Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

10 Strony « < 2 3 4 5 6 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Abstrakcyjnie, wydzielone

abstrakcja
post 31.12.2007 18:31
Post #76 

Reborned. Siódma z O6.


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 801
Dołączył: 27.07.2007
Skąd: Wszędzie

Płeć: Kobieta



QUOTE(PrZeMeK Z. @ 31.12.2007 18:22)

Mnie czasem też, ale staram się, by raczej zaskakiwało mnie zło.


Zło w zbyt dużej dawce lub zło pozornie nieuzasadnione też mnie zaskakuje.

QUOTE
Oczywiście, że zło jest łatwiejsze. Ale gdyby ludzie byli źli z natury, nie szliby w stronę dobra. Walka ze swoim egoizmem to świadectwo dobra w człowieku.
Uwierz, że wiem, co to znaczy walczyć ze złem w sobie. Ale sama wcześniej napisałaś, że jesteśmy jak Yin i Yang - mamy w sobie i zło, i dobro. Znaki Yin i Yang są w idealnej równowadze. Żaden z nich nie przeważa.


Ying i Yang to równowaga w przyrodzie. Na świecie panuje równowaga. Zawsze. Tam gdzie nie ma równowagi i przeważa jedna z sił - jest wojna. A przyczyna wojny zawsze są ludzie. W czlowieku tez kloca sie jakby dwie osobowosci. Nie ma rownowagi. Cos przewaza, a jestem sklonna twierdzic, ze tym czyms nie jest 'ta dobra strona'. Przynajmniej w wiekszosci przypadkow.

QUOTE

Abstrakcjo, obracasz się zapewne głównie w kręgu osób w wieku swoim lub zbliżonym plus dorośli tacy jak rodzice, nauczyciele i różni pracownicy typu kierowcy czy urzędnicy. Oni nie są wszystkimi ludźmi. Zobaczysz, że im więcej ludzi będziesz poznawać - także poprzez książki czy internet - tym więcej dostrzeżesz takich, którzy nie są egoistyczni i źli. Ja mam wokół siebie wiele płytkich czy złośliwych osób, a mimo to nie uważam, by cały świat - czy choćby całe moje otoczenie - było takie.


Może to ja mam takie zasrane szczescie, ze przewaznie trafiam na tych gorszych? I stad te wnioski? Zapewne.






Emo. xD


--------------------
Jedyną stałością jest zmiana.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Child
post 31.12.2007 18:55
Post #77 

leżący rybak


Grupa: czysta krew..
Postów: 7043
Dołączył: 26.11.2003

Płeć: Mężczyzna



Bycie sarkastycznym jest binarne: albo 1 albo 0. Form posrednich brak.


--------------------
user posted image
His power level... It's over ni-- oh, wait. It's only over seven thousand.

User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
abstrakcja
post 31.12.2007 18:58
Post #78 

Reborned. Siódma z O6.


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 801
Dołączył: 27.07.2007
Skąd: Wszędzie

Płeć: Kobieta



Moze byc tez w skali 0-10! ;D

[ale co w zwiazku z tym?].




--------------------
Jedyną stałością jest zmiana.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 31.12.2007 20:29
Post #79 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



QUOTE
Ying i Yang to równowaga w przyrodzie. Na świecie panuje równowaga. Zawsze. Tam gdzie nie ma równowagi i przeważa jedna z sił - jest wojna. A przyczyna wojny zawsze są ludzie. W czlowieku tez kloca sie jakby dwie osobowosci. Nie ma rownowagi. Cos przewaza, a jestem sklonna twierdzic, ze tym czyms nie jest 'ta dobra strona'. Przynajmniej w wiekszosci przypadkow.

Skoro piszesz, że dobro i zło w człowieku się kłócą, to człowiek znajduje się w stanie ciągłej zmiany. Nie ma stanu stałego. Raz przeważa jedno, raz drugie.
To jak huśtawka. Jeśli wychylimy ją bardziej na jedną stronę, zaraz potem wychyli się równie silnie w drugą (mniej więcej, to tylko przykład). Nie zostanie w żadnym z położeń. Jej jedynym naturalnym położeniem jest równowaga.
Powinnaś spróbować mieć więcej wiary w ludzi. Czasem warto zaryzykować zranienie/zawód, bo może się okazać, że tego zranienia/zawodu nie będzie. Chyba wszystkim żyłoby się przyjemniej, gdybyśmy ufali, że druga osoba nie chce nas skrzywdzić, prawda?

