Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Magiczne Forum _ Kultura _ Rpg

Napisany przez: PrZeMeK Z. 09.09.2010 19:21

Jasne, że jest tysiąc miejsc do rozmów o erpegach, ale tu go nie ma. Więc zakładam.

Po dość intensywnym erpegowym lecie stwierdzam, że uwielbiam grać immersyjnie. W zwrocie "role-playing game" zdecydowanie najbardziej lubię "role-playing", bo dla mnie w tym tkwi podstawowa przewaga tych gier nad innymi dziedzinami rozrywki - możliwość zanurzenia się w postać i historię znacznie, znacznie głębiej niż gdziekolwiek indziej. Z tej perspektywy RPG to taki złoty środek między czystą wyobraźnią a grą komputerową: wystarczająco dużo zasad, by historia nie zmieniła się w strumień świadomości, a jednocześnie wystarczająco mało ograniczeń, by dać graczowi nieograniczoną niemal swobodę.
Niech komplementem dla takich immersyjnych, indie erpegów będzie fakt, że Microscope, w którego testowaniu miałem przyjemność brać udział, mocno kojarzył mi się z projektowaniem powieści (a to z mojej strony duża pochwała!) :]

Co nie znaczy, że nie jest czasem fajnie rozegrać pościg paromobilem za sterowcem oszalałego gnoma - kto grał w Wolsunga, ten wie wink2.gif

Napisany przez: Avadakedaver 10.09.2010 07:04

JA GRAŁEM! JA!
wystraszyłem bossa mafijnego

Napisany przez: hazel 11.09.2010 02:20

QUOTE
JA GRAŁEM! JA!
wystraszyłem bossa mafijnego

raczej zagadałeś na śmierć. I usiłowałeś zastraszyć swoim zdjęciem pociętych trupów biggrin.gif

Microscope jest mega superowe (dalej wisi na szafie), świetnie się bawiłam (w ogóle to dzięki za pokazanie, Przemku).

I faktycznie - bardzo przypomina wstępne prace nad tekstem - zwłaszcza nad takim, nad którym się pracuje z kimś. Muszę przyznać, że bardziej mi pasuje, niż klasyczny erpeg - tu nie ma w ogóle kwestii wczuwania się w postać, a to z reguły mój największy problem.

Dopominam się jednocześnie o obiecany "podręcznik" czy tam zbiór zasad - muszę to sprzedać znajomym, a już nie pamiętam połowy reguł.

Napisany przez: Avadakedaver 11.09.2010 07:12

no, przem mówiłeś ze to na jakims blogu było, podaj linka

Napisany przez: Eva 11.09.2010 14:56

QUOTE
Co nie znaczy, że nie jest czasem fajnie rozegrać pościg paromobilem za sterowcem oszalałego gnoma - kto grał w Wolsunga, ten wie ;)


Ja mam wrażenie, że powinno się uśmiercić Mary, notorycznie was spławia jakimiś wymówkami, a tak byłby przynajmniej niezły twist in the story - nieszczęsny mąż by zgorzkniał albo oszalał z rozpaczy.. ;]

Napisany przez: Avadakedaver 11.09.2010 15:14

KIM JEST MARY

Napisany przez: Child 11.09.2010 20:12

LFM ICC25, link achievement and GS!!!

Napisany przez: Avadakedaver 12.09.2010 06:48

ej gdzie online mogę zamówić ładne k10-tki? potrzebuję bardzo mocno kilku sztuk. znalazłem na różnych stronach coś takiego, ale nigdzie nie było prawdziwego zdjęcia, zawsze było "k10" a na zdjeciu wszystkie po kolei, k6,k8,k10 itp. i nie wiem czy to będą normalne czy takie dziesiętne i czy matowe i jaki kolor i w ogóle nooooo

zwyczajne kostki za złoty pięćdziesiąt chcę!


ps. co to znaczy "kości k10 - setki"?

Napisany przez: matoos 12.09.2010 09:35

Że masz na nich 20, 30, 40, 50 zamiast 2, 3, 4, 5. Kupujesz jedną taką i jedną zwykłą i nie musisz decydować która jest dziesiętna - takie ułatwienie dla matematycznie ułomnych wink2.gif

Idź do najbliższej galerii jakiejś albo czegokolwiek gdzie sprzedają cokolwiek z RPG, na pewno pozwolą i obejrzeć kostki przed sprzedaniem ci. I tak będzie szybciej niż jakby mieli ci przysłać.

Napisany przez: Avadakedaver 12.09.2010 14:26

galeria, hehe. Ziom. Seriously.
Ale dzięki że się starałeś smile.gif

Napisany przez: matoos 12.09.2010 15:18

Ej no możesz do Krakowa wpaść na moment pograć a nie możesz wpaść do galerii w tym czasie? wink2.gif

Napisany przez: hazel 13.09.2010 01:49

@Avado, ja kupowałam tu: http://q-workshop.com/main.php?lang=PL&sell_type=DETAL
Zamawiasz on-line, duży wybór, przesyłka przyszła po dwóch czy trzech dniach, ceny akceptowalne.

