Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Magiczne Forum _ Muzyka _ Dobra Muzyka

Napisany przez: BlackOmen 30.09.2004 20:46

Moim zdaniem dobra muzyka to....
Cenie w niej to...
Podoba mi się w niej....
Jestem ciekaw ajie są wasze upodobania, czy w muzyce znajdujecie cos głebszego czy może wsród was są tacy co idą z owczym pędem i słuchacie danej muzyki 'bo to jest teraz modne'

Napisany przez: Cat 30.09.2004 21:04

A to nie jest tak, że każda muzyka jest dobra na swój sposób?

Napisany przez: Child 30.09.2004 21:33

QUOTE(Cat @ 30.09.2004 21:04)
A to nie jest tak, że każda muzyka jest dobra na swój sposób?
*

jest.
tylko zależy jeszcze to od indywidualnych preferencji. jeden widzi tylko gwizdek, manieczki i "dupcyś dupcyś umcyk dup" a drugi jak tylko to usłyszy ma ochotę się zaszyć w dżungli i nie wychodzić z niej przez kilka lat.

a zahaczając o pytania pierwotne:
In Flames - teksty [nagroda w 2001 za najlepsze teksty] - ogół i ciągły rozwój [ale z elektroniką lekko przesadzili na R2R :]]

za tłumem w muzyce nie podążam, bo po pierwsze wszystko zmienia się szybciej niż w kalejdoskopie, po drugie nie trafia do mnie i po trzecie - w radiu i tv głownie preferowana jest muzyka płytka jak przydomowa kałuża :>

Napisany przez: Kira 30.09.2004 22:18

dobrą muzyką może być i muzyka poważna i disco polo. to zależy od tego, co rozumiemy pod pojęciem 'dobra'. dobra, jako ambitna, dobra, czyli dobra do zabawy czy coś tam jeszcze innego.
ja słucham tego, co mi się podoba i prawdę mówiąc nie zastanawiam się zbytnio nad tym, czy jest to ambitne. lubię na przykład takie proste niczym konstrukcja cepa starocie jak T. Love. najważniejsze jest dla mnie, żeby znaleźć w muzyce kawałek siebie. a czy jest to szybko wpadająca w ucho melodia czy 20 minotowa skomplikowana solówka gitarowa zagrana zębami... gwiżdżę na to. najważniejsze jest to, żeby mi się podobało i w jakiś sposób do mnie przemawiało.
jeśli ktoś mówi, że dla niego dobrą muzyką jest O Zone lub Mandaryna, to ja mówię ok. tylko żeby mnie nie próbował nawracać. każdy powinien słuchać, tego co lubi. no i może jeszcze być otwartym na nowe gatunki muzyczne.

Napisany przez: Cat 30.09.2004 22:39

Fajnie to brzmi na piśmie, Kira my dear, ale z tego co zauważyłam, to w praktyce takie coś ci nie wychodzi. Sorry Winnetou.
(piję do ostatniego twego akapitu)

Napisany przez: Kira 30.09.2004 22:55

QUOTE(Cat @ 30.09.2004 23:39)
Fajnie to brzmi na piśmie, Kira my dear, ale z tego co zauważyłam, to w praktyce takie coś ci nie wychodzi. Sorry Winnetou.
(piję do ostatniego twego akapitu)
*



może czasami, ale ja generalnie naprawdę mam do tego takie podejście. nawet jeśli czasem zdaży mi się nazwac coś mało ambitnym itd., to w rezultacie i tak potem dochodzę do wniosku, że to nie do końca tak. choć nie będę kłamała, że słysząc coś nie przeprowadzam zupełnie żadnej selekcji. bo jeśli np. porównuje ambitność, sens i przekaz jazzu do popu..... to DLA MNIE wynik jest oczywisty. no właśnie, dla mnie... przy czym dopuszczam to, że można mieć inne zdanie.

Napisany przez: Syriusz_Black 30.09.2004 23:15

Nic na siłę - to co wpada w ucho i przyjemnie się słucha.
Są takie kawałki, które potrafią wywołać we mnie dreszcz i ciarki przechodzą mi po plecach - tp jest wtedy znak,że to na pewno mi się podoba...
Nie ma jakiegoś konkretnego typu (no nie na pewno disco-polo odpada biggrin.gif) ale z regułi serce otwarte na wszystko...

Napisany przez: KaRoLiNa 01.10.2004 19:21

Moim zdaniem dobra muzyka to taka, która przede wszystkim nie jest robiona tylko i wyłącznie dla pieniędzy. Bo nawet jeśli jakaś piosenka lecąca w radiu "wpadła mi w ucho" to jak pomyśle że jest ona zrobiona wyłącznie dla pieniędzy to mi się zbiera na wymioty. Zuważyłam że nieświadomie zaczełam się kierować zasadą Cobaina - "Wole być martwy niż modny".

Jedyną kapelą, która mi odpowiada w 100% jest Nirvana i byłby nią też T.Love gdyby ostatnio Muniek się tak nie zeszmacił (to tylko moje prywatne zdanie, jeśli ktoś ma wątpliwości moge podjać dyskusję).

Szanuję muzykę kapel: Iron Maiden, Metallica, Sex Pistols, The Clash, Black Sabbath.....(i wielu innych ale nic mi już nie przychodzi na myśl).
Cenie sobie w muzyce: przesłanie, bunt, wyrażanie emocji tkwiących głęboko w nas, dźwięk gitar i perkusji (ogólnie ostre granie:).

PS. Nie znosze jak jacyś muzycy starają się być orginalni na siłe (chodzi mi tu o sposób życia, wygląd, itp.). Ale naturalny ekscentryzm baaaaaaaaardzo sobie cenie smile.gif

PS2 Jak to pisałam leciałaPiosenka Living colour - Flying opowiadająca o 11 września. Coś pięknego.

Napisany przez: Cat 01.10.2004 23:50

O święta naiwności...

Napisany przez: Potti 02.10.2004 11:27

phi. taak, komercja jest okropna, modne zespoły mamwdupie, waalczmy ze wszystkimi pop gwiaazdami i z komeercją ! ! !

Nirvana też była i jest modna, Iron Maiden i Metallica się, powiedzmy brzydko, zeszmacają, Osbourne też. to nie jest żaden underground, Ty takiego nie słuchasz z tego co widzę, nie wiem więc dlaczego mówisz, ze wszystko co modne i komercyjne to nie dla Ciebie. w dodatku z tego co widzę daleko Ci do oryginalności, a starasz się taka być, posądzając w dodatku o to innych. that's all.

no albo tak do Ciebie jeszcze i to jednocześnie do mojej opinii o dobrej muzyce: osobowość muzyków nijak się odnosi do tego co tworzą i to, że Muniek się ''zeszmacił'' to nie powinno zmieniać Twojej opinii o jego wcześniejszej twórczości, może Ci tak samo pasować w stu procentach jak kiedyś. tak samo jeśli chodzi o komercyjność- to ograniczone twierdzić, że nie lubisz x zespołu, bo robi piosenki dla kasy. są dobre? słuchaj, a motywacja z jaką zostały nagrane to rzecz drugoplanowa, bo i tak do końca jej nie poznasz.
kiedyś w sumie mnie zajmował tylko rock i jego odmiany. teraz zdarza mi się wszystko. a często nawet lepiej mi się słucha mało ambitnych piosenek, bo np. nie mam ochoty na całkowite wsłuchiwanie się, a przy lekkich utworach łatwiej się wykonuje naturalne czynności. właśnie dobra muzyka to dla mnie albo taki dodatek do wszystkiego co robię i ta musi być fajna po prostu ;p, albo coś do zastanowienia się jak mam ochotę i wtedy dopiero sięgam po ''coś więcej''.

Napisany przez: nadzieja 02.10.2004 11:52

QUOTE
Szanuję muzykę kapel: Iron Maiden, Metallica, Sex Pistols, The Clash, Black Sabbath.....(i wielu innych ale nic mi już nie przychodzi na myśl).

Nie no, błagam. Wiem, ze każdy lubi to co lubi, ale zeby odrazu Iron Maiden z Clashem w jednym zdaniu pisać... O odrobinę wyczucia apeluję, bo to, az po oczach razi.


A z Muńkiem przesadzasz i to grubo. Jeśli ostatnie, powiedzmy osiągnięcia, tak ci zamazały wszystkie poprzednie płyty, to przepraszam, ale śmiem twierdzić, ze specjalnego znaczenia T.Love dla ciebie nigdy nie miał. A, ze niemal zestawiłaś go z Nirvaną, to i jej pozycję w twym serduszku sama podważasz, gdyż nasuwa się jedno pytanie. Cóż by było, jakby jednak Kurt nie palnął sobie w łep? Podejrzewam, ze nie stałby się legendą, być może nagrywałby dalej, niekoniecznie płyty na miarę Nevermind, słabsze, gorzej się sprzedające, nie na czasie itd.itp. Przez co boska otoczka, która tak przyciąga małolaty prysłaby jak bańka mydlana. Wtedy, zakładając, ze byś w ogóle o Nirvanie usłyszała, nie koniecznie 'odpowiadałaby ci w 100%', mam rację?

Najwyraźniej dobrej muzyki nie da się określić wymieniając tylko Autora. Może faktycznie wypadałoby ciut uściślić o tytuł płyty. Każdemu przecież mogą się zdarzyć buble w repertuarze, choć nie jestem jednak do końca przekonana, ze to po nich powinniśmy oceniać całość...

Napisany przez: Kira 02.10.2004 12:29

dochodzę do wniosku, że nie ma czegoś takiego jak dobra muzyka. to wszystko zależy od poczucia estetyki i wrażliwości. a to u każdego człowieka jest inne. w ogóle wszystko jest tak cholernie względne... eh, nareszcie odkryłam tę wielką tajemnicę świata.

Napisany przez: KaRoLiNa 02.10.2004 15:29

QUOTE
A z Muńkiem przesadzasz i to grubo. Jeśli ostatnie, powiedzmy osiągnięcia, tak ci zamazały wszystkie poprzednie płyty, to przepraszam, ale śmiem twierdzić, ze specjalnego znaczenia T.Love dla ciebie nigdy nie miał. A, ze niemal zestawiłaś go z Nirvaną, to i jej pozycję w twym serduszku sama podważasz, gdyż nasuwa się jedno pytanie. Cóż by było, jakby jednak Kurt nie palnął sobie w łep? Podejrzewam, ze nie stałby się legendą, być może nagrywałby dalej, niekoniecznie płyty na miarę Nevermind, słabsze, gorzej się sprzedające, nie na czasie itd.itp. Przez co boska otoczka, która tak przyciąga małolaty prysłaby jak bańka mydlana. Wtedy, zakładając, ze byś w ogóle o Nirvanie usłyszała, nie koniecznie 'odpowiadałaby ci w 100%', mam rację?


Co do Cobaina to pewnie masz racje. A osiągnięcia T.Love podobają mi się do płyty AlCapone, a późniejsze dokonania tego zespołu mi już nie odpowiadają. A z Munikiem to chodziło mi o to (i nie tylko), że w piosence "Dziwnym nie jest" napisał: "... a największym Kwaśny Olo zawsze jest i będzie leszczem..". Chyba wiadomo że w tym tekście chodzi o naszego wspaniałego prezydenta RP, którego niedawno Muniek w jakimś z wywiadów chwalił :/// (nie powiem dokładnie kiedy). Po za tym dla mnie T.Love przykro mi to pisać ale się z punkowej kapeli zrobił się popową, co mi się niezbyt podoba :/.

Z tym Iron Maiden to się czepiasz bo to nie jest żadna świętość tylko normalny zespół, może o bardzo dużych dokonaniach ale tylko zespół i mogłam go w jednym rzędzie wyminić nawet z Mandaryną czy Ich Troje i nikt nie powinien mieć o to do mnie pretensji.

Po za tym to wszystko co napisałam to jest tylko i wyłącznie moje prywatne zdanie do którego nikomu nic do tego

PS Zauważyłam na tym forum tendencję do czepiania się użytkowników, którzy mają na liczniku mniej niż 100 postów. To że się mało wypowiadam nie znaczy że jestem jakimś głupim nie obeznanym z niczym tłuczkiem, na którego można nabluzgać. Odwiedzam to forum od grubo ponad roku i się troche orintuje co i jak.

