Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

6 Strony  1 2 3 > » 

Merkury Napisane: 27.09.2005 20:31


KAFEL


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 136
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 134


Spokojnie. smile.gif
Już wszystko przemyślałem - a miałem na to ponad rok w końcu - i wiem co zrobić, aby trochę naprawić ten fick. biggrin.gif

Jak tylko znajdę kilka wolnych chwil to skrobne nowy part. wink2.gif
  Forum: W Labiryncie Wyobraźni · Podgląd postu: #239069 · Odpowiedzi: 204 · Wyświetleń: 82050

Merkury Napisane: 26.09.2005 22:54


KAFEL


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 136
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 134


Cóż, szkoda, że takie krótkie. sad.gif
Ale było niezłe - kilka małych błędów interpunkcyjnych, pare literówek i zjedzonych słów, ale ogółem fajny ff. biggrin.gif

Może w przyszłości napiszesz coś dłuższeg? wink2.gif
  Forum: Fan Fiction i Kwiat Lotosu · Podgląd postu: #239004 · Odpowiedzi: 6 · Wyświetleń: 4060

Merkury Napisane: 26.09.2005 22:28


KAFEL


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 136
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 134


No cóż, pomyślałem, że może wrócę i coś napiszę. smile.gif
Nie wiem kto z byłych fanów tego ficka jeszcze tu jest, ale może ktoś się znajdzie. biggrin.gif

**********

Nastał świt. Na trawie jak zwykle błyszczały niewielkie kropelki rosy. Liście poruszały się lekko w słąbym wietrze, a Harry leżał na łóżku i wciąż rozmyślał. Nie wiedział co może zrobić dla swojego przyjaciela, ale czy on wciąż nim jest skoro stanął po stronie Voldemorta? Czy można go nazwać przyjacielem skoro zabył trzech bardzo dobrych aurorów jednym zaklęciem? Może jednak dobrze, że zostanie zabity... Jednak trudno było mu się z tym pogodzić. Wstał z łóżka i podszedł do okno - widać z niego było portal prowadzący na błonia. Po kilku dłuższych chwilach wyszedł z niego Aethernus - trudno było nie poznać tych białych włosów, nawet z takiej odległości - spieszący w kierunku bramy. Chłopiec odszedł od okna i ruszył w kierunku drzwi, już miał je otworzyć kiedy same się otwarły ukazująć wysoką postać Albusa Dumbledore'a.
- Witaj Harry - powiedział jak zwykle spokojnie i z uśmiechem, który mimo wszystko był nieco bledszy niż zazwyczaj. - Chciałbym, abyś poszedł ze mną do Komnaty Jadalnej, jest tam już Alastor, Syriusz i Aethernus.
- Dobrze panie profesorze - odrzekł sztywno i dał się wyprowadzić z komnaty.
Kiedy szli korytarzem czuł jakby niepasował do tego miejsca, jakby był kimś obcym w tym świecie, pełnych kłamstw i oszustów. Każdy element zamku wydawał się być za jakąś kurtyną mgły; niewyraźny, lekko przyciemniony. Weszli do sali.
Poza osobami wymienionymi przez Dumbledore'a było tu również około stu innych magów oraz około dwustu aurorów, wszyscy pogrążeni byli w rozmowie, ale natychmiast zamarli, gdy tylko wrota się otworzyły. Dyrektor wskazał Harry'emu miejsce obok Syriusza, a sam usiadł przy końcu stołu.
- Panowie - zaczął - spotkaliśmy się tutaj, aby naradzić się w sprawie niezywkle ważnej oraz niebezpiecznej. Jeden z nas, Ronald Weasley, jest poplecznikiem Lorda Voldemorta. Niewiadomo od jak dawna dla niego pracuje, jednak pozostaje faktem, że teraz jest naszym wrogiem. Wczoraj z Alastorem Moddy'm oraz z Ministrem dyskutowaliśmy na ten temat i podjęliśmy pewną decyzję jednak chciałbym się zapoznać z waszym zdaniem - usiadł, złożył dłonie i zaczął się przypatrywać wszytkim po kolei. Nagle głos zabrała jeden z niewielu zakapturzonych czarodzieji.
- Uważam, że powinniśmy go złapać i sprawdzić czy nie jest pod wpływem klątwy Imperiusa.
- Ależ Sigonie, on zabił trzech aurorów jednym zaklęciem - odpowiedział natychmiast Kingsley.
- Jednak trzeba się upewnić czy zrobił to z własnej woli.
- Co tu jest to sprawdzania i udowadniania - zagrmiał Moddy - trzeba gówniarza zabić i będzie po kłopocie.
- Alastorze, prosze... Niech inni się wypowiedzą - przerwał mu Albus zachęcając gestem innych do kontynuowania dyskusji.
Przez kilkanaście minut wszyscy wymieniali się opiniami na te temat, aż w końcu powstał Aethernus i powiedział:
- Uważam, mimo wszystko, że powinniśmy go natychmiast uśmiercić. Wiem, że jest on przyjacielem wielu z nas, ale teraz stał się wrogiem, potężnym wrogiem, jako, że sam go uczyłem. Takie jest moje zdanie i proponowałbym, abyście panowie jak najszybciej podjęli decyzje w tej kwestii jako, że czas działa na naszą niekorzyść.
Usiadł i obrzucił wszystkich stalowym spojrzeniem. Odyło się głosowanie i... za uśmierceniem było prawie sto procent. Dumbledore szepnął coś do Aethernusa i Moddy'ego po czym wstał i ogłosił koniec zebrania. Wszyscy czarodzieje powoli zaczęli opuszczać salę, tylko Harry pozostał na swoim miejscu nawet nie podnosząc głowy. Poczuł, że ktoś stoi obok niego, odwrócił głowę i zerknął w góre - to był Syriusz.
- Przykro mi Harry, ale nie można było zrobić tego inaczej.
- Można było - warknął Harry i spowrotem zaczął przypatrywać się swoim dłoniom.
- Zrozum Harry, on jest wrogiem, a że przebywał wśród nas jest jeszcze groźniejszy. Musze go zabić, imo faktu, że nie chcę - rzekł cicho Aethernus siadająć obok Syriusza.
- Odwal się... Wiem, że uwielbiasz zabijąć! Dziwie się, że nie jesteś po stronie Voldemorta! Pasowałbyś do Malfoy'a i całej reszty tych popaprańców - krzyknął Harry i energiczne wstał przewracając krzesło.
Na chwilę twarz młodzieńca skamieniała, palce prawej dłoni zacisnęły się, po czym powoli rozluźniły, a na jego twarzy ponownie zagościł lekki usmiech.
- Może i bym pasował, ale zauważ, że ja zabijam tylko tych złych, a nie niewinnych mugoli czy też zwykłych czarodzieji i czarodziejki. Skoro tego nie rozumiesz nie mamy o czym rozmawiać - dodał, podniósł się i szybkim krokiem opuścił salę.
Syriusz dodał po cichu - Nie było innego wyjścia, Harry - po czym sam wyszedł pozostawiając chrześniaka z mętlikiem w głowie i łzami cisnącymi się do oczu.

