heheh, tego nie słyszałem, ale trzeba było pozapisywać te przez sen ;>



a fajnie też było z tymi ludźmi stamtąd. jakie Morna do nich teksty waliła XD

fajne jeszcze bylo jak timmy mial kijem spowodowac zeeby moze sie rostapilo. Wbil go w ziemie i powiedzial "Żydzi do wody", wtedy mnie poprostu rozwalil

Najlepszy był (lub była) jednak Kubuś zwany Areczkiem2
"Monsherri jestes piękny i odważny jak lew"
Potrafił machać godzine rękami w sanktuarium
Albo jak to w zoo próbowaliśmy zmienić znaczenie
skrótu LSM... Dyrcio wymyślił Letnia Szkoła Małp
Albo przypominam sobie jak Dyrcio na kompielisku
gadał z Dark Manem przez krótkofalówki
"Halo, halo Zenku! Halo, halo Franku!"
Co tam jeszcze... kondory przez m....
Piosenki about Arek i Darkman
MAM ŻEL tatata MAM DRES tatata JESTEM DARKMAN tatata THE BEST tatata
MAM AUTYZM tatata MAM DZIURE tatata JESTEM AREK tatata ŻĄDAM FAJEK
W restauracji na kompielisku Dark Man Pięknie podsumował obsługe
"i życzę w przyszłości lepszej obsługi"
Och te wspomnienia zalanych rzeczy na oknie po pokazie
Gniewskiej Straży Pożarnej Oddziału Technicznego...
Słynny Jogurt Jogobella RULEZ...
Kaczorek Dark Mana (nie chodzi tu o jego gumową kaczke)
wszyscy meni Bunny... Sir Human, Psiesecek, Dark Man....
Kto tam był jeszcze ??
Bym zapomniała o tym, że jakaś babka posądziła mnie
o to, że jestem matką 5 chłopców z pokoju numer 4
myślałam ze padne ze śmiechu

Ten post był edytowany przez Carolina: 28.07.2004 13:59

<IMG SRC=http://www.linuxpl.com/~cpe/galeria.php?akcja=pokaz&plik=galeria/2 Gniew 2004/13-07-2004 19;58;10.jpg>

Sanktuarium
Każdy kto kocha Cherriego kocha i będzie kochać, czczi go, twierdzi ze Cherri jest Bogiem, Cherri jest boski, Cherri choć śmierdzi serem jest naszym bohaterem (dla mnie to on zajeżdza miętą {czy co to tam żuje}), itd.
Nie pamiętam tej inwokacji
Każdy powinien mieć wklejone zdjęcie sanktuarium na bloga
dlatego podaje jego adres (już odrazu do wklejenia)
AVE CHERRY!!! @-}--

Ten post był edytowany przez Carolina: 28.07.2004 13:53

mnie też rozwalił ten tekst z jeżykiem i kupą
ale jeszcze bardziej ta sytuacja:
paf.cio:- kto nie śpi niech się odezwie imionami, paf.cio,
-Wróbel,
-Arek(chodzi o raula:/)
-JAAA!!!! (bartek)

i ten tekst:
JA P******E JA!!!!!!
by raul

no i jeszcze ta sytuacja:
layla:-fajny miałeś sen raul
-TO NIE BYŁ SEN!!!!!!
-to może rzeczywistość?

Ten post był edytowany przez krevetka: 28.07.2004 15:00

Pamiętam jak w ostatnich dniach przyszła nam ochota na słodycze, a słodyczy raczej nie było... W pewnej chwili Hermi ze swojego prowiantu z Gdańska wyjęła Bajecznego i położyła go przy mnie i przy Myrghtabrakke na stole. No to my go otworzyłyśmy, przedzieliłyśmy na pół, i mniam mniam. Hermi odwraca się, patrzy na stół... "Gdzie mój Bajeczny???!!!!" XD

No tak mi się na BT zdarzyło z Chockapikiem... Nagle znikł więc wiem kogo o to podejrzewać

nein, to bylo inaczej:

Hermi: kto mi zjadl Bajecznego?
Emka & Martusia: yy ... pomyślmy ... my?

XDDDDDDDDDDDDDDDDDD

tak tak XD Ty im tu teraz powiedz jak było na prawdę. jakie zbereźne teksty do nich mówiłaś. a oni coś odkrzykiwali ;]

a jakie texty Kuba z 6 w nocy walił, cos pokroju "DAWAJ KOTLETEM!". Nie mam pojecia skad o tym wiem, chyba słyszałam przez ściane

Czy jest tu jakiś "emeryt" LSM - owy, który nie pojechał na II turnus Gniew, a jedzie na III turnus Gniew?

