hm.. mozecie wykasowac ten topic, ale
plis.. tak w czwartek, com? =P
=)
bo natchnelo mnei (tak mi sie
przynajmniej wydaje ==') na napisanie pracy na konkurs... temat raczej
dowoolny - "Radośc pisania" ^^
i chce po prostu wiedzieć co o
tym sadzicie..
yhm, no i moze ktos mi podsunei propozycje tytulu, com?
^^
Kiedy spojrzałam na uśmiechnięte twarze dwóch
przytulonych do siebie dziewczyn, widniejące w artykule prasowym, od razu
pomyślałam, że one są przyjaciółkami. Gdy stronę dalej ujrzałam podobne
oblicza, lecz tym razem zatroskane i całe we łzach, przyszła mi do głowy ta
sama myśl, co poprzednio.
Dla mnie przyjaciel jest kimś, kto
bezinteresownie opuszcza świat swoich spraw, tylko po to, by dodać bliskiej
osobie otuchy. Jest człowiekiem rezygnującym z szansy spełnienia
największego marzenia, bo przyjaciel na drugim końcu świata miał wypadek
samochodowy. Jest istotą, która nie chce zapłaty, nie chce nic w zamian za
to, że rzuca wszystko, co ma w rękach, by zanieść pomoc, nawet gdy nie jest
o to proszony. A najpiękniejsze jest chyba to, że oddany przyjaciel, ktoś,
kto najmniej oczekuje wdzięczności za swoje poświęcenie, dostaje jej na ogół
najwięcej.
O przyjaźni powstało wiele aforyzmów, różne sławy
wypowiedziały wiele słów o niej. Ten temat nigdy się nie kończy. Każda,
nawet najbanalniejsza myśl, najbardziej oczywiste stwierdzenie dotyczące
tego ogromnego uczucia może stać się najważniejszym mottem w życiu. Mi
zapadł w pamięć cytat: „Jeśli jakaś dłoń ma swoje miejsce w
drugiej dłoni, to właśnie jest przyjaźń” – słowa, które
padły kiedyś z ust Adama Asnyka. Przyjaźń wcale nie potrzebuje słów, by
zrozumieć. Nie chce tysiąca porównań wyrażonych najpiękniejszymi
stwierdzeniami świata - choć można by przytoczyć ich mnóstwo. Przyjaźni
wystarczy tylko spojrzenie, osuszające połykane łzy, uśmiech dodający
najgłębszego sensu życiu i włosy dotknięte czule ręką przyjaciela. Wystarczy
ta ciepła dłoń, włożona w drugą dłoń, która zamyka wszystkie smutki w
kamiennym pudełku, gdy na nic nie ma się już siły…
Przyjaźń
to coś tak magicznego, co przetrwa i pokona wszystko - zwalczy nienawiść,
przeskoczy przeszkody oraz zwalczy ból. Jest ponadczasowa, nie mieści się w
niczyim pojęciu ani logicznym rozumowaniu. To przekonanie, że warto żyć dla
takich chwil, jak moknięcie na lodowatym deszczu razem z najbliższą sercu
osobą… Wtedy nie liczy się już nic.
ach.... =]]]
swietne =]] jakbym czytała
wypowiedz doświadczonego psychologa =)). naprawdę. Tylko do tak dobrej
pracy, irytują mnie te znaczki np. ” . Popraw je a bedzie lepiej
wyglądało. Błędów zadnych nie znalazłam, a moze jednak jakis jest , ale go
nie dostrzegam bo mi własnie na treningu skopli tyłek i nie mam siły nic
robic^^'. Ale to inna sprawa.
W dobrym miejscu walnelaś cytat i
bardzo pasuje do wypracowania.
Początek mi się najbardziej podobał
"Kiedy spojrzałam na uśmiechnięte twarze dwóch przytulonych do siebie
dziewczyn, widniejące w artykule prasowym, od razu pomyślałam, że one są
przyjaciółkami. Gdy stronę dalej ujrzałam podobne oblicza, lecz tym razem
zatroskane i całe we łzach, przyszła mi do głowy ta sama myśl, co
poprzednio." nyo =]
Gdybym była twoja nauczycielką postawiłabym ci
5- =] troche krótkie =]]
To praca na konkurs? Zyczę powodzenia =]
Hmm - Dafne - sama usuń krzaczki,
zrobiłbym to, ale mam kłopot pod koniec - które partie tekstu cytujesz...
Bardzo przyjemnie mi się czytało -
czuć głębię w tym co piszesz . Podam ci może pare wskazówek co do
konstrukcji
"Wystarczy ta ciepła dłoń,
włożona w drugą dłoń, która zamyka wszystkie smutki w kamiennym pudełku, gdy
na nic nie ma się już siły" <- Zmień kolejność zdań podrzędnych -
na: "Gdy na nic nie ma się już siły, to wystarczy ta ciepła dłoń,
włożona w drugą dłoń, która zamyka wszystkie smutki w kamiennym
pudełku" - chyba, że to jest cytat.
