Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

2 Strony  1 2 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Moje Miejsce

PrZeMeK Z.
post 21.03.2007 19:28
Post #1 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



Jak postrzegacie miejsce, w którym żyjecie - swoją najbliższą okolicę, ludzi, zwyczaje?
Pomyślcie o tym fragmencie rzeczywistości, który was na codzień otacza. Czy jest to miejsce nieżyczliwe, bez perspektyw i smutne, czy też może przyjazne, bliskie sercu i dające wiele możliwości?

Jaki jest ten maleńki kawałeczek czasu i przestrzeni, jaki został Wam dany?


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ludwisarz
post 21.03.2007 20:08
Post #2 

Roland Deschain


Grupa: czysta krew..
Postów: 2509
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: wastelands

Płeć: Mężczyzna



W moim przypadku ów dany mi kawałek miejsce i czasu za każdym razem jest dzielony na jeszcze mniejsze części.
Nigdy nie zagrzałem miejsca na dłużej.. Miejsce, gdzie spedziłem kilka lat po urodzeniu nie jest miejscem, gdzies chodziłem do podstawówki, z kolei gimnazjum to jeszcze inne miasto, nie mówiąc już o liceum, które jest jeszcze innym miejscem.
Nigdy więc nie miałem możliwości związać się emocjonalnie z jakimś konkretnym miejscem, ludźmi. Wszystko to po kilku zaledwie latach przemijało.

Ale to ciepłe miejsce, dość przyjazne odnajduje raczej w domu moich rodziców.
Włocławek jest zimny, brzydki, nieprzyjazny. Nierozwojowy, karykatularny. Nie muszę go kochać, bo nie stąd jestem. Na szczęście wszystko dobre co było mi tu dane poznać zabiorę ze sobą do kolejnego miejsca - miasta niespełnionych marzeń.


--------------------
CODE
srimi (20:20)
ale jestem pacan.. kto normalny trzyma dezodorant obok myszki ze wskazaniem na upadek na talerz niezjedzonego zimnego budyniu?

Gryffindor

Let's shake some dust, people.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Potti
post 21.03.2007 20:24
Post #3 

Plotkara


Grupa: czysta krew..
Postów: 2140
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Paris or maybe Hell

Płeć: Kobieta



należałoby chyba zacząć od tego, że moje miasto nie jest moim miejscem. mogłabym wiele napisać o ludziach, ławkach albo drzewach do których się tu przywiązałam i którzy są mi bliscy, ale to nie to samo- nigdy nie czułam, jakbym chciała tu spędzić całe życie. tak naprawdę mimo wszystkich narzekań mieszka się całkiem fajnie, bo pod nosem jest Warszawa. i gdyby nie ona można by było się udusić, gdyby nie świadomość, że kiedyś się stąd wyniosę- też. ale, że obie mnie nie opuszczają, potrafię się cieszyć życiem i tutaj ;]


--------------------
voir clair dans le ravissement
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Zeti
post 21.03.2007 20:33
Post #4 

Potężny Mag


Grupa: Prefekci
Postów: 3734
Dołączył: 13.12.2005
Skąd: Kraków

Płeć: Mężczyzna



Odkąd pamiętam mieszkam w święcanach. To mała wioska, gdzie wszyscy się znają, mam kilku przyjaciół, dobre wspomnienia, własne miejsce, własne zacisze. Nie potrafiłbym chyba dłużej żyć w mieście, chyba że byłby to Kraków. Uwielbiam łąki, lasy strumyki. W moim miejscu jest mi dobrze. Ludzie są tutaj mili, nie skaczą sobie do gardeł. Bardzo cenię sobie każdą chwilkę w spokoju, na łonie natury. W końcu w górach jest pięknie


--------------------
user posted image user posted image
...Prefekt Gryffindoru...
'Friends are angels who lift us to our feet, when our wings have trouble remembering, how to fly.'
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Neonai
post 21.03.2007 20:37
Post #5 

Jolene


Grupa: czysta krew..
Postów: 3818
Dołączył: 20.10.2003
Skąd: z nizin.

