Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

13 Strony « < 9 10 11 12 13 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Czego Nie Było W VII Tomie, czyli niewyjaśnione wątki i teorie

Zakohana w książkach
post 25.03.2008 16:43
Post #251 

Szukający


Grupa: Prefekci
Postów: 473
Dołączył: 27.03.2007
Skąd: Kraków

Płeć: Kobieta



Fred w oczach niektórych był "lepszy" od George'a. Rowling go jakby "faworyzowała". Przykłady?
To Fred upuścił Gigantojęzyczne Toffi w domu Dursley'ów, to Fred krzyknął "Pan chyba żartuje!" gdy Dumbeldore powiedział o Turnieju Trójmagicznym, to Fred pierwszy przekroczył linię wieku, to Fred zaprosił "na naszych oczach" dziewczynę na Bal Bożonarodzeniowy...

Jak myślicie, Rowling robiła to specjalnie, czy wyszło jej przypadkiem?


--------------------
Sunny Support Group!

user posted image

I was raised by this town
To believe the words they put inside me...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
abstrakcja
post 25.03.2008 17:01
Post #252 

Reborned. Siódma z O6.


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 801
Dołączył: 27.07.2007
Skąd: Wszędzie

Płeć: Kobieta



No i o tym właśnie mówię - Freda było wszędzie więcej niż George'a, mimo, że obojga było wszędzie pełno.


--------------------
Jedyną stałością jest zmiana.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Pszczola
post 25.03.2008 17:49
Post #253 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1243
Dołączył: 30.08.2004
Skąd: Sto(L)ica




Właśnie dlatego powinien był zginąć jeden z bliźniaków. Szczerze, miałam nadzieję (oj, ale i tak płakałam, jak umierał), że ta śmierć nastąpi wcześniej, żeby można było poobserwować reakcje George'a. I bardzo dobrze, że Percy się nawrócił na właściwą ścieżkę i pogodził z braćmi przed śmiercią Freda. Jakkolwiek ponuro to zabrzmi, ta śmierć podobała mi się najbardziej (obok Snape'a).

edit: Z tej dwójki George był spokojniejszy i nie wiem, dojrzalszy (co widać choćby w ich rozmowie przed sowiarnią w IV tomie, kiedy się natknęli na nasze trio) Mam wrażenie, że Fred wiódł prym w wymyślaniu głupot. Był bardziej bezczelny i diablo inteligentny. Miał większy wpyw na George'a niż George na Freda. Dlatego też on poniósł śmierć. Zapewne Fred cierpiałby równie mocno, gdyby to ten drugi został zabity, ale myślę, że George'a strata ta doknęła bardziej. Stracił nie tylko połowę siebie, co wzór do naśladowania.
A czytelnicy bardziej lubianego bliźniaka.

Ten post był edytowany przez Pszczola: 25.03.2008 17:58


--------------------
“so far from God and so near to Russia”
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
abstrakcja
post 25.03.2008 17:58
Post #254 

Reborned. Siódma z O6.


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 801
Dołączył: 27.07.2007
Skąd: Wszędzie

Płeć: Kobieta



A ja Percego jak nie lubiłam, tak nadal nie lubię. ;] A swoim 'nawróceniem' jeszcze bardziej mnie wkurzył, ot co.

Mnie się podobała śmierć... Bellatriks, Molly była wprost idealną osobą do zabicia jej. Kura domowa przeciwko femme fatale. smile.gif Doskonała metafora.

I Snape'a oczywiście, do teraz jak mi się to wspomni to robi mi się smutno, hihi. I Hedwigi.
Zgredka mnie nie wzruszyła tak jak to innych wzruszyła [co nie znaczy, że nie wzruszyła mnie wcale], a Tonks i Lupin... tu sie zirytowałam, że Rowling nie poświęciła im, sumując, nawet jednej kartki, wr! :|

A Fred... tu się też bardziej zezłościłam, aniżeli zrobiło mi się smutno.




--------------------
Jedyną stałością jest zmiana.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
anagda
post 25.03.2008 19:13
Post #255 

Członek Zakonu Feniksa


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1994
Dołączył: 05.04.2003

Płeć: Kobieta




Dla mnie śmierć Snape`a była bezsensowna. Nie mam pojęcia gdzie tkwiło jego "bohaterstwo" w tym momencie. W daniu się zabić? Zginąć musiał - to fakt. Jakoś nie pasowałby mi do końcowego "żyli długo i szczęśliwie". Tylko nie w ten sposób. Walki i oczyszczenia się z zarzutów na oczach wszystkich. Bądź przynajmniej Harry`ego. Tego mi najbardziej zabrakło.

