Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Magiczne Forum _ W Labiryncie Wyobraźni _ Ludo Bagman Szoł [zak]

Napisany przez: Katty 05.02.2006 22:10

Dedykowane kochanej Natalci, która wmówiła mi, ze to da sie czytać.


Ludo Bagman Szoł

Wystepują:
Ludo Bagman – prowadzący
Persiwal Weasley –asystent Ministra Magii
Rufus Scrimgeour – Minister Magii
panna Genia – sekretarka pana Weasleya
Abdul Alembik – sprzedawca-przemytnik kociołków
Albert de Kociął – przedstawiciel Związku Zawodowego Przemytników
publiczność – jako publiczność


Początek emisji.

Ludo Bagman – Witam państwa w kolejnym odcinku programu…
Publiczność – Ludo Bagman Szoł!
Ludo Bagman – Tak, dziękuję. Jak państwo pamiętają, w moim programie…
Publiczność – Wkręcamy znane osobistości!
Ludo Bagman – Tak. Dzisiaj zajmiemy się najbliższym otoczeniem pana Percy’ego Weasleya.
PublicznośćBije brawo
Ludo Bagman – A więc przenieśmy się do biura pana Weasleya…

Biuro Persiwala Weasleya

Abdul Alembik – Czy to biuro pana Persiwala Weasleya?
panna Gienia (Żując gumę) – Tak.
Abdul Alembik – Czy pan Persiwal Weasley jest w biurze?
panna Gienia(Nadal żując gumę) – Tak.
Abdul Alembik – Czy ma jakieś ważne spotkanie?
panna Gienia – Nie.
Abdul Alembik – Dobrze. Uwaga, wchodzę!
panna Gienia – Nie może pan tam wejść!
Abdul Alembik – Dlaczego?
panna Gienia – A był pan zarejestrowany?
Abdul Alembik – Zajere… co?
panna Gienia – Zarejestrowany. Inaczej – był pan umówiony?
Abdul Alembik – Nie, nie byłem.
panna Gienia – Ooo… To masz pan problem. Pan Weasley nie przyjmuje nikogo z ulicy.
Abdul Alembik – Na kiedy mogę się umówić?
panna Gienia(Patrząc na kalendarz) – Najbliższy wolny termin w sierpniu.
Abdul Alembik – Ale to za sześć miesięcy!
panna Gienia – Pan Weasley ma zapełniony terminarz aż do grudnia. Chce pan się umówić na sierpień?
Abdul Alembik – Do tego czasu firma mi zdąży splajtować!

Do pokoju wkracza Minister Magii.

Rufus Scrimgeour – Co tu się dzieje panno Gieniu?
panna Gienia(Przyklejając gumę do biurka) – Ten pan chce do pana Weasleya.
Rufus Scrimgeour – A był pan umówiony?
Abdul Alembik – Nie, ale to jest pilna sprawa!
Rufus Scrimgeour – Przykro mi. Panno Gieniu, czy Percy jest w biurze?
panna Gienia – Tak.

Scrimgeour rusza w stronę drzwi do biura pana Weasleya.

Abdul Alembik – Przepraszam, a pan był umówiony?
Rufus Scrimgeour – Nie, nie byłem.
Abdul Alembik – To dlaczego pan tam chce wejść? Najpierw trzeba być zajere…
panna Gienia – Zarejestrowanym. Panie Ministrze, ten pan ma rację. Nie był pan umówiony.
Rufus Scrimgeour – Ależ ja jestem Ministrem Magii!
Abdul Alembik – Minister też obywatel. Musi się pan zajere…
panna Gienia – Zarejestrować.
Rufus Scrimgeour(Zdenerwowany) – Panno Gieniu, na kiedy mogę się umówić?
panna Gienia – Najbliższy termin w sierpniu.
Abdul Alembik – O przepraszam. Na sierpień umówiony jestem ja.
panna Gienia – A racja.
Rufus Scrimgeour – No więc…?
panna Gienia – 29 styczeń.
Rufus Scrimgeour – To dopiero w przyszłym roku!
panna Gienia – Żadnego wcześniejszego terminu nie mam.
Rufus Scrimgeour – Czyli muszę czekać, żeby spotkać się ze swoim asystentem?
panna Gienia – Niestety tak, panie Ministrze.
Abdul Alembik – Może pan poczekać ze mną.
Rufus ScrimgeourNiechętnie kiwa głową.

