Czego Nie Było W VII Tomie, czyli niewyjaśnione wątki i teorie
Projektowanie stron internetowych General Informatics, oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Czego Nie Było W VII Tomie, czyli niewyjaśnione wątki i teorie
owczarnia |
10.07.2008 23:30
Post
#276
|
Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta |
Patronusem Snape'a nie była Lily, ani symbol Lily. Wic polegał na tym, że patronusem Lily też była łania. Patronus Snape'a przyjął ten sam kształt z powodu jego wielkiej miłości do panny Evans .
A co do pierwszego pytania, to chyba w ogóle nie było tego w książce, Rowling wyjaśniała to gdzie indziej: Dudley zobaczył siebie, takiego jakim jest naprawdę. Takiego, jakim widziały go jego ofiary. Spojrzał na siebie oczami innych, i to wywołało szok, a także - jak się później okazało - całkiem spore zmiany w jego psychice. -------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
PrZeMeK Z. |
11.07.2008 10:48
Post
#277
|
the observer Grupa: czysta krew.. Postów: 6284 Dołączył: 29.12.2005 Płeć: wklęsły bóg |
No właśnie to miałem na myśli pisząc o Lily, tylko się gdzieś zaplątałem po drodze
-------------------- Hey little train, wait for me I once was blind but now I see Have you left a seat for me? Is that such a stretch of the imagination? |
hermionak |
16.07.2008 11:27
Post
#278
|
Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 175 Dołączył: 04.01.2008 Skąd: z Rudy Śląskiej Płeć: Kobieta |
witam
według mnie mogla rowling napisać trochę o życiu dorosłym harrego wiadomo jest że harry jest żonaty i ma 3 dzieci ale nie wiadomo jest to że jaką prace ma harry i ginny i czy ich dzieci będą w hogwarcie nauczycielami Ten post był edytowany przez hermionak: 16.07.2008 11:33 -------------------- Gryfindor i Slytherin zgadzali się nawet we snach i zawsze widziano razem Ravenclav i Hufflepuff! Czarodzieje górą a Śmierciożercy dołemXD |
owczarnia |
16.07.2008 14:58
Post
#279
|
Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta |
Wiadomo, jaką pracę ma Harry, a jaką Ginny. Wiadomo też, że Rowling nic takiego nie napisze (na szczęście).
-------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
BonnieLiu |
28.07.2008 16:05
Post
#280
|
Tłuczek Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 27 Dołączył: 20.07.2008 Skąd: Wieża Astronomiczna Płeć: Kobieta |
No tak, wiadomo z pewnego źródła jakim jest wywiad z autorką książki
Harry i Hermiona zaczęli pracę w ministerstwie (nie wiadomo jednak czy zostali aurorami), a Ginny najpierw grała w Quiditcha, a potem została redaktorem "Proroka codziennego". A czego mi brakowało w książce? Chyba nie zasyciłam się przed ostatnim rozdziałem, w którym to Harry Potter pokonuje Voldemorta. Oczekiwałam jakiejś reakcjii ze strony Ginny, jakiejś romantycznej chwili, napięcia między Harrym, a dziewczyną, ale przeliczyłam się W sumie to grunt, że dobro zwyciężyło! -------------------- "Dla dobrze zorganizowanego umysłu śmierć to tylko początek nowej, wielkiej przygody..."
