Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Eutanazja, ?

Quizer
post 10.11.2006 19:16
Post #26 

Gusrim Gehorertz, Syn Odyna, Wielki Wódz Nordów, Arcykapłan Zakonu Auril


Grupa: kontroler ruchu
Postów: 671
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Wellington

Płeć: Mężczyzna



Przecież Bóg dał ludziom prawo wyboru, to dlaczego mamy im go zabierać?

A tak poważnie to głównym problemem eutanazji wg. mnie nie są same osoby na których ów zabieg ma być wykonany lecz osoby które mają go wykonać. Jeśli ktoś chce umrzeć, dobrze, jego sprawa nich ma prawo decydowania o samym sobie ale niech przez jego wybór nie będzie targany do końca życia wyrzutami sumienia lekarz który zabieg wykonać musiał. Ostatnio w TVP był właśnie program na ten temat i wypowiadali się lekarze, którzy zgodnie z obowiązującym tam prawem musieli wykonać x zabiegów eutanazji po czym właśnie zaczęli zdawać sobie sprawę z tego, że powodowali śmierć tylu ludzi.



--------------------
"We Stand Alone but Stand Together"
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sihaja
post 10.11.2006 19:19
Post #27 

Członek Zakonu Feniksa


Grupa: czysta krew..
Postów: 1716
Dołączył: 12.06.2003
Skąd: Z Nibylandii

Płeć: Kobieta



Ale niektórzy nie mogą sami. A, jak już powiedział Avada, odgryzanie sobie języka nie jest najprzyjemniejszą z rzeczy w tym momencie.


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Cailith
post 10.11.2006 19:22
Post #28 

Ścigający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 318
Dołączył: 15.08.2003
Skąd: skąd inąd

Płeć: Kobieta



Prawo nie ma być empatyczne; ja wcale nie uważam, że ma być, i nie o to apeluję. Chciałabym tylko, żeby wszyscy, którzy 'udzielają się' w tej konkretnej dyskusji, mieli na względzie, że to nie jest czysto teoretyczny problem, że to faktycznie kogoś dotyczy, i pewnie nierzadko kogoś, kto istnieje tuż obok.

Wcale nie krzyczę o prawo do eutanazji - chcę prawa do śmierci dla siebie, bez obciążania kogokolwiek konsekwencjami pt. więzienie za morderstwo. Bo ja nie zdecydowałam, że chcę umrzeć. Chcę mieć tylko świadomość, że <b>mogę</b> podjąć taką decyzję, i że gdybym z powodu fizycznych ograniczeń nie mogła popełnić samobójstwa, to ktoś będzie mógł mi w tym pomóc. Nie grzmię o prawa dla ogółu, bo dla mnie ogół nie jest najważniejszy. Przykro mi, tak czasem bywa; są sprawy, które decydują o tym, że 'ja' staje się pępkiem świata. Jestem ja i mój ból, i moja wolność, i moje <b>prawo wyboru</b>.

Nie krzyczę także o miłość - na jej brak nie narzekam. Krzyczę o moją osobistą wolność, o prawo do wyboru pomiędzy życiem w upodleniu i bólu, ze świadomością, że jestem ciężarem, a dobrowolną śmiercią. To właśnie świadomość mojej osobistej wolności i prawa do decydowania o sobie sprawia, że śmierć (obojętnie jaka) staje się dla mnie godna. Bo wiem, że mogę, i że zależy to tylko ode mnie.

QUOTE
'Godna śmierć'. Co to jest? Czy ktoś, kto ginie w wypadku ginie godnie? Czy wyskrobane dziecko umiera godnie? Czy godnie to bez bólu, czy wręcz przeciwnie? Czy godnie to z pistoletem przy brodzie, czy z przyjaciółmi przy łózku? Czy szybko czy wolno? Czy już czy jutro? Nie znam odpowiedzi. I nie rozstrzygnie tego żadna ustawa. Jeżeli prawo wejdzie tu chociaż raz to wszystko tylko się pogorszy.


Jedyne, czego chcę, to żeby pozwolono mi samej zadecydować, co uważam za godną śmierć.


--------------------
Jestem dziełem bożym i jako takie oczekuję szacunku od świata.

Pamiętaj: nie polemizuj z Idiotą - najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pobije doświadczeniem.

