pewnego czasu. Co prawda dopiero kilka minut temu dowiedziałam sie o konkursie, ale nie dziwie się, że wygrała. Praca jest świetna. Urzeka zwłaszcza tym, że udowadnia, iż nie trzeba byc herosem by móc walczyć o to w co sie wierzy. Ewcia, jestem z ciebie dumna. I życze powodzenia. A wy redakcjo... trafiła wam sie redaktorka, że pozazdrościć.

Skye

Napisany przez: Elendil! 24.05.2004 15:42

Cóż....praca dobra.średnia.zwykła.Autorka żyje i myśli stereotypami co nie wychodzi tej pracy na dobre.Ci sa dobrzy, tamci źli Ci są weseli, tamci ponurzy.Chwali tylko członków Zakonu a pisze o Śmierciożercach jak o robotach.jednak ludzi milczący mają do powiedzenia więcej niż ci, ktorzy gadają cały czas.Kto wie co się dzieje w ich głowach- rebelia, rządza władcy, zaspokojenie, brutalnośc. ICh psychika jest duzo bardziej złozona i ciekawsza, są tajemincą jadnak Autorka pisze o nich jako zwykłych szarych ludziach po wypraniu mózgów.wrzyca do jednego worka dobrych a do drugiego złych, myśląc ze tylko Ci dobrzy mają swój cel i oni potrafią"myśleć"kochać i czuć.porównajmy Pani Weasley z Lucjuszem Malfoyem.Pani Weasly - miła ciepła kochająca czuła wrażliwa odważna i prawa.a Lucjusz...wiemy tlyko ze był zimny i szorstki.i własnie to jest sztuka pisac o czym mysli jakie ma wartości i cel - co siedzi w jego głowie?pisać o tmy to jest prawdziwa sztuka.a tutaj Autorka skupiła się na tym co łatwe i przyjamne dzieląc rzeczywsitosc na czarną i białą, dodając ładne,ksiązkowe zdania i puste filozoficzne przemyślenie. ocena pracy zależy od wieku Autorki- jeżeli ma 14 lat -6. co kazdy rok wiecej ocena,moim zdaniem się obniża.

Napisany przez: skicia 24.05.2004 16:01

Praca mi się podoba, ciekawe spostrzeżenia. Ale czegoś brakuje. Cała praca głównie oparata jest na kontraście śmierciozercy vs członkowie Zakonu. Za dużo pytań retorycznych, zamiast tyle ich zadawać autorka mogła spróbować na nie odpowiedzieć.

Napisany przez: Dragonica 24.05.2004 16:02

Hello, everybody!
Postanowiłam skoczyć, zobaczyć jak ludzie oceniają moją pracę.
Uff... pod wieloma nickami działam, Skye mnie zna to wie o tym dobrze.
Zatem możecie spotkać mnie pod podpisem: zwykła : Ewa, Jawa, Dragonica, czy w niektórych przypadkach: Kreska (ale ten gatunek już wymiera :/)
Co do osoby, która, bodajże, przedemną komentarz swój dodała. Dziękuję Ci bardzo, za opinię obiektywną. Nie mam zielonego pojęcia, w czym tu ma do rzeczy mój wiek. To, że mam 15 lat, nie powinno w żaden spsób zmieniać Waszego podejścia co do mojego stylu. Znam osoby, które, młodsze odmnie, lub starsze o kilka lat zaledwie, potrafia pisać i mówić ta, że "dorośli" nie zrozumieli by ani słowa.
Oj tak, już wiele razy zażucano mi pisanie dzecinne....
A na zażuty tego typu (które jeszcze tu nie wystąpiły, ale zapewne będą miały miejsce) odpowiadam (tak jak zwykle):
Kurcze pieczone i czekolada w garaletce- ja jestem dzieckiem. To, ze piszę tak jak piszę to wina moja i ja zapewne będę musiała sobie z tym poradzić. Po za tym, moim skromnym zdaniem, dzieci, mają w sobie więcej tej magii, którą my tak zawzięcie poszukujemy. Dziecko patrzy na świat z ciekawością, potrafi odkryć w rzeczach, które my widzimy i do których przyzwycziliśmy się przez lata, coś wspaniałego i niewyjaśnionego. Dla dziecka nie ma nic monotonnego. Ono odkrywa świat. Ja też staram patrzeć właśnie tak. Na nowo.
Dobra- odbiegam od tematu i off-topicuje...

