Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> No Po Prostu Miłość, Paring: DM and NLV, EM and HP

Dawido18
post 27.03.2012 21:07
Post #1 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 4
Dołączył: 21.03.2012




No więc pragnę wam przedstawić mojego ff, proszę o komentarze, to dopiero wstęp więc nie ma tu erotyki.


Koło okna stał blondyn, czytał list nie mógł uwierzyć w to co widzi. Jak to możliwe że jego kochana, kuzynka Emmi po zimowych feriach przenosi się do Hogwartu. Zwsze byli ze sobą bardzo zrzyci spędzali razem całe wakacja odkąd się poznali, a znali się od dziecka. Draco nie zniósł by jeśli ktoś z bandy tych głópoli z Potterem naczele jej dotknął kochał ją bardzo i cieszył się, że będą mogli spędzać więcej czasu razem, z drugiej strony martwił go fakt że będzie musiał się pilnować kuzynką . Ten 17 letni arystokrata lubił się zabawiać dziewczynami, ale jej nie potrafił by skrzywdzić. Ferie powoli dobiegały końca i nadszedł czas powrotu do Hogwartu.

znowu Hogwart- mruknął zmęczony codziennością Draco.


***

Hej Draco - to była ona piękna czarnowłosa dziewczyna o ślicznym zgrabnym ciele, przykuwała uwagę wszystkich. Pocałowała Drako w policzek na przewitanie i siadła obok niego w przedziale pociągu .
Cześć Księżniczko- mruknął zaskoczony Drako i odpowiedział jej całusem .

Jak Ci minęły ferie kuzynku dawno się nie widzieliśmy - zaczeła Emmi swoim pięknym aksamitnym głosen.

Wiesz jak to u mnie starzy zmusili mnie do wyjazdu do Rosji, jakoś ostatnio ciągle podrużujemy- markotał niezadowolony Drako . Mam nadzieję że przydzielą Cię do Slytherinu Emmi, bo jak nie będę musiał Cię wydziedziczyć - zażartował blondyn, który chciał by jego siostra dzieliła z nim loże w Slytherinie . Ich rozmowę obserwowało trochę znajomych Drako, którzy byli strasznie zafascynowani urodą jego kuzynki. Jego kumple poznali dziewczynę na imprezach u Malfoay, od zawsze wzbódzała u nich porządanie. W pociągu nie było tłoczno najwyaźnie wielu uczniów się pochorowało bo pogoda nie była najlepsze, było bardzo zimno. Emmi uśmiechneła się tylko i rzekła:

Drako skarbie przecież wiesz że poradzę sobie gdzie bym nie trafiła. Podobno Harry Potter jest bardzo fajny- zażartowała by go zezłościć i udała zachwyconą. Drako wyraźnie poczerwieniał ze złości, nie mógł znieść faktu że jego ukochanej kuzynce podoba sie ten frajer, nie mówiła mu tego dosłownie lecz dość często dawała mu to do zrozumienia. Emmi mówiłem Ci żebyś nie wspominała o Tym gbórze w moim towarzystwie. Obórzony Drako obrócił sie w stronę Pensy, nie znosił widoku jej mopsowatej gęby. Tak nie kochał jej dla niego była tylko głupią ździrą, którą mógł piepszyć kiedy chciał.

Drako nie złość się- powiedziała słodko Pensy i chciała go pocołować lecz on ją tylko odepchnął .Co Ty ku*** robisz- krzyknął.

Przecież jesteśmy ze sobą- powiedziała zasmucona dziewczyna.

Chyba Ci się coś pomyliło mopsie- skrzywił się blondyn. Pensy rozpłakała się a Drako kazał jej wypiepszać. Emmi oburzyła się na jego stosunek do kobiet.

Narazie Draco!- i również wyszła z przedziału i nie odzywała się do niego do końca dnia.
***
Emmi szła, mijając kolejnych ludzi, w końcu zauważyła cel do którego zmierzała Potter i jego przyjaciele. Blondyna weszła do przedziału w którym siedziały 3 osoby.

