Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

55 Strony « < 13 14 15 16 17 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Książki, przeczytane, polecane

kelyy
post 23.10.2004 19:59
Post #351 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 202
Dołączył: 23.04.2003
Skąd: Jelenia Góra




Ja ostatnio zaczęłam czytac Sapka, na razie za sobą mam "Krew Elwów" i "Czas Pogardy", naprawdę zaczepiste. Wypozyczyłam go ze względu na brak jakielkowiek innej nomalnej fantastyki w mojej bibliotece, bede musiała namówic starego, żeby mnie zapisał do normalnej, bo w tej mojej nie ma kompletnie nic...^^


--------------------
Z miłością jest jak z gruszką. Gruszka jest słodka i ma kształt. Spróbujmy zdefiniować kształt gruszki.
Jaskier, "Czas Pogardy"
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Anulcia
post 23.10.2004 21:43
Post #352 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 116
Dołączył: 17.09.2004
Skąd: Radom...->taka dosyć duża wioska




A ja niedawno drugi raz czytałam ,,Anię z Zielonego Wzgórza". Nie wiem, coś mnie tak naszło, żeby ją ponownie przeczytać, chociaż pamiętam, że kiedy to omawialiśmy w szóstej klasie, to nie zrobiła na mnie zbyt dużego wrażenia. Ale teraz było zupełnie inaczej. To, czego nie zauważyłam ostatnim razem, albo co wydawało mi się totalnymi bzdurami (np. opisy krajobrazów), teraz było dla mnie najfaniejsze. Ta książka mnie po prostu urzekła!!! Do tego stopnia, że sięgnełam po jej kolejne części. I wiecie co? Na wiele spraw patrzę teraz zupełnie inaczej, od innej, jaśniejszej strony.
To książka stara jak świat, niby każdy ją zna, ale nie każdy potrafi ją ,,poczuć".
Z serii szczególnie polecam ,,Ania z Zielonego Wzgórza" i ,,Ania na uniwersytecie".
Od razu mówię: to raczej dobre tylko dla dziewczyn. Polecam każdemu, kto posiada choć trochę wyobraźni i uwielbia się wzruszać wink.gif

Ten post był edytowany przez Anulcia: 23.10.2004 21:50


--------------------
Facet z natury swej cierpi na nieuleczalne upośledzenie emocjonalne :]

---------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
kelyy
post 23.10.2004 21:53
Post #353 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 202
Dołączył: 23.04.2003
Skąd: Jelenia Góra




Ja już chyba okres fascynacji Ania z Zielonego Wzgórza mam juz za sobą, ale fajnie wspominam. Czytałam wszytskie części, ale chyba bede musiała se powtórzyć, o jakos zatęskniłam za tą ksiązką wink.gif


--------------------
Z miłością jest jak z gruszką. Gruszka jest słodka i ma kształt. Spróbujmy zdefiniować kształt gruszki.
Jaskier, "Czas Pogardy"
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
BlackOmen
post 14.11.2004 17:33
Post #354 

Animag


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1526
Dołączył: 29.05.2004
Skąd: 4chan.org

Płeć: Mężczyzna



Ha znowu dorwalem Amerykanskich Bogow! Niech zyja e-booki!! user 

posted image Nareszcie sobie cala ksiazke przeczytam. Przebrnalem wczesniej przez polowe ale musialem oddac. Teraz skoncze. Heh ksiazka jest naprawde w pyte cholernie sie ciesze ze ja dorwalem.

TYMCZASEM: PEWNA ROZMOWA

Dzyńdzyń.
- Pani Wrona?
- Tak.
- Pani Samantha Czarna Wrona?
- Tak.
- Czy moglibyśmy zadać kilka pytań, proszę pani?
- Jesteście z policji? O co chodzi?
- Nazywam się Town. Mój kolega to pan Road. Badamy sprawę zniknięcia dwóch naszych współpracowników.
- Jak się nazywali?
- Słucham?
- Proszę podać ich nazwiska. Chcę wiedzieć, jak się nazywali. Wasi współpracownicy. Jeśli poda mi pan nazwiska, może pomogę.
- W porządku. Nazywali się pan Stone i pan Wood. Czy teraz możemy zadać kilka pytań?
- Stone i Wood? Kamień i Drewno? Czy wy dobieracie sobie nazwiska według tego, co akurat zobaczycie? Ty będziesz panem Chodnikiem, on panem Dywanem? Powitajcie pana Samolota?.....