Proud to be a lesbian.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 10.11.2006 19:37
Post #29 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Więc znajdź kogoś, kto Ci pomoże. Sam. Z własnej woli. Nie interesuje Cię ogół, wiec zrealizuj swoje prawo razem z tą osobą. Znajdź kogoś, kto będzie miał odwagę ponieść ewentualne konsekwencje. Pewne rzeczy załatwia się poza prawem i może tak musi być, żeby się to prawo nie zespuło i nie rozlazło do reszty. Jeśli sprowadzasz kwestie do siebie, to nie ma żadnej dyskusji. Nie znamy Twojej sytuacji, a Ty jesteś wolna i możesz się zabić. I możesz znaleźć kogoś kto Cię zabije. Dyskutujemy o ogólnikach, bo tylko takie dysksuje mają sens. Jeżeli ustawiasz się poza nimi, to ustawiasz się poza dyskusją. Nie uważam, że człowiek ma prawo do decydowania o własnej śmierci. Ale to kwestia wiary. Jeśli uważasz, że je masz to zrób z nim co chcesz.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Cailith
post 10.11.2006 19:46
Post #30 

Ścigający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 318
Dołączył: 15.08.2003
Skąd: skąd inąd

Płeć: Kobieta



Chcę, żeby moja ewentualna decyzja o śmierci była zgodna z prawem.
Ogólne dyskutowanie o tego typu problemach zawsze krzywdzi jednostki, bo z ludzi cierpiących robi się szara masa tak, że nawet dyskutanci mogą nie zdawać sobie sprawy, że to dotyczy kogoś, kogo dobrze się zna, kto istnieje tuż obok, tylko jakiegoś niemal nierealnego ktosia, który ma jakieśtam problemy, jest chory i cierpi, i chce umrzeć.
Wreszcie - nie uważam, żeby ktokolwiek mógł wypowiadać się ogólnie; musiałby znać przecież wszystkich, których dany problem dotyczy, i swój osąd formułować na podstawie doświadczeń, obcowania z konkretnymi ludźmi. Tymczasem jest to niemożliwe, więc wypowiadam się z mojego punktu widzenia.
Chcę prawa do decydowania o własnej śmierci - dla siebie. Moja sprawa, co z tym prawem zrobię. Jednocześnie warto się zastanowić, ilu ludzi oprócz mnie chciałoby takiego prawa, i pomyśleć, czy to naprawdę takie groźne: umożliwić ludziom podjęcie takiej decyzji. Zastrzegam od razu, że myślę tu o ludziach w pełni władz umysłowych. Co do innych 'przypadków' nie zamierzam się wypowiadać, bo po prostu nie mam pojęcia, co w takim wypadku zrobić i jak uniknąć nadużyć.


--------------------
Jestem dziełem bożym i jako takie oczekuję szacunku od świata.

Pamiętaj: nie polemizuj z Idiotą - najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pobije doświadczeniem.

Proud to be a lesbian.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Pawelord2
post 10.11.2006 19:46
Post #31 

Prefekt Naczelny


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 587
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Przeworsk

Płeć: Mężczyzna



Quizer - Bog troche inaczej kombinowal (zalezy jeszcze o ktorym mowiesz) bo w chrześcijanstwie owszem jest wolna wola co nie zmienia faktu ze sa przykazania - i jest takie jak Nie Zabijaj. Nie dal nikomu prawa do zabijania.
"...P..."


--------------------
now everybody's praying, don't pray on me
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 10.11.2006 20:02
Post #32 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Tzn. parlament ma uchwalić ustawę w której zezwoli na podjęcie przez Ciebie, Sz. P. Cailith, obywatelkę RP dezyzji o swojej śmierci... O to Ci chodzi? Bo naprawdę nie rozumiem. Prawo działa na płaszczyźnie ogólności. I właśnie uogólnianie jest jego celem i sensem jego istnienia. "Kto zabija człowieka, podlega karze...". A może "Jeśli Ździsław Nowak spod czwórki zabije człowieka, a konkretniej panią Stefanie z jarzyniaka, to podlega karze od trzech miesięcy do roku, bo ustawodawca musi mieć na względzie zawinioną przez panią Stefanie wzajemną niechęć, oraz niezrównoważenie psychiczne pana Żdzisława. W więzieniu pan Ździsław musi mieć Cartoon Network, bo inaczej moczy się w nocy"? Każda sytuacja na świecie to jakaś sprawa konkretnych ludzi. Ich radość, ich ból, ich cierpienie. Ale prawo ma to ujmować w pewne ogólne ramy. Z eutanazją jest tak samo.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sihaja
post 10.11.2006 21:17
Post #33 

Członek Zakonu Feniksa


Grupa: czysta krew..
Postów: 1716
Dołączył: 12.06.2003
Skąd: Z Nibylandii

Płeć: Kobieta



Przecież Cail wyraźnie powiedziała o co jej chodzi: takie prawo mogłoby być ustanowione dla ogółu, po to by jednostki mogły o sobie decydować. Jej nie chodzi, o decyzję jaką podejmie ogół, ale o to, by ona, jako człowiek, nie jako Cailith, mogła sama taką decyzję podjąć. Tak samo jak każdy inny.


