Och, Elva, nie podejrzewałem Cię o takie obciachowe hobby - that's sweet =) Ja zawsze wolałem Spidermana. I znam na pamięć kreskówki.
Spiderman i X-men to moje ulubione kreskowki z dziecinstwa ;> I zadne obciachowe - toz to klasyka!!
A co do spidermana, on w koncu wyciagnal z tych wymiarow prawdziwa Mary Jane?
Chyba nie. Ja przestałem oglądać w tych rejonach. Bo:
a) zrobiłem się podejrzanie duży
b) te wątki były głupie i stwierdziłem, że lepiej zachować dobre wspomniania ze Spidermana.
No ja wlasnie tez :p Ale chcialam sie dowiedziec, bo ostatni odcinek jaki widzialam byl z Madame Web, ktora mowila Parkerowi ze teraz musi odnalezc Mary Jane <to bylo po jakims zadaniu jego gdzie spotkal sie z innymi spidermanami z rownoleglych wymiarow>
Tak a'propos to nigdy nie lubilam watku z X-menow kiedy Wolverine wspominal ta swoja japonie czy inne chiny :d 'och Logan-san..' - a fu XD
Ja prawdę mówiąc średnio lubiłem Xmenów, bo zbyt absurdalni byli. Kosmos, mutanci, inne wymiary... Spiderman zachowywał pewne specyficzne pozory realizmu. Neogenika... Dało się zawiesić niewiarę. Aż do momentu zapętleń czasowych i innych wymiarów. I wtedy przestałem.
a idźcie wy. gdzie te czasy kiedy ulubieńcami narodu byli krecik, wilk i zając, bolek i lolek i reksio ...
A idz mi. Spiderman i X-meni, ewentualnie jeszcze Simpsonowie to znaki mojego dziecinstwa. Haha, 11 letnia dziewczynka ktora posluguje sie okresleniami 'lekombinatol neogenicny' XD
Tak btw. Katonie moj, to ja tez nie przepadalam za tymi kosmosami i wymiarami, dlatego nieszczegolnie podobala mi sie 'ekra-kreskuwko-nizacja' Darh Phoenix'a.
No ale nie gadaj ze nie lubiles Wolverina. Wszyscy lubia Wolverina!
ja nie lubie. ale za to mam wakacje.
Oj to zaraz Cie wykasuje!!
<piorun grzmot>
Logan jest sexi. Ale stary troche XD Za to Cyklop jest cipowaty :d
Do Wolverina miałem ambiwalentny stosunek. Trochę napuszony był w tej swojej mroczności. Uwielbiałem Magneto. Za to nieprzeciętnie bawiły mnie odcinki z Apokalipsem =>
O matko jakie to bylo nudne Chyba jeszcze gorsze od sagi kosmicznej. Apokalips w stroju egipskim wymiata i w duzych dawkach psuje doszczetnie poczucie estetyki.
Musze sobie zalatwic X-men ewolucje, bardziej bajkowate ale nie widzialam calosci.
Moja siostra męczyła domowników X-menami ewolucje. zapewne męczyła by dalej gdyby seria się nie skończyła(no i oczywiście któraśtam powtórka pod rząd...). może stąd mój niechętny stosunek do tej serii...
Łaaa, jaki fajny temat :>
Xmeni moja miłość xdxdxd
Ewolucję widziałam 10 razy wszystkie trzy serie, a pierwszą umiem na pamięć :>
Nawet w pewnym momencie zaczęłyśmy się z koleżanką z ławki zastanawiać, jak można zmienić się w takiego fajnego niebieskiego futrzaka z trzema palcami :>
z filmów widziałam tylko jedynkę i podobała mi się średnio. Reszty nie miałam okazji. Chyba jednak wolę kreskówki :D
Z szacunkiem sie wyrazaj o Kurcie Wagnerze alias Nightcrawler! ;d Co to ma w ogole znaczyc - 'niebieski futrzak z trzema palcami'?!
ja sie nie znam, ale stawiam ze to znaczy mniej wiecej tyle co 'humanoid pokryty niebieskim futrem i majacy defekt dloni, objawiajacy sie posiadaniem trzech, a nie jak matka natura przykazala, pieciu palcow'.