|
owczarnia |
03.11.2008 17:54
Post
#281
|
Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta |
QUOTE(PrZeMeK Z. @ 18.05.2008 14:34) Czy to pytanie naprawdę będzie powracać w nieskończoność? Syriusz umarł, bo wpadł za zasłonę. Zasłona była czymś, co zabija. Głosy najprawdopodobniej należały do zmarłych. I tyle. Reszta pozostaje tajemnicą, i bardzo dobrze. Nie należy wyjaśniać wszystkiego. No więc zdaje się, że mamy wyjaśnienie. I to nawet całkiem obszerne . QUOTE JKR: Everyone wanted to go beyond the veil. MA: This is very canon-based, but there are some things that as a fan, there are things I just gotta know. A lot of fans see the veil as that separation - JKR: It's the divide between life and death. I tried to do a nod to that in the Tale of Three Brothers - she was separate from them as though through a veil. You can't go back if you pass through that veil, you cannot come back. Or you can't come back in any form that will make either person happy anyway. But when they surround that veil [in Order of the Phoenix], I was trying to show that depending on their degree of skepticism or belief about what lay beyond - because Luna, of course, is a very spiritual character. Luna believes firmly in an afterlife. She's very clear on that. And she feels them speaking or hears them speaking much more clearly than Harry does. This is the idea of faith. Harry thinks he can hear them; he's drawn on. But Harry's had a life that has been so imbued with death that he now has an uncharacteristically strong curiosity about the afterlife, especially for a boy of 15, as he is in Phoenix. Ron's just scared, as I think Ron would be - he just knows this is something he doesn't want to dabble with. Hermione, hyper-rational Hermione - 'can't hear anything, get away from the Veil.' So if you walk through the veil, you're dead.You're dead. What you find on the other side, well, that's the question. Do I believe you go on? Yes, I do believe you go on. I do believe in an afterlife, although I'm absolutely doubt-ridden and always have been but there you are. I had not anticipated, though really I should have done, how interested people would be to go beyond the veil. And lots of people, including Dan [Radcliffe], wanted to go through the veil. But then that shouldn't surprise me because teenagers are very interested. MA: Dan sort of does get to go beyond the veil. JKR: Yeah, he does, but not literally through the veil. MA: Not charging through. Ginny, Ginny can hear it because she's been... JKR: I think women are more likely to hear than men. [Ginny and Harry] really are soulmates. I think she's like Harry. She's got an intellectual curiosity and she's got something of belief. Hermione [is] totally rational. "Let's all back away from the Veil and let's pretend we heard nothing." Źródło. Zasłona nie zabija, lecz oddziela świat żywych od świata umarłych. Literalnie. Przejście przez nią oznacza wkroczenie do świata śmierci i jest nieodwracalne, nie można już przejść z powrotem, nie da się wrócić. A przynajmniej nie w sposób, który oznaczałby prawdziwy powrót, satysfakcjonujący obie strony. Rowling wspomina, iż starała się zwrócić na to uwagę czytelnika w rozdziale pt. Opowieść o trzech braciach, i faktycznie: QUOTE Była jednak smutna i zimna, oddzielona od niego jakby woalem. Ten woal to nic innego, jak nasza zasłona . Dalej, Rowling przedstawiła w swojej wypowiedzi bardzo interesującą rzecz: sposób, w jaki postrzega rozmaitą wrażliwość na to, co się dzieje za zasłoną jako swego rodzaju stopień wiary posiadanej przez dane osoby. I tak Luna, jako najbardziej uduchowiona z całej grupki (mowa tu teraz o piątym tomie i wizycie w Departamencie Tajemnic, rzecz jasna), słyszała (lub też wyczuwała) zmarłych bardzo wyraźnie. Harry także, jako chłopiec dotknięty stratą niemal wszystkich bliskich i tym samym nieświadomie lub świadomie bardzo zainteresowany kwestą życia po śmierci (podsyconą jeszcze swego czasu przez Zwierciadło Ain Eingarp), ewidentnie czuje przyciąganie, przemożną chęć sprawdzenia tego, co znajduje się po drugiej stronie. Ron jest przede wszystkim przerażony, a racjonalistka Hermiona pozostaje całkowicie odporna. Bardzo podoba mi się taki sposób przedstawienia sprawy, muszę przyznać . -------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
Katon |
04.11.2008 00:43
Post
#282
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka |
Dla mnie jednak do teraz szokujące jest jak wątły w gruncie rzeczy był plan Dumbledore'a. To ma urok, ale jednak JKR delikatnie przesadziła. Szczególnie z tym jak trio miało wpaść na Hallowsy. Wszystkie wydarzenia przewidział Dumbledore trafnie i miał podstawy. Nie miał podstaw sądzić, że zaskoczy to chronologicznie i nie będzie za późno tu bądź ówdzie, jeśli wiecie co mam na myśli.
|
owczarnia |
04.11.2008 03:35
Post
#283
|
Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta |
Wiemy co masz na myśli (a przynajmniej ja i mój mózg), i generalnie się z Tobą zgadzamy. Mniej generalnie to jesteśmy zaślepieni przyjemnością czytania ukochanej serii i mamy to jednak bliżej odwłoka niż łepetyny, w związku z czym nie czepiamy się zanadto i rozkoszujemy dalej .
-------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
Spider |
04.11.2008 19:10
Post
#284
|
Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 3 Dołączył: 04.11.2008 |
Witam.
Jestem nowym userem, serie Pottera przeczytałem około 10 razy W ciąż nie posiadam najnowszej części, ale czytałem ją dwa razy. Przed wszystkim zastanawia mnie jedna rzecz: jak Explleriamu, zaklęcie rozbrajające miało moc zabicia największego czarnoksiężnika ? JKR gdzieś to tłumaczyła ? Prosze o wyrozumiałą odpowiedź, pozdrawiam. P.S. strasznie szkoda mi było, że Harrt Potter nie użył Avada Kedavra przeciw nikomu. |
PrZeMeK Z. |
04.11.2008 19:27
Post
#285
|
the observer Grupa: czysta krew.. Postów: 6284 Dołączył: 29.12.2005 Płeć: wklęsły bóg |
Avada Kedavra nie zabiła Voldemorta. Zabiło go jego własne zaklęcie uśmiercające, odbite od Expelliarmusa Harry'ego.