Napisany przez: Potti 02.10.2004 15:43

ja myślałam, że sobie ktoś podyskutuje na temat Cobaina i tego co się wokół niego dzieje, a tutaj mnie tak zawiodłaś- przecząc sama sobie. pozatym znów nie mogłam się powstrzymać przed wyśmianiem (Nai, tym razem nie dlatego, że nie miałam co powiedzieć ;D) akapitu o Iron Maiden. po pierwsze, pokazuje raczej małe obeznanie muzyczne. po drugie, co do tego wymieniania (nt. którego aluzji nie zrozumiałaś), jest coś takiego jak taktowność i wyczucie. a bliżej Twoją głupotę pewnie przybliży Ci Nadzieja, nie chcę odbierać jej tej przyjemności.

a jeśli to tylko i wyłącznie Twoje prywatne zdanie i nikomu nic do tego to trzymaj je w swojej główce i nikomu nie przekazuj, bo ludzie, któryś raz powtarzam, że to jest forum DYSKUSYJNE. a nie ja napiszę swoje, Ty napiszesz swoje, ktoś napisze swoje i to w ogóle nie ma ze sobą związku.

pozatym jak już mówiłam -> mylisz osobę muzyka z muzyką jaką wykonuje. bo ciekawa osoba nie warunkuje dobrej muzyki, a dobra muzyka ciekawej osoby.

no i odpowiedź na ps. ostatnimi czasy nikt się nie czepia inteligentnych tłuczków, które mają coś ciekawego do powiedzenia. pozatym, powtarzam, forum jest między innymi od czepiania, póki nikt nie bluzga etc. i tak samo ''czepiamy się'' ludzi dłużej tutaj piszących, jeśli coś nam się nie podoba.

Napisany przez: Ludwisarz 02.10.2004 15:45

[Vanilla Sky].Vanilla.Sky.-.Original.Full.Album.-.BO.-.Soundtrack.[VeryCD.com] [WarezFaw.comD4826967]\15-Various Artists - Vanilla Sky Soundtrack - 15 - Elevator Beat.mp3
E:\My Shared Folder\Albumy\[Vanilla Sky].Vanilla.Sky.-.Original.Full.Album.-.BO.-.Soundtrack.[VeryCD.com] [WarezFaw.comD4826967]\02-Various Artists - Everything In Its Right Place - Radiohead.mp3
E:\Filmy\Mp3\Promoe-The_Long_Distance_Runner-2004-ATM 192Kbps (Seeded By SnesHeaven.org)\08-promoe-kkkampain-atm.mp3
E:\Filmy\Mp3\Promoe-The_Long_Distance_Runner-2004-ATM 192Kbps (Seeded By SnesHeaven.org)\02-promoe-long_distance_runner-atm.mp3
E:\My Shared Folder\Albumy\AFU-RA.-.Body.Of.The.Life.Force.-.2000.-(full.album).Lazy.G.-.BlackSound.de.tf.-.192kbps\AFU-RA - Body Of The Life Force (full album) Lazy G - BlackSound.de.tf - 192kbps\Whirlwind Through Cities.mp3
C:\Tlen_pliki\Radiohead - Talk Show Host (Romeo & Juliet) .mp3
D:\Film\Mp3\Promoe-The_Long_Distance_Runner-2004-ATM 192Kbps (Seeded By SnesHeaven.org)\01-promoe-marathon-atm.mp3
E:\Mp3\Hiphop\Reszta\Dj Cam\Soulshine\AudioTrack 14.mp3
E:\Mp3\Loo_Eldo-Deszcz.mp3
C:\Documents and Settings\Lorak\Pulpit\Downloads\Looptroop.-.The.Struggle.Continues.-2002-(CHR)-.BAHONY.for.Blacksounds.de.tf.-192kbps\Looptroop-The_Struggle_Continues-2002-CHR\14-looptroop-last_song-chr.mp3
C:\Documents and Settings\Lorak\Pulpit\Downloads\Looptroop.-.The.Struggle.Continues.-2002-(CHR)-.BAHONY.for.Blacksounds.de.tf.-192kbps\Looptroop-The_Struggle_Continues-2002-CHR\11-looptroop-bandit_queen-chr.mp3
E:\My Shared Folder\Al Green - Aint No Sunshine When She's Gone.mp3
C:\Documents and Settings\Lorak\Pulpit\Downloads\torrent\Fugees - The Score\08 - Killing Me Softly.mp3
C:\Documents and Settings\Lorak\Pulpit\Downloads\torrent\Fugees - The Score\14 - Fu-Gee-La [Refugee Camp Remix].mp3
E:\Okładki\erykah badu-worldwide underground\Mama's Gun\10. Erykah Badu - Orange Moon.mp3
E:\Okładki\talib kweli - quality\07-talib_kweli-joy_ft_mos_def-cms.mp3
D:\Muzyka\01.23.04[AOST]_Wolf_s_Rain_OST_2(320cbr)[531D39D2]\Wolf's Rain OST 2\Wolf's Rain OST 2 - 22 - Cloud 9 (Maaya Sakamoto).mp3
D:\Muzyka\01.23.04[AOST]_Wolf_s_Rain_OST_2(320cbr)[531D39D2]\Wolf's Rain OST 2\Wolf's Rain OST 2 - 23 - Go To ~Rakuen~.mp3
D:\Muzyka\01.23.04[AOST]_Wolf_s_Rain_OST_2(320cbr)[531D39D2]\Wolf's Rain OST 2\Wolf's Rain OST 2 - 01 - Heaven's Not Enough (Steve Conte).mp3
D:\Muzyka\Mp3\Hip Hop\FROM NTRa\50 Cent - Super Mario Bros.mp3
D:\Muzyka\Mp3\Hip Hop\Noon - Bleak Output\06 Warsaw.mp3



Kilka przypadkowych przykladow dobrej muzyki.

Napisany przez: KaRoLiNa 02.10.2004 16:14

Jak takie trudne jest do zrozumienia że komuś może się podobać zarówno Iron Maiden i The Clash to bym się w ogóle nie odzywała. Zresztą nigdy nie uważałam się za osobę taktowną. Co do Cobaina to niestety tak się prawie zawsze dzieje że jeśli jakaś osoba umrze to staje się legendą, co nie ma miejsca gdy żyje (nie chce mi się przytaczać przykładów, a nie trudno o nie). Po za tym jak śpiwa Perfekt " ..trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść niepokonanym ... ".

Co do mylenia osoby z muzyką, która ją wykonuje, to po prostu nie lubie jeśli zepół, który bardzo szanowałam i uważałam za wartościowy, przestał grać muzykę jaką grał przedtem na rzecz pieniędzy i komercjalizacji (czego nie znoszę), a jego frontmen zaczyna przeczyć swojej ideologi i temu co przekazywał wcześniej w tekstach swoich piosenek.

Jakoś nikt nie czepiał się bodajże Kiry (nic do niej nie mam) jak na jakimś innym temacie dotyczącym muzyki stwierdziła że nagranie Muńka z jakimś hip-hopowcem to profanacja (czy coś w tym sensie). Dla mnie tym samym jest to co opisałam wcześniej.

Wiem że to forum jest dyskusyjne, ale skoro tak się tu huczy o toleracji wobec homoseksualistów itp. nie potrafiąc tolerować tego że ktoś słucha jakiejś muzyki to wydaje mi się to nieco dziwne.

Bardzo się ciesze że nadzieja oświeci mnie w mej"głupocie i braku obeznania muzycznego" bo jak powiadali stariożytni lepiej być głupcem przez chwilę niż przez wieczność.

Do zlinczowania.

Napisany przez: Kira 02.10.2004 17:11

QUOTE(Potti @ 02.10.2004 12:27)
osobowość muzyków nijak się odnosi do tego co tworzą
*



że co?????????????????????????????????????????????????????
cóż za wierótna bzdura.
jeśli jednak jest tak, jak piszesz to ja wyrzucam całą swoją kolekcję płyt i ślubuję nigdy więcej nie słuchać muzyki. tak. i wcale a wcale nie ironizuje w tym momencie ani nie wydaje mi się zebym przesadzała. kiedy słucham czegoś, to liczę na to, że płyną z tego szczere, prawdziwe emocje. tylko to mnie interesuje. jeśli dowiedziałabym się, że utwór, który uważam za przełomowy w moim życiu został stworzony na zasadzie: dobra, teraz trzeba napisać jakąś piosenkę, bo niedługo trzeba będzie wydać płytę, a na niej musi byc 13 utworów; więc może napisze o śmierci albo lepiej o miłości, chociaż w ogóle w nią nie wierzę. co z tego, że te tematy mnie nie interesują, pisanie tekstów a to co sam myślę, to dwie zupełnie różne sprawy. [może trochę przejaskrawiony przykład, ale chyba wiadomo o co chodzi] więc gdybym się dowiedziała, że Roguc w taki sposób napisał 100 tysięcy jednakowych miast, albo Rojek Długość Dźwięku samotności albo Stipe New Test Leper albo Muniek Dzikość Serca, to chyba bym się pochlastała, miała doła jak rów mariański i wpadła w depresję.

dla mnie w muzyce liczy się coś więcej niż tylko ładnie komponujące się słowa. może dla ciebie nie ma znaczenia przekaz i sens... ok, ale dla mnie to jest właśnie w muzyce najważniejsze. jeśli ktoś pisze o tym, czego nie czuje, nie rozumie... dla mnie to jest wtedy puste i bez sensu, równie dobrze mógłby w ogóle nie pisać. najważniejsza jest szczerość emocji, które autor chce przekazać. emocje, które daje się wyczuć się w każdym słowie i w każdym dźwięku. w taki sposób słucham muzyki. muzyka musi być wypełniona po brzegi szczerością. przecież jeśli ktoś tworzy muzykę,to w tej muzyce jest jakaś część jego, ona jest jego wizytówką, a jeśli ten ktoś nie pisze o tym, co naprawdę myśli, czuje, to.... nie no, po prostu nie mam słów na to [muzyków nijak się odnosi do tego co tworzą]. no litości. jak boga kocham.

a co do tego wymieniania w jednej linijce czy-jakos-tak, to o so w ogóle chodzi? ja sama słucham i Cradle of Filth i Janis Joplin, Tool'a i T.Love, więc... to znaczy, że tez jestem jakaś dziwna, bo mam tak rozbieżne gusta muzyczne? eeeeeeee ja w ogóle nie wiem o co chodzi, chyba naprawdę jakieś głupie dziecko jestem. huh.gif

Napisany przez: Potti 02.10.2004 17:40

Kira -> nie do końca o to mi chodziło, trochę zbyt ogólnie napisałam. jasne, że napewno charakter ma wpływ na charakter piosenek. i nie twierdzę, że to i ich przekaz jest nieważne, bo dla mnie to też się liczy. miałam na myśli to, że na to czy lubi czy nie lubi dawną muzykę T.Love nie powinno mieć wpływu to co się ostatnio stało z Muńkiem. itp. to tak jak kiedyś mówiłam, że Evanescence czasem nagrywa coś dla kasy, ale nie rozumiem dlaczego to ma wpływ na odbieranie reszty ich twórczości.
masło maślane, ale nevermind.

i jeszcze co do tego wymieniania. nie o to mi chodziło z głupotą i dziwnością, że KaRoLiNa wymieniła The Clash razem z Iron Maiden. tylko, że jej następny post tłumaczył, że Iron Maiden nie jest świętością. to naprawdę było głupie.

a to ''trzeba wiedzieć kiedy zejść ze sceny niepokonanym...'' to mnie rozwaliło. bo to się odnosiło do Cobaina i wynikało z tego, że dobrze zrobił, że sobie strzelił w łeb. jeśli lubisz takie legendy, które powstają jak dziecko traci ojca i zostaje na łasce jakiejś dziwki (która wysyła je do szkół z internatem potem, z tego co wiem), no to gratuluje.

Napisany przez: BlackOmen 02.10.2004 18:35

Timmy -> Fajnie ze sie dzielisz ta muzyka ale nie rob aby forum sie rozjezdzalo.