Co do śmierci Freda, to po prostu jakoś nie mogłam uwierzyć i może dlatego nie zrobiło to na mnie większego wrażenia. Zgredka śmierć mnie może nie tyle co wzruszyła, co poruszyła. A o Dumbledorze to się rozpisywałam po premierze szóstki.




QUOTE(abstrakcja @ 25.03.2008 17:08)
Za co bana? Najśmieszniejsze w tym jest to, że własnie nie wiem. Jak na innych forach się dawało bany, to z usazadnieniem na pół strony. Mało tego -pisało się jeszcze, na jak długo ten ban. Ale jedno mi się tu podoba... zaostrzony rygor, brak spamiarzy. To, że za każdy przejaw spamu grozi tu ban. Gdzie indziej tego nie było. Gdzie indziej użyszkodnik miał większe prawa od administratora.
*



Cóż... Mogłabym się kłócić...


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
abstrakcja
post 25.03.2008 21:48
Post #256 

Reborned. Siódma z O6.


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 801
Dołączył: 27.07.2007
Skąd: Wszędzie

Płeć: Kobieta



Czy to znaczy, że tylko ja tu zostałam potraktowana 'antyulgowo'? :>
Cicho już, mniejsza o to.


Co do Snape'a to moim zdaniem Rowling wymyśliła dla niego najlepszą śmierć, jaką można było wymyśleć. smile.gif Było to idealne... jeszcze te słowa 'Spójrz na mnie', żeby mógł w ostatniej chwili swojego życia spojrzeć w oczy 'Lily'... Idealne po prostu:).

PS.Weź im [ nie wiem dokładnie komu, Ty już będziesz wiedziała smile.gif] anagdo powiedz, żeby mnie spowrotem wpisali do Slytherinu.


--------------------
Jedyną stałością jest zmiana.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Zwodnik
post 26.03.2008 02:20
Post #257 

Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 341
Dołączył: 05.04.2003




Cóż, może i faktycznie trochę tak...nie wiem. Taka postać niby powinna zginąć w walce a nie tak wręcz "od niechcenia" zamordowana.

ALE

Kwestia fabuły. Harry musiał to widzieć. I Jednocześnie dopiero w myślodsiewni miał się ostatecznie przekonać, po której stronie Snape stoi.


--------------------
AMOR PATRIAE NOSTRA LEX...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
anagda
post 26.03.2008 08:28
Post #258 

Członek Zakonu Feniksa


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1994
Dołączył: 05.04.2003

Płeć: Kobieta



QUOTE(Zwodnik @ 26.03.2008 03:20)
Cóż, może i faktycznie trochę tak...nie wiem. Taka postać niby powinna zginąć w walce a nie tak wręcz "od niechcenia" zamordowana.

ALE

Kwestia fabuły. Harry musiał to widzieć. I Jednocześnie dopiero w myślodsiewni miał się ostatecznie przekonać, po której stronie Snape stoi.
*



Teraz to ja mam wątpliwości. Na dobrą sprawę Snape mógł kogoś zabić i sam przy tym umrzeć, a Harry wcale nie musiał o tym bezpośrednio wiedzieć.


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 26.03.2008 10:42
Post #259 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Oczywiście Abstrakcje wkurza nawrócenie Percy'ego, bo kłóci się z jej koncepcją o podłych ludziach.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
abstrakcja
post 26.03.2008 21:58
Post #260 

Reborned. Siódma z O6.


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 801
Dołączył: 27.07.2007
Skąd: Wszędzie

Płeć: Kobieta



Katon, w Ciebie wierze ! Ty sie jeszcze kiedyś nawrócisz i mnie za te wszystkie niemiłe aluzje w Twych wypowiedziach przeprosisz, jestem tego pewna. tongue.gif


--------------------
Jedyną stałością jest zmiana.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Pszczola
post 27.03.2008 17:35
Post #261 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1243
Dołączył: 30.08.2004
Skąd: Sto(L)ica




QUOTE
Dla mnie śmierć Snape`a była bezsensowna. Nie mam pojęcia gdzie tkwiło jego "bohaterstwo" w tym momencie. W daniu się zabić? Zginąć musiał - to fakt. Jakoś nie pasowałby mi do końcowego "żyli długo i szczęśliwie". Tylko nie w ten sposób. Walki i oczyszczenia się z zarzutów na oczach wszystkich. Bądź przynajmniej Harry`ego. Tego mi najbardziej zabrakło.