-------------------- Hey little train, wait for me I once was blind but now I see Have you left a seat for me? Is that such a stretch of the imagination? |
owczarnia |
04.11.2008 19:40
Post
#286
|
Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta |
Przemek, no kiedy właśnie Avada . Avada odbita Expelliarmusem, który działa w ten sposób, że zaklęcie skierowane w nas wraca do tego, kto je rzucił i właśnie w niego uderza.
A sam Harry do Avady by się nigdy nie posunął, i o to właśnie w tym wszystkim chodziło. Harry starał się tylko bronić. Voldemort zaś zginął od własnego miecza. Ten post był edytowany przez owczarnia: 04.11.2008 19:42 -------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
Spider |
05.11.2008 15:50
Post
#287
|
Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 3 Dołączył: 04.11.2008 |
Aha, teraz rozumiem.
Strasznie szkoda, że nie używał zaklęć niewybaczalnych częściej... A ktoś wcześniej pisał, że użył SPRAWNIE Cruciatus, na kim i kiedy ? |
Katon |
05.11.2008 16:08
Post
#288
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka |
No. Cholernie szkoda. Właściwie najbardziej szkoda, że nie przystał do Voldemorta. Razem mogli by rządzić galaktyką!
|
owczarnia |
05.11.2008 16:22
Post
#289
|
Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta |
QUOTE(Spider @ 05.11.2008 15:50) Aha, teraz rozumiem. Strasznie szkoda, że nie używał zaklęć niewybaczalnych częściej... A ktoś wcześniej pisał, że użył SPRAWNIE Cruciatus, na kim i kiedy ? On ich w ogóle nie używał. Jedynym wyjątkiem było Imperio, podczas wydobywania horkruksa z Gringotta. Crucio zaś nie udało mu się SPRAWNIE użyć nigdy (próbował dwukrotnie). Ten post był edytowany przez owczarnia: 05.11.2008 16:22 -------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
PrZeMeK Z. |
05.11.2008 16:43
Post
#290
|
the observer Grupa: czysta krew.. Postów: 6284 Dołączył: 29.12.2005 Płeć: wklęsły bóg |
QUOTE(owczarnia @ 04.11.2008 19:40) Przemek, no kiedy właśnie Avada . Avada odbita Expelliarmusem, który działa w ten sposób, że zaklęcie skierowane w nas wraca do tego, kto je rzucił i właśnie w niego uderza. A sam Harry do Avady by się nigdy nie posunął, i o to właśnie w tym wszystkim chodziło. Harry starał się tylko bronić. Voldemort zaś zginął od własnego miecza. Uciekło mi słowo "Harry'ego" i stąd pomyłka Poza tym, czy aby tak samo rozumiemy działanie Expelliarmusa w finałowej walce? Zawsze mi się wydawało, że fakt, iż Avada Kedavra Voldemorta poraziła jego samego, wynikał z tego, że Avada odbiła się od czaru Harry'ego. I że Harry mógłby użyć dowolnego (silnego) zaklęcia, byle tylko czary jego i Voldemorta zderzyły się w powietrzu. Tymczasem Ty piszesz tak, jakby Expelliarmus w jakiś sposób spowodował "zawrócenie" czaru Voldemorta. Zechcesz wyjaśnić? -------------------- Hey little train, wait for me I once was blind but now I see Have you left a seat for me? Is that such a stretch of the imagination? |
owczarnia |
05.11.2008 16:51
Post
#291
|
Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta |
No ale co tu jest do wyjaśniania?... Expelliarmus to czar-tarcza, w zależności od sytuacji rozbraja bądź odbija zaklęcie. W tej walce zadziałał odbijająco, ponieważ zaklęcia zostały rzucone w tym samym momencie i zetknęły się w powietrzu. Skąd pomysł, że jakiekolwiek inne zadziałałoby tak samo?...
