Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+ Szczerze Wam Zazdroszczę..., czyli ktoś kto przeczytał tu wiele

Odważyłam się na tą wiadomość,a wierzcie mi,że to wcale takie łatwe nie jest.
Głownie,to chciałabym powiedzieć,że bardzo wam zazdroszczę..czego?Sama nie wiem..Przyjaźni...nie...tego to mi raczej,w życiu nie brakuje.Chyba tego wszystkiego,co było wam dane przeżyć,a mi nie,tylko i wyłącznie,przez własne tchórzostwo.Chciałam pojechać na LSM1,wyszła z tego Hiszpania...O "dwójkę"nie miałam odwagi poprosić,nie mówiąc już o "trójce".Dlaczego.A no chyba ze względu na podejście mojego taty do "Harry'ego Potter'a",chociaż tłumaczyć mi nie trzeba,że ta kolonia zbyt wiele wspólnego z nim nie ma.W każdym razie,on płaci za wakacje i to z nim musiałabym przeprowadzić na ten temat rozmowę.Niestety nie znalazłam w sobie ani kawałeczka odwagi,który popchnąłby mnie do takiej rozmowy.Nie chciałam słuchać pytań"czemu 16-letnia dorosła dziewczyna chce jechać na takie coś,przecież to dla dzieci"itp. itd.Wiem,że pretensje,to ja mogę mieć tylko i wyłącznie do siebie,za to,że nawet nie spróbowałam,ale niestety niektóre sprawy w życiu są bardzo łatwe do przewidzenia,w tym pewnie decyzja "na nie" mojego taty.W każdym razie nie zagłębiając się już w szczegóły,to czasem tu zaglądam,czytam coś i na podstawie tego mogę stwierdzić,że to co tam przeżywacie,jest naprawdę czymś wspaniałym.Pewnie,że na każdym obozie nawiązują się przyjaźnie,nawet wielkie,ale u Was to co innego.Sami to wszystko tworzycie,tyle indywidualności w jednym miejscu,do tego bardzo tolerancyjnych jak mniemam i po prostu koleżeńskich.Nie wiele jest obozów,na których przestaje się liczyć wiek,tu chyba ta granica gdzieś się zaciera,12-latkowie przestają być w oczach 16-latków dzieciakami,a ci 16-latkowie stają się w pewnym sensie dziećmi.Tego mi brakowało we wszystkich obozach,na których byłam...A "Harry Potter",to jest tam chyba najmniej ważny.Ludzi z całej Polski połączyła przyjaźn,która ciągle trwa...heh nic tylko pozazdrościć.Mogłabym tak pisać w nieskończoność,wychwalać i w ogóle,ale rośnie we mnie cholerne uczucie jakiegoś niespełnienia się.
Nie wiem jak to będzie z LSM4,za rok to już w ogólę ojciec mnie do pracy wyśle Jestem tchórzem i zdaję sobie z tego sprawę,nikogo nie winię za to,że nie pojechałam,ale cieszę się z tego,że to wszystko napisałam,bo dość długo zabierałam się do tego.
Cieszcie się,że w tym wszystkim uczestniczycie,bo ja jako osoba,która nigdy tego nie doświadczyła,mogę powiedzieć,że wiele tracę,nie tylko ja,ale i miliony dzieciaków w Polsce.
Miłcyh pozostałych turnusów i wakacji

no czasem jest za późno na coś takiego. ale wiesz HP jest w tym wszystkim ważny. jakby nie było, on nas połączył.

wiesz juz dawno zapomnialam jak zazdroscilam ludziom po pierwszym lsm. w koncu rodzice zgodzili sie w drugim roku (w pierwszym nie bylo mowy). bylam szczesliwa i jednoczesnie balam sie. oni juz sie znali ja jedynie utrzymywalam bliskie kontkaty z jedna osoba (anet). wszystko okazalo sie wspaniale. swietni ludzie, atmoswera, zabawa. cos niesamowitego. idealna rehabilitacja psychiki zmeczonej rzeczywistoscia. tam jest inny swiat.

porozmawiaj z tata moze odnosnie obozu bractwo talizmanu. to juz raczej oboz mlodziezowy (teoretycznie). jedza tam ludzie z lsm. zawsze nie nazywa sie to kolonia harry potter jak juz tak to twojemu ojcu przeszkadza . a jest swietna extremalna zabawa.

A ja pojechałen na BT a nie byłem na LSM . Ale będę w następnym roku. Nie martw się jakoś przekonasz tatę. To nie jest aż takie trudne. Pozdro.

heh, szczerze byłem w podobnej sytuacji. trochę byłem spękany przed tegorocznym lsm. wiiększość osób się już znała no i lipsztyk taki. hyh, pierwsze wrażenie było dziwne. ale później już był luzik, w sumie wydaje mi się, że nawiązałem kontakty z kilkoma osobami na dłużej. oby ;]

mam nadzieje ze twoj tata sie zgodzi.
jesli juz po wielu meczacych go prosbach on dalej nie ulegnie, to poporos chociarz o BT. (powiedz "chociarz").

moze pokaz mu jakies posty(te takie normalne, bo niektore nie sa dla osob starszych od nas + tej koloni, bo to nie ten wiek )

proboj i proboj, a napewno ci sie uda.