-Cześć wam- zagdała. Ty jesteś zapewne Harry Potter? (i skierowała swój wzrok na wysokiego i chudego chłopaka w okularach).

-Tak. Miło mi. To Hermiona Grenger wskazał na urodziwą dziewczynę, która wyglądała z zaciekawieniem zza książki. A ten o to tu rudzielec to Ron Wesley- mówił Harry podekscytowanym głosem. Ron spojżał złośliwie na Harrego ale się uśmiechnął do dziewczyny.

-A Ty jak masz na imię, bo chyba nigdy wcześniej Cię nie widziałem- zaczął zaciekawiony Ron

-Tak, dopiero to będzie mój pierwszy dzień w Hogwarcie. Jestem Emmi Malfoy. Powiedziała dziewczyn i podała po koleji wszystkim rękę. Wszyscy byli zszokowani, tak zdali sobie sprawę z tego że Emmi jest podoba do Dracona.Po chwili zaczął nerwwowo Harry.

-Łączy Cię coś z Tym Drako Malfoyem? zapytał niepewnym głosem Harry

-Tak jest moim kuzynem, odpowiedziała- Z uśmiechem na twarzy Emmi. Harry i reszta nie wyglądali na zadowolonych. Ale dziwiło Harrego że dziewczyna jest wyjątkowo miła.

-Dlaczego tu przyszłaś, skoro jestes kuzynką Malfoy- Ron warknął, krzywiąc się.

-Hmm czyżbyście oceniali ludzi po nazwisku, myślałam że jesteście inni. Emmi niebieskie oczy Emmi poczerwiały a wyraz jej twarzy pokazywał złośc.

-Przepraszam- jęknął Ron

-Skoro nie jesteś taka jak on to dlaczego, gdy mówisz o NIM uśmiechasz się, przecież on jest zły wyzywa kobiety od szlam, zachowuje się nieodpowiednio. - zaczął Harry.

-Może i masz trochę racji, ale ja go Kocham, jest moim kuzynem..przy mnie nikogo nie obraził, dla mnie nie jest zimny, lecz się przedemną otwiera..

-To Malfoy może być inny - zdziwił się Ron

-Mniejsza z Tym za dużo mówię. To chyba już Hogwart? zdziwiła się blondynka.

-Tak, odrzekł Harry, szybko nam mineła droga w twoim towarzystwie i uśmiechnął się. Dziewczyna wpadła mu w oko, no nie było to dziwne.
Dziewczyna wyraźnie go olała. -Muszę iść cześć wam. i wyszła.
Po tej całej rozmowie, miała mentlik w głowie, opowieści Drako o Tym że Potter to pustak i nieudacznik a Wysley to obleśny rudzielec były przesadzone, chodź miał on rację mówiąc że Grneger to kujonka. Emmi spodobali się nowi znajomi, lecz wolała to zachować dla siebie. smile.gif
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Dawido18
post 29.03.2012 21:19
Post #2 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 4
Dołączył: 21.03.2012




Wrzucam kolejne części szkoda że nie dostałem na razie żadnych komentarzy sad.gif

***
Młody arystokrata był wściekły, po przyjeździe wraz z Zabinnim i Rudolfem wybrali się do Frncji na impreze dla czarodzieii, potrafili się teleportować i to nie stanowiło dla nich problemu . Po wejściu do ogromnego klubu. Bleise zauważył śliczną dziewczynę.

Stary spójrz ale laska - rzekł Zabinni pokazują na około 16-17 letnią niską blondyneczkę z lokami, w obcisłym mini w kratke i białej koszuli z dużym dekoldem, wyglądała na prawdę super.

-Draco jeśli ją przelecisz stawiam Ci kratę.

-Spoko, szykuj kase.-odrzekł pewnie Malfoy.
Draconowi ta dziewczyna bardzo się spodobała. Ruszył w jej kierunku ale było bardzo tłoczno, chłopak był bardzo dobrze zbudowany więc nie miał problemu z przepchaniem się, a również przystojny jak Apollo każda dziewczyna jaką zechciał mogła być jego. Gdy w końcu udalo mu sie przedostać do blondynki, postanowił spróbować.