pomylilem sie? :P
;p. a umiecie tak zrobić palcami, żeby wyglądało, że ma się trzy palce, a nie pięć? xD
jak kurt na tym obrazku: http://stevenegordon.com/character_design/images/char_design_01_07p04.jpg
umiałbym ale mam krzywe palce i są prześwity;p
zaden problem. na obie dlonie [;
No pewnie - piece of cake ;d
A tak btw. w wypadku Kurta chyba wole wersje bardziej zblizona do.. http://www.newsarama.com/Marvel/Nightcrawler/NIGH003_COV.jpg ;p
Ale i tak nic nie przebije mojego http://hombre-x.net/index/gambit.jpg
a ja zawsze lubiłem gumisie. one wiedziały co dobre. bo ten ich soczek to niby co? bezalkoholowy? pfff.... nie skakałyby tak po nim ;d
ja tak wole http://gt.us.games-workshop.com/Results_Coverage/Dallas/WHFB_singles/DanNorris_b.jpg :P
nie mówię, że ja też nie
zabojcy trolli bardzo dobrze ksztaltuja osobowosc mlodego czlowieka ;]
potem powstają takie przeszczepy jak zabójca smoków XD
A ja wychowany zostałem na Dragonball'u ;] Niech mi ktoś spróbuje powiedzieć, że nie mam racji pisząc, że to świetna bajka. Wracam ze szkoły, włączam TV, RTL7 i jedziemy z tym koksem. Co do prawdy DB GT to już był konkretny szit, ale dwie poprzednie serie, to nawet teraz bym chętnie pooglądał.
Kreskówki? Chojrak, tchórzliwy pies, mój największy idol. Pełen respekt. Odcinek o bakłażanach miażdżył. Drżyj, Chojraku, drżyj! Nawet Dexter się do tego nie umywał, o Johnny'm B. nie wspominając.
bałwanek buli buli ;dddd
a potem dragonball.
Ludwiczek wymiatał... z tym swoim anemicznym, powolnym i nudnym "szafa graa"
Nienawidziłam Dragonball'a, X-menów i innych hirołsów tudzież mutantów ratujących świat ;P
Najpierw były smerfy, które nie wiadomo jak się rozmnażały, razem z Gumisiami, Krecikiem i Muminkami. I misiu... Miś uszatek, z autentycznie usypiającą pioseneczką.
Potem w podstawówce Coyot, Johnny Bravo, Tom i Jeeeeerrryyyy, Świat według Ludwiczka, Simpsonowie, Czarodziejki z Księżyca... Ale jak się zaczęła era pokemonów i zbierania kapsli z laysów to odechciało mi się bajek.
eee, ja do dzisiaj oglądam Xmenów na caroonie, kiedy tylko o nich pamiętam.
A co do Krecika - rządzi. uwielbiałem tą bajkę, a za to bałem się muminków.
A Johny Bravo - najlepszy był odcinek o Prima Aprilis. <hahaha>
Illusion, Dragonball'a też nie znoszę.
Jak możecie Son Goku mój idol xD no, może nie mój, ale wszystkich moich kolegów z podwórka, a ja z racji okularów i wyglądu kujonki zawsze uwielbiała Bulmę ;p
Oprócz tego: Seryu (czy jak toto się pisało - Rycerze Zodiaku xD), Slayers, Wojowniczki z krainy marzeń - zna ktoś? , Soul Hunter (opening po prostu wcisnął mnie w fotel [miałam wtedy jakieś 12 lat ])... No, trochę tego na rtl7 było :>
Świat wg Ludwiczka!!! Tres genial, że tak powiem szafa gra
poza tym: xmen evolucja rox, spiderman, kleszcz [xD], xmeni klasyczni, chociaż pierwsze odcinki zawsze były jakieś takie lepsze , no i czarodziejka z księżyca. że o starej dobre polonii 1 nie wspomnę
Ahmed wspomniał kultową dla mnie kreskówkę - Chojraka. Dzieciństwo sensu stricte było już za mną kiedy się tą bajką pasjonowałem =) A wychowałem się na Muminkach. Serio, na mnie do dziś robią wrażenie, często wracam do książek. Wszystkie te kartonntłorkowe bajki przypadły już na mój późniejszy okres. Lubiłem Dextera, Bravo itd., ale raczej się na nich nie wychowałem. O. Te koty ze śmietnika w Nowym Jorku. Tip-Top, Benny Kuleczka.... To było coś...
Te kociaki pamiętam jak przez mgłę, ale było coś takiego, fakt :>
wiecie co, gafę palnęliśmy. zapomnieliśmy o żwirku i muchomorku (no kto nie powie, że w życiu nie oglądał bajek na tvp polonia, dwadzieścia minut po wieczorynce na jedynce :>), baltazarze gąbce...