I jeszcze jedno. Skoro nie wiesz, co czai sie w umyśle Lucjusza, to jak mozesz być pewna, że Pan Weasley to taka miła i opanowana postać? Nie znamy go i jego przeszłości, skąd wiesz, że to "dobra duszczka"? A może jest całkowicie na odwrót?

Acha- chciałam Was jeszcze przeprosić za moją pracę... No tak, mogę się przyznać od razu- pisałam ją w czasie dość krótkim,i nie zdążyłam "rozwinąć, moich małych, elfich skrzydełek".
Następnym razem będzie lepiej- obiecuje.

Dziekuję za komenty!
Pozdrówka

PS: A ten konkurs to dla mnie totalny szok...


Napisany przez: Dragonica 24.05.2004 16:05

I ostatnie sprawa- KOCHAM pytania retoryczne i przez ta pracę nie chciałam narzucać Wam moich poglądów, tylko raczej zmusić do samodzielnego myślenia.
Bo o to tu chyba chodzi...

No, chyba, że znowu się pomyliłam i nie tak zupełnie o to tu biega...


Puf... "Quot homines, tot sententiae"

Napisany przez: Elendil! 24.05.2004 16:25

jestem Elendil czyli ON nie ONA smile.gif to po pierwsze.po drugie": a więc masz u mnie 5 smile.gif myśłałem ze jestes jakąś 17 latką która patrzy na ludzi przez to co robią i przez to co powiedzą a nie na to co naprawde myślą.gratuluje wygranie, pytanie retoryczne zawsze są potrzebne tylko na te twoej odpowiadałem własnei gdy miałem te 15 lat, teraz odpowiedzi są juz proste;) A pani Weasley jest " dobrą duszyczką" bo tak,niestety, została przedstawiona przez Rowling. ale to ksiazka dla dzieci i młodziezy wiec czego mozna sie było spodziewać, Platona?i szkoda ze 5 czesc nie jest w klimacie poprzednich bo dla dzieci za straszna i niezrozumiała a dla straszych za prosta nudna i sztuczna.ten klimat magii został stracony przez biórokracje i filozofie z ktorą , powiedzmy sobie szczere, Rowling ma problemy.postacie czarne lub białem lub cztucznie czarno białe. pierwsze 4 czesci załątwiały ta sprae bo magia je zasłąniała a nawet postaci były idealnie dobrane ale nie przy 5.

Napisany przez: Skye 24.05.2004 16:32

Hm... co moge wiele powiedzieć. Zgadzam się z powyższą wypowiedzią Ewy, bo to jest praca pełna refleksji, nie narzuca sposobu myślenia i nie podaje przeżutej terści z która będziemy się zgadzać albo nie. Ona pozwala nam rozwinac skrzydła, szukac odpowiedzi, zagłębiac sie wogólnie tu przedsatwione pytania. A wiek nie ma nic do rzeczy. Jedna z moich nauczycielek oskarzyła mnie ostatnio o ściągniecie pracy z internetu, bo nie wierzyła, że ja sama potrafie pisać dojrzalszym językiem, a z drugiej strony przeciez to wcale nie jest rozbudowany styl.
Ale wracając do artykułu. Może to tylko moje zdanie, bo lubie niedopowiedzenia. I nie chodzi mi tu o to, że znam Ewę bo to jest moje własne zdanie, wiem jak ona pisze, a ona wie, że co do jej prac potrafię byc krytyczna.
Z resztą tu została przedsatwiona tylko powierzchowna warstwa psychiki, ona nie zagłębiła sie w nią bardziej [a potrafi]. To już nasza rola. Czytelnik nie może przelecieć tekstu, mając wszystko powiedziane. życie to w końcu zadawanie pytań. Nasze refleksje, nasze odpowiedzi i nasze przemyślenia. O to tu chodzi, bo przeciez każdy mysli inaczej.

Napisany przez: lajti92 24.05.2004 16:58

To co napiszę, chyba każdy wie. Jestem naprawdę pod wrażeniem. Sama troche pisze, muszę przyznać, że nawet dobrze, ale oto macie przed oczami prawdziwy talent!! Jeszcze nigdy nie widziałam czegoś takiego. Teraz, kiedy chciałam napisać ksiażkę o Harry'm myslac, ze mi sie uda, oniemiałam. Myślę Ewo, że masz szanse zostać kims w rodzaju Rowling, albo chociaz najlepsza dziennikarka roku!!!!!!!!!!!!!