Bo jak ktos pisze TAKI temat (nie wiem czy ja bym umial tak napisac) to napewno jest bardzo odwazna osoba.

no niestety jak narazie,to odwagi starczyło mi na napisanie tylko posta.

BT to wcale nie taki głupi pomysł,ojciec lubi takie "obozy przetrwania".Niestety,ale moje życie ułożyło mi się tak,że to tata płaci za moje wakacje,gdyby chodziło o mamę,to oczywiście kein problem,bo mam Pottera sama przeczytała.A na temat LSM,a Harry Potter można polemizować bardzo długo,tylko po co? Mój tata jest wielką,życiową indywidualnością i jeśli uważa,że Potter jest "masową modą",a kolonie,które nazywają się Letnia Szkoła Magii bezpośrednio się z nim wiążą,to będzie tak uważał,aż do śmierci i żadne tłumaczenia typu,że ta kolonia jest tylko oparta na fabule książki i bezpośrednio nie ma z nią aż tak wiele wspólnego,nic nie pomogą....Heh jedynym sensownym sposobem przekonania taty na dziś wydaje mi się tylko ściemnianie No nie takie,że poproszę o kasę na obóz "w Grecji",a tak naprawdę pojadę do Gniewu...Chodzi o małe zatajenie szczegółów,w tym nazwy,która wiele człowiekowi może powiedzieć.No oczywiście po wpłaceniu kasy prawdę można powiedzieć,bo wtedy już będzie za późno na zmianę decyzji.Mam na to wszystko jeszcze caaaały długi rok,chciałabym dorosnąć do tego,żeby umieć powiedzieć mu prawdę i przede wszystkim nie bać się jego reakcji i po prostu go męczyć,aż będzie miał dość i sie zgodzi.
Myślę,że nie tylko ja mam taki problem,że jest wiele dzieciaków,które chciałaby pojechać,mają możliwości finansowe,ale jedynym problemem są rodzice,którzy uważają,że Harry Potter jest dla dzieci,takie problemy ma chyba głównie młodzież około 15 roku życia,kiedy wszyscy dookoła uważają ich za dorosłych,więc taka kolonia z Harrym Potterm w tle po prostu im nie przystoi...No jest jeszcze problem znajomych,którzy Pottera również kojarzą tylko z dzieciakami.Ja na szczęście takiego problemu nie mam,bo w sumie co kogo to obchodzi,że ja sobie jade na kolonie do jakiegoś zamku,żeby biegać w czarnej szacie i wymachiwać różdżką.Pewnie tak te kolonie są postrzegane przez większość ludzi,ale tylko uczestnicy wiedzą,że tak nie jest.No w każdym razie jak ma się tolerancyjnych przyjaciół,to problem "wstydu"chyba znika,no a jak nie,to w tym wypadku pozostaje również ściemnianie.
Przepraszam za mą rozciągliwość,ale zawsze dużo gadam A tak w ogóle,to nie sądziłam,że w ogóle ktoś mi coś na to odpisze,myślałam,że tylko poczytacie.Dzięki wielkie za wsparcie

a ja mam problem z głowy... stare krówsko ze mnie i nikt by mnie nie zabrał

Hmm.

Uslyszalem o pierwszym LSM i zapytalem rodzicow. Zgodzili sie i bylem naprawde szczesliwy. Przyszlo jednak co do czego - za pozno sie zainteresowalem - nie bylo jak pojechac.
Za to rok pozniej, w 2003 nie dalem za wygrana i pojechalem.

I nie zaluje ani chwili, jedynie teg, ze w 2002 mnie tam nie bylo.

no i chyba o to w tym wszystkim chodzi tylko,że niestety nie wszyscy mają tak wyrozumiałych rodziców,bądź mają takich,którzy nie starają się z nich na siłę zrobić dorosłych :////

Podobno dzieckiem jest się przez całe życie,ale czasem jest też tak,że mimo młodego wieku trzeba przestać być już dzieckiem.Ja tak niestety miałam i teraz chyba już nie mogę cofnąć się o kilka lat,szkoda,bo wiem,że LSM właśnie to umożliwia,pozwala na małą chwilę zapomnienia.Czyli przestaje się liczyć to kim jesteś,w jakim wieku jesteś,szystkie problemy zostają daleko w tyle,czas się zarzymuje i liczy się tylko dobra zabawa.Jedyną wadą tych kolonii jest chyba powrót do domu i brutalne zderzenie się z ponurą rzeczywistością i z życiem,które nie zawsze nas rozpieszcza,ale kto by się przejmował tym jednym,małym mankamentem....