QUOTE
A to nie jest tak, że każda muzyka jest dobra na swój sposób?

Przewaznie ale to rowniez zalezy co nazywac muzyka.

QUOTE
tylko zależy jeszcze to od indywidualnych preferencji. jeden widzi tylko gwizdek, manieczki i "dupcyś dupcyś umcyk dup

A to jest muzyka??

QUOTE
In Flames

W pyte sa! Z kolesiem od ang. w moim LO troche o nich debatowalismy.

QUOTE
dobrą muzyką może być i muzyka poważna i disco polo. to zależy od tego, co rozumiemy pod pojęciem 'dobra'. dobra, jako ambitna, dobra, czyli dobra do zabawy czy coś tam jeszcze innego.

Ja dobra muzyka nazywam muzyke poruszajaca. Ktora ma w sobie glebie i zywe instrumenty. Muzyke do ktorej stworzenia potrzebny jest talent a nie pare programow na kompie i absurdalny tekst.

QUOTE
Jeśli ktoś mówi, że dla niego dobrą muzyką jest O Zone lub Mandaryna, to ja mówię ok.

A ja ze maja spieprzony gust. Co w 99% sie sprawdza.

QUOTE
Moim zdaniem dobra muzyka to taka, która przede wszystkim nie jest robiona tylko i wyłącznie dla pieniędzy

Mnie tam Slayer sie podoba ale dziwnie sie czulem jak widzialem puleczke w hiper markiecie zawalona Slayerem. Zespol sie robi komercyjny ale maja dobre brzmienie. Rozwineli sie lepiej niz Metallica. Slayer jak dla mnie trzyma poziom a Metallica sie zeszmacila.

QUOTE
Zuważyłam że nieświadomie zaczełam się kierować zasadą Cobaina - "Wole być martwy niż modny".

Buntowniczka?

QUOTE
1. oszfak ale jestes trufan

Ej no jak to byc buntownikiem bez Nirvany?

QUOTE
2. ja mam wątpliwości i dyskusję podejmę. przepraszam dziewczynko, ale czy sądzisz, że Muniek będzie przez 90 lat śpiewał o buncie, seksie w ubikacji i pieprzonych żoliborzach? ludzie się zmieniają, są doroślejsi, czasami mniej, czasem poprostu zaczynają rozumieć pewne sprawy, które w młodości wydawały im się nie do pomyślenia. sama zobaczysz ;p

Ale wiesz zawsze mozna sie wycofac. Btw. ponoc wyszedl nowy album Kazika ktory drazni krytykow. Mnie jak narazie Kazik bardzo sie podoba i bardzo go cenie jako polskiego muzyka.

QUOTE
phi. taak, komercja jest okropna, modne zespoły mamwdupie, waalczmy ze wszystkimi pop gwiaazdami i z komeercją ! ! !

Wiek buntu czego sie spodziwalas?

QUOTE
....ludzie, któryś raz powtarzam, że to jest forum DYSKUSYJNE...

Wiesz wiekszosc tego nie wie zawsze trzeba to powtarzac.

QUOTE
Jak takie trudne jest do zrozumienia że komuś może się podobać zarówno Iron Maiden i The Clash to bym się w ogóle nie odzywała.

Przyklad ktory moze do ciebie trafi. Hunter i Sweet Noise. Ja bym nigdy tych zespolow razem nie podal. Nawet jezeli bym narzekal na Huntera to napewno nie zdegradowal bym go do takiej tantedy jaka jest Sweet Noise.

QUOTE
Wiem że to forum jest dyskusyjne, ale skoro tak się tu huczy o toleracji wobec homoseksualistów itp. nie potrafiąc tolerować tego że ktoś słucha jakiejś muzyki to wydaje mi się to nieco dziwne.

Bo sa gusta, gusciki i spieprzeone gusta.

QUOTE
jeśli dowiedziałabym się, że utwór, który uważam za przełomowy w moim życiu został stworzony na zasadzie: dobra, teraz trzeba napisać jakąś piosenkę, bo niedługo trzeba będzie wydać płytę, a na niej musi byc 13 utworów

Na takiej zasadzie dziala Cradle Of Filth.

QUOTE
a co do tego wymieniania w jednej linijce czy-jakos-tak, to o so w ogóle chodzi? ja sama słucham i Cradle of Filth i Janis Joplin, Tool'a i T.Love, więc... to znaczy, że tez jestem jakaś dziwna, bo mam tak rozbieżne gusta muzyczne? eeeeeeee ja w ogóle nie wiem o co chodzi, chyba naprawdę jakieś głupie dziecko jestem.

A ja slucham muzyki od Beethoven po Slayera.



Napisany przez: Kira 02.10.2004 18:46

QUOTE(BlackOmen @ 02.10.2004 19:35)
QUOTE
jeśli dowiedziałabym się, że utwór, który uważam za przełomowy w moim życiu został stworzony na zasadzie: dobra, teraz trzeba napisać jakąś piosenkę, bo niedługo trzeba będzie wydać płytę, a na niej musi byc 13 utworów

Na takiej zasadzie dziala Cradle Of Filth.
*



wybacz, ale aż ciśnie mi się na usta: skąd to wiesz? nie sądze, żebyś siedział Dani'emu i reszcie w głowie i wiedział wszystko o ich twórczości.

Napisany przez: Myśka 02.10.2004 18:53

Weź Omen nie baw się w murofa, bo ty dopiero mi rozjeżdżasz forum ==' Nie umiesz pisać spójnych wypowiedzi, tylko komentować zdanie po zdaniu? Może warto się nauczyć. Coż za wkurwiająca wnikliwość i wygoda w jednym.

Napisany przez: BlackOmen 02.10.2004 20:12

QUOTE
wybacz, ale aż ciśnie mi się na usta: skąd to wiesz? nie sądze, żebyś siedział Dani'emu i reszcie w głowie i wiedział wszystko o ich twórczości.

Po ostatnim albumie to stwierdzam.

QUOTE
Weź Omen nie baw się w murofa, bo ty dopiero mi rozjeżdżasz forum ==' Nie umiesz pisać spójnych wypowiedzi, tylko komentować zdanie po zdaniu? Może warto się nauczyć. Coż za wkurwiająca wnikliwość i wygoda w jednym.

poczulem sie zjechany sad.gif

AEDIT
Co do tych Krejdli. Aby nie bylo ze jestem niemily i sie posluguje ch*** argumentami i ze jestem murofem na ktorym jak cos sie nie wzoruje za cholere. To czesc plytek to jest odgrzewanie satrych piosenek. W czesci z nich sie pojawiaja te same piosenki moze jaki mixy moze jakos remasterowane ale tak czy fak to brzmi jak zapchaj dziura.

Napisany przez: Teodora 02.10.2004 21:29

nirvana, pidżama porno, acid drinkers ( arka noego biggrin.gif ), pink floyd, annie lenox,
są zespoły których na co dzień nie słucham i raczej gatunkowo mi tez nie odpowiadają ale w moim mniemaniu robią/robiły dobrą muzykę i je szanuję, indios bravos i paktofonika

tyle...

Napisany przez: nadzieja 02.10.2004 21:31

QUOTE
Z tym Iron Maiden to się czepiasz bo to nie jest żadna świętość tylko normalny zespół, może o bardzo dużych dokonaniach ale tylko zespół i mogłam go w jednym rzędzie wyminić nawet z Mandaryną czy Ich Troje i nikt nie powinien mieć o to do mnie pretensji.

Już padam na kolana i modły wznoszę!
A łącz sobie Iron Maiden nawet z Bajmem i Kozidrakową. Zwisa mi to i powiewa. Zespół jak wiele innych. A, że nie załapałaś czego się tak właściwie czepiałam (choć mym zdaniem była to zwykła uwaga z gatunku raczej tych grzeczniejszych), to pokazuje nam jak na dłoni ze u ciebie na szanowaniu Pistolsów i Clasha się kończy. Słuchałaś tego w ogóle? Tak pytam, z doświadczenia wiem, ze do tych płyt trudno się raczej dokopać. W Zet'ce ich raczej nie dają... No ale co tam będę gadać. Jak ci się chce wymieniać na jednym wdechu filary punk rocka i średni, lecący od lat na biorącej się niewiadomo skąd popularności zespolik metalowy, to twoja sprawa. Ja ci tego zabronić nie mogę. Ale powiedzieć, ze to razi po oczach jak cholera, mogę!
A tak na marginesie, jak już zauważyła Potti sama sobie przeczysz. Weź się wreszcie dziewczyno zdecyduj jakie masz zdanie. To naprawdę w życiu pomaga.

QUOTE
PS Zauważyłam na tym forum tendencję do czepiania się użytkowników, którzy mają na liczniku mniej niż 100 postów. To że się mało wypowiadam nie znaczy że jestem jakimś głupim nie obeznanym z niczym tłuczkiem, na którego można nabluzgać. Odwiedzam to forum od grubo ponad roku i się troche orintuje co i jak.

Boże, skąd ten kompleks niższości?

Napisany przez: Child 02.10.2004 21:46

QUOTE
średni, lecący od lat na biorącej się niewiadomo skąd popularności zespolik metalowy
czyzby szanowna waćpanna [=p] o IM pisała? w takim razie kilka milionów ludzi, którzy by to przeczytali, zmarłoby od wygotowania się krwi z organizmu :>
[co nie zmienia faktu, że IM mięknie na starość ;]]

Napisany przez: Kira 02.10.2004 22:05

QUOTE(BlackOmen @ 02.10.2004 19:35)
QUOTE
Jeśli ktoś mówi, że dla niego dobrą muzyką jest O Zone lub Mandaryna, to ja mówię ok.

A ja ze maja spieprzony gust. Co w 99% sie sprawdza.
A ja slucham muzyki od Beethoven po Slayera.
*




O Zone lub Mandarynę ambitną muzyką trudno nazwać kiedy porówna się ich np. z Opeth'em. ale ona służy raczej innym celom - służy zabawie. Opeth zabawie chyba raczej nie służy, tam trzeba sie zastanowić nad przekazem i melodii i słów. tak samo przy Opeth'ecie nie można tańczyć. proste jak konstrukcja cepa :| prawda?

Napisany przez: nadzieja 02.10.2004 23:06

QUOTE(Child of Bodom @ 02.10.2004 21:46)
QUOTE
średni, lecący od lat na biorącej się niewiadomo skąd popularności zespolik metalowy
czyzby szanowna waćpanna [=p] o IM pisała? w takim razie kilka milionów ludzi, którzy by to przeczytali, zmarłoby od wygotowania się krwi z organizmu :>
[co nie zmienia faktu, że IM mięknie na starość ;]]
*


Gdzież tam znowu Child. Skąd szanownemu waćpanu takie niedorzeczności do głowy przychodzą? Toż to mowa być musiała o jakimś innym przeciętnym zespoliku... wink.gif
I aż się ciśnie pytanie czy już im się przypadkiem mózgi nie wygotowały, ale milknę bom się pewno nie znam;). Słuchałam tego, tego i tak jakoś nie bardzo wiem o co właściwie chodzi. Ktoś zechce oświecić zbłąkaną duszyczkę? Otwartam jest na argumenty wszelakiej maści...

Napisany przez: Lilly Lill 02.10.2004 23:29

Każda muzyka może być dobra, ale to zależy od okoliczości.
Nie wyobrażam sobie np. koncertu hip-hopowego, bo chyba z nudów bym umarła w międzyczasie, a przy rocku poskakać można.
Kiedy przychodzę na dyskotekę z koleżankami to nie chcę słyszeć rocka, bo nie wiem jak do tego tańczyć, a do techniawy jak najbardziej.
Za to nie umiałabym się uczyć przy 'umc umc' z głośników, dlatego wolę wtedy muzykę klasyczną.
Chociaż do sprzątnia muzyka klasyczna nie pasuje. Za to jakieś wesołe piosenki, obojętnie czy popowe, czy metalowe mobilizują do roboty.
A kiedy zajmuję się jakąś ręczną robotą, to całkiem na miejscu jest hip-hop, bo wtedy i tak siedzę.
A już moim osobistym zboczeniem jest słuchanie punku na każdą okoliczność, no może tylko na wspomnianej już dyskotece bym go nie przetrawiła.