Płeć: Kobieta



Małe miasto bez perspektyw. Szykuję się żeby z niego wyskoczyć jak zwierze szykuje sie do skoku na jakąś ofiarę. Pałam niesamowitą chęcią opuszczenia tego miejsca. Prawdę mówiąc, o wiele bardziej kojarzy mi się ono ze smutnymi, złymi wydarzeniami w moim życiu niż tymi dobrymi, których parę w końcu było. Zerówka, podstawówka, potem gimnazjum, liceum...środowisko za każdym razem zmieniane tylko nieznacznie. Mało miejsc rozrywki, kilka pubów, gdzie przeważnie szwędają się nie mający co zrobić z czasem menele. Kilka pizzerii, jakaś dyskoteka. Parę miejsc sportowo-rekreacyjnych. I ten mały, smutny park , w którym rok temu wycięli najstarsze i największe drzewa, żeby przestało śmierdzieć ptasimi odchodami. Life.

Mogłabym to miasteczko opisać z najmniejszymi szczegółami. Tylko nie ma sensu. Któregoś dnia zdałam sobie sprawę, że z każdego zakamarka czuć jakiś smutek. Ludzie w sklepie spożywczym, ludzie w szpitalu, ludzie na ławkach, ludzie w szkole, wszyscy jacyś posępni. Idę ulicą i nie widzę ani jednej uśmiechniętej twarzy. Wchodze do sklepu i pani za ladą podaje mi to, o co poproszę prawie że z łaską. Może nie cierpi tego miasta tak samo jak ja. Moi rówieśnicy u progu życia, a znudzeni nim jeszcze bardziej niż ta pani zza lady. Zero energii, zero pomysłów. Stęchlizna, stagnacja.

Dobre chwile? No były. Ale to są takie mało warte rzeczy. Przez tyle lat jak tu mieszkam udało mi się zaprzyjaźnić z dwiema osobami, które już jakiś czas temu stąd wyrwały i już raczej nie wrócą. Duszę się tu i w miarę jak pisze tego posta coraz bardziej zdaje sobie z tego sprawę.

antypozdro for mławska policja.

Ten post był edytowany przez Neonai: 21.03.2007 20:39
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Zeti
post 21.03.2007 20:41
Post #6 

Potężny Mag


Grupa: Prefekci
Postów: 3734
Dołączył: 13.12.2005
Skąd: Kraków

Płeć: Mężczyzna



Nikt oprócz mnie nie lubi Swojego Miejsca?


--------------------
user posted image user posted image
...Prefekt Gryffindoru...
'Friends are angels who lift us to our feet, when our wings have trouble remembering, how to fly.'
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ludwisarz
post 21.03.2007 21:07
Post #7 

Roland Deschain


Grupa: czysta krew..
Postów: 2509
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: wastelands

Płeć: Mężczyzna



QUOTE(Neonai @ 21.03.2007 20:37)
Małe miasto bez perspektyw.
*



Ej, laska, moja mama urodziła się w Mławie, a Ty mi tu, że bez perspektyw. Twoją perspektywą jest posiadanie takiego cudownego dziecka jak ja smile.gif



Moj brat mi mówi, że ludzie w Warszawie wygladają na bogatszych. I bardziej usmiechnietych. I ze w Gdansku ludzie w centrum wygladaja dobrze. Bo potem wokolo syf i ubostwo.


--------------------
CODE
srimi (20:20)
ale jestem pacan.. kto normalny trzyma dezodorant obok myszki ze wskazaniem na upadek na talerz niezjedzonego zimnego budyniu?

Gryffindor

Let's shake some dust, people.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Neonai
post 21.03.2007 21:13
Post #8 

Jolene


Grupa: czysta krew..
Postów: 3818
Dołączył: 20.10.2003
Skąd: z nizin.