Drzwi do biura pana Weasleya otwierają się i staje w nich asystent Ministra.

panna Gienia – Witam, panie Weasley!
Percy Weasley – Dzień dobry panno Gieniu.
panna Gienia – Dwie osoby chcą się z panem spotkać.
Percy Weasley – Umówiłaś je?
panna Gienia – Tak. Pana…
Abdul Alembik – Abdula Alembika
panna Gienia – Pana Abdula Alembika umówiłam na sierpień.
Percy Weasley(Biorąc kawę) – Bardzo dobrze.
panna Gienia – A pana Ministra na styczeń.
Percy WeasleyKrztusi się kawą.
panna Gienia – Coś nie tak, panie Weasley?
Percy Weasley – Nnie… Wwszystko w porządku… Czy pan Minister już poszedł?
panna Gienia – Czeka tu razem z panem Alembikiem.
Percy WeasleyPatrzy w kierunku wskazanym przez swoją sekretarkę.
panna Gienia – O, tam siedzi.
Percy Weasley – Panie Ministrze…
Abdul Alembik – Chwila moment. Ja jestem umówiony na termin wcześniejszy niż tan pan!
Percy Weasley – Ale…
panna Gienia – On ma rację! Trzeba pilnować kolejki!
Percy Weasley – No więc…?
Abdul Alembik – No więc co?
Percy Weasley – O co chodzi?
Abdul Alembik – Aaa… Chodzi mi o pańskie rozporządzenie dotyczące grubości denek kociołków.
Percy Weasley – Ja już nie pracuję w tamtym wydziale…
Abdul Alembik – Ale pan wydał to rozporządzenie! A poza tym – kazali mi przyjść do pana.
Percy Weasley – Jaki ma pan problem?
Abdul Alembik – Chodzi o grubości denek…
Percy Weasley – Zdążyłem się zorientować…
Abdul Alembik – Rozporządzenie o ich grubości stanowi problem dla mojej firmy!
Percy Weasley – A czym pan się zajmuje?
Abdul Alembik – Sprowadzam kociołki z Hongkongu.
Percy Weasley – Ale jaki jest konkretnie problem?
Abdul Alembik – Moje kociołki mają denko o pół milimetra cieńsze niż powinno być. Czy mógłby mi pan dać pozwolenie na sprowadzanie ich…?
Percy Weasley(Poprawiając okulary) – Niestety, jak sam pan powiedział, te kociołki nie spełniają wymogów. Nie może ich pan sprowadzać.
Abdul Alembik – Na litość Merlina, to tylko pół milimetra!
Percy Weasley – AŻ pół milimetra. Czy wie pan, jakie to stanowi zagrożenie?
Abdul Alembik – To podłość! To nie jest uczciwe! Wy, Anglicy, chcecie po prostu wstrzymać rozwój zdrowej konkurencji ze Wschodu!
Percy Weasley – Nie, ale nasze krajowe kociołki spełniają WSZYSTKIE wymogi!
Abdul Alembik – Bo to prawo było pisane pod kątem waszej krajowej produkcji! Tworzycie monopol!

Abdul Alembik wyciąga z kieszeni kurtki mała karteczkę. Stuka weń różdżką dwa razy. W sekretariacie pojawia się nieznany osobnik.

Albert de Kociął – Witam państwa.
Wszyscy – Witamy
Albert de Kociął – Jestem Albert de Kociął. Reprezentuję Związek Zawodowy Przemytników.
Percy Weasley – Co pan tu robi?
Albert de Kociął – Jestem w sprawie pogwałcenia prawa przez pana Persiwala…
Percy Weasley(Łapiąc się za serce) – Ja nie pogwałciłem prawa! Ja jestem niewinny!
Albert de Kociął – Doszły mnie słuchy, że pańskie rozporządzenie prowadzi do monopolizacji rynku produkcji kociołków. Czy to prawda?
Percy Weasley – Jam niewinny!
Albert de Kociał – Panie Weasley! Panie Weasley!!!
Percy WeasleyWciąż trzymając się za serce pada na podłogę.
Albert de Kociął – PANIE WEASLEY!!! Niech ktoś wezwie uzdrowiciela!

Z powrotem w studiu.