Napisany przez: BlackOmen 03.10.2004 11:33

QUOTE
PS Zauważyłam na tym forum tendencję do czepiania się użytkowników, którzy mają na liczniku mniej niż 100 postów. To że się mało wypowiadam nie znaczy że jestem jakimś głupim nie obeznanym z niczym tłuczkiem, na którego można nabluzgać. Odwiedzam to forum od grubo ponad roku i się troche orintuje co i jak.

Ty chyba jeszcze nie wiesz co to znaczy czepianie sie do newbies.

Ironi maja pare fajnych piosenek. Nie jest to znowu zarabisty zespol ale do kiepskich tez nie nalezy.


Napisany przez: voldzia 03.10.2004 12:58

jak dla mnie dobra muzyka nie mozna nazwac czegos tymu "bum bum pum bum bum pum lalala bum bum pum bum bum pum". jak dla nie cos takiego o zupelnie nieroziwnietym podkladzie muzycznym, i o tekscie rownie banalnym jak rytm to nie jest dobra muzyka, bez wzgledu na to czy sie moze podobac czy nie :/. jak dla mnie muzyka musi cos przekazywac, musi powodowac jakies reakcje w czlowieku, sprowokowac do refleksji, albo po prostu naklonic do zabawy - ale w dobrej jakosci o_O, a nie takiej jak O-zone czy cos tego pokroju dla dziewczynek umalowanych szminkami mamy i przychodzacymi na "dyske (:/)" zeby poderwac jakis chlopakow :/. zresztaaa... nie wazne, niech kazdy slucha czego chce.

Napisany przez: voldius 03.10.2004 13:58

khyhyhy, ja się tam noobów czepiam ;d tożto fajna zabawa. Karolina - czemu słuchasz Niravny, a czemu słuchasz T.Love [jeżeli gdzieś to napisałaś, a nie chciało mi się Twoich postów czytać, to napisz jeszcze raz].

Napisany przez: Cat 03.10.2004 14:03

no ja nie mogę, kira, jaki ty masz kurewsko zacieśniony horyzont.
nie porównuj z łaski swojej muzyki do muzyki, bo to jak mówienie że brunetki są ładne a blondynki nie.
nie znam opetha, ale wiesz, zawsze mogę posłuchać i uznać to za gówno, więc jakoś by mnie ww porównanie nie przekonało.
nieprawdaż?

pees. vold, wozisz się XP

Napisany przez: voldius 03.10.2004 14:14

QUOTE(voldzia @ 03.10.2004 12:58)
jak dla mnie dobra muzyka nie mozna nazwac czegos tymu "bum bum pum bum bum pum lalala bum bum pum bum bum pum". jak dla nie cos takiego o zupelnie nieroziwnietym podkladzie muzycznym, i o tekscie rownie banalnym jak rytm to nie jest dobra muzyka, bez wzgledu na to czy sie moze podobac czy nie :/. jak dla mnie muzyka musi cos przekazywac, musi powodowac jakies reakcje w czlowieku, sprowokowac do refleksji, albo po prostu naklonic do zabawy - ale w dobrej jakosci o_O, a nie takiej jak O-zone czy cos tego pokroju dla dziewczynek umalowanych szminkami mamy i przychodzacymi na "dyske (:/)" zeby poderwac jakis chlopakow :/. zresztaaa... nie wazne, niech kazdy slucha czego chce.
*




a to nie chłopcy przychodzą poderwać 'laski'. jako ja jeszcze chodziłem trzy lata temu do podstawówy, to tak było ;] z roku na rok się sprawy zmieniają jak widzę ;d


a jaka muzyka? hm lubię posłuchać dobrego basu. jest dla mnie ważny, coś cypress hillowego. lubię hard coru, chamskiego, rapu posłuchać. lubię też ten głębszy, eldo na przykład. później lubię pokrzyczeć, przy Systemie na przykład. JEszcze pomyśleć o Anarchii przy Farben Lehre, już prawie zaspokojony jestem. ale jeszcze czarny rap. WuTang Clan na przykład, po którym leci spokojniejsze Roots albo Jurassic 5. może być jeszcze Outkast i Erykah Badu. na wyciszenie muzyka z Half Life'a Dj Shadow, Sigur Rós i obowiązkowo Massive Attack. Łona kiedy jadę z ojcem samochodem, jest bardzo dobry. kiedy mam ochotę na porżadnego rocka White Stripes. może jeszcze trochę the streets, może coś do powrzeszczenia, typu Slipknot czy Limp Bizkit. dla czegoś ładnego Bob Dylan czy Bjork. no i dla jaj nie wiem czyje 'Jamaica Ska'. potrafi też być reggea i ragga. ostatnio lubię Abradaba piosenka OG ;] tożto istne gówno. bardzo lubię Soul Assassins i dj fooda. dla podjary Mesa 'Nagłą Śmierć'. na zajawkę chyba najlepsze jest streets 'fit but you know it'. no i drumy do zabawy i do posłuchania tak sobie. później. co później. kosheen jest świetne dla relaksu i do zabawy. prodigy, old skulowi najwięksi goście. nirvana dla poczucia czegoś. o wutangu wspomniałem. ano i Eminem, którego bardzo szanuję za rozwój. z każdym rokiem coraz lepszy. no jakoś to tak by było.

Napisany przez: voldius 03.10.2004 14:15

nie wożę się, a zapomniałem o ostrym i paktofonice. ostry aby sobie pomyśleć o polsce, o łodzi, o szarości. paktofonika dla stylu. powierzchnie sa tnące, nie ?

aha, Cat zgadza się w sumie z Tobą, dla mnie Opeth to gówno. sorry, ale nie wchodzi mi zupełenie ta muzyka.

Napisany przez: MisieK 03.10.2004 16:04

Vold tak jak dla mnie te wszystkie paktofoniki i inne morwy...

Zresztą dobra muzyka, tak jak wszystko, to pojecie względne... nie słucham czegoś konkretnego, oczywiście metal przedewszystkim, ale lubie sobie czasem posłuchac chociażby Claptona albo Stinga;] Gitara to jest to;D A ostatnio w wpadła mi w ucho piosenka "Walk Idiot Walk" The Hives;D (troche mi się z Forestem kojazy;D)

Napisany przez: Cat 03.10.2004 17:22

Bach, bach, ja Tymuś nie mówiłam, że Opeth to gówno, tylko, że mógłby się nim okazać, gdybym go posłuchała. A NIE słuchałam.
Wszystko gównem być może, ale dla jednostki. Upodobanie ludzkie nie warunkuje wartości muzyki jako takiej. Dlatego powtarzam iż sensu nie ma porównywanie jednej muzyki do drugiej, a także ocena ogólna. Możesz powiedzieć "Opeth to gówno dla mnie, ponieważ..." ale nie "Opeth to gówno" i tyle.
A poza tym wozisz się jak cholera! Nie mając nawet do tego podstaw.

Napisany przez: voldius 03.10.2004 17:46

QUOTE(Cat @ 03.10.2004 17:22)
Bach, bach, ja Tymuś nie mówiłam, że Opeth to gówno, tylko, że mógłby się nim okazać, gdybym go posłuchała. A NIE słuchałam.
Wszystko gównem być może, ale dla jednostki. Upodobanie ludzkie nie warunkuje wartości muzyki jako takiej. Dlatego powtarzam iż sensu nie ma porównywanie jednej muzyki do drugiej, a także ocena ogólna. Możesz powiedzieć "Opeth to gówno dla mnie, ponieważ..." ale nie "Opeth to gówno" i tyle.
A poza tym wozisz się jak cholera! Nie mając nawet do tego podstaw.
*



ej elo ;] ale ja się zgadzałem, a poza tym Opeth to dla mnie gówno ;]

Misiek, może ja nie rozumiem Opetha a Ty nie rozumiesz PFK...

Napisany przez: voldius 03.10.2004 17:50

QUOTE(Cat @ 03.10.2004 17:22)
Bach, bach, ja Tymuś nie mówiłam, że Opeth to gówno, tylko, że mógłby się nim okazać, gdybym go posłuchała. A NIE słuchałam.
Wszystko gównem być może, ale dla jednostki. Upodobanie ludzkie nie warunkuje wartości muzyki jako takiej. Dlatego powtarzam iż sensu nie ma porównywanie jednej muzyki do drugiej, a także ocena ogólna. Możesz powiedzieć "Opeth to gówno dla mnie, ponieważ..." ale nie "Opeth to gówno" i tyle.
A poza tym wozisz się jak cholera! Nie mając nawet do tego podstaw.
*




a no wożę się, a poza tym Catarzyno. Opeth to dla mnie gówno, bo nie pasuje mi ten typ muzyki. nie wchodzi mi. noraml. jak Wam może nie wchodzić d'n'b, które jest muzyką dresów. a mi wchodzi. trudno nie.

a ostatnio też trochę blues wchodzi na moją scenę.

Napisany przez: Cat 03.10.2004 18:28

QUOTE
a ostatnio też trochę blues wchodzi na moją scenę

ojacie. nawracamy się, no no

Napisany przez: voldius 03.10.2004 19:50

QUOTE(Cat @ 03.10.2004 18:28)
QUOTE
a ostatnio też trochę blues wchodzi na moją scenę

ojacie. nawracamy się, no no
*


nawracamy czy nie, norah jones wymiata, nie ? ;]

Napisany przez: MisieK 03.10.2004 20:00

charles wymiata, a nie jakaś tam jones.. pf...

Napisany przez: MeGi_16 03.10.2004 20:42

człowieku Norah Jones i jej muzyka to jest magia!Nikt tak nie potrafi ukoić mych nerwów skolatanych jak ona!!Mhhmm jaki głos,jaki nastrój potrafi stworzyć...To dla mnie ejst dobra muzyka(nie tylko o Jones mi loto tongue.gif).Potrafi wywołać w człowieku jakieś emocje,sprawia,że przechodzi go dresz,że skupia się na dźwiękach słowach.Może wywoływać u niego żał,bół,zwruszenie,ale także radość,szczęście i śmiech,a nawet wyzwalać jakąś swego radzaju agresję!A czy jest to hip-hop,metal,punk,rokc czy nawet techno,to już od człowieka zależy.Według mnie nikt nie jest w stanie określić dokładnych granic między dobrą,prawdziwą muzyką,a jakimś shitem...

Napisany przez: MisieK 03.10.2004 20:47

Co jednak nie oznacza że jest lepsza od Charlesa... no chyba że nie wiesz kto to;p

Napisany przez: Cat 03.10.2004 21:37

Ha, co jednak nie oznacza, że jest lepszy od Hookera, chyba że nie wiesz kto to XP!
Znowu porównywanie, drodzy moi. Oduczcie się tego, bo to idiotyczne jest.

Napisany przez: MisieK 03.10.2004 21:58

tak wiem;p

a nic nie jest lepsze od dżemu wiśniowego;p

Napisany przez: vampirka 03.10.2004 22:02

o kurcze.. wszyscy tu sluchaja klimatycznego rocka albo jakiegos innego grunge'u czy czegos metalowego.. no ew. czegos ambitnego typu muz. klasyczna albo blues
(sory za mylenie itd bo nie czytalamn dokladnie a poza tym totalnie sie nie znam)

jestem pod wrazeniem.. ta jednomyslnosc



az dziwne ze nikt nie ma na liscie w winampie albo na cd Jeden Osiem L, Sarah Connor, Evanescence, Destyni's Child albo Safri Duo [played a life & all the people in the world wymiataja!! =D] albo hmm... "pump it up"!

racja to zbyt komercyjne i 'slawne' ostatnio zeby tego sluchac..
. podziwiam, podziwiam

a ze mnie taka podatna na wplywy nastolata wink.gif
nawet mam Ninja Sky..! Move your body

Napisany przez: MeGi_16 03.10.2004 22:15

no sorry nie ale "pump it up" i "move your body",to też są na stałe w mojej liście winampa tongue.gif to są fajne kawałki do dylania przed lustrem smile.gif

no ja nie wiem czy hip-hop jest taki ambitny...modny na pewno,ale czy ambitny??z resztą większość tutaj,to go nie uważa za muzykę,ale ja i tak go sobie słucham przeszło 4 latka smile.gif

Napisany przez: voldius 03.10.2004 22:21

move your body mam ;d ale widzisz rnb sporo mam, ale lubię tą muzykę.