Wstęp - ja bym go troszkę
przeredagował, bo odstaje jakością od reszty opowiadania, zazębia się, i
owszem i dobrze wprowadza następne myśli, ale co powiesz na
to:
QUOTE |
Kiedy spojrzałam na uśmiechnięte twarze dwóch przytulonych do siebie dziewczyn, widniejące w artykule prasowym, od razu pomyślałam, że one są przyjaciółkami. Gdy stronę dalej ujrzałam podobne oblicza, lecz tym razem zatroskane i całe we łzach, przyszła mi do głowy ta sama myśl, co poprzednio. |
Oto przyjaciółki
Przeglądając kiedyś artykuł prasowy, spojrzałam na umieszczone obok zdjęcie,
na którym widniały uśmiechnięte twarze dwóch przytulonych do siebie
dziewczyn. Od razu pomyślałam sobie, że to przyjaciółki. Stronę dalej
ujrzałam podobne oblicza. Tym razem były zatroskane i całe we łzach,
przyszła mi do głowy ta sama myśl, ta sama refleksja, co poprzednio... - oto
przyjaciółki...
Rolą człowieka, którego nazywamy przyjacielem, jest
po prostu bycie. Jakże często słyszymy, być może mówimy, słowa "Dobrze,
że jesteś". Przyjaciele nie są tylko kompanami do dobrej zabawy czy
wspólnego wybryku. Jeśli o kimś możemy powiedzieć tylko, że "można z
nim konie kraść", to - nie oszukujmy się - czegoś jeszcze mu brakuje,
by całkowicie spełnił swój "obowiązek". Prawdziwy przyjaciel nigdy
nie opuści kogoś drogiego sercu wtedy, gdy zaczynają się schody. Wtedy, gdy
najbardziej potrzebuje się kogoś bliskiego. Wręcz przeciwnie - on jest kimś,
kto bezinteresownie opuszcza świat swoich spraw, tylko po to, by dodać
bliskiej osobie otuchy. Jest człowiekiem rezygnującym z szansy spełnienia
największego marzenia, tylko dlatego, że przyjaciel na drugim końcu świata
miał wypadek samochodowy. Jest osobą, która nie chce zapłaty, nie chce nic w
zamian i rzuca wszystko, co ma w rękach, by zanieść pomoc, nawet wtedy, gdy
nie jest o to proszona. A najpiękniejsze jest chyba to, że oddany przyjaciel
to ktoś, kto najmniej oczekuje wdzięczności za swoje poświęcenie, a dostaje
jej na ogół najwięcej.
O przyjaźni powstało wiele aforyzmów, różne
sławy wypowiedziały wiele słów o niej. Ten temat nigdy się nie kończy.
Każda, nawet najbanalniejsza myśl, najbardziej oczywiste stwierdzenie
dotyczące tego ogromnego uczucia może stać się najważniejszym mottem w
życiu. Dla mnie jednym z nich jest cytat: "Jeśli jakaś dłoń ma swoje
miejsce w drugiej dłoni, to właśnie jest przyjaźń". Te słowa padły
kiedyś z ust Adama Asnyka. Myślę, że przyjaźń wcale nie potrzebuje słów, by
zrozumieć. Nie chce tysiąca porównań, choćby nawet wyrażonych
najpiękniejszymi stwierdzeniami świata - a można by przytoczyć ich mnóstwo.
Przyjaźni wystarczy tylko spojrzenie, osuszające połykane łzy, uśmiech
nadający życiu najgłębszego sensu i włosy dotknięte czule ręką przyjaciela.
Wystarczy ta ciepła dłoń, włożona w drugą dłoń, która zamyka wszystkie
smutki w kamiennym pudełku, gdy na nic nie ma się już siły...
Przyjaźń to coś tak magicznego, co przetrwa i pokona wszystko - zwycięży
najbardziej zażartą nienawiść, przeskoczy najwyższe przeszkody oraz ukoi
najsilniejszy ból. Jest ponadczasowa! Nie mieści się w niczyim pojęciu
ani w żadnym logicznym rozumowaniu. Przyjaźń to przekonanie, że warto żyć
dla takich chwil, jak moknięcie wśród lodowatego deszczu razem z najbliższą
sercu osobą. Wtedy nie liczy się już nic innego...
no
wiec.. dzieki wielkie Ikar, Twoje rady sa skarbem =)
tym razem BEZ
krzaczkow.
Dafne, Twoj tekst sklonil mnie do
refleksji. Naprawde, piekne!! I chociaz przypomina mi to artykul
prasowy, jak najbardziej nadaje sie na konkurs. Piszesz jak
profesjonalistka. I tak na marginesie: Ta druga czesc podbala mi sie
znacznie bardziej. Byla jeszcze bardziej uporzadkowana niz pierwsza. Widac,
ze "wiesz, co piszesz". Wiele bowiem osob pisze bez zapalu, tak od
niechcenia. A Ty swoje "dzielo" napisalas wkladajac w to serducho,
co naprawde mi sie spodobalo!!
Powodzenia w dalszym
pisaniu! Mam nadzieje, ze napiszesz cos kiedys do FF ^^
Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)