Zwróć też uwagę, że określenie ludzi jako z natury złych to wybór łatwiejszej drogi. Pozbywasz się tym samym odpowiedzialności.
Ktoś zawodzi Twoje zaufanie. Ponieważ uważasz ludzi za złych z natury, nie dajesz mu drugiej szansy - przecież i tak ją zmarnuje. A przecież tego nie wiesz. Nie możesz tego wiedzieć. Owszem, często taka osoba zmarnuje i drugą szansę, ale to nie jest reguła. W tej kwestii nie ma reguły. Każdy człowiek jest inny.
Decydując się nie dać mu drugiej szansy, idziesz na łatwiznę. Skreślasz go, nie dając mu szansy, by wybrał dobro i się poprawił. Kierujesz się egoizmem, bo Tobie łatwiej go skreślić niż postarać się zrozumieć i zaufać po raz drugi.

Zapewne trafiasz na gorszych ludzi. Zapewne też sama nieświadomie odpędzasz od siebie tych lepszych. I zapewne - ponieważ uważasz, że ludzie, włącznie z Tobą, są źli - popuszczasz sobie cugli. Pozwalasz sobie na zło, bo "wszyscy są tacy". Idziesz łatwiejszą drogą, stajesz się taka jak wszyscy. Dajesz sobie przyzwolenie na czynienie zła (szeroko pojętego), bo przecież jesteś zła z natury, prawda?

A właśnie, że nieprawda. Nie jesteś.

Ten post był edytowany przez PrZeMeK Z.: 31.12.2007 20:32


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
abstrakcja
post 31.12.2007 22:08
Post #80 

Reborned. Siódma z O6.


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 801
Dołączył: 27.07.2007
Skąd: Wszędzie

Płeć: Kobieta



'Zwróć też uwagę, że określenie ludzi jako z natury złych to wybór łatwiejszej drogi. Pozbywasz się tym samym odpowiedzialności. '


Czy nie mowilam przypadkiem, ze slaboscia czlowieka jest to, ze idzie na latwizne?
A pójście na łatwizne dobre nie jest i nigdy dobre nie było.
Dalej uwazam, ze ludzie są 'źli'. Moze nie tak dobitnie, zło to taka metafora, w ogóle nie wierze w cos takiego jak stuprocentowe zlo i dobro, niebo pieklo i te sprawy to wg mnie bajeczka dla niegrzecznych dzieci. Centralnie chodzi mi o to, ze ludzi bardziej ciagnie do zla niz do dobra. Ze sa fałszywi, hipokrytyczni i egoistyczni. [Powtarzam się, tak].
Dobre cechy tez mają. Oczywiscie. Moze i nawet u niektorych przewazaja te dobre, nie wiem...

Niestety chyba nie spotkalam na swojej drodze takich ludzi. :>
Moze zle oceniam, bo sie zawiodlam, pozostawilo mi to jakis trwalszy slad na psychice i dlatego patrze na to tak a nie inaczej.
Co sie moze kiedys zmieni. Moze nie.
Nie wiem. Wrozka nie jestem.

A to, ze z takimi pogladami bedzie mi w zyciu ciezko jakos malo mnie przeraza. Zeby nie mowic, ze mi to zwisa...





--------------------
Jedyną stałością jest zmiana.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 31.12.2007 22:29
Post #81 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



Chyba mnie nie zrozumiałaś. Wiem, co mówiłaś wcześniej. Spróbowałem Ci pokazać, co może wynikać z Twojej postawy. Jeśli Ci to obojętne - lub jeśli nie widzisz czy nie chcesz widzieć w sobie opisanych przeze mnie zjawisk - nie wiem, co jeszcze mógłbym powiedzieć. Chyba tylko życzyć Ci, żebyś jednak nabrała większego zaufania do świata i ludzi i nauczyła się dawać drugą szansę.

Proszę nie usuwać tego tematu.


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
abstrakcja
post 31.12.2007 22:34
Post #82 

Reborned. Siódma z O6.


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 801
Dołączył: 27.07.2007
Skąd: Wszędzie

Płeć: Kobieta



Druga szanse...
Kolejny głupi poglad, ktorym z pewnoscia sie roznimy jest mianowicie taki, że ja nie wybaczam. Jak ktos mnie raz skrzywdzi, moze byc pewien, ze bede to pamietac do konca zycia.