**********
Ech, nie wiem jak wypadło. Mam nadzieję, że ktoś to skomentuje. smile.gif
Jeśli nie jest tragicznie to może zaczę ten topic kończyć, a jak nie to... nie. tongue.gif

Pozdrawiam.
  Forum: W Labiryncie Wyobraźni · Podgląd postu: #239003 · Odpowiedzi: 204 · Wyświetleń: 82050

Merkury Napisane: 22.06.2004 14:05


KAFEL


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 136
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 134


No, a mi się jak zwykle podoba. Choć po raz pierwszy spodobał mi się, i to bardzo, Twój rymowany wiersz. smile.gif
Tylko tak dalej, Ewa. cool.gif
  Forum: Poezja · Podgląd postu: #161978 · Odpowiedzi: 13 · Wyświetleń: 5165

Merkury Napisane: 17.06.2004 01:59


KAFEL


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 136
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 134


Nie ma takiej możliwości. Jedynie Dementi może zmienić komu nick, ale nie robi tego jeżeli dany user nie poda mu powodu godnego uwagi.
Jeżeli masz mocne argumenty, aby zmienić nick to możesz próbować skontaktować się z nim przez PW.
Pozdrawiam.
  Forum: Magiczne Forum - pytania i odpowiedzi. · Podgląd postu: #160119 · Odpowiedzi: 3 · Wyświetleń: 6481

Merkury Napisane: 11.06.2004 22:35


KAFEL


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 136
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 134


QUOTE (Kiniulka @ 09.06.2004 20:54)
Każdy fan tego fick`a by chciał żeby były następne party. Niestety Merkury dał sobie z nim spokój. sad.gif cry.gif