Napisany przez: Cat 03.10.2004 22:36

ojezu vampi, jaka ty fajna jesteś! ah ah
to chyba oczywiste, że ma się nie tylko ambitną muzykę, ale to, że mam piosenkę beyonce, nie oznacza, że ślinię się na cały gatunek, jaki ona reprezentuje...
ty lepiej idź i pisz wiersze.

Napisany przez: vampirka 03.10.2004 22:59

no pewine ze jestem fajna
ale odkrycie... teraz to ty myslisz jaka to fajna nie jestes kotka
moze i jestes...ale stokroc bardziej wkurwiajaca


chociaz wiem ze tych spraw sie po prostu juz nie zalatwia albo na pm ale jakos mam ochote tu.. ty myslisz ze jestes jedyna ktora jest upowazniona do jakiegokolwiek sarkazmu czy czegos w tym stylu? bo chyba Ci sie w glowie dziewcze poprzewracalo... bo jestes troszke od wszystkich starsza albo uwazasz sie za niewiadomo jak 'inteligientnom'?

haha. to jest az zabawne.
wez idz lepiej posluchaj ambitnej muzyki

Napisany przez: Cat 03.10.2004 23:09

mów mi tak jeszcze XD

Napisany przez: MisieK 04.10.2004 08:22

No dawajcie, dawajcie, bedzie rozrywkaXD

Napisany przez: Kira 04.10.2004 08:36

QUOTE(Cat @ 03.10.2004 15:03)
no ja nie mogę, kira, jaki ty masz kurewsko zacieśniony horyzont.
nie porównuj z łaski swojej muzyki do muzyki, bo to jak mówienie że brunetki są ładne a blondynki nie.
nie znam opetha, ale wiesz, zawsze mogę posłuchać i uznać to za gówno, więc jakoś by mnie ww porównanie nie przekonało.
nieprawdaż?
*



nie mówię, że Opeth musi się podobać, ba, prawda jest taka, że większości się nie podoba, mówię o ambitności. tak jak nie burzę się jeśli ktoś nazywa dobrą muzyką disco polo, bo to pojęcie względne, tak nigdy nie zgodzę się z tym, że jest to ambitne. bo ambitność nie jest względna... może komuś kto słucha 'straciłaś cnotę, bo sama tego chciałaś...' wydaje się, że tak, ale tak nie jest. przynajmniej ja tak uważam. to że nie lubicie Opeth'a i uważacie go za gówno jeszcze nie ujmuje mu żadnej wartości i nie czyni go mniej ambitnym. widać, że to po prostu muzyka nie dla was, nie czujecie jej, nie rozumiecie. tak samo do mnie nie trafia np. Chopin. ale wiem, że to bardzo trudna muzyka, mam świadomość tego i mimo, że do mnie w ogóle nie dociera, wiem, że posiada jakąś wyższą wartość, sens itd. i to nie jest tak, że nie słucham jej dlatego, że jest dla mnie za płytka czy pusta, ale dlatego, że nie odpowiada mi przekaz... choć pewnie też dlatego, że jest dla mnie po prostu za trudna. tak samo z Opeth'em. ludzie nie słuchają go nie dlatego, bo uważają że jest mało ambitny, ale z tego względu, że jest specyficzny i trudny do strawienia, po prostu nie dla każdego, trzeba mieć specyficzną wrażliwość muzyczną.

voldius, ja nie słucham całej masy wykonawców, ale jednak nie mówię o nich gówna. nawet jeśli uważam coś za mało ambitne. więc mógłbyś...

poza tym chyba każda muzyka ma jakąś wartość, nawet jeśli jest mało ambitna.

Napisany przez: voldius 04.10.2004 15:28

QUOTE(Kira @ 04.10.2004 08:36)
QUOTE(Cat @ 03.10.2004 15:03)
no ja nie mogę, kira, jaki ty masz kurewsko zacieśniony horyzont.
nie porównuj z łaski swojej muzyki do muzyki, bo to jak mówienie że brunetki są ładne a blondynki nie.
nie znam opetha, ale wiesz, zawsze mogę posłuchać i uznać to za gówno, więc jakoś by mnie ww porównanie nie przekonało.
nieprawdaż?
*



nie mówię, że Opeth musi się podobać, ba, prawda jest taka, że większości się nie podoba, mówię o ambitności. tak jak nie burzę się jeśli ktoś nazywa dobrą muzyką disco polo, bo to pojęcie względne, tak nigdy nie zgodzę się z tym, że jest to ambitne. bo ambitność nie jest względna... może komuś kto słucha 'straciłaś cnotę, bo sama tego chciałaś...' wydaje się, że tak, ale tak nie jest. przynajmniej ja tak uważam. to że nie lubicie Opeth'a i uważacie go za gówno jeszcze nie ujmuje mu żadnej wartości i nie czyni go mniej ambitnym. widać, że to po prostu muzyka nie dla was, nie czujecie jej, nie rozumiecie. tak samo do mnie nie trafia np. Chopin. ale wiem, że to bardzo trudna muzyka, mam świadomość tego i mimo, że do mnie w ogóle nie dociera, wiem, że posiada jakąś wyższą wartość, sens itd. i to nie jest tak, że nie słucham jej dlatego, że jest dla mnie za płytka czy pusta, ale dlatego, że nie odpowiada mi przekaz... choć pewnie też dlatego, że jest dla mnie po prostu za trudna. tak samo z Opeth'em. ludzie nie słuchają go nie dlatego, bo uważają że jest mało ambitny, ale z tego względu, że jest specyficzny i trudny do strawienia, po prostu nie dla każdego, trzeba mieć specyficzną wrażliwość muzyczną.

voldius, ja nie słucham całej masy wykonawców, ale jednak nie mówię o nich gówna. nawet jeśli uważam coś za mało ambitne. więc mógłbyś...

poza tym chyba każda muzyka ma jakąś wartość, nawet jeśli jest mało ambitna.
*




mógłbym, ale poprostu powiedziałem, że Opeth to dla mnie gówno. nie mówię tego narzucającton na obrażenie jego słuchaczy.

Napisany przez: Pawelord2 04.10.2004 16:04

A jak ja sobie jeździłem po hh to mnie opieprzyleś tongue.gif

Więc jeszcze raz dobietnie ;] hh to gównoooo z wiekim ó i z cebulką, żeby bardziej waliło ]:->

no ale - każda muzyka nie będąca hh jest już dla mnie w jakimś sensie lepsza - trudno mówić o przekazie w piosenkach popowych wykonawców gdzie większość tekstów o miłości, a od "ohhh, babe" uszy bolą albo w przypadku techniastego umca umca bo tak słów nie ma za wiele ;] i od razu widać co zostaje... dlatego, nawet jeżeli jakaś muzyka z tej wyższej grupy mnie nie pociaga to i tak nie zmieszam jej z błotem a jedynie zauważę i zaznaczę delikatnie że nie kręci mnie dajmy na to Nirvana.

To tak ad voldius i jego gówna rozdawane lekkim tonem ;]
"...P..."

Napisany przez: voldius 04.10.2004 18:49

no widzę, że lubisz kau oddawać ;]

Napisany przez: Kira 07.10.2004 16:54

QUOTE(voldius @ 04.10.2004 16:28)
QUOTE(Kira @ 04.10.2004 08:36)
QUOTE(Cat @ 03.10.2004 15:03)
no ja nie mogę, kira, jaki ty masz kurewsko zacieśniony horyzont.
nie porównuj z łaski swojej muzyki do muzyki, bo to jak mówienie że brunetki są ładne a blondynki nie.
nie znam opetha, ale wiesz, zawsze mogę posłuchać i uznać to za gówno, więc jakoś by mnie ww porównanie nie przekonało.
nieprawdaż?
*



nie mówię, że Opeth musi się podobać, ba, prawda jest taka, że większości się nie podoba, mówię o ambitności. tak jak nie burzę się jeśli ktoś nazywa dobrą muzyką disco polo, bo to pojęcie względne, tak nigdy nie zgodzę się z tym, że jest to ambitne. bo ambitność nie jest względna... może komuś kto słucha 'straciłaś cnotę, bo sama tego chciałaś...' wydaje się, że tak, ale tak nie jest. przynajmniej ja tak uważam. to że nie lubicie Opeth'a i uważacie go za gówno jeszcze nie ujmuje mu żadnej wartości i nie czyni go mniej ambitnym. widać, że to po prostu muzyka nie dla was, nie czujecie jej, nie rozumiecie. tak samo do mnie nie trafia np. Chopin. ale wiem, że to bardzo trudna muzyka, mam świadomość tego i mimo, że do mnie w ogóle nie dociera, wiem, że posiada jakąś wyższą wartość, sens itd. i to nie jest tak, że nie słucham jej dlatego, że jest dla mnie za płytka czy pusta, ale dlatego, że nie odpowiada mi przekaz... choć pewnie też dlatego, że jest dla mnie po prostu za trudna. tak samo z Opeth'em. ludzie nie słuchają go nie dlatego, bo uważają że jest mało ambitny, ale z tego względu, że jest specyficzny i trudny do strawienia, po prostu nie dla każdego, trzeba mieć specyficzną wrażliwość muzyczną.

voldius, ja nie słucham całej masy wykonawców, ale jednak nie mówię o nich gówna. nawet jeśli uważam coś za mało ambitne. więc mógłbyś...

poza tym chyba każda muzyka ma jakąś wartość, nawet jeśli jest mało ambitna.
*




mógłbym, ale poprostu powiedziałem, że Opeth to dla mnie gówno. nie mówię tego narzucającton na obrażenie jego słuchaczy.
*



mogę powiedzieć: twoja kurtka to gówno. albo twoja kurtka nie podoba mi się. wydzisz różnicę? tu chodzi o formę.

Napisany przez: BlackOmen 07.10.2004 19:22

QUOTE
Opeth to dla mnie gówno, bo nie pasuje mi ten typ muzyki. nie wchodzi mi. noraml. jak Wam może nie wchodzić d'n'b, które jest muzyką dresów. a mi wchodzi. trudno nie.

Zabardzo ambitne nie?

QUOTE
mógłbym, ale poprostu powiedziałem, że Opeth to dla mnie gówno. nie mówię tego narzucającton na obrażenie jego słuchaczy.

Stwierdzasz ze ludzie sluchajacy Opetha sluchaja muzyki ktora jest gownem to jest rownoznaczne z obraza.

(czyzby przeczoszono temat podczas mojej niobecnosci czy nic sie nie dzialo )


Napisany przez: Cat 07.10.2004 22:32

Nikt się nie odzywał, bo poobrażali się za to gównowanie.

Napisany przez: voldius 07.10.2004 22:49

nie, no ja nie wiedziałem, że ktoś cokolwiek do mnie pisze ;d

Omen wg Ciebie, w ten sposób obrażam ich słuchaczy. jak chcesz o sobie tak uważaj. ja wiem jak jest.

i pewnie, za ambitne, jestem ograniczony z moimi horyzontami muzycznymi. bo Ty to nie jesteś. zresztą czy to ważne.

Kira - chyba Twoja kurtka jest gówniana ;d akurat wisi mi to, co ktoś sądzi o mojej kurtce i o mojej muzyce. niech uważają co chcą. poprostu nie będę z tymi osobami na temat muzyki dyskutował ;] ale jeżeli będzie z Twojej perspektywy lepiej ze mną, to sorry, że obraziłem Opeth'a.

Napisany przez: MisieK 08.10.2004 07:25

QUOTE
jestem ograniczony z moimi horyzontami muzycznymi. bo Ty to nie jesteś. zresztą czy to ważne


Właśnie, to nie ważne, bo kazdy jest ograniczony...