Napisany przez: Skye 24.05.2004 17:11

wink.gif O Ewa ma już na koncie 6 tom [215 stron], ponad 100 7, kilka fików i opowiadań oraz jeden tekścik, który tworzymy razem ;] biggrin.gif Jak dla mnie przyszła Jołaśka murowana wink.gif

Napisany przez: HarrOla 24.05.2004 17:14

Eeee.... ja sie przez ten artykol nie dowiedziałm niczego konkretnego ale też zauważyłam że Zakon Feniksa to nie ludzie stawiający czoła Voldemortowi a nieudacznicy których nikt prócz Dumbledora nie przyjąłby...

Napisany przez: CAPTAIN_SIRIUS 24.05.2004 17:38

No wielkie sorry za ten post ale moja koleżanka z klasy piszę lepsze artykuły, prace, opowiadania a nawet jednoaktówki itp., itd. Gdybyście przeczytali jej prace, dzięki której wygrała ona ogólnopolski konkurs.... nie no należą się gratulacje dla Ewy za dobra pracę, za wygraną i za chwalebne opinie. Chyle czoło... czarodziej.gif czarodziej.gif

Napisany przez: Dragonica 24.05.2004 17:50

Nie ma za co przepraszać! Z chęcią bym poznała Twoją koleżankę, szkoda, że nie wzięła udziału w tym konkursie, na pewno by wygrała.
Zamiast chylenia czoła, chwytajcie za karabiny!
Na wroga! Wytykać mi błędy, tylko z uzasadnieniem proszę!
Kary cielesnej się nie boimy, bo zaprawę w tych sprawach mieliśmy!
Najwyżej sie zamknę w sobie.... tongue.gif

Opinia publiczna to taka wyrocznia,
która ludzi o najbogatszej i najbardziej skomplikowanej
duszy najprostszą miarą mierzy.
Wincenty Styś

Napisany przez: Skye 24.05.2004 17:56

Jak dla mnie nienalezy porównywac jednych z drugimi, bo każdy pisze inaczej. Ale ja sie zawsze czegoś czepiam tongue.gif

Napisany przez: Elendil! 24.05.2004 17:56

Skye , Ciebie to ta Ewa chyba przkupiła.prace dobra. jednak za mało refleksji i porządnych pytan retorycznych.prace dobra jak na 15 latka.ja jestem w humanistycznej klasie wiec moze dlatego takie moje podejscie.jak bym był mat fiz to pewnie bym oniemiał, ale gdy co tydzien piszemy eseje, felietony itp. to ta praca nie wyroznia się.ale moze poprostu to wina tematu? zobaczym moze jakis mały felietonik napiszesz na tej stronce a temat bedzie powazniejszy i nie taki rzeczywisty i czarno biały i trzeba bedzie sie głeboko zakorzenić w ludziekiej psychice to wtedy pokazesz swje umiejetnosci.bo śmierciożercy to ludzie dozu ciekwsi niz zakon ale przez rowling zostali źle pokazani...w ogóle przez nią nie zostali pokazani. opisała ich wartosci jak u Trola : Bij-Zabij...zycze Ewie miłego rozkminiania smile.gif i by odkryła drugą strone medalu

Napisany przez: Skye 24.05.2004 17:59

Przekupiła? Weź za przeproszeniem i myśl nim coś napiszesz.

Napisany przez: Elendil! 24.05.2004 18:04

Myśle co pisze- to był żart. nio ale polacy nie slyna z poczucia humoru wiec sie nie dziwne ze pomysłałaś ze to co powiedzialem to prawda

Napisany przez: Skye 24.05.2004 18:06

Powiedzmy, że mam poczucie humoru, ale nie przepadam za chamskim dowcipem

Napisany przez: Child 24.05.2004 18:12

Prochu tym to raczej nie odkryłaś... zgadzam się z Elendim, ze sporo jest tutaj uogólnień, posługiwanie się stereotypami itepe itede. praca nie zbiera wszystkich wiadomości np. nie wspomniano o najbardziej zakręconej osobie w Zakonie - Snap'ie.

Autorka chciała błędy - będą błędy :]

QUOTE
Ale wróćmy na chwile z dalekich poza ziemskich orbit domysłów na nasza starą dobra ziemię.

pozaziemskich, naszą i Ziemię. poza tym brakuje jednego przecinka.
QUOTE
Czysto krwiści

Jakoś dziwnie brzmi. może lepiej pasowałoby coś w stylu fanatycznie dbające o czystość krwi - nawet z poprzednim zdaniem by pasowało.
QUOTE
Mundunguns, złodziej, wręcz kleptoman.