A dziwisz się, Kiniulka?
Przecież te ostatnie party, o ile można je tak nazwać, to jest kicz i szmelc, a nie party. Poprostu już nie umiem pisać. Może, kiedyś jeszcze vena do mnie wróci, choć szczerze mówiąc wątpię, że taki dzień nadejdzie. wink.gif
  Forum: W Labiryncie Wyobraźni · Podgląd postu: #157572 · Odpowiedzi: 204 · Wyświetleń: 82050

Merkury Napisane: 16.05.2004 00:17


KAFEL


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 136
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 134


Niom, fajnie, fajnie... smile.gif
Tylko małe pytanko, myślałem, że nie ma departamentu 'Kontroli i Regulacji Magicznych Stworzeń Ministerstwa Magii' tylko, że jest Urząd Kontroli nad Magicznymi Stworzeniami, ale cóż, moze w tym ficku jest inne Ministerstwo; biggrin.gif
Pozdrawiam i cekam na kolejne części.
  Forum: W Labiryncie Wyobraźni · Podgląd postu: #148538 · Odpowiedzi: 4 · Wyświetleń: 7601

Merkury Napisane: 16.05.2004 00:13


KAFEL


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 136
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 134


Uff... Troche mi zajęło przeczytanie, ale nie żałuję... smile.gif
Powiem tak jak moja poprzedniczka: mogło być lepiej.
Pozdrawiam.
  Forum: W Labiryncie Wyobraźni · Podgląd postu: #148535 · Odpowiedzi: 11 · Wyświetleń: 14133

Merkury Napisane: 14.05.2004 22:49


KAFEL


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 136
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 134


Mnie także się spodobały, choć ten pierwszy najmniej...
Kowal jakoś takoś też nie przypadł mi do gustu, ale 'na równi' mi się spodobało smile.gif
Wiesz, Mel, jakoś nigdy się nie chwaliłaś, że umiesz rysować... cool.gif
Pozdrawiam i życzę sukcesów.
  Forum: Galeria · Podgląd postu: #147567 · Odpowiedzi: 31 · Wyświetleń: 21275

Merkury Napisane: 11.05.2004 21:21


KAFEL


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 136
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 134


QUOTE (ikar @ 08.05.2004 11:50)
Anyway - maile z forum... nie polecam tego do kontaktowania się z innymi. Wszystko da się powiedzieć przez PW, a maile są jednostronne i, co ważniejsze, NIE jest zachowana pełnia prywatności - wszystkie są do wglądu przez admina (zapobiega to nadużyciom, ale też...).

Maile wysyłajcie z skrzynek swoich mailowych, nie z forum. Na forum - najlepiej gadać przez Prywatne Wiadomości smile.gif.

Bez wątpienia, Ikar, ale pomnij na to, że Dementi na pewno (albo przynajmniej w 90%) ma wgląd w PWki. wink.gif
Ale podejrzewam, że jednak nie chciało by mu się czytać wszystkich wiadomości boby się bardzo szybko zestarzał... happy.gif
  Forum: Magiczne Forum - pytania i odpowiedzi. · Podgląd postu: #146666 · Odpowiedzi: 10 · Wyświetleń: 9400

Merkury Napisane: 11.05.2004 21:14


KAFEL


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 136
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 134


Witam po baaaaardzo długiej przerwie.
Nie wiem jak mi wyjdzie ten part więc jeżeli wypadnie źle to proszę nie bić, ok? smile.gif
Zapraszam do lektury.