-Cześć mała, jestem Draco. - zaczął spokojnym głosem, ale równie zimnym .

-Nadia- odpowiedziała, dziewczyna wyraźnie go zignorowała.
Draco zbliżył się do niej i zaczął z nią tańczyć, na początku się opierała, lecz po chwili uległa. Dziewczyna była stasznie w niego zapatrzona, podobał jej się sprawiał że przy nim czuła się bezpiecznie. Malfoy postanowił działać włożył jej rękę pod spódniczke, odpechała go.

-Chyba Cię poje****- krzykneła, chodź tak na prawdę bardzo tego chciała.
Przepraszam- szepnął jej do ucha Drako, -Wybacz moje zachowanie ale nie przywykłem do odmowy. Nadia uśmiechneła się tylko na te słowa.

-Chodź na balkon, porozmawiamy tu jest za głośno powiedziała drentwo blondynka. Drako podczas tej sympatycznej rozmowy dowiedział się że Nadia jest uczennicą Parsykiej Szkoły Magii a za tydzień ma pojechać na pół roczną wymiane do Hogwartu, Draco nie ukrywał swojego zadowolenia, mimo jej sprzeciwu pocałował ją a ona poczucła się jak w niebie, nie potrafiła mu się opszeć, potrafił być miły i delikatny. Draco miał na blondynkę wiką ochotę i zaproponował jej że pójdą na górę do pokoju będzie tam spokojniej. Dziewczyna zgodziła się. Draco zaczął ją całować na początku bardzo się opierała, lecz on nie przestawał, muskał ustami jej gorącą szyję, wprawiał ją w niesamowitą przyjemność, schodził niżej i nieżej, zdjął z niej koszulę i miniówkę, została w samej bieliźnie była trochę skrępowana co mogło dziwić bo miała piękne ciało wręcz idealne. Draco chciał już zdjąć jej stanik, lecz nagle ona poprosiła go by przestał.

-Draco jesteś naprawdę fantastyczny ale nie mogę wybacz.- rzekła ze smutkiem. Drako złapał ją i mocno przytulił do siebie, Pocałował ją i ze smutkiem opóścił pomieszczenie zszedł na dół na impreze do kumpli. Blondynka była piękna, Draco mógł mieć każdą ale chciał ją, Nadia wydawała się być łatwą ale to były tylko pozory, był w szoku że tak to się skończyło, rozmyślał..być może jest dziewicą, może dlatego nie chciała.

-Jakk bybyło- krzyknął do niego niski i słabo zbudowany szatyn Tommi. Chłopak nie wyglądał najelepiej.

-Nijak- odrzekł podrażniony Draco.

-Ohh czy..żby nasssz Alvaro nie zaliczyczył panienkii- do rozmowy włączył się zaciekawiony i wstawiony Bleise.

-To nie wasza sprawa- warknął zły Draco.

-Musimy wracać do Hogwartu a wy jesteście zalani, jęknął zrozpaczony Draco . Malfoy zabrał kumpli do Hogsmide i nad rannem teleportrowali się do Lochów . Po przybyciu do Hogwartu na blondyna czekała kolejna niemiła niespodzianka Emmi została przydzielona do Gryffindoru. Draco się wściekł, pocieszała go tylko myśl o Nadii .

***


Emmi Malfoy spacerowała sobie z nowo poznanymi znajomymi Giny Weslay i Hermioną Grenger przez dziedziniec, była otwarta na nowe znajome, lecz to były dla niej tylko koleżanki z dominatorium, kujonka i ruda były miłe, ale na razie wolała przebywać sama, więc tylko przez dobre chęci zgodziła się zostać oprowadzoną po Hogwarcie. Była zaskoczona pięknem tego miejsca do tej pory myślała że to Dumstrang jest najpięknieszym miejscem na świecie, Draco często jej opowiadał o Hogwarcie ale nie spodziewała że te miejsce tak jej się spodoba.