Płeć: Kobieta



no nie ma, nie ma. dobrej pracy tu nie znajdę. kandydata na ojca też nie :}
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
LilienSnape
post 21.03.2007 21:49
Post #9 

Prefekt Naczelny


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 579
Dołączył: 11.12.2006
Skąd: Roseau

Płeć: Kobieta




Moje miejsce? Nic nadzwyczajnego. Właściwie to coś okropnego. Nigdy nie czułam się tutaj jak u siebie. Chociaż mieszkam tutaj od zawsze, ale nie to nie jest moje prawdziwe miejsce. Jeszcze go nie znalazłam. No a tutaj miasto bez perspektyw. Żadnych kompletnie. Gdybym chciała tutaj znaleźć sobie pracę to skończyłabym jako sprzedawczyni w sklepiku na rogu. No w najlepszym wypadku mogłabym usiąść przy ladzie w biedronce. Albo w najgorszym.

Życie tutaj jest cholernie nudne i monotonne. Nikomu nawet nie chce się wysilać po to żeby było lepiej. Może dwa puby. W których i tak szerzy się menelstwo. Niestety brak kawiarni. Nigdzie nie można sobie spokojnie usiąść w ciepłym. Na szczęście są chociaż pizzerie .

Co weekend przechadzając się po alejkach mojego wspaniałego miasta można nacieszyć oko widokiem małolatów przewracających się o własne nogi . I zwracających obiad mamusi gdzie popadnie. Przeważnie są to te same osoby.

Ludzie tylko czekają na jakąś sensację żeby móc rąbać dupe sąsiadce. A tutaj niestety wszyscy wiedzą wszystko. Nic nie da się ukryć. Pewnie wszędzie tak jest. Ale w takim małym mieście to jest okropne. Kiedy idziesz sobie ulicą wszyscy się do ciebie fałszywie uśmiechają a jak znikają z zasięgu twojego wzroku to nie szczędzą obelg .


--------------------
user posted image
what the fuck was i thinking?

Lenka.

chomik !
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Kylie
post 21.03.2007 22:00
Post #10 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 70
Dołączył: 04.02.2007
Skąd: znad Wisły

Płeć: Kobieta



Mieszkam w Puławach od urodzenia. Miasto jest ładne, przyjazne i okropnie nudne. Piękny park, deptak nad Wisłą, ślicznie odnowione centrum, parę markowych sklepów. Wielkie i dymiące Zakłady Azotowe. Wydarzenia kulturalne- sporadycznie.
Codziennie dojeżdżam do szkoły komunikacją miejską, ale to z własnego wyboru.
Dzięki temu znam Puławy bardzo dobrze.
Lubię swoje osiedle, swoją szkołę, akademię tańca, czuję się związana z miastem, ale wiem, że nie zostanę tu długo.
Wyjadę na studia i już nie wrócę. Tu nie ma perspektyw dla młodych ludzi.
Puławy to dobre miejsce na przeżycie dzieciństwa, ale nie całego życia.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
vold
post 21.03.2007 22:04
Post #11 

rzygacz pospolity II


Grupa: czysta krew..
Postów: 1190
Dołączył: 25.04.2006
Skąd: Spółdzielnia Osiedlowa

Płeć: Mężczyzna



Wszystko co złe to z Łodzi. Jest tyle cytatów o tym mieście, a ja je kocham jak nie wiem. Znaczy jest gnijące, podupadające (powoli znajdują się inwestorzy itd.), ludzie się staczają itd., ale ma swój klimat i ciężko go nie lubić. Ale też nie bardzo widzę opcji spędzania tu całego życia, ale to chyba głębiej we mnie siedzi i nieważne gdzie bym nie mieszkał.

Osiedle? Sympatyczne, kiedyś to się nawet bałem troche, ale to raczej bo byłem młodszy itd. Piwka jest się gdzie napić, nie ma żadnego porządnego baru co troche boli, bo jest jeden bistro, ale tam no średnio lubię siedzieć. Jest nocny pod którym się wiele fajnych rzeczy widziało, park w którym się dużo siedziało, szkoła ze stawem i boiskiem, gdzie troche się grało. Mamy fajną szkołę, budynek jest jakby z opowieści E.A. Poe.