*****************

Harry jeszcze długo słyszał głosy członków Szwadronu, którzy szukali Rona po całych terenach przyzamkowych. Nadal nie mógł się otrząsnąć z szoku, kiedy dowiedział się, że jego najlepszy przyjaciel jest śmierciożercą. Dopiero około północy głosu aurorów, magów i czarownic ucichły kiedy cała armia wracała do zamku. Postanowił porozmawiać z Syriuszem na temat tego co się wydarzyło przed paroma godzinami. Wciągnął buty na nogi i szybko opóścił swoją komnatę zmierzając prosto do sali jadalnej. Już chciał wejść kiedy usłyszał podniesione głosy Dumbledore'a, Moody'ego i Syriusza. Przytknął ucho do drzwi i przysłuchiwał się wymianie zdań.
- Trzeba go znaleźć i zabić - rozległ się grobowy głos aurora.
- Nie. Może nie jest śmierciożercą z własnego wyboru - odrzekł Syriusz, ale jego ton nie był zbyt przekonujący. - Może został zauroczony.
- Daj spokój Syriuszu! - warknął Moody i ciągnął dalej - Albusie, daj mi kilku potężnych magów, a znajdę to ścierwo i zabiję, choć nie lubię tego robić - dokończył ściszonym głosem.
- Dobrze Alastorze. Weź tych, których zechcesz, tylko nie mów Arturowi i Molly co zamierzasz zrobić - powiedział dyrektor jak zwykle spokojnym głosem. - A teraz, jeżeli pozwolicie, udam się do Londynu. Dobranoc.
Harry usłyszał szuranie krzesła więc szybko schował się w pobliskiej komórce na miotły pozostawiając jedynie wąską szparę, aby móc dostrzec kiedy droga będzie wolna. Drzwi od sali rozwarły się i wyszedł z nich Albus Dumbledore, a zaraz za nim pokuśtykał Moody. Harry poczekał aż kroki mężczyzn ucichnął i dopiero wtedy opuścił swoją kryjówkę. Zatrzasnął pospiesznie drewnanie drzwiczki i wszedł do sali jadalnej, w której, za długim stołem, siedział samotnie Syriusz. Chłopak podszedł do niego i powiedział spokojnie:
- Syriuszu, czemu nie powiedziaeś Moody'emu, aby dał Ronowi spokój? Przecież nie wiemy czy nie jest pod wpływem uroku Imperius, prawda?
Minister spojrzał na niego, a w jego oczach błyskały ogniki desperacji jakich Harry jeszcze u niego nie widział.
- On zabił trzech aurorów, Harry. Trzech aurorów jednym zaklęciem. Nie ma innego wyjścia.
- Przecież to także twój przyjaciel! - powiedział chłopak trochę głośniej.
- Tak, był nim, ale po tym co zrobił nienawidzę go. Przykro mi, Harry.
- Nie! Lecę go szukać! Oni nie mogą go zabić!
Odwrócił się i ruszył szybkim krokiem ku drzwiom, a kiedy minął próg mężczyzna powiedział:
- Harry, jutro dowie się o tym Aethernus i wtedy Ron na pewno nie przeżyje. Aethernus nigdy nie pozostawił kogoś przy życiu jeżeli kazano mu kogoś zabić. Nie możesz już nic zrobić.
Chłopak stał w progu i myślał o słowach swojego ojca chrzestnego. Nie wiedział jak ma to skomentować więc ruszył wolnym krokiem ku swojej komnacie rozmyślając o sposobach wyciągnięca Rona z tego bagna.

***********

Mam nadzieję, że nie było tak źle. smile.gif
Jeżeli są błędy to proszę mi je wskazać.
Pozdrawiam.
  Forum: W Labiryncie Wyobraźni · Podgląd postu: #146656 · Odpowiedzi: 204 · Wyświetleń: 82050

Merkury Napisane: 11.05.2004 20:35


KAFEL


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 136
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 134


OMG, jak dawno mnie tu nie było.. happy.gif
CO do ficka, to nadal mi się podoba, ale o ile mnie pamięć nie myli to on miał z dziewięć stron! Co się stało z całą resztą?!
BTW
'Troche sobie poczekacie' - a ile to 'troche' może potrwać? cool.gif
Pozdrawiam.
  Forum: W Labiryncie Wyobraźni · Podgląd postu: #146602 · Odpowiedzi: 96 · Wyświetleń: 26697

Merkury Napisane: 11.05.2004 20:21


KAFEL


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 136
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 134


// Komentarz
To już 2 lata? biggrin.gif
Hohoho. smile.gif
Szkoda, że tak późno doszedłem do Was, trochę ponad rok temu... happy.gif
// End

Ellie, a kto ze starych użytkowników nie pamięta starego designu? smile.gif
Jeszcze jak forum było pod adres harrypoter.elisa.pl happy.gif
Tak jak wszyscy bardzo się cieszę, że forum istnieje już tyle czasu i mam nadzieję, że nadal będzie funkcjonować. (pomimo pewnych przeciwności cool.gif)
Pozdrawiam wszystkich!
  Forum: Talk Show · Podgląd postu: #146589 · Odpowiedzi: 197 · Wyświetleń: 30521

Merkury Napisane: 20.03.2004 14:17


KAFEL


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 136
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 134


No dobrze... Skoro tak prosicie to mogę wstawić kolejnego parta... (mimo tego, iż chciałem usunąć ten fick wink.gif)
Życzę miłej lektury.