-Pospiesz się Emmi - zaczeła nerwowo Hermiona- mamy teraz eliksyry ze Snepem jest naprawdę okropny, chyba nie chcesz żeby nas ukarał.

-No dobrze Hermiono- odrzekła uśmiechnięta Emmi. Czarnowłosa dziewczyna dobrze dogadywała się z koleżankami z Gryffindoru. Chłopcy zaś z Harry na czele nie potrafili oderwać od niej oczu, Potter starał się zagadywać do niej przez całe eliksiry za co został ukarany tygodniowym szlabanem, mimo tego że nie rozmawiali za dużo, cieszyły go rozmowy z nią a na dodatek fakt że rozmawiała tylko z niektórymi chłopakami. Potter spodobał się Emmi, dziewczyna nie chciała na razie się z Tym pogodzić i starała się oszukiwać samą siebie, nie chciała mieć chłopaka przez ostatniego musiała zmienić szkołę. Harry nie cierpiał Snepa i był zły że znowu będzie musiał do niego przychodzić na szlaban . Draco był wściełkły na Emmi. Po lekcji postanowił z nią porozmawiać . Miał prtensje do niej za to że rozmawia z Potterem i o to że trafiła do Gryffindoru...

-Emmi, dlaczego mi to robisz?- rzekł przygnębiony.

-Draco przestań, jestem dorosła potrafię o siebie zadbać, Tiara powiedziała mi że będę dobrą Gryffonką, nie chciałam się z nią kłócić uznałam że wie lepiej- Emmi była bardzo spokojna.

-Jak możesz należysz do czystego rodu Malfów. Prowadzając się ze szlamami hańbisz nas- Drako był wyraźnie zły. Po słowie szlama dostał przysłowego liścia.

-Idź Drako zajmij się swoimi problemami. Nara- krzykneła Emmi i uciekła, zbulwerowana, tym jak nazwał jej nowe koleżanki.

-Potter jak jeszcze raz się dotkniesz mojej kuzynki to Cię zabije dupku!- wrzasnął Malfoy do przechodzącego Pottera.

-Mozesz sobie Malfoy- Harry go wyraźnie olał. Draco, który rzadko kiedy nie kłócił się z Emmi, już zdążył się z nią dwa razy pokłucić co go dobijało. Następne dni mijały bez rewelacji Drako nie miał nawet humoru na podrywanie dziewczyn, ale nie musiał tego robić one same się do niego łasiły, na każdy dzień miał inną.
smile.gif
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Dawido18
post 29.03.2012 21:24
Post #3 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 4
Dołączył: 21.03.2012




***


Minął już tydzień to dziś miała przyjechć Nadia, jedyna dziewczyna która wzbódzała zainteresowanie młodego arystokraty. Dzień był chłodny, wiał mocny wiatr. Draco poszedł na zajęcia wraz ze swoją bandą. Gdy lekcje prowadziła ta dziwaczka McGonagall do klasy wszedł Dambledore i przedstawił nową uczenice Nadie La Viele, powiedział że dziewczyna przybyła z Paryskiej Szkoł Magii na zasadzie wymiany uczniowskiej, płeć meska była zafascynowana urodą tej blondynki, była wręcz równie tak ładna jak Emmi. Jej włosy były w lokach, twarz biala śnieżna, uśmiech malinowy, kształty wręcz cudne, wiele dziewczyn z miejsca poczuły się zazdrosne. Dziewczyna uśmiechneła się do blondyna i siadła koło niego, całując go w policzek chłopak dalej był oczarowany jej piękną urodą a jej perfumy dodawały jej kobiecości.

-Cześć Nadia- szepnął cicho blondyn.

-Widzisz Drako mówiłam że się jeszcze zobaczymy, cieszysz się że będziemy się widywać? - zaczeła bardzo odważnie Nadia.