Ten post był edytowany przez abstrakcja: 31.12.2007 22:35


--------------------
Jedyną stałością jest zmiana.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 31.12.2007 22:37
Post #83 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



No właśnie. A może, gdybyś dała drugą szansę, ta osoba by ją wykorzystała?
Szkoda, że nie wybaczasz. To bardzo egoistyczne.


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
abstrakcja
post 31.12.2007 22:39
Post #84 

Reborned. Siódma z O6.


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 801
Dołączył: 27.07.2007
Skąd: Wszędzie

Płeć: Kobieta



Możliwe.
Nie potrafię. I nawet nie chce. Wybaczanie jest naiwne. A ja z naiwnoscia staram sie walczyc. Juz nie raz mnie zawiodła.


Ten post był edytowany przez abstrakcja: 31.12.2007 22:39


--------------------
Jedyną stałością jest zmiana.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 31.12.2007 22:43
Post #85 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



Czyli stajesz się cyniczna. Też tak czasem mam.

Abstrakcjo, żyj jak chcesz. Mam tylko jedną prośbę.
Masz szesnaście lat. Proszę, odwiedź to forum za dwa-trzy lata i powiedz mi, czy nadal wyznajesz taki sam światopogląd. Dobrze?

Życzę Ci więcej wiary w tym nowym roku.


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
abstrakcja
post 31.12.2007 22:46
Post #86 

Reborned. Siódma z O6.


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 801
Dołączył: 27.07.2007
Skąd: Wszędzie

Płeć: Kobieta



Okej biggrin.gif to znaczy, ze teraz mam sie wyniesc ? sad.gif .

Dziekuje. wink2.gif . [nie powinno sie zyczyc ludziom czegos co dotyczy zmiany ich samych. szczerze nienawidzę, kiedy ktoś probuje ingerować w moje zycie i w to co robie. lubie robic to co robie i tym samym jestem z tego zadowolona. nie lubie, kiedy ktos probuje mi wmawiac, ze robie cos zle. zwykle takie ataki staram sie ignorowac.]


--------------------
Jedyną stałością jest zmiana.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 31.12.2007 22:53
Post #87 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



Nie, nie masz się wynosić.

Jeśli uważasz, że nie musisz nic zmieniać, nikt Cię, oczywiście, nie zmusi. Ale gwarantuję Ci, że sie jeszcze zmienisz. Ja też wiele razy myślałem, że życie jakie prowadzę w określonym momencie, jest jedynym słusznym. Za każdym razem się myliłem.
QUOTE
nie lubie, kiedy ktos probuje mi wmawiac, ze robie cos zle.

A nie przyszło Ci nigdy do głowy, że ten ktoś choćby może mieć rację? Nie jesteś wszechwiedząca i nie oceniasz wszystkiego właściwie.

Ten post był edytowany przez PrZeMeK Z.: 31.12.2007 22:54


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
abstrakcja
post 31.12.2007 22:55
Post #88 

Reborned. Siódma z O6.


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 801
Dołączył: 27.07.2007
Skąd: Wszędzie

Płeć: Kobieta



I zapewne ją ma, ale poco się wtrąca? :>


--------------------
Jedyną stałością jest zmiana.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 31.12.2007 23:49
Post #89 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



Bo pewnie chce Twojego dobra. Nie zawsze wiesz, co jest dla Ciebie najlepsze. Człowiek lubi wybierać przecież zło.


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
abstrakcja
post 01.01.2008 00:48
Post #90 

Reborned. Siódma z O6.


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 801
Dołączył: 27.07.2007
Skąd: Wszędzie

Płeć: Kobieta



Ale mnie to nie interesuje, czy chce mojego dobra czy mojego zła. Niech pilnuje swoich smieci i swojego interesu.
Ja tez staram sie w niczyje zycie ani wybory nie ingerowac. Tego samego oczekuje od otaczajacych mnie ludzi. Niech mi nie mowia, co jest dla mnie dobre, a co złe. Niech pozwola, ze sama zadecyduje. W koncu czlowiek sie ponoc na wlasnych bledach uczy najlepiej.


--------------------
Jedyną stałością jest zmiana.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 01.01.2008 01:24
Post #91 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



Nieprawda, na swoich uczy się najboleśniej.

Czy, zgodnie z Twoim rozumowaniem, nie wolno mi powiedzieć złego słowa człowiekowi, który bije własną żonę, bo to "nie moja sprawa"? smile.gif

Oj, Abstrakcjo, czasem w swoich stwierdzeniach jesteś tak pełna samouwielbienia, że to aż bawi smile.gif Twoją postawę najlepiej podsumowuje zdanie: "JA żyję w MOIM świecie i wara wam do tego".