BTW
Nie bijcie jak będzie dupiasty. wink.gif

****************

Harry otworzył oczy. Z korytarza dobiegały go krzyki kilku osób. Wstał i szybko wyszedł z komnaty. Skręcił w lewo i zobaczył Dumbledore'a, Moody'ego, Syriusza i paru innych aurorów kłucących się z... Ronem.
- Co tu się dzieje? - zapytał podchodząc do grupy ludzi.
- Odsuń się, Potter - zagrzmiał Moody i wyciągnął różdżkę celując nią w Rona.
- Co pan wyprawia?! - krzyknął Harry i podbiegł do przyjaciela. - Ron! Co tu się dzieje?!
Chłopak nie odpowiedział. Stał jakby został spetryfikowany, a potem powoli zaczął wyciągać swoją różdżkę nadal patrząc na Dumbledore'a. Urwał lewy rękaw swojej szaty ukazując Mroczny Znak.
- Jestem Śmierciożercą! - wybuchnął nagle. Obrócił się na pięcie, wypowiedział parę dziwnych słów i machną ręką w kierunku trzech aurorów. Na chwilę zapadła cisza. Nikt się nie odzywał. W powietrzu unosił się dziwny odór, a potem Ron rozłorzył ręce. Wszystko zawirowało, aurorzy zostali rozerwani na strzępy. Moody ryknął z wściekłości.
- Crucio!
Szkarłatny promień pomknął ku Ronowi, ale ten tylko powiedział Protego po czym odwrócił się i wybiegł z zamku kierując się do lasu.
- Zabijcie go! - krzyknął Syriusz.
Wszyscy członkowei Szwadronu Feniksa wyciągnęłi własne różdżki i pobiegli za Ronem.
- Zamordujcie tego szmatławca! - wrzasnął Moody za czarodziejami.
Harry stał sparaliżowany strachem. "Ron? Śmierciożercą?" Ale, dlaczego?"
- Potter - zabrzmiał mu przy uchu głos aurora. - Idź do pokoju.
Harry posłusznie wrócił do swojej komnaty i poożył się na łóżku. Chciał zasnąć. Chciał zapomnieć o tym co się przed chwilą wydarzyło. Miał nadzieję, że to tylko koszmar. Ale nie, to była prawda. Jego najlepszy przyjaciel przeszedł na Ciemną Stronę i stał się poplewcznikiem Voldemorta. Dlaczego to zrobił? Dlaczego?

(ciąg dalszy nastąpi. Ale, czy aby na pewno?)

**************

Przepraszam, że tak krótko, ale veny nie mam zupełnie. sad.gif
Pozdrawiam.
  Forum: W Labiryncie Wyobraźni · Podgląd postu: #138744 · Odpowiedzi: 204 · Wyświetleń: 82050

Merkury Napisane: 07.03.2004 20:19


KAFEL


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 136
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 134


Dobrze znasz moją opinie na temat Twoich wierszy, Ewa... happy.gif
Super... Tak, ale to za mało powiedziane.
Jak zwykle bardzo mi się spodobał.
  Forum: Poezja · Podgląd postu: #132816 · Odpowiedzi: 9 · Wyświetleń: 4200

Merkury Napisane: 26.02.2004 20:57


KAFEL


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 136
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 134