user 

posted image


--------------------
user posted image
"Czy świat bardzo się zmieni, gdy z młodych gniewnych wyrosną starzy, wkurwieni?"
Jonasz Kofta
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Hagrid
post 14.11.2004 20:46
Post #355 

Historyk Forumowy


Grupa: czysta krew..
Postów: 1222
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Szczytno/Olsztyn (Apliakcja Radcowska)

Płeć: Mężczyzna



QUOTE(Potti @ 02.10.2004 11:43)
a ja jestem w trakcie ''Stu lat samotności'', Marqueza.
ale jest jeszcze drugie ''właściwie''. bo właściwie nie rozumiem dawnego fenomenu tej książki. właściwie przypomina mi ona trochę tandetną telenowelę. właściwie tak naprawdę naprawdę podobała mi się do momentu pokazania lodu dzieciom przez Jose Arcadia.
no i ogólnie dobra, ale nie taka super.
może jej nie zrozumiałam. bo wiem, że ma jakieś przesłanie, że coś ze sobą niesie, ale to do mnie zupełnie nie trafia.
*




Ta ksiązka jest dziwna i generalnie jej poziom mnie zdziwił. Ta niby słynna ksiązka jest nie dość że raczej nudna to jeszcze jej zasadnicza treść zaczyna się "powtarzać". Podobne motywy, kolejni synowie, kolejny raz ta sama prostytutka...i coraz bardziej obojętnieją bohaterowie. Dotyczałem tylko do połowy co mi się raczej nie zdarza. Ale skoro autor już "zapowiedział" ileż to rewolucji i przewrotów nas czeka i zaczął je opisywać....
Ta książka ma jedną wartość. Ukazuje mentalność, metafizyczną mentalnośc latynosów. Czytając ją klimat telenoweli staje się jakby zrozumiały, te wszystkie wojskowe pucze i chunty przestają tak dziwić, ukazywane jest podobieństwo między cała lationo-ameryką która jest w gruncie rzeczy zawsze taka sama.
Tylko pytam się- po co mam czytać o coraz to kolejnych "Antoniach" aż do 5 pokolenia? 3 w zupełności mi już wystarczą.


--------------------
Dobro zawsze zwycięża, bo zło niszczy się samo!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Caere
post 14.11.2004 23:47
Post #356 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1
Dołączył: 14.11.2004




Zgodzę się; „Sto lat samotności” jest dziwne, ale w pozytywny sposób. Rzeczywiście można się zgubić nieco w plątaninie tych wszystkich Jose Arcadiów, zwłaszcza, jeżeli nie dysponuje się egzemplarzem knigi z dołączonym drzewem genealogicznym; jednak plątanina ta nie robi – przynajmniej na mnie – wrażenia wenezuelskiej czy inszej telenoweli. Owszem, powtarzają się w intrydze pewne schematy, ale bynajmniej – IMHO – nie dlatego, że Marquezowi nie starczyło pomysłów (tych dość dużo miało pisząc swoje słynne dzieło), a dlatego, że chciał pokazać, że jego bohaterów coś łączyło, że dzielili ten sam los, że wszyscy mieli tę tytułową samotność w oczach. A pokoleń musiało być tyle ile było, sto lat zobowiązuje wszak.
Podobała mi się narracja – niewiele rozwodzenia się nad – na przykład – przyrodą, ale równocześnie niepowtarzalny klimat.
Zaś bardziej na telenowelę wygląda mi „Miłość w czasach zarazy” (przeczytałam ostatnio wciągnięta przez tak zwany realizm magiczny; chociaż telenowelowate – niezgorsze).