Przygody Baltazara Gąąąąbki! I jedenastu rozbójników Pamiętam troszeczkę, bo to bajka moich braci, ale ta charakterystyczna melodyjka i wysokie dźwięki szumią mi w głowie do tej pory.
No i przecież była jeszcze Pszczółka Maja.
Ej!! Zapomniałem o najważniejszym!! mój idol to przecież Blóm z avatarka.
Oj oglądało się Dragonballe. Pamietam ochydne pokemony, za którymi wszyscy szaleli.
Ale i tak Ludwiczek wymiata. Dzisiaj także go uwielbiam. Jego teksty są rozbrajające ;] Pamiętam, że uwielbiałam Bałwanka Buli, ale go nie pamiętam Wiem, że był Buli, Bulinka i jakieś małe stworki.
dzięki mojej siostrze nasz nieżyjący już pies nosił imię Scooby xd
nie będę elokwentna
gummibear rocks.
krowa i kurczak. jedna z najbardziej popieprzonych bajek jakie znam. diabeł poruszający się pośladkami, kurczak-bez-kości, jedzenie katapultowanych świńskich zadów i szkolne przedstawienie o najbrzydszej kiełbasce XD matko, ciekawe czy to jeszcze emitują na cartoon network.
a tak z wcześniejszych, to pamiętam, że nie doceniałam rodzimych produkcji i nałogowo oglądałam generała daimosa i gigiego.
oo! polonia 1
kiedys juz gdzie byla dyskusja na temat starych dobrych anime
yattaman =D albo królestwo kalendarza czy jakoś tak
Cat, a ta krowa i kurczak to mi do Ciebie jakos pasuje, nie wiem czemu :drap:
he, to ci jeszcze dodam, że się zawsze utożsamiałam z tym diabłem bez portek xd
wypisz, wymaluj, Ty ;D
A on jeszcze występował w "Jam Łasicy" i był niejako spoiwem łączącym te dwie kreskówki, które musiały się w związku z tym w tym samym uniwersum dziać. Ja myślę, że te bajki mogły być szkodliwe dla dzieci poniżej 10 roku życia. Ale ja je uwielbiałem.
Najlepsza kreskowa to i tak byla "Super Pig", jeny szalałam jak to widziałam w tv ^^
"Ogonek i ryjek są moim orężem, prawdą i rozumem zło przezwyciężę dzięki mocy planety kwik!"
Ponadto uwielbialam Cubase Ozore, czy jak mu tam ^^ to byl poczatek mojego uwielbienia do pilki noznej.
No i oczywiscie wszystko co cartoonowskie ten czerwony bez portek byl najlepszy ^^
A wiecie zawsze mam problem, bo byla taka bajka o 3 czarodziejkach i one mialy takie konie i wogole i ta jedna sie Tamara nazywala, i bardzo chcialabym wiedziec jak ona sie nazywala. Moze ktos pamieta?:>
yyy a ja myślałam ze lubisz happy three friends Oo
Shell - Tsubasa Ohzora :> ta baja była super :D
I jeszcze to o siatkarkach, ach... :D
Kurczę, sporo tych bajek było, jak się teraz zastanawiam :>
Neonai, htf tez, tez ;d ale nie ma to jak zwykle bajki bez przemocy ;d, enpe Troskliwe Misie [cholera ja to naprawde ogladalam!]
Em, bylam blisko z Czubasą pamietam ze sie kochalam wtedy w Wakabajaszim XD jeny on byl cudny, a jak bronil ^^ to byly bajki ludzie, a nie jakies dżetiksy czy teletubisie ;p
teletubisiom mówimy : paa paaa...
scooby doo, muminki, smurfy, gumisie, krecik, który byl naprawdę słodki :3 jetsonowie (zwłaszcza z judy jetson w rytmie rocka! świetne ), flinstonowie itede.
a te nowe bajki w ogóle mi się nie podobają... zero klimatu.