Smierc rzadko bywa spektakularna i chwalebna. Tragedia Snape'a polega na niemoznosci zrehabilitowania sie przed innymi. Cud, ze Harry'emu udalo sie zebrac jego wspomnienia. Cichy bohater. Nielubiany, nieszanowany. Byl wielkim magiem, ale nikt go nie potrafil docenic. Umarl tez zwyczajnie, nie tak jak powinien zginac ktos, kto dorosle zycie poswiecil na walke z Voldemortem (i wlasnym sumieniem). Gdyby Snape zginal w walce (najlepiej zaslaniajac Pottera wlasnym cialem, albo w szalenczym ataku na Voldemorta, czy innego Smierciozerce) i konal w ramionach Harry'ego, ktory mu wybacza i przysiega na krew znienawidzonego profesora, ktora broczy mu szaty, ze pomsci go, mimo dawnych zwad, mielibysmy kicz stulecia. A te slowa - Look at me - zawieraja wszystko! Spojrz na mnie jak na czlowieka, nie sadz, poki nie poznasz moich grzechow i pokuty, jaka odbylem. Musial w ostatnich chwilach zawierzyc swoje dobre imie wrogowi i zaufac, ze nie bedzie swinia i dojrzy prawde. Smierc dobrana idealnie!

Przepraszam za brak polskich znakow, zlosliwosc szkolnej klawiatury.


--------------------
“so far from God and so near to Russia”
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 30.03.2008 14:25
Post #262 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



Pszczoła napisała o Snapie to, co ja zamierzałem. Do Snape'a nie pasowałaby chwalebna śmierć. Przecież to był kawał sukinsyna, chociaż stał po dobrej stronie.

A Percy zrobił dobrze. Jego rodzina też.


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
abstrakcja
post 30.03.2008 20:39
Post #263 

Reborned. Siódma z O6.


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 801
Dołączył: 27.07.2007
Skąd: Wszędzie

Płeć: Kobieta



Ale ta śmierć była idealna , co Wy jeszcze chcecie? wink2.gif
Percy był sto razy większym sukinsynem od Snape'a. Może RAZ JEDEN postąpił dobrze, ale to nie wymazuje tego, że zawsze przedtem postępował źle. A jego rodzina... cóż, to jest rodzina... Moja matka też najpierw robi różne rzeczy, a potem się dziwi, że uciekam z domu. Wiem, złe porównanie. Ale wiecie... w rodzinie się dąży do zgody, w rodzinie się nieraz wybacza i toleruje zachowania, których gdzie indziej się nie wybacza i nie toleruje, no cóż. Ale za szybko mu wybaczyli! :/ Nie pasował mi ten moment. Dwa słowa i po krzyku...


--------------------
Jedyną stałością jest zmiana.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 30.03.2008 20:42
Post #264 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



No ale pamiętaj, że wtedy nie było czasu na długie rozmowy, toczyła się bitwa. No i z całą pewnością już po całej walce Weasleyowie mieli sobie z Percym trochę do wyjaśnienia, tylko po prostu Rowling już tego nie opisała. Poza tym gdyby mu wtedy nie wybaczyli, Percy poczułby się odrzucony i może już nigdy nie odważyłby się prosić o przebaczenie. Myślę, że rodzice nie chcieli do tego dopuścić.


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ginnusia
post 01.04.2008 00:12
Post #265 

Szukający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 464
Dołączył: 18.07.2007




Dorzucę jeszcze, że w sytuacji, w których wszyscy zainteresowani za chwilę mogą zginąć, na pewne sprawy fundamentalne patrzy się inaczej. Stąd szybkie (acz na pewno pobieżne) wybaczenie Percy'emu, stąd też "Teraz albo nigdy" Rona. No bo faktycznie - po bitwie drugiej szansy mogło nie być, a tak - dzięki pogodzeniu się z Percym - Fred zginął usmiechnięty.
QUOTE
Percy był sto razy większym sukinsynem od Snape'a.

Z tym mozna szeroko i długo polemizować. Pierwszy z brzegu argument - nie wiemy, by ktoś zginął z winy Percy'ego.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 18.05.2008 14:34
Post #266 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



Czy to pytanie naprawdę będzie powracać w nieskończoność?