-Pewnie- Drako był bardzo przeszczęśliwy. Czuł wyższość patrząc jak Potter i inni zastanowiali się skąd Malfoy zna taką laskę. Tylko panna Malfoy wygląda na niezbyt szczęśliwą, była zazdrosna o kuzyna i tak spędzali mało czasu a co teraz...

-Spotkajmy się po szkole tak o 16, co Ty na to Nad?- rzekł uroczy blondyn.

-Pewnie, mam się jakoś szczególnie ubrać, skarbie ?- powiedziała z zadowoleniem blondynka.

-Mmm wystarczy że będziesz, wyglądała tak ślicznie jak teraz- uśmiechnął się mówiąc to. Tę konwersacje przerwał im dzwonek, Malfoy złapał blondynkę za dupcie i pocałował na porzegnanie. Wyszedli z klasy, każdy w swoją stronę. Drako spotkał swoją kuzynkę Emmi jego kumple na jej widok zawsze się strasznie podniecali.

-Drako, chodź na słówko!-zawołała go czarnulka.

-Idźcie zaraz do was dołączę..- powiedział Malfoy do Zabinniego i Tommiego. Malfoy pewnym krokiem podszedł do niej, przytulił ją i ucałował, nie wyglądała na zbyt szczęśliwą.

-Co się z Tobą dzieje! Już nie masz dla mnie czasu, dlaczego nie jest tak jak kiedyś, unikasz mnie! Teraz pewnie będziesz miał czas tylko dla niej- zaatakowała do Emmi.

-Emmi zrozum ja się chyba zakochałem..-Blondyn się zaczerwienił. Emmi nagle się się zmieniła z złej na zaciekawioną i uśmiechniętą. Zmianna ta była tak zasskakująca że Draco nie wiedział co powiedzieć.

-OoO co to się dzieje z moim Dracusiem on potrafi kochać?-spytała zdziwiona. Draco olał to.

-Jak powiesz komuś to zabije.-zabrzmiało to groźnie, ale Emmi znała go najlepiej jak tak mówił modlił się w duchu żeby nic złego się nie wydarzyło.

Muszę iść cześć Emmi, postaram się mieć dla Ciebie więcej czasu- ucałował ją i oddalił się.

***


Nadia została przydzielona do Slytherinu, co bardzo ucieszyło Dracona. Często przebywała z blondynem, spędzali razem mnustwo czasu, często się kłócili bo Malfoy miał bardzo ciężki charakter ale ona go pokochała. Była 20 gdy wszedł do jej pokoju.

-Witaj skarbie, to był Drako. Nie spodziewała się go tak wcześnie, jako że była bogata pokój miała sama.

-Co robisz ślicznotko?- pocałował ją. Dziewczyna była zaskoczona takim rozwojem sytucaji. Rzadko ją tak nazywał. Rzadko całował ją z takim uczuciem. Pocałunek ten był najpiękniejszy jaki zaznała, chodź miała wielu chłopaków, żaden nie był tak dobry jak Draco. Młody arystokrata nagle przycisnął ją do zimnej ściany, na początku się opierała. Wsadził jej delikatnie język do buzi, podobało jej się. Zaczął ją rokosznie całować, na początku szyja później usta, potem schodził niżej zdjął z niej ubrania. Wyglądała cudnie. Było widać jej skrępowanie, chodź na pewno nie miała się czego wstydzić. Pękne jędrne cycki, i dupcia wspaniała, której zazdrościła jej nie jedna dziewczyna w Hogwarcie i o której mażył nie jeden chłopak. Drako zaczł ssać, gryść i podgryzać jej cycki było jej dobrze, ale dopiero jak zszedł niżej do jej skarbu wtedy poczuła się wspaniale, wiła się i jęczała z rozkoszy.

-Napewne jesteś gotowa- spytał ją przytulając ją do siebie blondyn.
Potem brutalnie ją przeleciał, była strasznie ciasna, była dziewicą, dawno nie miał z taką do czynienia, przewaznie trafiał na kurwy. Po wszystkim położyli się razem.