--------------------
The California flower is poppy child
Felony sends me all the gold in your smile
Drift away from anyone you can
Nothing ever goes according to plan
Though I know that every river bends
Time to say hello to snow on the Thames
What could be wetter than
An English girl American man
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
kaola
post 15.11.2004 19:41
Post #357 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 50
Dołączył: 17.06.2004
Skąd: warszawa




"Sto lat samotności" własnie czytam, po raz...3. bo ta książka za każdym razem pokazuje mi czym jest piękno. jest ciekawa, cudnie napisana, i mimo, że gubię się nadal przy wszystkich Jose Arcadiach, to jednak wiem, o co chodzi. i jezeli takie by byly telenowele - to siedzialabym caly dzien przed telewizorem! ;]
"Miłość w czasach zarazy" też czytałam, i to mnie z kolei jakoś nie zachwyciło. nie do konca zrozumialam, co Marquez tą całą historią chciał "powiedzieć". jakoś tak zbyt banalnie było. tak samo nie zachwycila mnie jego ksiazka "O miłości i innych demonach", ktora mimo wszystko podobala mi sie juz bardziej niz "Miłość..."
__
grimmy - ja juz gdzies wczesniej pisalam, jaka "kod..." jest bzdurą totalną. ale ludzie lubia czytac cos takiego, i jeszcze im sie zdaje, ze to niby takie ambitne. a jaka ta teoria prawdopodobna! juz na ten temat powstala ksiazka, "tajemnice kodu...", czy jakos tak. och, ach. jedyna, na pewno zaleta tej ksiazki - czyta sie ja jednym tchem, starcza na maskimum 2 dni. o ile ktos sie nie zrazi po pierwszych 80 stronach tym wymyslanym tam absurdem.
__
"Amerykańskich Bogów" uwielbiam, a Gaiman'owi od czasu tej ksiazki oddaje czesc. mimo ze jakiejs takiej 'fantastyki' nie lubie, to ta ksiazka jest swietna. wciagajaca, i bosko napisana. brak mi tylko lepszego (?) zakonczenia. ale - kocham ja, i moge czytac miliony razy. ;]


--------------------
...i już mnie tu nie ma!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Seiya
post 16.11.2004 19:20
Post #358 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 04.01.2004




Panna Nikt Tomek Tryzna [chyba]

Jedna z moich ulubionych książek. Postacie świetnie skonstruowane, niby odmienne, żyjące w różnych światach, w gruncie rzeczy jednak pędzące z komercyjnym trendem pod ramię. Piękne po prostu.

Czytał ktoś "Ring" Koji Suzuki, bo chcę kupić, a nie wiem czy warto.

Ten post był edytowany przez Seiya: 16.11.2004 19:20


--------------------
Róże, ich płatki...Nasze matki- matki miłości, matki ludzkości...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Aylet
post 16.11.2004 19:42
Post #359 

shinigami


Grupa: Prefekci
Postów: 1465
Dołączył: 16.04.2003
Skąd: z lodówki

Płeć: Kobieta



Lista Życzeń super książka, zaczelam ja dzisiaj czytać i juz jestem prawie na końcu. Jest ona autorstwa Eoina Colfera. biggrin.gif


--------------------
Prefekt Ravenclawu.
user posted image
Anime-Planet.com - anime | manga | reviews
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Potti
post 16.11.2004 22:06
Post #360 

Plotkara


Grupa: czysta krew..
Postów: 2140
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Paris or maybe Hell

Płeć: Kobieta



do ''Stu lat samotności'': ja nie widzę w tym jakiegoś szczególnego piękna, nie rozumiem nawet za co ona zyskała taką popularność. za to, szczerze mówiąc, od poprzedniego posta kończyłam czytać jeszcze dość długo... i nie przypuszczałam, że mnie to tak znudzi. dobrnęłam do końca jedynie z powodu ambicji ;]
(a ile przy tym narzekałam, komu popadnie)
i nie mam pojęcia co z tą książką możnaby było zrobić, żeby była lepsza. z jednej strony myślę, że żeby to było piękne, trzebaby poświęcić emocjom itp. trochę więcej czasu- ale nie przeżyłabym wydłużenia. a obciąć kilku Jose Arcadiów, toby się mijało z celem Marqueza. ta książka chyba ma jakiś swój urok, ale zupełnie do mnie nie trafia. spróbuję przeczytać ''Miłość w czasach zarazy'', może coś będzie z mojej przygody z tym panem =).



