Okładki "deathly Hallows", co możemy z nich wywnioskować?
Projektowanie stron internetowych General Informatics, oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Okładki "deathly Hallows", co możemy z nich wywnioskować?
PrZeMeK Z. |
30.03.2007 19:32
Post
#51
|
the observer Grupa: czysta krew.. Postów: 6284 Dołączył: 29.12.2005 Płeć: wklęsły bóg |
To byłby szczyt idiotyzmu. Po co Voldemort miałby sam sobie wykradać horkruksa i jeszcze zostawiać samemu sobie notkę o tym?
I wydaje mi się, Patix, że mocno przesadzasz. Naginasz fakty do swojej teorii. To w żaden sposób nie może być Sala Śmierci: 1. Nawet gdyby zawalił się sufit, Departament Tajemnic jest baaaardzo głeboko pod ziemią. 2. Skoro zasłona jest opisana jako czarna, to jest czarna. Nie pomarańczowa. I od kiedy to jeleń jest pogromcą węży? -------------------- Hey little train, wait for me I once was blind but now I see Have you left a seat for me? Is that such a stretch of the imagination? |
patix |
30.03.2007 19:53
Post
#52
|
Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 126 Dołączył: 28.08.2006 Płeć: Kobieta |
To nawet nie jest teoria, ale splot luźnych myśli. Ot tak - pierwsze skojarzenia. Skąd mi przyszedł do głowy RAB-Voldemort? Może Voldemort nie zostawił tej notki dla siebie? Tylko dlatego, że zdawał sobie sprawę z niedoskonałości swojej kryjówki i postanowił zadziałać na... emm... wyobraźnię, psychikę (trochę mi brakuje tego słowa) potencjalnego poszukiwacza. Przyznaję, że mocno naciągane, ale uwierz - bardziej absurdalne miałam pomysły. 1. Fakt - tu bezsprzecznie masz rację. 2. Powiedzmy, że tutaj zasiałeś ziarno wątpliwości - ale załamania światła; mimo wszystko... nawet szata Harry'ego czy Voldemorta ma miejscami nieco jaśniejszy odcień. A barwa odbitego światła zależy również od rodzaju materiału. Więc teoretycznie... A skąd jeleń? Oj, sama bym na to nigdy nie wpadła. QUOTE(Katon @ 21.02.2006 21:38) Biały Jeleń - o tak, to też symbol. Symbol stary i ważny. Wywodzi się od ludów indoeuropejskich Azji Środkowej i był szeroko używany w średniowiecznych bestiariach. Opisują one jelenia jako nieprzejednanego pogromcę węży (w Afganistanie rzeczywiście żyje gatunek jelenia, który poluje i żywi się drobnymi wężami). -------------------- i don't think he wanted to kill James ... i mean,it's Voldy!~he'd kill everyone and everything
|
Zeti |
30.03.2007 20:00
Post
#53
|
Potężny Mag Grupa: Prefekci Postów: 3734 Dołączył: 13.12.2005 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna |
Mi ten Amfiteatr kojarzył się najpierw z Salą przesłuchań w Ministerstwie Magii.
Ta zasłona i łuk w Departamencie Tajemnic. Fajnie by było, gdyby tak było. Kiedyś już pisałem, że uważam, ze za zasłoną znajduje się część zaświatów przeznaczona do badań. Gdyby Harry i Voldemort tam się dostali mogli by stoczyć fascynujący pojedynek poza czasem. Mroczne i fantastyczne. -------------------- ...Prefekt Gryffindoru... 'Friends are angels who lift us to our feet, when our wings have trouble remembering, how to fly.' |
harolcia |
30.03.2007 22:46
Post
#54
|
przerażona Grupa: Prefekci Postów: 1425 Dołączył: 30.07.2005 Skąd: wiesz, że żyjesz? <wro> Płeć: Kobieta |
Pierwsze luźne skojarzenie po obejrzeniu okładki (chyba ) amerykańskiej to Sala Śmierci w Departamencie... Chociaż padły tu już argumenty, które mogłyby obalić tą teorię, to jednak myślę, że pojedynek w tej sali byłby czymś nadzwyczajnym.. Dobre zwieńczenie dla całej serii o Chłopcu, który przeżył...