Napisany przez: Katon 08.10.2004 10:19

Kira, z tą ambitnością to trochę pułapka jest. Bo ja teraz powiem, że w porównaniu z "Koncertami Brandenburskimi" Bacha czy "Koncertem na lewą rękę" Ravela Opeth to kompletnie nieambitne i banalne pieprzenie w bambus, które w konfrontacji z nawet średnią klasyką czy dosyć ambitnym jazzem wypada jak Mandaryna przy Tomie Waitsie i będę miał rację. Nie wiem czy dla mnie (jako było nie było człowieka kaształcącego się na zawodowego muzyka toteż mogącego sobie rościć prawa do pewnych obiektywizacji) bardziej ambitnej od Opetha muzyki nie tworzy np. Fatboy Slim, który przez wielu "purystów" uważany jest za artystę z tzw. "sceny dresiarskiej"

Napisany przez: Ciaptak 08.10.2004 10:57

dobra to dalszy ciag o muzyce???
musi byc fajna (dziekuje dziekuje, wiem wiem rozwinalem mysl szalenczo)

muzi miec cos co skloni mnie. abym nie posunal sie do radykalnego posuniecia, czyli przelaczenia song'a / stacji w radiu.

sluchana muzyka zalezy tez od mojego nastroju.

a co do stylu to staram sie sluchac wszytskiego co jest popularne i tego co nie jest.
mozecie pomyslec ze to glupie, ale zawsze moze sie okazac, ze jakis znienawidzony styl w muzyce jest calkiem fajny w wykonaniue tej osoby czy zespolu, a zespoly niezane slucham, bo bardzo czesto trafia sie cos dobrego.

wiec tak glownie to slucham cos z gatunku techno(no ale nie to calkiem techno techno biggrin.gif) r'n'b jest spoko, niektore pisoenki rammstein'a/korn'a<<(amerika)?? biggrin.gif
a jak mam dola do boys'y slucham (disco polo) biggrin.gif
tak ze urozmaicony jestem

nie trawie:
o-zone jak i ta babke haiduci czy jak jej tam, french affair, dj żigolak, i takie tam tandety muzyczne

Napisany przez: voldius 08.10.2004 13:04

o Katon pierwsze słyszę, aby Fatoby był uznawany za muzyka ze sceny dresiarskiej. to jest raczej klubowa muzyka Angoli głównie.

Napisany przez: Neonai 10.10.2004 10:39

Blackomen, chyba zakładając ten temat nie liczyles, ze otrzymasz jednoznaczna odpowiedz na pytanie : czym jest dobra muzyka? odpowiedzi jest conajmniej tyle ile ludu na tym forum albo jeszcze więcej. Juz sam tytul daje do zrozumienia: oho, tu sie beda klocic. dobrej muzyki nie da sie zaszufladkowac bo jako taka po prostu nie istnieje! oczywiscie nie popadajmy w skrajnosci. istnieja zawsze jakies granice. Chociaz moze są i tacy dla ktorych Britnej jest dobra..wlasnie! czemu podalam przyklad britnej? (ktos zaraz na mnie wsiądzieXP) Bo OGÓŁ MAS sądzi, że jest to kiepska muzyka. właśnie, ogol mas - mozna nawiazac do tematu komercji. mowi sie, ze dobre jest to, co sluchane przez wąskie grono, ale za to zapalonych fanow. byc moze. nie ma na to pytanie jednoznacznej odpowiedzi.

ps. dla mnie to muzyka z niebanalnym brzmieniem gitary (nie latynoskiej!) i w miare mądrym tekstem ;P

Napisany przez: Katon 11.10.2004 15:33

Widzisz, dla wielu ludzi jak nie ma grołlu to już jest wiocha i sromota...

Napisany przez: BlackOmen 11.10.2004 15:54

QUOTE
Widzisz, dla wielu ludzi jak nie ma grołlu to już jest wiocha i sromota...

Tutaj zbytnio takowych nie znalazlem. Bardziej ze spieprzonym gustem muzycznym.

Napisany przez: Shell 11.10.2004 20:41

Ja wiem, ze ty nielubisz hip-hopu. Ja lubie i wcale nie uwazam ze mam spieprzony gust. Kazdy slucha tego czego chce =P. Nie mozesz tego zmienic...na szczescie wink.gif

Napisany przez: voldius 11.10.2004 21:06

QUOTE(BlackOmen @ 11.10.2004 15:54)
QUOTE
Widzisz, dla wielu ludzi jak nie ma grołlu to już jest wiocha i sromota...

Tutaj zbytnio takowych nie znalazlem. Bardziej ze spieprzonym gustem muzycznym.
*


a ja bym powiedział i kto to mówi ;p

Napisany przez: BlackOmen 11.10.2004 21:52

Albo nie czytasz zadnych topicow z muza albo juz pamiec Voldi szwankuje ale mogles przeczytac ze odziwo jakos nie slucham samego metalu i jednak znam kawal innej muzyki. No ale coz do niektorych mozliwe nie dochodzi co pisze. Bywa

Napisany przez: voldius 11.10.2004 22:05

ale słuchasz głównie metalu. a ja samego hip hopu też nie słucham ;p

Napisany przez: BlackOmen 11.10.2004 22:17

Polemizowal bym czy az tak glownie ale owszem czesto. Jednak to nie jest powod aby twierdzic ze mam ograniczone horyzonty do samego metalu i ze gardze kazada inna muzyka.

Napisany przez: voldius 12.10.2004 12:55

nie ja mówiłem, apropo 'Tutaj zbytnio takowych nie znalazlem. Bardziej ze spieprzonym gustem muzycznym.'. i to miało trochę inny związek, ale nic nie szkodzi.

Napisany przez: Katon 12.10.2004 16:11

Nie mówie, że tutaj roi się od metalowych ortodoksów. Jednak musisz BlackOmenie przyznać, że w Polsce trochę ich żyje. Podobnie zresztą jak hip - hopfanatyków, którzy tłuką maskę za brzmienie gitary z łokmena. Nie uważam tylko, by solidny metal był w czymkolwiek ambitniejszy od solidnego hip - hopu. Wolę O.S.T.Ra od Nightisha i wolę AC/DC od 18l.

Napisany przez: voldius 12.10.2004 20:26

QUOTE(Katon @ 12.10.2004 16:11)
Wolę O.S.T.Ra od Nightisha i wolę AC/DC od 18l.
*




tak to jest bardzo mądre, kurde Katon bardzo mądrze napisane. nie napisze, że się do końvca zgadzam, ale jest to bardzo odpowiednie. ale niektórzy nie mogą zrozumieć, niektórych rzeczy i głupie styki o muzykę wychodzą.

Napisany przez: BlackOmen 12.10.2004 20:44



QUOTE
nie ja mówiłem, apropo 'Tutaj zbytnio takowych nie znalazlem. Bardziej ze spieprzonym gustem muzycznym.'. i to miało trochę inny związek, ale nic nie szkodzi.

Voltus ty juz jestes w tej grupie wiem ze chcesz abym do ciebie dolaczyl ale sorry Gregory.

QUOTE
Nie mówie, że tutaj roi się od metalowych ortodoksów. Jednak musisz BlackOmenie przyznać, że w Polsce trochę ich żyje. Podobnie zresztą jak hip - hopfanatyków, którzy tłuką maskę za brzmienie gitary z łokmena. Nie uważam tylko, by solidny metal był w czymkolwiek ambitniejszy od solidnego hip - hopu. Wolę O.S.T.Ra od Nightisha i wolę AC/DC od 18l.

Ay, ale jeszcze musimy wiedziec co jest tym solidnym metalem. Bo niestety czesc metalu nie nadaja sie do sluchania. Hip hop tez ma swoje wyjatki ale niestety wiekszosc z niego jest calkowitym przeciwienstwem dobrej muzyki. Przykladem jest moj bliski kolega ktory nie ma spieprzonego gustu muzycznego a hip hopu slucha.

Nikt normalny nie slucha Najtłisza.

Napisany przez: Child 12.10.2004 20:53

QUOTE(BlackOmen @ 12.10.2004 20:44)
Nikt normalny nie slucha Najtłisza.
*

tym sposobem obraziłeś klika [-naście?] tysięcy osób - najczęsciej płci mniej brzydkiej ;> - przeca teraz wszyscy słuchają Niteweesha ;p

Napisany przez: voldius 12.10.2004 21:27

QUOTE(BlackOmen @ 12.10.2004 20:44)
QUOTE
nie ja mówiłem, apropo 'Tutaj zbytnio takowych nie znalazlem. Bardziej ze spieprzonym gustem muzycznym.'. i to miało trochę inny związek, ale nic nie szkodzi.

Voltus ty juz jestes w tej grupie wiem ze chcesz abym do ciebie dolaczyl ale sorry Gregory.

QUOTE
Nie mówie, że tutaj roi się od metalowych ortodoksów. Jednak musisz BlackOmenie przyznać, że w Polsce trochę ich żyje. Podobnie zresztą jak hip - hopfanatyków, którzy tłuką maskę za brzmienie gitary z łokmena. Nie uważam tylko, by solidny metal był w czymkolwiek ambitniejszy od solidnego hip - hopu. Wolę O.S.T.Ra od Nightisha i wolę AC/DC od 18l.

Ay, ale jeszcze musimy wiedziec co jest tym solidnym metalem. Bo niestety czesc metalu nie nadaja sie do sluchania. Hip hop tez ma swoje wyjatki ale niestety wiekszosc z niego jest calkowitym przeciwienstwem dobrej muzyki. Przykladem jest moj bliski kolega ktory nie ma spieprzonego gustu muzycznego a hip hopu slucha.

Nikt normalny nie slucha Najtłisza.
*


no dobra kurwa OWiec nie denerwuj mnie nawet. bo widzisz, nie masz argumentu, żeby powiedzieć, że słucham gównianej muzyki, bo czemu Twój kumpel, który słucha hip hopu nie ma spieprzonego gustu, a ja mam? dla mnie Ty masz spieprzony gust muzyczny, tymi pedalski metalowymi zespolikami, ktore śpiewają o smokach, jasności i ciemności i taki pierdołach. wszystko w czarnej obróbce. yo nie jest całkiem spieprzony gust muzyczny, bo ja wiem, że słuchasz w chuj dobrej muzyki. ale bezpodstawne atakowanie innej. tak samo jak ja się zachowujesz, a to nie ładnie.


poza tym, ja Cię nigdzie nie nakłaniam do słuchania hip hopu. ba ja uważa,, że taki buc jak Ty nie powinieneś go słuchać ;p

ale tak mnie zastanawia, skąd wiesz, że mam spieprzony gust muzyczny, jakżeś to powiedział. bo nie słucham manowara, czy zespołó typu metallica. canibal corpse, cradle of fith? co jeszcze chldren of boddom. Kat, Vader. Slayer? ja przez to przechodziłem, nie myśl sobie.

Napisany przez: BlackOmen 12.10.2004 21:49

QUOTE
tym sposobem obraziłeś klika [-naście?] tysięcy osób - najczęsciej płci mniej brzydkiej ;> - przeca teraz wszyscy słuchają Niteweesha ;p

Czesc z nich mysli ze to dobra muzyka dlatego slucha user posted image

QUOTE
no dobra kurwa OWiec nie denerwuj mnie nawet. bo widzisz, nie masz argumentu, żeby powiedzieć, że słucham gównianej muzyki, bo czemu Twój kumpel, który słucha hip hopu nie ma spieprzonego gustu, a ja mam?

Bo jest roznica miedzy tym co sluchasz ty a tym co slucha on. No ale jak na to nie spojrzec to ty sluchasz hh znacznie wiecej od niego.



QUOTE
dla mnie Ty masz spieprzony gust muzyczny, tymi pedalski metalowymi zespolikami, ktore śpiewają o smokach, jasności i ciemności i taki pierdołach.

To jest wlasnie gej metal (nazwa ogolna bo w roznych rodzajach metalu znajda sie wielbiciele spiewania o duzych facetach i smokach) i tego sie nie slucha tak samo jak nachtwunsza.wszystko w czarnej obróbce. (czajld ile teraz osob obrazilem? user posted image )

A wlasnie z tego powstal bardzo dobry slogan reklamowy:

"Jesli sluchasz Manowaru wstap juz dzis do Blue Oyster Baru" user posted image

QUOTE
yo nie jest całkiem spieprzony gust muzyczny, bo ja wiem, że słuchasz w chuj dobrej muzyki.ale bezpodstawne atakowanie innej. tak samo jak ja się zachowujesz, a to nie ładnie.