Ja tylko słyszałam, że Kubuś na obelgę "jesteś dziwką" odpowiedział "a ty śliwką" =='

nie, to bylo inaczej.
Ale juz nie pamietam jak
chyba lezelismy z voldiusem na jego lozku i jak zwykle "podwalal' sie do nas kubus.
-zachowujesz sie jak dziwka
- a Ty jak sliwka!

nie moglam z tego XD

No jak to? Przecież wam rano opowiadałem!
To jak psor Marian wszedł w nocy do pokoju i z latarką zaczął liczyć, czy wszyscy są w swoich łóżkach. Doliczył do trzech i powiedziałem, że wszyscy już śpią, a on się przestraszył i zapytał, co robię. A ja na to, że piszę. Co? W pamiętniku piszę. Psor wychodzi, drzwi się zamykają, a Voldius przez sen: "Bo Vlary fajnie pisze. Fajnie pisze...".

to ja?! ;D cholera, ja tak nawalam przez sen, że to kamerować by można, bo do tego jakieś ruchy jeszcze dochodzą ;PP opętany jestem pewnie ;>

ta, napewno się ze stygmatami obudzisz któregoś dnia ;]

[całe szczęście, że zazwyczaj nie zasypiałam pierwsza...]

wiesz ile bys stracila?

ja tam nie zapomne i tak tej nocy kiedy co rusz sie zapalalo i gasilo swiatlo w kaplicy wszyscy sie podjarali ze to duchy a chyba dyrcio nam wytlumaczyl ze to dozorca chodzi

a pamiętasz:
- znów się coś pali.
- nie czuję...
;]

i wiem przecież ile bym straciła. przede wszystkim, oprócz naszych podniecająco ciekawych rozmów, krzyki 'ciszej!', 'ja chcę spać!' itd.

Yasne, tys do Nas przyszla i siedziala u mnie na lozku ale ci-cho-sza

nie prawda, leżałam

a pamiętacie jak psor Dawid stał z tymi miejscowymi i pokazywał im sztuczki? nie wiedzieli z kim mają do czynienia [;

Ja, Gabi i Mara leżymy pod zamkowymi oknami na trawie.
Z okna pokoju nr 5 wychyla się psor Donata. Zapewniamy ją, że wszystko posprzątane, choć nawet nie tknęliśmy niczego palcem. Potem z okna wystaje głowa Dyrcia.
Dyrcio: Co wy robicie?!
Ja: Opalamy się.
Dyrcio: To opalacie się za minus pięćdziesiąt.
...
Gabi: Pięćdziesiąt na głowę, czy za wszystkich?
Ja: Musimy iść się zapytać...


"Ekscytująca" ceremonia przydziału szat.
Dyrcio zakłada sz(m)atę każdemu z osobna, jakbyśmy byli niedorozwienięci.
Ja: Ale ja sam potrafię się ubrać.
Dyrcio: Minus dziesięć za upierdliwość.
Ja: Dziękuję (z nadzieją, że będzie kolejne -10).
Dyrcio: Proszę.

Szkoda, że nam tych punktów wtedy nie odjęli.
Starałem się być tak przekonująco szczery i poważny...

a pamietacie ten radosny moment, kiedy zalala sie plansza do scrabble'i, a po niej nastepna? myslalam, ze sie wszyscy pozabijaja tam ^^
albo jak ktoregos wieczoru Nana probowala wymyslic kogo nie lubi i szlo jej to bardzo ciezko. a pozatym w tym samym czasie wszyscy byli... zdenerwowani i Vlary ciagle gadal o swoim aparacie [fajnie sie tego sluchalo ;p], a Voldius sie wydziedziczyl z czarodzejow i zlamal rozdzke.

hmm..ja dotąd nie wiem Vlary kto Ci ten aparat zepsul :>

ja tam pamietam jak dostalismy arbuzy (od razu po kapieli w kaluzy) i Morna mnie nim rzucila... ja sie wkurzylam wzielam arbuza ktorego mialam w reku i pac jej na bluzke ;P
ALbo jak Morne oblałam mlekiem. Ta pozniej przszla i oznajmila ze weszla w ubraniu pod prysznic ;D