A Naginii w kuli i jeleń - może to tylko symbolika dwóch głównych bohaterów ?? -------------------- Prefekt Gryffindoru Członkini KLL
Tekst do wygrawerowania na nierdzewnej bransoletce, noszonej stale na przegubie na wypadek nagłego zaniku pamięci Barańczak Stanisław 1.) JEŻELI COŚ CIĘ BOLI: - DOBRA WIADOMOŚĆ: ŻYJESZ. - ZŁA WIADOMOŚĆ: TEN BÓL CZUJESZ WYŁĄCZNIE TY. 2.) TO WSZYSTKO DOOKOŁA, CO CIĘ SZCZELNIE OTACZA NIE CZUJĄC TWEGO BÓLU, JEST TO TAK ZWANY ŚWIAT. 3.) UBAWI CIĘ, ŻE JEST ON REALNY I JEDYNY, A LEPSZEGO NIE BĘDZIE PRZYNAJMNIEJ PÓKI ŻYJESZ. 4.) GDY JUŻ SKOŃCZYSZ SIĘ ŚMIAĆ, ODRZUĆ LOGICZNY WNIOSEK, ŻE TAKI ŚWIAT BYĆ MUSI PRZYWIDZENIEM LUB SNEM. 5.) TRAKTUJ GO CAŁKIEM SERIO, JAK ON PRZED CHWILĄ CIEBIE - DOKONUJĄC WYBORU SPECJALNEJ CIĘŻARÓWKI, 6.) BY W OKREŚLONYM MIEJSCU I UŁAMKU SEKUNDY POTRĄCIŁA CIĘ, KIEDY PRZECHODZIŁEŚ PRZEZ JEZDNIĘ. |
Shmanii |
30.03.2007 23:28
Post
#55
|
Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 80 Dołączył: 28.05.2006 Skąd: Avalon |
Tak się zastanawiam i zastanawiam.
Ta teoria Katona zaczyna do mnie przemawiać. Wszystko wskazuje na to, że ma rację. Brytyjska dla dzieci paskudna. A fee. Potter (zresztą do siebie nie podobny) ma jakby przypalony czy osmalony rękaw szaty. Zresztą ta okładka to przypomina mi Hobbita (te skarby). To na czym jest "wyryty" smok to mi chełm przypomina (jak się popatrzy z bliska) a nie przepowiednię. Może to za Harrym to i zgredek, ale ma jakieś takie palce dziwne. Ten miecz przypomina bardziej sztylet. Bardzo podoba mi się amerykańska. Ten klimat. Hm.. co do niej to wcale nie skojarzyło mi się to z tą salą. To jest pod gołym niebem (zachód słońca, wschód?) skąd ten pomarańczowo złoty kolor? Może wschód? V. jako zły jakoś tak cofa się. Tą ręką jakby sie osłaniał. Harry natomiast wznosi ją do góry.Oboje bez wątpienia patrza na coś. Wpatrzeni. Może w feniksa? Kolory by się zgadzały. To wygląda na jakąś starożytną budowle. A te cienie? Śmierciożercy? A może ponownie dusze/widma ludzi zabitych przez V.? Na szyji Harry'ego medalion, albo jakiś woreczek jak już ktoś wspomniał. Może nie koniecznie ten niby horkrux, a może jednak. Chłopak patrzy z nadzieją. V. z odrazą. A te zasłony? Czyżby faktycznie teatr? I te deski rozwalone, kamienie... Nie wiem nie wiem. Wiem za to jedno. takie oglądanie okładek wzbudza we mnie apetyt na książkę. -------------------- "Trzeba wiele lat, by znaleźć przyjaciela
wystarczy chwila, by go stracić" (Stanisław Lec) |
Avadakedaver |
31.03.2007 00:05
Post
#56
|
MASTER CIP Grupa: czysta krew.. Postów: 7404 Dołączył: 02.02.2006 Skąd: Nadsiusiakowo Płeć: włóczykij |
QUOTE(Zeti @ 29.03.2007 18:49) to już sprawka desmonda! -------------------- i'm busy: saving the universe
W internecie jestem jak ninja - to przez rosyjskie porno. Ty i 6198 osób lubi to. (and all that jazz) |
Zakohana w książkach |
31.03.2007 13:14
Post
#57
|
Szukający Grupa: Prefekci Postów: 473 Dołączył: 27.03.2007 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta |
Taaak, jestem pewna, że obaj są w coś wpatrzeni. Z tym że Harry patrzy na to coś z nadzieją, sięga ręką, jkaby chciał tego dosięgnąć, natomiast w Voldemorcie wyraźnie budzi to odraze/strach, zasłania się ręką, jakby nie chciał tego czegoś widzieć, lub żeby to coś nie zauważyło jego. Wydaje mi się równierz, że się cofa. A co do śmierciożerców, to chciał mieć naocznych świadków śmierci Pottera, swojego triumfu. Przecież w CO też ich wezwał, mimo iż mógł najpierw zabić Harry'ego a dopiero potem spotkać się z "przyjaciółmi".