Ja o tobie rowniez to moge powiedziec i sadze ze w gruncie rzeczy znasz wiecej muzyki i wiecej jej historii i faktow z nia zwiaznych odemni ale wlasnie odbilem pileczke.
To jednak i tak faktu nie zmienia ze czesc z muzyki jakiej sluchasz mi nie lezy ale jak zapewne jak bys byl na DC z cala muzyka jaka masz to by sie cos ukradlo user posted image

Masz pozdrowienia od mojej Towarzyski T.

Ps. Za te wszystkie pieprzenia forumowe bede musial ci chyba kiedys pifo postawic. user posted image

Napisany przez: voldius 12.10.2004 23:27

khyh. jak miło, wszystko da się załatwić. pozdrawiam tównież Towarzyszkę T.

ja Ci również piwo jestem winny, kiedyś dostaniesz, nie bój się ;]

ale ja pieprze, przesz to, że ja nie chcę na czyimś stawiać, ale mniejsza o to.

poza tym. odrazu mówię wszystkim, że mr.big, edguy są również uznawane przeze mnie na pedalskie, chujowe zespoliki z facetami z mieczykami. o tyle ;p

Napisany przez: Katon 13.10.2004 11:39

BlackOmenie, z tym solidnym metalem to jest różnie, zależy od definicji. Wielu ludzi uważa, że grunge jest odmianą metalu (ja nie, ale takie twierdzenie nie jest bezpodstawne). W takim razie jednak słucham metalu. A żeby było weselej, spotkałem się z opinią poważnego krytyka, że BloodSugarSexMagic RHCP to płyta funkmetalowa (i też nie mogę z całą stanowczością zaprzeczyć chociaż się nie zgadzam). A Black Sabath? Metal to już czy jeszcze hardrock? Granice są płynne i na tych granicach jest wiele zespołów, które kocham, ale mało który je przekracza. Metal to morze. Tak samo jak hiphop.

Wolę Kalibra od Korna i Iron Maiden od Meza.

Napisany przez: Kira 14.10.2004 12:49

myślałam nad tym niedawno i chyba w ostateczności doszłam do takiego wniosku, że wyznacznikiem tego, czy dana muzyka jest dobra jest poziom jej trudności...

Napisany przez: Ludwisarz 14.10.2004 14:02

A ja w ramach tego, ze Omen mnie mocna zaczyna denerwowac i mimo to, ze lubi Chrono Triggera to napisze:

Ambitny tekst:

QUOTE
Devil
Szatan, Szatan!
Zagładą hien
Zagładą strugi lat
Modlitw na cześć
W krwi skąpanych ciał
Devil
Szatan, Szatan!
Myśl słowa draży łeb
Twój łeb

Szatan, Szatan
Z nim konać
Nawet żyć
Szatan
Szatan i rum

Jam czarna śmierć
Śmierć w oczach wrogich paszcz
Poddajcie się!
Swiat był zawsze nasz!

Szatan, Szatan!

Z nim konać, nawet żyć
Szatan
Szatan i rum

Devil
Szatan, Szatan!
Jest panem zła
W nim rozum tkwi i mądrość
- Mówie wam
Trzy szóstki, szóstki trzy
Mój i ludzi znak

Szatan, Szatan!
Z nim konać
Nawet żyć
Szatan
Szatan i rum!


Nieambitny tekst:

QUOTE
Chorus (x2):
We speak for those who can't speak cause they're afraid/
write for those that can't write their own names/
stand up for those who's sitting in a cage/
and all my people that are suffering today/

We got people living in sewer's, too scared to face the light/
nine to five struggling people, trying to make it right/
Tired of life people, trife people/
live and die by the needle people, crime people/
Open your eye's people, see through the light/
and understand our freedom never can be monopolized/
We're getting minimalized by big brother leaders/
that love to see us treated like shit and cops beat us/
Some of us make money whether it's legal or illegal/
the same syndrome appears we forget about other people/
People who live in million dollar palaces/
doesn't know the bum on the corner and what real life value is/
Is it right that we have to fight for our rights?/
Shouldn't that be the strongest foundation of life?/
Come on light your lighters, all riot fighters/
all fire igniters that are fed up and tired/

Freedom is on sale, how much you got?/
Empty your account, sign the dots and press your luck/
Too many believe in politics instead of themselves/
You gotta check the ingredients before you eat what they sell/
I can feel the smell, it's like a preview from hell/
that's why me and Embee came to revoke the spell/
We're like a sudden interruption, disclose corruption/
cause nowadays I see people this close to nothing/
People without faith, people filled with hate/
People that can't wait to get in other people's way/
This modern day city breeds burned out souls/
and people can't afford to put their career on a hold/
Some feel like their life's worth less than none/
of course they're gonna wild out and invest in guns/
Casual Brothers is on some hippie shit/
so join this caravan of love if you're sick of their shit/

Chorus (x2)

I see people with no dreams end up as dope fiends/
business people take advantage of broke teens/
I clear the smoke screen and set free the cold facts/
set free the people they´re too few to hold back/
they have a lot, still want more, for what need?/
Big head ego's, diseased with greed/
I see the poor man bleed and cry in his own sorrow/
hes prayin´ but can't hope to se tomorrow/
Deceived by thieves and a bunch of lying men/
try to dust himself off and try again/
but he sees no reason, it's below 5 degrees and/
his feet is blue, he's broke and it´s mad-freezing/
When does it stop? Time will tell/
We gotta stop cus crime kill the children/
So look upon the world today with new eyes/
this ain't no re-run, this revolution is live/

Chorus (x2)



spoko?

Napisany przez: BlackOmen 14.10.2004 18:29

Timmy
1) Chyba gdzies pisalem ze Kat Ballady da sie sluchac inne piosenki nie sa zbyt porywcze.

2) Jak chcesz mozemy sie przescigac na ambitnosc i nieambitnosc tekstow ale sadze ze to czysta glupota.

3)Znowu idziesz stereotypem ze lubie tylko metal i zygam na inna muzyke.

QUOTE
myślałam nad tym niedawno i chyba w ostateczności doszłam do takiego wniosku, że wyznacznikiem tego, czy dana muzyka jest dobra jest poziom jej trudności...

Zalezy jeszcze o jakiej trudnosci mowisz.

Napisany przez: Ludwisarz 14.10.2004 18:39

QUOTE(BlackOmen @ 14.10.2004 17:29)
Timmy
1) Chyba gdzies pisalem ze Kat Ballady da sie sluchac inne piosenki nie sa zbyt porywcze.

Nie wiem, nie czytuje topicow o muzyce ostrzejszej niż dobry rock progresywny z lat 70.
QUOTE
2) Jak chcesz mozemy sie przescigac na ambitnosc i nieambitnosc tekstow ale sadze ze to czysta glupota.

owszem, to glupota. ale to taki malutki przyklad.
mozey i nikt by tu nie wygral bo i u mnie i u ciebie zdazaja sie tak czarne owce ze az wstyd mowic, ze sie dany gatunek lubi.
QUOTE
3)Znowu idziesz stereotypem ze lubie tylko metal i zygam na inna muzyke.



CODE
Co sie dzieje z nasza polska muzyka? Czy polska zaczyna sie staczac na dno i staje sie juz praktycznie tylko i wylacznie hip-hopem?? Zespoly sie wypalaja? "Tonacy Krawczyka sie chwyta" ?? Co wy sadzicie o naszej muzyce? Czy jestesmy skazani na kupe popu i hip-hopu?

To odebralem jako jawna niechec do w/w gatunkow muzyki. Przeto niejeden raz dawales do zrozumienia, ze tym wlasnie zygasz.


friendship drogi panie kolego! czarodziej.gif


offtop: a wlasnie slucham osta z chrono triggera i sie jaram.

Napisany przez: BlackOmen 14.10.2004 19:11

QUOTE
offtop: a wlasnie slucham osta z chrono triggera i sie jaram.

Wersja muzyki ze snesa czy PSXa?

QUOTE
Nie wiem, nie czytuje topicow o muzyce ostrzejszej niż dobry rock progresywny z lat 70.

To Hacketa zapewne kojarzysz i Marilliona. Swoja droga polecam jeszcze troche dalej zajrzec i Dream Theaterem sie zainteresowac. Bardzo dobry zespol.


QUOTE
owszem, to glupota. ale to taki malutki przyklad.
mozey i nikt by tu nie wygral bo i u mnie i u ciebie zdazaja sie tak czarne owce ze az wstyd mowic, ze sie dany gatunek lubi.

Dlatego ja mam inaczej wyrobione pojecie dobrej i zlej muzyki. Muzyke ktora lubie a ktorej nie strawie.

QUOTE
To odebralem jako jawna niechec do w/w gatunkow muzyki. Przeto niejeden raz dawales do zrozumienia, ze tym wlasnie zygasz.

Nie palam miloscia do hh ani Krawczyka. Jako niuansik moge powiedziec ze tekst 'tonacy krawczyka sie chwyta' byl bodajze z wywiadu z pania Chylinska polecam codziennie przegladac gazete.pl duzo ciekawych rzeczy mozna znalezc. Oczywiscie w polskiej muzyce mozna znalezc perelki ale zobacz ze rodzaj polskiej muzyki puszczanej z 6 lat temu jest zupelnie inny niz teraz.

QUOTE
friendship drogi panie kolego!

Ty tez na piwo?

Napisany przez: Katon 15.10.2004 13:23

Tak myślisz Kiro? No nie wiem nie wiem. Równie dobrze można by powiedzieć, że perawdziwy geniusz tworzy dzieła proste. Nakopmplikować wcale nie jest trudno i ambitnie. Mogę napisać miliony takich piosenek. Ale wymyślić ładną melidię, która się na długo wbije do głowy, to jest sztuka!

Napisany przez: Kira 15.10.2004 21:24

Katon, mi chodzi o coś takiego... dla mnie dobra muzyka to coś unikatowego, przy tworzeniu czego trzeba trochę pomyśleć, zastanowić się, a nie odwalić ot tak sobie. całe disco polo jest proste i nieskomplikowane, ale czy to oznacza, że jest ambitne i dobre? nie, przynajmniej dla mnie. nie mówię o celowej, zamierzonej prostocie - nie mylić z banalnością - takiej prostocie jaka jest u Myslovitz czy u Katatonii, ale po prostu o trywialności.

Napisany przez: BlackOmen 25.10.2004 15:17

Znalazlem kolejna perelke. Dziwnym trafem czytujac sobie cos o This Mortal Coil znalazlem ze w jednym z albumow pomagali im ludzie z zespolu Dead Can Dance. Nazwa wydala mi sie b znajoma. Faktycznie mialem jeden ich album ale nigdy go nie sluchalem. Po wczorajszym dniu musze stweirdzic: Dead Can Dance i album Aion jest genialny w pyte albumem! Juz pierwsza piosenka zrobila na mnie wielkie wrazenie. Doskonaly kobiecy glos i spiewy choralne momentami slychac bylo uderzenie w wielki beben. Dalej nie bylo gorzej dobra muzyka instrumentalna przypominajaca muzyke bliskiego wschodu. Skojrzayla mi sie rowniez z Goden Sunem ale to juz chyba skrzywienie zawodowe user posted image . Jest to skrzyzowanie roznych muzyk ktore wyszlo wg. mnie naprawde w pyte! Jestem zauroczony tym albumem. Naprawde w naszej muzyce zdarzy sie pare perelek. Az chyba zaloze pozniej temat aby inni podali na co sie natkneli

Ja na koniec jeszcze raz wszystkim goraco polecam Dead Can Dance - Aion user posted image

Napisany przez: Pawelord2 25.10.2004 15:24

Pixies - where is my mind. Świetne ;] może załapiecie które to - leci przy napisach końcowych Fight Club (czyniąc przy tym TAAAAAKI klimat ;])

A coś starszego... - ostatnio naszło mnie na słuchanie starych kawałków (ale nie żadnych deep purple, doors czy tego typu - szczerze - nie lubie tych podwalin rocka tongue.gif
I tak sobie odwierzyłem folder - Rare & unreleased BR - znalazłem kawałek Billy Gnosis :] świetyny przykład na panujące tendencje ówczesne - gitarka, w tle pianinko, organy itd :] tekst średnio jak na BR poważny, no ale i tak świetny kawałek ;p
ps - fajne solo ;]
endzoj

ps2 - damn, kto nie lubi Manowara? imo grają świetnie :] i teksty też mi się podobają - mają faci taką wizję więc czemu nie? ja uwielbiam sobie posłuchać w chwilach uniesienia duchowego np. Warriors of the world czy Call to arms :] boskie nawet o "Master of the wind" nie wspomne :}

"...P..."