--------------------
voir clair dans le ravissement
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
corka_ciemnosci
post 16.11.2004 22:16
Post #361 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 42
Dołączył: 02.11.2004




Może nie będę oryginalna i książka może wydać sie nudna lub cos w tym rodzaju. Ostatnia książką, która wpadła w me łapczywe rączki, była książka pt. "Życie poz ziemskie" czy cos w tym rodzaju.
Była to książka dokumentalna, obrazująca róznego rodzaju zjawiska wskazujące na istnienie UFO. Strasznie mi sie podobała. Chłonęłam ją słowo po słowie, zdanie po zdaniu, kartka po kartce. I takponad 300 stronicową książkę przeczytałam w jeden dzień. Przyznam się, że wciągnęła mnie maksymalnie. Czytanie idzie mi szybko więc nie miałam z tym większych problemów.
Polecam naprawdę ową książkę, ale wątpie czy znajdziecie ją w jakiejś bibliotece.
Pozdrawiam
CC


--------------------
user posted image

Członkini (Naczelny psotnik)*- The Marauders - fanklubu Huncwotów

* designe by me :D
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Wilczyca
post 17.11.2004 22:14
Post #362 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 27
Dołączył: 16.11.2004




Uwielbiam "Zew Krwi".To moja prawie ulubiona książka. Świetnie napisana, autorstwa Jacka Londona.Opoiwda o pewnym wilku...(ach!Odbija mi na tym punkcie blink.gif <patrz nick, avatar, sig>).No, nie kończy się tak happy endowo i to nawet lepiej.Świetna lekturka!Polecam! Uwielbiam(nawet bardziej od hp blush.gif ) trylogie Urszuli.Le.Guin...Fantastka. Harry Potter to może się schowć przy tej książce. Po prostu klasyka!


--------------------
wolf...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
GrimmY
post 20.11.2004 02:14
Post #363 

Potężny Mag


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 2510
Dołączył: 08.07.2004
Skąd: z miejsca, gdzie stało zomo.

Płeć: Mężczyzna



QUOTE(kaola @ 15.11.2004 19:41)
"Sto lat samotności" własnie czytam, po raz...3. bo ta książka za każdym razem pokazuje mi czym jest piękno. jest ciekawa, cudnie napisana, i mimo, że gubię się nadal przy wszystkich Jose Arcadiach, to jednak wiem, o co chodzi. i jezeli takie by byly telenowele - to siedzialabym caly dzien przed telewizorem! ;]
"Miłość w czasach zarazy" też czytałam, i to mnie z kolei jakoś nie zachwyciło. nie do konca zrozumialam, co Marquez tą całą historią chciał "powiedzieć". jakoś tak zbyt banalnie było. tak samo nie zachwycila mnie jego ksiazka "O miłości i innych demonach", ktora mimo wszystko podobala mi sie juz bardziej niz "Miłość..."
__
grimmy - ja juz gdzies wczesniej pisalam, jaka "kod..." jest bzdurą totalną. ale ludzie lubia czytac cos takiego, i jeszcze im sie zdaje, ze to niby takie ambitne. a jaka ta teoria prawdopodobna! juz na ten temat powstala ksiazka, "tajemnice kodu...", czy jakos tak. och, ach. jedyna, na pewno zaleta tej ksiazki - czyta sie ja jednym tchem, starcza na maskimum 2 dni. o ile ktos sie nie zrazi po pierwszych 80 stronach tym wymyslanym tam absurdem.
__
"Amerykańskich Bogów" uwielbiam, a Gaiman'owi od czasu tej ksiazki oddaje czesc. mimo ze jakiejs takiej 'fantastyki' nie lubie, to ta ksiazka jest swietna. wciagajaca, i bosko napisana. brak mi tylko lepszego (?) zakonczenia. ale - kocham ja, i moge czytac miliony razy. ;]
*



wybacz, widocznie przeoczylem twojom wypowiedz co do ksiazki brown'a.
a za amerykanskich bogow masz plusa wielkosci deficytu polski. jedna z lepszych ksiazek jakie czytalem w zyciu. typu "usiadz i zapomnij o swiecie" kilka kapitalnych textow (wstepniakowy zart o rozmiarach usa juz mnie rozwalil, dalej jest tylko lepiej). kapitalna ksiazka. polecam "nigdziebadz" tez gaimana. w ogole wszysktie jego ksiazki maja cos w sobie, ot chocby "koralina" , niby dla dzieci, a balem sie jak po lekturze king'a.