-------------------- |
Shmanii |
31.03.2007 13:23
Post
#58
|
Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 80 Dołączył: 28.05.2006 Skąd: Avalon |
No ja właśnie też miałam takie wrażenie. I jeszcze ta szata Voldemorta, jakoś go tak zasłania. Zdaje mi się, ze wiatr wieje. No i te ciepłe kolory. Musi świecic słońce, bo na ich szatach są takie odblaski. Nawet szata V. nie jest czarna tylko taka jakaś brązowa.
Hm... tak mi wpadło do głowy, a może to jakiś cmentarz? (Pewnie ktoś powie, że niemożliwe bo to otoczenie to amfiteatr bardziej przypomina) ale kto wie? Zobaczymy jak dostaniemy książkę w łapy. -------------------- "Trzeba wiele lat, by znaleźć przyjaciela
wystarczy chwila, by go stracić" (Stanisław Lec) |
Zeti |
31.03.2007 13:27
Post
#59
|
Potężny Mag Grupa: Prefekci Postów: 3734 Dołączył: 13.12.2005 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna |
A może te skały na dole to popękany grobowiec, a drewno, połamane krzyże?
-------------------- ...Prefekt Gryffindoru... 'Friends are angels who lift us to our feet, when our wings have trouble remembering, how to fly.' |
Katon |
31.03.2007 14:00
Post
#60
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka |
Chciałem tylko zaznaczyć, że teoria nie jest moja niestety.
Myślę, że to nie Śmierciożercy. Nie wiem czemu, ale jestem prawie pewien. Myślę, że w ostatecznym starciu nie odegrają już ważnej roli. |
Shmanii |
31.03.2007 14:06
Post
#61
|
Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 80 Dołączył: 28.05.2006 Skąd: Avalon |
Hm... Być może. A może ta scena przedstawiona jest na cmentarzu gdzie leżą Lily i James?
___ A więc Katon, poprawiam się: Teoria przybliżona nam przez Katona ) Skoro to nie śmierciojady to albo dusze tych zabitych przez V. A może dementorzy, a może Zakon? Kto wie. -------------------- "Trzeba wiele lat, by znaleźć przyjaciela
wystarczy chwila, by go stracić" (Stanisław Lec) |
Katon |
31.03.2007 14:09
Post
#62
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka |
Cmentarz brzmi rozsądnie, ale amfiteatralność tego miejsca nie daje mi spokoju. I sala z Zasłoną. To może nie to samo miejsce, ale chyba jakaśtam zbieżność nie jest przypadkowa. Myślę, że to jakieś widma. Cienie. Coś w tym rodzaju. I na co oni tak tam patrzą i po co wyciągają dłonie? Tam oto, kilka centymetrów nad górnym końcem amerykańskiej okładki tkwi chyba klucz do wszystkiego.
No i bank. Bank i kupa kasy. To jakaś ważna scena. Na okładce zawsze są ważne sceny. |
Shmanii |
31.03.2007 14:24
Post
#63
|
Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 80 Dołączył: 28.05.2006 Skąd: Avalon |
Być może. Mnie tam interesują te zasłony jak w teatrze. Czyżby były tam tylko przypadkowo?