Kleptomania to choroba, więc świadomego złodzieja cięzko nazwać kleptomanem wink.gif
A z takich mnie jrzucających się w oczy - przed i po myślniku winna być spacja.

i jakby co - ja nie mam hopla na punkcie polskiego wink.gif

EDIT: Elendil - skasuj stąd tego posta o muzyce, a daj go do odpowiedniego tematu

Napisany przez: Elendil! 24.05.2004 18:13

nio to byl chamski dowcip jak w morde strzelił...mam nadzieje ze sie nie zgorszyłas tongue.gif

Napisany przez: Dragonica 24.05.2004 19:42

Dobra, atmosfera zrobiła się bardzo niemiła.
Naprawdę, cieszę się baaardzo, że mój "artykuł" (specjalnie w cudzysłowie) wywołał w Was jakiekolwiek uczucia (lepiej negatywne niż żadne :/)
A co do Skye, to chyba Was pogieło, ta dziewczyna jest najbardziej obiektywną jaką w życiu widziałam.
Kuku! To jest forum, równie dobrze mogę powiedzieć, że Wy jesteście przekupieni bo Wam się nie podoba moja "twórczość" :/
Tu, o ile dobrze mi wiadomo, każdy ma swoje zdanie i może się przy nim upierać.

"nio to byl chamski dowcip jak w morde strzelił...mam nadzieje ze sie nie zgorszyłas"

- Hej <trąca łokciem swojego psa> To było śmieszne? Mamy sie śmiać? HA HA HA.

Dobra, lecimy dalej:
Och, och, och! Wiesz, Elendil, nie musisz mnie wprowadzać w świat ludzi z humana. Tak się składa, że moja siostra jest w humanie i za rok pisze maturę. Nie jest dla mnie żadną nowością, że tam sie cały czas pisze felietony, eseje itd, itp. Mówiąc szczerze, sama chciałabym w przyszłości wybrać liceum o takim właśnie profilu, ale z pewnych przyczyn, chyba jednak udam się na poszerzone języki.

I jeszcze jedno, Elendil, mam takie pytanie- z czystej ciekawości- czy Ty brałeś udział w tym konkursie?

Na pewno nie moją winą jest to, że ten piekielny konkurs wygrałam- i szczerze mówiąc, już po samej Twojej pseudo rozmowie ze Skye, poważnie zastanawiam sie nad przyjęciem zaszczytnego miejsca w redakcji, bo wolę nie wiedzieć co tu by się wtedy działo.

Acha i dzięki za pokazanie mi moich błędów.

Napisany przez: Skye 24.05.2004 19:58

Hm... zrobiło sie nieco nieprzyjemnie. Może lepiej zastopować. W końcu artykł ładny, każdy swoje gusta ma. I tak niech zostanie.

Napisany przez: Dragonica 24.05.2004 20:03

Mam jeszcze ostatnią sprawę do Elendil'a

Ostatnia, za pamięci!
Mówisz, ze ja posługuje sie stereotypami, że patrzę na świat- "czarno, biało".
Natomiast ja wyczuwam stereotypy u Ciebie. (tutaj off-topicuje chyba ale dobra- raz się żyje)...
"jak bym był mat fiz to pewnie bym oniemiał"

Przepraszam, ale czy mat fiz. to odrazu muszą być idioci w kwestiach humanistycznych? Wy ich poprostu bierzecie za idiotów, a zaraz zrobicie z nich analfabetów! I to jeszcze tak w dwie strony. To, że human- nie zna się na ścisłych, to, że mat fiz.- noga z polskiego. To dopiero stereotyp.
Przecież oni też umieją zobaczyć różnicę między dobrym tekstem, a złym.
Może w przyszłości, właśnie ludzie bazujący na przedmiotach ścisłych, będą pisać takie powieści, że oniemiejecie.
Zawsze są wyjątki od reguły.