A ja byłam pewna, że moi rodzice też mi nie pozwolą, bo co tam? Ogłoszenie w internecie...? No ale zadzwonili do CPE i... pojechałam. Trzeba było tylko spróbować Więc ludzie próbujcie, bo naprawdę warto. LSM rządzi

Tylko dlaczego się skończyło ? Pozdrowienia dla wszystkich z III Czocha.

Ehh. mam nadzieję, że wszyscy ktorzy do tej pory nie mogli pojechac, pojada.
Np. na BT. (i wtedy ich wszystkich spotkam)

Moi rodzice mieli watpliowsci na poczatku, a tata do pottera dalej ma.

, a na LSM jest NAPRAWDE SUPER ATMOSFERA I WSZYSCY SA ROWNI

i teraz do wszystkich rodzicow:

Naprawde warto puscic dzieci na LSM i BT, naucza sie wspolpracy, beda szczesliwe i beda mialy wielu wspanialcyh i dobrych przyjaciol.
Opiekunowie sa superowi, zawsze pomoga, a kazde dziecko na tej koloni bedzie bezpieczne.


Wiec przy okazji chce podziekowac wszystkim ktorzy na LSM i BT "bawili" sie ze mna i swirowali
THX

shake it świrowanie rullzzz

Niestety narazie trwają wakacje 2004,a do wakacji 2005 jeszcze bardzo,bardzo daleko Jak przyjdzie okres maj 2005 wtedy zacznę się martwić,jak przekonać ojca,ale narazie nie zamierzam zrezygnować z zaglądania tutaj

No jasne ja jak powiedzialam mamie o LSM'ie to myslalam ze mnie tylko wyśmieje a tu supprise!! Bylam w tym roku na III turnusie. Ludzie z całej polski. Plakalam w ostatni dzien bo przyszlo mi sie z wszystkimi zegnac. Psorowie tez sa cudowni. Ziomale byli i ja bylam w ich paczce o dziwo...

Teraz niech kazdy wie ze LSM rządzi!! UHCC + Dziub DZiub (i love you!!) też!!
ALeeeeeeeeeeeeeeeeee Aleeeeeeeeeeeeeeeee!!

Caly III turnus w Zamku Czocha!! Nigdy o was nie zapomne!! Do psorór tez mowie!!Byliście świetni!! Kofam WAs!!

Uwaga ludki szykujcie sie na wielkie bum. za rok Neon jedzie na LSM! XD

looool no to już w kwietniu,jak nie zapomnę dla rodziców zawsze jesteśmy dziećmi,kiedy o nas mówią niestety ale większość z nich nie zna prawdziwej prawdy o swoich "dzieciach" :P

A ja mam problem. Starzy powiedzieli mi za za rok juz nie pojade. Na poczatku ja tez tak myslalem ale teraz nie wiem cazy bym nie chcial. Swoja droga jeszcze caly rok, m oze uda mi sie ich przekonac. A le 'Always look on the bright side of life' Na bt mi na pewno pozwolom I tobie megi tez to polecam. Nie bedziesz miala problemow z ojcem a na tym obozie jest duzo osob z lsm a i klimat jest co najmniej taki sam a bteowicze twierdza ze nawet lepszy. No i on z zalozenia jest dla starszych osob takich jak ty. 3maj sie.

Hej Amanda.

to bylo napisane do rodzicow, a dla nich zawsze bedziemy ICH DZIECMI.


czasami sa tez takie akcje ze trudno nazwac naz inaczej niz dzieci.

Np. jak to Vampi je jogurcik <<to bylo swietne normalnie

no raczej nie...chyba,że ktoś uważa inaczej:P

Wiesz Ciaptak..
Niewiele ludzi wie w jaki sposob Vampi je jogurcik i czy jest to smieszne. Wrecz powiedzialbym, ze nieliczni.
Wiec zahcowaj dla siebie takie informacje, bo to tym co nie jechali - nie wiele powie.

Próbujcie , powiadasz ?..

pożycz te 1000-1300 to się owszem , dogadamy - fajnie , prawda ?

chcieć i próbować a MÓC to 2 różne rzeczy.

No Hefaj to fakt tylko,że w niektórych przypadkach jest tak,że te 1300 się znajdzie dla dzieciaka,ale nie na taką kolonię.....

Hej hej dla rodzicof zawsze bedziemy dziecmi nawet jak bedziemi mieli 40 lat a oni 70/80!!
Aleeeee Aleeeee

Added:
A co do kasy to zawsze mozna przez caly rok zbierac te 1300!!

Ten post był edytowany przez Quizer: 17.08.2004 00:15

stówkę miesięcznie? widze, ze rodzina Kulczyka się na forum udziela.