A co do tej 2 okładki, to może bunt Goblinów? Przejście na Ciemną stronę? A ten zamek, jakiś taki zlodzialy. I drzewa uschnięte, zamarznięte? I wielki księżyc w pełni. Czyżby wilkołaki?(ja tam uważam, że Lupin odegra dużą rolę) I światło padające z wejścia. Jakby ktoś otworzył drzwi. Hm.. też mi się zdaje, ze to jakieś widma, takie niewyraźne, rozmyte są. -------------------- "Trzeba wiele lat, by znaleźć przyjaciela
wystarczy chwila, by go stracić" (Stanisław Lec) |
Zeti |
31.03.2007 14:38
Post
#64
|
Potężny Mag Grupa: Prefekci Postów: 3734 Dołączył: 13.12.2005 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna |
A takie zasłonki pojawiły się już w pierwszym tomie.
-------------------- ...Prefekt Gryffindoru... 'Friends are angels who lift us to our feet, when our wings have trouble remembering, how to fly.' |
Shmanii |
31.03.2007 15:08
Post
#65
|
Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 80 Dołączył: 28.05.2006 Skąd: Avalon |
Hm... faktycznie faktycznie.
I takie filary/kolumny również. I raczje nie należą one do Hogwartu w I części bo Hogwart widać z tyłu. A niebo na pierwszej okłądce też ma taki kolor pomarańczu pomieszanego z fioletem. Wygląda to na zachód słońca. Sądzę, że być może na okładce VII jest wschód. A teraz trochę naciągane: Na Okładce I tomu Potter tez ma wyciągniętą rękę. Tyle, że łapie znicza. Myślę, że te ruiny na okłace VII tomy to jednak cmentarz. Może jakis zabytkowy. Chociaż równie dobrze może to być zupełnie coś innego. Wątpliwości rozwieje książka. -------------------- "Trzeba wiele lat, by znaleźć przyjaciela
wystarczy chwila, by go stracić" (Stanisław Lec) |
smagliczka |
01.04.2007 00:49
Post
#66
|
Prefekt Naczelny Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 638 Dołączył: 21.10.2005 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta |
Rany... Rany... Rany... !!!
Uff, pierwsza euforia już minęła. Przeczytałam sobie temat na spokojnie jeszcze raz i muszę przyznać, że dopiero teraz zwróciłam uwagę na kamienne łuki, które są na okładce 1 tomu . Wcześniej w ogóle się nad tym nie zastanawiałam, choć te łuki faktycznie jakby nie pasują do fabuły KF (?). W każdym razie ja nie kojarzę... Wtedy wydawało mi się, że to po prostu fragment stadionu Quidditcha. Ale teraz mam nieodparte wrażenie, że w jakiś sposób wiąże się to z okładką 7 (czyżby te same łuki - bo, kurka wodna, podobne! nawet zasłonka pomarańczowa!). Widać jak czarno na białym, że Harry wyciąga po coś/do czegoś rękę z nadzieją. Jakby chciał chwycić coś, co spada mu z nieba, zupełnie jak miecz Godryka w drugim tomie (feniks wciąż siedzi mi w łepetynie i wyjść nie może ). Voldemort natomiast wyraźnie - jak na moje scentrowane oko - się wycofuje i osłania przed tym czymś, co wisi na niebie lub spada na nich. Obaj nie mają różdżek, co już chyba powiedział Estiej, i to jest dopiero zagadka. HA! Intygują mnie jeszcze sceny przedtsawione na okładce brytyjskiej (choć brzydkiej jak noc). Mamy tam Trio, które wpada do dziury. Ewidentnie wpada, poza tym mają przerażone miny, a dziura jest pomarańczowo-złota (obrobili skarbiec, jak nic! sesese...). Wszyscy wyglądają na poparzonych i poranionych, Harry ma poszarpany rękaw, a w jego okularach odbija się ogień. Jasna cholera z z tymi okładkami! . Przyjrzałam się dokładniej kuli z wężem. Mi się to od razu skojarzyło z kryształową kulą Trelawney - nie wiem czemu. Ale w tej kuli coś się odbija, jakby okno, przez które wpada światło... i ktoś chyba wchodzi. Mocno wyssane z palca - ale długo się wgapiałam A jeśli tak, to nie będzie to żadna kulka z przepowiednią, bo w podziemiach Departamantu Tajemnic żadnych okien nie ma! To kula Trelawney, mówię wam :} No i mamy jeszcze księżyc w pełni, co na pewno nie jest bez znaczenia, zamarźnięty Hogwart, uschniętą bijącą wierzbę (czy tam Zakazany Las, whatever ) i złote światło wewnątrz zamku... złote światło wewnątrz zamku... złote niebo nad "amfiteatrem"... złoty feniks (a może to znicz jednak? )... Ech... Ten post był edytowany przez smagliczka: 01.04.2007 01:21 |
Shmanii |
01.04.2007 11:13
Post
#67
|
Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 80 Dołączył: 28.05.2006 Skąd: Avalon |
Hm...