A żyj sobie tak na zdrowie.


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Eva
post 01.01.2008 03:09
Post #92 

nocturnal


Grupa: czysta krew..
Postów: 5438
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Poznań, miasto doznań.

Płeć: Kobieta



Zgwalcona, wypatroszona, zraniona, pocieta, zdekapitowana, zdeprecjonowana Abstrakcja. Zawsze trafia na zlych ludzi.


--------------------
“You may be as vicious about me as you please. You will only do me justice."

deviantART
last.fm
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
abstrakcja
post 01.01.2008 14:45
Post #93 

Reborned. Siódma z O6.


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 801
Dołączył: 27.07.2007
Skąd: Wszędzie

Płeć: Kobieta



Nieprawda, na cudzych uczy się bardziej boleśnie. Wtedy jeszcze włącza się w to żal do tego kogoś, przez kogos cierpimy.

Człowiek który bije własną żone , wyrządza jej krzywdę. A jeśli ona nie potrafi tego rozwiązać sama, bo boi się mu przeciwstawić, to nie należy przechodzić wobec takiego czegoś obojętnie, należy tej kobiecie pomóc... To zupełnie co innego. Ale jeśli JEJ jest z tym dobrze i ONA nie życzy sobie by ktoś się wtrącał w jej sprawy rodzinne, wtedy nie powinieneś tego robić.

Samouwielbienia? <: Dziwne. Mi zawsze ludzie mówią, że jestem zbyt samokrytyczna.

No bo w sumie, wara Wam do tego, nie? ;P Dobrze powiedziane. Nie znacie mnie osobiscie, ba, wcale mnie nie znacie, a już próbujecie mi wmówić, że źle żyje, źle postępuje i mam złe spojrzenie na świat.

Wybacz, ale z opinią bliskich mi osób na mój temat się nie liczę, więc z opinią nieznajomych tymbardziej.

Może teraz porozmawiamy o Waszym podejsciu do zycia. [hehe].






--------------------
Jedyną stałością jest zmiana.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 01.01.2008 14:51
Post #94 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



QUOTE
Ale jeśli JEJ jest z tym dobrze i ONA nie życzy sobie by ktoś się wtrącał w jej sprawy rodzinne, wtedy nie powinieneś tego robić.

Sorry, ale tego konkretnego zdania nie da się skomentować inaczej niż ulubionym słówkiem pewnej mojej znajomej: "Pieprzysz". Zgodnie z tą logiką nie powinniśmy ratować samobójców (sądzę zresztą, że taki pogląd wyznajesz). Żaden człowiek nie żyje sam jeden. Żyje w społeczeństwie. Na tej samej zasadzie jeśli ktoś złoży oświadczenie na piśmie, że kazał przyjacielowi rozjechać go samochodem, nie mamy prawa postawić tego przyjaciela przed sądem, nie?

O naszym podejściu? Jasne. Strzelaj.

Ten post był edytowany przez PrZeMeK Z.: 01.01.2008 14:51


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
abstrakcja
post 01.01.2008 15:05
Post #95 

Reborned. Siódma z O6.


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 801
Dołączył: 27.07.2007
Skąd: Wszędzie

Płeć: Kobieta



Wiesz co...Ostatnio mój kolega się zabił, a koleżanka mimochodem wyznała, że w najbliższym czasie też zamierza popełnić samobójstwo. Zastanawiałam się długo nad tym, czy powinnam ją ratować. Nie ma ona kolorowego życia , chyba od urodzenia wszystko ma na nie. Sama ma bardzo trudny charakter i od dziecka cierpi na depresje. Leczyła się też na psychike. Juz w wieku 11 lat miala miejsce jej pierwsza proba samobojcza. Zastanawialam sie nad tym, czy nie powinnam dac jej mozliwosci wyboru i czy nawet lepiej by dla niej nie bylo, gdyby to zrobiła.
Z drugiej strony, ona nie jest w pełni poczytalna. Wiec chyba powinnam jej jednak pomoc, odwiezc ja od takich mysli. Sama nie wiem.

Twoje podejscie? ;p No mow mow , opowiadaj:) Zamieniam sie w sluch.