- Więc wszystko jest jasne - powiedział dyrektor kiedy Harry zakończył swą opowieść. - Albo raczej, prawie wszystko. Powiedz mi Harry, jak znalazłeś się w tej puszczy?
Chłopak milczał. Wiedział, że jeśli powie kto wysłał go w głąb lasu Aethernus załamie się i tylko Bóg wie co wtedy zrobi.
- Harry? - zapytał z niepokojem Syriusz.
- To była Atlashia. - odpowiedział cicho, ale mimo tego dotarło to do wszystkich obecnych w sali.
- Słucham?! - zapytał białowłosy młodzieniec podnosząc się z krzesła. - Coś ty powiedział?
Harry spojrzał na niego. Jego twarz pozbawiona była wyrazu. Przez chwilę obaj patrzyli sobie w oczy po czym Aethernus odwrócił się i wyszedł z sali. Harry podniósł się ze swojego krzesła chcąc go dogonić, ale poczuł na swoim ramieniu rękę Dumbledore'a więc posłusznie usiadł i spojrzał na profesora.
- Daj mu to przemyśleć Harry. Nie możemy mu teraz przeszkadzać.
Chłopak kiwnął głową i obrócił wzrok w kierunku Syriusza, ale ten nie chciał spojrzeć mu w oczy. Przez pare minut panowała nieprzyjemna cisza po czym drzwi do sali otworzyły się znowu i stanął w nich Remus Lupin trzymający urzędowy list w ręku. Podszedł szybko do Dumbledore'a i podał mu list.
- O co chodzi Remusie? - zapytał uprzejmnie dyrektor patrząc na mężczyznę.
- O Artura, dyrektorze - odparł Lupin. - To jest list od Rady Nadzorczej Hogwartu. Mianowano go Głównym Radnym.
Dumbledore wpatrywał się przez chwilę w Remusa jakby nie dosłyszał co powiedział jednak po chwili rzekł:
- No to trzeba go o tym poinformować. Syriuszu, mógłbyś to zrobić? - mężczyzna skinął głową i wyszedł z sali. - Harry, jeżeli chcesz możesz już iść do komnaty. Ron na pewno na ciebie czeka.
Harry takrze kiwnął głową i wyszedł za ojcem chrzestym. Przeszedł paroma tajnymi korytarzami i wszedł do swojej komnaty. Był pewien, że Ron na niego czeka, ale nie było go. Chłopak rozejrzał się po całym pomieszczeniu, a potem wyszedł z pokoju chcąc zbadać takrze reszte zamku i ewentualnie błonia. Obejście Kwatery Głównej zajęło mu sporo czasu, ale był przynajmniej pewien, że Rona nie ma na terenie zamczyska. Wyszedł na zielone błonie i rozejrzał się. Wystarczył jeden rzut okiem, aby przekonać się, że rudzielca tam nie ma. Zastanawiał się gdzie jego przyjeciel mógł się podziać. Przez kilkanaście minut omiotał wzrokiem trawniki, a kiedy odwrócił się rozbłysło biało-błękitne światło. Harry odwrócił się na pięcie i zobaczył, że z portalu wyszedł Ron. Miał na sobie czarny płaszcz i poruszał się bardzo szybko jakby chciał, aby nikt go nie zobaczy.
- Ron! - krzyknął Hary i ruszył w kierunku przyjaciela. Nie był co prawda pewien, że to on, ale coś mu mówiło, że jest to jego przyjaciel. - Ron, gdzie ty byłeś?
Zakapturzona postać nie odezwała się. Chłopak zastanawiał się przez chwilę czy nie wyciągnąć różdżki, ale owa postać wyprzedziła go i już celowała w jego pierś.
- Co ci odbiło Ron?! - krzyknął Harry i siegnął po własną różdżkę kiedy postać powiedziała:
- Drętwota!
Szkarłatne światło ugodziło Harry'ego w pierś. Chłopak znieruchomiał i upadł na twarz w wilgotną trawę.
- Wybacz Harry - rozległ się głos z pod kaptura. - Musiałem to zrobić.
Postać obeszła nieruchome ciało i szybko wkroczyła do zamku gdzie zniknęła za rogiem korytarza.
*****
Harry otworzył oczy. Zobaczył granatowo czarne niebo, a kiedy podniósł się z ziemi strasznie rozbolała go głowa. Przycisnął prawą dłoń do potylicy i ruszył powoli w stronę wrót. Niebardzo wiedząc gdzie idzie dotarł w końcu do swojego pokoju. Otworzył drzwi i nawet nie rozglądając się czy w środku nie ma Rona rzucił się na łóżko mówiąc:
- To mi sie ostatnio bardzo często zdarza.

----------------
Przepraszam, że tak krótko, ale jak już mówiłem nie mam veny. Dodałem ten part tylko dlatego, że coś mnie nie szło. Sam nie wiem co. wink.gif
Jeżeli są błędy to proszę mi je wytknąć.
Pozdrawiam.
  Forum: W Labiryncie Wyobraźni · Podgląd postu: #126748 · Odpowiedzi: 204 · Wyświetleń: 82050

Merkury Napisane: 24.02.2004 18:57


KAFEL


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 136
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 134


Jest jescze jeden sposób o którym powiedział mi kolega bawiący się w PHP.
Bana można założyć również przez wysłanie specjalnego cookiesa który uniemożliwia zarejestrowanie, a obejść to zabezpieczenie potrafi nawet pięciolatek, który wie jak usunąć pliki cookies...
Pozdrawiam