z tą kulą to możliwe. Nie wpadłam na to. Może faktycznie ta stara oszustka naprawdę coś zobaczy w tej kuli. A może jeszcze jedna przepowiednia, którą ona wypowie (nie twierdzę, że ukryta w tej kuli na okładce). W końcu do 3 razy sztuka. A tak w ogóle to na forum srony HPnews.pl przeczytałam, hm... ciekawe rozwiązanie. Mówiąc krótko, ktoś postawił hipotezę, że to łuk kamienny, na okładce (w VII tomie) tylko, że z 2 strony. Miało by to sens, gdyż w kamiennej komnacie nie łączy się on z niczym, za to po II stronie łączy sie z innymi łukami w coś w rodzaju amfiteatru. A te czarne zamazane postacie, to po prostu dusze/ludzie którzy tam wpadli. Swoją drogą teoria fajna. Choć nie wiem czy prawdziwa. Nie pamiętam już także kto ją wymyslił. A teraz moja. Własna. Pewno naciągana, ale tak mi przyszło do głowy. Może to różdżki Harry'ego i Voldemorta sie połączyly? W końcu miały hm... rdzeń taki sam. Pióro z tego samego Feniksa. To by tłumaczyło, dlaczego nie mają różdżek w dłoniach. A może to Fawkes nadlatuje? Co do okłądni brytyjskiej ja nadal obstawiam bunt goblinów. Ten post był edytowany przez Shmanii: 01.04.2007 11:14 -------------------- "Trzeba wiele lat, by znaleźć przyjaciela
wystarczy chwila, by go stracić" (Stanisław Lec) |
berQ |
01.04.2007 13:36
Post
#68
|
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 14 Dołączył: 09.08.2005 |
Moim zdaniem, to raczej nie są połączone łuki, jak to powiedziała Shmanii. Gdyby były, wszystkie powinny mieć zasłony. A tutaj miałby je tylko ten, hmm, zza którego patrzymy.
A co okładki brytyjskiej, to moim zdaniem cała trójka jest w Gringocie, a to małe z uszami to po prostu goblin... |
avalanche |
01.04.2007 14:32
Post
#69
|
Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1391 Dołączył: 11.04.2003 Skąd: Mementium Morium Płeć: Kobieta |
apropo jedynki, ale nie ksiązkowej. takie coś z kolumnami było w pierwszym filmie. z lustrem, Quirrellem i Harrym ;d ale tam zamknięta przestrzeń była, że tak powiem ;ddd ale łuki to nie kolumny ;/ bu.
edit. przeglądając film, niah niah. są łuki XDDD kse kse kse. edit.2. i Harry też nie miał różdżki wtedy <fakt że Vold zakonserwował się w Quirrellu ;dd> chociaz robię zapewne nadinterpretację ;ddd matko co ja z nudów robię. zgroza. Ten post był edytowany przez avalanche: 01.04.2007 14:39 -------------------- "Oznaką inteligencji najwyższej klasy jest zdolność do uznawania dwóch przeciwstawnych idei jednocześnie."