Klimatycznie mamy, ludzi mam... specyficznych, dziwnych, głupich, mało inteligentnych, prostackich, ale jestem przyzwyczajony (zresztą wyłapuje od nich troche nawyków, tak nie jest to najlepsze) i z niektórymi łączy mnie więź [no homo].

Kiedyś chyba stąd odpadnę, bo jednak większość ludzi się tu marnuje, ale rodzinny dom to zawsze TU będzie.


--------------------
Dwudziesta trzecia, dzień jak Kukuczka zleciał.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Kira
post 21.03.2007 22:08
Post #12 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1312
Dołączył: 15.05.2003
Skąd: Roma, Italia!

Płeć: Kobieta



Hollyłódź ;)

--

małe, nudne, brudne, za to z pubem pełnym wspomnień.


--------------------
ogni giorno sempre faccio qualche lotta
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 21.03.2007 22:11
Post #13 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Ja mam kilka miejsc. Ja mam Krzyszkowice, Myślenice i Kraków. Krzyszkowice to dom, garść wspomnień ze szkoły podstawowej, rowerowe przejażdżki w lecie i msza w kościele o 15:30 w niedziele. I tylko to.

Myślenice to koledzy, granie w garażu, tanie wina, głupia dzika młodość, grunge, sentymentalne zwisy, marzenie o szczęściu, lipka, mnóstwo wspomnień całożyciowych. Od dzieciństwa aż do dzisiaj. Ale coś uciekło już na zawsze.

A Kraków? No liceum i studia. I wszystko wokół tego. I Ewa teraz. Więc chyba w tym momencie najwięcej.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Avadakedaver
post 21.03.2007 23:35
Post #14 

MASTER CIP


Grupa: czysta krew..
Postów: 7404
Dołączył: 02.02.2006
Skąd: Nadsiusiakowo

Płeć: włóczykij



jak wygląda koń każdy widzi. nie znoszę szamotulskiej gwary, bo z czasem zaczynam jej używać. pozatym 70% społeczeństwa tutaj jęst tępa i gfosuje na leppera, z czego 98% mówi, że nie. Pozatym powoli jeżdżą samochodami i są nbienormalni. Ja czasem myslę, że to jakiś szósty świat, cmentaż z którego wyszły zombie, a atmosfera daje im -6 ddo zręczności, -10 do kondycji -5 do wiedzyi -8 do perspektyw, niestety.
Ja chcę do Poznania. Albo do Krakowa, jeśli jest taki jak mi się wydaje.


--------------------
i'm busy: saving the universe

W internecie jestem jak ninja - to przez rosyjskie porno.
Ty i 6198 osób lubi to.

(and all that jazz)
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Neonai
post 21.03.2007 23:48
Post #15 

Jolene


Grupa: czysta krew..
Postów: 3818
Dołączył: 20.10.2003
Skąd: z nizin.

Płeć: Kobieta



QUOTE(Kira @ 21.03.2007 23:08)
małe, nudne, brudne, za to z pubem pełnym wspomnień.
*



negatyw czy lech?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Eva
post 22.03.2007 00:13
Post #16 

nocturnal


Grupa: czysta krew..
Postów: 5438
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Poznań, miasto doznań.

Płeć: Kobieta



Mateuszu, boje sie zapytac co miales na mysli mowiac o 'zwisach'.