Ewentualnie powiedz jakie chcesz, Przem utrzymuje, że posiada wiedzę o jakimś tajemnym sklepie co sprzedaje takie rzeczy, pójdę i Ci kupię. A potem będziesz mi przez siedem miesięcy przypominał, żebym je wreszcie wysłała. W końcu przyjedziesz i zabierzesz je sam:)

Napisany przez: Avadakedaver 13.09.2010 06:48

matoos, nie chodzi o czas. u nas na wsi nie ma galerii.

haz, potrzebuję kostki na piątek (PARTY TIME!). dzieki za linka, zamowie sobie.
smile.gif

Napisany przez: PrZeMeK Z. 13.09.2010 12:07

QUOTE(hazel @ 13.09.2010 01:49)
W końcu przyjedziesz i zabierzesz je sam:)
*



A potem zgubi.

Jeszcze o Wolsungu - jednym z lepszych pomysłów jest odgrywanie dyskusji jako konfrontacji. Pewnie to nic nowego, ale system, w którym wynik rzutu kostką determinuje, jak bardzo przekonującą i elokwentną wypowiedź wygłasza twoja postać, bardzo mi odpowiada. Chyba nawet wolę dyskusje od walk, te (wbrew konwencji, do jakiej zachęca system) wychodzą jakoś na granych przeze mnie sesjach dość... zwyczajnie. Mało huśtania się na żyrandolach, rozpędzonych pociągów. Jakoś nie przychodzą do głowy w trakcie starcia.

Napisany przez: Child 13.09.2010 21:28

QUOTE
haz, potrzebuję kostki na piątek (PARTY TIME!)

http://www.youtube.com/watch?v=C3njjD41f48

Napisany przez: Eva 13.09.2010 21:32

QUOTE(Avadakedaver @ 12.09.2010 13:26)
galeria, hehe. Ziom. Seriously.
Ale dzięki że się starałeś :)
*


Stary, na Ratajczaka jest sklep z planszówkami, na bank będą mieli. Ziom. Seriously ;]

Napisany przez: Avadakedaver 14.09.2010 01:08

Poznań jest wciąż daleko.

Napisany przez: Ina 18.09.2010 19:28

Ale Microscope totalnie nie jest immersyjny! Ben Robbins chyba by umarł, gdyby to usłyszał! Bo on jest autorem tej gry, która zresztą nie jest gotowa, ale ciągle trwają plejtesty (do końca września). Ben prowadzi też świetnego bloga, na którym jest sporo teoretycznych artykułów: kilka arsludi.lamemage.com
Faktem jest, Przemku, że kilka scen było immersyjnych (a na pewno w Twoim wykonaniu), ale to były głównie sceny grane, które zawsze wydawały mi się w tej grze marginalne. Może to kwestia tego, jak rozumiesz immersję. Bo ja cały czas mówię o niej w sensie takiego grania, które zakłada utożsamianie się z postacią, co przekłada się na odgrywanie w bardziej aktorski sposób (tradycyjnie łączy się to z narracją pierwszoosobową, ale dla mnie tu nie ma zbyt dużego związku).

I to ważne - indie bardzo często kojarzone są właśnie z dużym naciskiem na mechanikę (stąd porównania do planszówek wink2.gif), bardzo zaś rzadko z immersyjnym graniem. Taki typ rozrywki to raczej okolice Skandynawów, a i tak nie wszystkich, tylko raczej tych eksperymentujących z jeepformem, okołolarpowymi zabawami i "dziwnymi" rzeczami (np. dziwne jest Muu i dziwne jest Pervo).

A co dla mnie ciekawe - dla mnie najfajniesze w erpegowaniu nie jest odgrywanie, tylko tworzenie historii. Bardziej interesuje mnie ciekawa scena niż postać w niej. Ale to osobny temat wink2.gif

I tak, do kostek najlepszy jest Q-workshop biggrin.gif

Napisany przez: PrZeMeK Z. 18.09.2010 19:49

Teraz się zastanawiam, dlaczego napisałem, że Microscope jest immersyjny. Skrót myślowy albo nagłe zamroczenie, bo oczywiście masz rację - nie jest.

Trudno jest mi wyciągać jakiekolwiek wnioski na temat różnic między RPG mainstreamowym i indie, moja edukacja w tej materii przebiegła chyba dokładnie odwrotnie niż większości graczy i znam głównie indie tongue.gif

Napisany przez: Katon 25.10.2010 21:39

magiczneeeeeeeeeee czarodziej.gif czarodziej.gif czarodziej.gif czarodziej.gif czarodziej.gif czarodziej.gif tęskniłem!

Napisany przez: Avadakedaver 25.10.2010 23:08

dlaczego w tym temacie...?

Napisany przez: Katon 25.10.2010 23:18

bo lubię rpg?

Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)