Ludo Bagman – Witamy z powrotem w studiu. Przed chwilą obejrzeliśmy materiał w programie…
Publiczność – Ludo Bagman Szoł!
Ludo Bagman – Tak. Był to materiał z cyklu…
Publiczność – Wkręcamy sławne osoby!
Ludo Bagman – Zapraszamy do studia panów Alberta de Kociął i Abdula Alembika!
PublicznośćBije brawo.
Ludo Bagman – Dlaczego zgodzili się panowie pomóc wkręcić pana Persiwala i jego otoczenie?
Abdul Alembik – Bo jego rozporządzenie naprawdę nas denerwuje. A poza tym – miło było zobaczyć pana Weasleya w takim stanie. Zawsze jest…
Albert de Kociął - … opanowany. A tutaj – całkowicie stracił kontrolę.
Ludo Bagman – Tak, to było rzeczywiście całkiem zabawne. Chciałbym dodać, że panu Weasleyowie nic nie jest. Za miesiąc powinien opuścić Szpital Świętego Munga. Pan Weasley doznał jedynie zawału serca.
Abdul Alembik – Szkoda, że…
Ludo Bagman – Do zobaczenia za tydzień, w programie…
Publiczność – Ludo Bagman Szoł!!!

Koniec emisji.

Napisany przez: Katarn90 05.02.2006 22:24

z cyklu XYZ Show, o wiele lepszy jest Lord Voldemort Show. Językowo i stylistycznie jest perfekcyjnie, ale brak dużej dawki humoru. Humor oczywiście jest, ale w małych ilościach. Dobre

Napisany przez: Child 05.02.2006 22:26

wyczuwam nutke monty-pythonizmu - znaczy jest dobrze ;)

Napisany przez: Smerfka 05.02.2006 22:29

QUOTE(Katarn90 @ 05.02.2006 23:24)
Humor oczywiście jest, ale w małych ilościach. Dobre
*



Chyba coś mi umknęło... dry.gif

Napisany przez: Katarn90 05.02.2006 22:30

to przeczytaj uważnie, raz jeszcze.

Napisany przez: Wrona 05.02.2006 22:35

QUOTE(Katarn90 @ 05.02.2006 22:24)
z cyklu XYZ Show, o wiele lepszy jest Lord Voldemort Show. Językowo i stylistycznie jest perfekcyjnie, ale brak dużej dawki humoru. Humor oczywiście jest, ale w małych ilościach. Dobre
*



Nic dodać, nic ująć... Denerwowało mnie tylko, że za każdym razem było powtarzane całe imię i nazwisko... Można było pisać np. PW (Percy Weasley)

Napisany przez: Kara 06.02.2006 10:58

QUOTE
z cyklu XYZ Show, o wiele lepszy jest Lord Voldemort Show. Językowo i stylistycznie jest perfekcyjnie, ale brak dużej dawki humoru. Humor oczywiście jest, ale w małych ilościach. Dobre


Całkowicie sie z tą opinią zgadzam i mnie, tak jak Wronę, denerwowało powtarzanie ciągle całego imienia i nazwiska... Przeszkadzało to w czytaniu... ale ogólnie jest gut...

Napisany przez: HUNCWOTKA 06.02.2006 16:40

Pomysł dosyć,dosyć ale na tym sie skończyło.Mniemam, że to miała być komedia ,jednak brakuje humoru,zawał serca Percy'ego i jego pobyt w szpitalu niestety nie wystarczają aby rozśmieszyć niektórych,kapryśnych czytelników.

Napisany przez: avalanche 06.02.2006 17:09

jako że mam całkiem dobry humor


to mi się podoba.


zostałaś pobłogosławiona, twórz wiec dalej ;d



Napisany przez: Katarn90 07.02.2006 11:16

"Ludo Bagman – Do zobaczenia za tydzień, w programie…
Publiczność – Ludo Bagman Szoł!!!"

nie masz wyboru. w następną niedziele kolejny odcinek, tylko popracuj nad większą dawką humoru.biggrin.gif


Napisany przez: Kiniulka 07.02.2006 20:53

hehe zabawne smile.gif .. a co to jest ten the Voldemort show? bo jestem ciekawa tongue.gif

Napisany przez: Kara 09.02.2006 11:07

zobacz sobie w Fan Fiction "Impreza z Wielką pompą czyli Lord Voldemord Show!!!" o to chodzi...

Kara

Napisany przez: Child 09.02.2006 15:18

http://www.magiczne.pl/index.php?showtopic=8062

Napisany przez: Kiniulka 09.02.2006 21:32

dziękuję za pomoc :)

a wracając do ficka to na prawde też jest fajny :)

Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)