Kira oczywiście domyślasz się skąd ta ksywa ;D
dziś przelotem widziałem na jakiejś niemieckiej stacji(szukałem meczu Australia-Japonia) TROSKLIWE MISIE. sa sa sa sa sa ;D
teraz już tak ale dopiero teraz ._. odkryłam wielką zagadkę wszechświata (buliego /bulego?/ )
Cubasa;d Legendarny Ludwiczek też jest spoko=) Najbardziej schizowata jest kriana Muminków, paszczaków i ryjków;d
Eee tam Bajki mojego dzieciństwa (tak jak bym nie była dzieckiem) to był Koziołek Matołek, Ludwiczek, Gumisie, Lucky Luck itd. Nie lubiłam X-Men, Spiderman, Hulk itp. Przerażały mnie strzelaniny, walki, zresztą teraz też mnie przerażają, ale już nie oglądam bajek. To na tyle ;] PozdrO :*
Ach, zawsze podswiadomie wybieralam anime. Oprocz tego to chyba tylko "Gumisie" i "Smerfy" ;)
Ale po kolei (choc ta jest przypadkowa;)):
-Pszczolka Maja (i macie wyjasnienie mego nicka),
-Muminki,
- Anime z Polonii 1 czylo Yattaman i Callendarman (matko, ale szajs xD), Pilka w grze (Tsubasa *__*), Gigi, Syrenka Mako, Zaczarowane Lusterko, Zorro (!!!), Kapitam Daimos, Sally czarodziejka, takie cos z siatkowka, o Mii czarodziejce (chociaz Noma byla fajniejsza!), Krolewna Sniezka i Rodzina Trapow, Mala Ksiezniczka, Tajemniczy Ogrod i co tam jeszcze w japonskiej wersji dali ;))),
- Sailor Moooon! vel Czarodziejka z Ksiezyca *______*!!!
- Lady Oscar (to ogladalam na RTL i ani slowa nie rozumialam [zreszta do tego pory z niemieckim u mnie cieniutko], ale z pasja ogladalam)
I tak mi od tej pory z manga&anime zostalo. Uznalam "dziecinstwo" tak do 10 roku zycia, bo i tak rodzice twierdza,ze nigdy nie dorosne.
Acha, w wiekszosci z wymienionych wyzej pozycji kryje sie jakas moja "wielka milosc". Dzisiaj nazwalibysmy to slinotokiem na widok bishiounena.
A moimi ulubionymi bajkami były "Smerfy" oraz najsłynniejsze wiewiórki z wytwórni Walta Disney'a, czyli "Chip i Dale"
Ja mialam z nimi taka fajna fioletowa bluze, co mi jej wszyscy w szkole zazdroscili.
Acha, oczywiscie nie wspominalam kinowych hitow. Ale Syrenka Ariel(jak ktos uzyje slowa "Arielka", zaszlachtuje), Pocahontas i Krol Lew oczywiscie, zawsze znajda miejsce w mym sercu.
"Król Lew".. nie wiem dlaczego, ale zawsze jak oglądam pierwszą część to się wzuraszam wtedy gdy Simba traci ojca i zostaje wygnany..
Ja jak ognia unikam drugich częsci filmów Disney'a. Są tragiczne.
No ba! A jak ja ryczałam wtedy!
To prawda.. Każda część robi się coraz gorsza.. :/ Jednak podobała mi się 3 część Króla Lwa: " Król Lew 3 - Haukuna Matata" Całkiem fajnie się oglądało..
W ogóle nie zdawałam sobie sprawy, że jest trzecia część.
Natomiast wystarczyła mi reklama Pocahontas II i marnych prób wyprostowania kreskówki na prawdziwą historię Pocahontas Lady Rebecki (kóraż to historia jest bardzo ciekawa) albo dzieci syrenki Ariel w kontynuacji "Małej Syrenki"...co to to nie!
To teraz już wiesz
Powiem tylko, że jest ona trochę inaczej "zrobiona"(?). Chodzi mi o to, że cała historia jest widziana z punktu widzenia Timona i Pumby . No jak to się zaczęło.. Na przykład jest pokazane w jaki sposób zwierzęta zaczęły się kłaniać małemu Simbie kiedy został on pokazany zwierzętom (stalo się to za sprawą Pumby). Po prostu trzeba obejrzeć, żeby mniej więcej zrozumieć o co mi chodzi
A mi się 'Król Lew' nie podobał wcale, co wzbudziło powszechne zdziwienie, jako że byłam na tym w podstawówce w kinie z klasą i głośno wyrażałam swoją opinię. Ale co się dziwić. Mam liberalną matke i w podstawówce zamiast bajek oglądałam Archiwum X i Miasteczko Twin Peaks.
A w liceum oglądałam kreskówki. W sumie wszystko jak leci, ale najbardziej lubiłam Simpsonów i Chojraka
EDIT: Napisałam ARCHIWÓM. A to były tylko 4 piwa...