Napisany przez: Elendil! 24.05.2004 20:11

no tak wkońcu jestem Elendil!- Czarna Owca netu znienawidzony przez wszytkie fora i stronki wszedzie dostaje bana za to ze wtracam 3 gorsze...moje wina? taki jestem.a to ostanie moje zdanie nie było zartem...wiem ze czasem ludzie sa wrazliwi (tongue.gif).nie pisałem oczywsicie na konkurs...i nie tylko daletgo ze nie lubie Harry'ego POttera.stał sie tak samo komercujny i powierzchowny jak ten artykuł...znow cos palnełem? no sorka ja chcialem tylko wyrazic opinie na temat twojego dzieła...a nie lubie jak ktos piłeczke odbija.w takim srodowiskq sie wychowałem i nic na to nie poradze. no dobra skoro juz mnie tu nikt nei lubi to powiem ze jak na 15 latke masz bardo dobry dar pisania. pisze Ci się łatwo (chyba) i jestes oczytana bo niektore zdania wrecz "ksiazkowe" jednak barakuje głębi.głębi! nio ale mam nadizje ze rozwiniesz te "elficke szkrzydła" ( elfy, jak to mowil Mistrz, nigdy nie mialy skrzydeł nawet najmniejszych)i napiszesz na tej stronce niezły esej nad ktorym rzeczywsicie bezdie mozna sie zastanowic a nie pytania w stylu czy istnieją zapiski Zakonu czy zdanie " tonks,Pani Weasley(...)widać po nich ze chca zyć" a Śmierciozercy,nie? wierz mi nawet bardziej niz oni.i mam nadzieje ze,choc jest to forum o HP, bedzie to dyskusja z prawdziwego zdazenia a nie " ja Cie nie lubie Elendil bo jestes nie miły a tekst Ewy jest super".oki a teraz ide przeczytac tekst "żongler" kogos i skomentuje na nastepnym jak sie bedzie dalo.PA

Napisany przez: Dragonica 24.05.2004 20:26

Elendil- ja bardzo lubie owieczki, szczególnie czarne.
Jednak znów muszę sie sprzeciwić, bo ten artykuł, starałam sie pisać nie pod publiczkę i nie sądze, żeby był bardzo komercyjny, bo wiele zdań wprost z niego wziętych wpadło do mojego łebka oczywiście w Kościele.
Elfy nie mają skrzydeł.... Łiiii.... no to jak Mistrz tak powiedział, to cofam- zmnieńmy może na smocze skrzydełka (teraz to chyba raczej skrzydła :/)

A wrażliwosci trochę trzeba mieć- bez tego nici z "głebokości"

Mimo wszystko- dziękuję Ci bardzo, za wyrażenie swojej opini. Tylko nie wiem, czy w najbliższym czasie coś napisze. Niektóre sprawy wybijają mnie z rytmu (i nie chodzi tu tylko o tą dyskusję).
Pewnie jak zwykle pójdę się przejsć nad brudną rzekę, usiądę na złamanym drzewie, popatrzę jak butelka po coca-coli przepływa powoli pod moimi nogami, posłucham jak sroki się na mnie drą i wpadnie mi do głowy następny- banalny- pomysł.
A w takiej sytuacji nie pozostaje nic- tylko sie utopić.

Napisany przez: Skye 24.05.2004 20:31

Elendil... no cóż, zastanów sie po prostu czasem czy to co piszesz kogoś nie zrani. krytyka owszem MUSI być. Jednak i w krytyce należy się ograniczać. a ja tez lubie owieczki. A czarny jeszcze bardziej.
Jeszcze co do oceny. Kiedy człowiek słyszy: Super, fajny, ekstra... to właściwie nie wiadomo co ma myśleć. Mnie sama takie koemntarze z lekka denerwują bo widać, że ludzie nie maja na ten temat za wiele do powiedzenia.

Napisany przez: Elendil! 24.05.2004 21:01

nio widze ze juz troszke lepiej! nie zyje stereotypami broń Boże tylko mowie ze Ci z mat fiz zapewno mniej wiedza o polskim.bojak by wiedzieli wiecej o polskim i go bardziej lubili od majcy to bym go wybrali. czy ja powiedzialem ze to Analfabeci?powiedz w ktorym zdaniu.ja jestem na humanie ale lubie majce.i bardzoi miło ze nie pisalas tego teskty "zeby sie im spodobał" tylko napisalas co myslisz niezaleznie co inni moga sadzic.podziwiam i gratuluje.Skye...czasem trzeba kogos zranic zeby cos napisac.słowa krytyki lecz nie posrednie do OSoby tylko do jej utworu.i mnie tez bardzo denerwuja komentarze typu "super.extra" Ewko nie musisz wpadac na banalny pomysł siedzadz nad zabrudzaona rzeką. a moze kiedys przejdziesz o 7 rano przez zatloczone miasto i wymyslisz cos co bedzie nowym krokiem, kolejnym krokiem by byc lepszy.ale ciesze sie ze ten artykul wygrał. bo jak patrze teraz na tego żonglera...