--------------------
“You may be as vicious about me as you please. You will only do me justice."

deviantART
last.fm
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
rhiamona
post 22.03.2007 19:42
Post #17 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 177
Dołączył: 12.08.2006
Skąd: Z kapusty :D

Płeć: Kobieta



a ja lubię moje miasto, mimo że ludzie są tu prowincjonalni i niezbyt inteligentni. Kojarzy mi się z dzieciństwem (ogólnie patrząc nie było aż takie złe), z szarą betonową dżunglą po komunistycznych bloków, które teraz zostają oblepiane kolorowym styropianem. Z wrogimi bibliotekarkami które nie chciały ( i nadal czasem nie chcą) wypożyczać mi książek ich zdaniem "dla dorosłych". Trochę się tu dzieje (albo to moje złudzenia tongue.gif) może dlatego że często siedzie w miejskim ośrodku kultury. Chcemy jakiś koncert, załatwiamy nr menagera zespołu, dajemy odpowiedniej osobie no i zazwyczaj udaje się ściągnąć tą kapele do miasta. Podobnie jest z filmami. No i te bardziej lub mniej interesujące imprezy organizowane przez miasto. Mam kilku dobrych znajomych, choć za większą częścią mojej szkolnej społeczności nie przepadam. Ale czy to jest miejsce na całe życie? Nie, raczej nie.. chociaż zawsze będę dobrze wspominać




User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Zeti
post 22.03.2007 19:54
Post #18 

Potężny Mag


Grupa: Prefekci
Postów: 3734
Dołączył: 13.12.2005
Skąd: Kraków

Płeć: Mężczyzna



Co do wyjazdu z Mojego Miejsca to na razie, za kilka lat na studia - Kraków, a co dalej to nie wiem. Chciałbym zostać tu gdzie jestem, ale faktycznie mało perspektyw na przyszłość


--------------------
user posted image user posted image
...Prefekt Gryffindoru...
'Friends are angels who lift us to our feet, when our wings have trouble remembering, how to fly.'
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
jamona
post 22.03.2007 20:24
Post #19 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 46
Dołączył: 24.08.2006
Skąd: z pobliskiej rzeki

Płeć: Kobieta



O moim mieście,czyli Włocławku można ostatnio często usłyszeć w ,,Ekspresie reporterów" mniej więcej raz w miesiącu puszczają o nim reportaż.Niestety nie ukazują mojego miasta w jasnym świetle.Centrum nazwali gettem pijaków i morderców.Trochę sie dziwnie poczułam, ponieważ mieszkam w śródmieściu.
Najbardziej smutne jest to że pokazali prawdę,dresiarzy kręcący sie w bramach i kamienne twarze ludzi na ulicach.Włocławek jest miastem ludzi bez pieniędzy perspektyw, pracy...Jest także moim miastem które kocham za magiczne znane tylko mi miejsca . Czasami go nie nienawidzę ,ale to w końcu miejsce w którym sie urodziłam...
Mam nadzieję,że Włocławek zmieni sie na lepsze....


Ten post był edytowany przez jamona: 22.03.2007 20:26


--------------------
wolność dla Tybetu
więcej tolerancji
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 22.03.2007 20:41
Post #20 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



Nie spodziewałem się aż takiej fali zniechęcenia i negatywnych odczuć. Naprawdę.

Ja, wyobraźcie sobie, mieszkam w małej wioseczce obok małego miasteczka, uczę się w miasteczku nieco większym. Żadne z tych miejsc nie ma perspektyw, ale ja lubię swój wycinek rzeczywistości. Dlaczego?
Przede wszystkim jest spokojnie. Nie ma wyścigu szczurów, ulice są względnie bezpieczne, ludzie w sumie zupełnie fajni i życzliwi... Oczywiście, jak to w Polsce, jest najczęściej szaro i ponuro, ale potrafię się tu odnaleźć. I czuję się tu dobrze. Zapewne kiedyś - w poszukiwaniu pracy - stąd wyjadę, ale zawsze będę te miejsca miło wspominał. Bo ludzie. Bo sporo natury, nawet w tym większym miasteczku. I nieco wolniejsze tempo życia.

I czy ja sprecyzowałem "Wasze miejsce" jako miasto? Dlaczego nie może to być dzielnica, w której mieszkacie, czemu nie trójkącik szkoła - dom - znajomi? Wasze miejsce to to, w którym żyjecie i w którym coś was trzyma. Choćby wspomnienia.