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 10.11.2006 22:35
Post #34 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Ale nie ma możliwości określenia jak by to miało wyglądać. Tzn. są, ale za pomocą niesamowicie nieprecyzyjnych sformuowań. Nie można oddawać życia i śmierci pod władze niejasnych sformuowań. I wreszcie udało mi się wyrazić o co mi chodzi.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Quizer
post 10.11.2006 23:15
Post #35 

Gusrim Gehorertz, Syn Odyna, Wielki Wódz Nordów, Arcykapłan Zakonu Auril


Grupa: kontroler ruchu
Postów: 671
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Wellington

Płeć: Mężczyzna



QUOTE(Pawelord2 @ 10.11.2006 19:46)
Quizer - Bog troche inaczej kombinowal (zalezy jeszcze o ktorym mowiesz) bo w chrześcijanstwie owszem jest wolna wola co nie zmienia faktu ze sa przykazania - i jest takie jak Nie Zabijaj. Nie dal nikomu prawa do zabijania.
"...P..."
*



Nie. Bóg dał wybór w Edenie, między grzechem a rajem. Ludzie wybrali grzech i co za tym idzie dostali prawo wyboru między grzechem a drogą Boga przez całe życie. Jeśli chce popełnić grzech jakim jest samobójstwo to go popełnia i żaden Bóg go od tego nie odciąga. Bóg dał prawo do zabijania, wcześniej ostrzegając jakie będą tego konsekwencje.

QUOTE
Chcę, żeby moja ewentualna decyzja o śmierci była zgodna z prawem.


Jedno pytanie: Wierzysz w jakąkolwiek formę życia po śmierci?


--------------------
"We Stand Alone but Stand Together"
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Kara
post 10.11.2006 23:24
Post #36 

Absolwent Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 666
Dołączył: 12.11.2005
Skąd: 3miasto

Płeć: Kobieta



Sih--> Napisałaś do mnie żebym porozmawiała z ludźmi w hospicjum. Ja z nimi rozmawiam. Znam siostrę, która z nimi pracuję (mimochodem świętną kobietę wink2.gif ) i wiedz że oni wiedzą. Ci co są wierzący zawierzają swe cierpienie Bogu. i nadal uwarzam to co uwarzałam. W tej kwesti zdania nie zmienie. Też mam nieuleczalnie chorą kuzynkę jednocześnie jeszcze z wadą wrodzoną (teraz ma szynę w kręgosłupie) a mimo wszystko nie potrafię się opowiedzieć inaczej.


--------------------
Luke I'm your father!!!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Quizer
post 11.11.2006 00:30
Post #37 

Gusrim Gehorertz, Syn Odyna, Wielki Wódz Nordów, Arcykapłan Zakonu Auril


Grupa: kontroler ruchu
Postów: 671
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Wellington

Płeć: Mężczyzna



Taak.

QUOTE
Na pewno jeżeli chodzi o moją wiarę. to jest dla mnie podstawa (wiem że to dla niektórych dziwne w tych czasch a jednak). Poza tym to jest pójście na łatwiznę. Przecież całe życie się cierpi. Zawsze i wszędzie. Są chwile radości to fakt ale zawsze gdzieś czai sie cierpienie i czeka by uderzyć. Tak zawsze było i na pewno będzie.


Jak ja lubię usprawiedliwianie własnych porażek i niepowodzeń życiowych wolą boską i tym, że po śmierci Bóg nam i tak to wynagrodzi. Gadanie. Cierpią ludzie którzy się godzą z tym co złego przynosi im życie, nie potrafią walczyć, postawić przed sobą celów, ludzie nie mający poczucia własnej wartości.