BTW:
Czy to jest ten sposób którego używasz? - jeżeli niechcesz ujawniać takich informacji wszystkim to prosze o odpowiedź na PM...
  Forum: Magiczne Forum - pytania i odpowiedzi. · Podgląd postu: #125501 · Odpowiedzi: 9 · Wyświetleń: 8296

Merkury Napisane: 22.02.2004 22:58


KAFEL


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 136
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 134


QUOTE (Avalon @ 22-02-2004 22:17)
albo zmienie jakość, bo w tej zajmuje 0,5 MB ^^
//edit ok działa smile.gif

Dupa, a nie działa... Też czekam od paru minut i jak narazie zobaczyłem tyko pare centymetrów od góry... wink.gif
Weź Av to popraw jakoś... happy.gif
No, 3m sie...
  Forum: Galeria · Podgląd postu: #125031 · Odpowiedzi: 21 · Wyświetleń: 10306

Merkury Napisane: 22.02.2004 22:28


KAFEL


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 136
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 134


QUOTE (Yhma @ 22-02-2004 20:57)
Merkury ty ponienes napisac ksiazke tongue.gif
Bardzo to mi sie podoba,nawet ciekawy temat.
Znalazlam pare bledow.
Sa literowki,ale to rzadkosc.
Wiec czekam na next parta.
Ps:Sypnij komentarza na moj ff''Odbudujmy To Razem''
Pozdrawiam Yhma.

Jak są to wskarz miejsca. smile.gif
Komentarz zaraz moge wrzucić, a co do partów... hmm... Nie wiem jak to będzie.
Mam już jeden napisany, ale nie wiem czy go umieścić. wink.gif Obawiam sie, że wyszedłem z wprawy... wink.gif
No, ale zobaczymy... happy.gif Najpóźniej jutro coś wkleje... smile.gif
Pozdrawiam i zapraszam jutro!
  Forum: W Labiryncie Wyobraźni · Podgląd postu: #124991 · Odpowiedzi: 204 · Wyświetleń: 82050

Merkury Napisane: 20.02.2004 20:19


KAFEL


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 136
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 134


QUOTE (Bunny_Kou @ 17-02-2004 16:33)
QUOTE (Merkury @ 01-02-2004 16:33)
- Avade Kedavra!

Avada a nie Avade wink.gif

Calkiem niezle ^^ Czekam na to, co bedzie dalej ^^

Poprawiłem to Bunny, ale niestety (a dla niektórych bardzo dobrze wink.gif) nie doczekasz się nowych partów. Przynajmniej narazie. Nie mam ani veny ani niczego innego, aby napisać albo skończyć ten fick. Może w bliżej nieokreślonej przyszłości coś dopiszę, ale tymczasowo się na to nie zanosi.
Sorry Bunny. sad.gif
Pozdrawiam
  Forum: W Labiryncie Wyobraźni · Podgląd postu: #123379 · Odpowiedzi: 204 · Wyświetleń: 82050

Merkury Napisane: 05.02.2004 22:10


KAFEL


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 136
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 134


QUOTE (dementorek @ 05-02-2004 22:03)
tego akurat nie zrobie tongue.gif
poufne informacje zawodowe. Moze nie takie poufne, ale zdobycia nie ulatwie. Osoba troche lepiej znajaca sie na rzeczy bedzie wiedziec o co chodzi, nie ujmujac nikomu. Wszystko da sie zrobic, ale i wszystko mozna obejsc tongue.gif

A czy jest możliwość "zdjęcia" ze swojego kompa bana od Ciebie?
To znaczy, usunięcia go i ponownego zarejestrowania się na na Forum?
Czy raczej jest to nie wykonalne (pomijając porządnych hakerów of course happy.gif)
Pozdrawiam
  Forum: Magiczne Forum - pytania i odpowiedzi. · Podgląd postu: #118431 · Odpowiedzi: 9 · Wyświetleń: 8296

Merkury Napisane: 05.02.2004 21:01


KAFEL


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 136
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 134


QUOTE (dementorek @ 05-02-2004 20:26)
i widzisz jak malo sie znasz na mechanizmach sieciowych tongue.gif wszystko, powtarzam wszystko da sie obejsc.