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
LilienSnape
post 22.03.2007 20:47
Post #21 

Prefekt Naczelny


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 579
Dołączył: 11.12.2006
Skąd: Roseau

Płeć: Kobieta



zawsze chciałam mieszkać w małej wsi, ale prawdziwej wsi.
z sadem za domem.
i naturą dookoła.
może kiedyś...


--------------------
user posted image
what the fuck was i thinking?

Lenka.

chomik !
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Zeti
post 22.03.2007 20:51
Post #22 

Potężny Mag


Grupa: Prefekci
Postów: 3734
Dołączył: 13.12.2005
Skąd: Kraków

Płeć: Mężczyzna



Ja tak mam. I jestem z tego zadowolony. Chociaż troszkę mało rozrywek.


--------------------
user posted image user posted image
...Prefekt Gryffindoru...
'Friends are angels who lift us to our feet, when our wings have trouble remembering, how to fly.'
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
LilienSnape
post 22.03.2007 21:24
Post #23 

Prefekt Naczelny


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 579
Dołączył: 11.12.2006
Skąd: Roseau

Płeć: Kobieta



etam. u mnie mało rozrywek i natury .
nic fajnego.


--------------------
user posted image
what the fuck was i thinking?

Lenka.

chomik !
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
avalanche
post 22.03.2007 21:31
Post #24 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1391
Dołączył: 11.04.2003
Skąd: Mementium Morium

Płeć: Kobieta



a ja kocham swoje 'miejsce'. konkretnie dzielnicę. bo całościowo warszawy to nie wiem - jestem antyspołecznie nastawiona do samego centrum, który teraz z powodu studiów nawiedzam codziennie, ale da się przeżyć. ale do mieszkania tu, to w życiu. nawet za darmo.
a wracając do mojego miejsca. lubie swój dom, bo jest niski i mieszka na klatce tylko 6 rodzin, przy czym moi sąsiedzi za ścianą praktycznie już nie mieszkają.
i najchętniej to bym się nie wyprowadzała z mojego małego mieszkanka, bo jest przytulne a i okolicę znam i uważam za w miarę bezpieczną. no i mam metro pod nosem, więc tym bardziej wielbię.
nie lubię nowych osiedli, które napowstawały na wolnych przestrzeniach, gdzie kiedyś haszcze były i tworzyło to taki krajobraz grozy, ale fajnie było. do teraz mam w pamięci stare zarośla i za nic nie przestawiłam się na to, że stoją/budują się tam nowe okropne domy, gdzie ludzie są jak w więzieniu a sąsiadów się nie zna.
denerwuje mnie tez mentalność grodzenia płotkami powoli trawników. jakkolwiek nie jest to masowe to mam ochote czasem zostać wandalem ;d
a więc płotom i nowym osiedlom wokół mojego domu mówię stanowcze nie (bo ogólnie to niech sobie powstają, ale zdala) ;d ale i tak kocham to miejsce. mam blisko las i właściwie nie czuję żadnej wielkomiejskości pomimo mieszkania w Warszawie. aczkolwiek dzielnica uchodzi za 'sypialnię' warszawy, wiec można sobie wyobrazić, że jest czasem tłoczno, ale bez przesady. jest dość szeroko żeby ludzie nie obijali się o siebie wink2.gif


--------------------
"Oznaką inteligencji najwyższej klasy jest zdolność do uznawania dwóch przeciwstawnych idei jednocześnie."
F. Scott Fitzgerald
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Kira
post 23.03.2007 00:20
Post #25 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1312
Dołączył: 15.05.2003
Skąd: Roma, Italia!

Płeć: Kobieta



QUOTE(Neonai @ 22.03.2007 01:48)
QUOTE(Kira @ 21.03.2007 23:08)
małe, nudne, brudne, za to z pubem pełnym wspomnień.
*



negatyw czy lech?
*


zdecydowanie Melodia user posted image


--------------------
ogni giorno sempre faccio qualche lotta
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

2 Strony  1 2 >
Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 01.05.2024 13:14