Ja Miasteczko Twin Peaks oglądałąm już jak miałam 3-4 latka, potem już tego nie pokazywali. Ale muzykę do tej pory pamiętam. Po pierwszych taktach ją rozpoznaję. Ugghh....miało się potem schizy. A Archiwum X tez sie oglądało. Co prawda często pod kocem, a potem zastanawiałam się czy jakiś potwór nie wciągnie mnie do kibla, ewentualnie pożre w ciemności, ale cóż. Muzyki z Archiwum X do tej pory nie trawie. DO tej pory źle mi się te dzwięki kojarzą. A wszystko oglądałam do spółki z anime i Disneyem. Jak było, tak już mi zostało ;)
A mi mama nie pozwalała oglądać "Z Archiwum X".. No cóż..
Ja oglądałam wszystko jak leci. Może dlatego dzisiaj taka znieczulona na pewne rzeczy jestem? Poza tym do tej pory nieswojo się czuję w ciemności ;p
Może.. Ja obejrzałam może ze trzy odcinki.. Potem w nocy budziłam się z wrzaskiem.. Albo jak czasami wstawałam do... to zdawało mi się, ze ktoś na mnie patrzy i obserwuje i zawsze wszystkich w domu budziłam i dlatego nie mogłam...
Ja zawsze uwielbiałem Batmana (tylko nie ten 20 lat póżniej) lubiłem też coś takiego jak Żukosoczek (tak to się nazywało???, może to był Sok z żuka) no i oczywiście Smurfy!
Smerfy wymiatają
Beetle Juice! A tego to ja się akurat bałam. Nienormalna jestem. Nie bać się nie do końca delikatnych anime, ale takiego Żukosoczka to już tak.
Aha, Ja jeszcze wprost uwielbiałem Tabaluge
To jest ten taki zielony smok, tak?
Tak, po prostu to uwielbiałem i w każdą sobotę o 19 byłem przed telewizorem
ale nie ma to jak Puchatek! =D tak mi już zostało...Może to podważy moje zdrowie psychiczne,ale co tam,cytat-bomba:
"-to bzykanie coś oznacza.Takie bzyczące bzykanie nie bzyka bez powodu.Jezeli słyszę bzykanie, to znaczy,ze ktoś bzyka, a jedyny powód bzykania, jaki ja znam,to ten,ze się jest pszczołą." (i jak tu nie kochać Kubusia za jego głupotę?)
Poza tym dość nie dawno doszłam z koleżankami do wniosku,że Włóczykij wydawał się kiedyś najprzystojniejszym narysowanym facetem...teraz,jak wznowili serię zauważyłam,że ma wytrzeszcz
Zresztą tak w pod koniec podstawówki przeżuciłam się na Dragon bulla....Songo rulez:)
Ale kurczę to nie te czasy..teraz dzieciaki oglądają jakieś gadające sprężyny,kulki albo jakieś poczwary na dobranockę...jeśli ja już jestem w zaawansowanym stadium,to jak oni mają być normalni...
no,no...pokusa w zasięgu ręki...cóż zawsze można zarywać noce...w końcu bajka warta świeczki,wręcz pozytywnie nastawiająca do nauki (tak tylko sobie tłumaczyć)
tak btw. przypomniał mi się Szatan Serduszko....mój kolega zawsze się dziwił,czemu dziewczyny wybierają go na ulubionego bohatera...heh ja też nie wiem do tej pory,ale coś jest w tym... zielonym, a może przez to łosiamiajające spojrzenie
tiaa...piękne wspomniania z dzieciństwa.....
dla mnie kultową kreskówką z dzieciństwa jest Krecik;) Jego słynnym ,,Ah jo" można skomentować wszystko. ile jest w tym ukrytych emocji. Krecik rządzi!!! A najprzystoniejszą postacią jest ... Bob Budowniczy. w końcu on zawsze da rade;) Włóczykij przy nim wysiada,choć ma piękne wyłupiaste oczy i uroczo mach nóżką ..Pozdrowienia
"Bobek"...tak to jest,gdy sie na mięcho leci To ja już wolę Piotrusia Pana- latać chopak potrafi i wódz naczelny w stadzie,pozycja z góry ustawiona Zresztą kto by do takiej Nibylandii się nie wybrał....ach...może zakręce się koło last minute....
Jaki Bobek ? Chodzi ci o Boba Budowniczego czy Bobka z Muminków? Różnica jest spora,bo jeden ma włosy a drugi jest łysy.
Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)