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Hagrid
post 20.11.2004 22:04
Post #364 

Historyk Forumowy


Grupa: czysta krew..
Postów: 1222
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Szczytno/Olsztyn (Apliakcja Radcowska)

Płeć: Mężczyzna



Kod Leonarda da Vinci, to jeden z niewielu przypadków ksiązek czytanych dla zabicia czasu i krótkiej rozrywki ale przy zachowaniu w miarę przyzwoitego poziomu. Zazwyczaj wyżej cenię sobie to co czytam i już Harry Potter przerasta poziomem merytorycznym i podbudową faktograficzną ksiązke Browna o jakieś 2 długości.


--------------------
Dobro zawsze zwycięża, bo zło niszczy się samo!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Laura_
post 30.11.2004 12:15
Post #365 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 157
Dołączył: 26.11.2003
Skąd: Gdańsk




saga o wiedzminie sapkowskiego, zaczynam drugi raz i sama sie sobie dziwie, ze wczesniej mi sie nie podobala, polecam wszystkim, ktorzy nie czytali ;]


--------------------
a czubi czabi cziba a czubi czabi cziba a czubi a czaba a czubi czabi cziba
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
vaampir
post 01.12.2004 15:30
Post #366 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 82
Dołączył: 22.01.2004




wielu chyba takich nie znajdziesz biggrin.gif

a ja właśnie czytam :Przeminęło z wiatrem" tongue.gif nie wiem, czy fajne bo dopiero na początku jestem. ale jak ktoś czytał, to jestem ciekawa opinii

Ten post był edytowany przez vaampir: 01.12.2004 15:31


--------------------
My candle burns at both ends;
It will not last the night;
But, ah, my foes, and oh, my friends -
It gives a lovely light.

Edna St Vincent Millay

Sprawdź, jak dobrze mnie znasz...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Eva
post 04.12.2004 00:06
Post #367 

nocturnal


Grupa: czysta krew..
Postów: 5438
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Poznań, miasto doznań.

Płeć: Kobieta



Co do wspomnianego Kodu Leonarda da Vinci, to z kazda nastepna strona tej ksiazki zastanawiam sie, jak ktokolwiek mogl obwolac to swiatowym bestsellerem #1. Nie liczac kilku interesujacych informacji, ta ksiazka to dla mnie porazka pod wzgledem przede wszystkim jezykowym. A poza tym fabula jest marna, marna, marna. Literyczny belkot, by sie pokusic o slowotworstwo.

Edit: Za to serdecznie polecam "Kronike zapowiedzianej smierci". Swietna, wyborna i ciekawa. Od poczatku wiadomo, ze glowny bohater zostanie zamordowany, od pierwszej strony czytelnik ma swiadomosc tego, ze umrze. A wrazenia? Przeczytajcie, a znajdziecie.

Ten post był edytowany przez Elvaralinde: 04.12.2004 00:10


--------------------
“You may be as vicious about me as you please. You will only do me justice."

deviantART
last.fm
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Dajmond
post 05.12.2004 19:29
Post #368 

Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 356
Dołączył: 29.06.2003
Skąd: nie wiem




Przeczytałam ,,Kod..." w dwa dni. Nie spodobało mi się. Ktoś tu już mówił , że cudna, mądra i elokwentna Sophie oraz przystojny, mroczny, mądry i oczytany Robert poradzą sobie ze wszystkim. Nawet jeżeli są w płonącym helikopterze nad wodami Pacyfiku ( a to już mój własny przykład). Nie lubię ogólnie literautry sensacyjnej.
Elva, a co do tego #1 to chyba dlatego, że wciąga.