-Draco, dziękuje było mi bardzo przyjemnie, mam nadzieję że mnie nie zostawisz, tak jak inne.- rzekła podniecona Nadia.

-Uwirz mi skarbie, nigdy Cię nie zostawię zawsze będziesz moja, jesteś wyjątkowa! Powiedział bym że Cię Kocham ale ja nie potrafie kochać,jestem zimny- mówił chłodno Malfoy.

-Ja Cię Kocham i nauczę Cię Kochać- uśmiechneła się do niego. Potem zasneli wtuleni w siebie. Draco przy niej był inny nie był już tym zimnnym skurwysynem, w jej towarzystwie nie potrafił nazwać dziewczyny Szlamą .

***


Wspólny pokój Gryffindoru był pełny ludzi jak zawsze o tej porze przecież była dopiero 21.

-Potter- zawołała go blondynka.

-Tak- podbiegł do niej jak piesek czekający na wezwanie.

-Podobam Ci się zapytała patrząc mu w oczy- pewna siebie arystokratka miała te coś w sobie.

-Taa.k- odpowiedział z trudem. Był w szoku, niespodziewał się takiego pytania.

-To zrób coś ku*** z Tym- dziewczyna roześmiała się.- Potter, debilu no pocałuj mnie.
Wkońcu do niego dotarło, niegrabnie włożył jej język do ust i zaczął ją całować, nie był w Tym za dobry ale Emmi sprawiała że nie wyglądało to źle po chwili odepchała go od siebie.

-Dobra wystarczy, bo za dużo sobie wyobrazisz- pokazała swoje pazurki, chciała go. Po chwili dodała- Wybacz to jeszcze za wcześnie.
Nie wiedziała dlaczego ale ją pociągał, sprawiał że przy nim była słabsza. Bała się reakcji Draco. Tak za nim będzie na dobre z Harrym musisz porozmawiać z ukochanym kuzynem, bo to jego reakcja była dla niej najważniejsz.
Harry był jeszcze bardziej zdziwiony niż przedtem. Ale potanowił zarezykować.

-Dobanoc, podszedł do niej i pocałował ją w policzek. Tak zdziwiło ją to ale również miło zaskoczyło. Lecz nie pozwoliła sobie na za dużo
-Dobranoc, powiedziała uśmiechając się
Harry nie zdążył odejść do dominatorium a został zaatakowany przez Giny.

-Dlaczego ona! W czym jestem gorsza przecież jeszcze w tamtym roku mówiłeś że mnie kochasz- zaczeła zła Ginny, która widziała jak się całowali.

-Wybacz Giny, lubię Cie jesteś moją przyjaciółką ale nie potrafię Cię Kochać.- mówił zmęczony Harry.

-Ale czego nie mam a co ma ona !- ciągneła zapłakana już Ginny
Harry zachował się jak skończony kretyn.

-Spójrz na nią a później na siebie i się dowiesz co ma ona a czego nie masz Ty...- i odszedł do pokoju.
Ginny poszła się wypłakać a za nią wybiegł Neville.
Harry zaś za nim zasnął musiał wysłuchac narzekań Rona jak mógł tak wykorzystać jego siostre, jak mógł coś takiego jej powiedzieć i jak mógł tak po prostu zatracić zaufanie jakie dał mu Ron w stosunku do Ginny. Harry wyjątkowo zasnął spokojnie, czy to magia panny Malfoy tak na niego zadziała. Wkońcu wiedział że na prawde kochał, miał pewien problem. Jak zdobyć zaufanie Dracona, osoby której szczerze nie nawidził, musiał jakimś cudem pogodzić się z Malfoyem.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Dawido18
post 28.05.2012 21:51
Post #4 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 4
Dołączył: 21.03.2012




Siema postaram się jutro wrzucić następną cześć, szkoda tylko że tak mało osób to czyta.. sad.gif pozdrowienia dla wszystkich którym się podobało. biggrin.gif
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 19.04.2024 16:24