Napisany przez: Dragonica 24.05.2004 21:44

NIE!!!!!!!!!!! BŁAGAM! TYLKO NIE TO I NIE TU! RATUNKU!
Uwaga! Nie zezwala się, pod karą ścięcia głowy, mówić do mnie per: Ewka!
Na tym świecie istnieje tylko kilka osób, którym zezwalam w taki spsób zdrabniać moje imię. Reszta od razu zostaje wpisana na czarną listę.
Błagam... mówcie do mnie jak chcecie tylko nie Ewka... Ewa, Jawa- tyle jest skrótów.
Proszę- tylko nie Ewka, bo mi sie to od razu kojarzy z tekstem typu:
"Ewka! Wracaj na pole krowy doić!"
Uszanujcie moją ostatnią wolę...
Palpitacji seca chyba dostałam...

PS: Ja bardzo luie to miejsce ze złamanym drzewem- dobrze jest mi sie tam skupić, ciągnie mnie do natury jak dzikie zwierze.

Napisany przez: Elendil! 24.05.2004 22:25

nio dobra Jawko niechcemy miec tu sporów smile.gif ja np. nieznosze gdy ktos przekształca moj nick do Eleni. za to grozi lobotomia smile.gif ale moze byc Ele ( gwiazda- taka we wszechswiecie nie na Ziemi oczywiscie).mowie jak chcecie tylko nie Eleni. i oczywscie miejsce na lonie natury daje mnostwo natchnienia ale czasem bardoz niekonwencjonalne pomysły przychodza go głowy np. podczas jazdy zapranym autobusem smile.gif pozdrawiam serdecznie!

Napisany przez: Jawa 25.05.2004 12:13

Hej, chce Was tylko powiadomić o pewnej zmianie. Już nie jestem Dragonica, tylko Jawa (wolałam zmienić sobie profil) i teraz pod takim nickiem będę w tej części magicznego świata prosperować.
Pozdrówka

Napisany przez: Skye 25.05.2004 14:22

Buahahaha. Ja wiedziałam, że ona tak na tę [uwaga, przytaczam] Ewkę zareaguje wink.gif

Napisany przez: p_padma 25.05.2004 15:16

No cóż, nie da się ukryć praca jest dobra, ale nie WYBITNA, rozchyla wątki o umysłach Zakonu, i dlatego wydaje mi się przeciętna. Autorka opisuje umysły członków Zakonu, ale przecież my wiemy o nich dużo. Trzeba by się było zastanowić nad umysłami śmierciożerców i Voldemorta. I jakby ktoś, na podstawie ich przeszłości napisał coś na ten temat, to by była praca WYBITNA.

Napisany przez: Elendil! 25.05.2004 15:39

Uwierzcie mi nie mam alter nicku p_padma smile.gif. a ten twoj tekscik to esencja tego co chcialem powiedzieć.

Napisany przez: Jawa 25.05.2004 16:01

QUOTE (p_padma @ 25.05.2004 15:16)
Autorka opisuje umysły członków Zakonu, ale przecież my wiemy o nich dużo. Trzeba by się było zastanowić nad umysłami śmierciożerców i Voldemorta.

Cóż... wiecie co. Jest taka sprawa, o Członkach Zakonu wiemy dużo. Ale jak dla mnie zbyt powierzchownie- dlatego wolałam bardziej rozwinać ich. Moze są poprostu bardziej dla mnie ciekawi. Próbowałam się w czuć w ich sytuacje. W klimat po tej stronie barykady. Nie po tamtej.
Poza tym praca jest z kategorii "Zakon Feniksa" nie "Śmierciożercy" i wolałam nie odbiegać od tematu.
Czekajcie długo i cierpliwie. W końcu doczekacie sie pracy WYBITNEJ, hłehłe- cierpliwośc jest cnotą bogów.

Napisany przez: Elendil! 25.05.2004 17:45

chyba razcej zemsta :> ale nie wydaje mi sie zeby byli oni ciekawsi od Śmierciożerców jednakże przyznaje Ci racje- to był tamat o Zakonie Feniksa smile.gif