F. Scott Fitzgerald |
Zeti |
01.04.2007 17:11
Post
#70
|
Potężny Mag Grupa: Prefekci Postów: 3734 Dołączył: 13.12.2005 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna |
Może podobieństwo okładek 1 i 7 tomu ma oznaczać początek i koniec serii. Możliwe że widzieliśmy już kolumnadę i zasłony w 1 tomie. Mogły to być: Sala trofeów, korytarz na 3 piętrze
-------------------- ...Prefekt Gryffindoru... 'Friends are angels who lift us to our feet, when our wings have trouble remembering, how to fly.' |
Zakohana w książkach |
01.04.2007 20:17
Post
#71
|
Szukający Grupa: Prefekci Postów: 473 Dołączył: 27.03.2007 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta |
Mi też się wydaje, że te zasłonki to nawiązanie do początku i końca. W KF się rozsuwały by teraz się zasunąć. Jak w sztuce teatralnej trwającej przez siedem lat... A postacie w tle ZAWSZE są zamazane. Jak dobrze wpatrzy się w okładkę KF to tuż pod ręką Harry'ego można zobaczyć zamazane postacie na miotłach, w WA jest to Syriusz, z przodu jego cień w ludzkiej postaci a z tyłu jako psa, w CO magiczne stworzenia z labiryntu, w ZF należy spojrzeć na tył okładki, tam są cienie jakiś ludzi, a w KP, również z tyłu, niezidentyfikowani uczniowie Hogwartu. No cóż, widać projektanci okładki postawili sobie za cel możliwość zidentyfikowania jedynie pierwszego planu i tła, a resztę otoczyli mgiełką tajemnicy. Cekam na HP VII z niecierpliwością, pragne znależć wyjaśnienia dla tego co niewyjaśnione, ale jednocześnie się boję. A co jeśli Harry umrze?? A jak straci magiczną moc?? Te rzeczy to nie taka znowu tragedia, ale nasuwa mi się jeszcze jedno pytanie, odpowiedzi na które boje się najbardziej: CO JA ZROBIE JAK JUŻ PRZECZYTAM TĘ KSIĄŻKĘ??
____________________________________________________________________ Uiiii... ja potrzebuję pomocy psychologa http://zdrowie-psychiczne.edu.pl/przymusowe-leczenie.html ... ta książka doprowadza mnie do szaleństwa... skończy się na tym, że z winy Rowling wylonduję w psychiatryku... Ajć! Ale przecież w końcu każdy musi mieć jakieś uzależnienie, żeby móc się wypłakć, jaką to się ma słabą silną wolę... Ten post był edytowany przez vampirka: 04.02.2019 14:43 -------------------- |
PrZeMeK Z. |
01.04.2007 20:57
Post
#72
|
the observer Grupa: czysta krew.. Postów: 6284 Dołączył: 29.12.2005 Płeć: wklęsły bóg |
Zakohana w książkach - wspaniałe spostrzeżenie odnośnie zasłon. To ma sens, i do tego jak brzmi. No, no. Gratuluję pomysłowości.
Nie przejmuj się psychiatrykiem, nic gorszego od przebywania na Magicznym Cię nie spotka. Khem, wybacz, ale musiałem: błąd ortograficzny w nicku to trochę wstyd, zwłaszcza w TAKIM nicku... Napisz do administratora (Dementorka) z prośbą o poprawienie go. Ten post był edytowany przez PrZeMeK Z.: 28.04.2007 19:33 -------------------- Hey little train, wait for me I once was blind but now I see Have you left a seat for me? Is that such a stretch of the imagination? |
Zeti |
01.04.2007 21:18
Post
#73
|
Potężny Mag Grupa: Prefekci Postów: 3734 Dołączył: 13.12.2005 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna |
Może to nie błąd, tylko celowe działanie?
A z tymi kurtynami fajna teoria naprawdę -------------------- ...Prefekt Gryffindoru... 'Friends are angels who lift us to our feet, when our wings have trouble remembering, how to fly.' |
Shmanii |
01.04.2007 22:04
Post
#74
|
Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 80 Dołączył: 28.05.2006 Skąd: Avalon |
Jakoś nie widze w KF tych postaci na miotłach. Choć wlepiam ślepia jak mogę.
A nie, jest faktycznie. Ale można je równie dobrze uznać za chmury. No zobaczymy, zobaczymy co do bedzie w tej VII -------------------- "Trzeba wiele lat, by znaleźć przyjaciela
wystarczy chwila, by go stracić" (Stanisław Lec) |
Zeti |
04.04.2007 19:21
Post
#75
|
Potężny Mag Grupa: Prefekci Postów: 3734 Dołączył: 13.12.2005 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna |
Takie niewyraźne plamki.
Zobaczcie TO i Oficjalny plakat DH Ten post był edytowany przez Zeti: 04.04.2007 19:22 -------------------- ...Prefekt Gryffindoru... 'Friends are angels who lift us to our feet, when our wings have trouble remembering, how to fly.' |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 04.05.2024 09:49 |