Nigdy nie twierdziłem, że się na nich dobrze znam (lub wogólne znam smile.gif), Dementi.
A mógłbyś objaśnić mi tak w miarę ogólnie jak to jest z Banami, które dostaje ktoś z Modemem lub Neostradą?
Pozdrawiam
  Forum: Magiczne Forum - pytania i odpowiedzi. · Podgląd postu: #118382 · Odpowiedzi: 9 · Wyświetleń: 8296

Merkury Napisane: 05.02.2004 19:28


KAFEL


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 136
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 134


Na Forum "Co nowego?" zapytałem Się Was o pewną rzecz, ale, iż nie otrzymałem odpowiedź zakładam temat tutaj. Mam nadzieję, że teraz mi się poszczęści wink.gif

QUOTE (dementorek @ 18-04-2003 16:53)
Zjawisko 'nabijania' kompletnie bezsensownych postów na naszym forum jest wyjątkowo częste. Chciałem Was oficjalnie ostrzec przed sankcjami, jakie czekają tych, którzy nie przestaną bezsensownie postować. Nie muszę tu chyba wymieniać, bo każdy wie co robi.
Pierwszym krokiem, który zazwyczaj stawiamy jest upomnienie, później sprawy idą bardzo szybko, poprzez kasowanie licznika, kasowanie konta i skutecznego bana.

Pozostawiam te informacje Waszej rozwadze.
Pozdrawiam, Dementorek

Ja mam pytanko związane z tymy Banami... Wiem, że jest blokowanie IP w taki sposób, że nie można się zarejestrować itp. i wiem, że to jest bardzo nieprzyjemne. wink.gif Ale co się dzieje, jeżeli ktoś korzysta z modemu lub z TP SA?
Przecież tam numer IP jest przydzielany losowo więc teoretycznie Ban niepowinien działać, prawda?
Możecie mi to wytłumaczyć? smile.gif
Pozdrawiam
  Forum: Magiczne Forum - pytania i odpowiedzi. · Podgląd postu: #118324 · Odpowiedzi: 9 · Wyświetleń: 8296

Merkury Napisane: 05.02.2004 19:18


KAFEL


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 136
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 134


QUOTE (Kiniulka @ 05-02-2004 18:02)
Brakuje mi słów żeby opisac to co czuję po przeczytaniu tego parta. Twój fick jest po prostu piękny. Czekam na next party z ogromną niecierpliwością. Pozdrawiam i życzę weny.

No wiesz Kiniulka... Może "piękne" to zbyt duże słowo (przynajmniej dla mnie). Mi odpowiada słowo bardzo fajne i bezbłędne. Ja również czekam na kolejne party smile.gif

P.S.

Jest to pierwszy "niemagiczny" fick, który mi się spodobał... cool.gif

//Edit: Jeszcze jedno... Zmień tytuł, ok? Bo "* * *" trochę irytuje wink.gif
  Forum: W Labiryncie Wyobraźni · Podgląd postu: #118321 · Odpowiedzi: 31 · Wyświetleń: 13737

Merkury Napisane: 05.02.2004 18:55


KAFEL


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 136
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 134


QUOTE (Hefaj of Gryffindor @ 05-02-2004 17:54)
No właśnie. Forum 'niby' jest przetłumaczone , lecz wchodzę w pomoc a tu - masz.
Angielski trochę umiem , ale nie aż tak! Rozumiem , że admini mają sporo pracy , lecz czy jest ktoś ( lub kilka osób ) , kto jest zdolny i może to jako-tako przetłumaczyć ?

Czepiasz się Hefaj... smile.gif Przecież masz wyszukiwarkę po Polsku... biggrin.gif
A co do spolszczenia Pomocy, to nie jest to taki głupi pomysł... Trzeba tylko znaleść trochę czasu, wziąć słownik i tłumaczyć... cool.gif
Jeżeli Dementi by pozwolił, to może ja mógłbym co nieco przetłumaczyć... Np. 2 czy 3 działy z FAQ... laugh.gif
  Forum: Magiczne Forum - pytania i odpowiedzi. · Podgląd postu: #118309 · Odpowiedzi: 11 · Wyświetleń: 5594

6 Strony  1 2 3 > » 

New Posts  Nowe odpowiedzi
No New Posts  Brak nowych odpowiedzi
Hot topic  Gorący temat (Nowe odpowiedzi)
No new  Gorący temat (Brak nowych odpowiedzi)
Poll  Sonda (Nowe odpowiedzi)
No new votes  Sonda (Brak nowych odpowiedzi)
Closed  Zamknięty temat
Moved  Przeniesiony temat
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 29.03.2024 08:14