--------------------
"We Stand Alone but Stand Together"
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 11.11.2006 01:14
Post #38 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Co do pryncypiów Quizer ma racje. Bóg nie służy do łapania nas za rączki i klepania po główkach.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Kara
post 11.11.2006 13:45
Post #39 

Absolwent Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 666
Dołączył: 12.11.2005
Skąd: 3miasto

Płeć: Kobieta



A to że ktoś się urodził chory to na pewno jest własna porażka...


--------------------
Luke I'm your father!!!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Quizer
post 11.11.2006 14:41
Post #40 

Gusrim Gehorertz, Syn Odyna, Wielki Wódz Nordów, Arcykapłan Zakonu Auril


Grupa: kontroler ruchu
Postów: 671
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Wellington

Płeć: Mężczyzna



QUOTE
Przecież całe życie się cierpi. Zawsze i wszędzie.


A to się przepraszam odnosiło wyłącznie do ludzi którzy się urodzili chorzy czy do ogółu społeczeństwa? Porażką osób które się chore urodziły jest to, że się poddają, godzą się ze swoim losem i uznają, że lepiej być nie może, nie potrafia walczyć przez co uciekają w Boga, którym usprawiedliwiają swoje nieszczęście.


--------------------
"We Stand Alone but Stand Together"
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Cailith
post 11.11.2006 15:27
Post #41 

Ścigający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 318
Dołączył: 15.08.2003
Skąd: skąd inąd

Płeć: Kobieta



QUOTE
Każda sytuacja na świecie to jakaś sprawa konkretnych ludzi. Ich radość, ich ból, ich cierpienie. Ale prawo ma to ujmować w pewne ogólne ramy. Z eutanazją jest tak samo.

QUOTE
Przecież Cail wyraźnie powiedziała o co jej chodzi: takie prawo mogłoby być ustanowione dla ogółu, po to by jednostki mogły o sobie decydować. Jej nie chodzi, o decyzję jaką podejmie ogół, ale o to, by ona, jako człowiek, nie jako Cailith, mogła sama taką decyzję podjąć. Tak samo jak każdy inny.


Może nie do końca wyraźnie, ale faktycznie dokładnie to miałam na myśli.

QUOTE
Ale nie ma możliwości określenia jak by to miało wyglądać. Tzn. są, ale za pomocą niesamowicie nieprecyzyjnych sformuowań. Nie można oddawać życia i śmierci pod władze niejasnych sformuowań. I wreszcie udało mi się wyrazić o co mi chodzi.

Tzn. tak naprawdę na pewno są takie możliwości, ale my (w sensie tu dyskutujący) chyba mamy za mało wiedzy, a przede wszystkim możliwości, żeby cokolwiek dalej z tą dyskusją zrobić. Idzie mi o to, że to i tak wydaje się odrobinę trącać jałowym biciem piany.

QUOTE
Jedno pytanie: Wierzysz w jakąkolwiek formę życia po śmierci?

Ujmę to tak: czasem miewam wątpliwości, czy faktycznie niczego po śmierci już nie ma. Bardzo rzadko;)


--------------------
Jestem dziełem bożym i jako takie oczekuję szacunku od świata.

Pamiętaj: nie polemizuj z Idiotą - najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pobije doświadczeniem.

Proud to be a lesbian.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Quizer
post 11.11.2006 17:29
Post #42 

Gusrim Gehorertz, Syn Odyna, Wielki Wódz Nordów, Arcykapłan Zakonu Auril


Grupa: kontroler ruchu
Postów: 671
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Wellington

Płeć: Mężczyzna



QUOTE
Ujmę to tak: czasem miewam wątpliwości, czy faktycznie niczego po śmierci już nie ma. Bardzo rzadko;)


Więc po cholerę chcesz by decyzja o Twojej śmierci była zgodna z czymkolwiek? Umierasz i jest koniec, finito, przestajesz istnieć, przestają istnieć wszelkiego typu prawa i zasady moralne, przestają istnieć Twoi przyjaciele i rodzina, poprostu nie ma nic.


--------------------
"We Stand Alone but Stand Together"
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Cailith
post 11.11.2006 19:09
Post #43 

Ścigający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 318
Dołączył: 15.08.2003
Skąd: skąd inąd

Płeć: Kobieta



Chcę - bo mam określony system wartości, własną moralność, w którą wpisuje się między innymi postępowanie zgodnie z prawem i nieobciążanie nikogo odpowiedzialnością za moje wybory. Nie ma dla mnie znaczenia, że potem nie będzie nic - tu i teraz jest jakieś prawo, jakaś moralność (konkretnie to moja;) ), których przestrzegam i zgodnie z którymi żyję.