--------------------
.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ellie
post 05.12.2004 23:29
Post #369 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 236
Dołączył: 16.05.2003
Skąd: Nowy Dwór Maz.




"Dżuma" Camusa, przeczytana bo jest to lektura szkolna. Ale podobała mi się. Spodobał mi się ciekawy sposób narracji, dopiero na końcu książki okazuje się kim jest narrator, nie całkiem szczęśliwe zakończenie, pomimo opanowania epidemii, a także przemyślenia autora na temat życia w świecie pełnym zła.


--------------------
As happens sometimes a moment settled...
... and hovered and remained for much more than a moment.
And sound stopped and movement stopped?
... for much, much more than a moment.
And then the moment was gone.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Eva
post 06.12.2004 00:09
Post #370 

nocturnal


Grupa: czysta krew..
Postów: 5438
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Poznań, miasto doznań.

Płeć: Kobieta



QUOTE(Diamond @ 05.12.2004 19:29)
Elva, a co do tego #1 to chyba dlatego, że wciąga.
*


Mnie, ze sie tak kulturalnie wyraze, za cholere nie wciagnal.


--------------------
“You may be as vicious about me as you please. You will only do me justice."

deviantART
last.fm
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Dajmond
post 06.12.2004 16:02
Post #371 

Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 356
Dołączył: 29.06.2003
Skąd: nie wiem




No widzisz, a mnie wciągnął chociaż mi się nie podobał.
bo do dupy był


--------------------
.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Karo
post 06.12.2004 16:31
Post #372 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 4
Dołączył: 16.11.2004




''Śniadanie u Tiffany'ego''- Truman Capot

Świetna powieść o młodej i pięknej uciekajacej od doroslości amerykańskiej aktorce. Holly Gohillty to świetna postać, która chce być niezależna- ''Holly Gohillty, w podróży"- niewiem gdzie będe jutro wiec kazałam napisać ... .''
Narratorem jest pisarz i sąsiad Holly. Czytając książke poznaje się ludzi jak to bywa w realnym świecie. Dlatego po przeczytaniu 1-szej str. mozna uznać ,że Holly to wodząca za nos facetów playgirl. Piękno książki odkrywamy dopiero na koncu- nie znaczy to oczywiście, że ksiazka jest nudna. Poza tym pisarz w ksiazce świetnie oddał klimat Nowego Jorku w latach 40. biggrin.gif nutella.gif aja lubie czekolade tongue.gif
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Nydiu
post 06.12.2004 23:09
Post #373 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 3
Dołączył: 29.06.2004




A czytał ktoś "Buszującego w zbożu"?? Może mi ktos wytłumaczy o co w tej książce chodziło??Poprostu nie załapałam tego...


--------------------
Wszystko co powiesz może być wykorzystane przeciwko Tobie......heh jak to fajnie brzmi...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
nadzieja
post 07.12.2004 13:09
Post #374 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 217
Dołączył: 31.08.2003
Skąd: Nibylandia




QUOTE
A czytał ktoś "Buszującego w zbożu"?? Może mi ktos wytłumaczy o co w tej książce chodziło??Poprostu nie załapałam tego...

<blink>
<blink-blink>
Czego w 'buszującym w zbozu' nie zrozumiałaś? Po 'Szatanie z 7 klasy' to chyba jedna z najprzystępniejszych lektur w spisie. Nastolatek borykający się z życiowymi problemami dostaje wreszcie książeczkę o nastolatku borykającym się z życiowymi problemami. Pozwala się utożsamiać, do tego jest zabawna i ciekawie napisana. Co tu jest do tłumaczenia?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Eva
post 07.12.2004 19:23
Post #375 

nocturnal


Grupa: czysta krew..
Postów: 5438
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Poznań, miasto doznań.

Płeć: Kobieta



Moze po prostu zaczal mieszac ksiazke z zabojstwem Kennedyego i nie zczail.


--------------------
“You may be as vicious about me as you please. You will only do me justice."

deviantART
last.fm
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

55 Strony « < 13 14 15 16 17 > » 
Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 16.05.2024 01:57