Napisany przez: Jawa 25.05.2004 19:37

Czyli jednak waszym zdaniem śmierciożercy to ciekawszy temat?
Cóż... ja jakoś nadal tak nie uważam i nikt mnie raczej nie przekona.
Dobrze, możemy się zagłębiać w psychice Lucjusza, Bellatrix itp. Tak mało o niech wiemy i możemy puścić naszą fantazje w dal, niech sobie skacze po zielonych łąkach.
Jednak w samym zakonie nie mamy tylko świętoszków. Na przykład Syriusz, jak dla mnie najbardziej rozbudowana i złożona postać w całym HP. Tak, najpierw Rowling pokazuje nam Syriusza od najgorszej strony, czyli jako mordercę mugoli i zabójcę swoich przyjaciół, potem widzimy go w nowym świetle- przyjaciela po grób, zamęczanego za prawdę przez 12 lat. Tylko, że znów, już wyrobioną w naszych głowach przez dwa tomy opinię o Łapie(3 i 4) pani Rowling znów dementuje w 5cz. Teraz Syriusz pojawia się w roli dręczyciela. I to właśnie opierając się na takich prostych faktach, można próbować opisać z bliższa jego psychikę- choć jednak jest prawie niemożliwe przypisanie mu jakiś cech charakteru, przy których nie pojawiałyby się ich całkowite przeciwieństwa. I tak czy siak nie wiemy dokładnie co w danej chwili zrobiłby, czy powiedział by Black. Jednak jak dla mnie, mamy już pewien szkic jego osobowości, który może nam pomóc. Nie idziemy na ślepo, jak w przypadku śmierciożerców, co by było gdyby na drzewach rosły grzyby.
To tak jakby Rowling postawiła nam znak w przypadku próby opisania Syriusza "idź na wschód" tylko, że dróg na wschód jest sto i każda inna. Mimo to, jednak uporczywie idziemy na ten wschód i chcąc nie chcąc opieramy się na początkowym zarysie, czyli postać choć w części podobna jest do pierwowzoru (tu fiki), lub w pewnym sensie opis psychiki jednak przylega do postaci i dana cecha nie wydaje nam się dla tej postaci nierealna.
Inaczej jest w przypadku śmierciożerców. Jak dla mnie wiemy o poszczególnych poplecznikach Voldemorta mało. Wręcz za mało, dlatego też, przy zagłębianiu się w nie, możemy zamiast na wyznaczony przez Rowling w tym przypadku zachód, trafić na biegun północny.
To znaczy mniej więcej tyle, że moglibyśmy z Lucjusza zrobić przedszkolaka w spodniach na szelkach :/
Nie mówię tu oczywiście, że sama nie lubię pofantazjować. Tylko, że chcąc zagłębić się bardziej w samą Bellatrix, młodego Crucha (nie wie, czy dobrze napisałam), czy też Lucjusza musiałabym chyba napisać książkę. Bo moich "albo", "gdyby", "możliwe" są miliony tysięcy bilardów. Tylko, ze jakbym się rozpędziła to ze śmierciożercy wyszłoby monstrum, lub potulny baranek.
Natomiast w zakonie mamy znak -> na wschód i możemy "pogdybać" ale są jakieś ograniczenia.

Po za tym, następna postać z zakonu, której nie można chyba powiedzieć, że nie jest ciekawa, jest Severus Snape.
Już sama się przyznaje, że ubóstwiam motyw nawróconego zła (co można zauważyć w niektórych moich fikach), choć raczej w przypadku Seva nie powinno się mówić o złu nawróconym... bo "to, co zowiem różą, pod inną nazwą równie by pachniało". To znaczy, na pewno Snape wyzbył się kilku nawyków po odejściu z bandy Voldemorta (koniec końców nie lata po zakonie i nie wybija po kolei jego członków..) jednak nie sądzę, by zewnętrznie bardzo się zmienił od tamtego czasu. Bynajmniej nie chodzi mi tu o wygląd! Raczej o maskę zewnętrzną, charakter dla zaspokojenia opinii publicznej. Szorstki, niemiły, ironiczny- cały Snape, choć ja uważam, że osobiście, wewnętrznie w Mistrzu Eliksirów, jakby coś zaiskrzyło po odejściu z PV (poplecznicy Voldemorta lub PLV (Poplecznicy Lorda Voldemorta) bądź WTŚC (Wielcy Terroryści Świata Czarodziejów) albo MMCB (Mistrzów Magii Czarodziejów Biernych, bądź Małych Mrówek Czatujących na Bombonierkę).
Jednak moze........ ajjjjj morzeeeeee jest głębokie i szerokie.
Na tym na razie zakończę.
Ojps.. nie wiem, czy ktoś w ogóle zrozumiał coś z tego co powyżej napisałam...