Syriusz umarł, bo wpadł za zasłonę. Zasłona była czymś, co zabija. Głosy najprawdopodobniej należały do zmarłych. I tyle. Reszta pozostaje tajemnicą, i bardzo dobrze. Nie należy wyjaśniać wszystkiego.


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Miętówka
post 18.05.2008 20:03
Post #267 

Prefekt Naczelny


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 558
Dołączył: 08.02.2007
Skąd: z górnej półki

Płeć: arbuz



A ja się zgadzam z abstrakcją co do Snape'a. I jego śmierci.
A Percy jest... no powiedzmy (delikatnie), że wkurzający.
Ale zachowanie jego rodziny było normalne. No ale JA nie należę do jego rodziny i nie zamierzam mu wybaczyć.

Katonie, nie jestem pewna, czy mówiąc o "koncepcji abstrakcji o podłych ludziach" myślimy o tym samym, ale jeśli tak, to uważam, że... no nie, że ma racje, tylko... nie uważam, żeby nie miała racji. Wybrnęłam (jak ktoś mnie zrozumie, to proszę o wyjaśnienie mi co miałam na myśli, bo na prawdę nie mam pojęcia blush.gif biggrin.gif ).


--------------------
"In the Internet nobody knows you're a dog"
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Avadakedaver
post 19.05.2008 17:23
Post #268 

MASTER CIP


Grupa: czysta krew..
Postów: 7404
Dołączył: 02.02.2006
Skąd: Nadsiusiakowo

Płeć: włóczykij



bo to takie magiczne jest.


--------------------
i'm busy: saving the universe

W internecie jestem jak ninja - to przez rosyjskie porno.
Ty i 6198 osób lubi to.

(and all that jazz)
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Hermiona44
post 27.05.2008 12:19
Post #269 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1
Dołączył: 24.05.2008

Płeć: Kobieta



Mi brakowało przede wszystkim wyjaśnienia tajemnicy kotary śmierci. To bardzo dziwna sprawa. Luna i Harry słyszeli za nią jakieś głosy, a inni nie, dlaczego? I z jakiego powodu nie zabrano stamtąd ciała Syriusza? W VI tomie Harry myśli o tym że nigdy nie był na żadnym pogrzebie, bo w przypadku Syriusza zabrakło ciała do pochowania, ale przecież chyba nie rozpłyneło się w powietrzu, a wszyscy wiedzieli gdzie jest.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 27.05.2008 12:44
Post #270 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



O matko... Bo TYLKO Harry i Luna stracili kogoś bliskiego?


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 27.05.2008 13:21
Post #271 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



A ciało Syriusza rozpłynęło się w powietrzu.

Ten post był edytowany przez PrZeMeK Z.: 27.05.2008 13:21


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
horror_kitty
post 27.05.2008 13:48
Post #272 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 126
Dołączył: 17.08.2007
Skąd: śląsk

Płeć: Kobieta



Z kotarą jest najprawdopodobniej tak jak z testralami.


--------------------
Krukonka
Członkini Klubu Luny Lovegood
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 27.05.2008 15:28
Post #273 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



Szczerze mówiąc, nie widzę związku (poza oczywistym).


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Reksio33
post 10.07.2008 22:00
Post #274 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 3
Dołączył: 12.08.2007




Ja parę miesiecy temu skonczyłem VII tom i sie troche zawiodłem, ale nie o tym chciałem mowic. Mam 2 pytania:
1) Co zobaczył Dudley (chodzi o to z dementorem - bo nie znam anglika, mozecie nawet napisać białą czcionką_
2) W wspomnieniach Snape jest taka scena
- Przez te wszystkie lata?...
- Zawsze

Kto wtedy do kogo to mówi(Snape do Albusa czy naodwrót) i o co w tym chodzi?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 10.07.2008 22:21
Post #275 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



Nie pamiętam, czy na pierwsze była odpowiedź, ale mogę odpowiedzieć na drugie.
- - Przez te wszystkie lata?... - Albus
- Zawsze - Snape

Ten dialog ma miejsce tuż po tym, jak Snape pokazuje Albusowi swego patronusa - srebrną łanię, symbol Lily. To, że patronus Snape'a to Lily, świadczy o tym, że Snape wciąż ją kocha i kochał przez te wszystkie lata. O to właśnie pyta Albus i to potwierdza Snape.


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

13 Strony « < 9 10 11 12 13 >
Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 26.04.2024 21:40