--------------------
Jedyną stałością jest zmiana.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 01.01.2008 15:17
Post #96 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



Napisałaś bardzo słusznie: ona nie jest w pełni poczytalna. Ma depresję, a to sprawia, że nie myśli racjonalnie. Należy ją więc ratować - trzeba pomagać ludziom, którzy nie mogą pomóc sobie sami.
Poza tym, zwróć uwagę, że Ci powiedziała, że chce się zabić. Gdyby naprawdę tego chciała, nie powiedziałaby nikomu. Ona w głębi duszy liczy na to, że ktoś jej pomoże. Samobójstwo to jest taki ostatni, spóźniony okrzyk "Pomocy!". Samobójcy zwykle wcześniej dają do zrozumienia, co chcą zrobić. Szukają pomocy, nawet jeśli się do tego nie przyznają. Trzeba im pomagać.

Nie wiem, co konkretnie mam pisać. Podrzuć jakiś temat. Mój pogląd na co? Na ludzi? Na samobójców? Wybierz jakiś.

Ten post był edytowany przez PrZeMeK Z.: 01.01.2008 15:19


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
abstrakcja
post 01.01.2008 15:19
Post #97 

Reborned. Siódma z O6.


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 801
Dołączył: 27.07.2007
Skąd: Wszędzie

Płeć: Kobieta



Ale czy dla niej nie byłoby lepiej i łatwiej gdyby z tym skończyła? Zwłaszcza, że taka jest jej wola?
.


Pogląd na... może na życie, dobroć w ludziach itp. ;D Wiara w ludzi. Strasznie mnie to wszystko smieszy. Na tym forum to chyba sami optymisci siedza.

Nie bede mowila, ze kiedys sie wszyscy obudzicie z ręką w nocniku...


--------------------
Jedyną stałością jest zmiana.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ramzes
post 01.01.2008 15:28
Post #98 

Mistrz Różdżki


Grupa: Prefekci
Postów: 1237
Dołączył: 06.08.2007
Skąd: Cz-wa/Krk

Płeć: Mężczyzna



QUOTE
Ale czy dla niej nie byłoby lepiej i łatwiej gdyby z tym skończyła?

A nie pomyślałaś o jej bliskich? Rodzicach, przyjaciołach? Im też będzie lepiej i łatwiej, kiedy koleżanka ze sobą skończy? Nie sądzę.

QUOTE
Zwłaszcza, że taka jest jej wola?

Nie no jasne. Skoro to jej wola, to nikt nie ma prawa kwestionować jej decyzji. Choćby człowiek chciał zrobić coś niewyobrażalnie głupiego, to przecież, to jego wybór, a my nie mamy prawa reagować, tak? Wolność jednostki przede wszystkim?


--------------------
As the philosopher Jagger once said - "You can't always get what you want"
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 01.01.2008 15:28
Post #99 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



Ona nie chce śmierci, tylko zakończenia cierpień. To dwie zupełnie inne sprawy. Można jej pomóc, każdemu można. Czasem tylko wymaga to ogromnego wysiłku, na który nie każdemu chce się zdobyć. Bo łatwiej powiedzieć "Chcesz, to się zabij, Twoja wola". To ostatni gwódź do trumny takiej osoby.

Wierzę w ludzi. Wierzę, że nawet jeśli ktoś jest zły (ogólnie rzecz biorąc), to w głębi duszy ma dobro.
Nie zamierzam pisać o seryjnych mordercach i podobnych ludziach - są chorzy psychicznie, nie są więc do końca ludźmi. Ale każdy normalny człowiek chce dobra. Skąpiec, który wydziedziczył własne dzieci, na łożu śmierci ma wyrzuty sumienia. Nie słyszałem nigdy o wypadku, żeby ktoś przez całe życie był dobry i miał z powodu tego wyrzuty sumienia. A sumienie przecież mówi nam, co jest dobre, a co złe.

Jesteśmy egoistami, to stan naturalny. Ale potrafimy też przezwyciężyć egoizm. To świadectwo dobra.
Trudno Ci to zrozumieć, bo nie dajesz drugiej szansy. Skreślasz człowieka z miejsca. Jeśli ktoś mnie zdradzi i widzę, że tego żałuje, najczęściej dam mu drugą szansę. Jeśli i ją zmarnuje, zastanowię się nad daniem mu trzeciej. Ale być może wcale mu jej nie dam. Nie myśl sobie, że wiara w człowieka polega na tym, że ufam każdemu i bezgranicznie. Nie.