Ten post był edytowany przez Cailith: 11.11.2006 19:11


--------------------
Jestem dziełem bożym i jako takie oczekuję szacunku od świata.

Pamiętaj: nie polemizuj z Idiotą - najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pobije doświadczeniem.

Proud to be a lesbian.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Zwodnik
post 13.11.2006 08:40
Post #44 

Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 341
Dołączył: 05.04.2003




Cięzko tu wskazać jakąkolwiek "słuszną" drogę. Bo z jednej strony nie wyobrażam sobie odmawiania prawa to skrócenia cierpienia osobie, która wyraźnie tego pragnie, której jedyną nadzieją jest nadzieja na jak najszybsze skończenie ze swoim cierpieniem.

Ale boję się efektów. Efektów, których tak jak rezultatów mieszania w genetyce czy globalnym klimacie dziś nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Można się tylko zdać na wyobraźnię, a ta ostrzega. To jak otwarcie furtki, której nie można z powrotem zamknąć, nie wiedząc dokładnie, co czai się po drugiej stronie. Nie tak dawno legalizacja eutanazji była nie do pomyślenia. Od początku, od pierwszych pomysłów, pierwszą i nadrzędną zasadą była dobrowolność. Wystarczyło kilka lat, żeby zaczęto "usypiać" (przepraszam za słowo, ale tylko ono wydaje mi się właściwe) ludzi, którzy "prawdopodobnie cierpią" ale nie mogą nam o tym powiedzieć. Każdy następny krok będzie krótszy i łatwiejszy do wykonania. Pieknym hasełkiem niesienia ulgi można tłumaczyć morderstwa dowolnie długo. Będziemy dołączać do tego grona niepełnosprawnych umysłowo, noworodki z wadami wrodzonymi, itd itp. Czy ktokolwiek jest dziś w stanie przewidzieć na czym się skończy ? Gdzie jest granica, której na pewno, jako społeczeństwo, nie przekroczymy ? Ja się nie podejmuję.

A przecież nie wspomnielismy jeszcze ani słowem o możliwościach, jakie dają te przepisy potencjalnym przestępcom. Jakoś nie jestem w stanie uwierzyć, że nie zdarzyło się do tej pory, by eutanazji dokonano wbrew woli pacjenta, maskując zwyczajne morderstwo eutanazją.


--------------------
AMOR PATRIAE NOSTRA LEX...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Kara
post 13.11.2006 09:54
Post #45 

Absolwent Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 666
Dołączył: 12.11.2005
Skąd: 3miasto

Płeć: Kobieta



Quizer--> Dla ogółu społeczeństw ale czy ludzie chorzy nie zaliczają się do niego? Ależ tak zaliczają się. A niektórzy nie uciekają w Boga raczej mają w nim oparcie i znajdują siłę. to wszystko zależy od pojedynczej jednostki...


--------------------
Luke I'm your father!!!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 13.11.2006 10:48
Post #46 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Paradoksalnie bliższa mi jest religijność niereligijnego Quizera. Bóg nie służy do usprawiedliwiania nieudacznictwa i rezygnacji. W ogóle ( w ogóle oddzielnie się pisze. przyp. Quizer) do niczego nie służy. Ale godność człowieka wynika z jego wolności. I z tego, że potrafi walczyć. Budować swoje życie. Tyle, że przychodzą chwile, w których staje się samotny i bezradny. Nie jesteśmy tytanami. Nie ma sensu popadać też w drugą skrajność. Warto Boga prosić o wsparcie i o siłę i o wytrwałość. Ale On może pomóc tylko wtedy, kiedy sami zaczniemy sobie pomagać. Boga nie da się zamknąć w pogańskich szufladkach szczęścia, pecha, zaklęcia, formułki etc. Duch wieje kędy chce.

Ten post był edytowany przez Quizer: 17.11.2006 16:20
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Quizer
post 17.11.2006 16:20
Post #47 

Gusrim Gehorertz, Syn Odyna, Wielki Wódz Nordów, Arcykapłan Zakonu Auril


Grupa: kontroler ruchu
Postów: 671
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Wellington

Płeć: Mężczyzna



A idz katon, nudny się robisz. Nawet się pokłucić nie można :// ;p


--------------------
"We Stand Alone but Stand Together"
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

2 Strony < 1 2
Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 03.05.2024 01:59