Napisany przez: voldius 25.10.2004 18:48

Manowar strasznie gejowski metal.

Napisany przez: Pawelord2 25.10.2004 19:16

Cóż, nawet gejowski (wg niektorych) metal lepszy jest znacznie od hiphopu ;]
Co w nim takiego...gejowskiego? skóra? sam sie w nia ubieram czasem, jest sporo ludzi lazacych w skórzanych kurtkach, zespołów wystepujących w skórzanych ubraniach.
Teksty? są o wojnie, walce w jakimś wyimaginowanym świecie, oderwane od rzeczywistości ale co w tym gejowskiego...
Wokal? jeżeli to on jest "gejowski" to tak samo gejowskie jest 90% szanowanych zespołów.
Doprawdy, nawet słowo hiphop jest dla mnie bardziej gejowate niż Manowar ;]
"...P..."

Napisany przez: kelyy 25.10.2004 19:19

QUOTE(Kira @ 15.10.2004 21:24)
Katon, mi chodzi o coś takiego... dla mnie dobra muzyka to coś unikatowego, przy tworzeniu czego trzeba trochę pomyśleć, zastanowić się, a nie odwalić ot tak sobie. całe disco polo jest proste i nieskomplikowane, ale czy to oznacza, że jest ambitne i dobre? nie, przynajmniej dla mnie. nie mówię o celowej, zamierzonej prostocie - nie mylić z banalnością - takiej prostocie jaka jest u Myslovitz czy u Katatonii, ale po prostu o trywialności.
*




Pozwole sobie zacytować Kirę. " Dobra muzyka to cos unikatowego." - świete słowa Kira. Przede wszytskim musi byc tworzona z uczuciem, dla mnie to piosenki biork, sa po prostu niepowtarzalne. Co z tego, że jakaś piosenka mi sie podoba, a takich jest od groma, żeby nazwac ja dobra muzyką, musi miec w sobie to coś, nie może byc pusta. Co z tego, że taka Kate Ryan, której piosenki stały się wielkimi przebojami, chociaż sama nie wiem czemu, skoro ona przerobiła tylko piosenki Mylene Farmer, co z tego, że In-grid śpiewa Milord skoro ta samą piosenkę lata temu śpiewała Edith Piaf...
( a moją ukochana piosenką i tak jest Take My Breath Away, Berlin, z Top Guna biggrin.gif )

Napisany przez: BlackOmen 25.10.2004 20:56

P2 >>> Ludzie wygladaja jak geje (wystapowanie w skorzanych ubraniach OK ale nie w jakis skorzanych stringach i futrzanych buciorow), maja gejowskie teksty (ci muskularni panowie ich cudowne bicepsy ich sila takie wzdychanie do nich), muzyka tez do najfajniejszych nie nalezy. To nie jest fajny zespol. Niestety zdjecia na poparce swoich argumentow nie mam. Po tak dlugim czasie poszlo sie zwyczajnie kochac.

Manowat to teypowy przedstawiciel gej metalu!
Ech komenda [you] tu nie dziala. Jednak niestety P2.
Jesli sluchasz Manowaru wstap juz dzis do Blue Oyster Baru!

Napisany przez: Pawelord2 25.10.2004 22:29

Zapewniam że twoje zdanie jest odosobnione ;p
Gej metalu nie ma, skoro rajcuje ich pareadowanie w futrzanych butach i śpiewanie w taki sposób to czemu nie. Nic w tym gejowatego nie ma - a że wyglądają jak wyglądają - oni maja własną wizję :] może kiedyś się naćpali i przenieśli się do krainy wiecznych walk :] i tak im juz zostało. Brawa za konsekwencję :]
Nawet nie zgłębiając się w istotę utworów - muzyce nie mozna odmówić stylu. Grają naprawdę nieźle. (przykłądy już podałem...call to arms rox :] ballady w stylu Master of the wind (no to jest wręcz piekne :>) też plasują się na szczycie mojej toplisty)
Ps. Hammerfall też jest gejowski?
"...P..."

Napisany przez: Child 25.10.2004 22:42

od Hammerfalla proszę się odstosunkować :] ichne gitary są pikne ;D

betawu - kiedyś spotkałem się oko w czcionkę ze stwierdzeniem Iron Maiden - gej. Judas Preist - supergej. Manowar - megagej. Na pewno pisał to jakiś trvu grim necro - stawiam łupiny orzechów przeciwko dolarom.

Napisany przez: voldius 26.10.2004 07:19

a tam P2 pierdolisz, bo dużo osób uważa ich za gej metal. tak jak Def Lephard [? jak to się pisze ? ;]]
Omen Ci wytłumaczył.

Napisany przez: BlackOmen 26.10.2004 07:23

Czajld neistety Hammerfall to tez geje. Brutalna prawda user posted image

A oto dawny juz artykul z rockmetal ktory przytoczyl Clayman na mangaforums. Jak ktos chce mam 20 stron tej dyskusji. Powiedzcie tylko gdzie wrzucic aby inni tez mieli dostep.

QUOTE(Clayman_ @ 07.07.2003 16:17)
Heavy metal muzyką dla dyskryminowanych gejów

W czwartek 19 czerwca, kanadyjski premier Jean Chretien, przedstawił plan ustawy zezwalającej na zawieranie małżeństw przez osoby tej samej płci. Spowodowało to obalenie przez sądy w Kanadzie dotychczasowej definicji małżeństwa jako związku między mężczyzną i kobietą.

Joel McConvey z "Toronto`s Eye Weekly" przejrzał wiele utworów dostępną dla dyskryminowanych gejów ii ułożył listę kawałków pasującą do nowozalegalizowanego ślubu.

"Większość ludzi uważa disco za świetny przykład muzycznego stylu, w którym przykłada się dużą wagę do ubioru, jednak nie zdają oni sobie sprawy z tego, że także heavy metal ma wiele przebieranek, skórzanych ciuszków, plisowanych bluz oraz dziwacznych hymnów" - pisze McConvey. "'Painkiller' jest mocnym utworem Judas Priest z 1990 roku, którego wokalista, Rob Halford, przyznał się w 1997 roku do skłonności do dziwacznych, mocnych wrażeń. Jest to idealny numer na wesele gejów. Nie tylko wychwala symbol homoseksualisty, lecz także pozostawia go we krwi przez długi czas po wysłuchaniu".

"Zresztą nie trzeba daleko szukać, Metallica, o której tysiące dzieciaków powiedzą Ci, że zgejowieli, i jej gitarzysta, Kirk Hammet, który podobno uwielbia dziwne niemuzyczne walenie. Utwór "Ride The Lighting" zawiera element podrywu i mógłby równie dobrze być użyty jako propozycja do spotkania pod prysznicem. W refrenie 'Enter Sandman' mowa jest o dotyku i rozbieraniu, co stało się mottem serwisu internetowego dla lesbijek NeverLand.com" - czytamy w artykule McConveya. (Gene, 6.07.2003 16:23)

*



EDIT jednak link jeszcze dziala
http://www.rockmetal.pl/wiesci.html?newsstart=8062

Napisany przez: Pawelord2 26.10.2004 13:23

Tak się tworzy stereotyp - nidługo nie będzie że metal to ten zły tylko że gej :]

Czy każdy ubierajacy skórzane wdzianka i śpiewajacy na swój sposób jest już przedstawicielem gej metalu... raczej ludzie którzy zbyt mocno przywiązali się do jednego typu muzyki prezentowanego przez kilka jedynie zespołów. I wszystko inne jest już gejowskie. Nic więcej jak uleganie opini społeczeństwa ;p

Albo też uważasz cały gatunek nazywany przez fanów Power Metalem za gejowki - dla mnie gejowski jest hiphop :] i boysbandy, ale nie Manowar :]
"...P..."

Napisany przez: voldius 26.10.2004 13:35

QUOTE
dla nie których może jest to kontrowersyjny temat ( dlamnie nie!)

czyli geje hiphop-owcy i geje raperzy/producenci/raperzy

...

CAUSHUN www.thegayrapper.com 

ale chyba zwróce na gejowski hiphop uwage bo podobno na tej scenie jest dużo battle mc's ( mają miedzy sobą beef-y jest też dużo nagranych dissów na konkurencje)

www.gayhiphop.com sprawdzcie forum a propo dissów

sprawdzcie strone gejowskiego DJ'a KLUSTOR

sympatyka STONES THROW (?)

z jego strony można ściągnąć mp3

www.djklustor.co.uk


no proszę. manowar jest gejowski, ma gejowską obróbkę. a czemu hip hop jest gejowski?

Napisany przez: BlackOmen 26.10.2004 15:54

Bo na teledyskach jaki kiolo chcial zrobic ludzie zamiast sobierac sie do panienek dopieraja sie do facetow? Prawdopodobne tez jest to ze jakis koles z grupy hiphopowej ma zamilowanie do tej samej plci. user posted image

Hip-hopowe friki
user posted image

Napisany przez: MisieK 26.10.2004 16:03

QUOTE
"Zresztą nie trzeba daleko szukać, Metallica, o której tysiące dzieciaków powiedzą Ci, że zgejowieli, i jej gitarzysta, Kirk Hammet, który podobno uwielbia dziwne niemuzyczne walenie. Utwór "Ride The Lighting" zawiera element podrywu i mógłby równie dobrze być użyty jako propozycja do spotkania pod prysznicem. W refrenie 'Enter Sandman' mowa jest o dotyku i rozbieraniu, co stało się mottem serwisu internetowego dla lesbijek NeverLand.com"



!!!!!!!!!!!!!!! ;!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!


mad.gif

Napisany przez: BlackOmen 26.10.2004 19:00

Ktos zaprzeczy ze to wyglada gejowsko?
user posted image

Napisany przez: Pawelord2 26.10.2004 19:41

Nope, raczej na konsekwencje i łączenie tego jak się grupa prezentuje i tego o czym śpiewa :]
A że ktoś uważa to za gejowizne - cóż, dla mnie gejami byliby gdyby się obściskiwali, samo ubranie (czy też jego brak ;]) gejem nie czyni.
Może jakiś narcyzm?
"...P..."

Napisany przez: voldius 26.10.2004 20:42

narcyzm, a jak. tylko jakobyś bógł wytłumaczć, czemu hip hop jest gejowski. poza tym podałem Ci przykład hip hopu gejowskiego.

Napisany przez: BlackOmen 26.10.2004 20:47

Wiesz Vold ja tam gejowizny nie slucham. Do ciebie jak narazie nalezy wytropienie o co chodzi z gej hip-hopem. Ja nie znam jeszcze nikogo na tyle wnikajacy w hh aby znajdywac takie rzeczy.

Napisany przez: Pawelord2 27.10.2004 18:52

Cóż - to co omen określił mianem gejowego u Manowara był styl, to samo dla mnie jest gejowe w gipgopie :] styl :]
"...P..."

Napisany przez: voldius 27.10.2004 19:53

jaki styl ?

w Manowarze mają też gejowskie teksty, pomysły itp.

Napisany przez: Myśka 27.10.2004 20:28

jejuuu jaka nietolerancja ja nie moge!

Napisany przez: BlackOmen 28.10.2004 08:23

Nie, to program uswiadamiania ludzi o beznadziejnej gejowskiej muzyce. user 

posted image

Napisany przez: Pawelord2 28.10.2004 08:30

Vold - dlaczego te teksty są gejowkie? prztocz jakiś i wytłumacz ;]
"...P..."

Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)