Trudno mówić ogólnikami, więc podam konkret. Moi znajomi, para. On miał z nią pójść gdzieś tam, ale kumple zaczęli z niego szydzić, że siedzi pod pantoflem i w rezultacie on nie poszedł. Ona się rozpłakała; wyżaliła się przede mną, że on zawsze wybiera kumpli zamiast niej. Bardzo gorzko o nim mówiła.
Nie uznałem, że on jest zły. Nie uznałem, że nie warto dać mu szansy. Zapewniłem ją, że wszystko będzie dobrze i poszedłem porozmawiać z nim.

To było pół roku temu. Nadal są parą i są szczęśliwi.


Jeszcze do słów Ramzesa: on ma rację. Czy gdybyś mogła zrobić coś, o czym marzysz, wiedząc, że jednocześnie bardzo mocno skrzywdzisz swoich bliskich (nie fizycznie), zrobiłabyś to?
Jeśli tak, to naprawdę powinnaś się zacząć martwić, bo coś jest bardzo nie tak.

Ten post był edytowany przez PrZeMeK Z.: 01.01.2008 15:30


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
abstrakcja
post 01.01.2008 15:34
Post #100 

Reborned. Siódma z O6.


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 801
Dołączył: 27.07.2007
Skąd: Wszędzie

Płeć: Kobieta



Ramzes 'przyjaciół' to ona juz raczej dość wycierpiała, a rodzice się nią raczej nie interesują. Pora na jakiś odwrót , nie uważasz? Nigdy nie sądziłam, że postępowanie samobójcy jest egoistyczne. Egoistyczne to jest postępowanie tego, kto tego człowieka do samobójstwa doprowadził.



Przemek

'Ona nie chce śmierci, tylko zakończenia cierpień. To dwie zupełnie inne sprawy. Można jej pomóc, każdemu można. Czasem tylko wymaga to ogromnego wysiłku, na który nie każdemu chce się zdobyć. Bo łatwiej powiedzieć "Chcesz, to się zabij, Twoja wola". To ostatni gwódź do trumny takiej osoby.'

Ona ma strasznie słabą psychike. Poza tym wyznaje taką filozofie, ze ten swiat jest piekłem i trzeba się z niego jak najszybciej wydostac. Nie wierzy, ze zazna tu szczescia w ogole nie wierzy, ze tu mozna zaznac jakiegos szczęścia. Trudno z nia nawet na ten temat porozmawiac. Moze masz racje, powinnam jej pomoc. Tylko, ze przy tym strasznie za nią nie przepadam. Więc tym będzie to trudniejsze... Wydaje mi sie, ze dla niej byloby lepiej gdyby zajał sie nia ktos bardziej wykwalifikowany [psycholog, psychiatra?].


'Trudno Ci to zrozumieć, bo nie dajesz drugiej szansy. Skreślasz człowieka z miejsca.'

Nie skreslam nikogo z miejsca. Jesli ktos potrzebuje tej 'drugiej szansy' znaczy, ze pierwsza zmarnowal , czytaj-skrzywdził mnie już raz. Trudno jest mi wtedy zaufac, ze nie zrobi tego po raz drugi, bo przez takie przypadki tez juz w życiu przechodziłam i nie chciałabym by któryś z nich się powtórzył. Z miejsca nikogo nie skreslam. Po prostu jesli ktos 'przecholuje' wtedy jest koniec.

Tez bym im tak doradziła. Co innego mówię ludziom, którzy potrzebuja pocieszenia i pomocy, co innego czynię sama, kiedy w takim stanie sie znajduje - mam do tego inne podejscie, do ktorego nie zamierzam nikogo przekonywac, bo gdzies w glebi samej wydaje mi sie, ze nie u kazdego by to poskutkowalo i nie dla kazdego byloby wlasciwym rozwiazaniem.

'Jeszcze do słów Ramzesa: on ma rację. Czy gdybyś mogła zrobić coś, o czym marzysz, wiedząc, że jednocześnie bardzo mocno skrzywdzisz swoich bliskich (nie fizycznie), zrobiłabyś to?
Jeśli tak, to naprawdę powinnaś się zacząć martwić, bo coś jest bardzo nie tak.'

Ja bym się nie zabiła. <: Mówię o kims innym. Sama w zyciu bym sie do tego nie posunela - za bardzo kocham zycie i za bardzo boje sie smierci. Moze nie mam zbyt wiele wiary, za to mnostwo nadziei. Mloda jestem;)




Ten post był edytowany przez abstrakcja: 01.01.2008 15:42


--------------------
Jedyną stałością jest zmiana.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

10 Strony « < 2 3 4 5 6 > » 
Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 28.04.2024 21:15