Napisany przez: kasiabrowar 25.05.2004 20:24

zgadzam sie z Toba we wszystkim co napisałaś. Niestety są ludzie[B] biggrin.gif którzy nie zauważają piękna tych książek i krytykuja ja nawet icyh nie czytajac. Piękne jest to ze sa jescze ludzie tacy jak Ty którzy zauważaja piekno literatury pt:Harry Potter. Dziekuje za twoje słowa tongue.gif

Napisany przez: Skye 26.05.2004 15:08

hm... zaiste ciekawe [jakby to powiedział Ollivander - zapamiętac nie pisac więcej fików z ta postacią w roli głównej, to wchodzi w krew] Mamy tu wykład o opisywaniu psychiki. Hm... Załóżmy, że człwoiek wczuwa się w psychikę bohatera. Ja na przykład ostatnio staram sie zrozumiec psychikę Remusa Lupina. Tak naprawde znamy te postacie jedynie powierzchownie, bo psychika jest niezwykle zawiła w KAŻDYM przypadku. Nawet kierująca sie uczuciami rodzinnymi Molly Weasley może być trudną do opisania postacią. rzeczywiście mamy więcej wskazówek co do człownków zakonu niż śmierciożerców, przedstawionych w HP nieco stereotypowo. No nic, osobiście po przeczytaniu wielu świetnych fików, których autorzy potrafią wczuc sie w zawiłą psychike śmierciożerców mam juz pewien głębszy obraz takich postaci, lecz jest on narzucony przez innych autorów a nie sama Rowling... Zauwazmy jednak że jasno zarysopwana linia dobra i zła przygasa odrobine w 5 tomie. rany już nie wiem po co ja to piszę, jestem wypompowana nie mam siły na wykłady... powiedzmy po prostu w skrócie, że cięzko jest skupić się na ledwo zarysowanej psychice, gdy jeszcze cięzko przychodzi nam jej rozwijanie. Ale czlowiek uczy się cały czas.
A [tu z fików Ewy] Crux czy Chryzos to już sproy postep w zrozumieniu psychiki smierciożerców, przedstawionych inaczej niż tlko ci źli...

Po co ja to napisałam, nie wiem...esh... chyba tylko po to by zapchac forum

A kto powiedział, że praca żeby była najlepsza musi być wybitna?

Napisany przez: Sajdon 27.05.2004 08:01

Wracajac do samej pracy... rozumiem, ze jest to felieton... jezeli tak, to nijak ma sie jego tresc do tytulu, gdyz nie sa omaiwame SPRZECZNOSCI, acz ROZNICE.
Autorka ma wyrazny kompleks nadmiaru akapitow, najwyrazniej kazde zdanie zaczynalaby od kolejnej linijki. Powtorzenia i czasami koslawa stylistyka sprawiaja, ze tekst jest niezbyt mily w czytaniu.

O samej tresci chyba sie nie bede wypowiadal, gdyz jakby nie patrzec temat zostal wybrany ciekawy no i zwiazany z tematem.
A co do Smieciozercow - wyprani z uczuc?! Nie baardzo... ja bym powiedzial, ze o prostu zawladnela nimi chec czyninenia zla. Przeciez zabijajanie wrogoow to dla nich wielka frajda i maja ubaw jak male dzieci mogac jednym ruchem rozdzki zakonczyc zycie jakiegos nielubianego maga.

Napisany przez: Miss Hahn 29.05.2004 22:00

Hej! Nie chcę obrazić zwyciężczyni (gratuluję biggrin.gif ) moją opinią, ale po prostu powiem co myślę. Też brałam w tym wszystkim udział i to wyszystko w żadnym wypadku nie dlatego że ci zazdroszczę (bo nawet nie myślałam że moja praca dostanie wyróżnienie smile.gif ) ale powiem że to co napisałać wcale mnie nie zaciekawio, wręcz przeciwnie, ciągnęło się jak flaki z olejem, ale może to wina temtów, które nie były zbyt ciekawe. Pewnie na jakiś bardziej ciekawy temat mogłabyś się popisać. Jedna rzecz, która mi się rzuciła w oczy podczas czytania to te ciągłe pytania retoryczne i krótkie pojedyncze zdania. To prawda, że dodają uroku i w ogóle zdobią każdą pracę, ale nic w nadmiarze nie jest dobre...
Mimo wszystko uważam że sobie zasłużyłaś na I miejsce, bo masz fajny styl pisania i zgaduję, że twoje wypracowania to istne popisy literackie smile.gif Też mam 15 lat, uwielbiam pisać i czytać i całkowicie cię rozumiem smile.gif Jeszcze raz gratuluję. Chociaż praca mi się nie podobała, to i tak uważam, że mas talent.

Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)