Legenda (nk), dedykowane
alergikom
Projektowanie stron internetowych General Informatics, oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
![]() ![]() ![]() |
Legenda (nk), dedykowane
alergikom
Katon |
![]()
Post
#26
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka ![]() |
Na pewno nie zdziwi was drodzy słuchacze,
iż uczone grono medyków, magów i znachorów gniewem, bądźli szyderstwem na
słowa Claritiny odpowiedziało, jako iż w ich umysłach pomieścić się nie
mogło jak uczulenie tak okrutną chorobę spowodować mogło. Jęli więc biedną
Claritinę obelgami ochydnymi obrzucać a i nawet rozwścieczony mędrzec Prosac
pchną znachorkę z taką mocą, że w ścianę uderzyła jako kamień z procy przez
wprawnego strzelca wyrzucony. Wykrzykiwali, wymachiwali rękami, szydzili i
kpili aż Claritina płakać poczęła a jej srebrzyste łzy na kamienną posadzkę
gęsto opadały. Byliby ją zapewne obili i wyrzucili, gdy wtem drzwi z impetem
otwarły się, a trzeba wiedzieć iż były to drzwi dębowe, stalowymi okuciami
obite toteż mizerny człek nijak z taką łatwością pchąć by ich nie dał rady.
Zamarli wszyscy w komnacie i cisza zapadła taka, jakoby ktoś makiem gęsto
zasiał, toteż słuchać było jeno cichy szloch Claritiny. Wielkie było
zdziwienie obecnych gdy w drzwiach samą królewnę Admirandę ujrzęli, ta
jednak, chociaż piękna jak zawsze zmieniona była na twarzy i wydać było już
po pierwszym spojrzeniu, że brzemię trosk, które na swych barkach dźwigać
musiała urosło jeszcze,nie do zniesienia ciężkim się stając. Spojrzała po
obecnych wzrokiem surowym, w którym za cudnym błękitem jej oczy przyczajone
były gromy i błyskawice gotowe uderzyć ze straszliwą siłą w tego, który
pierwszy jej woli przeciwić się odwarzy.
- Ojcu memu gorzej, słabnie i gorączka go trawi, wnet dusza z niego wyjdzie, a wy szarlatani miast radzić, leczyć, zioła warzyć,cały czas jeno kłótnie uskuteczniacie!Czyżli ojca mego słowami zdołacie uleczyć?!?- rzekła głosem stanowczym i silnym, chociaż lekką drżącą nutę usłyszeć się w nim dało - Ależ wasza wielmożność, musim dyagnozyję ustalić.....- począ tonem pokornym i uniżonym bronić się Prosac- co jednakże będzie niemożliwe jeżeli takowi szarlatani i oszuści jak ta oto czarownica- tu ruchem głowy pełnym wyniosłości, a pogardy wskazał na płaczącą Claritinę- w pracy nam przeszkadzać. -Milcz gadzie!- krzyknęła Admiranda głosem tak donośnym, że witraże w oknach zabrzęczały jak rój os- Sameś jest szarlatanem! I wiecie co wam rzekną? Że jeno tej, którą wyzywacie i z której szydzicie ufam, bo ona z dobrej woli chce króla ratować nie zaś dla zapłaty i zaszczytów jak wy żmijowe plemię! Przepraszam że kończę w tym momencie. Spieszy mi się. Jutro dalej. |
Katon |
![]()
Post
#27
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka ![]() |
Po owych słowach cisza zapadła w komnacie
jeszcze większa niż poprzednio, jeno psotne echo słowa królewny powtarzało
coraz ciszej i ciszej aż całkiem zmilkły. Przycichł też płacz Claritiny,
która teraz wzrokiem zdziwonym wielce ale i pełnym dziękczynienia szczerego
na Admirandę spoglądała. Królewna powietrza głeboko zaczerpnęła i o framugę
dębowych drzwi wsparła swe utrudzone ciało, po czym tonem już spokojnym,
choćli nadal pełnym władczej stanowczości, któren nie pozostawiał
wątpliwości co do jej królewskiego pochodzenia i wychowania, rzekła:
- Wynoście się. Wszyscy. -Ależ wasza dostojność- schylił się w ukłonie Gripex - Wynoście się natychmiast- powtórzyła a głos jej chociaż cichy, zimny był jako sopel najczystszego lodu, twardy jako stal w gnomich hutach hartowana i ostry niczym klinga miecza, który z owej stali powstanie wprawną ręką mistrza wykuty, toteż zobaczyli medycy i magowie, znachorzy i mędrcy iż nic naprzeciw tak nieugiętej woli uczynić nie mogą i jęli wychodzić z komnaty z głowami wstydliwie spuszczonymi, by wychodząc oczu z wzrokiem Admirandy nie skrzyżować. Poczęła się też do wyjścia zbierać Claritina, jednakże królewna powstrzymało ją gestem dłoni i powiedziała głosem miękkim i czystym: - Ty zostań. Ufam ci i wiarę żywię, że mego ojca uleczysz. Chodź ze mną. Oczy dwóch niewiast tak pięknych, iż widok ich mógłby odebrać dech nawet człekowi z pięknem obytemu spotkały się na chwilę i zrozumiały wtedy obydwie iż przyjaźń je połączy szczera i żarliwa, po czym do komnat króla się udały. Po drodzę Claritina klarowała Admirandzie swoją dyagnozyję. - Otóż wasza wysokość, ról dobrodziej jak wszyscy wiedzą, a ty wszak najlepiej, boś jego córką jest przecie, kochał ogrod i rośliny ponad miarę wszelką i każdą chwilę od spraw królestwa wolną na łonie natury spędzał. - Prawdą jest co rzekłaś, sama-m mu często w owych przechadzkach towarzyszyła. Kocha mój ojciec wszystko co jest zielone, jednakże najmocniej bzy. Często przystawaliśmy na długo by ukoić zmysły w ich przecudnej woni. Czyżli owa woń tak piękna chorobę mego ojca wywołała? Wszakoż i ja owe bzy z lubością wąchałam a zdrowam jest.... - Nie każdy na uczulenie jest podatny. Jeden całe życie może bzy wąchać a nic mu nie będzie, inny zaś raz powącha i zachorzeje. Ojciec twój, miłościwy pan długo odporność na pyłki bzów posiadał jednak z wiekiem ciało słabnie i nie jest już odporne na to, co dawniej nieszkodliwym było. - Cóż więc robić trzeba? Gdzie lekarstwa szukać?!? O Claritino, cóż począć? Pamparam. Koniec odcinka. Trzeba stopniować napięcie, jutro ciąg dalszy. |
Sir Momo Mumencjusz Mum |
![]()
Post
#28
|
![]() Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 154 Dołączył: 06.04.2003 Skąd: z Warszawy ![]() |
Gdzie ten ciąg
dalszy???
Włączyłem na ostatnią stronę, i zacząłem czytać to opowiadanko (bo Katona, a to już znana marka ^^). Podoba mi się i liczę, że ten ciąg dalszy jeszcze dojdzie... -------------------- W imię Moda, bezczelnym nabijaczom wieczny przynosimy odpoczynek! Amen.
jam ci on gdyżeś aniele wzbił się księżyc świeci w jeziorze pluskają ryby i do tego wcale idę i widzę i słyszę i tak dalej bo w końcu zaiste przeszłość przepowiedziana przeznaczeniem jest zawsze ten obcy co jeździł koleją w armacie widziany huk raz za razem niby on nie ja wy amen To ja ^^ |
Katon |
![]()
Post
#29
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka ![]() |
Twoje zainteresowanie skłoniło mnie do
reaktywowania tej historyjki. Zbieram wenę. Wkrótcę będzie kontynuacja.
|
Sir Momo Mumencjusz Mum |
![]()
Post
#30
|
||
![]() Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 154 Dołączył: 06.04.2003 Skąd: z Warszawy ![]() |
Jakoś nie widać tej kontynuacji... -------------------- W imię Moda, bezczelnym nabijaczom wieczny przynosimy odpoczynek! Amen.
jam ci on gdyżeś aniele wzbił się księżyc świeci w jeziorze pluskają ryby i do tego wcale idę i widzę i słyszę i tak dalej bo w końcu zaiste przeszłość przepowiedziana przeznaczeniem jest zawsze ten obcy co jeździł koleją w armacie widziany huk raz za razem niby on nie ja wy amen To ja ^^ |
||
Eire |
![]()
Post
#31
|
![]() Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 12 Dołączył: 09.04.2003 ![]() |
![]() ![]() |
Avadakedaver |
![]()
Post
#32
|
![]() MASTER CIP Grupa: czysta krew.. Postów: 7404 Dołączył: 02.02.2006 Skąd: Nadsiusiakowo Płeć: włóczykij ![]() |
hejka!
![]() ![]() ![]() supcio fikasek, milka dla ciebie ![]() ale serio, stary, czy ty w ogole umiesz pisac wielokropki? one maja TRZY KROPKI jak sama nazwa wskazuje ![]() ![]() ![]() ![]() Kiedy next part? ![]() ![]() ![]() Hazel się pod tym nie podpisuje, całą akcję popełnił Przemek, wszelkie pretensje proszę kierować do Estieja. -------------------- i'm busy: saving the universe
W internecie jestem jak ninja - to przez rosyjskie porno. Ty i 6198 osób lubi to. (and all that jazz) |
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 15.06.2024 08:14 |