A tak w ogóle jeszcze, to całkiem umknęła nam tu obecność Czarnej Różdżki, która dołożyła swoje zapewne, jako że to Harry był jej prawdziwy panem w tym momencie i przeciw swemu panu nie zadziałałaby należycie niezależnie od wszystkiego. Tak więc obie te rzeczy: czar rozbrajająco-odbijający i różdżka nałożyły się na siebie, dając tak spektakularny efekt. O, i przypomnę jeszcze sytuację niejako odwrotną, na cmentarzu (CO). To znaczy identyczną (Voldemort Avadą, Harry Expelliarmusem), ale odwrotną o tyle, że różdżki zamiast odbić zaklęcie, połączyły się. Tu chodziło o to, że siostry nie chciały działać przeciwko sobie, niejako. Jak dla mnie git. Ten post był edytowany przez owczarnia: 05.11.2008 16:59 -------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
PrZeMeK Z. |
05.11.2008 16:59
Post
#292
|
the observer Grupa: czysta krew.. Postów: 6284 Dołączył: 29.12.2005 Płeć: wklęsły bóg |
Stąd, że mieliśmy kilka przypadków w serii, gdy dwa rzucone jednocześnie zaklęcia - dowolne zaklęcia - odbijały się od siebie. Na przykład w czwartym tomie, gdy Harry i Malfoy rzucili na siebie zaklęcia, przy czym odbity czar Malfoya trafił Hermionę (i zaczęły jej rosnąć zęby), zaś czar Harry'ego - Goyle'a (i jego twarz pokryła się bąblami). Żaden z walczących nie rzucił Expelliarmusa, a jednak do odbicia zaklęć doszło.
-------------------- Hey little train, wait for me I once was blind but now I see Have you left a seat for me? Is that such a stretch of the imagination? |
owczarnia |
05.11.2008 17:00
Post
#293
|
Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta |
No właśnie. A czy któryś trafił w rzucającego? Nie. Bo też i natura tych czarów inna, rykoszet innymi słowy, nie świadome odbicie.
-------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
PrZeMeK Z. |
05.11.2008 17:08
Post
#294
|
the observer Grupa: czysta krew.. Postów: 6284 Dołączył: 29.12.2005 Płeć: wklęsły bóg |
Aha, dzięki za wyjaśnienia.
-------------------- Hey little train, wait for me I once was blind but now I see Have you left a seat for me? Is that such a stretch of the imagination? |
owczarnia |
05.11.2008 17:12
Post
#295
|
Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta |
To znaczy, ja się nie upieram. Taka jest moja interpretacja, każdy może mieć inną. Tak czy inaczej, myślę że Czarna Różdżka załatwiłaby sprawę niezależnie od wszystkiego, dobór zaklęć spotęgował tylko efekt.
A z tym Expelliarmusem jeszcze to mogę tylko dodać, że w grze (HPiWA na GameCube) wygląda to identycznie (odbija ). -------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
Ramzes |
12.11.2008 00:29
Post
#296
|
Mistrz Różdżki Grupa: Prefekci Postów: 1237 Dołączył: 06.08.2007 Skąd: Cz-wa/Krk Płeć: Mężczyzna |
QUOTE(owczarnia @ 05.11.2008 15:22) A siódmy tom, Pokój Wspólny Krukonów i Amycus Carrow? -------------------- As the philosopher Jagger once said - "You can't always get what you want"
|
owczarnia |
12.11.2008 02:39
Post
#297
|
Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta |
A rzeczywiście. Myślałam, że to Imperio było.
-------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
Spider |
13.11.2008 15:12
Post
#298
|
Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 3 Dołączył: 04.11.2008 |
QUOTE(owczarnia @ 05.11.2008 16:22) QUOTE(Spider @ 05.11.2008 15:50) Aha, teraz rozumiem. Strasznie szkoda, że nie używał zaklęć niewybaczalnych częściej... A ktoś wcześniej pisał, że użył SPRAWNIE Cruciatus, na kim i kiedy ? On ich w ogóle nie używał. Jedynym wyjątkiem było Imperio, podczas wydobywania horkruksa z Gringotta. Crucio zaś nie udało mu się SPRAWNIE użyć nigdy (próbował dwukrotnie). Jesteś w błędzie, udało mu się rzucić 2/3 zaklęć niewybaczalnych poprawnie. Cruciatus użył po tym, gdy Carrow splunął w twarz McGonagall Uppsss... widzę, że ktoś to już sprostował Ten post był edytowany przez Spider: 13.11.2008 15:12 |
owczarnia |
13.11.2008 17:51
Post
#299
|
Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta |
A w którym miejscu jestem w błędzie poza tym jednym Cruciatusem? Że niby co, Harry nic tylko latał i strzelał niewybaczalnymi? Ponadto jakie 2/3? Na trzy próby Cruciatusa udało mu się rzucić raz. Avady nigdy nawet nie próbował. Imperiusa użył również raz tylko, z tego co pamiętam. Na siedem tomów to rzeczywiście, 2/3...
-------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
Marcyśka |
21.11.2008 15:36
Post
#300
|
Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 2 Dołączył: 21.11.2008 |
A mi brakowało czegoś więcej o dalszym losie Dursleyów, choćby ze względu na zachowanie Dudleya gdy żegnał się z Harym, np.: opisania miejsca ich pobytu
|
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 28.04.2024 12:42 |